Soundtrack
Pomimo tego, że w głowie Michassa kłębiła się masa najróżniejszych myśli związanych z potężnym przeciwnikiem, młodzian cały czas zbierał niezbędną do wykoniania „Final Dragon Flash” energię. Otaczająca go ogromnych rozmiarów aura, często pojawiające się wyładowania elektryczne oraz lekko zaciemnione niebo świadczyły jedynie o olbrzymiej mocy przygotowywanego ataku…
Soundtrack
Raymond oraz Horor pojawili się nad wodami oceanu, wisząc swobodnie w powietrzu. Tak naprawdę, wojownik nie miał najmniejszego zamiaru angażować się w walkę – był święcie przekonany, że obrońcy planety sami sobie poradzą – zresztą, jak zwykle. Po co do tego wszystkiego miał mieszać się dodatkowo jeden potomek Saiya-jin? Wychodził z założenia, że póki co, jego obecność jest zbędna. Woli być na miejscu jedynie w razie nagłego wypadku.
Gdy młodzian dostrzegł Yoha wpadającego do wody, który dodatkowo nie miał możliwości wypłynięcia przez chwilową utratę przytomności, zanurza się i chwyta go za ciemnoczerwoną kamizelkę z zamiarem wyciągnięcia między-wymiarowego złodziejaszka z wody. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności, Atsuko mu się wyślizguje i ponownie serwuje sobie chłodną kąpiel w oceanie. Dopiero po kilku sekundach zostaje ostatecznie złapany za rękę i wyciągnięty, odzyskując świadomość. Pierwsza reakcja – zaskoczenie.
Joker nie zamierzał dezaktywować techniki „Multi Arm” – wręcz przeciwnie. Przez dłuższy okres czasu skupiał się jedynie na obserwacji wszystkiego co miało miejsce. Starał się wymyślić jakiś w miarę sensowny plan działania, kiedy to kątem oka dostrzegł Michassa w formie Super Saiya-jin 3, ładującego potężną technikę zwaną „Final Dragon Flash”… Na jego twarzy pojawił się niewidoczny przez metalową maskę, szyderczy uśmiech – postanowił zwyczajnie zatrzymać oponenta, dopóki Maikeru nie będzie gotowy. Przeniósłszy się za przeciwnika otoczonego przez dziwną, różową materię, złożył dłonie w taki sposób by stworzyć nimi kształt trójkątów. Wystrzeliwując niezwykle potężny atak, sprawia, że niczego nieświadomy Shifter zwyczajnie odlatuje kilka metrów dalej, bez jakichś widocznych obrażeń. Nie marnując ani chwili, Joker podlatuje do mężczyzny i ponawia technikę, która dzięki dodatkowej parze rąk, odnosi jeszcze ciekawszy skutek. Wróg dopiero po kilku sekundach, kiedy energia zaczyna przebijać się przez materię otaczającą jego ciało, postanawia wytworzyć wokół siebie ciemną, energetyczną sferę, która pochłania całą moc ataku w niego skierowaną. Woogy dostrzegając to, teleportuje się kilkanaście metrów dalej, tym razem na bezpieczną odległość. Nie zamierza działać w ciemno, zwłaszcza, że już przez to ma problemy z poprawną koncentracją oraz równowagą.
Soundtrack
Aki rozmyślał – kiedy Alister regenerował rękę utraconą w wyniku odcięcia, młody Quincy starał się wymyślić jakiś sposób na pokonanie Shiftera bez konieczności zabijania go. Przecież musi istnieć inne wyjście, a śmierć nigdy nim nie jest. Aktualne zachowanie przeciwnika mogło być przecież spowodowane powstałym w ferworze walki amokiem.
Soundtrack
Paxan mieli nieco inny problem niż reszta terrańskich wojowników – musieli pozbyć się ciemnoczerwonego pocisku energii, który zbliżał się do nich z naprawdę dużą szybkością. Wbrew pozorom, po zastosowaniu odpowiednio sprytnego planu, owe zadanie wcale nie było takie trudne. Postać stworzyła iluzję, która znajdowała się na torze lotu energetycznego tworu – ten zwyczajnie w nią uderzył, powodując ogromną eksplozję, która jak się okazało po chwili, niekoniecznie odniosła zamierzony skutek. Alister właśnie kończył regenerację – początkowo, całość wyglądała naprawdę dziwnie. Ręka stworzona z pikseli, niczym wyciągnięta z jakiejś starej gry. Jednakże, im dalej przebiegał proces, tym bardziej wyglądało to tak jak należy. Po upływie kilkunastu minut, Aki mógł swobodnie poruszać swoją nową, acz chwilową ręką. Paxan się uśmiechnęli, po czym spojrzeli na Shiftera, przenosząc się do niego, kiedy to Woogy zdecydował się odskoczyć – fuzja postanowiła zrobić wredny „żart” przeciwnikowi, który tak bardzo uwielbiał uderzać w twarz swoich oponentów. Odpowiednio go unieruchamiając, a także blokując ewentualne kopnięcia, zastosował tą samą technikę – seria niezwykle szybkich i silnych ciosów w środek twarzy. Po chwili, na barkach postaci „otwierają” się dwa emitery, z których we wroga wystrzeliwuje ogromna fala energii, która sprawia, że odlatuje on na naprawdę znaczną odległość od wojowników, odbijając się kilka razy od tafli wody i ostatecznie w niej lądując…
Max jedynie obserwował sytuację – podobnie jak Raymond, zresztą. Nieprzytomną Arisę trzymał na rękach i co jakiś czas przyglądał się pięknej, młodej blondynce, czy aby nie odzyskuje przytomności.
