Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 8]

26Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Czw Cze 23, 2011 8:50 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Sameyaro "zszedł" z Ban Kai.
-Skoro jest nas tu tylu, nie widzę powodu by się wysilać, tylko na tego paszteta.
Chłopak oddalił się na kilkadziesiąt metrów i odpoczywał, bacznie obserwując przebieg walki.

27Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Czw Cze 23, 2011 9:27 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Biało to widzę...
- Hollow przejął Yoha, nie?
- Gdzie ty tu masz oczy?
Kaylin podrzuciła "miecz", który się poprzestawiał z powrotem do Viega z dodatkowymi elementami zbroi.
- Lepiej się wycofajmy na chwilkę.
- Ręce, nogi, głowa, w porządku. Mam już spokój?
- Dopóki nie użyję Final AttackRide, możesz się swobodnie zmieniać.
- Kwestia, czy w ogóle chcę... Nie mogłaś tego zmienić?
-Pomyśl tak: masz działa przymocowane do ramion i możesz się zmienić w miecz. Zmywamy się. Yoh szaleje.
Viego przytaknął i oboje się oddalili na jakiś kawałek, żeby uniknąć szalonych ataków Hollowa.
Viego nagle wyciągnął rękę w stronę Ami i poprzez Ikibaku utworzył ścianę ognia, oddzielającą od niej obojga.
- Po co to?
- [Jeśli się nie mylę, jej czytanie w myślach może działać na podobnej zasadzie, co Worldwide Reading, czyli jako medium ma obrany zmysł wzroku. Jeśli więc nie widzi nas bezpośrednio, może nie jest w stanie niczego wyczytać. Ślepy strzał, ale nie bezpodstawny. Pamiętasz moją akcję z Tatsuganem?]
- No tak, chyba mogło zadziałać. To co, masz jakiś plan? ]]
- [Gdybym chwilę temu o nim myślał, nie miałaby sensu ta zasłona. Ale już mam coś prostego.]
- A co dokładnie? ]]
- [Trzeba będzie sukę przeciążyć. Nie wiem, jak sobie z tym inni poradzą, ale przez budowę mojego ciała mogę przetwarzać naprawdę niesamowite ilości danych w krótkim czasie. Gdyby jeszcze użyć Soul Forward, byłoby podwójne przeciążenie, ale wtedy odpadałoby użycie mojego Final AttackRide.]
- Może nie myśleć o tym, żeby spróbować czytać w myślach mieczowi, ale... O, mam pomysł. Co na niego powiesz? ]] //tak, przekazany już telepatycznie.//
- Ciekawe. Ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?... A, łapię. Niech będzie. Ale poczekamy z realizacją. I zobaczymy, czy bezmyślny styl Hollowa coś wniesie. ]]
- Patrzmy też, co robi Rayem. Chyba używa efektu motyla.
Ściana się rozwiała.

//Efekt motyla - określenie związane z teorią chaosu. Zgodnie z pewną anegdotą, trzepot motyla w USA może wywołać tornado w Chinach. Dowolny układ, który zachowuje się nieokresowo, jest nieprzewidywalny.
Dlatego prognoza pogody i obietnice wyborcze się niewiele różnią.//

28Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pią Cze 24, 2011 7:35 am

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Ketsu popatrzył na bezmyślne ataki Yoha, przemianę Smoka i Rayema.
Cholera..Nie ma sensu.. - powiedział pod nosem.
[Hej, Ami..Przygotuj się.]
Chłopiec wystawił macki w jej stronę i z każdej z nich, wysłał promień podobny do cero - Deadly eyes.
Nie przestał jednak na tym tylko od razu ruszył do ataku.Gdy promień zbliżał się do Ayami, ten szybko rusza i pojawia się przed nią[po uderzeniu promienia], tak by ta zobaczyła Oko Władcy i straciła jeden ze zmysłów.W tym samym czasie zza niej wyskakuję wodna marionetka, która ją przytrzymuję.//wodna marionetka - odporna prawie na wszystko - można ją zniszczyć tylko ogniem lub ziemią o_O//

29Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pią Cze 24, 2011 10:34 am

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Toshi robiąc salto w tył upadł na nogi podpierając się prawą ręką o ziemię.
Chłopak zdenerwował się, jego energia zaczęła narastać.
Sam nie wiedział co się z nim dzieje po prostu chłopak zatracał się w swojej złości. Jego źrenice zniknęły a jego mózg się wyłączył.
Północne niziny - Page 2 Toshiwnerw
Nie była to żadna transformacja, chłopak przejmując się swoją niemocą w atakowaniu Ami stracił nad sobą kontrolę.
Ruszył na nią bez żadnego zastanowienia i zaczął uderzać w nią tym co akurat było lepiej ułożone do ataku.
//No i teraz jeżeli chcesz NPC to możesz mną sterować, a jak nie to nie.//

30Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pią Cze 24, 2011 11:24 am

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Overcome Demon popatrzył na Ami i zaczął zwiększać swoją moc do maksimum:

Północne niziny - Page 2 Beztytuuovq

Po tym zatrzymał czas na 5 sec, pojawił się przy Ami i wystrzelił w nią potężną falę z jednej ręki. Fala była wystrzelona praktycznie z zerowego dystansu. Overcome Demon przenosi się na swoje poprzednie miejsce i czas znów rusza, a Maximus stoi jak gdyby nigdy nic. To wszystko trwa 5 sekund. Tego ataku przecież nikt nie mógł zobaczyć.

31Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Sob Cze 25, 2011 7:55 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
//Więc przejmuję kontrolę.//

Hollow realizował swoją "strategię" wykorzystując głównie Zangetsu, jednak momentami dokładał walkę wręcz. Nie dało się przewidzieć jego ruchów na podstawie myśli, ale Ami skutecznie odpierała ataki - nie polegała raczej tylko na czytaniu w myślach, ale miała refleks i pewne doświadczenie w walce, dodatkowo przewidywała ataki jak każdy - na podstawie poczynań przeciwnika.
Była jednak zajęta Hollowem, więc w ostatniej chwili zauważyła Arisę i Tsujiego. Puściła na chwilę ziemię, by uniknąć zamrożenia, a strumieniem energii odrzuciła Arisę w górę. Pomimo chaotycznej natury ataku i hełmu na głowie Ami rozpoznała zamiary Tsujiego i omijała pociski korzystając ze swojego refleksu. Gdy rozpętała się burza, Ami odezwała się do Rayema, omijając błyskawice, które leciały w jej stronę:
Chaotycznie? Za każdym chaosem jest pewna zasada. Nawet gdy jest trudna do znalezienia, wystarczą warunki początkowe i zamierzenia. A twoje są oczywiste. Albo myślisz o twojej burzy i omijasz swoich, albo nie myślisz i narażasz ich. Ach, te dylematy.
W pewnym momencie Ami się pochyliła, przepuszczając Smoka. Ten chciał dalej realizować swój plan i wbić jej rękę w płuco. Faktycznie, trafił na tkankę. Były to jednak macki, które utworzyły coś w rodzaju blokady i pięść się zablokowała między nimi. Ami, nie puszczając, wykopała Smoka, dopiero po tym go puszczając. Ramię na krótką chwilkę wyskoczyło ze stawu. Jest sprawne, ale ból może spowalniać ruchy.
A ci co? Ściana ognia? Litości. Cokolwiek wymyślą, prędzej czy później przejdzie im to przez głowę.
Wtedy Hollow wrócił do akcji, puszczając Getsugę. Macki Ami się rozciągnęły, pozwalając jej uniknąć ataku.
Zauważyła wtedy promień wystrzelony przez Butaratę. Gdy go ominęła...
Oko Władcy? Daj spokój.
Zamknęła oczy, nie pozwalając sobie na utratę jakiegokolwiek zmysłu. Zdała sobie wtedy sprawę, że w tej chwili nie może czytać w myślach, co wykorzystała marionetka Ketsa, przytrzymując Ami. Ta nie do końca wiedziała, co się dzieje, nie chciała otwierać oczu. Sytuację wykorzystał Toshi, który w amoku ruszył do ataku. Ami wystrzeliła z macek dziesiątki cieniutkich nitek energii, które nie miały zdolności bojowej, gdy Toshi lecąc na nie wpadał, te pękały, informując Ami o jego położeniu. Nie patrząc zablokowała kilka ciosów i wyemitowała błysk energii, który odrzucił marionetkę (ale nie zniszczył) i Toshiego. Zaraz po tym wystrzeliła dwie ze swoich macek w stronę Ketsa. Gdy te na niego natrafiły, Ami się odwróciła i przystąpiła do odwrotu, już z otwartymi oczami. Nie odwracała się z powrotem, więc nie wyczytała zamiarów Maximusa. Czuła jednak jego energię i zdołała utworzyć wokół siebie słabą barierę, która przejęła część energii fali.

