//Ogólnie równiny, przestrzeń nie należąca do żadnej z konkretniejszych lokacji. Jak wchodzicie/wlatujecie na równiny, to najpierw tu, potem gdzieś konkretniej. W przypadku jedynie przelotu nad równinami, piszemy tutaj że przelatujemy, nic nie zwiedzając etc..//

~~~~

Yoh pojawił się na równinach lecąc z ogromną prędkością, gdyż korzystał z Bukujutsu. W międzyczasie minął takie miejsca jak Jeziora Rakai i Rzeka Kemaha.
Z góry wyglądały piękniej niż z dołu, z bliska.
- Hmm.. To już nie daleko... Jeszcze kawałek. - powiedział Yoh w locie, po czym zniknął z pola widzenia równie szybko jak się w nim pojawił.

//Jedynie przelot, ale też trzeba xd..//

Chłopak przeleciał szybko między Evo, a Rebo.
Podczas lotu, wydawał się spokojny, jednak w środku gotował się ze złości.
Równie szybko zniknął, co się pojawił.

Yoh wyleciał z Eminy i wylądował na polance niedaleko miasta. Stanął i przyglądał się w niebo, patrząc w kierunku północnym. Miasto go nie interesowało.
- Ciekawe.. Ale po co.. Może.. Nie.. Chyba. - mówił do siebie. Nie wiadomo o co dokładnie mu chodzi.
Po chwili zamknął oczy i włożył ręce do kieszeni.
- Mam nadzieję że w tym świecie czujesz się dobrze i żyjesz.. Silvia. - powiedział. Otworzył oczy i czekał na coś..

Nareszcie Smok wylądował i podszedł do Yoh'a
- Więc to od ciebie czułem tą Energię, Nazywam się Smoku, Smoku Ikagawashii i prosiłbym abyś nauczył mnie kontrolować Ki
Podszewszy bliżej dodał - W zamian mogę Ci pomóc , w prawdzie nie wiem w czym ale pieniędzy dużo nie mam xD
- Więc jak możesz mi pomóc ? - Powiedział Chłopak

Chłopak odwrócił się do nowo przybyłego Smoka.
- Emm.. Co? KI? A czemu akurat Ja..? - zapytał zaciekawiony. Nigdy wcześniej nikogo nie uczył, więc ta prośba była co najmniej dziwna.
- No.. Ekhem.. No.. Dobra. Ale co dokładnie chcesz wiedzieć? Przecież tu przyleciałeś.. Umiesz używać KI. - rzekł do chłopaka.
- No więc.. Czemu Ja i co potrafisz? - zapytał, stojąc i przyglądając się na Smoka.

Shane przelatuje nad smokiem i Yohem i ląduje obok nich

[TU GO MAM!]

-Nie wiem ktoś ty ale mamy do pogadania!-krzyknął do smoka

- Idz stad zajęty jestem - Powiedział ignorancko do chłopaka
- Jeśli chodzi o ki, to jednie co potrafię to latać i zwykłą kulę energi - Rzekł do Yoh'a ale posiadam też inne umiejętności

[huh...co!?umie tylko latać i używać kuli ki?]

-eeee...Po pierwsze kim ty jesteś?-powiedział do smoka

-Tamta walka nie była równa może masz ochotę na następną?

- Eee.. W sumie, o co Wy się kłócicie? W każdym razie.. Przestańcie. - powiedział spokojnie do chłopaków.
- Usiądź sobie gdzieś, Ty co teraz przybyłeś. Mam z nim do pogadania, więc nie przeszkadzaj nam. - powiedział do Shane'a.
- Kula KI i latanie..? - rzekł.
- No dobra. Nie mam innego wyjścia, albo mi spokoju nie dasz, co? - zażartował pytająco.
- Zaraz.. ZARAZ! Ale skąd Ty o mnie się dowiedziałeś?! - zapytał głośno. To było dziwne, ale nie był sławny, a raczej był tyle że mało kto wiedział jak słynny Atsuko wygląda.

- Może i nie jestem dobry w kontrolowaniu Ki ale za to potrafię wyczuć ją świetnie - Rzekł do Yoha - Wyspa Waroyra mówi Ci to coś, tak się wydarłeś że nie sposób było tego nie wyczuć.

- Dobra, nie przypominaj mi już! - powiedział trochę zaskoczony i zawstydzony. Skoro on go wyczuł to jego rodzina na pewno także to zrobiła. Prawdopodobnie będą go szukać, ale to go jakoś niewiele obchodziło.
- No dobra.. Nie wiem jak kogoś uczyć, w sumie nigdy nie uczyłem, ale się postaram. - powiedział z uśmiechem na twarzy.

Yoh usiadł na ziemi po czym odezwał się do Smoka:
- Pokaż mi pierw co umiesz. Może.. Wystrzel KI w tamtą stronę. - powiedział i pokazał palcem na zachód.

