Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 3 z 3]

51Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sob Lut 16, 2013 2:54 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Obserwując ostatnią akcję przeciw Toshiemu, zarówno Rayem, jak i Rose zaczęli dochodzić do wniosku, że jedynym wyściem jest pokonanie Akamury, nie zważając na to, w jaki sposób. Grunt to byleby przeżył. Młodzian na moment zerknął na dziewczynę i wrócił na pole walki.
Uruka przeczekiwał ruchy każdego z wojowników, obserwując skutki ich strategii. Na pytanie Paxan odpowiedział dość niepewnie:
- Może spróbowałbym z mocami LoHa... - rzucił bez większego zastanowienia. Skutkiem tego była wypowiedź Ertrota w głowie młodzieńca.
(- Nie jestem demonem. Już ci to kiedyś mówiłem.)
(- ...)

- Dobra, zapomnijcie, że coś mówiłem.
(- Jeszcze nie wyjaśnili, co planują zrobić, więc czemu od razu rezygnujesz?)
(- Dobra, skończ. Będą chcieli to powiedzą, a na razie zrobimy to po mojemu.)

Jeżeli Akamura nie został dotąd unieszkodliwiony, Ray teleportuje się tuż przed niego i od razu wymierza mu szybkie uderzenie w środek twarzy. Czynność tą powtarza do skutku, póki oponent nie spróbuje chociażby w najmniejszym stopniu zareagować. Kiedy to zrobi, w chwili zagrożenia, Super Saiya-jin teleportuje się parę metrów za niego i wystrzeliwuje kolejno 2 energetyczne pierścienie z prawej ręki, a następnie 3 z lewej. Jeżeli uda mu się spętać przeciwnika techniką Galactic Donut, zacieśnia twory, zaciskając obie pięści tak mocno, jak tylko jest w stanie i próbuje go przytrzymać. Owszem, nie atakuje, a stara się jeszcze raz go obezwładnić. Gdyby nie był w stanie już wytrzymać i czuł, że pierścienie zostaną rozerwane - detonuje je.
Gdyby ten dość prosty i krótki plan nie powiódł się na którymś etapie, Rayem zwiększa dystans między nim, a Toshim i czeka na kolejną sposobność do wykonania swojego ruchu.

52Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Nie Lut 17, 2013 12:09 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Gdy Toshi bombardował Yoh ciosami, ten znalazł chwilową lukę w jego ofensywie, kontrując go potężnym prostym. Wnet w agresora z wielkim impetem uderzyli Paxan, odrzucając go na znaczną odległość. Mężczyzna był na tyle zaskoczony, że oberwał wielką "łapą" Viega. Jednak tego nie było koniec. Wkroczył do akcji Aki, który przechodząc w Same Form zastosował technikę Water Dragons i wysłał dwa wodne gady, które w niego uderzyły zadając niezłe obrażenia. Tym samym Toshi znów znalazł się bliżej międzywymiarowego złodzieja, który utworzywszy młot z ciemnego lodu przyłożył nim w czaszkę Akamury. Za chwilę przenosząc się za pomocą Door of the World na bezpieczną odległość. Wnet do akcji wrócili Paxan, którzy zasypali wroga salwą ciosów. Gdy ten chciał skontrować - skutecznie wystrzelili w niego potężne Voltekka, odrzucając go daleko w tył, gdzie przejął przeciwnika Aki. Quincy zaatakował go wodną piłą. Atak po raz kolejny się powiódł. Czyżby zła passa terrańskich obrońców się skończyła? Bardzo możliwe, choć to jeszcze nie koniec. Za chwilę Toshiemu udało się skontrować Kimurę prostym w nos. To chyba jego jedyna udana akcja w całym tym pojedynku. Był bowiem już konkretnie poobijany i wycieńczony. W dodatku został wysłany daleko w tył za pomocą Water Fist, które posłał w niego Aki pomimo przyjęcia dość silnego kontrataku. Lecąc Toshi nadział się na silne uderzenie Rayema w sam środek twarzy. Cios ten powtórzył może ze 2-3 razy. W końcy zmordowany Ginosaji postanowił oddać Uruce, który... zniknął. Pojawił się kawałek dalej, wystrzeliwując Galactic Donut i skutecznie obezwładnił przeciwnika. Ten nie bardzo miał już siłę walczyć. Z każdą chwilą stawał się słabszy, aż... spadł z transformacji i utracił przytomność. Najwidoczniej współpraca tylu osób była skazana na powodzenie. Akamura na chwilę obecną jest niegroźny.
Reszta jego rodziny, również Yamato, powoli odzyskiwała przytomność, jednak nadal nie byli w stanie nic zrobić.

