Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 6 z 7]

126Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Sie 08, 2013 12:48 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Gdy tylko Silvia wróciła z Noitulover i znalazła się w lobby, podzieliła się zdobytymi informacjami ze wszystkimi pozostałymi tu osobami. Ledwie zdążyła siąść, gdy poczuła dziwne nudności. Złapała się jedną ręką za brzuch i pochyliła lekko głowę. Na całe szczęście, nic więcej nie miało miejsca. Po chwili znów się wyprostowała i odetchnęła. Ten stan od razu wydał się dziwny dla Damensayi i Gemmei. Obie spojrzały się na Silivię. Saya milczała pomimo, iż wyglądało to, jakby czegoś się dowiedziała, Nobunaga zaś postanowiła się odezwać, najpierw spoglądając na Arisę.
- Ariso, nie jesteś sama. - w tym momencie znów zmierzyła wzrokiem Silvię - Jesteś w ciąży. Na chwilę obecną nie znam szczegółów, ale ta informacja jest pewna. - oznajmiła z typową dla siebie obojętnością.

127Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Sie 08, 2013 2:45 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
//Aki detektyw. Aż mnie korci, żeby wykorzystać to IC i odpowiedzieć Arisą coś w stylu - "Wiem, Aki mi mówił."//

Blondynka jedynie przeniosła wzrok na Gemmei, jednak szybko obiektem jej zainteresowania stała się Silvia. Arisa obdarowała wampirzycę ciepłym i serdecznym uśmiechem, jednak wcale się nie odezwała. W zasadzie cieszyła się, że nowe pokolenie wojowników powiększa się dość szybko, jednak coś ją w tym denerwowało. Może to tylko przez wahania nastrojów, co jest raczej normalne w ciąży? A może denerwował ją fakt, że nie może walczyć ani trenować? Jedno jednak było pewne... trzeba będzie chronić dzieci nawet za cenę życia. Już raz dwie małe kruszynki zostały porwane, teraz w grę wchodziła przynajmniej szóstka dzieci. Niewykluczone, że Sanjiro nadal ma w planach wykorzystanie ich do swoich celów. No chyba, że nie uzna dzieci Maxa i Toshiego za godnych porwania. W końcu ostatnim razem Yamato został przez niego olany. Może tu chodziło o Shigeru i Yoha? O to jak ich moc wpłynie na rozwój dzieci, jak bardzo ich przerosną i jak potężne się staną. Zapewne zostanie to zagadką... przynajmniej do pewnego czasu. Sandra wstała i podeszła do przyjaciółki. Kucnęła przy jej siedzeniu i położyła ręce na jej dłoniach. Spojrzała jej głęboko w oczy.
- Gratuluję. - odezwała się z uśmiechem.
Wiedziała, że Silvii może być teraz ciężko. W końcu Yoh przepadł w innym wymiarze, a Ayano udała się do piekła. O ile wariatka w wychowaniu dziecka nie jest niezbędna, o tyle ojciec byłby przydatny. Dziewczyna miała nadzieje, że Atsuko zmądrzeje i wróci. Jeśli nie, ona sama z całego serca wesprze przyjaciółkę i pomoże jej wychować nową pociechę.
- My też niebawem spodziewamy się dziecka. - dodała po chwili.
- Co nie Daia? - odwróciła głowę w kierunku dziewczyny.
Zażartowała chcąc zobaczyć reakcję "partnerki" i być może innych. Wiedziała jednak, że będzie mogła ten fakt wykorzystywać przeciwko Shigeru. Arisa tylko szerzej otworzyła oczy i spojrzała na Sandrę. Otworzyła na chwilę usta, jednak nie odezwała się.
Mayu bawiąca się z Yuki i Rin słyszała wszystko, to o czym mówiono - zapewne tak jak pozostałe dziewczynki. Chwyciła dłonie przyjaciółki w swoje z ogromnym uśmiechem
- Też będziesz miała siostrzyczkę! - krzyknęła zadowolona.
Wcale nie wzięła pod uwagę tego, że to może być chłopak. Ewentualnie Yoh z Nightmare Lordem zrobili coś na spółę i wyjdzie więcej niż jedno. To jednak wcale nie przeszło przez myśl małej Mayu. Jedyne o czym myślała, to o kolejnej przyjaciółce.
- Gdy już ciocia Arisa urodzi będziemy czekać na twoją siostrzyczkę i założymy klub! Będziemy obrończyniami sprawiedliwości w kolorowych strojach. Będziemy walczyć ze złem i zbudujemy sekretna bazę! - ewidentnie napaliła się an ten pomysł.
W dodatku trochę za bardzo wyglądało to na żeńską wersje Power Rangersów. Dziewczynka nie miała zbyt wielu przyjaciół, a miała już siedem lat, więc nic dziwnego, że tak ucieszyła się z możliwości zdobycia nowych znajomości, mimo, że będzie musiała na nie trochę poczekać.

128Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Sie 08, 2013 7:44 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Gemmei, a tobie jak zwykle brakuje subtelności.

D: C- Ah, Yoru, nie wiem, do kogo mówisz. Przecież jestem Jenna. Musimy się nad tym poważniej zastanowić, nie uważasz?
Fis szepnęła do Bilim.
F: Co się tu do diabła dzieje?
B: Nie pytaj.

Chwilę później Emi aż za dobrze słyszała wypowiedź Mayu i było widać błysk w jej oczach.
G: Znowu się zaczęło?
C: Na to wygląda. Chyba musimy w tym uczestniczyć.
G: Cóż...

