Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 5 z 6]

101Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Wto Lip 19, 2011 6:53 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Cholera..Pieprzony piasek! - powiedział chłopiec.
Super Ice Claw! - krzyknął Ketsu.
Młodzieniec wystrzelił Super Ice Claw pod czubkiem, czegoś co wystawało.Chciał sprawdzić, jak jest to twarde i wielkie.Ice Claw szedł z dość głęboka.Zaraz potym, wystrzelił jakiś silniejszy promień, a gdy piasek odkopał się zamraża tą część, tak, by pozostały piasek ponownie nie zakopał.

102Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Wto Lip 19, 2011 10:54 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Kiedy użyłeś Super Ice Clawa, czułeś że sama technika się udała - imho odczuwałeś lekki spadek energii. Ale za cholerę, nigdzie nie było Ice Clawa widać - coś tu stanowczo nie grało. Sposobem zamrażania opadającego piasku odkopaliście większy kawałek czubka piramidy - teraz już wiedzieliście że to budowla przypominająca na pewno górną częścią piramidę.

103Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Wto Lip 19, 2011 11:14 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max nie bardzo wiedział co robić, postanowił jednak sprawdzić czy piramida pochłonie jego ataki elektryczne. Wystawił rękę w stronę czubka budowli i wystrzelił piorun kulisty w jego stronę.

104Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Wto Lip 19, 2011 11:55 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Chłopak wylądował nieopodal piramidy.
- Nadal się męczycie? W miasteczku nic nie wiedzą o żadnym demonie, a o tym czymś - I teraz jestem pewien, że to na pewno piramida - powiedzieli, że istniało tu kiedyś rozwinięte technologicznie miasto. Mam pewien pomysł jak się tam dostać. Właściwie to kilka.
Keiji mimo to nadal stał. Chciał sprawdzić co wymyśli Ketsu.

105Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Sro Lip 20, 2011 8:29 am

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
No więc..słuchamy! - powiedział chłopiec i czekał na plan Keijiego.

106Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Sro Lip 20, 2011 1:19 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Chłopak zbliżył się do wystającej części piramidy. Szukał jakiś szpar. Jeśli jakieś znalazł.
- Postaraj się dopasować kształtem lód do wszystkich tych wzorków. Może to coś w formie klucza. Jeśli nie, to przynajmniej przez te szczeliny rozsadź piramidę od środka. Tylko może nie całą a tak abyśmy się zmieścili. W sumie, jeśli twój lód nie jest aż tak plastyczny mogę spróbować z moimi technikami ale wątpię aby te zakrzepły i uruchomiły jakiś mechanizm.

107Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Lip 21, 2011 7:23 am

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Ketsu spojrzał na Keijiego.
Sprytnie. - rzekł.
Podszedł do wystającej części piramidy i zaczął robić to, co rozkazał mu Keiji.

108Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Lip 21, 2011 3:32 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Kiedy „przełożyłeś” trochę swojej energii do jakiejś dziurki którą cudem znalazłeś przy samym czubku piramidy, w powietrze wystrzelił cienki słup światła, a Was nagle coś odepchnęło. Spod piasku zaczęła wyłaniać się powoli jakaś budowla, jednak na oko Keijiego, całość zatrzymała się mniej więcej w połowie.
Wejście jednak było widoczne.

» https://anrevosprites.forumpl.net/t3387-piramida-araku#47352

109Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Lip 21, 2011 3:38 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Keiji z rękami w kieszeni powolnym krokiem zbliżył się do piramidy. Jeśli wejście jest od góry wskakuje do środka. Jeśli nie - wchodzi normalnie.

110Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Lip 21, 2011 3:48 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Ketsu wchodzi do piramidy.

111Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Lip 21, 2011 3:53 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max wszedł do piramidy.

112Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Wto Kwi 17, 2012 3:59 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Soundtrack #1
Północna część pustyni od dłuższego czasu była dosyć spokojnym miejscem - nic nie zapowiadało tego, co miało się tutaj stać...
Nagle, na piaskach skąpanych w blasku słońca pojawiła się dosyć duża grupa wojowników; około 70. Większość z nich znalazła się tutaj 'nagle' - tak jakby użyto jakiegoś urządzenia do masowej teleportacji. Zaledwie kilku przeniosło się tutaj o własnych siłach.

Kilka metrów od grupy otworzył się Senkaimon. Wyszło z niego trzech kapitanów - Atsuko Shiganori, Daitetsu Kenpachi oraz Kuchiki Saeko. Zaledwie kilka metrów od nich pojawiło się kilkunastu innych wojowników, ochraniających Terrę. Byli to - Coolt Kenshin, Cineg Onitenshi, Dase Kazushige, Haniko Yanagimoto, Kochiyo Gushiken, Akinari Suzambo, Sakijuro Kajitani, Noriko Gakusha, Sakiyurai Atsuko, Akemi Sawako, Ryuuzaki, Gustav Ulrich, Jose Santiago oraz Scizor Nakatoni. W przypadku kilku, zjawili się z bardzo daleka, ściągnięci niektórymi, dosyć pokaźnymi energiami. Skoro na innych planetach czy kontynentach nic się nie dzieje, dlaczego nie przybyć na Palan i nie powalczyć na poziomie? Większość wojowników patrzyła na siebie z lekkim zdziwieniem. Powód był tylko jeden - nigdy nie zjawili się w żadnym miejscu w tak licznej grupie. Przeciwników było jednak zdecydowanie więcej.

113Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Wto Kwi 17, 2012 3:41 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Na pustynię dotarła trójka wojowników - Woogy, Abanai oraz Mari. Już z daleka mogli dostrzec wielką bandę wojowników, będących mniej-więcej w jednym miejscu.
Wylądowali parędziesiąt metrów od grupy - tak, że tamci mogli spokojnie ich dostrzec, lecz nie byli przy nikim z nich blisko.
- Wow! Mam nadzieję, że nie są do nas wrogo nastawieni!
- Jest ich ze 100, może niecałe.

Byli zaskoczeni ilością znajdujących się tu osób. Nikt nikogo z nich nie znał, najwyżej ktoś im kiedyś przemknął.
- Co oni tu wszyscy robią?
- Nie mam pojęcia. Wyglądają, jakby mieli ustawkę, czy coś.


Cała trójka czekała na dalszy rozwój wydarzeń.

114Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Wto Kwi 17, 2012 6:05 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Gdzieś obok grupki wojowników z Terry pojawił się Saiya'jin - Amane. Wybrał taki punkt docelowy ze względu na to, że bezpieczniej jest się trzymać bardziej znanych sobie osób. Wojownik zaczął się rozglądać. Część twarzy poznawał, części w ogóle nie kojarzył. Sama ilość zebranych tutaj wojowników nie robiła na nim zbyt wielkiego wrażenia. W końcu należał dawniej do Gidayu, które posiadało o wiele większą flotę niż ta garstka tutaj.
Podczas, gdy Amane stał w ciszy, obserwując rozwój wydarzeń, po jakimś czasie pojawił się obok niego Horor. Chowaniec także milczał, czekając na to, co się stanie.

115Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Kwi 19, 2012 9:08 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Wszyscy nieznani wojownicy, którzy pojawili się nagle na pustyni, niekoniecznie wiedzieli gdzie mają się teraz udać. Dostali bardzo prosty rozkaz od dowódcy, jednak nikt nie miał zielonego pojęcia od czego tak naprawdę warto zacząć. Po chwili, pojawiła się grupa złożona z dwudziestu dwóch obrońców planety. Nowo przybyli nie próżnowali - postanowili spróbować szczęścia by pozbyć się nieciekawych gości już na początku akcji. Niestety, to okazało się ich błędem. Na każdego z potężnych 'mieszkańców' Terry przypadało trzech przeciwników - jedynie Amane, Woogy, Scizor oraz Shiganori mieli okazję walczyć z czterema.

Daitetsu Kenpachi przyglądał się z uśmiechem na zbliżających się ku niemu oponentów. Kiedy pierwszy z nich wymierzył mu cios w twarz, ten nawet go nie unikał - nie było potrzeby. Uderzenie było tak słabe, iż kapitan go nawet nie poczuł. Przeciwnik, który wykonał ten atak został z miejsca przecięty na dwie części. Dwóch kolejnych na chwilę się zatrzymało, przełykając ślinę. Mieli dylemat - albo wrócą do dowódcy i zginą z jego ręki za ucieczkę z pola walki albo zostaną zabici tutaj - różnica była niewielka, jednak aktualny oponent zapewniłby im bardzo szybką śmierć; choć bolesną. Jeden z nich wystrzelił w kierunku Kenpachiego energetyczny pocisk, który został przecięty na dwie części i eksplodował za kapitanem. Drugi natomiast był debilem, który ruszył za pociskiem i został zaraz za nim przecięty na dwie części. Używając shunpo, shinigami przemieścił się za ostatniego wojownika i wbił mu od tyłu katanę w kręgosłup szyjny, przebijając również na wylot i szyję - szybkim ruchem przesunął ostrze w połowie ucinając oponentowi głowę.

Kuchiki Saeko trudno było zaatakować nie tylko ze względu na niesamowitą szybkość i precyzję w unikaniu ciosów, ale również z powodu oszałamiającego piękna - dwóch z trzech przeciwników bardzo łatwo poległo po użyciu przez kobietę Kidō - Hadō #31: Shakkahō w zupełności wystarczyło. Trzeci postanowił atakować na wszystkie możliwe sposoby, lecz ostatecznie również poległ po strzale w głowę z Hadō #4: Byakurai.