//Takie dwie małe uwagi.
[Aki w Same Form] nie może odnieść żadnych obrażeń cielesnych
Może. Oczywiście biorę pod uwagę właściwości transformacji i to, że czyni go ona wyjątkowo odpornym na ataki fizyczne, ale nie przesadzajcie z tą nietykalnością. Oczywiście tyczy się to wszystkich. Na razie to nie odgrywa ważniejszej roli, ale tak na przyszłość mówię, żebym nie musiał interweniować.
lecz jego [Yoha] atutem była naprawdę duża wytrzymałość
Statystyki postaci miały być elementem porównawczym postaci. I tak jest. A statystyki Yoha nie wskazują na to, aby jego atutem była wytrzymałość (po 5pkt w obronie i sile fizycznej). Na razie nie jest to nic znaczącego i mówię to tylko jako luźne spostrzeżenie, ale tak jak w pierwszym przypadku - pilnujcie tego.

Na razie nie chce się czepiać, potraktujcie to jako tylko takie przypomnienie 4.//

53Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Nie Lut 17, 2013 5:51 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Właściwie, objection do pierwszego, w formie prostego pytanka: próbowałeś kiedyś uderzyć w płyn tak, by go trwale odkształcić?
Uważam, że właśnie przez to tego typu formy są niepodatne na klasyczne ataki fizyczne, jednakże jeśli są one bezpośrednio wzmocnione jakąś energią (lub w najlepszym przypadku trzymasz w ręce jakąś energię, którą zdetonujesz) - obrażenia będą bez wątpienia. Wszystkie inne ataki energetyczne wciąż mogą nas tymczasowo zdmuchnąć. Plus, w moim przypadku, utworzenie zbroi już zapewnia stałą powierzchnię mogącą przyjmować ciosy.
Ja nie Yoh, ja wszystko robię logicznie.//

= Dobrze, nie byliśmy potrzebni. Firestorm out.
Zbroja zniknęła, wydobywając ze środka Viega i Kaylin. Viego wciąż ma czerwoną bluzę.
- Proponuję go naprawdę solidnie związać, w jakiś sposób uniemożliwić mu korzystanie z energii i przetransportować na Latające Miasto na pewien czas. Jakieś sugestie?

54Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 19, 2013 2:34 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
//Pseplasam xd//

Soundtrack
Za pomocą techniki „Door of the World”, Yoh przeniósł się na bezpieczną odległość od swojego przeciwnika, nie będąc również narażonym na ataki ze strony swoich przyjaciół. Kiedy walka zaczęła dobiegać końca, międzywymiarowy złodziej westchnął – szczerze powiedziawszy, spodziewał się nieco dłuższej akcji, bynajmniej ze względu na formę Gino-saji. Po wylądowaniu obok Silvii, spojrzał na nią z lekkim uśmiechem – wampirzyca cały czas była w stanie medytacji. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak przebiega starcie. Mimo to, wolała skupić się na poznaniu odpowiedzi na kilka nurtujących ją pytań, związanych głównie z rasą Vida – takowych mogła jej udzielić jedynie Chie Lady. Atsuko wziął żonę bez większego zastanowienia na ręce, przerywając również czynność, którą aktualnie wykonywała. Miała zamiar go naprawdę porządnie obić, ale skończyło się na lekkich rumieńcach oraz spokojnej prośbie o postawienie na ziemi. Czyżby rozmowa z nadprzestrzenną istotą wpłynęła na to, w jaki sposób kobieta ma postrzegać swojego mężczyznę? A może po prostu nie chciała się sprzeciwiać w tej sytuacji, bo była całkiem przyjemna? Ciężko powiedzieć. Nagle, z ust Viega padło dość istotne dla całej sprawy pytanie. Yoh spojrzał na niego z dość poważnym wyrazem twarzy. Wampirzyca z rodu Sawako również skierowała wzrok na mężczyznę w czerwonej bluzie.
- Zaproponowałabym Kidō, ale większość potężnych zaklęć nie sprawdzi się na dłuższą metę. – stwierdziła spokojnie, nie wiercąc się na rękach męża. Wręcz przeciwnie – objęła go wokół szyi oraz była nadzwyczajnie opanowana.
- A co powiesz na technikę „God Seal”, kochanie? – zaproponował, kierując wzrok na żonę. Tym razem nieznacznie się uśmiechnął. Nie chciał dać po sobie poznać, że jest zmartwiony powstałą sytuacją. Z drugiej strony, kto z obecnych obrońców oraz obrończyń planety nie miał podobnej mieszanki uczuć w tej chwili?
- Nie wiem, ile energii będzie mnie kosztowało zablokowane przepływu energii w ciele jednej osoby, a mamy tutaj aż trzy. Dodatkowo, dość istotnym problemem jest czas działania techniki... – odezwała się niepewnie wampirzyca. Pomysł nie wydawał się zły, lecz gdyby przyjrzeć się mu nieco bliżej, powstaje dość dużo istotnych problemów. Tego złodziejaszek niestety nie brał pod uwagę. Nastąpiła chwila ciszy, podczas której małżeństwo zastanawiało się w jaki sposób można obezwładnić rodzinę Akamurów, by bezpiecznie przetransportować ich na Latające Miasto.
- Jeżeli masz jakiś konkretny pomysł, który zakłada powstrzymanie ich na statku, to można wprawdzie spróbować z technikami „Lucifer Seal” lub „God Seal”. Ale to tylko chwilowe rozwiązanie, które nie sprawdzi się na dłuższą metę… – rzekł spokojnie Atsuko. Silvia jedynie mu przytaknęła. Obydwoje nie mieli pewności, czy Viegowi od początku chodzi o chwilowe zablokowanie przepływu energii na czas transportu, czy na nieco dłuższy okres czasu, dopóki nie uda się wymyślić jakiegoś sposobu na to, by pomóc Toshiemu, Theylin oraz Shizuce.

55Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 19, 2013 8:19 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Trzy osoby? Jakie trzy osoby? Problem stanowi tylko Toshi, na Theylin i Shizukę wystarczyłaby stary, dobry sznur.
Alister otworzył Block Wall i założył Giga Tarczę na plecy.
- A co właściwie z turniejem? Próbujemy coś robić w sprawie robocika czy na razie wracamy i pozostawiamy Toshiego i poszukiwania Damensayi?
- Chyba moglibyśmy wrócić na turniej. Właściwie, chyba znacznie bezpieczniej by było zamknąć Toshiego w Geofroncie, ale z tego, co wiem, nie ma tam potrzebnej aparatury badawczej.
- W ogóle nieźle, że specjalnie dlatego wstrzymali turniej.
- Wielki wybuch energii, wiele osób powinna pamiętać różne sytuacje, które udaremnialiśmy, a w dodatku na chwilę nie ma chyba z połowy uczestników. Nałóżcie jakieś Bakudō na Toshiego i może Galactic Donut na dziewczyny, zabierzemy ich do Miasta.
- Gdzie właściwie chcesz go trzymać?
- Może wewnątrz WORLD. Jeśli by się ocknął, nie wiedziałby, że tam jest, a w rzeczywistości znajdującej się wewnątrz swojej świadomości może broić ile chce.
- A gdyby się jednak wyrwał?
- Mam plany systemu, będzie się go dało odbudować. A Damensaya nie będzie sobie życzyła, żeby ktoś demolował jej statek. Wywali go pewnie przez zapadnię prosto do oceanu, skąd przejmą go drony. Chyba że ktoś ma inną sugestię.
//Anykolwiek?//

56Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 19, 2013 1:32 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
//Chciałem się zacząć sapać, że nie odpisują na PBFie. Patrzę, a tu ja też nie odpisałem xd.//

Woogy widząc, że pozostali wojownicy doskonale sobie radzą postanowił nie wtrącać się do akcji. Jak się później okazało - była to słuszna decyzja. Niepotrzebnie on jeszcze dokładałby swoje pięć groszy, gdyż piątka //a chwilami czwórka xd// wojowników skutecznie powaliła na ziemię Toshiego po efektownym combosie. Woogy tym samym doszedł do wniosku, że nie ma co dłużej przebywać w Zbroi Skorpiona. Wszystkie jej elementy zaczęły świecić tak, jak przy jej zakładaniu, a po chwili zaczęły gasnąć zupełnie znikając. Widoczny był już normalnie ubrany Woogy ze znacznie obniżonym poziomem mocy. W tym czasie rozpoczęła się dyskusja na temat tego, co zrobić z nieprzytomnymi.
Mari jednak się w niej nie udzielała, uważała, że ma za małą wiedzę na temat tego co w ogóle można zrobić. Choć opcja Latającego Miasta, jak i Geofrontu wydawały się jej najsensowniejsze. Podeszła do Woogyego.
- Więc postanowiłeś się wcześniej pochwalić.
- Ee, no tak wyszło. Nadarzyła się idealna okazja, żeby użyć kilku nowych zdolności. Choć i tak ograniczyłem się do dwóch.
- No to jestem ciekawa co jeszcze masz w zanadrzu...
- Zapewne przekonasz się na turnieju.

Oboje się uśmiechnęli. W końcu Woogy zwrócił się do Viega.
- Chyba nie widzę lepszej opcji. Geofront albo Latające Miasto. W tym pierwszym wydawałoby się, że będzie bezpieczniej. A nie macie jakiegoś sposobu, żeby Damensaya i Ayako współpracowały u jednej z nich, korzystając z aparatury obu?

