Hmm, czas na mrożonkę.
Hej! Chłopcze ! Mógłbyś przygrzac naszą przyjaciółkę ? - zawołał w stronę Viega
Ki blast ! - zawołał Ketsu wystrzeliwując lodowy pocisk który zamraża w stronę Hydry.

Maximus osłonił się od promienia dwoma jego potworami, które złożyły się z powrotem, ale musiały teraz odpocząć.
- Dobra jeszcze raz spróbuję jej ściąć głowę sword slashem. Maximus wystrzelił dwa małe ogniste pociski wyglądające jak paląca się kobra po czym krzykną:
- Sword Slash! Wszystko to poleciało w jedną z głów.

Hydra, nie mogła zrobić uniku bo była jeszcze trochę osłabiona. A w 4 głowach ładowała swoją energię. Ki Blast oraz atak mieczem Hydra przyjęła na jedną z głów. Osłoniła się ale jedna z głów nie wytrzymała, i wielki roztrysk krwi na ponad 2 metry. W morzu, widniała wielka plama krwi. A głowa która się oderwała miała swoją energię w środku którą zdążyła wystrzelić w stronę Maximusa i Ketsa.

Ketsu wzbił się w powietrze robiąc unik przed atakiem Hydry i zawołał :
Ice blast - teraz coś silniejszego, pora trochę ją zamrozic
Atak skierowany był w monstrum.
Hej! Długo jeszcze będziesz ładował ten atak ?

- Potwory bronić mnie! I tak poskładacie się znowu! (Są osłabione i tak zginą, nie dadzą rady już się poskładać.)

- Chłopcze?... Mów sobie tak, jak obronisz ten jej atak... I nie poganiaj Yoha, to potrwa chwilę, ale efekt będzie super. No, czas trochę pooszukiwać względem hydry... Clock Up!
Viego rozpędził swoje molekuły do 75%c (c=prędkość światła) po to, żeby zgromadzić potrzebną mu energię w krótszym czasie.
- Clock Over.
Przywrócił swoją prędkość do postrzegalnej, trzymał w wyciągniętych dłoniach kulę ognia.
- Jak to nie trafi jej, szlag trafi mnie. Daijitsuhō!
Mając dobrą pozycję do strzału, odpalił Daijitsuhō w kierunku jednej z jeszcze "działających" głów.

Yoh skoncentrowany, nie odpowiadał na pytania Ketsu. Starał się zebrać jak najwięcej energii, ale na to potrzebował czasu.
[Żeby to było takie łatwe.. Pieprzony atak, jest niezwykle czasochłonny..]

Hydra, zdenerwowała się że nie trafiła jedną z fal. Ale miała 3 głowy, które wciąż ładowała.

Chciała jeszcze chwilkę podładować energię, ale gdy widziała nadlatujący kolejny atak Ketsa.
Nie miała wyjścia z 3 głów wypuściła promień, który miał nacisk 10000 ton, oraz objawiał się silnymi zagłuszeniami nawet na 20 km od niej.

Wystrzelony promień zagłuszył atak Viega. Był on tak wielki, że z całkiem daleka było tylko widać światło.

Maximus stworzył dwa ogniste duchy i krzyknął:
- Super Creature! Gdy duchy stworzyły 'potworka' to Maximus kazał lecieć mu na Yoha.

Cholera ! - zawołał lekko zdenerwowany Butarata
Ice Claw - zawołał Butarata
Lodowy kolec był pod Hydrą i zaczął rosnąc na taką wysokośc aby dopaśc Hydrę.

- Teraz rozdrobnij się na kawałki i wzmocnij Yoha. Ja już nie dam rady chłopaki, bo za dużo energii kosztowały mnie te potwory. //miało być realistycznie //

Viego odsunął się instynktownie z linii wyznaczonej prze tor Daijitsuhō i ataku hydry, tak na wszelki wypadek.
- Cholera, mocne bydlę... Mam pomysł! Kto odważny an tyle, by przytrzymać jedną z głów i na tyle szybki, żeby zdążyć się ulotnić w porę?
//Planuję użyć Raikōshō...//

//skoro wy to ja ;s//

Atak Hydry, dość mocno zaczął oddziaływać na Przeciwników. Bóle głowy, i paraliż niektórych mięśni.
Hydra zmęczona, która niedawno wypuściła swój mocny atak, dryfowała na wodzie chodź na chwilę odpoczywając. Kolec dotarł do skóry Hydry, lekko się wbił i pękł z powodu twardego pancerza Hydry.

