Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 5 z 7]

101Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Lip 18, 2013 11:00 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Mayu i Yuki cały czas się bawił nie bardzo zwracając uwagę na to, co dzieje się wokół. Zabawa sprawiła, ze córka Nakatonich powoli zaczęła myślami odbiegać od przykrych myśli i po prostu skupiła się na czymś innym. Tak jak jakiś czas temu wspomniała jej matka po prostu cieszyła się życiem. Bawiła się teraz z najlepszą... jedyną przyjaciółką. Właśnie. Gdyby dziewczynka znała inne dzieci w tym wieku czy Yuki dalej byłaby jej najlepszą przyjaciółką? Zapewne tak. Ciężko by było znaleźne inną dziewczynkę w tym wieku z super mocami. Oczywiście był jeszcze Yamato, jednak Mayu nie miała z nim takiego kontaktu jak z córką Yoha. Chłopak po prostu był trochę bez życia - a przynajmniej tak wydawało się Mayu. W pewnym momencie podbiegła ona do mamy i wzięła od niej Rin, która najwyraźniej się nudziła. Sandra nie protestowała. Miała nadzieje, że młodsza córka również się wyszaleje i nie będzie miała później siły na psoty. Kiedy zebrani otrzymali karty wampirzyca zaczęła ją obracać zwyczajnie się przyglądając, po chwili wsunęła ją do kieszeni. Arisa natomiast zaczęła przenosić ją między palcami, jak niektórzy robią z długopisami, lub monetami. W ostateczności karta znikła za pomocą prostej sztuczki iluzjonistycznej. Kiedy lista domów dziecka została ujawniona Sandra wstała.
- Ja również pójdę. - powiadomiła, licząc, że ktoś ją przygarnie.
Chciała się udać z kimś z T-Major. Silvie znała już dobrze, a była to jakakolwiek okazja na zapoznanie się z kimś nowym. Pomimo, że to nie najlepsza sytuacja drugiej takiej okazji być może nie będzie. Gdy los daje cytryny...
- Też nie mam zamiaru tu siedzieć. - wtrąciła Arisa.
- Wolałabym jednak, abyś została. - odpowiedziała.
- Mój stan nie ma tu nic do rzeczy, to tylko... - nie skończyła, gdyż przerwała jej Sandra.
- Nie o to chodzi. Ktoś musi mieć oko na dziewczynki.
Żona Shigeru czekała na wylot po informacje i na to, że któraś z dziewczyn zaoferuje jej dołączenie do siebie.

102Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Pią Lip 19, 2013 9:03 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Soundtrack
Silvia uśmiechnęła się, kiedy nastąpiła wymiana zdań pomiędzy Sandrą, a Arisą – sytuacja wyglądała tak, jakby wampirzyca mimo wszystko próbowała przetrzymać kobietę na Latającym Mieście ze względu na ciążę. Na bawiące się dziewczynki oko mogła mieć równie dobrze sama Damensaya, która przecież kontrolowała każdy zakamarek tego miejsca.
Yuki świetnie dogadywała się ze swoją przyjaciółką – dziewczynki zachowywały się aktualnie w taki sposób, jakby wszystkie problemy zniknęły dla nich w tym samym momencie. Nie zwracały uwagi na nic innego poza sobą. W pewnym momencie, córka Nakatoniego pobiegła do swojej mamy, by zabrać od niej Rin. Córeczka Sandry wydawała się po prostu nudzić. Może znajdzie wspólny język z nieco starszą siostrą i rówieśniczką?
Żona między-wymiarowego złodzieja wstała spokojnie z fotela, w którym de facto bardzo dobrze się jej siedziało, chowając otrzymaną kartę do kieszeni. Następnie przyłożyła wskazujący oraz środkowy palec do czoła. Po kilku sekundach odnalazła energię Haniko, do której zamierzała się przenieść.
- Uważaj na nie, Ariso. Kiedy są obydwie, stają się wyjątkowo… ruchliwe.
Wypowiadając te słowa, wampirzyca lekko się uśmiechnęła, po czym zniknęła.
Na pokładzie było kilka dziewcząt, które mimo wszystko jeszcze nie przechodziły przez to samo co Silvia czy Sandra. Niestety, ze względu na dobro dzieciątka, które dopiero przyjdzie na świat, żadna z przyszłych matek nie powinna ryzykować na polu walki czy w terenie, gdzie także może wydarzyć się coś nieoczekiwanego. Niestety, w tym świecie, na tej planecie dzieje się to bardzo często.

103Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Pią Lip 19, 2013 12:19 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Bercik, gdy życie daje ci cytryny, nie rób lemoniady. Niech życie zabierze je sobie z powrotem! WKURZ SIĘ! NIE CHCĘ TWOICH CHOLERNYCH CYTRYN, CO JA NIBY MAM Z NIMI ZROBIĆ!? Zażądaj spotkania z menadżerem życia! Spraw, by życie żałowało dnia, gdy pomyślało, że może dać cytryny Cave'owi Johnsonowi Sandrze Nakatoni! Wiesz, kim ja jestem? Jestem kimś, kto spali ci dom!
CYTRYNAMI! Wezmę moich inżynierów Namówię gości z Latającego Miasta, żeby wynaleźli samozapalające cytryny, które spalą ci dom!//

- Saya, jak się nazywało to, o czym właśnie myślę?
- Zasada nieoznaczoności.
- O właśnie, dzięki. Im lepiej wiesz, gdzie dzieci są, tym gorzej wiesz, co robią.
C: Może ktoś pójdzie z Sandrą? Ktoś chętny?
D: Ja w sumie się trochę nudzę. Bilim też, prawda?
B: ...
D: O, no właśnie.

104Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Sob Lip 20, 2013 12:09 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Sandra lekko się uśmiechnęła słysząc reakcję T-major na jej propozycję. Nie wyglądało na to, by dziewczyny garnęły się do współpracy z nią, a przynajmniej takie wrażenie odniosła. Nie smuciło to jej jednak. Po prostu trochę ją rozbawiło. Celia zadała pytanie, jakby sama chciała uniknąć konieczności pójścia z wampirzycą. Daia zgodziła się zapewne tylko dlatego, że się nudziła, zmusiła także Bilim, która po prostu to przemilczała. No nic. Dziewczyna po prostu czekała na znak od reszty, by się teleportować, czy polecieć.
Arisa siedziała lekko niezadowolona z tego, ze musi zostać. Pilnowała jednak dziewczynek, zwłaszcza Rin, która niekoniecznie była bezpieczna w rękach dwóch przyjaciółek, które same były jeszcze dziećmi.

105Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Sob Lip 20, 2013 12:43 am

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max przyglądał się karcie, którą trzymał w dłoni. Widział jak napis na niej przed chwilą się zmienił. Przyjrzał się nowym elementom znajdującym się na niej. Największą uwagę skupił na kodzie kreskowym przedstawiającym wzorzec jego własnej energii. Było to tylko kilka kresek, no ale w końcu przedstawiały zapis jego mocy. Sprawdził również jak się sprawują komendy przestawiające tryb karty na "dostępny dla innych" oraz "prywatne użycie".
Hanako ciągle spoglądała bratu przez ramię, również była zaciekawiona kartą i uważała za trochę niesprawiedliwe, że nie dostała własnej. W końcu była już chyba wystarczająco duża. Nie udostępniałaby przecież karty każdej osobie, którą spotkałaby na ulicy, a skoro karta działała tylko po odczytaniu jej energii, nie byłoby dużego problemu gdyby została zgubiona. Zapewne, Damesaya może je też w każdej chwili namierzyć. No cóż, takie życie trzynastolatki.
W pewnym momencie Sandra oznajmiła, że zamierza pomóc przy sprawdzaniu domów dziecka podejrzanych o oddawanie dzieci dla organizacji Daishi. Max postanowił również pomóc, nie chciał siedzieć bezczynnie. Raczej nikt nie będzie miał nic przeciwko, pozostało się tylko wprosić na tę imprezę.
-Sandro, pójdę z wami. I tak nie mam nic ciekawego do roboty.
Hanako spojrzała na brata.
-Ja też idę.
-Nie, ty zostaniesz. Może pomożesz Arisie przy pilnowaniu dziewczynek.
-Ehh... No dobrze.
Hanako nie była za bardzo zadowolona z decyzji jej brata. Chciała jakoś pomóc. Choć może to i lepiej, że nie poszła. W końcu chodziło tu o Daishi, a co jeśliby coś poszło nie tak i ona również zostałaby porwana?
Max, podobnie jak Sandra, czekał na znak do teleportacji, czy odlotu lub przejścia przez portal.

106Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Sob Lip 20, 2013 11:11 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Niech ci będzie.//
- Nie lepiej by było jakoś się w miarę rozdzielić, a nie żeby w cztery osoby się pakować w jedno miejsce, gdy mamy więcej do odwiedzenia? Silvia wzięła dwa miejsca w Noitulover, zostały Setirps, Emina, Digenga i Gagot. Albo cztery zespoły, albo trzy. Jeden zespół wziąłby Gagot, jeden Digengę i teraz Setirps i Emina byłyby dla jednego lub dwóch kolejnych zespołów, te są blisko siebie.
D: Ja na Zyonaf nie wracam, nie wiem, jak reszta.
G: Ta.
E: Raczej.
B: ...
F: Też.
C: Jak i one. Tylko nie jestem do końca pewna, czemu.
Alistera coś zdziwiło, podsunął się bliżej Damensayi i zapytał szeptem.
- Okej, co im zrobiłaś?
- Ja? Skąd ten po-
- A tak poważnie?
Alister usłyszał małe piknięcie na swoim WDG, aktywował je i zobaczył wiadomość od Damensayi, która raczej nie chciała mówić na głos.
Pamiętasz, jak testowaliśmy nową, potężniejszą formułę roztworu regeneracyjnego? Wypróbowaliśmy go na szóstce twoich podopiecznych po solidnym treningu z Viegiem, pod pretekstem szybszego powrotu do formy. Ta formuła miała mieć dwa zastosowania. Po pierwsze, przeprowadzić twoje wszczepienie G-Stone'a, a w razie odrzucenia przez organizm, przywrócić go do poprzedniego stanu. Po drugie, wymazanie śladów po wydarzeniu z Vitteg zarówno z ich ciał, jak i psychiki, żeby usunąć traumę. Oczywiście nie zostało to wymazane w stu procentach - mają te wspomnienia w umyśle, ale regeneracja sprawiła, że te obszary zmieniły swoje przeznaczenie i trzeba by było dużego wysiłku w trenowaniu pamięci, żeby przywrócić poprzednie połączenia synaptyczne. Pamiętają jednak, że coś je odpycha od Zyonaf i że tam im pomogłeś. A napisałam to po erfelańsku, bo Daia i Emi patrzą ci przez ramię. Sprzedaj im teraz bajeczkę, że znajomy inżynier chwali ci się wynikami prac.
D: Od kogo to? Co tam piszą?
- Emm... To znajomy inżynier, z którym pracowałem dawno temu. Wreszcie nastąpił przełom w jego pracy. Później mu odpiszę. To może tak: pójdę z Maxem do Gagot; Sandra, Daia i Bilim pójdą do Setirps i Eminy; a na przykład... Emi i Gima do Digengi. Jakieś obiekcje z którejkolwiek strony?
C: A ja i Fis?
- Ktoś musi być na posterunku.
//Pytania o obiekcje dotyczą też was dwóch, Bercik, Max. A co oznaczało to "niech ci będzie"?//
- A właśnie... Już jest gotowa.
Damensaya wyciągnęła rękę i wylądował na niej dron ze slotem na kartę. Ze slotu wysunęła się - o dziwo - karta, dokładniej Instant Traesto.
- Hanako, to twoje.
Damensaya postawiła kartę na palcu i uderzając w nią palcem drugiej ręki posłała ją w stronę Hanako. //spróbujcie, fajnie to wychodzi. Szczególnie jak się nie umie porządnie rzucać kartami. Jak ja.//
C: Miałaś jeszcze jedną Instant Traesto?
- Nie, nie miałam. Tę wyprodukowałam teraz. Chwilę to zajmuje, bo trzeba ustanowić mnóstwo połączeń kwantowych, odpowiednio uporządkowanych, a przy nieoznaczoności to jest bardzo czasochłonne, czyli dla mnie około dziesięciu minut. Te wszystkie Instant Traesto, które rozdałam wcześniej, były wyprodukowane parę lat temu.
- Dobrze to mówi o naszej zdolności do współpracy.
- Niestety. Parę lat temu bym ci tej karty nie dała, dlatego nie było dla ciebie jednej gotowej. Zwyczajnie o nich zapomnieliśmy. Tylko jedna sprawa - oprócz natychmiastowego biletu na podróż w razie istotnej sytuacji, to ma być możliwość ucieczki z sytuacji zagrożenia. Sugeruję nie pakować się celowo w takie zagrożenie. Tylko kolejnego wkurzonego Iestera nam tu brakuje, nie Max?
G: Tak właściwie... Czemu my nie mamy takich kart?
- Nie musicie. Raz, że trzymacie się blisko Miasta, bo tu mieszkacie. Dwa, że jesteśmy w kontakcie i możemy was "wyłowić" w każdej chwili, jeśli zajdzie taka potrzeba. Trzy, że macie ten program wgrany na wasze terminale. Te same, którymi aktywujecie Battlizery w waszym przypadku oraz WDG w przypadku Alistera. Ja mogę rozłożyć to ciało do chmury nanobotów i zrekonstruować je z nowych na pokładzie.
- To brzmi jak aplikacja przywołująca.
- To by było JigenRide. To działa w sposób odwrotny, dlatego Viego to nazwał Gyaku JigenRide.
D: Brzmi legitnie.

//I przy okazji zmiany stanu rzeczy mamy kolejny wątek pokazujący zorganizowanie Terro-rystów.

Nie wiem, jak to zrobię, ale słowo podobne do "terrorysta" będzie po erfelańsku znaczyło coś a'la "obrońca Terry". To jest postanowione.
Bo to świetna gra słów.//

107Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Lip 23, 2013 7:16 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
//I'm back bitches!//

Gdy dyskusja na temat planu działania ciągnęła się dalej, Woogy na jakiś czas przestał w niej uczestniczyć. Zwyczajnie odpłynął myślami od obecnej sytuacji, dumając nad najprawdopodobniej zbliżającą się wycieczką w kosmos. Przez jakiś czas więc nie reagował na żadne stwierdzenia, czy pytania //nawet na stwierdzenia pytające xD//. Gdy otrzymał kartę, zwyczajnie ją schował do kieszeni, nawet się nie przyglądając.
Mari natomiast słuchała dyskusji innych, jednak sama się nie udzielała - powód był prosty. Gdy coś przyszło jej na myśl, za chwilę mówił to ktoś inny. Nie było więc potrzeby powtarzania tego samego po raz któryś. Sakai postanowiła więc założyć okulary, dzięki którym można było śledzić przesłuchanie w systemie W.O.R.L.D. To samo postanowił zrobić Woogy, gdy wybudził się z zamyślenia.
- Uuu, telewizja dla pełnoletnich. - skomentował żartobliwie Woogy, widząc zachowanie Kaylin gotowej zrobić wszystko, by uprzykrzyć życie członkowi Gidayu.
Mari nic nie dodawała, jednak również była dość zszokowana działaniem Kaylin - czemu się tu jednak dziwić? Sakai na chwilę zdjęła okulary.
- Ja w sumie też się chętnie gdzieś wybiorę. Mogę polecieć z którąkolwiek grupą.
- Jeśli zachodziłaby taka potrzeba, też mogę. Ale chyba już wystarczająco dużo osób się zgłosiło, prawda?

108Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Lip 23, 2013 8:20 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max wysłuchał co Alister ma do powiedzenia. Musiał przyznać, że odświeżona wersja planu przypadła mu do gustu. Pstryknął palcami prawej dłoni.
-Brzmi nieźle. Jak dla mnie, możemy ruszać w każdej chwili.
Po chwili, Damensaya, w ciekawy sposób podała Hanako, dopiero co wykonaną kartę Traesto. Dziewczynka w ostatniej chwili chwyciła lecący przedmiot. Przyjrzała mu się dokładnie i cała uradowana wysłuchała co Saya ma jej do powiedzenia.
-Dziękuję.
Dziewczynka była naprawdę zadowolona, nie mogła oderwać wzroku od swojej karty.
Max postanowił zignorować skierowane do niego słowa o kolejnym wkurzonym Iesterze. Czekał tylko na znak od Alistera lub ewentualny sprzeciw Sandry co do członków poszczególnych zespołów.

109Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Lip 23, 2013 11:04 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Trójka przyjaciół wzięła swoje karty i od razu schowali je do kieszeni. Lisa skupiła się na rozmowie, Kazuo na przesłuchaniu, a Aki przysłuchiwał się temu, co mają do powiedzenia zgromadzeni, jednocześnie przyglądając się zabawie dziewczynek. W przeciągu ostatnich lat większość terrańskich wojowników skupiło się bardziej na rodzinie, teraz całą ta harmonia została zaburzona, a stało się to w zasadzie z dnia na dzień. Od czasu rozpoczęcia się turnieju wydarzyło się już naprawdę wiele - przejęcie kontroli nad Akamurami, atak Anioła, informacje o odnowieniu się Gidayu i Daishi, a teraz jeszcze nowa organizacja Keijiego, Fate. Wszystko stało się tak nagle, Obrońcy Terry mieli porzucić dotychczasowe życie w spokoju i znów zmagać się z zagrożeniami Terry. Aki tylko współczuł dzieciom wojowników. Mimo wszystko to one mogły najwięcej stracić... Z zamysłu wyrwało go zapytanie Aliego, czy ktoś ma jakieś obligacje. 
-Ja również nie mam zamiaru tak bezczynnie siedzieć.
-Tak samo. - stwierdziła Lisa, wstając.
Lisę poruszyła sprawa domów dziecka, mimo że starała się tego nie okazywać. Zresztą sama była jednym z dzieci z sierocińca, a także jedną z tych, na których eksperymentowano - swego czasu potraktowano ją jako pojemnik dla hōgyokupodobnego kryształu, a gdyby nie Obrońcy Terry pewnie słabo by skończyła. 
-Idziesz? - chłopak skierował słowa do Kazuo
-Nie, zostanę. - stwierdził, nie zdejmując okularów wyświetlających obraz z W.O.R.L.D, a jedynie zwracając głowę w stronę Akiego - Tak jak powiedział Woogy, wystarczający już tłum. 
-Skoro grupy już w miarę ustalone, to my możemy się zająć z Mari Setirps... Nie przeszkadza wam taki układ? - spojrzał na Mari, Lisę, a potem na resztę. 
Rudowłosa dziewczyna nie odezwała się, jedynie pokiwała głową na znak, że nie ma nic przeciwko.
Jeśli nie słychać żadnych sprzeciwów i nikt już nie ma nic ważniejszego do powiedzenia...
-No to komu w drogę, temu portal. - Kimura pstryknął palcami, a przed nim otworzył się portal prowadzący do jednej z dzielnic w Setirps.
Przepuszcza przed sobą Lisę i Mari(?), po czym sam przechodzi przez portal, który się zamyka za Quincym.

110Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Sro Lip 24, 2013 1:55 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Mari nie miała nic przeciwko temu, żeby udać się z Lisą i Akim do Setirps. Nawet ucieszyła się, że jej przyjaciele również zaangażowali się w tą pomoc.
- No to do zobaczenia za chwilę. - powiedziała do wszystkich, przechodząc przez portal utworzony przez Akiego.
Woogy obserwując odchodzące osoby, pomachał im z typowym dla siebie uśmieszkiem, po czym znów przeszedł do oglądania relacji na żywo z sali tortur Kaylin. Co chwilę robił dziwne miny, widząc ból zadawany Hidehirze, natomiast uśmiechnął się w momencie strzelenie focha przez Cemineyę.
Na chwilę zdjął okulary.
- Tak sobie myślę... Większość z nas praktycznie się nie zna, chociaż od tylu lat walczymy ramię w ramię. Taka sytuacja jak ta, to świetna okazja do tego, aby lepiej się zintegrować. No a w zasadzie, gdzie ludzie najlepiej się integrują? Przy wspólnych rozrywkach. Można by zorganizować jakieś wspólne pikniki, imprezy, czy kij wie co. Nawet ten bal po turnieju, jeśli się odbędzie, to dobra okazja. Co Wy na to?
Oczywiście Woogy zdawał sobie sprawę z tego, że ta propozycja może się wydać wielu osobom dziwna ze względu na sytuację, w której obecnie się znajdują - szykuje się otwarty konflikt na trzy fronty, a on proponuje wspólną zabawę. Wiedział także, że ludzie jednoczą się w obliczu wielkiego zagrożenia, jednak terrańscy wojownicy niejednokrotnie przed takim stawali, a efekty widać dzisiaj...
- No i taka impreza mogła by nas ogólnie trochę wyluzować... - mówiąc to, spojrzał na dzieci Nakatonich i Atsuko, które najwyraźniej potrafiły się świetnie bawić, zapominając o wszelkich troskach. Uśmiechnął się.

111Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Sro Lip 24, 2013 2:00 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Był kiedyś piknik nad morzem koło Las Selvas.
- Zawsze mnie coś omija... Zatem Lisa, Mari i Aki poszli do Setirps, Silvia...
- I Haniko.
- Nie za wiele obserwujesz?
- Skądże.
- Silvia i Haniko do Noitulover, Sandra z Daią i Bilim idą zatem do Eminy, ja z Maxem do Gagot, Emi i Dima do Digengi. No to ruszamy.
- Powinieneś myśleć z portalami.
Przyleciało dwanaście dronów, które ustawiły się w trzy prostokąty, wewnątrz których otworzyły się portale.
- Ten jest do Eminy, ten do Gagot, ten do Digengi.
C: Od kiedy umiesz tworzyć portale?
- Od kiedy Kaylin jest podłączona do systemu i mam dostęp do jej energii.
E: Zaczynam się ciebie naprawdę bać.
- Dopiero?...
Emi i Gima przeszły przez portal do Digengi, Alister przez portal do Gagot, idąc powoli i czekając na Maxa. Daia praktycznie przebiegła do Eminy, Bilim podeszła do portalu i spojrzała na Sandrę. Dopiero gdy ta wstała, Savata przeszła przez portal.

112Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Sro Lip 24, 2013 2:38 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Raymond od dłuższego czasu w milczeniu przysłuchiwał się rozmowom innych. Co jakiś czas zerkał przez okulary na to, co dzieje się podczas przesłuchania, kiedy indziej spoglądał na bawiące się dzieci. Kiedy otrzymał swoją kartę, przez krótki czas oglądał ją w ręce. Korciło go nawet, by wypróbować, jak to dokładnie miało by wyglądać, ale się powstrzymał. Odezwał się ponownie dopiero, kiedy poruszona została przez Woogy'ego kwestia integracji z innymi w formie wspólnych zabaw.
- To w sumie najlepsze, co możemy teraz zrobić. Jest tak naprawdę jedna, lecz bardzo znacząca różnica między nami, a ugrupowaniami takimi jak: Daishi, Gidayu i Fate. Oni są organizacjami, więc mają jasno określone plany i działania. My jesteśmy jedynie grupą znajomych i przyjaciół, których łączą podobne cele. Bądź, co bądź, ale każdy z nas tak naprawdę działa na własną rękę.
Chłopak wstał z fotela, odkładając okulary na siedzenie.
- Jeżeli faktycznie chcemy mieć przeciwko nim szanse, musimy się nauczyć współpracy. Jeżeli nie w większej grupie, to chociaż z pojedynczymi osobami. Samotny wilk nie zdziała tyle, co wataha.
Brunet odszedł parę kroków i zatrzymał się w miejscu, rozglądając się po otoczeniu. Wcześniej jakoś nie miał okazji, żeby się tu rozejrzeć. Fakt, mógł to zrobić podczas trwających dyskusji, ale wówczas zapewne zapomniałby, o czym była mowa. W każdym jednak razie miał rację. Obrońcy Terry odnosili sukcesy zarówno sami, jak i w grupie, lecz nie mogli zapominać o tym, że kolejni wrogowie mogą być słabsi od poprzednich, ale mogą być także znacznie potężniejsi.
- Bal to dobry początek. O ile w ogóle się odbędzie - stwierdził po chwili z uśmiechem, odwracając się do pozostałych.

113Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Sro Lip 24, 2013 3:46 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
//Viego wybacz za moją zwłokę, ale widzisz, że to dało szansę na odpisanie innym ;p//

Arisa siedziała obserwując bawiące się dziewczynki. Słuchała także rozważań innych. W końcu ludzie doszli do tych samych wniosków co ona na arenie. Keiji tak naprawdę oddał im przysługę... przynajmniej na razie. Może uda się zjednoczyć wojowników, szkoda tylko, że już po odejściu z tej grupy postaci fuzyjnej.
Sandra natomiast podeszła do portalu prowadzącego do Eminy i przez niego przeszła.

114Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Sro Lip 24, 2013 3:48 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max przeszedł przez portal zaraz za Alisterem.

115Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Lip 25, 2013 7:36 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Hej, już jesteśmy.
F: I co wyciągnęliście?
- Od Tokomo, że powinniśmy pytać Hidehiry. Od Hidehiry, że Gyokusho miał również coś wspólnego z Daishi zanim był w Gidayu. Dodatkowo, oprócz tego słabego Gidayu, którym zajmowała się nawet Beralza, jest kolejna organizacja, nieco lepiej zorganizowana. Nazywają się Renascentis Gidayu, jedną z istotniejszych członkiń jest Tonia Liadan. Plus, są pewnie prawie tak dobrzy z manipulowaniem pamięcią, jak my. Gdzie reszta poszła?
C: Saya znalazła kilka domów dziecka, z których Daishi mogłoby zbierać obiekty do badań. Dlatego się wszyscy zebrali w zespoły i poszli.
- No to na razie mamy fajrant. Zobaczymy, co znajdą.

116Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Lip 25, 2013 10:18 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Chłopak cały czas oglądał przesłuchanie Hidehiry, mając założone okulary, mimo to słuchał również tego, co do powiedzenia mają Woogy czy Rayem. Nawet jeśli sam dopiero zaczął być wojownikiem broniącym Terry, musiał przyznać im rację. Zdjął okulary.
-"Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ale stado przeżyje." - zacytował //kto zgadnie z czego to cytat bez użycia googli?//, odpowiadając na stwierdzenie Uruki o samotnym wilku i watasze. - Śnieg właśnie zaczął pruszyć, a wiatr zaczyna dąć. Jeśli się nie zjednoczymy w szybkim tempie, zamieć z trzech stron szybko nas wybije. - stwierdził, odnosząc się do trzech organizacji, które praktycznie wytoczyły wojnę przeciwko Obrońcom Terry.
Nastało milczenie, lecz w niedługim czasie do sektora mieszkalnego powrócił Viego z Kaylin i streścili szybko informacje, których się dowiedzieli.
Kilka minut po tym do Kazuo doszedł SMS, chłopak wyciągnął telefon i przeczytał treść wiadomości.
Lisa napisał:Nepis: 6 dzieci
Noitulover: 4 dzieci
-Lisa napisała, że ktoś z Nepis zaadoptował sześcioro dzieci, druga grupkę dzieci - czworo - wziął ktoś z Noitulover.
Telefon powędrował z powrotem do kieszeni białowłosego.

117Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Pią Lip 26, 2013 10:54 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Damensaya otrzymała wiadomość od Bilim.
- Dzieci z Eminy również zostały adoptowane przez małżeństwa z Nepis i Noitulover.
- A reszta? - spytał Viego.
- Na razie nie dostałam informacji.
- Na pewno sprawdzimy te domy, ale najpierw poczekajmy na innych.
F: Mogłybyśmy z Celią od razu je sprawdzić.
- Mamy jeszcze za mało informacji. A nawet jeśli to jakieś siedziby Daishi, tym bardziej wy tam nie pójdziecie.
Celia i Fis westchnęły.

118Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Lip 30, 2013 1:31 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
- Pozwoliłam sobie wejść do osobowych baz danych władz Palan. 
- Niech zgadnę... Ludzie, którzy ponoć adoptowali dzieci w Eminie nie istnieją?
- Istnieją, ale sprawdziłam historię zmian ich profili.
C: I?
- Nie żyją od 10-20 lat, następnie dane o tym zostały skasowane jakiś miesiąc temu. Ich adresy zgadzają się z tymi, które podesłała Bilim.
- Czuć na odległość Daishi.
F: Może jednak sprawdzimy to od razu?
- Racja, jacyś chętni?
Fis i Celia: My!
...
...
...
- Naprawdę, żadnych chętnych?
F: No, ej.
- Nie wiadomo, czego się tam możemy spodziewać. Alister nie pozwoliłby was tam wysłać.
C: Ale jego tu nie ma.
- Swoją drogą, Saya, masz już jakieś informacje od innych?
- Alister podał dane tych samych osób, które ponoć adoptowały dzieci i został z Maxem zaatakowany przez ośmiometrową lamię. Poza tym, nic nowego.
C: Co takiego?
- Lamia, taka pół-kobieta pół-wąż.
F: Trzeba mu pomóc?
- Raczej nie.
- Hej, pokonał Yoha w turnieju. Lamia to pikuś.
C: "Pokonał"?
- Jakby nie patrzeć, przeszedł dalej.