//Tak, od dzisiaj postanowiłem używać tego kolorku dla Mari. Wiem, że to trochę późno, ale jest lepiej widoczny i wgl. A zmieniać wszystkie posty z jej wypowiedzią to chyba szaleństwo o.O//

57Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 19, 2013 2:01 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Uruka widząc, że Toshi wyraźnie opada z sił i traci przytomność, rozluźnił energetyczne pierścienie. Wciąż jednak je utrzymywał przy pomocy jednej ręki. Jego tęczówki oraz włosy zaczęły powracać do normalnego stanu, podobnie jak poziom mocy. Brunet spoglądał na na pozostałych, którzy rozważali, w jakim miejscu pozostawić rodzinę Akamurów. To zbyt oczywiste, że nie mogą wrócić do domu. Po praniu mózgu, jakie zaserwował im zmechanizowany przywódca Daishi, stali się zbyt niebezpieczni. Nie można było przewidzieć, czy wrócą do normalności, lecz zachowanie Theylin i Shizuki wskazywało na to, że obecnie ku temu nie zmierzają.
- Wy wybieracie, ja przeniosę i może nawet przypilnuję. Mogę sobie tak z nimi stać cały dzień.
Po tej całkiem pewnej swoich sił wypowiedzi, Ray zaczął się przyglądać nieprzytomnemu Akamurze. Rose także stanęła bliżej reszty, aby mieć lepszy wgląd na sytuację. Nie wypowiadała się jednak, ani nie decydowała, jedynie słuchała. Rayem nie przykładał aż tak wielkiej wagi do szczegółów dyskusji. Unosząc nieco rękę ku górze, sprawił, że objęty pięcioma pierścieniami Toshi również zaczął się wznosić ku górze.
(A więc to jednak może działać na zasadzie telekinezy. Super, nie trzeba będzie wstawać po pilota.)
W tym momencie, chłopak postanowił ponownie wtrącić się w rozmowę. Miał do poruszenia dwie kwestie - jedną dość błahą i drugą już ważniejszą.
- Taka sprawa... Gdzie jest ten cały Geofront? Aha i co z Yamato? Jeżeli przywrócenie rodziny Toshiego i jego samego potrwa sporo czasu, to gdzie się ma podziać?
- Może pomieszkać u nas. To raczej nie kłopot.
- W sumie, racja. Skoro bratanka miałbym u siebie to drugi problem z głowy.
- "Bratanka"?...
- spytała się ciszej, nie rozumiejąc, czemu Uruka skorzystał akurat z takiego określenia. Nie wiedziała jednak, że Toshi był dla niego jak brat i tak też traktował jego rodzinę.
Rayem nie odpowiedział na pytanie dziewczyny, jedynie lekko się uśmiechnął, spoglądając na nią.

58Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Wto Lut 19, 2013 3:58 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
//Może trochę przesadziłem z tym, że nie może mieć obrażeń cielesnych, ale dalej pozostaję przy swoim, że jednak ataki fizyczne są dla niego nieszkodliwe, tak jak Viesiu powiedział - jak będziesz chciał uderzyć wodę, to po chwili wróci do swojej poprzedniej formy.//
Chłopak chwilę po unieszkodliwieniu Toshiego postanowił zejść z transformacji - jego ciało przez chwilę stało się przejrzystą wodą kształtującą wygląd, jaki chłopak miał w bazowej formie, po chwili wyglądał normalnie.
Kimura podszedł do pozostałych, którzy zastanawiali się, co zrobić z Akamurą i jego rodzinką. Nie zamierzał się w gruncie rzeczy wtrącać, praktycznie nie znał chłopaka ani żadnego z jego członków rodziny. Podobną pozycję w tej całej sytuacji przyjął Kazuo - on w zasadzie w ogóle nie znał żadnego z tych ludzi oprócz Woogyego, Mari i Akiego, resztę co najwyżej kojarzył z tego, co powiedział mu Quincy. Białowłosy jedynie klęczał nad Yamato, lecząc go i spoglądał na rozmawiających wojowników.

59Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 12:42 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh oraz jego żona spodziewali się początkowo, iż Viego planuje unieruchomić również Theylin i Shizukę. Odpowiedź udzielona przez Kaylin nieco ich zdezorientowała. To jasne, że Toshi był najsilniejszy z całej rodziny – nie wolno jednak lekceważyć umiejętności kobiet z którymi zamieszkuje dom na ulicy Panoramio. Umiejętności Honami były bezpośrednio związane z organizacją Daishi. Czy po międzywymiarowym złodzieju nie było widać, jakie efekty mogliby osiągnąć? Jeżeli chodzi o Theylin to ciężko stwierdzić jakie posiada zdolności, bynajmniej ze względu na fakt, iż nie uczestniczy zbyt często w ochronie planety. Teraz wcale nie musiały być silnymi przeciwniczkami. Kiedy jednak zostawiłoby się je samym sobie, nie wiadomo, co mogłoby się stać. Czy warto było tak ryzykować? Cóż, skoro drużyna Taimatsu rozmyślała nad umieszczeniem prawie całej rodzinki Akamurów na pokładzie Latającego Miasta, to już ich problemem będzie to, co może się stać, jeżeli nie będą na nich uważać… albo Damensayi. Geofront byłby oczywiście najbezpieczniejszym miejscem ze względu na możliwość zablokowania przepływu energii w przypadku ewentualnych gości. Z drugiej strony, rzeczywiście nie było tam żadnej, mocno zaawansowanej technologicznie aparatury badawczej. W przypadku Latającego Miasta, Insyendar posiadał niezbędne plany, na wypadek zniszczeń oraz wymknięcia się Toshiego spod kontroli – ponownie. W pewnym momencie, wampirzyca na rękach Yoha westchnęła. Wykonując odpowiedni ruch dłońmi, przeszła do wykonywania słabego zaklęcia wiążącego na Theylin oraz Shizukę.
- Jikai seyo, rondaniini no kuro inu! Ichidoku shi, yaki harai, mizukara nodo o kaki kiru ga ii… Bakudō #9 - Geki. – pierwszym celem była matka Yamato, drugim zaś Honami – jego przybrana siostra. W obydwu przypadkach nie było powodu do użycia silniejszego zaklęcia. Kobiety były przecież rzekomo słabe.
- Raimei no basha, itoguruma no kangeki, hikari mote kore o mutsu ni wakatsu... Bakudō #61 - Rikujōkōrō. – jako, że Toshi stanowił najniebezpieczniejszy cel, żona międzywymiarowego złodzieja zdecydowała się użyć w jego przypadku, zaklęcia wiążącego o znacznie wyższym poziomie. Po co bowiem ryzykować, że dezaktywuje jakimś cudem działanie tego słabszego? Wprawdzie, nie powinna się tym specjalnie przejmować, ale z drugiej strony, nie chciała robić również na złość Yamato. Gdyby miał obserwować ponownie szaleństwa swojego ojca lub matki, kobieta mogłaby obwiniać tylko siebie. Po przetransportowaniu na pokład Latającego Miasta, nie będzie to już jej problemem.
- I naprawdę musiałaś wypowiadać inkantacje? – zapytał nieco zdziwiony. Silvia spojrzała na niego z powagą malującą się na jej twarzy.
- Nie zamierzam ryzykować tym, że uwolnią się podczas transportu. Wolałam wzmocnić działanie zaklęć za pomocą inkantacji. – wyjaśniła krótko. Nie chciała schodzić z rąk swojego faceta – było jej naprawdę wyjątkowo dobrze, chociaż on nie zwracał na to większej uwagi.
- Okej, okej… No, więc? Kryzys zażegnany. Wracamy na turniej? – tego można byłoby się spodziewać po kimś, komu jedynie walka we łbie. Przedstawicielka rodu Sawako jedynie cicho westchnęła.

60Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 12:50 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- W sumie, chyba tak.
- Hej, właściwie, skoro się zastanawialiśmy, czy umieścić ich w Mieście, czy w Geofroncie... Czemu nie w obu?
- Rozwiń.
- Nie wiem, czy Miasto się zmieści w Geofroncie, właściwie tam nie byłem. Ale jeśli nie, nie dałoby się wsadzić ich do Geofrontu i otworzyć portalu stamtąd do naszego sektora medycznego?

//Szczerze, nie pamiętam, czy Geofront miałby taką możliwość i jak duży jest.//

61Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 1:16 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
- To nadzwyczajnie dobry pomysł. Latające Miasto pomimo swojej nazwy, nie jest aż tak wielkie więc bez problemu zmieściłoby się do Geofrontu. – stwierdził z lekkim uśmiechem.
- Jeżeli dobrze kojarzę, to nie było tam żadnego innego wejścia poza piwnicą w Naszym starym domu. Jak chcesz przenieść tam całe miasto? – zapytała spokojnie. Pytanie było dość istotne.
- Jeżeli natomiast ja dobrze kojarzę, to Latające Miasto może być stosowane do podróży międzywymiarowych. Co stoi na przeszkodzie by w taki sposób się ono właśnie tam przeniosło? – odpowiedział bez większego namysłu, co było jak na niego zaskakująco przemyślanym działaniem…
- No tak… Nie pomyślałam o tym, że Jigen Tankenka mają własne sposoby w takich przypadkach. – odezwała się, przewracając oczyma. Jej wzrok nagle spoczął na Yamato, który nie bardzo mógł orientować się w całej sytuacji. - Potomek rasy Saiya-jin pod opieką człowieka, który zniszczył księżyc? – dodała, wyglądając na nieco przerażoną po wyobrażeniu sobie pewnych sytuacji, jakie w tym przypadku mogłyby mieć miejsce.
- Co Ty mówisz? Rayem nadaje się na opiekuna, jak mało kto. Ma podejście do dzieciaków, a w przypadku Yamato, zapewni mu również jakieś treningi. – rzeczywiście, Uruka sam był jak dziecko. Ale nie tylko on – owe słowa również wypowiedział idiota z rozumem dziecka.
- Sądzisz, że dla dziecka wojownika najważniejsze są treningi? Gdzie miejsce na rozrywkę, edukację, odpowiednie wychowanie? – żona Yoha nie była idealna, jeżeli chodziło o podane przykłady. Yuki powinna już jakiś czas temu iść do szkoły. Cóż, nie będzie problemu jeżeli po trwającym teraz turnieju zapisze swoją córkę do jakiejś podstawówki w Eminie bądź Noitulover.
- No… tak mi się wydawało. Przy treningach i sparingach jest bardzo fajna zabawa. Nauczyłem ją również, że warto wyjść do łazienki po zjedzeniu fasolki po bretońsku. A jeżeli chodzi na edukację, to zobacz na mnie. Komu ona potrzebna? – odpowiedział, pełen entuzjazmu.
- Patrząc na Ciebie, dochodzę do wniosku, że edukacja jest jednak niezbędna w przypadku takiego ojca. – rzekła dość ozięble kobieta, zamykając swojemu mężowi gębę. Nie chciał odzywać się już nawet jednym słowem.

62Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 1:55 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Na szczęście... nie słuchajcie Gyuahena, miał na myśli "niestety". Niestety, Latające Miasto nie ma żadnej oficjalnej placówki edukacyjnej. Niekoniecznie byśmy się do tego nadawali, a nawet gdyby, to pewnie jak już na nieco wyższym stopniu.
- Najlepsze jest to, że wygląda na to, że absolutnie nikt nie zauważył, kiedy polecieliśmy całym statkiem do Korytarza.
- Bo jak wylatywaliśmy z Genao, byliśmy na kosmicznym zadupiu? I równie dobrze jak ktoś w ogóle zauważył, że nie ma i nas, i statku, mógł pomyśleć, że wracamy po prostu z kosmosu?
- Może. To co, ustawiamy Hama Warp?
- Tak. Wszyscy chętni do szybkiego powrotu na turniej, chodźcie tutaj, zabierzemy was w ten sam sposób, co przyprowadziliśmy. Alister, weź Toshiego, niech ktoś też weźmie Theylin i Shizukę.
- Czemu na turniej?
- W Epsilonie jest otwarte przejście prosto do sektora medycznego. Możemy zabrać tam tę trójkę niezależnie od tego, czy Miasto jest w Geofroncie, czy jeszcze nie.
Alister przytaknął. Wziął Toshiego i przyprowadził do Viega i Kaylin, którzy już się otoczyli aurą, w obszarze nakładania się na siebie tworzącą coś na kształt kart.

//Jedzie pociąg z daleka, jeszcze chwilę poczeka, konduktorze łaskawy, byle nie do War-//

63Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 2:06 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh ze swoją żoną na rękach podszedł do Viega, czekając na to, aż zostaną przeniesieni. Cóż... Nie da się ukryć, że nie chciało mu się marnować energii na teleportację, lot czy przemieszczanie się z ogromną szybkością. Silvii natomiast było całkiem wygodnie.

64Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 2:18 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
- No i problem z głowy. To znaczy jeszcze nie do końca, ale przynajmniej wracamy na turniej. To znaczy nie, żeby nie obchodziło mnie to, że trzeba coś zrobić z Toshim i jego rodziną, ale wszystko idzie w dobry kierunku. To znaczy mam taką na-
- Dobra, zamknij się i już nie pogrążaj.

Woogy głupkowato się zaśmiał.
- Swoją drogą... Woogy, jaką szkołę ukończyłeś?
- Eheheheh, na nas już czas! Zabieramy się z Wami!
- krzyknął szybko, udając, że nie usłyszał pytania Mari. Chwycił ją gwałtownie za rękę i pojawił się koło Viega. Po chwili ciszy i czekania zwrócił się do Insyendara i jego partnerki.
- A ja nadal jestem zdania, że powinniście w swoim statku umieścić babeczkowy przycisk...
- Babeczkowe co?
- Nnooo, przycisk. Wiesz, że klikasz i pojawia się babeczka!

Mari wykonała facepalma.
- Już znam odpowiedź na moje poprzednie pytanie...

65Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 2:35 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Rayem dezaktywował energetyczne pierścienie, gdyż nie były już potrzebne i ruchem głowy dał swojej dziewczynie sygnał, że również powinni się przygotować do przeniesienia i stanąć obok Viega. Dziewczę przez dłuższą chwilę się nie odzywało, ale im dłużej poruszany był przez innych temat edukacji, w końcu nie wytrzymała i postanowiła zapytać.
- A jakie szkoły ty ukończyłeś?
Chłopak znalazł się w kłopotliwej sytuacji. Nie wyglądał na takiego, który ukończył by jakąkolwiek, co było prawdą. Trzeba było przyznać, że mimo to w życiu radził sobie jak dotąd całkiem dobrze.
- Długo będziemy czekać? - spytał niecierpliwie, chcąc uniknąć udzielania odpowiedzi.
- I wszystko jasne... - stwierdziła cicho, wzdychając.

66Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 2:40 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Zobaczę, co da się zrobić. Tak właściwie, z naszej trójki tylko Kaylin była w jakiejkolwiek szkole.
- Ano faktycznie, w jakiejś byłam zanim Gidayu zdewastowało moją planetę.
- No, po tym jak się uratowałem, niekoniecznie miałem ochotę. Z resztą, miałem do dyspozycji całą bibliotekę, nie była mi szkoła potrzebna. A Alister był włóczęgą i rozbójnikiem.
- Ale tylko przez jakiś czas. I jeśli nie liczyć nauki u Pazenova.
- W moim świecie ktoś kiedyś powiedział "Dajcie mi człowieka mądrego, a nie wyedukowanego". Chociaż... jak tak na niektórych patrzę...

//Kto tu jeszcze przyleciał, Aki chyba? Ktoś jeszcze (oprócz Shiftera)? Czekamy w ogóle na ewentualnych innych czy NPC ich przytaszczy?//

67Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 3:30 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Gdy Woogy oraz Rayem zaczęli wymigiwać się od udzielenia odpowiedzi na pytania, jakie zadały im kobiety z którymi przebywali, na twarzy Yoha pojawił się uśmiech. Dodatkowo, świadomość tego, że Viego nie skończył żadnej szkoły i pomimo posiadanej wiedzy, nie ma nawet wykształcenia podstawowego, dodawała mu otuchy – nie był sam, jeżeli chodzi o brak doświadczenia ze szkołą.
- Widzisz? Rayem i Woogy nie skończyli żadnej szkoły i są tym, kim są! Viego z tego co słyszę, również. Szkoła nie jest nikomu potrzebna, a my czterej jesteśmy najlepszym przykładem! – stwierdził spokojnie. Uśmiech nie znikał z jego złodziejskiej gęby. Czy wliczył Insyendara do czołówki najgłupszych na planecie? Niestety…
- W przeciwieństwie do Ciebie, Viego posiada wiedzę. W przeciwieństwie do Ciebie, Rayem oraz Woogy, nie są międzywymiarowymi podróżnikami. W przeciwieństwie do Ciebie, pieprzony debilu, żaden z nich nie jest międzywymiarowym złodziejem oraz kretynem w jednym. Za jakie grzechy pokochałam akurat kogoś takiego… – odezwała się spokojnie, aczkolwiek dając do zrozumienia swojemu facetowi, że szkoła jest czymś niezbędnym w życiu każdego. Ich córka nie może zostać przecież kolejną osobą, która zasłynie w multiwersum z tego samego powodu, co jej ojciec. Co więcej, wampirzyca nie chciała by jej dziecko, wyrosło na kopię swojego ojca pod względem inteligencji.
- Jak wskakujesz ze mną do łóżka, to nie narzekasz na moją głupotę. – rzekł bez większego zastanowienia. Jego żona zwyczajnie powstrzymała się od wymierzenia silnego ciosu, choć miała ochotę to zrobić – było jej wygodnie na rękach faceta. Lekko zarumieniona, postanowiła się szybko odgryźć.
- Tam używasz czegoś innego, niż mózg… Chociaż w Twoim przypadku, jedno nie różni się zbyt wiele od drugiego… – odpowiedziała na stwierdzenie swojego męża. Zrobiło mu się trochę głupio, ale to jego wina, że poruszył ten temat.
- A Ty skończyłaś jakąś szkołę, skoro już o tym mowa? – zapytał. Pewność siebie malowała się na jego twarzy.
- Uczyłam się w domu, pod okiem nauczycieli. Świadectwa masz gdzieś w Naszej rezydencji. – odpowiedziała z lekkim uśmiechem. To uciszyło jej faceta na jakiś czas.

68Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 3:37 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Kimura podszedł do Theylin i Shizuki, po czym je przerzucił przez ramiona. Z dziewczynami na plecach stanął przy Viegu i reszcie, podśmiewając się lekko z co poniektórych i ich zmyślnych prób uniknięcia odpowiedzi na zadane przez dziewczyny pytania. Podobnie zrobił Kazuo z Yamato na rękach, jeśli ten dalej ma jakieś problemy ze zdrowiem, bądź też sam, jeśli chłopiec jest już wystarczająco wyleczony, by się przemieszczać samodzielnie.
Oboje czekali na przeniesienie.

69Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 4:27 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Energia Yamato została całkowicie odnowiona, ten jednak... spał. Cóż, zmęczenie fizyczne również daje się we znaki, a to był dla niego zdecydowanie ciężki dzień. Reszta rodziny bez problemów mogła zostać przez Was przeniesiona.
Shigato Rahama również pojawił się nieopodal Was.
- Pozwólcie, że zabiorę się z Wami.
Delikatnie uśmiechnął się, gdy słyszał dyskusje na temat wykształcenia poszczególnych osób.