Smoku się skoncentrował :

- I co Ty na to - zapytał chłopak, wiedząc że atak był naprawdę bardzo słaby

Maximus przelatując nad równinami zobaczył trzech chłopców, ale nie zwrócił na nich za bardzo uwagi, ponieważ poszukiwał miasta Emina.

- Emm... Dobra.. Umiesz wystrzelić KI Blasta, więc pewnie muszę Ci pokazać co zrobić aby wystrzelić mocniejszy promień, jak mniemam.. - powiedział do chłopaka, Yoh.
Nie chciało mu się, ale w końcu zdecydował się że się podniesie i pokaże Smokowi, o co mu chodzi.
- Dobra, pierwsze co musisz zrobić to skoncentrować się. Właściwie.. Skoncentrować całą swoją energię w jednym punkcie. - powiedział.
- To umiesz, bo w końcu strzelasz KI Blastem. Natomiast, nie koncentrujesz jej więcej, a blokujesz się w pewnym momencie. Nie rób tego. Daj energii swobodnie przez Ciebie przepływać. - rzekł, po czym stanął w rozkroku.

- To co teraz widziałeś to fala energii KI, którą skoncentrowałem trochę bardziej niż Ty. Rozumiesz? Teraz zrób to samo co ja. - powiedział do Smoka, a następnie znowu sobie usiadł na ziemi i obserwował chłopaka.

-Ja pier****!To był zajebiste!Spróbuje!-Shane stanął w rozkroku



-Cholera!To chyba przez to ,że moje ciało jeszcze trochę jest sparaliżowane...-powiedział
otrzepując się

- Hahahaha! No.. Wiesz! Pra.. Prawie Ci się.. Hahaha.. No.. Udało. - ledwo powiedział Yoh, śmiejąc się z Shane'a. Kiedy jednak przestał się śmiać, trochę bardziej spoważniał.
- Cóż.. Prawdopodobnie obaj potrzebujecie lekcji kontroli KI, na wyższym poziomie. - rzekł do chłopaków.
- Gdy już opanujecie tą kontrolę, powiedźcie mi, a ja się prześpię, jeżeli pozwolicie. - powiedział, po czym położył się na ziemi i zasnął.

-Dobra ja troszkę pomedytuję żeby się lepiej skoncentrować!-rzekł Shane



-Teraz mi lepiej!

//sory za doubla//

[Co to jest?CO ZA ENERGIA!Wyczuwam ją jest w Eminie lepiej obudzę tego gościa!]

-Gościu wstawaj!-krzyczał Shane szturchając Yoha

Chłopak na zawołanie wstał. Go też zaniepokoiły dziwne energie, które pochodziły z Eminy i .. walczyły ze sobą. Wyczuł także Viega lecącego w tą samą stronę.
- Macie tutaj na mnie zaczekać i bez pieprzenia, OK? Zaraz wrócę. - powiedział z poważną miną.
- Jeżeli pójdziecie za mną, pozbędę się Was, rozumiecie? - zapytał dotykając palcem czoła, wyglądał na skoncentrowanego.
Nagle zniknął.

Yoh widząc Shane'a i Smoka z góry postanowił wylądować. Jak im powiedział, tak też zrobili. Czekali na niego, choć nie trenowali.
To jednak nawet lepiej.
- Przepraszam że musiałem na chwilę odejść. Wracajmy do treningu. Pokażcie mi czy już coś umiecie. - powiedział do chłopaków, a sam usiadł na ziemi i zaczął bawić się w tworzenie lodowych kulek w ręku.
[Ciekawe.. Shane nie, ale Smoku ma jakąś dziwnie.. mroczną energię w sobie.. Interesujące. Później się tym zajmę.]

huh czuję się tak jakbym się nowo narodził po tej medytacji więc spróbujmy tej techniki

-Teraz na pewno mi się uda!-krzyknął pewny siebie



-TAK UDAŁO MI SIĘ!

[teraz poczułem ,że od tego gościa który mnie pobił czuć mroczną ki.Ciekawe...ma podobną mroczną ki jak ja...Ale moja jest nie wykrywalna chyba że bym użył elektryczności]

-Yoh nauczysz mnie jeszcze paru technik?

Viego leci nad równinami, szukając Yoha.
- Gdzieś polazł, gdzieś polazł... O, tutaj.
Viego wylądował niedaleko Yoha i dwóch innych nieznanych mu gości.
- No siema. To co tam ciekawego?

- A nic.. Jak widzisz, uczę ich kontroli KI.. - powiedział do nowo przybyłego Viega. Raczej nie przejmował się że ten przyleciał za nim. Bądź co bądź, wiedział o tym.
- Są bardziej odporni na wiedzę niż myślałem. - powiedział żartobliwie, a następnie dalej bawił się w tworzenie lodowych kulek patrząc się na chłopaków.
Na pytanie Shane'a mógł udzielić tylko jednej odpowiedzi:
- Nie. Sam z czasem jakieś poznasz.