- Chyba coś znalazłem. - powiedział do Silyano, a następnie oboje weszli do budynku. To co tam zastał, zdziwiło nie tylko jego, ale i dziewczynę która była z nim.
Setki, jak nie tysiące starożytnych ksiąg.
Szafka za szafką i wszędzie księgi.
- To.. Do roboty. - powiedział i z dziewczyną zaczęli poszukiwać czegoś na temat Hands of the God i nie tylko.
Kiedy usłyszał teorię Viega.
- Hmm.. To logiczne, ale każdy ma inne odczucia. Mi to wygląda na .. A zresztą. Powiem Ci jak trochę poczytam. O ile coś zrozumiem... Zaraz! - krzyknął.
Poszperał w kieszeni i wyjął jakąś kapsułkę.
- Hmm.. To chyba to. - powiedział i nacisnął kapsułkę, która wybuchła mu w ręce. Pojawiły się jakieś dziwne okulary, jakby zmechanizowane. Kiedy Yoh je założył, zaczął czytać.
- No.. Teraz rozumiem. Dobra, do dzieła! - powiedział i rozpoczął czytanie.
//Ten przedmiot to pamiątka z jednego ze światów. Rozróżnia każdy istniejący we wszechświecie język lub nawet ten który istniał, a nie istnieje teraz i tłumaczy go na język panujący na Terrze. Ciekawy przyrząd.//
Setki, jak nie tysiące starożytnych ksiąg.
Szafka za szafką i wszędzie księgi.
- To.. Do roboty. - powiedział i z dziewczyną zaczęli poszukiwać czegoś na temat Hands of the God i nie tylko.
Kiedy usłyszał teorię Viega.
- Hmm.. To logiczne, ale każdy ma inne odczucia. Mi to wygląda na .. A zresztą. Powiem Ci jak trochę poczytam. O ile coś zrozumiem... Zaraz! - krzyknął.
Poszperał w kieszeni i wyjął jakąś kapsułkę.
- Hmm.. To chyba to. - powiedział i nacisnął kapsułkę, która wybuchła mu w ręce. Pojawiły się jakieś dziwne okulary, jakby zmechanizowane. Kiedy Yoh je założył, zaczął czytać.
- No.. Teraz rozumiem. Dobra, do dzieła! - powiedział i rozpoczął czytanie.
//Ten przedmiot to pamiątka z jednego ze światów. Rozróżnia każdy istniejący we wszechświecie język lub nawet ten który istniał, a nie istnieje teraz i tłumaczy go na język panujący na Terrze. Ciekawy przyrząd.//