E: Wspominałaś coś o obrończyniach sprawiedliwości, walce ze złem, kolorowych strojach i sekretnej bazie? Jak to się dziwnie złożyło... Dziewczyny, gotowe?
G: Zaczęło się...
F: Ona naprawdę za bardzo lubi tokusatsu.
D: Myślałam, że wszystkie lubimy toku.
C: Ale ona coś takiego buduje i ma przez to fioła.
B: ...
E: Nie słyszę was! T-Major, robimy demo!
//Dla nieogarniających: PL-Wikipedia>Tokusatsu. W skrócie, różne serie z całym mnóstwem efektów specjalnych. Kamen Rider, Super Sentai/Power Rangers, Godzilla, Ultraman//
Wszystkie poza Daią i Bilim westchnęły i dołączyły do Emi, która stała na środku pomieszczenia. Ustawiły się w jednej linii, z Emi i Celią pośrodku. Emi wyjęła swój terminal, cała reszta zrobiła to za nią.
E: Emm... Czemu nie mamy tekstu do transformacji i roll calla? //tekstem do transformacji tu nazywam formułkę wymawianą do jej zainicjowania. W Kamen Riderach najczęściej po prostu powiedzieli "Henshin" albo nic, to jest wyraźniejsze w Super Sentai i w Power Rangers, gdzie sami możecie takich wymienić mnóstwo. Roll call to to, że jakby każdy po przemianie się przedstawia czy coś takiego. Taki mały bullshit standardowy dla toku.//
G: A czemu miałybyś-
Emi wyciągnęła rękę z terminalem przed siebie i nacisnęła przycisk, mówiąc:
E: Aria!
Wszystkie oprócz Bilim i Daii westchnęły.
D: Aria!
C: Aria!
G: Aria!
F: Aria.
B: ...Aria.
Cała szóstka przywołała swoje stroje bojowe. Celia zielony, Emi czerwony, Fis fioletowy (przechodzący w czarny), Daia błękitny, Bilim biały, Gima beżowy.
G: Tak, zademonstrowałyśmy, jesteśmy jak z Super Sentai, możemy już...
Emi znów przygotowała terminal.
F: I po co ty pytasz. Ona nie przestanie, jak już raz zaczęła. No, Emi, a co wymyśliłaś tym razem?
E: Crescendo, Motor Drive! //PL-Wikipedia>Crescendo. As He Came Into The Window | It Was The Sound Of | A Crescendo | (...) | Emi are you okay?//
Emi przywołała swój Battlizer i po jego utworzeniu przybrawszy pozę wydała lekki ryk z rur wydechowych na jej barkach.
C: Cóż... Crescendo, Arco Iris!
U Celii to trwało nieco krócej, bo jej Battlizer był mniejszy. Zaraz po aktywacji wysunęła oba krótkie, a następnie oba długie łuki, po czym przybrała pozę do celowania z łuku.
F: Crescendo, Shadow Force.
Fis po prostu otoczyła się czymś ciemnym, co dla postronnych jedynie zmieniło kolor jej zbroi. Fis jedynie się lekko obróciła, przywołując w trakcie obrotu jakby znikąd dwa kunai, które dzierżyła odwrotnie, trzymając je w gardzie blisko twarzy.
G: Crescendo, Power Adapter!
Gima po przemianie głośno tupnęła i zderzyła swoje pięści ze sobą.
B: ... ...
D: Tłumaczenie: Crescendo, Abare Mode. //Pokemon Gold zrobiło was w wała. To nie Red stoi na Mt. Silver.//
Bilim pokryła się białymi łuskami, z których wysunęły się zaraz po tym ostrza. Przybrała groźną pozę, jak gdyby wpadła w berserk, po jej oczach było widać coś podobnego. Oczywiście, to tylko gra.
D: Crescendo, Sky Barsala!
Daia lekko się zaczęła unosić w powietrze gdy jej zbrojona suknia się wydłużyła, a z pleców wyrosły trzy pary skrzydeł. Daia wykonała tylko ruch rękoma do pozy a'la Metatron. //link dla smutnych ludzi, którzy nie mieli okazji się zmierzyć z mecha-aniołem czy to w SMT3 czy w DDS1//

Po tej prezentacji zapadła na krótką chwilę cisza.
F: Możemy już przestać?
E: No dajcie spokój. Przecież to w słusznej sprawie.
C: Piano.
Celia wyłączyła swój Battlizer, wracając do normalnego stroju i wróciła na swoje miejsce.
E: O, widzisz, a jednak się wczułaś w rolę. Piano.
Za Celią i Emi cała szóstka wyłączyła Battlizery i usiadła przy stole. Najdłużej z tym zwlekała Daia, która postanowiła jeszcze skorzystać z okazji i polatać po obszernym lobby. Przynajmniej do momentu, gdy podmuchem powietrza strąciła komuś stertę papierów.

129Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Sie 08, 2013 3:37 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
//Dzięki, NPC ;)
Z góry, wybaczcie za jakość mojego posta, ale piszę go pomimo lekkiego niewyspania. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to poprawię go w chwili wolnej.//

Wampirzyca nie ukrywała zaskoczenia słowami Gemmei. Nie minęło dużo czasu, kiedy do ciemnowłosej podeszła jej przyjaciółka, Sandra. Żona Nakatoniego pogratulowała Silvii – ta zaś nie wiedziała, czy ma się z tego powodu cieszyć, czy może usiąść w kącie i płakać. Przecież jej kochany mężulek opuścił uniwersum Genao – co więcej, nikt nie miał zielonego pojęcia o tym,  gdzie aktualnie przebywa. Czy musiał to zrobić właśnie w takim momencie, jak ciąża żony i powstanie „The Fate”? Samo myślenie o samotnym wychowywaniu dziecka przerażało młodą matkę, jednak miała ukryte nadzieje na to, że będzie mogła liczyć na wsparcie przyjaciół – zwłaszcza Sandry, z którą łączyły ją najmocniejsze więzi.
Po chwili, na pokład Latającego Miasta dotarła również Haniko – szybko streściła informacje, jakie uzyskała w Noitulover. Kiedy dowiedziała się natomiast o ciąży znajomej, nie wiedziała, co ma myśleć. Z pewnością nie spodziewała się takiej wiadomości – zaskoczenie dość prędko przerodziło się jednak w zadowolenie.
- Gratulacje, moja droga.
- Dzi...dziękuję... dziewczęta...
W oczach ciemnowłosej wampirzycy można było dostrzec łzy - starała się jednak ich nie ronić, chociażby ze względu na dzieci znajdujące się w pobliżu. Nie chciała ich dodatkowo martwić, dlatego też udała, że przynajmniej teraz się cieszy.
Yuki przez chwilę także nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji – dopiero po kilku minutach dotarła do niej informacja, że będzie miała siostrzyczkę lub braciszka. Nie obchodziło jej, co to będzie – uczucia małej Atsuko nie ulegną bowiem zmianie tylko ze względu na płeć dziecka. Po krótkim czasie, dziewczynka cieszyła się razem ze swoją przyjaciółką – pomysł z obrońcami sprawiedliwości w kolorowych strojach przypadł jej wyjątkowo do gustu.
- Podoba mi się ten pomysł! Ciekawe, czy to będzie siostrzyczka, czy braciszek…
Córka państwa Atsuko przez moment nad czymś rozmyślała – szybko powróciła jednak do zabawy z rówieśniczką oraz jej siostrą.
- Więc będziemy we dwie, a do tego dojdzie Rin, dzidziuś mamusi oraz cioci Arisy! To będzie duuuża grupka! Będzie fajnie i zabawnie!

130Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Sob Sie 10, 2013 4:24 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Kiedy T-Major zaczęły się przemieniać Mayu otworzyła szeroko buzię i z zachwytem przyglądała się całemu procesowi.
- Super! Super! Super! - powtarzała cały czas, gdy dziewczyny się transformowały, lub były jeszcze w zbrojach.
Gdy wróciły do swoich normalnych strojów córka Shigeru jeszcze przez chwile wpatrywała się z nie z zachwytem. Po chwili jednak zamknęła usta i spoważniała. Wyciągnęła rękę i wskazała palcem wskazującym na Emi. Drugą rękę oparła o biodro.
- My i tak będziemy miały lepsze zbroje! - krzyknęła do "liderki" bo właśnie za nią ją uważała.
Co było dosyć dziwne, bo jakby uleciał jej największy wróg - wstydliwość i brak pewności siebie. Po chwili odwróciła się do Yuki.
- Mhm! - przytaknęła na jej słowa.
- Dziewczynki, a nie zapomniałyście o kimś? Jest jeszcze Yamato i miałoby było, gdybyście zaprzyjaźniły się z córkami Sameya. Wyglądały na naprawdę miłe. - zwróciła się do Yuki i Mayu.
//Oczywiście nikt poza mną nie pamięta o dzieciach manekinów, więc nie wiem po co to napisałem. Chyba tylko po to, aby podkreślić tylko fakt, że są manekinami. Bo i tak ciężko by było aby Mayu się z nimi przyjaźniła bo musiałbym czekać jakiś rok na odpisanie. Żona Sameya nadal stoi na arenie i pewnie przetwarza w myślach odpowiedź dla Sandry.//
Po chwili Sandra znów spojrzała na Silvię.
- Możesz na nas liczyć. Jeśli tylko będziesz czegoś potrzebować... mów śmiało. - po czym wstała i wróciła na miejsce.

131Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Sob Sie 10, 2013 7:50 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Manekinów, powiadasz...
Sektor mieszkalny - Page 6 Tumblr_m7qyn7WnNE1qffa83o1_500
//
E: Jako naczelny technik Latającego Miasta...
F: Znowu się zaczyna...
G: Ano.
E: ...chętnie przyjmę jakieś wasze projekty, żeby się nimi zająć. Szkoda tylko, że Viego zawiesił Program Omikron.
- Nie bez powodu. W Linkerze był zbyt duży potencjał, by go udostępnić absolutnie każdemu. Wiem jak to brzmi. Ale to i tak niebezpieczne. Z resztą, nie daliśmy takich wam, Viego ze swojego nie korzysta, jedynie Kaylin robi z takowego użytek.
C: Co właściwie było nie tak z Linkerem?
- Oprócz możliwości wzmocnienia dowolnej mocy, jaką ktoś posiada dzięki swojemu źródłu energii, jakim jest odłamek Hōgyoku? Nic.
F: To wiele wyjaśnia.
- Z resztą, tylko Linker Viega miał takie zasilanie, wymagane do inkubowania jego mocy do możliwości aktywacji Quantum Firestorm. Wszystkie następne Linkery, Model C, Model Y i Model A, były zasilane energią samego użytkownika. Działały w gruncie rzeczy jak Kaiōken. Tylko nie miały limitu pochłanianej energii.
E: Auć.

132Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Nie Sie 11, 2013 3:30 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Słowa Sandry podniosły kobietę na duchu. Wiedziała, że może liczyć na swoich przyjaciół – nie sądziła jednak, że tak bardzo. Teraz pozostawało jej jedynie mieć nadzieję na to, że znajdzie dość siły, by wychować dziecko, które za kilka miesięcy przyjdzie na świat.
- Dziękuję…
Kiedy Mayu wyciągnęła rękę i wystawiła palec wskazujący w kierunku Emi, Yuki zrobiła to samo – sytuacja wyglądała teraz dość zabawnie. Pomimo tego, że dziewczynka wolała się nie odzywać, miała takie samo zdanie na temat zbroi obrońców sprawiedliwości, jak jej rówieśniczka. Dziewczynki świetnie się dogadywały – wojownicy powinni brać z nich przykład. Ciekawe jednak, w jaki sposób czas wpłynie na współpracę przyjaciółek – w życiu wszak bywa różnie, a przed nimi jeszcze całe życie. Gdy tylko żona Nakatoniego wspomniała o córkach Sameya oraz synu Toshiego, Yuki nieco posmutniała.
- Yamato od jakiegoś czasu się do Nas nie odzywa, a córek pana Sameya nawet nie znamy...
Na to stwierdzenie, wampirzyca siedząca na fotelu jedynie się uśmiechnęła.
- To nie znaczy, że nie możecie ich poznać, kochanie. Proponuję Wam spotkanie na balu, który niedługo się odbędzie i wspólną zabawę. Same uznacie, czy coś z tego będzie, czy też nie…
Gemmei w pewnym momencie przesunęła głowę w kierunku, w którym znajdowało się miasto Emina.
- Ayano musiała znudzić się pobytem w Piekle. Mimo to, proponuję mieć oczy szeroko otwarte.
Kiedy Haniko zauważyła, jak Yuki wykonuje ruchy na wzór swojej znajomej, uśmiechnęła się. Dopiero, gdy wszyscy się wypowiedzieli, ona także postanowiła się wtrącić – chodziło jej jednak bezpośrednio o córki wampirzyc.
- Jestem ciekawa, jak wygląda scalenie Yuki i Mayu… Z tego co wiem, potrafią wykonać taniec fuzyjny, ale nigdy nie widziałam efektów.
Gemmei wyjątkowo westchnęła i przewróciła oczyma.
- Proszę, nie poruszaj kwestii połączenia tej dwójki.
- Huh?... Aż taki łobuziak?...
-
Haniko zachichotała.
- Nie było pytania.

133Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Nie Sie 11, 2013 4:15 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
D: To mi przypomina, Saya, opowiedziałaś nam o tańcu fuzyjnym, ale nie jak się go wykonuje.
C: Co, z tego samego powodu, który sugeruje Haniko?
Damensaya wstała i wykonała samodzielnie układ.
- Proszę bardzo.
D: Dobra, dzięki. Któraś zapamiętała?
C: Ja tak.
F: Ja też.
D: Dobra, próbujemy?
C: Nie uda nam się i dwie z nas będą wyłączone z gry na pół godziny.
- Jedna myśli. Nie, nie zapamiętałyście. I mamy teraz sytuację, w której nie będziemy ryzykować.
E: Czysto teoretycznie, nie mogłybyśmy spróbować w W.O.R.L.D.?
- Poprawnie.
C: I tak nigdzie teraz nie idziecie. My jesteśmy tu na posterunku.
D: Nie pozwoli się zabawić...

134Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Pon Sie 12, 2013 5:12 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Mari wróciła razem z Akim i Lisą na Latające Miasto i dowiedziawszy się, że część ekipy już ruszyła sprawdzić domy rodzin, które ponoć adoptowały mnóstwo dzieci, usiadła tylko na miejscu i czekała na rozstrzygnięcie tej sprawy.
Wkrótce źle się poczuła Silvia, którą Gemmei szybko uświadomiła, że jest w ciąży. Choć mina Mari wydawała się radosna, w duchu powiedziała tylko "O Matko..." świetnie zdając sobie sprawę z tego, że mąż wampirzycy ich opuścił. Atmosferę wciąż rozluźniały małe dziewczynki - Yuki, Mayu i Rin, a w końcu również całe T-Major, prezentując swój występ. Sakai uśmiechała się widząc tą zgraną drużynę. Nawet zaklaskała "aniołkom Alistera".
W końcu i ona postanowiła podejść do Silvii i położyć dłoń na jej ramieniu, stojąc tuż za nią.
- Możesz liczyć na nas wszystkich. A na pewno na wszystkie... my, kobiety, powinnyśmy się trzymać razem. - dokończyła pół-żartem pół-serio z uśmiechem na twarzy.

135Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Sie 13, 2013 9:12 am

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Wkrótce po tym, jak para wraz z Mari pojawiła się na statku, Gemmei ogłosiła, że Silvia spodziewa się dziecka. Na twarzy Kimury zagościło zdziwienie, które szybko się przerodziło w szeroki uśmiech.
-Gratulacje! - wykrzyczał.
Choć podobnie do Mari również było mu żal i dziecka, i jego matki. Niedawno właśnie o tym myślał, jeśli coś się stanie rodzicom, jeśli jedno postanowi gdzieś zniknąć, by rozpocząć trening, dziecko zostanie osamotnione. Nie wiadomo na jak długo Yoh sobie zamierza podróżować. Nic nikomu nie powiedział, po prostu przepadł, nawet nie ma możliwości przekazania mu dobrej nowiny...
Lisa również się uśmiechnęła. Cieszyła się ze szczęścia znajomej, choć samej siebie nie mogła jeszcze wyobrazić jako ciężarnej kobiety, która musi siedzieć na tyłku, by dziecku się nic nie stało. Nie, to na razie nie było dla niej. Po chwili dołączyła się do gratulacji składanych przez Mari.
-Jeśli będziesz czegoś potrzebowała, zawsze jesteśmy do dyspozycji. - stwierdziła.
Mogło się to wydać lekko dziwne - składanie takich oświadczeń, mimo że wampirzyca z Fullbringerką znały się słabo, ale chyba jednak o to teraz chodziło, o zjednoczenie się, prawda? O to, by wojownicy mogli sobie zaufać, by wiedzieli, że mogą na sobie polegać w każdej sytuacji - nie tylko podczas bitwy, ale również podczas normalnego życia.

136Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Sie 15, 2013 1:09 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Wampirzycy było znacznie lżej, kiedy usłyszała od większości kobiet znajdujących się na pokładzie Latającego Miasta, iż może na nie liczyć. Powstanie „The Fate”, nagły ruch Daishi na turnieju sztuk walk, a także odradzające się Gidayu – przy takich zagrożeniach, obrońcy planety zdecydowali się na krok, którego nie stosowali od początku znajomości – współpracę. Nawet, jeżeli było to nieświadome działanie – pomogło wojownikom się zgrać, zacząć działać wspólnie. Słowa kierowane do Silvii w związku z jej ciążą wyraźnie potwierdzały ten tok rozumowania – miejmy jedynie nadzieję na to, że nikt nie zarzuci idei współpracy po unicestwieniu jednej ze wspomnianych grup. W oczach ciemnowłosej kobiety pojawiły się łzy – nawet jeżeli miała ochotę płakać, przy dzieciach starała się nie uronić ani kropli.
- Dziękuję Wam… Wszystkim…
Gemmei obojętnie podchodziła do zaistniałej sytuacji – nie odzywała się nawet słowem, a starała się na bieżąco śledzić energię Ayano, która na chwilę obecną przebywała w okolicach Eminy. Obawiała się tego, by kobieta nie zrobiła niczego głupiego – przez jej aktualny stan psychiki, ciężko było przewidzieć, co tak naprawdę planowała.
Haniko zastanawiała się w jaki sposób będzie mogła pomóc swojej przyjaciółce w wychowaniu dziecka – mieszkały przecież pod jednym dachem. Blondynka wiedziała, że musi ją wesprzeć w tej ciężkiej chwili, bynajmniej ze względu na fakt, że została przyjęta do rezydencji z otwartymi rękoma – bez żadnych sprzeciwów.
Natomiast Yuki… dziewczynka po prostu wesoło spędzała czas ze swoją rówieśniczką oraz jej małą siostrzyczką.

137Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Sie 15, 2013 2:33 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Dwunastu Woogych pojawiło się na pokładzie LMD i cała "drużyna" pospieszyła w stronę lobby sektora mieszkalnego. Gdy znaleźli się tuż przed wejściem, półmetrowe klony zaczęły po kolei wbiegać do środka, ustawiając się na baczność w szeregu.
//Każda wypowiedź jest innego klona//
- Siema...
- ...wszystkim!
- Już...
- ...wróciliśmy!
- Oficjalnie...
- ...meldujemy...
- ...że niestety...
- ...misja...
- ...zakończyła się...
- ...niepowodzeniem...
- Nic...
- ...nie znaleźliśmy!

Mari patrzyła na to z lekkim zdziwieniem.
- Czy ten człowiek nigdy nie przestanie się wygłupiać? - powiedziała pół-żartem. Woogy się zaśmiał, po czym połączył w jedną postać, już normalnych rozmiarów. Zszedł także z Meta Form.
- No cóż, to co teraz?

138Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Sie 15, 2013 3:11 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego pojawił się znikąd tuż za Woogym.
- Zaraz wróci Alister, ma próbkę do badań. Laboratorium gotowe?
- Jasne. Jakiej wielkości jest próbka?
- Jeden nóż... plus jedna kartka... plus kawałek stołu... załóżmy, że mniej więcej wielkości ludzkiej głowy.
- Ludzkiej głowy... Czyli przygotować komorę próżniową?
Cała czwórka (bez Daii i Bilim) z T-Major znalazła jakieś skrawki papieru. Zmięły je i rzuciły salwą w Damensayę. Ta przekonfigurowała nanoboty swojego ciała na dwie pary mechanicznych ramion, które zablokowały natarcie, po czym wyciągnęła swoją normalną rękę w bok w górę po skosie, dokładnie w miejscu, w którym się teraz pojawił Viego, dokładnie na centralny high five. Bilim to za bardzo nie obchodziło, Daia dopiero po chwili zrozumiała, o co chodziło. Bilim jej wyjaśniła szeptem. Jednak akurat Daia najbardziej załapała żart i nie dołączyła się do ostrzału.
- Lekcje przyniosły rezultat.

139Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Sie 15, 2013 7:45 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Damensaya zorganizowała wszystko, co niezbędne, aby zbadać przyniesiony przez Alistera nóż z kartką i kawałkiem biurka. Niestety, niewiele udało się określić. Stan przedmiotów wskazuje na to, że ktoś napisał to i przybił do biurka około dwa tygodnie temu. Odciski palców udało się zdjąć, jednak nie należą one do kogokolwiek, kogo mogliby po nich zidentyfikować.



Minął jeden dzień od finałowego dnia turnieju i zebrania się grupy terrańskich wojowników na pokładzie Latającego Miasta. Z pewnością można powiedzieć, że jest to dobry początek integracji w obliczu nie lada zagrożenia. Kolejną taką okazją może okazać się bal zorganizowany na zakończenie pierwszego w historii turnieju Tenkaichi Budokai, który ma się odbyć właśnie dzisiaj na wyspie Hakane i na który zaproszeni są zarówno wszyscy uczestnicy, jak i działacze, goście specjalni oraz ograniczona liczba osób, która mogła pozwolić sobie na kupienie biletów.

//Kontynuacja: tutaj.//

140Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Czw Sie 15, 2013 9:13 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Jesteśmy w świecie, w którym wykrywa się ludzi po ich energii, a ty mi powiedziałeś tylko o czymś tak (jak na tę sytuację) przestarzałym jak odciski palców? Dude, już nawet ślady DNA by były dość archaiczne, a wciąż użyteczne.

