Max popatrzył w stronę Sandry po czym wstał, wziął kota na ręce i wyszedł za nią.

Ray przerwał oglądanie "serialu Vasto Lorde" z udziałem Yoh'a Atsuko i Viega Taimatsu //xD//, gdy zobaczył, że 2 osób wyszła. Następnie spojrzał ponownie na holo-Damensaye.
- Możesz mnie wysłać na Terrę? - zapytał już głośniej. Teraz, gdy mówił "normalnym" tonem można było zauważyć, że jego głos się zmienił i mówił głosem podobnym do Vegeto.
Chłopak stał i czekał na odpowiedź. Zadanie takiego pytania mogło oznaczać, że obecnie nie miał możliwości teleportacji na dalekie odległości.
//Jeśli Damensaya, chciała zadać mu pytanie typu : "Jesteś pewien?", bądź "Na pewno dobrze się czujesz?" chłopak odkrzyknął tylko "Rób co mówię!"//

Ketsu wszedł na mostek spoglądnął na Rayema i usiadł.

Skoro nalegasz... Katapultowanie nastąpi za 17 sekund. Przygotuj się.
Na ekranie na głównym panelu zaczęło się odliczanie od 17 sekund w dół, liczące do setnej części sekundy.

Smok i Chisato weszli na mostek
- Dobry, co straciliśmy ? zapytał chłopak...
- Pewnie nic... Idioto nie czułeś tej przytłaczającej aury ?
Ojjj nie bądź taka oziębła noo, prawdopodobnie ten vasto lorde //tak, smoku wiedział czym obecnie jest yoh i zdawał sobie sprawę z tego że to yoh XDD// to Yoh tylko czemu się w niego zmienił ? Wcześniej była wyczuwalna ogromna, przytłaczająca wręcz energia ale wygasła. Wnioskuję że to dzięki panu "hollow", nie mylę się ?

- Świetnie... - powiedział, a jego miecz zniknął tak, jak się pojawił.
Zatem mam teraz niecałe 15 sekund... Dobrze. Yoh naprawdę przegina, a Viego'wi przydała by się pomoc w jego planie. Jeśli jakiś ma...
Chłopak spojrzał kolejno na : Silvię > Ayano > Smoka > Chisato. Następnie wykonał "gest Goku" i się uśmiechnął. Naturalnie jego uśmiech + te oczy były naprawdę dziwnym i przerażającym combo.
// "Gest Goku" to te 2 palce przyłożone do czoła, oznaczające "Żegnaj".//
Chłopak czekał, już tylko na katapultowanie.

Em..Żegnaj wszechpotężny Ray'u...!
[Nawet nie sprawdził tej nowej energii i już rusza na walkę, jeszcze z tak wymagającym przeciwnikiem, oby nic mu się nie stało - pomyślał Ketsu i zrobił minke w stylu " : D"

Gdy licznik dotarł do zera, otworzyła się zapadnia, która miała już wcześniej wystrzelić Rayema, jednak nie spadał swobodnie - w dół ciągnął go okrągły podest, wystrzelony razem z nim //stał na nim, lecąc ku ziemi//. Działał on jako bariera chroniąca przed potężnym oporem powietrza oraz olbrzymim ciepłem w atmosferze //olbrzymim w waszej skali, czyli tak... tysiąc z hakiem, może więcej stopni Celsjusza//, w sposób podobny do superkawitacji.

Powodzenia. Zobaczymy go za chwilę, gdy wyląduje.

//Teraz pisz w Równiny -> Niebo wysoko nad kontynentem, a potem już w lasku//

Ketsu usiadł i zaczął medytowac.
[Hej, jesteś tu jeszcze?]
[Przymknij się..]
[Mogę byc jeszcze bardziej silniejszy ?]
[Oczywiście.]
[Jak?Jak mogę stac się silniejszy ?]
[Dobre pytanie..]
[Dostałeś za dużo mocy, jak na razie to twój limit.Trenuj, wtedy ponownie stoczymy pojedynek.]
[Przy próbie zmiany w formę silniejszą niż Super Saiyan możesz umrzec.]
Ketsu zamknął oczy i dalej medytował.

