Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 3]

26Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Nie Lut 10, 2013 12:51 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Silvia nie mogła początkowo uwierzyć własnym oczom – dziewczęta odniosły tak ciężkie obrażenia tylko dzięki pojedynczym ciosom wymierzonym przez jej wściekłego męża. Wampirzyca mimo wszystko kontynuowała leczenie swoich koleżanek, uważając również na to, by żadna z nich nagle nie zaatakowała – miała przecież przygotowany dość prosty, acz energochłonny plan działania.

Soundtrack
Międzywymiarowy złodziej został dość mocno wyprowadzony z równowagi – początkowo słowami, teraz działaniem. Tylko tchórz zasłania się kobietami oraz innymi wojownikami, stojąc z tyłu i spokojnie obserwując przebieg całej akcji. To, że przez niego Atsuko przypadkowo wymierzył ciosy kobietom jeszcze bardziej go denerwowało. W tej chwili nie chciał walczyć z Toshim, a dotrzeć do celu jakim był starzec odpowiedzialny za to wszystko. Miał wielką ochotę ponownie go zmasakrować, po czym wysłać do piekła z dość efektownym zakończeniem. Wiedział jednak, iż w powstałej sytuacji będzie to ciężkie zadanie.

W pewnym momencie, kilkanaście metrów dalej otworzyło się przejście międzywymiarowe w którym kobieta dostrzegła sylwetkę Viega. Nie miała najmniejszego zamiaru dyskutować z mężczyzną – przerwała proces leczenia Shizuki oraz Theylin, a następnie zabrała je do reszty wojowników, na równiny. Poza tym, było to chyba najrozsądniejsze wyjście z zaistniałej sytuacji – jeżeli kobiety nagle się przebudzą i nie będą nastawione przyjaźnie, szansa na ich obezwładnienie wzrośnie. Nie będzie potrzeby doprowadzania się na skraj wytrzymałości, jak początkowo wampirzyca planowała.

Soundtrack
Po trwającej chwilę walce w zwarciu, doszło do siłowania na fale energetyczne. W tym przypadku Atsuko miał nieco większe szanse na odniesienie zwycięstwa nad swoim przyjacielem, jednakże… obaj zostali zdezorientowani przez pociski energii wystrzelone przez Alistera. Złodziejaszek nerwowo odwrócił się za siebie – teraz już naprawdę nic nie wiedział. Dlaczego jego przyjaciele ot tak go zaatakowali, nawet nie próbując zrozumieć sytuacji w jakiej się znalazł? Czy to wszystko przez tą formę i niemożność określenia jego poziomu mocy? A może również są pod kontrolą starca? Z drugiej strony, po co próbowali by się tutaj włamać, skoro ten bez problemu byłby w stanie ich wpuścić? Zaraz… Nie miał przecież czasu na to by przejąć nad nimi kontrolę. Coraz więcej pytań pojawiało się w głowie międzywymiarowego złodzieja – on sam nie grzeszył jednak rozumem. Nie potrafił udzielić sobie na żadne jakiejkolwiek racjonalnej odpowiedzi. Wprawdzie, pocisk niewiele zdziałał – energetyczne ciało mężczyzny zostało nieznacznie naruszone, lecz szybko rozpoczął się proces automatycznej regeneracji. Teraz Atsuko oczekiwał jedynie reakcji Toshiego w formie Ginosaji. Próbując nieco zmylić swoich przyjaciół, leci w kierunku prawdopodobnie nieco przestraszonego Zeynova – nie wylatuje jednak z portalu, a rozpływa się zaraz przy nim. Zachował jeszcze na tyle resztek własnej świadomości, że pamięta jaki jest jego prawdziwy cel. Po upływie kilkunastu sekund materializuje się przed zmechanizowanym starcem, chwytając go za głowę i… przebijając drugą ręką jego klatkę piersiową na wylot. Nie dbał o to co pomyśli reszta obrońców planety na jego temat. Ba! Nie dbał w tym momencie nawet o to, co wyobraża sobie Silvia. Wyciągnąwszy rękę, szyderczo się uśmiechnął – bez większego zastanowienia, zamienił swoją dłoń na ostro zakończony stożek, po czym zaczął przebijać cyborga w przypadkowych miejscach, sprawiając mu tym jak największy ból. Potęga Azaza miała swoje minusy, a to był jeden z nich – większe uwielbienie do brutalnej walki oraz chęć sprawiania jak największego cierpienia swojemu oponentowi.
- Chciałeś stworzyć potwora, śmieciu? – krzyknął zadowolony, nie przerywając wykonywanej czynności. - Aż dziwne, że udało się to takiemu nieudacznikowi… – wyszeptał, przerywając i wyrzucając rannego cyborga kilkadziesiąt metrów dalej.

Jeżeli Toshi nie pozwolił mu dotrzeć do lidera organizacji, tym razem nie waha się go zaatakować z całą swoją mocą – został dość mocno wyprowadzony z równowagi by przejmować się tym czy zabije, czy jedynie dość mocno zrani swojego przyjaciela. Za wszelką cenę stara się dotrzeć do zmechanizowanego mężczyzny by zrealizować swój plan.
Jeżeli reszta obrońców planety będzie starała się go w jakiś konkretny sposób zawrócić, używa techniki „Terror Eyes”, która będzie absorbowała większość dystansowych ataków energetycznych. Czy ktoś podleci tutaj by rozpocząć bezpośrednie starcie z przeciwnikiem, którego moc pozostaje nieokreślona?
Jeżeli wszyscy nagle stają przeciwko niemu, czyli na głowie ma atakującego Toshiego oraz chcących go wycofać na równiny przyjaciół, wzdycha i używa techniki „Dead World” – wokół użytkownika powstaje ciemna, powiększająca się sfera energii, która pochłania dosłownie wszystko co stanie jej na drodze.

27Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Nie Lut 10, 2013 1:50 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Wszyscy czekali na wyniki planu Paxan. Gdy pierwsza próba nie wypaliła, wydawało się, że nie ma to sensu, lecz powtórne podejście okazało się sukcesem. Najmniejsze zainteresowanie tym wszystkim zdawał się wykazywać Horor, co mogło wyglądać dość podejrzanie. Kto jednak zwróciłby uwagę na chowańca w tak nerwowej sytuacji? Kiedy tylko Paxan otworzyli przejście, Uruka błyskawicznie starał się ocenić sytuację. W momencie, gdy podeszła do niego Rose, stwierdził coś bardzo oczywistego: "-Nie wygląda to dobrze." To właśnie te słowa poprzedziły próbę wyciągnięcia Yoha i Toshiego z podprzestrzeni oraz opuszczenie jej przez Silvię i rodzinę Akamury.

Jeżeli udało się przenieść Theylin i Shizukę na równiny, Rose podbiegła do żony Atsuko.
- Postaram się im pomóc. - powiedziała, dając tym samym gwarancję, że zostanie przy dziewczynach, jeśli Silvia zdecydowałaby się wrócić i pomóc mężowi.
Przystąpiła wówczas do próby kontynuowania leczenia, jeżeli istnieje taka dalsza potrzeba.

Tymczasem Raymond obserwował reakcję dwójki ojców na pociski wystrzelone przez Alistera. W zależności od tego, czy Toshi dał się sprowokować, czy nie, Ray wybierał odpowiedni moment, by zdecydować się wejść do podprzestrzeni za nimi. Naturalnie od tego szalonego pomysłu próbowała go odwieść Rose.
- Co ty, przepraszam, chcesz zrobić? - spytał dość nerwowo.
- No... Wejść tam.
- Ale Toshi i Yoh-...
- Przecież widzę, że obojgu najwyraźniej coś odwaliło. Spokojnie. Solowanie bossa to moja specjalność.

Ta wypowiedź zniechęciła kobietę do dalszej rozmowy. Prawda, Uruka uwielbiał walki z większymi i silniejszymi przeciwnikami, ale co tak naprawdę byłby w stanie zrobić podczas starcia, dysponując jedynie jedną (podstawową wręcz) transformacją? Cóż... ktoś musiał i choć niekoniecznie powinien to być Rayem, to go już akurat najmniej obchodziło. Był zdecydowany stanąć naprzeciw Akamurze i Yohowi, niezależnie od tego, czy powinien. Jeśli musiał, był gotów to zrobić. Obecnie jednak czekał na dalszy rozwój zdarzeń, który nie zapowiadał się zbyt dobrze...

28Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Nie Lut 10, 2013 3:22 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
- Mari, leć do Silvii i Rose! Razem będziecie bezpieczniejsze. - Roleyo również zauważył, że sytuacje nie jest zbyt dobra. Sakai zdecydowanie najbezpieczniejsza będzie w większym gronie, gdy Woogy... No właśnie, co on właściwie zamierzał zrobić? Jako jeden z pierwszych dostrzegł sylwetki będących w podprzestrzeni.
- Widzę, że mamy do czynienia z nieokreślonym poziomem mocy... - uśmiechnął się - Znam kogoś, kto również bawi się w takie sztuczki! - nie wiedział jednakże dokładnie z jakiego powodu moc Yoha w nowej formie nie może być określona. W każdym razie, szatyn ruszył w stronę czasoprzestrzennej dziury zaraz po tym, jak Alister wystrzelił pociski. Ustawił się tuż przed nią i zszedł z formy SSJ.
- Okej, nie planowałem teraz się tym chwalić, ale to jest chyba odpowiedni moment!
W jednej chwili ściemniło się nieco niebo, a Woogy lekko rozstawił ręce i nogi. Wokół niego zaczęły pojawiać się jasne, złote elementy, który samoistnie zakładały się na jego ciało. On sam również zaczął jasno świecić. Wszystko trwało stosunkowo krótko, choć mogłoby się wydawać inaczej. Za chwilę Woogy stał tuż przed portalem w zupełnie nowej, nieznanej dotąd jego przyjaciołom, formie. Miał na sobie złotą, połyskującą zbroję - Złotą Zbroję Skorpiona. Jego moc gwałtownie wzrosła - podobna była do tej, emanowanej przez Super Saiya'jina 3.
Okolice Eminy - Page 2 23266950
- Okej! Do dzieła!
Gdy Yoh był już tuż przy portalu i zaraz miał zamiar rozpłynąć się w powietrzu - chłopak stosuje 7th Sense, aby osiągnąć prędkość światła łapiąc Atsuko i dosłownie wyrzucając przez dziurę w przestrzeni na równiny. Nawet jeśli tamten dysponuje większym poziomem mocy - element zaskoczenia i prędkość jaką dysponuje teraz szatyn powinna okazać się wystarczająca, aby tego dokonać. Jeśli nie zdążył - stara się powtórzyć tą czynność, gdy Yoh atakuje cyborga. Później dokładnie to samo stara się zrobić z Toshim oraz starcem. Jeśli cały plan się powiedzie - sam również szybko opuszcza podprzestrzeń i ląduje na równinach.
- A więc tak wygląda ten Złoty Rycerz...

29Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Nie Lut 10, 2013 9:56 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Siłowanie się na fale energetyczne Yoha i Toshiego zostało szybko przerwane interwencją Alistera. Rozkojarzył on oby, wysyłając w ich kierunku energetyczne pociski. Jeszcze bardziej zaskoczony tym wszystkim był sprawca całego zamieszania. Nie spodziewał się tego, że ktokolwiek nie tylko odgadnie działanie jego sztuczki, a tym bardziej - uda mu się dostać do podprzestrzeni.
Wykorzystując tą chwilę nieuwagi, Silvia przeniosła się wraz z nieprzytomnymi Theylin i Shizuką za portal, lądując na równinach. Od razu kontynuowała leczenie. Toshi unosił się nad Yohem Atsuko, nie reagując. Czyżby było to spodowodowane tym, że lider Daishi jest zaskoczony i nim nie kieruje? Atsuko zaczął szybko lecieć w stronę portalu. Tam stał Alister i przywdziewający zbroję Woogy Roleyo. Złoty Rycerz jednak nie zdążył zareagować, nim Yoh rozpłynął się w powietrzu. Powstała chwila napięcia, aż ten w mig pojawił się naprzeciwko starca. Chwycił go za głowę i... przebił na wylot jego klatkę piersiową. Wokół oby powstało coś, jakby chwilowe zwarcie. Sam cyborg był z początku totalnie zszokowany, jednak po chwili zrobił coś, co zszokowało całą resztę. Uśmiechnął się szyderczo i zaczął śmiać. To sprawiło, że Atsuko nie kontynuował na razie całej akcji.
- Hahahahaha! A więc udało mi się! Stworzyłem istotę kontrolującą moc Vida! Czuję tą energię przepływającą przez to ciało! Tylko ono Cię ogranicza!
W jednej chwili zobaczyłeś w urządzeniu, które zastępowało cyborgowi oko jakieś wzory, jakby obliczane dane. Pojawił się za Tobą Toshi i odciągnął siłą, łapiąc za szyję, chcąc zadać Ci potężnego kopniaka w twarz.
- Gdybym popełniał takie błędy, które pozwalałyby mi umrzeć przez taką ranę, nie zaszedłbym tak daleko!
Nim Yoh otrzymał kopnięcie - do akcji wkroczył Woogy, który z prędkością światła złapał go za rękę i przeniósł za portal, na równiny. Za chwilę błyskawicznie to samo zrobił z Toshim, a gdy wrócił po cyborga... Jego już tam nie było. Pozostało tylko coś, jakby jego echo słyszalne w całej podprzestrzeni mówiące "wrócę po Was. Teraz mi się nie udało, ale to była dopiero jedna bitwa!". Jego energia przestała być jakkolwiek wyczuwalna, a Woogy był zmuszony wrócić na równiny bez niego.

Tymczasem właśnie tam, Yoh stał w zasadzie nie wiedząc co się dzieje, podobnie jak Toshi. Ten 2. jednak bardzo błyskawicznie zareagował. Zaczął wystrzeliwać we wszystkie strony pociski energii atakować losowych wojowników. Zaczął od Rayema, później padło na Michassa aż w końcu na Alistera. Rzucał się jak opętany. Nie wiedzieliście jak go uspokoić.
Silvia kończyła leczenie Theylin i Shizuki. W pewnej chwili się obudziły i również zamierzały od razu zaatakować. Silvia jednak zdążyła szybko zastosować Bakudo #99 - Kin, unieruchamiając je. To jednak sprawiło, że dziewczyna momentalnie opadła z sił. Potrzebna jej była pomoc...
Natomiast Yamato stał, nie wiedząc co się dzieje. Był tak rozkojarzony i przerażony, że nie był w stanie wykrztusić słowa. Miał tylko nadzieję, że jego rodzina wyjdzie z tego cało...

30Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Nie Lut 10, 2013 11:29 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego chwycił za Mankaitō i zwinął oba ostrza, sprawiając, że przestrzeń się na powrót zespoliła.
- Nim się zajmiemy później, w tej chwili Toshi. Alister, osłaniaj Silvię i Yamato. Woogy, potrafisz mnie doścignąć?

Alister cały czas był w gotowości za tarczą. Przez chwilę odpowiadał własnym ostrzałem z przyzwanego pistoletu, jednak przerwał ogień, gdy inny ogień mu dał lepszy pomysł. Podleciał do Yamato, chwycił go za rękę, przelokował się do Silvii i ustawił tarczę między nimi a Toshim.
- Odetchnij spokojnie. Jeśli zajdzie potrzeba, nałożę własną blokadę. Line Clear: Block Wall.
Wbił tarczę w ziemię. Z jej krawędzi wystrzeliła chmara pikseli, które utworzyły wokół jeszcze większą barierę.

W tym momencie Viego ruszył w stronę Toshiego, omijając pociski w Clock Up. Jeśli Woogy się do niego przyłącza, Viego na krótką chwilę przechodzi w Hyper Clock Up, pojawiając się tuż przy Toshim. Przytrzymuje obiema swoimi rękami oboje ramion opętanego i rozszerza je na bok, unieruchamiając jego i ograniczając przy okazji własną możliwość ruchu. Jednakże...
- Portal Kombat.
Na jego klatce piersiowej otwiera się portal, z którego prosto w twarz Toshiego wystrzeliwuje Jitsuhō, a zaraz po nim wylatuje Kaylin, serwując dodatkowo Enken między oczy i wykonując backflip w powietrzu nad nim, a kończąc ewolucję wylądowaniem tuż za Toshim.
- Co tak długo?
- Kończył się mój serial.
Kaylin zacisnęła pięść i wywołała obniżenie ciśnienia wokół głowy Toshiego, wytwarzając obszar próżni. Jeśli Toshi jednak potrzebował oddychania do życia, Kaylin przytrzymuje go tylko na tyle, by stracił on przytomność, nie narażając go niepotrzebnie na utratę życia.
Jeśli to nie skutkuje, Viego dopóki może przewraca się w tył i przerzuca Toshiego , by ewentualnie go "przekazać" komuś innemu, żeby mogło się poszczęścić w obezwładnianiu.
- Yoh! Jakikolwiek pomysł na wydostanie Toshiego z prania mózgu? Jakiekolwiek ich metody, które masz nieszczęście znać?

Alister w tym czasie poprzez WDG wysyła Damensayi wiadomość z obecną sytuacją i poleceniem rozpoczęcia poszukiwań cyborga z Daishi. Oraz, co dodał przy okazji, że zagrożenie niedługo minie na tyle, by móc wznowić turniej.

//Cóż, tak. Trzymałem fuzję tylko po to, żeby zrobić taki Portal Kombat. Że bez fuzji bym nie wydarł dziury w przestrzeni? A to swoją drogą.//

31Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pon Lut 11, 2013 12:10 am

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Gdy Paxanowi udało się zrealizować zamierzony plan, Aki szybko przebiegał wzrokiem z sylwetki jednej postaci, którą widział w środku wyrwy, na drugą. W końcu wejść do środka postanowił Woogy, chwilę wcześniej przy tym schodząc z poziomu SSJ i przyodziewając Złotą Zbroję Skorpiona. Kimura był naprawdę pod wrażeniem, Roleyo emanował niesamowitą energią.
[Więc to ten efekt jego samotnego treningu.]
Właśnie... skoro o energii mowa, Quincy właśnie spostrzegł, że od Yoha nie można było wyczuć żadnej. To było zdumiewające, nie do końca wiedział, dlaczego właśnie tak jest. W końcu przy takiej przemianie, korzystając z mocy Nightmare Lorda, jego energia powinna być ogromna... No właśnie. Czyżby Kimura nie mógł wstanie pojąć jego ogromu mocy? To była jedna z myśli, która się nasunęła brunetowi i była również tą, którą trafił dokładnie w sedno. Gdy Silvia przeleciała przez portal, Kimura zaczął ją osłaniać, tak na wszelki wypadek, gdyby doktorek lub Toshi miał jakiś szalony pomysł zaatakowania jej. Na szczęście tak się nie stało. Dołączyła do nic również Rose i Mari. Chłopak początkowo chciał wspomóc dziewczyny w leczeniu poszkodowanych, lecz szło im to tak sprawnie, że nie zamierzał się włączać. Gdy ranne przestały być już ranne, a zamierzały zaatakować, okazało się, że Aki znów nie jest potrzebny, Silvia natychmiastowo użyła Bakudo dziewięćdziesiąt dziewiątego poziomu.
[Mimo że opadła ze wszystkich sił, to dalej jest to niesamowite... Użyć najsilniejszego Bakudo... do tego jeszcze bez inkantacji...]
Jeśli dziewczyna straciła przytomność, Aki szybko łapie dziewczynę jedną ręką, a drugą używa Treatment, by nie tyle co uleczyć dziewczynę a uzupełnić jej energię na tyle, by się ocknęła. Gdy żona złodzieja się ocknie, Kimura ręką, przy pomocy której wcześniej leczył, wyjmuje ze swojego woreczka jedną fasolkę senzu i wkłada ją do ust pani Atsuko.