Ami nie ma zbyt dużych obrażeń, właściwie jest tylko lekko draśnięta.
Widzę, że lubicie walczyć. No to może pójdziemy na kompromis? Ja będę robić moją robotę, wy będziecie walczyć. Pasuje? Wiem, że tak. Pozwolę więc sobie zaprosić kilku znajomych. Razem z Katsumim, którego tak niemiło przywitaliście, tworzą moją Parszywą Dwunastkę. Panowie, zapraszam.
Otworzyło się dwanaście portali. Z jedenastu wyszło jedenastu mężczyzn. Ami zwinęła macki i przeszła przez dwunasty, zaraz po tym wszystkie się zamknęły.
Północne niziny - Page 2 89131898557478774681
Jedenastu nic nie robiło, ale Hollow i Toshi nie zatrzymywali się. Hollow zaatakował Keiki, Toshi wybrał Motoshige.
Keiki skierował swoją lancę w kierunku Hollow Yoha i wystrzelił falę mrozu, która go przymroziła, sprawiając, że nie mając możliwości ruchu, Yoh runął na ziemię. Toshi nawet nie dotknął swojego rywala. Ten nagle się znalazł za nim i go wykopał, również o ziemię.
_____

Toshi, masz wybór: jesteś dość obolały i odzyskujesz świadomość bądź na razie się tym nie przejmujesz i kontynuujesz taką walkę nie czując bólu, ale rezultaty się skumulują za chwilę.

//Taka mała uwaga: skoro Ami wysysa energię z tej planety, na pewno nie przeniosła się na inną czy do innego wymiaru.//

32Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Sob Cze 25, 2011 8:04 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
//Isoshi mój//

Jutro zrobię walkę między mną a nim. Spodziewajcie się v.gifa. //Wiem czego używa i jakie ma techniki, przecież tą sagę napisałem.//


@Edit

Nikomu nie będę zdradzał technik przeciwników, żeby nie było!

33Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Sob Cze 25, 2011 8:23 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy Yoh walczył z pustym w swojej podświadomości, w świecie realnym leżał nie mogąc się ruszyć.

~~~~
Hollow wbił Yoha w kolejny budynek. Odskoczył następnie kilka metrów dalej i unosząc się w powietrzu, zastanawiał się nad dalszym sensem prowadzenia tej walki.
- No co jest? W ogóle nie chcesz walczyć, dajże spokój.. - krzyknął lekko zawiedziony. Yoh jednak się uśmiechnął i odbił od budynku, również unosząc się w powietrzu, naprzeciwko pustego.
- Twój plan zawiódł. Mogę już odzyskać kontrolę nad swoim ciałem? - zapytał głupio, patrząc się w niebo.
- Ej, no.. Zaraz.. Ale kiedy Ty się zorientowałeś? - niepewnie zapytał, choć spodziewał się czegoś takiego w najbliższym czasie.
- Sprytna zagrywka.. Kiedy się zorientowałem? Gdy mnie ciągle atakowałeś, nie dając szansy na to by się chwilę zastanowić. Wtedy skojarzyłem że chciałeś odwrócić moją uwagę. A że zaakceptowałem Ciebie i ostrze, nieświadomie przejąłeś kontrolę nad moim ciałem skoro przybyłem tutaj. - wyjaśnił spokojnie, po czym rzucił Zangetsu gdzieś na ziemię.
- Widzę że moja zabawa niewiele pomogła, a udupiła Cię jeszcze bardziej. Cóż, powodzenia. - pusty zniknął ot tak sobie, to chłopaka trochę zdenerwowało. Znikał i pojawiał się kiedy chciał.
- Kiedyś zrobię z nim porządek.. Eh..

Eichiro i Zangetsu również zniknęli, uśmiechnięci.
~~~~