Ketsu otworzył szybko oczy.
Szark!
Podszedł do Ayami i przytulił ją po czym powiedział:
Zaraz wracam.. - uśmiechnął się i teleportował się na Terre.

Ketsu teleportował się na mostek i położył szarka na ziemi.Sam zaczął medytowac.
[Ciekawe co Jiro miał wtedy na myśli..]

Ketsu skończył medytowac i wstał. Przeteleportował się do miejsca, w którym bawił się w dzieciństwie.

Dziewczyna z Maxiem teleportowała się do pomieszczenia.
- Pomocy! - Krzyknęła.
Chłopak leżał, Sandra zdjęła nogę z jego pleców po dotarciu na miejsce.
//Jak to NPC napisał "Maxiu nie może zjeść fasolki bo jest nieprzytomny ale ja chętnie zjem" - podkolorowałem to.//

Ketsu teleportował się na statek.Zobaczył Sandre I Maxa.
Założył Maxa na plecy a Sandrze kazał zwrócic się do Silvi po senzu.
Poszedł w stronę kapsuł leczniczych.

Mikidius pojawił sie na mostku.Zaczał sie rozglądać i zapytał.
Działo sie coś ciekawego pod moją nieobecność?

Sandra olała przybysza. Podeszła do Silvi i ładnie poprosiła o Senzu, jeżeli je dostała pobiegła szybko za Ketsu.

//Oczywiście nie napisze tam gdzie pobiegłem póki Yoh nie napisze, ze dął mi Senzu.//

Silvia widząc Sandrę, bez słowa pomknęła w jej stronę i dała szybko jedną Senzu.
- Mam wrażenie że gorąco. - powiedziała Ayano, po czym odezwała się do Damensayi:
- Hej, czy uda się pokazać obraz w tej samej jakości, ale z równin?

Silvia się nie odzywała. Nie miała ochoty z nikim rozmawiać, póki to się nie skończy..
- Proszę.. - powiedziała, kiedy już Sandra zjadła Senzu.

- Nic... Powiedział sarkastycznie w kierunku nowo przybyłego chłopaka, po czym spojrzał na Chitsato - Lece, chyba wiesz gdzie...
-Tylko nie zrób jakiegoś głupstwa...
Po czym chłopak znikł... Najwyraźniej było widać że kontrola nad cieniem nie sprawia mu takich trudności jak kiedyś.

- Wielkie dzięki - po tych słowach dziewczyna ukłoniła się i pobiegła w stronę energii Maxa.

Chitsato podeszła do Silvi - Cześć ! Mogłabyś dać mi kilka senzu, wiem że masz ich całkiem sporo...

- Cóż.. Proszę.. - powiedziała i podała dziewczynie 5 Senzu. Wbrew pozorom już ilość Senzu które trzymała była na wykończeniu.

- Dziekuję...i rozchmurz się...Wszystko będzie dobrze. Uśmiechneła się do Silvi.

Ketsu wszedł na mostek..rozglądnął się.
-Co Ci się stało!?
-Co..no, tego..emm..Długa historia.
-Przynajmniej jestem sobą.. - powiedział Ketsu i uśmiechnął się
Ayami miała łzy w oczach, rzuciła się chłopakowi w ramiona.

- Przynajmniej jemu udało się wrócić.. - powiedziała z lekkim uśmiechem Silvia. Martwiła się o Yoh'a, ale jeżeli ktoś powracał żywy cieszyła się. Wszak, Yoh chciał każdego chronić, a nie był w stanie ochronić samego siebie.

Hej, a nie wiecie może co z Yohem i resztą ? Hmm.. - Ketsu zapytał, wyczuwał ciągle tą samą energie więc nie wiedział, że odzyskali już nad sobą kontrolę.