W tym samym czasie wokół Kazuo zaczęła unosić się czerwona energia, która uformowała po chwili uszy oraz jeden ogon. Oczy chłopaka zmieniły kolor na czerwony. Chłopak wyleciał nad tarczę podleciał do bariery, którą stworzył Alister i zaczął, mimo że już i tak ludzie w środku są bezpieczni, odbijać wszystkie pociski, które mogłyby dosięgnąć Silvię, Yamato czy którąś inną bezbronną osobę, będącą w pobliżu lecą w kierunku pikselozy//wiem, że jest tarcza, ale nie ochrania ona ze wszystkich stron, nie? okej, nie było pytania, przeczytałem jeszcze raz twój post, bo musiałeś mnie jak zwykle wyprzedzić w odpisywaniu :< //.

Gdy Silvia będzie już w pełni sił, Aki przyjmuje pozycję obok Kazuo, będąc gotowym, by odeprzeć ewentualne niebezpieczeństwo zarówno przy pomocy barier, jak i skontrowania poprzez Cero czy Balę.



Ostatnio zmieniony przez Aki dnia Pon Lut 11, 2013 1:07 pm, w całości zmieniany 2 razy

32Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pon Lut 11, 2013 2:28 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Soundtrack
Złodziejaszek dostał się do cyborga bez większych problemów, choć tak naprawdę się ich spodziewał. Wyglądał na nieco zaszokowanego podejściem zmechanizowanego starca do odniesionej rany. Atsuko nagle poczuł na kręgosłupie szyjnym dość mocny uścisk – miał zostać wyrzucony w powietrze, gdzie zostałby zaatakowany? Oklepane, ale skuteczne jeżeli chodzi o zaskoczenie swojego przeciwnika. Nim nastąpiła jednak jakakolwiek akcja ze strony Akamury, Yoh został chwycony za rękę i wyrzucony przez portal na równiny, gdzie mógł nieco spokojniej spojrzeć na całą sytuację – szybko zorientował się, że starzec odpowiedzialny za to co mu zrobiono kilkanaście lat temu zwyczajnie się ulotnił. Mężczyzna w postaci Pana Koszmarów rozejrzał się dookoła, po czym wstał i westchnął.
- Pieprzony tchórz… W następnej bitwie doświadczysz więc prawdziwego koszmaru… – wyszeptał właściwie sam do siebie. Po chwili, z portalu wyleciał również Toshi – facet w postaci demona nie był jednak tak spokojny jak Atsuko. Od razu zaczął wykonywać ostrzał pociskami energii, atakując losowych wojowników. Yoh nie zwrócił na to większej uwagi. Spokojnie wzbił się kilka centymetrów w powietrze, składając ręce i zaczynając nad czymś rozmyślać – przynajmniej tak wyglądał.

Kiedy Silvia zakończyła leczenie, kobiety zaczęły być nadpobudliwe – zrealizowała więc plan, który zakładał unieruchomienie poprzez Kidō. Wykonując klaśnięcie w dłonie, użyła „Bakudō #99: Kin”. Zaklęcie skutecznie zablokowało możliwości ruchowe jej koleżanek, lecz również dość solidnie wykończyło. Wampirzyca upadła na kolana, podbierając się rękoma o ziemię. Próbowała złapać jak największy oddech. Miała pojęcie o medycynie, więc dbała również o to, by przypadkiem nie zaszła hiperwentylacja. Po upływie kilkudziesięciu sekund, obok kobiety pojawił się Alister, który utworzył dość solidną barierę. Żona złodzieja nieznacznie się uśmiechnęła. Za chwilę pojawił się również Aki, który orientując się w sytuacji, rozpoczął proces regeneracji energii żony międzywymiarowego złodzieja.
- Dziękuję… Po tym wszystkim, zapraszam Was na kawę i ciasteczka, które sama upiekę… – zażartowała, zwyczajnie kładąc się na ziemi i rozkładając ręce. Czekała, aż Kimura skończy – wyglądała na zadowoloną. Wnet, Quincy wyciągnął niewielki woreczek, którego zawartością były słynne fasolki Senzu. Wręczając wampirzycy jedną z nich, sprawił, że dość szybko odzyskała siły. Problem był jednak nieco inny – jej energia nie została wyraźnie przywrócona w całości do poprzedniego stanu. Czyżby organizm niektórych obrońców planety zaczynał się uodparniać na działanie magicznych fasolek? Nie, to nie to. Bardziej prawdopodobną teorią była ta, która zakładała, że poziom mocy poszczególnych wojowników lub wojowniczek jest zbyt gigantyczny, by zostać przywróconym w całości przez pojedynczą Senzu. W niektórych światach można było spotkać się z podobnymi sytuacjami, niekoniecznie również związanymi bezpośrednio z magicznymi fasolkami. Mimo to, kobieta mogła spokojnie się poruszać.

Soundtrack
Atsuko nagle otworzył oczy za sprawą pytania, które zadał mu Viego – pod jego stopami powstało dość solidne wgniecenie poprzedzone kilkoma wyładowaniami elektrycznymi o czerwonej barwie. Moc dalej pozostawała jednak niewyczuwalna dla reszty obrońców planety i jedynie kilku mogło się domyślać, dlaczego tak jest.
- Nie potrzebne mi ich chore metody… Mam nieszczęście znać własne. – rzekł spokojnie, znikając. W rzeczywistości przemieścił się z niewyobrażalną szybkością do Toshiego, chwytając go za gardło. Zacisnąwszy swoją dłoń wokół szyi mężczyzny, nie zamierzał go puścić. Po chwili sytuacja wyglądała podobnie jak ze zmechanizowanym starcem, co mogło być dość mylące, jeżeli chodzi o resztę obrońców planety. Wykonując szybki ruch drugą ręką, dotknął mostka przeciwnika otwartą dłonią – od owego miejsca po chwili rozeszło się kilka ciemnoczerwonych wzorów, które dość szybko zniknęły.
- Lucifer Seal... – wyszeptał. Jeżeli wszystko poszło zgodnie z planem, Akamura powinien stracić przytomność z powodu zablokowania przepływu energii w jego ciele na jakiś czas. W takim przypadku, międzywymiarowy złodziej chwyta go za rękę i zwyczajnie ląduje. Jeżeli jednak technika nie działa, bądź oponent nie daje się złapać, mężczyzna używa siły, wymierzając serię potężnych uderzeń w twarz Toshiego w celu doprowadzenia go do stanu nieprzytomności – zamierzał zrobić to bezboleśnie, lecz skoro okazuje się to niemożliwym zadaniem…

33Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pon Lut 11, 2013 6:13 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Aki, w poziomie około 120°, w pionie kilka metrów w górę, zakrzywiająca się dodatnio. Ustawiona na osi wyznaczanej przez ówczesne położenie Toshiego oraz Alistera. Da się ją przesuwać, ale niekoniecznie zbyt szybko.//

34Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pon Lut 11, 2013 3:45 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
- A więc postanowił spierniczyć...
Woogy obrócił się w stronę Viega, jednocześnie zauważając jak wygląda sytuacja.
- Hej, teraz na pewno Cię doścignę! - kierując słowa do Viega zdjął pelerynę i rzucił gdzieś niedaleko. Równo z nim ruszył w kierunku Toshiego, a z pomocą 7th Sense unikał wystrzeliwanych przez niego pocisków. Wnet Insyendar aktywował Hyper Clock Up, wyprzedzając nawet poruszającego się z prędkością światła Roleyo.
- Heeej, to nie fair!
Jeśli sztuczka Kaylin podziała - Woogy ogląda się na Yoha, aby skontrolować, czy ten nie próbuje zrobić czegoś głupiego.
Jeśli nie wypala, a Viego przerzuca Toshiego, Woogy stosuje Restriction, aby go unieruchomić i oczekuje co dalej.

Tymczasem Mari dalej siedzi za tarczą Alistera, pilnując, aby wszystko było w porządku. Wie, że nie może równać się z Toshim i walczącymi z nim wojownikami, więc stara się wraz z kilkoma innymi osobami mieć oko na Theylin i Shizukę.

35Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pon Lut 11, 2013 6:21 pm

Michass

Michass
Lieutenant
Lieutenant
Chłopak przyglądał się całej akcji wyciągania Yoha oraz Toshiego na powierzchnie równin. Kiedy oboje już wyszli z podprzestrzeni Maikeru obserwował zachowanie Toshiego, gdy ten zaczął strzelać pociskami we wszystkie strony, młodzian odbijał w niebo, te które leciały w jego stronę. Michass widząc, że Viego oraz Woogy ruszyli na Akamure postanowił nie interweniować tylko obserwować sytuację. Po chwili do akcji włączył się Yoh, który miał uleczyć Toshiego z opętania, w tym samym czasie Silvia skończyła leczyć żonę oraz przyjaciółkę Akamury, które już po chwili chciały się rzucić do walki. Na szczęście zostały szybko powstrzymane przez żonę złodziejaszka. Michass podziwiał Silvie, pomimo tego że była na wyczerpaniu wciąż mogła użyć jednego z silniejszych Kidou. Maikeru cały czas stał w miejscu i obserwował sytuację, na razie nie był nigdzie potrzebny, więc nie chciał się tam pakować na siłę.

36Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pon Lut 11, 2013 7:55 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Grupka przyglądała się wyciąganiu wojowników z podprzestrzeni. Niestety, nie udało się jednak zabrać wszystkich. Jeden osobnik uciekł i jakby tego było mało, to właśnie on był odpowiedzialny za całe zamieszanie. Kiedy to Toshi jak szalony zaczął strzelać pociskami gdzie podanie, Raymond wykonał jedynie teleportację w odpowiedniej chwili, co dało efekt, jakby atak zwyczajnie przeleciał przez jego powidok, a młodzieniec wciąż stał w tym samym miejscu. Miał zamiar jakoś oszołomić przyjaciela, lecz tym zajęła się już dostatecznie duża liczba wojowników. Uruka jedynie nieznacznie się uśmiechnął.
- Wygląda na to, że nie jestem im potrzebny - stwierdził, spoglądając na chwilę na Michassa, który wyraźnie miał podobne wrażenie.

Tymczasem znudzony całą sytuacją Amane zniknął z równin. Horor widząc, że saiya-jin dokonuje teleportacji, prychnął. Rozejrzał się jeszcze po wszystkich, wzruszył ramionami i rozpadł się na wyładowania elektryczne, również znikając.

Ray na moment odwrócił głowę w kierunku, gdzie stali jego kuzyn i chowaniec. Powrócił jednak do obserwacji dalszego rozwoju zdarzeń. Być może jeszcze się do czegos przyda? Rose, która wciąż znajdowała się w pobliżu innych kobiet, pokiwała natomiast głową na boki. Nie spodobał jej się taki brak zainteresowania losem sąsiadów, a co więcej - przyjaciół. Podobnie jak jej chłopak dalej czekała na rozwój wypadków, tym bardziej, jeśli Akamurze także potrzebne byłoby leczenie.

37Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pon Lut 11, 2013 10:26 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Większość wojowników skutecznie obroniła się przed pociskami wystrzelonymi przez Toshiego. Ponadto, kilku z nich uniemożliwiło mu natarcie na losowych przeciwników.
Pierwszy byli Paxan, którzy wykonali efektowną ewolucję, jednocześnie rozłączając fuzję. Cała ich akcja powiodła się oprócz ostatniego ruchu Kaylin. Toshi bowiem w formie Ginosaji nie czuł potrzeby oddychania, toteż działanie jej techniki nie miało na niego wpływu. Tym samym Viego postanowił przerzucić Akamurę prosto w ręce... Yoha Atsuko. Ten złapał agresywnie przyjaciela za szyję z zamiarem zastosowania Lucifer Seal. Próba jednak się nie powiodła - Akamura szybko się wyrwał, kopiąc Yoha w podbródek z saltem. W tej chwili do akcji przyłączył się Woogy, stosujący Restriction. Niespodziewający się tego Toshi został unieruchomiony, zaś Yoh mógł ponownie przystąpić do zastosowania Lucifer Seal. Zdążył już przyłożyć rękę do splotu Toshiego, gdy stało się coś niespodziewanego... Atsuko spadł z formy, na której przebywał! Wszyscy byli zaskoczeni. Sam międzywymiarowy złodziej odczuł ogromne zmęczenie, tracąc ostrość obrazu. Wykorzystując chwilę nieuwagi Toshi uwolnił się spod działania Restriction Woogyego, szybko rzucając się na niego. Wykonał silną kombinację w zwarciu, ostatecznie posyłając go w kierunku ziemi. Nie miał jednak zamiaru kontynuować tego natarcia. Widząc, że Yoh widocznie opadł z sił - znów zaatakował jego. Zaczął wystrzeliwać masę pocisków energetycznych w jego stronę. Było to Optimus Bomber, czyli znacznie potężniejsza, ulepszona wersja Renzoku Energy Dan.

Tymczasem, za tarczą Alistera Yamato obserwował wszystko. Pomimo, że czuł strach i lęk przed tym wszystkim, zrozumiał, że jedyne wyjście z tej sytuacji to walka z jego rodziną. Trzeba było ich przynajmniej pozbawić przytomności, ażeby potem móc cokolwiek zdziałać...
Shigato Rahama, który niedawno przybył na pole walki, również tylko obserwował całe zajście. Widząc jednak, że ledwo przytomny Yoh jest atakowany przez Toshiego - zareagował jako pierwszy. Zniknął, pojawiając się tuż przy Atsuko i zaraz znów z nim znikając za Giga Tarczą Alistera. Tam spokojnie postawił go na ziemię.
Akamura tylko nerwowo się rozejrzał. Już wiedział gdzie podział się jego cel. Wylądował na ziemi i z szerokim, szyderczym uśmiechem zaczął zmierzać powolnym krokiem w stronę Alistera tak, jakby nie obchodziło go to, że za jego plecami ma mnóstwo innych przeciwników, którzy mogą zaatakować w każdej chwili.

38Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pon Lut 11, 2013 10:54 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Pozostała dwójka z willi Uruki z niemałym zaskoczeniem obserwowała starania unieszkodliwienia Toshiego, a szczególnie moment, kiedy to Yoh opadł z sił. Czyżby zużył zbyt dużo mocy? A może tamten szalony cyborg utworzył na ciele ich przyjaciela jakieś spacjalne zabezpieczenie? Cóż, nie pora rozważać nad tym, co i tak się pewnie wkrótce wyjaśni. Problemem wciąż pozostawał Akamura, który to postanowił się przespacerować do "bezpiecznej strefy", by to właśnie tam zrobić zadymę. Wówczas między Giga Tarczę Alistera, a Toshiego wyszedł Raymond. Stanął bokiem do przyjaciela z dość spokojnym wyrazem twarzy. Błyskawicznie przybrał formę Super Saiya-jina.
- Niedobry Toshi! Nie chcę, żebyśmy musieli cię zlać na oczach syna, ale sam nie dajesz nam wyboru.
Po tych słowach brunet zniknął z miejsca, w którym stał i pojawił się tuż przed Toshim z kulą energii w ręku.
- Głody nie jesteś sobą!
Uruka wepchnął mu energetyczną kulę w twarz, którą jak się miało okazać w skutach, było Big Bang Attack. W momencie, gdy technika miała zostać zdetonowana, Rayem korzysta z niedawno opanowanego Miracle Step - działającego na podobnej zasadzie co Shunpo - by oddalić się od Akamury i uniknąć obrażeń.
- Hej! Nie boli cię twarz, jak się tak uśmiechasz?
(Co ten idiota wyprawia?)
- No chodź, widziałem co potrafisz! Latające chińczyki walczą w filmach lepiej niż ty!
(Specjalnie go prowokuje? Aaa... Rozumiem! Próbuje odciągnąć jego uwagę od Yoha i reszty. Szczerze? Jakoś wątpię, żeby mu się udało. W dodatku i tak nie przejmuje się pozostałymi.)
- Ray, ty idioto... - powiedziała cicho pod nosem.
Tymczasem Uruka wciąż próbował bynajmniej odwrócić uwagę przyjaciela od "celu". Może chociaż tyle mógł obecnie zrobić? Jeżeli słowami nie zwraca na siebie uwagi, próbuje użyć innego argumentu, jakim jest siła. Chyba, że do tego czasu ktoś wymyśli coś bardziej efektownego.

39Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 12, 2013 12:41 am

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Gdy Yoh spadł ze swojej formy mhrocznej formy, Aki zamierzał szybko interweniować i zabrać go z miejsca walki, ale po raz kolejny został uprzedzony, tym razem przez Shiftera. Kimura zastanawiał się, czy powinien go uleczyć, ale przecież za tarczą jest wiele osób, które znają techniki lecznicze - w tym między innymi żona pana Atsuko. Chwilę po interwencji Rahamy, w stronę bariery zaczął zmierzać Toshi.
-Lolz, czy on widzi, że stoimy centralnie przed nim?
-Nie wiem, może się go spytaj. - odpowiedział w żarcie Kimura swoim zniekształconym głosem spowodowanym formą Vizarda, co dało jednak trochę dziwny efekt.
Aki zacisnął pięść, wbijając paznokcie w skórę na tyle mocno, by zaczęła mu lecieć krew. I nie, nie było to wcale spowodowane zdenerwowaniem, miało to na celu sprawienie, by do krwi dostało się Reishi - chłopak użył techniki Blue Artiene, by drastycznie wzmocnić swoją siłę.
Gdy Akamura tak szedł i szedł, wyskoczył przed niego Ray w formie SSJ.
-Przygotuj się, zaraz będzie szansa. - powiedział w stronę białowłosego przyjaciela.
Kazuo jedynie przytaknął, po czym wystawił rękę w bok, a na środku dłoni zaczęła wirować energia, która formowała kulę - Soul Attack. W ręce Kimury za to pojawiła się Bala. W momencie nastąpienia eksplozji spowodowanej zderzeniem się Big Bang Attacku z Toshim, obie techniki były już gotowe, wojownicy wybili się z miejsca. Mknąc z wielką szybkością, szybko znaleźli się przy Akamurze, by wbić mu naraz swoje ataki prosto w brzuch szczerzącego się przeciwnika. Po wykonaniu ruchu, bez różnicy, czy się powiódł, czy też nie, znikają i pojawiają się w znacznej odległości od Toshiego - Aki ponownie przy barierze, Kazuo gdzieś wysoko w powietrzu.

40Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 12, 2013 3:02 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- I dlatego właśnie najważniejsza jest kontrola nad swoją mocą...
- Emm... Viego, nie chciałbym przeszkadzać, ale niekoniecznie miałbym jak walczyć jednocześnie robiąc za tarczę! Byś do nich dołączył może?
- Powinieneś się nauczyć jakiejś magii leczącej.
- To nie zawracaj głowy i daj od razu jakiś zwój z Diaramą czy inną Curagą!
Viego położył rękę na ramieniu Kaylin i oboje się przeteleportowali za tarczę Alistera.
Okej, Vacuum Grip nie skutkuje, co robimy? ]]
[Przydałby nam się Yoh, ale dureń odpadł. Ustaw Tailwind.]
Kaylin przytaknęła i aktywowała Tailwind. Sprzed tarczy zaczął wiać silny wiatr, odpychający wszystkich, którzy próbowali się zbliżyć. Viego wyszedł zza bariery i oparł się o przednią stronę tarczy. Zaczął obserwować dokładnie przebieg walki, w której już w tej chwili było trochę tłoczno. Jeśli Toshi wciąż próbuje się przedzierać, Viego kontratakuje. Tak czy inaczej Insyendar wyczekuje odpowiedniego momentu, gdy Toshi będzie miał rozproszoną uwagę. Wtedy Clock-upuje się do niego, przykłada palec do jego szyi i wpakowuje w niego spore wyładowanie elektryczne z zamiarem chwilowego zablokowania pracy jego mięśni i tym samym unieruchomienia go.

Jeśli unieruchomienie się udało, podcina go kopnięciem i dopuszcza do głosu Gyuahena, który wytwarza w jednej chwili pęk ognistych włóczni w każdej ręce i przyszpila Toshiego do ziemi.
//Włócznie nie mają zadawać obrażeń czy fizycznie przeszywać, jedynie zachowują na tyle spójność energetyczną, że mają się trzymać przenikając przez ciało, bez uszkadzania tego ciała.
A nawet jeśli, mamy Senzu. Fakt, że ze dwadzieścia energetycznych włóczni wbitych w prawie całe ciało, to nieprzyjemna rzecz, ale...//

41Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 12, 2013 5:52 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy po otrzymaniu kombinacji ciosów od Toshiego zaczął lecieć w kierunku ziemi. Nie uderzył jednak o nią, a zatrzymałeś się tuż nad. Wróciwszy do pozycji pionowej, stanął na obydwu nogach.
- No nie, akurat teraz?!
Zauważył, że Akamura chce zaatakować ledwo przytomnego Atsuko, więc od razu chciał ruszyć mu z pomocą. Ubiegł go jednak... Shifter.
(Wow. Hej, może się myliłem co do niego...)
Tymczasem w kierunku Alistera, powolnym krokiem zmierzał Toshi.
- Nieźle musi mieć naprane w mózgu. Ma wokół siebie co najmniej kilku groźnych przeciwników, a idzie jak na spacerku...
Szybko jednak zareagował Rayem, Aki, Kazuo i w końcu Viego. Tym razem Woogy postanowił stanąć i poczekać na rozwój sytuacji.

Mari natomiast cały czas stała i pilnowała dziewcząt i Yoha razem z Rose oraz Shigato. W razie, gdyby Toshi przedarł się z Giga Tarczę - Sakai reaguje tworząc w ręce jasne Lux i rzucając je w twarz Akamury, żeby go oślepić. Później wystrzeliwuje Double Tsuihikidan, żeby wyrzucić go z tej bezpiecznej strefy.
- A więc postanowiłeś walczyć z nami? Szlachetnie. - zwróciła się do Rahamy, miło się do niego uśmiechając.

42Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 12, 2013 10:04 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Shigato spojrzał na Mari, która uśmiechając się, zwróciła się do niego.
- Tak, chciałbym jakoś odpracować za to, co kiedyś zrobiłem... Dziękuję. - również się uśmiechnął.

Gdy Toshi zmierzał w kierunku tarczy - pierwszy na drodze stanął mu Raymond. Akamura jednak nie zamierzał choćby zwolnić kroku. Za chwilę Uruka, w postaci SSJ pojawił się tuż przed nim z zamiarem wbicia mu potężnego Big Bang Attack prosto w twarz. W tej formie jednak Toshi był sporo szybszy od swojego przyjaciela. Gdy tamten chciał wystrzelić kulę - opętany złapał go za rękę i skierował ją ku górze sprawiając, że atak pomknął gdzieś w powietrze. Sam skontrował Super Saiya'jina z kolanka w brzuch i odrzucił jak gdyby nigdy nic za siebie. To jednak sprawiło, że nie zdążył zareagować na kolejny atak, tym razem ze strony Kazuo i Akiego. Oberwał dwoma atakami, jakimi było Bala i Soul Attack, prosto w brzuch. Pod ich wpływem oberwał na znaczną odległość, będąc nieco ogłuszonym. W międzyczasie Raymond próbował zwrócić jego uwagę na siebie słowami - ten jednak zachowywał się, jakby w ogóle go nie słyszał. Wykorzystując chwilę jego nieuwagi - wkroczył do akcji Viego. Chciał sparaliżować Akamurę sporym ładunkiem elektrycznym. Przy pomocy Clock Up pojawił się przy nim i przykłada palec do szyi. Akcja zakończyła się powodzeniem. Choć niekoniecznie Insyendar wszystko przewidział. Przez chwilę Akamura bezwładnie zaczął opadać, gdy Viego chciał wysłać w niego energetyczne włócznie. Temu jednak praca mięśni powróciła szybciej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Z niewiarygodną szybkością uniknął wszystkich energetycznych włóczni, pojawiając się za plecami Viega i sprzedając mu na prawdę potężny cios w okolice nerek... następnie w wyżej w żebra, znów w nerki i... znów w żebra. Taka kombinacja trwała krótką chwilę, aż Toshi postanowił kopnąć swojego przeciwnika w głowę, posyłając go na ziemię.
Tym razem pojawił się wysoko w powietrzu... blisko Kazuo. Złapał chłopaka za gardło i zaczął dusić. Aktualna różnica poziomów była tak duża, że Takeda nijak był w stanie się uwolnić. Wtem do akcji znów zechciał dołączyć Shifter. Mężczyzna pojawił się obok Toshiego, lecz nie zdążył nic zrobić. Został chwycony za rękę. Następnie Akamura, uwalniając Kazuo z uścisku zamachnął Rahamą i cisnął nim w chłopaka. Obaj się zderzyli i zostali mocno ogłuszeni. Zaczęli spadać. W dodatku Kazuo ciężko się oddycha i odczuwa silny ból w szyi.

Wszyscy zdołali poczuć lekki wzrost poziomu mocy Toshiego. Cała ta akcja sprawiła, że zaczął uwalniać większe zasoby energii...

43Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 12, 2013 10:46 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Gyu, jesteś zbyt powolny.
- Wal się.
Wywal może w niego jeszcze większy prąd, chwilę temu to wydawało się na chwilę poskutkować. ]]
[Plan dobry, ale nie do natychmiastowego powtórzenia. Na chwilę obecną muszę się raczej zastanowić, dlaczego właściwie nie przeszedłem w Entei.]
Bo... dałeś mi stery, a ja byłem skupiony na włóczniach? ]]
[Bingo! Przesiadasz się z powrotem na pasażera. Powinieneś chyba być bardziej przyzwyczajony do bycia pozbawionym minusów bycia człowiekiem.]
Może. Kiedyś w końcu takowym byłem. Nie do końca, ale zawsze. ]]

Nagle z powietrza wokół Toshiego zaczęły się pojawiać kończyny, które zadawały mu ciosy i kopnięcia, po czym znikały. Zaraz po tym tuż przed nim pojawiła się Kaylin, która zaatakowała go korzystając z silnego Zan, po czym się z powrotem rozpłynęła. W tym czasie Viego na krótką chwilkę "mignął" w Entei, żeby podreperować organizm i podleciał do Toshiego, żeby tylko się znaleźć natychmiast po drugiej stronie i przeszyć go z Raikōshō. Jeśli Toshi kontratakuje atakiem energetycznym, Kaylin znów go rozprasza atakami znikąd. Jeśli zaś opętany decyduje się na atak fizyczny, Viego od razu przechodzi w energetyczną formę pozwalając, by cios przeszedł na wylot. Zaraz po tym traci swój kształt i przechodząc stopniowo w amorficzną ciekłą chmurę energii otacza Toshiego, trzymając jednocześnie swoją energią rękę, czy nogę, którą go zaatakował. Gdy otoczy całkiem Akamurę, wyłania się z tej chmury (pozostając w formie energetycznej) i wychodzi całkiem, trzymając ją jedynie jedną ręką. Zaraz po tym detonuje chmurę do środka i odczepia się, a Kaylin machnięciem ręki wywołuje pionowy wir, który wbija się w detonującą się chmurę, zadając obrażenia uderzeniowe i tnące. Jakby tego było mało, wir jeszcze rozprzestrzenia wewnątrz zdetonowaną ognistą energię.