Btw, skoro mówisz, że to bal, to rozumiem, że to bal. A jeśli ty go rozumiesz inaczej, to równie dobrze możemy pominąć większość tego posta, whatevs.
Bal dobrze zrozumiałeś, o ile chodzi Ci o to, o czym myślę i o czym można przeczytać w Twoim poście.
A co do śladów, możemy uznać więc, że nie znaleźli nic użytecznego. /NPC
//

Kaylin weszła do lobby, gdzie Majorki siedziały przed konsolą i grały w jakąś wyścigówkę. Emi jak na razie prowadziła. Przynajmniej do momentu, gdy Fis ją przycisnęła do ściany i skasowała. //nie mówię, że Burnout to epicka seria, ale Burnout to epicka seria//
- No hej.
G: No he-jasny gwint. - powiedziała Gima widząc, jaką Fis sobie wyrabia przewagę i uchylając się przed wściekle miotającą kontrolerem Emi. Obróciła się do Kaylin. - Co ta-jasny gwint.
W tym właśnie momencie zobaczyła, że Kaylin ma na sobie karmazynową suknię balową. Właściwie nikt nigdy nie widział nikogo z czwórki kapitanów w czymś innym niż codzienne stroje czy odpowiednie dla każdego zbroje.
E: O, Kaylin. Na co żeś się tak odpicowała?
- Bal kończący turniej, pamiętasz? A wy czemu niegotowe?
C: Właściwie, to są zaproszeni tylko uczestnicy, goście specjalni i ci, którzy kupili bilety, nie? My nawet biletów nie mamy, przecież oglądałyśmy turniej z Epsilona.
- Celia... Coś dzisiaj jesteś nieswoja.
Kaylin utworzyła między rękami portal.
- Czy ktoś powiedział, że w ogóle byłybyście sprawdzane?
D: Ale potrzebujemy jakichś dobrych ciuchów, nie?
W tym momencie usłyszały jakąś muzykę. Spojrzały w górę i zobaczyły Damensayę leżącą na żyrandolu i grającą na harmonijce ustnej.
F: Skoro tak się sprawy mają... Dziewczyny, chodźmy.
Za Fis wszystkie poszły do swoich apartamentów i przebrały się w stroje przygotowane przez Damensayę, po czym wróciły do lobby.
D: I jak?
G: Może być. Nie liczcie, że będę to często nosić. Weź w tym się próbuj poruszać.
C: Zauważyłyście, że każda dostała właściwie swój kolor?
W istocie, Celia miała zieloną suknię, Emi czerwoną, Fis czarną, Gima ziemistą //o ile wydaje mi się, że wiem, że tak się to nazywa//, Daia błękitną i Bilim białą. W tym momencie pojawił się Alister. W normalnym stroju.
- Hej, co tam?
E: A gdzie twój strój?
- Że muszę tam iść? Dajcie spokój. Właśnie, gdzie Viego?
- W obserwatorium. Mówił, że porównuje dane z Quinty z danymi optycznymi i liczy z tego coś tam.
- Kurs z poprawką na rozszerzanie przestrzeni.
Głos w końcu się zmaterializował w chmurze plazmy, tworząc Viega w szarym garniturze.
F: Viego Insyendar w garniturze. Gdy myślałam, że widziałam już wszystko.
- Myślałem, że może bym wziął mundur Miasta albo wyjściowy strój z Beralzy, którego nie nosiłem absolutnie nigdy. Ale i tak może wymyślę coś żeby im zrobić jakiś numer.
C: Ano tak, jesteś mimo wszystko drugi.
- Niestety. Alister, i znowu musimy na ciebie czekać? Nie długo w Korytarzu spałeś?
- Bardzo zabawne.
Alister pstryknął palcami, przywołując chmarę pikseli, która nałożyła się na jego normalną koszulkę i spodnie, tworząc elegancji strój. Zaraz po tym płaszcz się przekonfigurował do marynarki.
- Saya, a ty nie idziesz?
- Może później do was dołączę. Na razie się bawcie sami.
- Kaylin, ale wiesz, że najpierw pójdzie nasza trójka, a jeśli Majorki mają też się tam udać, to dopiero jak my wejdziemy?
- Dlatego idźmy jak najszybciej.
- Wiecie, co mi się w sumie przypomina?
- Co?
- Technicznie rzecz biorąc, nie jesteśmy w żaden sposób zarejestrowani jako mieszkańcy jakiegokolwiek miejsca na tej planecie, więc nie mamy żadnych dokumentów potwierdzających naszą tożsamość, więc może być zabawnie, jeśli nas o to zapytają.
- Czy to było kiedykolwiek dla nas problemem?
- A właśnie, robimy wejście z klasą?
F: Ali znów coś kombinuje...
- Dajcie mi dokończyć, do diabła. Viego, ty i Kaylin weźcie Lao.
- Czemu nie. A ty co, Tetvarina?
- Czemu miałbym lecieć czymś innym niż Tetvarin?
- Bo potem odwozisz sześć dodatkowych osób do domu.
E: No to Tetvarin!
- Zaraz wam otworzymy przejście na miejsce. Tymczasem...
Trójka kapitanów udała się //zapadnią// do doku, skąd wsiedli do swoich pojazdów i polecieli na miejsce.

Majorki wróciły na kanapy przed konsolą i odpauzowały grę, czekając na swoją drogę przejścia. Ostatecznie o włos wygrała Celia, wyprzedzając Fis na ostatniej prostej po wewnętrznej.

141Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Sob Sie 17, 2013 11:41 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Silvia obudziła się w sektorze mieszkalnym Latającego Miasta – tuż obok spała mała Yuki, opierając główkę o brzuch swojej mamy. Na twarzy wampirzycy pojawił się nieznaczny uśmiech. Głupio byłoby teraz wstawać i obudzić taką słodką istotkę. Kobieta rozejrzała się dookoła – szybko doszła do wniosku, że załoga miasta prawdopodobnie wyszła na bal, który miał miejsce na wyspie Hakane. Szczerze powiedziawszy, ona sama nie miała ochoty na rozrywkę. Chodziło o integrację? Wspólna zabawa to niby dobre rozwiązanie, jednak wampirzyca nie byłaby w stanie się dobrze bawić – Yoh uciekł z przestrzeni Genao, Ayano natomiast odbiło. Z Gemmei ciężko się dogadać, a Haniko nie będzie w stanie zastąpić męża kobiety – choćby nie wiadomo jak się starała, brakuje jej pewnych… cech. Po dokładniejszym przyjrzeniu się sektorowi mieszkalnemu, można było zauważyć Nobunagę, która spokojnie spała oparta o ścianę, mając skrzyżowane ręce – w jej wykonaniu, sen wyglądał jak medytacja. Yanagimoto nie było nigdzie widać, a co za tym idzie, jako jedyna mieszkanka rezydencji Atsuko musiała udać się na bal.

142Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Sob Sie 17, 2013 11:53 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Czyli że przy tak wielkiej ilości wciąż pustych apartamentów wolała spać na kanapie w lobby?
Okej.//

143Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Sob Sie 17, 2013 12:27 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
//Zasnęła na kanapie w lobby.
A że córka wolała spać ze swoją mamą...//

144Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Nie Sie 18, 2013 12:44 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Dzień pierwszy
Mayu stojąc jeszcze obok Yuki usłyszała to, o czym mówili domownicy willi Noitulover. Przyłożyła palec wskazujący do ust i uniosła wzrok jakby się nad czymś zastanawiając.
- Nie umiem tak tańczyć. - nawiązała do ruchów Damensayi.
Przy okazji obaliła teorię rodziny Yuki na temat ich fuzji. Może wszystkim się to przyśniło, albo coś ćpali? Prawda, Mayu trenowała pod okiem Gemmei razem z Yuki, jednak tańca fuzyjnego nigdy nie opanowała, nawet nie była pewna, czy go trenowała. A wszyscy utrzymywali, ze widzieli ich fuzję. Gdyby był tu Keiji zripostowałby to zapewne w jakiś sposób, niestety córka Nakatonich była zbyt nieśmiała aby wytykać ludziom błędy przy okazji ich obrażając. Dziewczynka spojrzała na Haniko zupełnie jakby nie kojarząc kobiety. Zapewne widziała ją kilkukrotnie, ale to nie wystarczyło, aby ją zapamiętać. To pewnie miała po ojcu. W sumie w domu Atsuków nie bywała zbyt często, a jeśli już to czas spędzała głównie z Yuki i Gemmei, więc blondynka mogła umknąć jej uwadze. Stwierdziła jednak, że skoro Haniko ją zna, nie ma sensu zapoznawania się. Po prostu wróciła do zabawy z rówieśniczką i młodszą siostrą. Kilka chwil po tym na latającym mieście pojawiła się Hanako, a zaraz po niej i Max. Można by rzec, że rodzinka była w komplecie. Brakowało jedynie Shigeru. Wszyscy zaczęli wymieniać się informacjami, jakie zdobyli podczas "zwiadu" Max i Hanako też w jakimś stopniu zobrazowali to Arisie i Sandrze. Ostatecznie wszyscy zostali na noc na Latającym Mieście. Sandra z dziećmi i Hanako zajęła jedną sypialnię, Arisa z Maxem drugą.

Dzień drugi
Późnym popołudniem Max i Arisa udali się do pokoju, gdzie znajdowała się reszta. Dziewczynki bawiły się na podłodze, wampirzyca natomiast siedziała na łóżku jakby na coś czekając. Po chwili z ubikacji wyszła Hanako, która układała sobie włosy. Max puknął się lekko w czoło.
- No tak, bal. Shigeru już wrócił?
- Jeszcze nie...
- Powiedział, ze przyjdzie na bal, więc przyjdzie!
- Nie mamy się za bardzo w co ubrać.
- To się da załatwić. - powiedział otwierając swój schowek.
Max pogrzebał chwilę w portalu, po czym wyciągnął z niego kilka sukienek i coś na przebranie dla siebie. Hatsutoku musiał na chwilę wyjść z pomieszczenia, by dać się przebrać dziewczynom. Po kilku minutach wszedł ponownie i ujrzał przebrane dziewczynki oraz Arisę siłującą się z zamkiem. Sandra stała spokojnie przed lustrem obracając się to w lewo, to w prawo. Iester spojrzał na przyjaciółkę.
- Masz odbicie? - zażartował.
W końcu Sandra była wampirzycą i nie powinna posiadać odbicia, jednak przebywała w ludzkiej postaci, więc nie było to nic nadzwyczajnego.
- Cień też mam od zawsze... nie zauważyłeś? - odpowiedziała.
- To nie jest teraz ważne! Ta sukienka jest za mała... - wtrąciła Arisa.
- Ciociu, musiałaś przyt... - nie skończyła, gdyż Sandra zasłoniła jej usta dłonią.
- W zasadzie po co ja idę... wypić nic nie mogę, tańczyć z takim brzuchem nie mam zamiaru. -Zaczęła ściągać suknie.
Sandra spojrzała na nią poważnie.
- Chyba żartujesz, ubieraj się i nie marudź. Max weź od niej tą suknię, daj jej coś odpowiedniego.
- Teraz ty chyba żartujesz. Nie będę jedyną, która nie założy sukni.
- Jak będzie ci lżej to ja też nie założę. Poza tym założę się, że nie będziesz jedyna.
Arisa zdjęła sukienkę i oddała ją Maxowi, który wrzucił ją ponownie do portalu, po czym wyciągnął jakieś ubranie dla kobiet ciężarnych. Ostatecznie każdy po kilku minutach był już gotowy. Mayu miała na sobie śliczną, prostą sukienkę sięgającej jej do kolan, o różowej barwie z białymi wykończeniami. Rin ubrana była w słodką turkusową sukieneczkę. Hanako miała krótką, niebieską sukienkę, która kończyła jej się przed kolanami. Pomimo jej młodego wieku i braku okrągłości sukienka idealnie podkreślała jej figurę. Sandra miała na sobie czerwoną, obcisłą suknię sięgająca aż do kostek z rozdarciem na lewej nodze sięgającym aż do uda. Arisa miała na sobie czarny, luźny strój.
//Max sam opiszesz, co Max założył, bo nie chce mi się decydować ;p//
W zasadzie wszyscy byli gotowi przed czasem, pozostało czekać. Arisa siadła na fotelu kręcąc na palcu różowym skrawkiem materiału. Widać było po niej znudzenie, ale cały czas obserwowała Hanako. Materiał kręcił się jej na palcu dość szybko, więc ciężko było go zidentyfikować. Jednak blondynka w końcu się odezwała.
- Wiemy, że on ci się podoba, ale z gołą dupą nie zabłyśniesz. - rzuciła materiałem w twarz Hanako.
Były to różowe, koronkowe majtki, których dziewczynka najwyraźniej zapomniała założyć. Siostra Maxa szybko zdjęła je z twarzy i popatrzyła na nie przez chwilę.
- Miałam je założyć, ale zdecydowałam się na coś mniej... "wyzywającego". Poza tym, nie uważasz, że to za wcześnie? - Arisa aż otworzyła oczy ze zdumienia.
Pierwszy raz Hanako ją wykiwała i to w całkiem inteligentny sposób. Wszyscy się uśmiechnęli i postanowili ruszyć na bal. Tuż przed samym wyjściem Max dopiero coś pojął.
- Kto jej się podoba?! - krzykną, po czym wszyscy teleportowali się na wyspę, gdzie dobywać miał się bal.

145Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Nie Sie 18, 2013 2:50 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Podobnie jak reszta, Woogy i Mari skorzystali z gościnności Damensayi i zajęli dwie sypialnie w sektorze mieszkalnym. Sakai obudziła się dość wcześnie, pomimo ciężkiego poprzedniego dnia, jednak chciała dać się wyspać również innym. Wykorzystując czas wolny, postanowiła podlecieć do swojego mieszkania przy Heavenly w Setirps, aby wybrać jakąś suknię dla siebie i przy okazji wziąć garnitur Woogyego. Gdy większość już opuściła Latające Miasto, udając się na bal, wstał dopiero Woogy. Oboje spotkali się spotkali się przed jego sypialnią, Sakai trzymała garnitur przyjaciela, będąc już gotową do wyjścia. Miała na sobie długą do kostek, jasnozieloną suknię z ramiączkami wiązanymi za szyją, po części odsłoniętymi plecami i ze średnim dekoltem. Ponadto miała spięte z tyłu włosy, pozostawiając jedynie z jednej strony grzywkę, lekko zaczesaną na bok. Oczywiście nie trzeba wspominać o standardowym, choć delikatnym makijażu. Wszystko to sprawiało, że dziewczyna wyglądała elegancko, a jednocześnie kusząco.
- No nareszcie, będziemy pewnie ostatni.
- O, hej Mari. - powiedział przecierając jeszcze oczy. Dopiero teraz spojrzał na blondynkę.
- WOAH, HEJ MARI! - dodał z dziecinnym uśmiechem na twarzy, podziwiając "widok" i dosłownie "ścinając wzrokiem" przyjaciółkę. Ta lekko się zarumieniła.
- Daj sobie spokój. Masz, to Twój garnitur, wzięłam go z Twojej szafy. - dodała, wręczając strój.
- Z mojej szafy?
- Tak, nie marudź i idź się przebrać. - odwróciła się w stronę swojej sypialni - Swoją drogą, stylowe bokserki masz w komodzie. - dodała, zamykając już za sobą drzwi. Woogy w typowy dla siebie sposób się zaśmiał, a następnie wszedł do pokoju, w którym spał i przebrał się w garnitur. Był w kolorze głębokiej czerni, koszula oczywiście biała, zaś krawat typu śledzik, czarny. Gdy tylko się ogarnął, gotowy do wyjścia, spotkał się z Sakai znów przed drzwiami.
- No, nigdy jeszcze nie widziałam Cię w garniturze.
- Wiesz, w sumie całkiem dobrze się w tym czuję.
- Może jeszcze mi powiesz, że będziesz chodził tak co dzień?
- Nie no, bez przesady. Jeszcze ktoś by mnie wziął za jakiegoś intelektualistę.

Mari spojrzała na niego z lekkim zdziwieniem.
- Tak, to żelazny argument.
W końcu Roleyo podszedł do dziewczyny.
- Mademoiselle... - zwrócił się do niej z kiwnięciem głowy. Mari się uśmiechnęła i chwyciła Roleyo pod rękę.
- No, to trzymaj się mocno. - zanim zdążyła zareagować tym razem, Woogy już błyskawicznie przeniósł się na wyspę Hakane.

146Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Nie Sie 18, 2013 6:10 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Po tym jak Kazuo, Hanako i Kaylin powrócili z bezskutecznego przeszukania domu w Noitulover podobnie do większości zgromadzonych drużyna H13 postanowiła zatrzymać się na tę noc w sektorze mieszkalnym Latającego Miasta. Było jednak jeszcze jasno, więc przez następne kilka godzin trójka przyjaciół siedziała w lobby i rozmawiała - nie tylko między sobą, ale i z innymi wojownikami zgromadzonymi na LMD. Rozmowa się kleiła, a czas szybko mijał, więc nawet nim się spostrzegli, zrobiło się późno. Nadeszła najwyższa pora, by pójść spać. Kimura wziął swoją partnerkę za rękę i ruszył nie wiadomo gdzie. W końcu otworzył drzwi do jednego z pokoi. Z pozoru nie różnił się on wcale od reszty, dla tej dwójki jednak był wyjątkowy. To był ten sam pokój, w którym nocowała Lisa po tym, jak została uratowana przez wojowników i sprowadzona właśnie tutaj - na LMD. 
Kazuo zaś wybrał pierwszy lepszy pokój. 


Z samego rana dziewczyna po cichu się wymknęła z pokoju, zostawiając jedynie karteczkę 'Idę na małe zakupy.'. Bal to była idealna wymówka, by kupić jakąś piękną kreację. Dziewczyna już nie pamiętała, kiedy ostatnio była na jakiejś potańcówce. Najpierw udała się wybrać suknię. Straciła na tym jakieś trzy godziny chodzenia po sklepach, zanim znalazła 'tę odpowiednią'. Była czerwona, elegancka, ale i powabna, miała naprawdę spory dekolt i wcięcie od strony prawej nogi aż do uda. W następnej kolejności udała się do fryzjerki, która zaplotła jej włosy w kok, zostawiając jedynie dwa grubsze kosmyki, które opadały na ramiona. W tym samym salonie kosmetyczka zrobiła jej delikatny, ale widoczny makijaż. W drodze do obuwniczego zauważyła jubilera. Jako dodatek do sukni wybrała niewielkie rubinowe kolczyki, które pasowały również do jej naszyjnika z czerwonym diamentem w kształcie łzy. Wybór obuwia nie był jednak tak czasochłonny, jak rudowłosa zakładała, szybko dostrzegła piękne, czarne pantofelki na niewielkim obcasie. Obładowana zakupami postanowiła udać się do domu na Heavenly Street. Założyła tam cały swój wyjściowy strój łącznie z obuwiem i dodatkami. Wyjęła komórkę i zadzwoniła do Quincyego.

Po tym jak dziewczyna wyszła chłopak spał przez jeszcze kilka godzin. Następnie wziął długą kąpiel i spotkał się z Kazuo. 
-Wziąć ci z domu jakieś ubrania? 
-Nope. Zamierzam iść w tym stroju.
Kimurę trochę to zdziwiło. Białowłosy jednak szybko wytłumaczył, że ten ubiór wygląda jak tradycyjny strój osób wywodzących się z rodu Takeda, co jeszcze bardziej zdziwiło Quincyego - jeszcze niedawno chłopak żywił niechęć do swojej rodziny, a teraz zamierzał ich reprezentować. Najwyraźniej zaakceptował w końcu swoje pochodzenie. 
Brunet otworzył portal do swojego mieszkania i wybrał dla siebie białą koszulę, czarne, garniturowe spodnie i ciemnoszare buty wyjściowe, na szczęście wrócił na Latające Miasto zanim jeszcze do domu przyszła Lisa - zepsułby całą niespodziankę. 
Na Latającym Mieście dwójka towarzyszy zdążyła coś jeszcze przekąsić. Właśnie byli w pokoju Lisy oraz Akiego i kończyli jeść, gdy Kimurze zadzwonił telefon. Chłopak spojrzał na wyświetlacz, by zobaczyć, kto dzwoni i natychmiast odebrał. 
-No.
-Otwórz mi przejście na Latające Miasto z naszego domu.
-Robi się.
Chłopak rozłączył się, po czym pstryknął palcem, tworząc portal prowadzący do mieszkania w Setirps. Chwilę później wyszła z niego rudowłosa. 
Sektor mieszkalny - Page 6 Fwgw
Gdy ją ujrzeli, obu zamurowało. Dziewczyna podeszła do swojego faceta i jednym palcem lekko podniosła mu opuszczoną z wrażenia szczękę.
-Idziemy? - pocałowała go lekko w usta i puściła do niego oko.
-P-pięknie wyglądasz. - wymamrotał, po chwili zdając sobie sprawę z pytania, które zadała Brown. - Jasne, chodźmy. - wstał i zamykając jeden, otworzył drugi portal prowadzący przed salę balową, przez który chwilę później przeszła cała trójka.

147Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Pon Sie 19, 2013 4:10 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy momentalnie pojawił się w sektorze mieszkalnym Latającego Miasta. Szybko rozgląda się wokół, po czym znajduję Silvię i małą Yuki - jeśli ich nie widzi, lokalizuje je po energii. Podchodzi do nich. Jeśli śpią lub są czymś zajęte, po prostu im przerywa.
- Bonjour! A droga pani wraz z młodą damą nie zamierzają wybrać się na ten wspaniały bal? Bylibyśmy zaszczyceni obecnością Pani i Panienki! - powiedział do nich z uśmiechem, udając jakiegoś wysłańca dworu, teatralnie przy tym gestykulując i mając nadzieję, że wywoła tym samym uśmiechy na twarzach Silvii i Yuki - skoro obie, a przynajmniej Silvia, są zmartwione, chce właśnie poprzez takie drobiazgi, poprawić im humor. W końcu wszyscy wczoraj postanowili - trzeba się zintegrować, a zatem wspierać też w ciężkich chwilach.
- Z całym szacunkiem dla dam, nie przyjmuję odpowiedzi odmownej. Proszę natychmiast się zebrać i udamy się mą karetą na miejsce! - dodał, starając się niepostrzeżenie machnąć ręką do Damensayi, aby wybrała i podstawiła jakiś pojazd ze swojego "garażu".
- Tym bardziej, że ta młoda wojowniczka ma do odebrania nagrodę za miejsce w czołówce najlepszych wojowników na calutkiej Terrze! - oczywiście nie wspominał o podziale na kategorie i tym podobnych, aby jeszcze bardziej ubarwić osiągnięcie małej Yuki.
Następnie pochylił się lekko nad córką Silvii i zasłaniając usta dłonią, powiedział cicho.
- Mają tam mnóstwo ciasteczek! Te z czekoladową posypką są najlepsze, uwierz mi! - zapewniał z uśmiechem, kiwając głową.

148Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Pon Sie 19, 2013 4:17 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Woogy najwyraźniej nie zauważył drobnego detalu - Damensaya siedząca na żyrandolu była hologramem. Jednakże mogła ona spokojnie odmachać ręką, odpowiadając na sugestię gościa.
//Mam nadzieję, że nikt nie jest zdziwiony tym, że pomimo że (humanoidalne) ciało Damensayi jest na balu, jej świadomość jest i tam, i tu.//
Woogy nie musi na razie wiedzieć, że to nie pojazd zostanie podstawiony do nich, a oni do pojazdu.

Zapadnią.

149Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Sie 20, 2013 8:20 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy Roleyo pojawił się w sektorze mieszkalnym Latającego Miasta, Gemmei momentalnie otworzyła oczy, rozglądając się dookoła – szybko przeanalizowała sytuację, a następnie wyciągnęła z kieszeni niewielką kapsułkę. Po naciśnięciu guzika znajdującego się na jej górnej części, w dłoniach Nobunagi pojawiła się książka – otwierając lekturę na jednej ze stron, blondynka zaczęła ją czytać.
W tym samym czasie, Woogy postanowił obudzić „śpiące królewny” – nie musiał się wysilać. Wampirzyca oraz jej córka były dość wypoczęte, by bez większego problemu wyrwać je z objęć Morfeusza. Dziewczynka delikatnie przetarła swoje zaspane oczęta, zaś jej matka spojrzała z lekkim zdziwieniem na Roleyo… w garniturze. Wyglądał naprawdę świetnie, a co ważniejsze – dojrzalej niż zwykle. Po wypowiedzi szatyna, na twarzach Silvii oraz Yuki zagościł uśmiech.
- Wybacz, ale jeżeli chodzi o mnie, to raczej daruję sobie ten bal.
- Chodźmy, mamo… Będzie zabawnie!
- Przepraszam kochanie, ale zbyt dużo… spraw… spadło mi ostatnio na głowę. Muszę w spokoju spróbować sobie wszystko uporządkować. Jeżeli jednak chcesz, to idź z tym przystojnym Panem na bal.
Znając Woogyego, będzie próbował przekonać żonę między-wymiarowego złodzieja do wyjścia – ta jednak stanowczo trzyma się swojego zdania. Jeżeli natomiast zaczyna na nią naciskać, wampirzyca poważnieje. W przeciwieństwie do córki, bądź zobojętniałej Gemmei, ona naprawdę nie ma teraz głowy do jakichkolwiek zabaw.
- Jestem jedną z najlepszych wojowniczek na Terrze? Super!
Silvia uśmiechnęła się do swojej córeczki…
- A no widzisz, Yuki…
…a następnie przeniosła wzrok na Woogyego. Był… nieco przerażający.
- Oddaję Ci ją pod opiekę na czas balu. Jeżeli dojdą mnie słuchy, że komukolwiek zostawiłeś moją córkę, a sam poszedłeś w ostro balować… Zamiast wódki, umieszczę Ci w gardle energetyczne pióra, które zrobią z Twojej twarzy sitko, królewiczu.
Yuki złapała Woogyego za marynarkę, żeby zwrócić na siebie uwagę przystojnego i eleganckiego mężczyzny – jeżeli ten w końcu na nią zerknie, dziewczynka się uśmiecha.
- Ale… ja nie mam żadnej ładnej sukienki…
Silvia spojrzała dość wymownie na Roleyo – skoro już tutaj przyszedł, dlaczego by tego faktu nie wykorzystać?
- Kupisz jej coś ładnego, zanim przeniesiecie się bezpośrednio na miejsce?

150Sektor mieszkalny - Page 6 Empty Re: Sektor mieszkalny Wto Sie 20, 2013 8:39 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Holo-Damensaya gwizdnięciem zwróciła na siebie uwagę znajdujących się niżej.
- Chciałam zasugerować coś z mojej kolekcji, jak te, które przygotowałam dla Majorek... - w tym momencie na poziomie podłogi pojawiły się hologramy prezentujące kreacje członkiń T-Major - ...ale jeśli wolisz obciążyć rachunek Woogyego, to nie będę przeszkadzać. Jedynie powiem, że jeśli chcecie, Arbavay Tau jest gotowy.
Arbavay Tau był pojazdem przypominającym samochód, jednak miał jedno miejsce z przodu dla kierowcy i kilka z tyłu w jednym lub dwóch rzędach.
- Chciałam wam tylko zwrócić uwagę na jeden ciekawy szczegół: na balu pojawiła się Ayano Morioka. I dlatego właśnie Viego i Kaylin chcieli z tobą rozmawiać, Gemmei. Najpewniej chodzi o to, jakie propozycje planu działania przedstawiłaś wczoraj, bo ci pirokinetycy mają najwyraźniej jakieś podejrzenia. I Woogy, jedna sprawa. Ja was naprawdę obserwuję.
W tym momencie hologram zniknął, a pojawił się na poziomie podłogi, wychodząc ze ściany i pstryknięciem przywołując ekran pokazujący widok z oczu jej ciała.
- Znajdź mnie, jeśli potrafisz.
//Tak, Damensaya może być potencjalnie wszędzie i ma z tego świetny ubaw. Dobrze, że jest po naszej stronie ekhm ekhm skynet ekhm ekhm//

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 6 z 7]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.