Obserwując ostatnią akcję przeciw Toshiemu, zarówno Rayem, jak i Rose zaczęli dochodzić do wniosku, że jedynym wyściem jest pokonanie Akamury, nie zważając na to, w jaki sposób. Grunt to byleby przeżył. Młodzian na moment zerknął na dziewczynę i wrócił na pole walki.
Uruka przeczekiwał ruchy każdego z wojowników, obserwując skutki ich strategii. Na pytanie Paxan odpowiedział dość niepewnie:
- Może spróbowałbym z mocami LoHa... - rzucił bez większego zastanowienia. Skutkiem tego była wypowiedź Ertrota w głowie młodzieńca.
(- Nie jestem demonem. Już ci to kiedyś mówiłem.)
(- ...)
- Dobra, zapomnijcie, że coś mówiłem.
(- Jeszcze nie wyjaśnili, co planują zrobić, więc czemu od razu rezygnujesz?)
(- Dobra, skończ. Będą chcieli to powiedzą, a na razie zrobimy to po mojemu.)
Jeżeli Akamura nie został dotąd unieszkodliwiony, Ray teleportuje się tuż przed niego i od razu wymierza mu szybkie uderzenie w środek twarzy. Czynność tą powtarza do skutku, póki oponent nie spróbuje chociażby w najmniejszym stopniu zareagować. Kiedy to zrobi, w chwili zagrożenia, Super Saiya-jin teleportuje się parę metrów za niego i wystrzeliwuje kolejno 2 energetyczne pierścienie z prawej ręki, a następnie 3 z lewej. Jeżeli uda mu się spętać przeciwnika techniką Galactic Donut, zacieśnia twory, zaciskając obie pięści tak mocno, jak tylko jest w stanie i próbuje go przytrzymać. Owszem, nie atakuje, a stara się jeszcze raz go obezwładnić. Gdyby nie był w stanie już wytrzymać i czuł, że pierścienie zostaną rozerwane - detonuje je.
Gdyby ten dość prosty i krótki plan nie powiódł się na którymś etapie, Rayem zwiększa dystans między nim, a Toshim i czeka na kolejną sposobność do wykonania swojego ruchu.
Uruka przeczekiwał ruchy każdego z wojowników, obserwując skutki ich strategii. Na pytanie Paxan odpowiedział dość niepewnie:
- Może spróbowałbym z mocami LoHa... - rzucił bez większego zastanowienia. Skutkiem tego była wypowiedź Ertrota w głowie młodzieńca.
(- Nie jestem demonem. Już ci to kiedyś mówiłem.)
(- ...)
- Dobra, zapomnijcie, że coś mówiłem.
(- Jeszcze nie wyjaśnili, co planują zrobić, więc czemu od razu rezygnujesz?)
(- Dobra, skończ. Będą chcieli to powiedzą, a na razie zrobimy to po mojemu.)
Jeżeli Akamura nie został dotąd unieszkodliwiony, Ray teleportuje się tuż przed niego i od razu wymierza mu szybkie uderzenie w środek twarzy. Czynność tą powtarza do skutku, póki oponent nie spróbuje chociażby w najmniejszym stopniu zareagować. Kiedy to zrobi, w chwili zagrożenia, Super Saiya-jin teleportuje się parę metrów za niego i wystrzeliwuje kolejno 2 energetyczne pierścienie z prawej ręki, a następnie 3 z lewej. Jeżeli uda mu się spętać przeciwnika techniką Galactic Donut, zacieśnia twory, zaciskając obie pięści tak mocno, jak tylko jest w stanie i próbuje go przytrzymać. Owszem, nie atakuje, a stara się jeszcze raz go obezwładnić. Gdyby nie był w stanie już wytrzymać i czuł, że pierścienie zostaną rozerwane - detonuje je.
Gdyby ten dość prosty i krótki plan nie powiódł się na którymś etapie, Rayem zwiększa dystans między nim, a Toshim i czeka na kolejną sposobność do wykonania swojego ruchu.