//
Możecie przejąć tymczasową kontrolę nad nieprzytomnymi. Poinformuję, jeśli będą mieli się ocknąć.
A spam spoilerujmy xd.
Spoiler:
//

70Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sro Lut 20, 2013 5:11 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Dlatego napisałem wyraźnie o bezpośrednim i pośrednim wzmocnieniu. Enken, Dragon Fist czy T-Spin są wzmacniane bezpośrednio. Wykonywane "klasycznie" np. Dragon Smash Yoha, coś a'la Shishi Rendan czy nawet Tysiąc Lat Bólu są wzmacniane pośrednio - chyba że się włoży w nie już jakąś energię tak, żeby atakować tą właśnie energią bardziej niż atakiem fizycznym. Ewentualnie można wpaść w amok i napieprzać bez opamiętania, nie zastanawiając się nad tym.
Mam nadzieję, że zostałem zrozumiany.//

- No to wszyscy. Aki, Kazuo, Alister, zabierzcie rodzinkę do Epsilona i przez portal jak najszybciej. Jasne, że przenoszenie rannych to nic dziwnego, ale nie gdy ranni są unieruchomieni zaklęciami, jakby byli winni tej sytuacji. To dla ich dobra. Kaylin?
- Gotowa.
= Hama Warp.
//Techniki wykonywane jako kombinacja przez obojga lub jako Paxan opiszę, jak wreszcie znajdę chwilę na opisanie samych Paxan. To i tak tylko teleportacja, nazwana tak przez to, że jej wyobrażenie przypomina mi ataki Hama i ich pochodne w Shin Megami Tensei. Na szczęście Hama Warp nie jest insta-killem. NPC i tak by nie pozwolił na insta-kille, nawet gdybym samego Hitoshurę przyzwał do Genao. Ludzie i tak są niepodatni na Expel.//
Aura obojga rozszerzyła się, pochłaniając wszystkich wokół, ale nie robiąc im nic złego. Rozprysnęła się do postaci całej chmary energetycznych kart, które zawisły w powietrzu wokół nich na krótką chwilę zanim nie zbiegły się jednocześnie wszystkie do środka, wywołując błysk światła, w którym cała grupa zniknęła, teleportując się z powrotem na wyspę Hakane, w okolice Epsilona.

71Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Nie Sie 11, 2013 2:22 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Soundtrack
Ayano pojawiła się w okolicach Eminy – ponownie zerknęła na „prezenty” od Leili. Pierścień Gidayokō założyła na palec serdeczny prawej ręki, oddzielając go jednak od skóry niezwykle cienką warstwą czarnej materii znajdującej się na wewnętrznej stronie biżuterii, natomiast słoiczek z pastylkami Jisei schowała do kieszeni. Nie zamierzała na pośpiechu szukać pierścionka, kiedy będzie to konieczne.
(Mogłabym wrócić od razu, ale zaczęliby coś podejrzewać. Zresztą, Gemmei prawdopodobnie im powiedziała o moich problemach z psychiką. W jaki sposób rozwiązać to tak, by udupić zarazem obrońców planety, jak i odradzające się Gidayu?...)
Morioka przez dłuższą chwilę wpatrywała się w niebo, rozmyślając nad tą jedną kwestią. Kiedy nie udało jej się wymyślić żadnego sensownego planu działania, westchnęła. Usiadła na ziemi, biorąc kilka głębokich oddechów – następnie po prostu położyła się na trawie i przyglądała białym obłoczkom, których dzisiaj de facto nie było wiele…



Ostatnio zmieniony przez Yoh dnia Sob Sie 24, 2013 11:13 pm, w całości zmieniany 1 raz

72Okolice Eminy - Page 3 Empty Re: Okolice Eminy Sob Sie 17, 2013 11:41 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kobiecie zostało zlecone pewne zadanie, którego tak naprawdę nie śpieszyło się jej wykonywać. Świadczył o tym chociażby fakt, iż zasnęła na trawie podczas odpoczynku. Przebudziła się dopiero nad ranem – w sam raz, by zacząć działać – dzień rozpoczęła jednak od kilku ćwiczeń, w tym również medytacji. Zależało jej na tym, by uzyskać większą moc od bytu, który zamieszkuje jej świat wewnętrzny. Nie chciała przyjaźni – uważała, że jest to zbędne i jedynie ją osłabi. Istota odpowiedzialna za cząsteczkę mocy Pana Koszmarów podzielała jej zdanie. Minęło kilka godzin, które Morioka spędziła na lekkich ćwiczeniach fizycznych oraz kilku próbach wyciszenia swojej energii do tak niskiego stopnia, jak to tylko możliwe. Wkrótce rozpocznie się bal, który zapowiedziano podczas turnieju sztuk walk – kobieta nie zamierzała przepuścić takiej okazji. Pokrywając swoje ciało czarną materią, utworzyła dość obcisłą, acz długą suknię. Nie zamierzała skrywać swoich atutów, więc zadbała również o to, by dekolt był odpowiednio duży – przy rozmiarach piersi, jakimi obdarzyła ją natura, ściągnięcie na siebie wzroku mężczyzn było wręcz pewne. Po upływie kilku sekund, Morioka przeniosła się za pomocą techniki „Kai Kai” bezpośrednio do sali balowej, skąd wyczuwała również kilka znajomych energii.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.