Kiedy Yoh leżał na ziemi, połowa maski zaczęła się samoistnie rozpadać. Młodzieniec odzyskał panowanie nad swoim ciałem i nie wyglądał na zaskoczonego takim obrotem spraw. Był jednak dosyć wkurzony że znajduje się w lodzie.. Złość ta dała o sobie znać.
Niebo nad chłopakiem zaczęło się ściemniać co mogło wyglądać dosyć dziwnie. Sam lód zaczęła otaczać czerwona aura. Nagle, ni stąd ni zowąd nastąpiła eksplozja czerwonej energii która dosłownie odepchnęła znajdujące się nad Yohem chmury.
Wybuch szybko minął, w jego epicentrum znajdował się jednak Yoh w postaci Boga Wojny który nie wyglądał raczej na nastawionego przyjaźnie. Nie odzywał się nawet słowem, a jedynie zamienił się w pył. Jego energię było czuć na całym polu walki, mógł pojawić się wszędzie. Co ciekawsze, nawet Ami nie mogłaby mu czytać teraz w myślach - bo i jak? Jest pyłem.

Młodzieniec materializuje rękę za Keikim, wystrzelając w niego Hell Missile, następnie ponownie znika i pojawia się gdzieś nad polem walki, niedaleko Rayema.
- Bawimy się w Bogów, co? - nie patrzył na niego. Był gotowy na atak ze strony swojego przeciwnika. Unik, blok lub kontratak.

34Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Sob Cze 25, 2011 8:26 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Kobiet się nie bije, tylko zabija. Jak mam to zrobić szybko, krwawo i w miarę bezboleśnie bez tej formy?
Ray spojrzał na Fuijiego. Po chwili pojawił się niedaleko niego.
- Czym ty jesteś? Aniołem? Tak w ogóle fajna lanca. - powiedział z szyderczym, ale jakoś "przyjacielskim" uśmiechem.
Chłopak przyjął pozę gotowości do starcia, co wyglądało dość dziwnie z jego podziurawionymi skrzydłami. Bóg Niebios walczący wręcz? To by było ciekawe...
Po chwili Ray skinął palcami dłoni, by zmusić Fuijiego do pierwszego ataku. Sam zaś przygotowywał się na unik lub kontrę.

35Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Sob Cze 25, 2011 8:49 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Arisa rozejrzała się. Szybko przeliczyła wszystkich dookoła.
- Nas jest więcej. - oznajmiła.
- Może ktoś z naszych zrezygnuje z walki. Poza tym, oni też nie wyglądają na najbardziej chętnych. Zwyczajnie stoją.
- Ta, a tym kimś kto zrezygnuje będę ja. Przypuszczam, że Chisato w takim stanie, też se nie poradzi. Jeszcze ktoś zrezygnuje i powinno być po równo.
- I co zamierzasz przez ten czas robić?
- Poszukam tej paskudy. Chyba nie sądzisz, że tak szybko dała za wygraną. Wciąż robi to samo. Gdy ją znajdujemy, ona ucieka zostawiając przydupasów. Szkoda czasu aby ostatni żywy znów nas do niej doprowadził.
- Dasz se sama radę?
- Nasza szóstka, a może nawet siódemka da se radę.
- Jaka siódemka? O czym ty gadasz?
- Nieważne, wybierz se silnego przeciwnika, ci wyglądający niepozornie zazwyczaj tacy są. Proponuje tamtego. - powiedziała wskazując palcem Shuna.
Keisuke przytaknął. Chwilę później był już przy Shunie. Uderzył go z kolanka w brzuch po czym chwycił za włosy i cisnął jego twarzą w ziemię. Po czym kontynuuje walkę wręcz.
- Tobie, Tsuji proponuje tamtego. - wskazała Shuzo.
(Ogień, lód, a to ma być elektryczność? Ciekawe czy tylko ta trójka czy każdy z nich. Nieważne, może któryś potrafi czytać w myślach, tak jak ośmiorniczka.)
Tsuji podleciał do Shuzo i zrobił użytek z swojego hełmu. Mianowicie przywalił przeciwnikowi z główki. Następnie chwycił go za prawą rękę i wykręca ją do tyłu tak aby sprawić jak najwięcej bólu. Następnie przeskakuje nad nim i kopie go w brzuch. Arisa za ten czas wyszukuje energii Ami, jeżeli to nie skutkuje wyszukuje mocy Shigeru. Jeśli się nie udaje próbuje jeszcze raz.

36Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Sob Cze 25, 2011 9:30 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Toshi wstał. Choć na moment odzyskał świadomość, jego źrenice ponownie zniknęły i oczy zaświeciły bielą. Po chwili zaczął krzyczeć. Otoczyła go złota aura i wyładowania elektryczne. Trwało to chwilę, lecz nagle całe pole walki oślepił potężny błysk. W jego centrum stał Toshi.
Chłopak w formie SSJ3 ruszył wprost na Motoshige’a. Zaczął go atakować wręcz, aż w pewnym momencie zniknął i pojawił się za nim, kopiąc go mocno w kręgosłup i wystrzeliwując jakąś silniejszą falę w jego plecy. Nie lekceważąc tego szybkiego przeciwnika, ruszył zaraz za nim i zaczął go odbijać w różne strony, aż pojawił się na ziemi, czekając na odwet przeciwnika.

37Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Nie Cze 26, 2011 9:51 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Viego, kto nam został?
Viego aktywował Worldwide Reading.
- Najsilniejszy: ten z czerwonymi włosami. Drugi: rogaty. Potem ex aequo ten z ognistym mieczem, skrzydlaty i kolejny Murzynek.
- Kogo bierzemy? Ognistego?
- Sama sobie odpowiedz.
- Hm, szkoda, że Tsuji zajął sobie tamtego... Czuć od niego wyraźnie żywiołem wiatru, szybko byśmy to rozwiązali...
- Nom.
Poprzez Worldwide Timebreaker (jednoczesne The World i Clock Up) znaleźli się natychmiastowo po obu stronach... Taro. Celując gdzieś w serce, od przodu i od tyłu zaatakowali porządnie doładowaną pięścią - Kaylin ogniem, Viego ogniem, piorunem i światłem. Niezależnie od efektu na przeciwniku, efekty świetlne będą jak na Sylwestra.

//Dla ścisłości: zostali wam Takanori, Taizo, Kei i Kyoji.//

38Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Nie Cze 26, 2011 10:33 am

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Ketsu spojrzał na przeciwników którzy zostali.Jego wzrok jednak zawisł nad Kyoji'm.
Ten jest mój. - powiedział do siebie pod nosem.
Bez chwili namysłu pojawił się przed Kyoji'm i zadał mu potężne uderzenie w brzuch, a następnie uderzył z nogi w głowę tak, by kawałek odleciał.Gdy ten leci chłopiec wysyła w niego dość słaby promień energii.Jest gotowy na unik lub obronę.

39Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Nie Cze 26, 2011 4:39 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
Smoku wylądował, nieopodal Taizo, ranna ręka zmieniła się w ciemną, gęstą, masę energii, która "utworzyła" nowe ramie.
- Witam Pojawił się kilka centymetrów od przeciwnika i kopnął go w żuchwę.