//Jak to nazwać... Kazanbaku Garudyne Twister?//

44Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 13, 2013 6:53 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
- Zadziorny jest. Szkoda tylko, że nie możemy walczyć z nim poważnie. Niewiele miałby do powiedzenia przeciwko nam wszystkim...
Zaraz po całej sytuacji zareagować znów chciał Woogy, jednak powstrzymał się, gdy do akcji znów wkroczyła Kaylin i Viego. Widząc, że cały czas nieźle sobie radzą postanowił zostać tu, gdzie stoi. Jednak, gdyby sytuacja zaczęłaby być gorsza - stara się znów teleportować do Toshiego i zastosować Restriction, aby go sparaliżować. Cóż, najwidoczniej Woogy nie bardzo chce pokazywać wszystkich swoich nowych możliwości z tą zbroją przed walkami w turnieju. W końcu jest to jedyna nieznana innym obrońcom Terry transformacja Woogyego, którą mógłby ich zaskoczyć. Jako, że już się w niej pokazał to w tajemnicy chce utrzymać przynajmniej jej pełnie możliwości...
Jeśli sparaliżowanie Toshiego się powiedzie - utrzymuje go tak długo, jak musi, czekając aż ktoś wymyśli coś sensownego, aby zakończyć całą tą niewygodną sytuację...

45Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 13, 2013 7:52 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Po otrzymaniu uderzenia w brzuch i przerzuceniu przez przeciwnika, chłopak wylądował z "przykucem", łapiąc się ręką za obolałe miejsce trafienia.
(No nie powiem... boli.
Młodzieniec starał się jakoś odwrócić uwagę Akamury od reszty, lecz słowami nic nie zdziałał. Na dodatek Kazuo i Shifter również zainkasowali pewne obrażenia. Szczególnie ten pierwszy, który wyraźnie miał problemy z oddechem. Widząc, że obaj najwyraźniej niezbyt dobrze kontaktują ze światem, teleportował się do nich i zabrał ich do Rose, która to klęczała przy niezdolnych do walki i starała się zbadać obecny stan każdego z nich. W międzyczasie próbowała pomóc Yohowi podając mu senzu. Bądź, co bądź to chyba najlepszy i najszybszy lek, jakim dysponują tutejsi wojownicy.
- Jak tam u was? - spytał odstawiając Rahamę i kładąc Kazuo na trawie.
- Niestety, nie umiem nikomu pomóc inaczej, niż za pomocą senzu. Nie znam się na przywracaniu energii.
- Nie martw się o to. A może tutaj coś poradzisz?

Chłopak o siwych włosach leżał obecnie na plecach, a Ray dodatkowo odchylił mu lekko głowę, by łatwiej mu było złapać oddech. Rose przysunęła się bliżej Kazuo, sprawdzając jego stan. Po chwili przyłożyła dłonie do jego szyi i użyła techniki Cure - ciało młodzieńca, a głównie okolice jego szyi zaczęły połyskiwać na zielono, a po upływie góra dwóch sekund, problem z oddechem winien ustąpić. Dziewczyna zabrała ręce, spoglądając na Urukę.
- Masz coś truniejszego?
- Tam, zaraz dojdzie ci Toshi
- stwierdził, wskazując kciukiem na zajętego przez V-Team Akamurę. - Tylko najpierw trzeba go będzie złapać i najlepiej znokautować. Przykro mi, młody, ale chyba nie ma wyboru.
Ostatnie słowa były oczywiście skierowane do Yamato. Rayem wciąż pozostawał w formie Super Saiya-jina. Musiał opracować jakiś, choćby najprostszy, lecz skuteczny plan działania. W międzyczasie obserwował dzieło Kaylin i Viega, będąc gotowym ponownie włączyć się do walki, jeśli Toshi by się na kogoś znowu rzucił.

46Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Czw Lut 14, 2013 3:35 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy czarna energia tworząca ciało mężczyzny nagle zniknęła, nie tylko jego przyjaciele byli zaskoczeni – on sam nie miał zielonego pojęcia na temat tego co się stało. Czyżby jedna ze sztuczek starego, zmechanizowanego tchórza? A może zbyt szybki spadek energii spowodowany nową formą? Za drugą opcją przemawiało uczucie ogromnego zmęczenia oraz utrata ostrości obrazu. W pewnym momencie, międzywymiarowy złodziej poczuł, iż został odepchnięty od swojego przeciwnika – nie miał nawet siły na to, by wyhamować lot. Gdyby nieoczekiwany sprzymierzeniec, jakim okazał się Shigato, teraz prawdopodobnie byłby bliski śmierci.

Silvia obserwowała całe starcie, gdy była leczona – po otrzymaniu fasolek Senzu, nie była w stanie uwierzyć w to co spotkało jej męża – nagły powrót do formy bazowej i całkowita niemożność do dalszego pojedynku. Wampirzyca zamierzała zapytać o wszystko samej Chie, lecz teraz nie było na to czasu. Kiedy Rahama pojawił się wraz z mężczyzną w ciemnoczerwonej kamizelce, kobieta od razu sięgnęła do kieszeni po woreczek z magicznymi fasolkami. Pomimo otrzymania jednej z nich, stało się coś, czego nikt nie mógł się spodziewać – Atsuko mógł się poruszać, lecz jego energia nie została odnowiona w całości. Co więcej, wnioskując po ruchach złodzieja, można było dojść do prostego wniosku, iż dalej odczuwa pewnego rodzaju zmęczenie.
- Poproszę jeszcze kilka porcji. – odezwał się nagle z szerokim uśmiechem. Wnet otrzymał uderzenie w głowę, które sprawiło, że upadł od razu na ziemię. Jego żona wymierzyła mu naprawdę potężny cios z prawej strony, za zbyt częste przejawy głupoty. Czy to coś zmieni? Absolutnie. Ale przynajmniej miała okazję się wyładować.
- Pieprzony głupek… Zostały mi cztery fasolki, więcej nie dostaniesz. – wampirzyca dość szybko zorientowała się, iż jej mąż sięgnął do własnej kieszeni, siadając po turecku na środku pola walki i wyjmując woreczek, którego zawartość była wszystkim doskonale znana. Mężczyzna bez zastanowienia wysypał wszystkie fasole Senzu na prawą dłoń, po czym… spożył dziesięć jednocześnie. Dopiero teraz, kiedy wstał, wokół niego dało się dostrzec błękitne smugi energii – wbrew pozorom, jego poziom mocy nie był wysoki… a przynajmniej takowe wrażenie sprawiał. Poważniejąc, spojrzał na Akamurę, który za wszelką cenę próbował się dostać właśnie do niego.
- Jeżeli chcesz, by Twój syn obserwował jak obijam Cię gębę… – powiedział spokojnie, przybierając nagle pozycję bojową charakterystyczną dla siebie. - …to zapraszam serdecznie. – dodał, uśmiechając się szyderczo i momentalnie przeskakując na formę Super Saiya-jin 2. Przemiany tego typu idealnie sprawdzały się do bezpośredniego starcia.

Silvia przyglądała się swojemu mężowi z ogromnym zdziwieniem. Czyżby fasole przestawały działać na niektórych wojowników, tak jak do tej pory? Nie, to nie to. Energie wielu obrońców planety zaczęły przekraczać najśmielsze wyobrażenia, dlatego też regeneracja tak gigantycznych zasobów mocy nie była już możliwa po zjedzeniu zaledwie jednej magicznej fasolki. Dość szybko zorientowała się, jaka jest różnica poziomów pomiędzy nią, a jej facetem.
(Czy… on naprawdę stał się tak potężny?...)
(A czy to powód do tego by się obawiać?)
(Wybacz… Oh, właśnie. Skoro już mamy okazję ponownie porozmawiać, chciałabym Cię o coś zapy-…)
(Wiem o co chcesz zapytać. Przecież, można by rzec, że mieszkam w Twojej podświadomości.)
(No, więc?)
(Owszem, winę ponosi między innymi zbyt szybki spadek energii, ale nie o to chodzi. Przede wszystkim, jego organizm nie jest przyzwyczajony do przebywania w nowej formie. Co za tym idzie, spalanie mocy przebiega w znacznie szybszym stopniu. Po drugie, pomimo doświadczenia jakie nabył na przestrzeni lat, tak naprawdę nie potrafi kontrolować przepływu energii w prawidłowy sposób, kiedy jego ciało przybiera formę energetyczną. Po trzecie, Azaz nie miał większego wpływu na tą przemianę – chodziło głównie o wywołanie złości. Twój mąż wykorzystywał zasoby energii nadprzestrzennego, które zostały mu w normalny sposób udostępnione. Owa forma wymaga nie tylko ogromnych pokładów mocy do samej aktywacji, ale jest ona wymagana również do tego by utrzymywać postać Pana Koszmarów przez dość długi okres czasu. Azaz nie upoważnił go po prostu do korzystania z tak wielkich zasobów swojej energii… i szczerze mówiąc, nie mam pojęcia czy w ogóle to zrobi. Fakt, faktem, Yohowi należy się jednak pochwała. Jego ciało było w stanie wytrzymać tak ogromny nacisk mrocznej mocy tylko dzięki temu, że przez tyle lat ciężko trenował by osiągnąć aktualny poziom.)
(Chcesz mi powiedzieć, że ja też jestem w stanie osiągnąć taki poziom mocy z Twoją pomocą? Niesamowite!)
(Kochanie, nie rozpędzaj się tak. By wejść na taką formę, potrzebujesz jeszcze kilku dobrych lat naprawdę ciężkich treningów.)
Silvia usiadła po turecku, ukrywając się za tarczą. Zamierzała zapytać o kilka innych rzeczy swoje byty wewnętrzne – chodziło tutaj również o kwestię fasolek Senzu i ewentualne potwierdzenie teorii zakładającej zbyt wielki poziom mocy.