Shiganori Atsuko miał nieco większe wyzwanie ze względu na większą ilość przeciwników o jednego - jemu nie robiło to jednak znaczącej różnicy. Dwóch oponentów od razu ruszyło na kapitana, zaś dwóch kolejnych unosiło się z tyłu w powietrzu, wyraźnie tworząc jakąś potężniejszą technikę. Shinigami, używając senka, przemieścił się z niewyobrażalną szybkością za jednego ze zbliżających się oponentów, przebijając go na wylot - zdziwienie drugiego nie trwało długo - po wyciągnięciu z ciała wojownika ostrza katany, trafiło ono bezpośrednio w czaszkę młodzieńca będącego obok. Obaj martwi przeciwnicy padli na ziemię. Dwóch 'ulokowanych' nieco dalej, wystrzeliło w Shiganoriego dosyć pokaźnych rozmiarów kulę energii. Kapitan się uśmiechnął - za pomocą Bakudō #81: Dankū, osłonił się przed atakiem oraz ewentualnymi obrażeniami odniesionymi na skutek samej eksplozji. Nim przeciwnicy zdążyli w jakikolwiek inny sposób zareagować, po opadnięciu jedyne co dostrzegli to zbliżające się do nich Hadō #88: Hiryū Gekizoku Shinten Raihō - technika unicestwiła wojowników na miejscu.

Coolt Kenshin z uśmiechem przyjął jednoczesne uderzenie od trzech przeciwników - pierwszy uderzył w lewą stronę twarzy, drugi w prawą stronę twarzy, trzeci zaś postanowił iść nieco inną trasą i wymierzył cios w kręgosłup szyjny - żaden z ataków nie odniósł jednak pożądanego skutku - okazały się one bowiem zbyt słabe. Młodzieniec pierw chwycił i zmiażdżył szyję dwóch oponentów znajdujących się przed nim, zaś po chwili złapał za głowę trzeciego wojownika i poleciał z nim w kierunku ziemi. Jego twarz posłużyła Cooltowi do stworzenia dosyć cienkiej ścieżki dla podróżników. Następnie chłopak wystrzelił w czaszkę przeciwnika energetyczny pocisk, który na miejscu spowodował zgon.

Pojedynek Cinega Onitenshi był w przeciwieństwie do reszty niezwykle krótki. Chłopak umieścił bowiem swoich oponentów w próżni, gdzie po prostu się udusili.

Dase Kazushige unikał większości uderzeń, wymierzanych przez przeciwników. W pewnym momencie zniknął i pojawił się za swoimi oponentami, mając w prawej dłoni już przygotowany energetyczny atak. Nim wojownicy zorientowali się gdzie zniknął Kazushige, ten wystrzelił w ich kierunku dosyć dużą, energetyczną kulę - po zderzeniu się z jednym z przeciwników, nastąpiła gigantyczna eksplozja, która zabiła jego i dodatkowo drugiego wojownika, a także poważnie zraniła trzeciego. Ten ostatni wyleciał z dymu powstałego na skutek wybuchu i z ogromną szybkością zbliżał się ku ziemi - nie doleciał jednak do celu, gdzyż Dase zwyczajnie przeniósł się do niego w locie i złamał z miejsca kręgosłup, powodując zgon wojownika.

Haniko Yanagimoto miała pod jednym względem, bardzo podobny pojedynek do Cinega Onitenshi - również był bardzo krótki. Kiedy trzech przeciwników zbliżało się do niej z dużą szybkością, ta jedynie utworzyła na koniuszku palca wskazującego niewielką kulkę energii i wystawiła prawą dłoń przed siebie. Przesuwając rękę po linii prostej w lewo, sprawiła, iż trzech oponentów momentalnie zostało przeciętych na pół. Czyżby nowa, potężna technika pojawiła się w arsenale Terrańskiego anioła?

Kochiyo Gushiken spojrzała na swojego chłopaka, Cinega i lekko westchnęła. Nim przeciwnicy do niej dolecieli, stanęli w płomieniach. Spalanie nie trwało długo - wbrew pozorom, dziewczyna chciała szybko zakończyć ten pojedynek. I rzeczywiście, okazała się jedną z nielicznych, którym się to udało.

Akinari Suzambo lekko się uśmiechnął. Szybkość jaką dysponowali jego przeciwnicy sprawiała, że miał ochotę się śmiać i od razu wycofać z walki - postanowił jednak wziąć przykład z reszty i zakończyć to dosyć prędko. Na dłoniach chłopaka pojawiły się energetyczne ostrza - Akinari momentalnie zniknął. W rzeczywistości, z ogromną szybkością przemieścił się za dwóch z trzech przeciwników, podcinając im gardła podczas ruchu. W przypadku trzeciego, który planował uciec widząc co się dzieje, nastolatek po prostu wystrzelił pocisk energii o średniej mocy - uciekinier został unicestwiony.