//Takanori, Kei//

40Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Nie Cze 26, 2011 5:27 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Sameyaro zauważywszy "nowych graczy" uśmiechnął się. Gdy już większość wybrała sobie przeciwników, ten dopiero ruszył dupsko i pojawił się przed gościem który wyglądał jak żywe ognisko.
-Yo! Będę twoim przeciwnikiem...ale najpierw, powiedz mi... nie jest ci gorąco, jak tak się palisz?- powiedział dość spokojnie nie licząc na odpowiedź, rozejrzał się dookoła i nieco spoważniał.-... nie żeby mi nie pasowała okolica, czy też towarzystwo, ale może jednak zmienimy miejsce walki? Naprawdę nie lubię tłumów, a tutaj jest nas całkiem sporo, więc... pasuje ci to? -Czeka na odpowiedź przeciwnika, jednak jeżeli tamten chce go zaatakować Sameyaro broni się za pomocą Bakudo by utrzymać dystans na jakiś czas, jeśli odpowiada mu pomysł zmiany miejsca walki otwiera Gargantę z przejściem gdzieś na środku Oceanu Legandia i mówi przeciwnikowi, żeby szedł za nim, nie tracąc tym samym czujności na wypadek gdyby tamten coś kombinował.

//Został już tylko Kei//

41Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pon Cze 27, 2011 6:49 am

NPC

NPC
NPC
NPC
//Dwunastu do ogarniania (Yoh idzie na parę dni)... Eh, cóż.//

Keiki niewiele robił, jedynie puścił swoją włócznię, która... rozbiła się w powietrzu do niemalże pyłu. W tym samym czasie z jego pleców wyrosła nowa, która przebiła Hell Missile i zamroziła ten atak. Wtedy Keiki wyjął nową włócznię z pleców i wyrzucił gdzieś w powietrze, żeby atak Yoha mógł tam wybuchnąć. Zaraz po tym utworzył sobie nową włócznię. Nic nie mówił, nic nie robił.

Fuiji również nie chciał rozpocząć akcji. Nie reagował na zaczepki. Tylko... kręcił sobie swoją lancą w ręce.

Shun zablokował atak kolanem. Zrobił matrixowy unik, nie dopuszczając do złapania swoich włosów i przystąpił do kontrataku. Na razie nie ujawnia jakichkolwiek swoich zdolności.

Shuzo nie wyłapał w porę lecącego Tsujiego i dostał solidnie w głowę. Wszyscy wojownicy, oprócz Shuna (był zajęty) się lekko zaśmiali. Gdy Tsuji złapał go za rękę, ten się w dziwny sposób obrócił jednym płynnym ruchem, przez co ręka dalej była w takim samym położeniu.
Shuzo: Gotów na jazdę?
Złapał drugą ręką rękę Tsujiego i zaczął się niesamowicie szybko obracać, tworząc widoczny wir powietrza. Po chwili się zatrzymał, a siła odśrodkowa posłała Tsujiego spory kawałek dalej, gdzie po drodze złamał kilka drzew.
Kei: Odezwałeś się pierwszy, stawiasz wszystkim piwo po walce.
Shuzo: Niech cię szlag.

Arisa: poszukiwania zakończone niepowodzeniem.

Motoshige nadąża za atakami Toshiego i kontratakuje. W pewnym momencie obrócił się, zasłaniając się skrzydłami, a zza nich wystrzelił w ciebie serię niesamowicie szybkich pocisków, wszystkie trafiły. Nim się zorientowałeś był za tobą, wisząc do góry nogami i przywalił ci ogonem w twarz, po czym rozłożył szybko skrzydła, a podmuch powietrza cię odepchnął na kilka metrów.
//Hej, właśnie zauważyłem. moTOSHIge. Hah.//

Taro nie próbował się bronić przed atakiem Viega i Kaylin - nawet nie zdążył go zauważyć. Gdy gra świateł się skończyła, Viego i Kaylin cały czas mieli pięści na Taro, ale ten był niewzruszony.
Taro: Chyba... au.
Rozłożył skrzydła, unosząc się nieco i kopnięciem obrotowym wykopał oboje. Kopnięcie zostawiło w powietrzu ślad czarnej energii. Miejsca, gdzie Taro dostał, lekko krwawiły, były widocznie wgniecione, ale skrzydlaty niewiele sobie z tego robił.