Mężczyzna w ciemnoczerwonej kamizelce nagle zniknął ze swojego pierwotnego miejsca, pozostawiając za sobą jedynie powidok. Jeżeli akcje innych wojowników się nie powodzą, Atsuko zwyczajnie rozpędza się wokół swojego oponenta do niewiarygodnej szybkości.
Okolice Eminy - Page 2 6234563ichigo-shunpo
Mając świadomość tego, że jego przyjaciel może zaatakować w każdej chwili, postanowił nie zwlekać z akcją. Za pomocą techniki „Eye Layers” wystrzelił z oczu w swojego przeciwnika dwie, cienkie wiązki energii o ciemnoczerwonej barwie. Przy tak ogromnej szybkości, efekt mógłby być zabójczy – chyba, że atak celowo został osłabiony, co też uczynił międzywymiarowy złodziej. Nie zmienia to jednak faktu, iż nadchodził nieoczekiwanie z każdej strony. Ciężko było więc w jakikolwiek sposób zareagować. Kombinacja „Shunpo” oraz „Eye Layers” była niesamowita nie tylko pod względem wizualnym, ale również z powodu faktu wykorzystania dwóch energii jednocześnie.
Jeżeli efektów takiego działania nie widać, mężczyzna odskakuje kilkanaście metrów dalej. Głównie chodzi o to, by oddalić się na bezpieczną odległość od wroga. Atsuko wiedział, iż Akamura poleci za nim – dostał jakieś odgórne polecenie, które zakładało prawdopodobnie wyeliminowanie Yoha lub dostarczenie go nieprzytomnego w ręce Daishi. To już nie było ważne. Nie schodząc z formy Super Saiya-jin 2, która zapewniała mu dodatkowe wzmocnienie, brunet zaczął gromadzić wokół siebie energię… Po kilku sekundach, odczuwalny był spadek temperatury.
- Wybacz, stary… Ale nie dałeś mi większego wyboru. – powiedział, zaciskając nagle pięści.
- Sekretna technika Smoczego Władcy: Błękitny Lotos: Lazurowa Eksplozja Kryształowego Smoczego Kła! – nabierając ogromną ilość powietrza, po kilku sekundach wystrzelił w swojego oponenta ogromnych rozmiarów, lodowy wir. Kiedy ten zadaje obrażenia, złodziej ponownie używa „Shunpo” do przemieszczenia się centralnie przed twarz Akamury w formie Gino-saji. Nie zwlekając choćby sekundy, wymierzył mu potężne uderzenie z prawej dłoni, która dodatkowo nasączona była energią Eichiro. Jeżeli to nic nie daje, facet wzdycha i przenosi się ponownie, lecz tym razem do Alistera oraz osób zebranych za tarczą, którą ten stworzył. Musi na szybko wymyślić jakiś sensowny plan działania, lecz nie zakładający zbyt częstych transformacji.


//"Sekretna technika Smoczego Władcy: Błękitny Lotos: Lazurowa Eksplozja Kryształowego Smoczego Kła"
Długa nazwa jest długa. Zobaczmy przez pryzmat mocy słownika... Ryūō no Ōgi: Aohasu: Kesshō Ryūga Aoi Bakuhatsu.

A dla porównania...
Hadō #88 Hiryūgekizokushintenraihō

Nie no, wiesz, jeden z moich najsilniejszych ataków nazywa się po prostu Hikei, Scena Słońca.

Btw, taki sucharek. Jaki jest ulubiony samochód Gyuahena?

Chevrolet Impala. ang. impale = przeszywać. ekhm ekhm Lanza del Fuego ekhm ekhm//


//Hah. Bo długie nazwy są zajebiste!
...
Nieco suche, ale spoko xd//

47Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pią Lut 15, 2013 5:31 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Ataki Kaylin znikąd okazały się dobrym rozwiązaniem, żeby zaskoczyć i zdekoncentrować przeciwnika. Wnet pojawił się Viego i za sprawą swojego Raikōshō zadał Akamurze niemały ból, prawie powalając go na ziemię. Mimo wszystko, Ginosaji dzielnie wytrzymał atak. Zechciał skontrować sprawcę tego zdarzenia, lecz mocno się zdziwił, gdy jego został przytrzymany przez dziwną chmurę energii. Za chwilę doszło do potężnej kombinacji ataków pary drużyny Taimatsu. Doszło do pokaźnej eksplozji, który mocno sponiewierała zamkniętego wewnątrz Toshiego. Wszyscy chwilę stali i oczekiwali w jakim stanie będzie Akamura. Po chwili wszyscy dostrzegli, że mężczyzna zaczął spadać, by zaraz uderzyć z impetem o ziemię. Pomyśleliście sobie, że to chyba koniec... Najbardziej przeżył to Yamato, który od razu podleciał do leżącego ojca. Niestety to była zła decyzja. Toshi biorąc zamach uderzył własnego syna tak, że ten odleciał w kierunku tarczy. Pomimo widocznych ran, mężczyzna nie spadł nawet z formy Ginosaji. W pewnej chwili uwolnił gigantyczną, szalejącą aurę. W tym momencie zareagowali Woogy oraz Yoh, który szybko się uleczył. Ten pierwszy po raz kolejny postanowił zastosować Restriction, co się i tym razem powiodło. Przytrzymał tym samym na jakiś czas oponenta, gdy Yoh stosując kombinację Shunpo i Eye Laser. Owszem, Toshi otrzymał niemałe obrażenia, jednak osłabienie techniki było błędem międzywymiarowego złodzieja. W pewnej chwili Akamurze udało się wyrwać spod działania techniki paraliżującej Woogyego i teleportował się momentalnie do Yoha. Złapał z jego długie, złote włosy i cisnął nim o ziemię z ogromną siłą, nie pozwalając mu popisać się następną zaplanowaną przez niego techniką. Gdy Atsuko leżał na ziemi - Akamura pojawił się w pozycji poziomej nad nim i zaczął go bombardować całą masą potężnych uderzeń w całe ciało. Nie widać było, aby zamierzał przestać. Prawdopodobnie chciał doprowadzić do utraty przytomności swojego aktualnego przeciwnika...

//Wybaczcie, że tak długo to trwało, ale nie byłem w stanie odpisać wcześniej.//

48Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pią Lut 15, 2013 6:31 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Alister niekoniecznie mógł puścić tarczę, jeśli chciał utrzymać swoje Line Clear aktywne, jednak mając jedną rękę wolną pokierował wydobywającą się z jego płaszcza chmurą pikseli, by uformowała się w wielką rękę i ostrożnie przeniosła Yamato za tarczę.
- Do diabła, młody... Muszę chronić ciebie przed sobą samym. Przydałoby się wsparcie medyczne. Ja mam roboty budowlane do zrobienia.
Tetro zaczął emitować znacznie większą pikselową aurę, której cząsteczki osadzały się na krawędziach jego Block Wall i powiększały je aż do całkowitego zamknięcia.
- Wy tutaj czekajcie. Ja sobie postoję.
//Niech ktoś spróbuje zaprzeczyć temu, że Alister jest jedną z najbardziej epickich postaci na tym PBFie. Pamiętajmy, że jest tylko człowiekiem zdolnym kontrolować swoją Ki w pewnym stopniu, będącym usprawnionym poprzez fuzję z technologią. Trzyma barierę oddzielającą go od rozszalałego demona, który w tym momencie kosi obrońców Terry.
Alister = badass, end of story.//
- Majorki go będą oblegały, jak wrócimy.
- I dobrze. My róbmy swoje.

Viego i Kaylin przeszli w energetyczne formy i Hyper Clock-upnęli się do Toshiego, zlewając się po drodze w jeden obiekt, który dosłownie w niego przypieprzył z solidnym impetem, żeby go odrzucić na jakąś odległość. Jeśli taki cios z zaskoczenia nie do końca poskutkował, lecą dalej, zakrzywiając się wokół niego i działając jak hak.
Po odtrąceniu Toshiego się rozłączają i stają na ziemi, wciąż w formie Entei.
- Więcej dymu?
- Więcej dymu.
Zaczęli biec w stronę Akamury. Viego podniósł rękę, a Kaylin wyskoczyła w górę i przekształciła się w aurę, która otoczyła ramię Viega. W zespolonej formie pozwolili ciśnieniu swojej energii działać - uniesiona ręka zaczęła się powiększać. Paxan wyskoczyli nieco w górę i niczym młotem przywalili w Toshiego swoim gigantycznym ramieniem, przybijając go do ziemi.
//I tak nikt nie pamięta, bo i tak nikogo to nie obchodzi - po "kąpieli słonecznej" zarówno Viego, jak i Kaylin są na tyle nasyceni energią, że tworząca ich energia w stanie naturalnym czyni ich kolosalnymi, gdyż dysponują większą energią przy stałej jej gęstości, stąd wymiary widziane najczęściej w Tengen Toppa Gurren Lagann, ale tylko nieco więksi niż Arc, w końcu Chōginga był księżycem (w przypadku wyjścia z gwiazdy. Wyjście z jądra planety daje góra kilkadziesiąt metrów. Do osiągnięcia wymiarów księżyca trzeba by wyjść z NAPRAWDĘ gigantycznej gwiazdy). Dlatego muszą samodzielnie zwiększać gęstość energii, by móc odzyskać wygląd normalnych ludzi. W tym momencie? A co tam, Gear Third na całego. Przynajmniej o ile od czasu, gdy przestałem być na bieżąco z tą serią nie zmieniło się nic aż tak drastycznie w samym tym stylu walki.//
Po ciosie ręka wraca do normalnego rozmiaru.
= Phantom Ring.
Paxan rozkładają ręce na bok. Z dłoni wynurzają się pierścienie energii, które rozszerzają się i przechodzą wokół ramion, materializując na nich zbroję Quantaxa. Pierścienie zatrzymują się i zaciskają na wysokości połowy ramienia. //kiedy ja ostatnio skorzystałem z Phantom Ring?...//
Paxan ruszają na Toshiego. Jeśli jeszcze leży, podnoszą go. Zaczynają go zasypywać salwą ciosów, jednocześnie w swojej niematerialnej formie przepuszczając przez siebie wszelki kontratak. Po krótkiej chwili próbują go odepchnąć na mały kawałek, krzyżują ręce przed sobą i otwierają emitery na przedramionach.
= Voltekka.
Wystrzelona zostaje prosto w Toshiego fala energii, która sprawia, że Paxan cofają się o parę centymetrów od odrzutu. Zaraz po tym na ich klatce piersiowej pojawia się kryształ - System Box.
= Teksetter.
Kryształ się rozkłada i kawałek po kawałku materializuje się cała zbroja. Jeśli ktoś rusza do akcji zaraz po nich, nie robią nic dodatkowego na chwilę obecną. Jeśli jeszcze nikt się nie skusił, kontynuują wymianę ciosów. //Bądźmy szczerzy - na pewno ktoś się włączy do akcji.//