Sakijuro Kajitani, podobnie jak Coolt, wszystkie uderzenia przyjął na siebie - pierwszy wojownik zaatakował prawą część twarzy, drugi wymierzył uderzenie w kręgosłup szyjny, trzeci postanowił zabawić się nieco inaczej i zaryzykować kopnięciem w okolice żeber - żaden z ataków nie przyniósł pożądanego skutku. Pierwszy oponent został chwycony za rękę, przyciągnięty i uderzony z główki - gdy kawałek odleciał, Saiya'jin wystrzelił w niego pocisk energii, który całkowicie go usunął z tego świata. Drugi oponent dostał w nagrodę kopnięcie z półobrotu w twarz. Gdy odleciał, podobnie jak w przypadku pierwszego, wystrzelono w niego pocisk energii o średniej mocy - efekt był taki sam jak we wcześniejszym przypadku. Trzeci oponent zmądrzał i zamierzał się wycofać nieco do tyłu, przybierając odpowiednią pozycję obronną - nie spodziewał się jednak tego, że nie zostanie zaatakowany bezpośrednio, a z potężnego ataku energetycznego jakim była technika Kamehameha. Został unicestwiony na miejscu - nie został z niego nawet popiół.

Noriko Gakusha - wojowniczka, która nie zdradzała wcześniej swojej prawdziwej mocy, teraz postanowiła pokazać jej niewielki ułamek. Gdy trzech przeciwników zbliżało się do niej z dużą szybkością, kobieta jedynie wystawiła przed siebie dwie ręce i klasnęła w dłonie. Wokół oponentów pojawiła się ciemna sfera, która po krótkim czasie zaczęła się wraz z nimi w środku zmniejszać. Ostatecznie zginęli bardzo bolesną śmiercią, poprzez powolne miażdżenie. Sfera w końcu zmniejszyła się do rozmiarów paznokcia i... zniknęła.

Sakiyurai Atsuko nie zamierzał dać przeciwnikom szansy do ataku. Kiedy we trzech zbliżali się oni do niego z dosyć dużą szybkością, on sam z jeszcze większą, przemieścił się za jednego z nich i uderzając łokciem w kręgosłup szyjny i na miejscu go łamiąc, doprowadzając do śmierci wojownika. Nim dwóch pozostałych zorientowało się, że jeden z ich towarzyszy nagle zniknął w tyle, Atsuko już przebił drugiego pięścią na wylot. Ostatni próbował uciec, lecz został szybko 'namierzony' przez brata Yoha i unicestwiony za pomocą fali energetycznej wystrzelonej przez Saiya'jina.

Akemi Sawako lekko uśmiechnęła się z powodu trzech, zbliżających się do niej przeciwników - w jej prawej dłoni nagle pojawiła się energetyczna lanca w różowym odcieniu. Dziewczyna przebiła czaszkę oponenta, który spróbował zaatakować ją jako pierwszy. Następnego przywitała kopnięciem w środek twarzy - ten odleciał na trzeciego wojownika, lecącego zaraz za nim. Nastolatka wystrzeliła w nich po chwili falę energetyczną, która spopieliła ich na miejscu.

Ryuuzaki słynął z tego, że nie miał szacunku dla swoich przeciwników. Kiedy z dużą szybkością zbliżało się do niego trzech oponentów, ostatecznie doleciało tylko dwóch - nastolatek bowiem wystrzelił w głowę jednego z nich, energetyczny, cienki promień, który przebił czaszkę na wylot. Kiedy zaczęli wymierzać uderzenia w chłopaka, ten bez najmniejszych problemów ich unikał. Po chwili w twarz jednego wbił kolanko, zaś drugiego odepchnął za pomocą podmuchu energii. Ten pierwszy po uderzeniu lekko się ogłuszył. Ryuu wykorzystał to do wystrzelenia silnego, energetycznego pocisku w oponenta - nieszczęśliwy traf chciał, że trafił prosto w klatkę piersiową. Nastąpił wybuch. Wojownik wyleciał z dymu powstałego na skutek eksplozji z dziurą w klatce piersiowej - żył. Jego śmierć była powolna i bardzo bolesna - właśnie to Ryuuzaki uwielbiał serwować swoim przeciwnikom najbardziej. Przeciwnik numer trzy postanowił się wycofać - chłopak nie dał mu uciec. Wystrzelił w jego kerunku energetyczną lancę - niestety, nieudolna próba uniknięcia ataku, doprowadziła do tego, że wojownik miał na głowie róg, niczym jednorożec - martwy, zleciał na ziemię, uderzając o nią i dodatkowo roztrzaskując sobie głowę.

Walka Gustava Ulricha nie trwała długo. Mężczyzna wyjął spod zbroi dwie puste klingi mieczy. Gdy przeciwnicy byli już obok niego, chcąc wymierzyć uderzenia, z kling nagle wysunęły się energetyczne ostrza, które przecięły wojowników na dwie części. Trzeci oponent widząc to, postanowił zaatakować od frontu posyłając w szermierza po prostu energetyczną kulę - Gustav bez większego problemu przeciął ją na pół i z dużą szybkością podleciał do przeciwnika - zrobił z nim to samo co z atakiem, jaki w niego posłał.

W przeciwieństwie do swojego towarzysza, Gustava, Jose Santiago pobił swój rekord w długości toczonego pojedynku. Wymawiając krótką inkantację do zaklęcia, zamknął swoich przeciwników w próżni, podobnie jak zrobił to Cineg Onitenshi, sprawiając, że Ci się po prostu podusili.