//Double post NPC, hell yeah.//

119Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Lip 30, 2013 7:34 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy ucieszył się, że poparto jego pomysł zintegrowania się podczas wspólnej zabawy. Dodatkowo uśmiechnął się, gdy z ust Kazuo padły mądre słowa, które tak naprawdę były kwintesencją tej dyskusji. Ponadto, propozycja Roleyo miała na celu odstresowanie i odbiegnięcie trochę myślami od aktualnych wydarzeń.
Później, gdy wszyscy oczekiwali na jakieś informacje, Woogy zaczął sobie nucić pod nosem różne, rytmiczne melodyjki. Gdy Damensaya otrzymała wiadomość od Bilim, w zasadzie niewiele nowego wynikło, więc szatyn również postanowił czekać dalej. Po krótkiej chwili, Saya powiadomiła wszystkich o ciekawym fakcie. Mężczyzna się uśmiechnął, gdy Viego nie pozwolił wyruszyć Celii i Fis, a nawet cicho zaśmiał, gdy poruszył temat Alistera i Yoha.
- W takim razie ja pójdę do Nepis. Jeśli ktoś chce, może się ze mną zabrać. Jeśli nie, dobrze by było, żeby ktoś się też skusił na Noitulover.
Wstał i spojrzał się na osoby, które pozostały na pokładzie miasta w oczekiwaniu na jakąś odpowiedź.

120Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Pon Sie 05, 2013 9:36 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Gdy Woogy stwierdził, że uda się do Nepis, Kazuo przełknął ostatni gryz ciastka i również zabrał głos.
-To ja polecę sprawdzić Noitulover. - Takeda rozejrzał się po zgromadzonych. - Chce ktoś też lecieć?
Chłopak spojrzał się przez chwilę na młodą Hatsutoku, zarumienił się i szybko zwrócił wzrok w drugą stronę, udając, że na coś spogląda.
Czekał na odpowiedzi reszty. Niezależnie od reakcji prosi Damensayę o otworzenie włazu, by móc się wydostać, po czym przez niego wylatuje.

121Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Pon Sie 05, 2013 10:16 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Arisa słuchała wypowiedzi innych spokojnie siedząc i pilnując dziewczynek. Tak naprawdę ta bezczynność i niemoc pomocy ją irytowała. Od dawna nie walczyła, przez co nie mogła pokazać tego, czego nauczyła się w Soul Society, no ale jej zdrowie było ważniejsze. Nie, tu chodziło o zdrowie dziecka. Dziewczyna oparła łokieć o poręcz fotela, po czym podparła ręką głowę i westchnęła.
- Szlag by to... - wymamrotała pod nosem.
Kiedy Woogy ogłosił, że wybiera się do Nepis Mayu zwróciła wzrok w jego kierunku. Ważniejsze było to, co Roleyo dodał po chwili. Córka Shigeru chwyciła Yuki za nadgarstek i ciągnąc ją podbiegła do reszty. Zostawiła małą Rin samą. Dziewczynka starała się "pobiec" za starszą siostrą i jej przyjaciółką, ale przy tak krótkich nóżkach nie biegała tak szybko, jak one chodziły. Białowłosa zmierzała z wyciągniętymi rączkami w kierunku towarzyszek zabawy. Starsza natomiast trzymając Yuki za nadgarstek stanęła przed Woogym.
- My pójd... - nie skończyła, bo wtrącił się Kazuo.
Dziewczynka przeniosła wzrok na zwycięzcę turnieju, po czym przygryzła lekko wargę. W tej chwili do nogi Mayu "przykleiła" się jej młodsza siostrzyczka, która wreszcie ją złapała. Objęła mocno jej chudą nogę z uśmiechem na twarzy. Szatynka puściła przyjaciółkę, po czym położyła rękę na główce Rin. Po chwili kucnęła równając swoją twarz z jej twarzą. Młodsza cały czas się uśmiechała.
- Przepraszam Riki. - przeprosiła nic nieświadomą dziewczynkę.
Mayu chwyciła obie towarzyszki zabawy za ręce i wróciła do zabawy prowadząc je w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą wszystkie trzy świetnie się bawiły.
W tym samym czasie Hanako wstała z fotela, zrobiła kilka skłonów w bok, po czym wysunęła się do przodu kładąc ręce w dolnej części pleców.
- Ja pójdę z Kazuo. - wtrąciła Hanako.
Arisa spojrzała w jej stronę.
- Chyba żartujesz. Nie puszczę cię. Nie słyszałaś, co robią z dziećmi?
- Nie jestem już dzieckiem... poza tym nie byłaś jedyną, która trenowała. - oznajmiła unosząc palec wskazujący do góry.
Nagle z jej palca zaczęła unosić się stróżka wody, któa chybotała się na wszystkie strony.
- Wiedziałaś, że woda pod odpowiednim ciśnieniem jest w stanie przeciąć niemal wszystko? - zapytała jakby chwaląc się swoją mocą.
Arisa przełknęła ślinę. Dziewczyna wyglądała na pewną swoich możliwości i jakby dojrzalszą niż zawsze. //To pewnie dlatego, że to ja nią steruje, a Max jak wróci wszystko zjebie// Może podobnie jak jej brat potrafiła być poważna, gdy sytuacja tego wymagała? Być może jej codzienne zachowanie jest tylko sposobem na zwalczenie zła tego świata i wprowadzeniu w życiu innych odrobiny uśmiechu? //Pewnie nie i jest głupia tak jak jej brat, ale nie pozwolę jej na to, gdy to ja mam nad nią kontrolę.// Podeszła bliżej Takedy z uśmiechem na twarzy. Nachyliła się jeszcze bardziej i mrugnęła do niego.
- Mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko. - zwróciła się do chłopaka.
Siostra Maxa czekała aż Kazuo zadecyduje, że są już gotowi do penetracji... siedziby wroga.

122Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Sie 06, 2013 12:04 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Widząc reakcję Hanako, Viego i Kaylin, oboje z założonymi rękoma spojrzeli na siebie, uśmiechnęli się i przytaknęli.
- Czyli, Viego i Woogy do Nepis, ja, Kazuo i Hanako do Noitulover?
F: Puścicie je, nie puścicie nas?
- Puścimy was. Ale nie od razu. Wy dwie najlepiej z waszego zespołu sobie radzicie z formowaniem strategii i kontrolowaniem przebiegu sytuacji. Jeśli któreś z tych miejsc jest jakąś kwaterą Daishi, nie możemy od razu odsłonić wszystkich kart. Poza tym, wy sobie najlepiej radzicie jako zwarty team. Nieprawdaż...
W tym momencie Gima, Daia, Emi i Bilim wbiegły do lobby. //Za nimi przyszła też Sandra//
- ...T-Major? Jeśli chodzi o walkę, was lepiej wysyłać w lepiej dobranych zespołach albo wszystkie naraz. Pewnego dnia wy nam wszystkim uratujecie skóry. Nie wiem, kiedy. Ale tak się zdarzy. Bądźcie gotowe przejść do działania w razie konieczności. Celia i Fis, przejmujecie dowodzenie razem z Damensayą. Kaylin, przejścia.
Kaylin otworzyła dwa przejścia, jedno do Noitulover, drugie do Nepis, w pobliże znalezionych adresów.
- Komu w drogę, temu ręcznik.
Viego przeszedł przez jeden, Kaylin przez drugi.

//Tak, w trakcie mojej podróży tam i z powrotem przeczytałem do końca 3 pierwsze części trylogii (ta trylogia ma 5 części. Tak, trylogia. Tak, pięć) Autostopem przez Galaktykę Douglasa Adamsa. Zaprawdę niesamowicie epicka.//

123Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Sie 06, 2013 3:55 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
-N-nie, ależ skąd... - odpowiedział nachylonej dziewczynie.
Spoglądał Hanako przez dłuższą chwilę w oczy, nagle jednak odezwała się Kaylin, która stwierdziła, że będzie towarzyszyć młodym wojownikom i chłopak szybko spojrzał na nią. Z jednej strony odczuł dziwną ulgę, a z drugiej niezbyt mu się to podobało. Następnie już tylko przenosił wzrok na daną osobę, która się właśnie wypowiadała. Starał się już tylko nie zerkać na młodą Hatsutoku.
-No to ruszajmy. - przełknął ślinę i przeszedł przez jeden z portali wytworzonych przez Kaylin - ten, który prowadził do Noitulover.

124Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Sie 06, 2013 9:34 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Sandra razem z Daią i Bilim pojawiła się na latającym mieście. Wyglądało na to, że reszta ma zamiar sprawdzić domy rodzin, przez które rzekomo zostały adoptowane dzieci. Wampirzyca w zasadzie też chciała iść - chociażby przez wzgląd na Hanako, jednak uznała, że przy Kaylin będzie ona bezpieczna. Dodatkowo, tak jak wspomniał Viego może przydać się późniejsze wsparcie. Dziewczyna spokojnym krokiem wróciła na swoje dawne miejsce, obok Arisy i spojrzała w stronę bawiących się dziewczynek. Wtedy poczuła na sobie wzrok Arisy.
- Przechodziłaś przez to dwa razy... jak wytrzymałaś?! - zapytała przybliżając swoja twarz do twarzy przyjaciółki.
- Poród nie jest aż tak bolesny, choć porównywalny do najcięższych walk. - wytłumaczyła spokojnie.
- Ja właśnie o walkach mówię! Jak wytrzymałaś tyle czasu bez walki, bez treningów?
Sandra uśmiechnęła się lekko jakby wystraszona postawą Arisy i już się nie odezwała. Blondynka jedynie westchnęła i znów podparła głowę o rękę. W tym samym czasie Hanako z uśmiechem spoglądała w oczy Kazuo. W końcu Kaylin otworzyła dwa portale, przez jeden - razem z twórczynią przejścia i Takedą - przeszła młodsza siostra Maxa.

125Sektor mieszkalny - Page 5 Empty Re: Sektor mieszkalny Sro Sie 07, 2013 12:47 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Widząc zachowanie Kazuo spoglądającego na Hanako i jej podejście do niego, Woogy się pod nosem uśmiechnął.
- Damensaya chyba gra nieświadomie rolę swatki. - powiedział cicho, nawiązując także do tego, że znajomość Akiego i Lisy również zaczęła się w tym miejscu.
- Okej, to lecimy, Viesiu. - zaraz po tym, jak Kaylin otworzyła dwa portale, Woogy przeszedł przez ten, który prowadził do posiadłości w Nepis.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 5 z 7]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.