Soundtrack
Keiji przez chwilę wisiał w powietrzu, wyraźnie zdenerwowany obecną sytuacją. Pomimo tak wielu ciężkich treningów, prób stania się silniejszym by mieć siłę niezbędną do ochrony przyjaciół, tak naprawdę nie dorównywał większości wojowników, którzy znajdowali się w tej chwili na polu walki. Nie odpowiadało mu to, że on wkłada w to wszystko tak wiele, zaś przeciwnik zyskuje gigantyczną moc jedynie przez wszczepienie sobie „jakiegoś” przedmiotu. Lecz nie tylko on miał tego wszystkiego dość – gdy oponent ukrywał się pod wodą, nagle wystrzelił spod niego, chwytając mężczyznę włosy i wzlatując z nim na naprawdę dużą wysokość.
- Czy Ty masz pojęcie, jak wiele czasu włożyłem w to by w ogóle odnaleźć ten artefakt?... Ile w to, by dowiedzieć się w jaki sposób kontrolować jego moc?! – krzyknął wściekle. Pomimo tego, że zwykle starałeś się pozostawać obojętny, tym razem nie miałeś pojęcia, czy łzy spływające po policzkach przeciwnika są spowodowane bólem jaki sprawia mu poruszanie się po ataku Paxan, czy może tym, że tak naprawdę włożył w cały swój plan tak wiele wysiłku, a ostatecznie nic z tego nie wyszło. Wnet, wykonałeś zamach ostrzem, które trzymałeś w prawej dłoni, uwalniając się z uścisku i ucinając wrogowi doszczętnie lewą rękę. Przez chwilę krzyczał on z bólu, lecz szybko się oswoił z tą nieciekawą stratą, i zaczął szyderczo uśmiechać.
- Do ciężkiej cholery… Ten plan się nie powiedzie. Zależało mi na stworzeniu świata idealnego, ale tak naprawdę, ta kulka sprawia, że zaczynam szaleć… Zabawne. – nagle wstał i przeniósł się do Michassa, który odruchowo zwyczajnie od niego odskoczył. Nie zamierzał pozwolić na to, by atak o tak wielkiej mocy został na nim użyty. Nawet jeżeli nie pozbawi go życia, to tak czy siak, będzie dość poważnym zagrożeniem, które może wykluczyć go z walki na dobre. W odpowiednio szybkim momencie zareagował jednak Joker, który wbił stopę w twarz przeciwnika, posyłając go kilka metrów dalej – różowa postać prawdopodobnie utraciła wolę walki, a świadczyć o tym mogło chociażby to, że taki atak odsunął go na znaczną odległość. Po tym, lider nieistniejącej już organizacji z uśmiechem zanurzył się głęboko pod wodę, znikając Wam z oczu.
Michass: ładowanie techniki potrwa jeszcze jedną turę – moc nie musi być tak wielka jak początkowo zakładałeś ze względu na osłabienie przeciwnika.
Raymond, Horor: Obserwujecie sytuację.
Yoh: Odzyskałeś przytomność, lecz od razu dały Ci się we znaki lekkie zachwiania równowagi. Mało nie wpadłeś do wody ponownie. Twoja głowa przyjęła dość pokaźne obrażenia, przez co widoczne są na niej liczne zadrapania i głębsze rany, które mimo to, nie przeszkadzają w walce.
Woogy: Kiedy odskoczyłeś od przeciwnika, mało nie wpadłeś do wody, mając dość poważne zachwiania równowagi. Być może należy działać w taki sposób, by nie mieć aż tak bezpośredniego kontaktu z oponentem?
Aki: Twoja ręka została „chwilowo” zregenerowana – możesz nią poruszać, jednak odczuwasz nieprzyjemny ból przy stosowaniu technik wymagających przepływu energii przez ową kończynę. Nie przeszkadza on w walce, lecz potrafi nieco zdezorientować w najmniej oczekiwanym momencie.
Paxan: Wisisz w powietrzu bez żadnych, konkretnych obrażeń. Użycie Voltekki nieznacznie Cię zmęczyło, lecz nie przeszkadza to w walce.
Max: Obserwujesz sytuację oraz nieprzytomną Arisę.
Arisa: Cały czas pozostajesz nieprzytomna.
Keiji: Odczuwasz nieprzyjemny ból, rozchodzący się po całym ciele od klatki piersiowej, kiedy tylko wykonujesz nieco gwałtowniejsze ruchy, jak silne i szybkie zamachy ostrzem. Nie powinieneś narażać się na zbyt duży wysiłek. Krwawienie nie jest tak mocne, aczkolwiek co jakiś czas krople krwi kapią do błękitnego oceanu.
Shifter: Otrzymane podczas walki obrażenia, coraz bardziej wpływają na szybkość poszczególnych ruchów. Dodatkowo, obrona została dość znacząco osłabiona przez atak zastosowany przez Paxan – różowa materia nie nadąża z regeneracją. Ostatecznie, zniknął on gdzieś pod wodą, przemieszczając się pod nią z taką szybkością, że nie jesteście w stanie zlokalizować jego dokładnego położenia.