Scizor Nakatoni był jednym z nielicznych obrońców planety na których spadł obowiązek walki z czterema, nie trzema wojownikami. Nie robiło mu to jednak większej różnicy, zważając na moc jaką dysponował. Pierwszy oponent został unicestwiony bez większych problemów - początkowo, uderzenie z kolanka w twarz. Nim odleciał do tyłu, chwyt za włosy, ściągnięcie do siebie i wystrzelenie w twarz energetycznego pocisku, który dosłownie ją oderwał od kręgosłupa - tak, do cholery - atak był naprawdę potężny. Nakatoni od razu przerzucił się na kolejnego oponenta - nad nim po prostu wykonał salto, chwytając go za głowę i skręcając kark jeszcze w locie. Cała akcja wyglądała niezwykle epicko. Dwóch pozostałych przeciwników, widząc z jaką łatwością Iester załatwił ich towarzyszy, postanowiło się wycofać. Niestety, Scizor nie lubił tchórzy - wystrzelił w nich potężną falę energetyczną, która spopieliła ich z miejsca.

Do Woogyego zbliżało się czterech wojowników.
Do Mari leciało trzech wojowników.
Do Abanaia zmierzało trzech wojowników.
Amane postanowił przyjąć 'na klatę' czterech wojowników.
Horor, mimo tego, że był tylko chowańcem Rayema, miał na głowie trzech wojowników.

//Wszyscy NPC Characters wykonali już swoje ruchy. Czekam jedynie na Wasze posty.//

116Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Kwi 19, 2012 1:40 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego zatrzymuje się w wysoko nad pustynią i wychodzi (dosłownie) z pojazdu. Niedaleko zatrzymuje się Alister. Zauważyli, że Kaylin już tam na nich czekała, ale nie wiedzieli, w jaki sposób, bo nie zatrzymała czasu i nie użyła portali.
- I tak jestem drugi. Hej, patrzcie na dół.
Kaylin i Alister spojrzeli we wskazanym kierunku i zobaczyli niezłą wojnę totalną toczącą się na pustyni.
- Fajnie. Idziemy?
- Nie, mało już dla nas zostało. Kaylin, daj popcorn.
Kaylin poprzez swój portal wyciągnęła nie wiadomo skąd trzy kubełki z popcornem, dwa przerzuciła do Viega i Alistera.
Zaczęli obserwować akcję czekając na jakiś ciekawy zwrot akcji. //derp, powtórzenia//

117Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Kwi 19, 2012 2:36 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Zanim do całej trójki zdążyli podlecieć przeciwnicy - kilku innych wojowników zdążyło już pozbyć się swoich oponentów. Doszli do wniosku, że zagrożenie nie jest aż takie duże.

Woogy oddalił się od dwójki przyjaciół za pomocą zwykłej teleportacji. Oczywiście czterech wrogów poleciało za nim. Gdy podleciał pierwszy i chciał zadać cios nastolatkowi - ten po prostu rozpłynął się w powietrzu. Jednak nie na długo, gdyż pojawił się tuż za plecami dwóch lecących nieco dalej. W głowę jednego z nich wykonał silne kopnięcie okrężne, które powinno posłać go z impetem na ziemię, następnie nabierając rozpędu obrotu, wykonał jeszcze potężniejsze tornado kick w głowę. Zbliżali się pozostali dwaj wojownicy - jeden, który wcześniej zaatakował Woogy'ego, zorientował się dopiero gdzie jest i drugi, który leciał ostatni. Obrócił się tak, aby obu przeciwników mieć po swoich bokach, a gdy podlecieli wykonał na ich czaszki charakterystycznego split kicka. Następnie jednemu poprawił serią uderzeń prostych, w końcu posyłając go na ziemię, a w drugiego wystrzelił prostą kulę energii.
Po wszystkim wylądował na ziemi i czekał na ostateczny efekt swojej walki.

Mari z początku była przerażona tym, że atakuje ją aż trzech wojowników. Dopiero po słowach Roleyo: "Spokojnie, nie dorastają Ci nawet do pięt" lekko się uspokoiła, choć i tak była dość zaniepokojona.
Jako pierwszych leciało dwóch wojowników. Dziewczyna uczyła się sztuk walki od Woogy'ego - nic więc dziwnego w tym, że pierwsza jej reakcja była podobna do jego. Zniknęła, jednak pojawiła się za plecami atakujących wojowników wykonując w ich kręgosłupy podwójne kopnięcie. Następnie poleciała do trzeciego oponenta, a gdy ten chciał ją zaatakować, usunęła się z linii ciosu i wystrzeliła w niego Dodon Ray, a następnie kopiąc go okrężnie w tył głowy w kierunku ziemi. Aby dobić dwóch pierwszych wojowników wykonała technikę Continuous Energy Bullets.
Po całości wisiała w powietrzu i oczekiwała na rezultat.

