Viego dosłownie zmiażdżył głowę Etsuyi, mimo to dalej uderzał w to co z niej zostało. Dopiero po chwili, chłopak powrócił do siebie i spojrzał na to w co tak zacięcie uderzał.
*Tu liczę na twoją reakcję co do tego, co właśnie miało miejsce.
Plan Yoha był bardzo sprytny i zarazem przebiegły. W ostatnim momencie udało mu się chwilowo zatrzymać czas i podlecieć do swojego przeciwnika, by następnie wyssać z niego krew. Kiedy czas ruszył ponownie, Dayu wyglądał jak zombie. Był cały blady i wyglądał jakby z niego wypompowano całe życie. Fala energetyczna którą puścił uderzyła gdzieś na równinach, bowiem nie miał nawet siły jej utrzymać. Mimo to, po eksplozji stał na nogach i przyglądał się na Yoha jakby miał się ochotę na niego rzucić.
*Wykończysz go, darujesz życie, a może zrobisz coś jeszcze innego? Teraz czas na twoją decyzję.
Tsurayaki zaczął ładować atak który miał zmieść Was z powierzchni ziemi, kiedy nagle Horor w formie pioruna uderzył go od tyłu. Nie było to coś poważnego, ale wystarczyło by wytrącić Wojownika z równowagi. Zaczął on uderzać w spadające jeszcze przez jakiś czas pioruny, które po prostu miały go na chwilę zatrzymać.
Kiedy Rayem i Ketsu naładowali swoje Kamehameha, w ostatnim momencie włączył się jeszcze Toshi, który również wystrzelił tą potężną falę energii. Kiedy Horor zniknął, Smoku unieruchomił przeciwnika dziwną siecią z cienia, uniemożliwiając mu jakikolwiek unik.
Ogromny promień wywołany połączeniem Kamehameha i współpracą wojowników uderzył z niewyobrażalną mocą w ciało Tsurayakiego, całkowicie go spopielając.
*W sumie, nie macie nic do wyboru, ani nic. Tsurayaki został spopielony.
Mimo to..
- Viego jest przerażony tym co się wydarzyło, wszak nigdy nikt, a nawet on sam nie przypuszczałby że wejdzie w tryb Berserkera.
- Yoh nie może ruszać lewą ręką i choć wypicie krwi poprawiło trochę stan ręki to jak na razie możesz podnieść ją nie wyżej niż na poziom szyi. Senzu nie pomoże, przez jakiś czas będziesz miał kontuzję lewej ręki.
- Ketsu, wzrok Ci się poprawił, ale nie wiedząc czemu, nie możesz widzieć tego co jest od Ciebie dalej niż 50m. Przez jakiś czas będziesz miał problem ze wzrokiem.
- Rayem, w przeciwieństwie do Ketsa, Twój wzrok całkowicie się poprawił. Masz jednak problemy z mową i utrzymaniem równowagi przez wcześniejsze ciosy. Równowaga sama wróci, ale przez jakiś czas będziesz miał problem z wymową.
- Smoku, ostro oberwałeś jeżeli chodzi o twoją nieobecność. Masz złamaną prawą rękę i poruszanie nią sprawia Ci ból.
*Tu liczę na twoją reakcję co do tego, co właśnie miało miejsce.
Plan Yoha był bardzo sprytny i zarazem przebiegły. W ostatnim momencie udało mu się chwilowo zatrzymać czas i podlecieć do swojego przeciwnika, by następnie wyssać z niego krew. Kiedy czas ruszył ponownie, Dayu wyglądał jak zombie. Był cały blady i wyglądał jakby z niego wypompowano całe życie. Fala energetyczna którą puścił uderzyła gdzieś na równinach, bowiem nie miał nawet siły jej utrzymać. Mimo to, po eksplozji stał na nogach i przyglądał się na Yoha jakby miał się ochotę na niego rzucić.
*Wykończysz go, darujesz życie, a może zrobisz coś jeszcze innego? Teraz czas na twoją decyzję.
Tsurayaki zaczął ładować atak który miał zmieść Was z powierzchni ziemi, kiedy nagle Horor w formie pioruna uderzył go od tyłu. Nie było to coś poważnego, ale wystarczyło by wytrącić Wojownika z równowagi. Zaczął on uderzać w spadające jeszcze przez jakiś czas pioruny, które po prostu miały go na chwilę zatrzymać.
Kiedy Rayem i Ketsu naładowali swoje Kamehameha, w ostatnim momencie włączył się jeszcze Toshi, który również wystrzelił tą potężną falę energii. Kiedy Horor zniknął, Smoku unieruchomił przeciwnika dziwną siecią z cienia, uniemożliwiając mu jakikolwiek unik.
Ogromny promień wywołany połączeniem Kamehameha i współpracą wojowników uderzył z niewyobrażalną mocą w ciało Tsurayakiego, całkowicie go spopielając.
*W sumie, nie macie nic do wyboru, ani nic. Tsurayaki został spopielony.
Mimo to..
- Viego jest przerażony tym co się wydarzyło, wszak nigdy nikt, a nawet on sam nie przypuszczałby że wejdzie w tryb Berserkera.
- Yoh nie może ruszać lewą ręką i choć wypicie krwi poprawiło trochę stan ręki to jak na razie możesz podnieść ją nie wyżej niż na poziom szyi. Senzu nie pomoże, przez jakiś czas będziesz miał kontuzję lewej ręki.
- Ketsu, wzrok Ci się poprawił, ale nie wiedząc czemu, nie możesz widzieć tego co jest od Ciebie dalej niż 50m. Przez jakiś czas będziesz miał problem ze wzrokiem.
- Rayem, w przeciwieństwie do Ketsa, Twój wzrok całkowicie się poprawił. Masz jednak problemy z mową i utrzymaniem równowagi przez wcześniejsze ciosy. Równowaga sama wróci, ale przez jakiś czas będziesz miał problem z wymową.
- Smoku, ostro oberwałeś jeżeli chodzi o twoją nieobecność. Masz złamaną prawą rękę i poruszanie nią sprawia Ci ból.