Jedynie rzucają do innych pytaniem:
= Czy ktoś z was ma w miarę ogarniętego demona na podorędziu? Jeśli tak, możemy spróbować zablokować moc Toshiego. Tylko że to musi być demon, tak bardzo demoniczny i podobny do tego tutaj, jak to tylko możliwe.

Alister obserwuje sytuację przez swoją chmurę.
Chcą ustawić Ban Area? ]]

//Iście adminowska nazwa.//

49Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Pią Lut 15, 2013 8:15 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Kazuo próbował zaciągać się szybko powietrzem, co było spowodowane dużymi problemami z oddychaniem, gdy został dodatkowo ogłuszony poprzez zderzenie się z Rahamą, powrócił do formy bazowej i zaczął spadać bezwładnie w stronę ziemi. Na całe szczęście nadeszła szybka pomoc ze strony Raya, który zabrał jego oraz Shiftera pod barierę. Rose, używając jakiejś techniki leczniczej, spowodowała, że oddech białowłosego chłopaka wrócił do normy.
-Dziękuję. - zwrócił się do Rose oraz Raya.
Takeda jeszcze chwile leżał, po czym usiadł po turecku i zaczął obserwować przebieg walki. W tej chwili różnica poziomów, jaka dzieliła jego oraz Toshiego, była zbyt wielka... Nie mógł nic zrobić. Wstał dopiero, gdy Yamato wybiegł spod bariery w stronę Toshiego, wiedział, że to bardzo zły pomysł, by mały leciał do ojca - dalej przecież nie wiadomo było, czy walka się już skończyła. Jego przeczucia go nie zawiodły, Akamura z dużą siłą uderzył swojego syna. Na szczęście Alister wykształcił rękę, która złapała lecącego chłopca. Białowłosy wojownik położył obie dłonie na ciele Yamato - zaczął stosować technikę Treatment. Wraz z momentem, w którym ręce Kazuo zaczęła otaczać zielonkawa aura, rany dzieciaka zaczęły się goić.

W tym samym czasie Aki spoglądał na otaczające go wydarzenia. Zastanawiał, jak można by unieszkodliwić Toshiego, lecz nic nie przychodziło mu do głowy - sytuacja wydawała się jeszcze gorsza przez fakt, że wojownik wykazał brak potrzeby oddychania, by przetrwać.
Maska Vizarda rozpłynęła się w postaci energetycznych smug z twarzy Kimury. Chłopak zamknął oczy i rozstawił lekko ręce na boki. Wokół ciemnowłosego mężczyzny zaczęły wirować niewielkie kropelki wody, nagle z ziemi wybuchnął wielki gejzer o wysokości kilkuset metrów. Gdy woda wyrzucona przez słup zaczęła opadać w formie deszczu, można było dostrzec postać Kimury, która znacznie się różniła wyglądem od tej, którą można było ujrzeć chwilę wcześniej. Chłopak miał błękitne oczy oraz długie włosy o podobnej barwie, co najdziwniejsze zmienił się również strój chłopaka - miał na sobie luźne, białe, workowate spodnie z niebieskim wzorem, pas koloru morskiego, sandały oraz niebieską koszulkę, na której była biała szata przechodząca przez jedno ramię. Aki postanowił przejść na tę formę, ponieważ zauważył, że siła jest atutem transformacji Ginosaji. W Same Form Quincy nie może zostać ranny przez ataki fizyczne.
W dogodnym momencie, gdy Paxan kończą swoje combo, Kimura rozstawia ręce na bok, skupiając się, po czym zza jego pleców wystrzeliwują dwa wielkie słupy wody wyglądem przypominające ogromne smoki, które chłopak kieruje na Toshiego. Technika Water Dragons jest na tyle dobrym pomysłem, że jeśli przeciwnik uniknie ataku, chłopak ruchem swoich rąk może zawrócić smoki z powrotem na niego. Po ataku Kimura wyskakuje w powietrze w stronę Toshiego. Jego ciało otacza woda, po czym zaczyna wirować, tworząc wodną piłę o niesamowitej szybkości oraz sile, po uderzeniu przeciwnika zawraca i powtarza czynność kilka razy. Następnie przechodzi do walki wręcz, uderzając przy tym często techniką Water Fist, nie martwi się o kontratak, ponieważ w podobie do niematerialnej formie Paxan nie może odnieść żadnych obrażeń cielesnych. Jeżeli zaś oponent ma zamiar użyć jakiejś silnej techniki energetycznej, Aki używa Dispersion, rozrzucając swoje cząsteczki we wszystkie strony, po czym skupiając je z powrotem, pojawia się w innym miejscu. Gdyby któryś z sojuszników miał jakiś plan, Aki natychmiastowo ustępuje mu miejsca bądź słucha jego poleceń.

50Okolice Eminy - Page 2 Empty Re: Okolice Eminy Sob Lut 16, 2013 9:39 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Soundtrack
Plan działania Yoha nie był wcale taki zły, jak mogłoby się początkowo wydawać – jedynym błędem jaki popełnił, okazało się jednak zmniejszenie mocy „Eye Layers” w trosce o bezpieczeństwo swojego przyjaciela. Akamura wyrwał się z paraliżu, który zafundował mu Woogy, po czym ku zdziwieniu międzywymiarowego złodzieja, ruszył właśnie w jego stronę – teraz był pewien, że to on jest jego celem w tym starciu. Nie było czasu na reakcję – Atsuko został złapany za włosy, po czym dosłownie wbity w ziemię z ogromną siłą. Kiedy mężczyzna leżał na ziemi, Toshi pojawił się nad nim w pozycji poziomej, po czym… zaczął bombardować go masą potężnych uderzeń w całe ciało. Nie miał konkretnego punktu w jaki mógłby wycelować. Atsuko być może nie wyglądał na silnego wojownika, lecz jego atutem była naprawdę duża wytrzymałość – przez te wszystkie lata był traktowany przez swoją żonę jak zabawka, którą należy rzucać, kopać lub przytulać. Zdążył przyzwyczaić się do przyjmowania potężnych ciosów. Dlatego też, zwijając się w kłębek, próbował na szybko wymyślić jakąkolwiek strategię, która pozwoli wyjść mu z tej nieprzyjemnej sytuacji – był w pełni sił dzięki zjedzeniu całego worka fasolek Senzu. Nie zmienia to jednak faktu, że ataki Toshiego w formie demona cały czas były imponująco potężne. Wyłapując odpowiedni moment, Yoh chwycił rękę swojego przeciwnika podczas wymierzania pojedynczego uderzenia, a następnie ściągając go do siebie, wymierzył niezwykle silny cios w prawą stronę twarzy oponenta. Wykorzystując chwilę, odskoczył kilka metrów dalej z dość poważnym wyrazem twarzy, po czym utworzył w dłoniach ogromny, lodowy… ciemny młot. Przemieszczając się z niewiarygodną szybkością do Akamury, wymierzył mu potężne uderzenie – nie dbał o to, czy coś mu zrobi. To już nie był ten sam Toshi, którego wojownicy znali jako przyjaźnie nastawionego, wesołego chłopaka. Technika, której użył, była połączeniem energii Eichiro oraz Azaza – w pierwszym przypadku mógł tworzyć dowolne kształty z lodu. W drugim zaś, owy twór został nasączony ciemną energią od środka, dzięki czemu wzrastała jego wytrzymałość.
Jeżeli oponentowi nic się nie stało, a zamierza przeprowadzić atak, Atsuko otwiera „Door of the World” między sobą, a demonem, po czym wchodzi do środka. Przenosi się na bezpieczną odległość, będąc przygotowanym na to, że przeciwnik w każdej chwili może go zaatakować.

Silvia dalej medytowała za tarczą, którą utworzył Alister. Musiała poznać odpowiedzi na kilka nurtujących ją pytań, których mogła udzielić jej jedynie Chie.

//Zgłaszam przeciw dla epickości Alistera – Toshi nie chce po prostu atakować kogoś tak słabego jak on, więc kosi innych, lepszych. Jeżeli mu się uda pokonać najlepszych – a wiemy, że tak nie będzie – to miałby możliwość skoszenia tych słabych, takich jak Alister! xd//

//Co nie zmienia faktu, że to tak jakby Raditz się postawił Gogecie SSj4. Pomijając fakt, że Raditz jest słabszy od Alistera.//

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.