Abanai, podobnie jak jego przyjaciel, teleportował się kawałek od swojego pierwotnego miejsca. Uśmiechnął się na widok lecących w jego kierunku wrogów.
- Na prawdę, coraz tu ciekawiej.
Wszystkich trzech wojowników podleciało na raz do Abanaia. Jako, że cechowała tego wojownika nadzwyczajna siła fizyczna i wytrzymałość - dwa ciosy zablokował prostym ruchem ręki, zaś jeden przyjął na brzuch, napinając go przy tym. Tego ostatniego posłał w niebo kopiąc z kolanka w podbródek. Dwóch pozostałych złapał za ręce i dosłownie zderzył ich ze sobą, używając do tego ogromnej siły. Obu wykończył dwoma, prostymi pociskami energii. Następnie przemieścił się na ok. 2 metry przed ostatnim przeciwnikiem i z dużym impetem uderzył prostym w jego policzek. Zdecydowanie ten chłopak dysponował wielką siłą, więc cios mógł być niezwykle bolesny dla słabszego rywala. Po tym ciosie wykonał obrót w powietrzu, zakończony kopnięciem w kręgosłup, posyłając tym samym przeciwnika w ziemie.
Podobnie jak Sakai, Senado czekał na rezultat, unosząc się nad ziemią.

Woogy oraz Abanai wyczuli także obecność trzech wojowników wysoko nad pustynią, jednak Roleyo poznał energię Viega, więc się nie przejął, jedynie uśmiechnął, zaś Senado po prostu nie zawracał sobie tym głowy, skoro nie było takiej potrzeby.
Mari natomiast, nieco wcześniej zauważyła niedaleko Amane i Horora, których pamiętała z Zaświatów. Jednak za chwilę zbliżali się do niej wojownicy, więc nie zwróciła na nich dłuższej uwagi.

//Oczywiście wszystkie te akcje są tylko sugestią, a co na prawdę się stanie - zdecyduje NPC. Ja jednak pozwoliłem sobie na trochę więcej, wnioskując że przeciwnik nie jest zbyt silny i nie odgrywa większej roli sposób pokonania go :P//

118Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Kwi 19, 2012 3:05 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Spodziewałem się takiego obrotu spraw.
- Phiew...

Horor teleportował się nieco dalej, by nie przeszkadzać Amane i dać mu większe pole do popisu.
Saiya'jin widząc, że wrogowie najwyraźniej nie reprezentują jakiegoś szczególnego poziomu, postanowił to jednak skończyć bez okazywania przeciwnikom żadnej litości. Jeśli zostają w niego wystrzelone jakieś pociski, czy promienie energetyczne, ten odbija je za pomocą ręki, bądź uchyla się przed nimi. Czeka na pierwszy, bezpośredni atak ze strony najmniej 1 z przeciwników. Gdy do tego dochodzi, blokuje, kontruje z taką siłą, by odepchnąć kawałek przeciwnika, a następnie ciska w kolejnego złoty promień energetyczny. W kolejnym posunięciu znika i pojawiając się za następnym oponentem, przeszywa go przy pomocy Energy Blade. Pozostałych bombarduje serią pocisków Ki, póki nie opadną z sił, a wtedy ciska w nich silniejsze kule energii.

Horor w przeciwieństwie do Amane, nie ma zamiaru "prezentować" wrogom przepaści między ich poziomami. Choć jest jedynie chowańcem, jest całkiem silny i dodatkowo ma zamiar skończyć ze swoimi przeciwnikami bez zbędnych ceregieli. Zmieniając się w błyskawice, kilkukrotnie atakuje każdego ze swoich przeciwników, a następnie kieruje się w stronę nieba. To momentalnie się ściemnia, a na przeciwników spada deszcz piorunów, czyli Thunder Strike. Ostatecznie Horor spada gdzieś miedzy swoich przeciwników w 1 z błyskawic, a po powrocie do swojej futrzastej postaci, rzuca się niczym dzikie zwierze na każdego, który wciąż stoi na nogach.

119Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Czw Kwi 19, 2012 8:33 pm

Michass

Michass
Lieutenant
Lieutenant
Chłopak pojawił się nad wojownikami, niedaleko Viega. Zaczął obserwować walki z góry, zastanawiał się skąd wzięło się tylu wojowników i w jakim celu tu przybyli.

120Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Pią Kwi 20, 2012 12:43 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Woogy, Amane oraz Abanai pokonali swoich przeciwników bez większych problemów - szczerze mówiąc, nie byli dla nich żadnym wyzwaniem.
Chowaniec Rayema załatwił dwóch oponentów bez najmniejszych problemów - te pojawiły się dopiero kiedy ostatni z wojowników utworzył wokół siebie niewidzialną sferę, która odbiła wszystkie skierowane w niego błyskawice. Gdy Horor się zmaterializował, nie zdążył wykonać jakiegoś poważniejszego ruchu, a już dostał z ogromną siłą w brzuch z kolanka - uderzenie było na tyle potężne, że posłało 'bitewnego psa' w kierunku ziemi. Przy niej się zatrzymał i spojrzał w górę - ujrzał tam młodzieńca w białej podkoszulce i dżinsowych spodniach. Miał ciemne włosy i wyglądał na zadowolonego.
- Do nogi, mały.
Mari trafiła na fioletowo-włosego wojownika. Roleyo od razu wyczuł od niego zdecydowanie większe zasoby energii niż u wojowników, których się dopiero pozbyli. Było jednak zbyt późno na jakąkolwiek rekację. Nastolatka otrzymała silne kopnięcie w brzuch z kolanka co ją lekko zamroczyło i zmusiło do schylenia się - oponent wykorzystał tą okazję to uderzenia w kręgosłup szyjny dziewczyny. To posłało ją w dół, jednak zdołała zatrzymać się przy samej ziemi. Oponent wisiał w powietrzu z uśmiechem na twarzy.
- Hej, Aol. Trafiłem na jakąś słabą cizię. Zmienisz mnie?
- Masz powody do narzekań, idioto! JA WALCZĘ Z PSEM!!
- Fakt. Lepiej zostać przy aktualnej zdobyczy.
Większość wojowników stała spokojnie obserwując dwie ostatnie walki - każdy był gotowy do szybkiej reakcji. Mimo wszystko, nikt nie zamierzał ingerować w cudzą walkę bez jakiejś konkretnej potrzeby. Horor to pies, a Mari niedoświadczona wojowniczka. Co z tego? Może to będą pojedynki, które sprawią, że ludzie spojrzą na nich nieco inaczej niż do tej pory. Viego, Kaylin i Alister wisieli w powietrzu zajadając się PopCorn'em. Michass pojawił się kilka metrów od nich i pomimo wspaniałego zapachu oraz pustego żołądka, nie podlatywał na chwilę obecną do V-Teamu.

121Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Pią Kwi 20, 2012 5:30 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego się odwraca i widzi Michassa.
- Hej, Michass. Nie dołączysz do nas? Mamy jeszcze cztery miejsca siedzące w Xi i popcorn.
- Viego, pamiętasz projekt ThemeRide?
- Nie mów, że już go ukończyłaś.
- No właśnie nie, ale chociaż gra.
- Pójdziemy potem przejrzeć kopie ksiąg z wieży, może znajdziemy coś, co nam pomoże. Na przykład coś a'la Tarukaja.
- Chwila, co to jest ThemeRide?
- Nowy rodzaj kart JigenRide, oczywiście. JigenRide sprowadzają wojowników, Gyaku JigenRide nas do nich. FormRide pozwalają im przybrać nowe formy, AttackRide dają przydatne efekty bojowe, ArmoRide sprowadzają ekwipunek. ThemeRide będą grały muzykę, która będzie nadawała odpowiednim osobom odpowiednie "bonusy", jak szybkość, dodatkowa siła ataku czy tarcza chroniąca przed żywiołem. Problem w tym, że jeszcze to nie działa, brakuje zaplecza magicznego. Sam Rezonator Duchowoakustyczny nie wystarcza.
- Ale gra?
Kaylin wyciągnęła jedną kartę i umieściła w slocie w panelu kontrolnym Xi.
PROTOTHEMERIDE
Te karty były prototypami, więc nie posiadały nawet własnych nazw.
Ale ta konkretna zaczęła grać na całe pole walki pewien konkretny motyw. //bez "bonusów", oczywiście//

//wyjaśnię ThemeRide później.//

122Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Pią Kwi 20, 2012 12:37 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Początkowo Woogy chciał pomóc Mari, jednak gdy miał ruszać doszedł do wniosku, że dziewczyna powinna spróbować sama pokonać oponenta. W końcu to doskonała okazja do sprawdzenia jej umiejętności.

Nastolatka zatrzymała się tuż nad ziemią, jednak za chwilę na niej stanęła. Spodziewała się, że nie pójdzie jej łatwo, tylko nie wiedziała jak to będzie wyglądać dokładnie. Jednak nie poddawała się - jak już zaczęła to chce to skończyć.
- Słaba cizia?!
Stanęła w pozycji i odpaliła, jak na nią, sporą aurę. W chwilę później ruszyła na przeciwnika na pełnej prędkości. Po drodze naładowała w jednej ręce Dodon Ray, a gdy znalazła się dość blisko - wystrzeliła je w twarz przeciwnikowi. Ta technika była dość szybka, więc ciężko byłoby mu jej uniknąć. Następnie wzleciała lekko nad niego i z góry uderzyła łokciem w jego splot, kończąc to wszystko silnym kopnięciem w prawą część twarzy wojownika. Później kawałek odleciała, czekając w pozycji obronnej.
Woogy nie chciał się mieszać, jednak gdyby życie, lub w większej mierze zdrowie dziewczyny byłoby zagrożone - teleportuje się do przeciwnika uderzając go potężnym prostym pod oko.

Abanai przeniósł się do Roleyo.
- Ten jest silniejszy od reszty.
- No. Ten co walczy z tym pieskiem też...
- Co za pies?
- Chowaniec mojego znajomego. Swoją drogą - słyszysz tą muzykę?
- Właśnie miałem powiedzieć, skąd muzyka na pustyni?