Hydra odczuła ból.

Genki Dama była już ogromna, Hydra zaczęła czuć jej siłę, i czuła że może zginąć.
Genki, była prawie gotowa ale jeszcze nie aby ją wypuścić.

- Muszę trochę odpocząć. Zaraz się skoncentruję i odzyskam siły, ale to trochę potrwa. Maximus odsuną się trochę, żeby naładować energię.

Shane nagle się pojawił nad oceanem jego krew skapywała do wody
[Cholera tracę dużo krwii!Ale dam radę!]
-Witajcie kumple mogę się dołączyć!-Krzyknął Shane do reszty
Shane wstanął w rozkroku i zaczął ładować w swojej uleczonej ręce energię

-Dobra żryj to!ENERGY KICK!-Shane dotknął swojej nogi i wskazał swoją nogą na hydrę z nogi wyleciała potężna fala uderzeniowa w kształcie buta Shane'a

Z Shane'a drugiej ręki zaczęła szyciej kapać krew

[A niech to szlag!Dużo krwii tracę!]

-GROOOOOOOOOOOOOARRRRRRRRRRRRRRR
Straszny wyk Hydry, był dość głośny.

Widząc, jednego który zadał jej bolesny cios wcześniej, zaatakowała go swoim promieniem który dopiero co wystrzeliła ze swojej wielkiej gęby. Pocisk z naciskiem leciał w stronę Viega.

Hydra dopiero co wystrzeliła potężny pocisk w stronę Viega, więc nie miała siły na unik.

I otrzymała mocne obrażenia po ataku Shane'a.

-Arghhh!Czas na moją technikę!-Shane skierował ręke w niebo

-THUNDER!-Shane wykrzyknął i na hydre spadła z nieba błyskawica

- Dobra mam siły na ten atak! Maximus użył najpierw super charge, aby szybciej podładować energię:

I szybko ruszył na Hydrę, a po chwili krzykną:
- Cobra Blaze! I leciał bardzo szybko na jedną z głów Hydry:

Viego widział pocisk lecący w swoim kierunku.
[Na Clock Up za późno, Entei na razie nie starczy...]
- Bankai Mode, Nenshōhane!
Viego zgromadził energię z otoczenia by uformować z niej ogniste skrzydła //przypominam, funkcjonują one jako "dodatkowe zbiorniki energii". Viego nie jest Shinigami, przynajmniej nie w tym wymiarze//, którymi zasłonił się przed uderzeniem.
- Bankai Mode, Taiyōfū!
Viego odrzucił całą energię zgromadzoną w skrzydłach w postaci sfery uderzeniowej, która miała pochłonąć atak.

//NPC, powiedz, jak się udało, to zrobię coś z moim paraliżem i napieprzającą banią.//

Tym razem Hydra była, gotowa.
Zrobiła unik w bok, a następnie wystrzeliła potężną falę energi z naciskiem w stronę Shane'a.

Cała okolica to była masakra, a raczej cała woda. Dookoła sama krew oraz woda, obok pływająca odcięta głowa Hydry. W górze wojownicy i jedna Hydra na dole.

//Genki Gotowa//

Chętnie przytrzymam jej głowę - zawołał Ketsu do Hydry
Zaraz po wystrzeleniu ataku w Viega, Ketsu używając swojej całej szybkości dotarł pod Hydrę i złapał ją za łby.
Pośpiesz się !

- Gotowa! ODSUŃCIE SIĘ!! - krzyknął w stronę wszystkich Wojowników po czym wypuścił Genki-Damę w stronę Hydry.
- ŻRYJ TO! - krzyknął.