- I co, może mam tam wracać, nie zrobiwszy tego, po co wyleciałem w kosmos? Może i jeszcze nie pokazałem wszystkich moich obecnych możliwości, szczególnie że poprzednia wersja Hypernova Phoenixa była wystarczająca, a ta jest ulepszona, ale nie wracam, dopóki nie osiągnę tej formy. No i tu dochodzi i twoja część, bo to ty mi powiedziałeś, jaki stopień kontroli ognia jest dla mnie możliwy. Jedyny powód, dla którego, mając te cele przed sobą, opuściłbym tą rzeczywistość, to chyba tylko...
Damensaya zleciała z nieba.
Viego, za chwilę miniemy Yaz-Mim Laarainas, w #352 zwaną...
- ... VY Canis Majoris... Najbliższa Terrei gwiazda-tytan*. Wiesz, Gyuahen, zawsze chciałem w niej zanurkować.
Nurkować? Przyznaj się, chcesz wykonać Jinka Ittai z tą gwiazdą.
- Nie wątpiłem, że wnętrze tej czaszki nie jest puste. Gyuahen, lecisz ze mną?
Czekaj no! Jak połączenie ci nie wyjdzie, będziesz miał solidne obrażenia! I nie zapominaj, że stracisz sporo czasu! To wielkie cholerstwo ma taką grawitację, że dość mocno spowolni twój czas! Będziesz...
- Wiem, jak działa dylatacja. Ale chyba zapominasz, jakimi prawami się rządzi W.O.R.L.D. Moimi. Dzięki temu, że mam zdolność do przyspieszenia się do c, mogłem na samym początku, gdy tu wszedłem, ustawić prędkość wydarzeń dziejących się tu. Mogłeś tego nie odczuć, ale od samego początku jesteśmy w stanie Clock Up, jednak działa on na cały ten świat. W rzeczywistości upłynęło nieporównywalnie mniej czasu, ale dzięki specjalnemu napędowi i zastrzykowi mocy od Unicrona Latające Miasto jest w stanie zakrzywiać czasoprzestrzeń wokół siebie, emitując energię. W połączeniu z napędem Clock Up daje to obserwowalną prędkość wystarczającą, by w niedługim czasie dotrzeć nawet tutaj.
Jakim czasie?
- Nie wiem, straciłem rachubę.
W W.O.R.L.D. minęło kilka godzin, na zewnątrz... chyba półtora.
- W półtorej godziny dotarliśmy do VY? Tego się nie spodziewałem. Biorąc pod uwagę odległość, powinniśmy lecieć o wiele dłużej.
Kiedy was zostawiłam, przeszłam do centrum kontroli. Dostałam odczyty, że wlecieliśmy w tunel czasoprzestrzenny. Byłoby ciężko go ominąć, więc włączyłam wszystkie osłony i zapisałam współrzędne wejścia. Lecieliśmy przez niego jakąś chwilkę, ale wyszliśmy dużo dalej, na szczęście w tej samej galaktyce i kilka godzin wcześniej. Zapisałam też współrzędne wyjścia, więc myślę, że możemy tędy wrócić.
- Czyli w tej chwili istnieją dwa Latające Miasta? Super. Całe szczęście, że jestem w W.O.R.L.D. Takiego paradoksu jeszcze nie próbowaliśmy w czasie podróży. Wolę chwilkę przeczekać zanim wyjdę, tak dla pewności. Kiedy my z przeszłości wlecimy w tunel?
Godzina.
- Dobrze. W.O.R.L.D., Worldwide Clock, zmniejsz natężenie do 2. Dwie godziny czekania będą wystarczające. Przyspieszenie grawitacyjne, zwiększ do 100. Gyuahen, nie wiem jak ty, ja rozpocznę medytację kaskadową**. I tak cię potem wezwę do rzeczywistości, też sobie zanurkujesz. Nsaya-chan, zmniejsz wydzielaną przez statek energię, żebyśmy się sami nie wykryli i wejdź na orbitę wokół gwiazdy. Za 10 sekund ustawienia zaczną działać.
Się robi.
Damensaya, stojąc na mini-statku odleciała w niebo.
W sumie racja, chwila odpoczynku nie zaszkodzi.
Niebo błysło na czerwono i ustawienia zaczęły działać. Viego usiadł w powietrzu i otoczył się ognistą sferą. Wewnątrz zamknął oczy i zaczął medytować, obracając się cały czas nieświadomie wokół wszystkich trzech osi. Gyuahen stworzył kilka Lanz i zrobił z nich coś na kształt klatki, w której się zamknął i która go całkiem otoczyła.
____________________________________________
*Gwiazda-tytan - moje określenie dla niesamowicie wielkich gwiazd, dla których określenia olbrzym/nadolbrzym/hiperolbrzym są już niestosowne, a do największej znanej gwiazdy to pasuje chyba idealnie.
**Medytacja kaskadowa - normalnie z rzeczywistości weszłoby się do świata wewnętrznego. Jednak tutaj będąc już w świecie wewnętrznym zaczyna medytować. Gdzie przejdzie jego świadomość? Nie wiadomo.
Skojarzcie to sobie z kaskadowym interfejsem Chouginga Gurren-Laganna. GL steruje Arc GL, Arc GL steruje Chouginga GL.