Roleyo spojrzał w górę - zobaczył zajadających się popcornem i oglądających walkę Viega oraz jego przyjaciół. Kawałek dalej jeszcze innego wojownika, który najwidoczniej nie był wrogo nastawiony.
- To pewnie Viego z jakąś swoją nową zabawką.
- Cholernie dziwne miejsce...

Woogy uśmiechnął się.
- No.

123Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Pią Kwi 20, 2012 2:48 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Po pokonaniu swoich przeciwników, Amane stanął w miejscu, spoglądając na 2 wojowników, którzy zdecydowanie wyróżniali się od reszty. Usłyszawszy muzykę, uniósł głowę do góry, gdzie spostrzegł grupę Viega oraz Michassa. Zignorował jednak ten fakt i powrócił do obserwacji walk.

Horor nie miał już tyle luzu; okazało się, że jeden z jego przeciwników nie jest słabeuszem, a co więcej wydaje się być całkiem silny. Gdy ten zwrócił się do niego jak do psa, Horor nie wyglądał na zadowolonego. Choć de facto jest chowańcem-wilkiem, nie lubi, gdy nazywa się go psem.
Chowaniec schylił się do przodu, podbierając się przednimi łapami i jednocześni prezentując swoje uzębienie. Oczy na moment błysnęły na czerwono, zaś Horor ruszył na swojego przeciwnika. Kiedy pokonał 2/3 drogi, zwinął się w kulkę, otaczając energią elektryczną, tworząc Shocking Wheel. Jeżeli przeciwnik uniknie pierwszego ataku, chowaniec próbuje kolejny raz, a po trafieniu w cel, napiera przeciwnika sekwencją Wolf Fang Fist. Gdyby chowaniec nie mógł trafić oponenta, bądź zostałby w jakiś sposób odepchnięty, w czasie lotu ciska w wroga piorunem kulistym.

124Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Pią Kwi 20, 2012 5:53 pm

Michass

Michass
Lieutenant
Lieutenant
Gdy Viego zwrócił się do chłopaka ten odwrócił się w ich stronę. Wysłuchał co Viego miał do powiedzenia i odpowiedział :
- Skoro są wolne miejsca to jasne, że tak. Popcornem też nie pogardzę.
Nastolatek podszedł do V-Teamu i usiadł na wolnym miejscu.
Oglądał dokładnie walki co jakiś czas jedząc popcorn.
Gdy V-Team zaczął rozmawiać o ThemeRide, chłopak zaciekawiony zaczął przysłuchiwać się rozmowie. Gdy Viego wytłumaczył co to jest ThemeRide chłopak z lekkim niedowierzaniem i zdziwieniem zapytał :
- Czy takie coś jest w ogóle możliwe?
Kiedy zaczęła grać muzyka chłopak z powrotem wrócił do oglądania walk.

125Północna część pustyni - Page 5 Empty Re: Północna część pustyni Pią Kwi 20, 2012 6:23 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//To była część rozmowy, której nie miałeś słyszeć, bo i tak przy pierwszej okazji nie byłeś skory podejść.//
- Nie uważasz, że gdyby było, dawno bym to zrobił? Latające Miasto, dziesiątki Arbavayów, Worldwide Linker, w cholerę różnych JigenRide, egzoszkielet dla Ikagawashiego, Mankaitō. Pomijamy to, co zbudowałem jeszcze u siebie a nie miałem okazji użyć. Aczkolwiek byłoby fajnie. Z resztą mamy ważniejsze rzeczy do roboty niż bawienie się hipotezami.
Kłaaaaamieeeeesz... ]]
[On nie musi o tym wiedzieć.]
Ale ja z chęcią. ]]
O szlag, gospodarzu, mamy gości w twojej bani. A ja nie mam na sobie spodni. ]]
[Ty nie nosisz spodni.]
No właśnie! Viego, gdzie są dla mnie jakieś spodnie? ]]
Wesoło tu u was, więc nie będę przeszkadzała. Domyślam się, że mimo wszystko wznowimy prace. ]]
[Jasne, że tak. Mam pomysł, a może tak podałabyś mi neurolizer? Wiesz, im mniej osób zna nasze pomysły, tym lepiej.]
W sumie dawno nikomu nie kasowaliśmy pamięci. Ale zawsze jak go przyniosę, zaczynasz się nim bawić.]]
[Ma pokrętełka, świeci i miesza ludziom w głowach. Przyznaj, że to fajne.]
Aż strach pomyśleć, co myślałeś tworząc pieprzoną bombę elektromagnetyczną. ]]
[Czepiasz się, ona też nie była szkodliwa dla życia. Przynajmniej dalej niż 5 kilometrów od epicentrum. A miałem ją odpalić ze szczytu góry.]
- A propos Ikawagashiego, co on robi w pałacu Kamiego?
- Bo ja wiem. Dopóki nie sieje chaosu, to jego problem.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 5 z 6]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.