Kyoji się zasłonił przed uderzeniem w brzuch, ale nie przed kopnięciem w głowę, które mimo to nie odrzuciło go. Jego kark był tylko przekrzywiony w bok, a noga Ketsa była dalej na głowie. Kyoji wystrzelił z oczu promień, który Ketsu odparł własnym. Wtedy Kyoji złapał Ketsa za nogę i wyrzucił gdzieś w górę, zaraz po tym wystrzeliwując w niego z ust falę energii.

Taizo przyjął kopnięcie bez obrażeń.
Taizo: Miło mi.
Przywalił Smokowi z pięści w brzuch, złapał go za kark i przywalił mu z bani. Sam nie doznał przy tym większych szkód na czaszce, a Smoku leci w kierunku ziemi.

Takanori nie patrzył na Sameyaro, dopiero po chwili skierował wzrok na niego.
Takanori: A tobie nie jest zimno, skoro się nie palisz?
Temperatura powietrza wokół Sameyaro zaczęła gwałtownie rosnąć. Zaraz po tym w tym małym obszarze zaczęła się burza ogniowa. //odsyłam do Wikipedii// Takanori najwyraźniej nie chce się stąd ruszać. Sameyaro: jak na razie drobne oparzenia.

Isoshi i Kei na razie nic nie robili.
Kei: Zakład, że twój brachol będzie potrzebował pomocy?
Isoshi: Przegrany się dołącza do Shuzo.

42Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pon Cze 27, 2011 7:36 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh lekko zirytował się kiedy jego przeciwnik wchłonął Hell Missile. Spojrzał na niego z wyraźnym zainteresowaniem.
[Wchłanianie ataków energetycznych we włócznię, a następnie wysyłanie ich gdzieś w powietrze? Interesująca umiejętność..]
Młodzieniec z lekkim uśmieszkiem i zażenowaniem pojawił się niedaleko przed Keikim.
- Wybacz, nie spodziewałem się że mam do czynienia z takim przeciwnikiem. Może jesteś nawet warty tego by pójść na całość? - tu uśmieszek zniknął. Wyraz twarzy oznaczał idealne skupienie, więc nawet próba ataku mogłaby być bez problemu uniknięta lub zablokowana.
Wokół młodzieńca zaczęła tworzyć się czerwona aura, poprzedzana co jakiś czas wyładowaniami elektrycznymi w czerwonym kolorze. Jego moc zaczęła znacząco rosnąć, a kiedy przekroczyła 80mld jednostek, zatrzymała się. Chłopak nie zwlekał z atakiem, kiedy tylko aura zaczęła znikać, zniknął i on sam, pojawiając się przed Keikim z zamiarem wymierzenia mu niewiarygodnie mocnego ciosu w brzuch. Jeżeli ten zostanie zablokowany, młodzieniec używa drugiej ręki i wymierza cios w twarz. Jeżeli oba ciosy zostaną zablokowane, dwiema nogami odkopuje przeciwnika kilka metrów dalej, a sam momentalnie za nim rusza z zamiarem uderzenia w twarz Keikiego z pięści. Kiedy to mu się uda, łapie go nim odleci ponownie za włosy i z kolanka wymierza cios w twarz. Jeżeli mu się to nie udaje, po nieudanej próbie ataku znika i pojawia się niedaleko za swoim przeciwnikiem. To samo następuje po udanej próbie ataku, ale kiedy Keiki odleci. Yoh wystawia prawą rękę przed siebie i składa dłoń w zaciśniętą pięść.
- Abbys War: Zangetsu.. - w dłoni pojawia się Zangetsu. Młodzieniec nie próżnuje.
- Bankai. - następuje eksplozja energii, która szybko mija, jednak Yoha już w epicentrum nie ma. Pojawia się za Keikim i wymierza cios ciemną kataną w twarz. Jest pewny że Keiki to zablokuje lancą. Jeżeli to zrobi, młodzieniec uśmiecha się i dematerializuje lewą rękę, która pojawia się przy głowie przeciwnika z tyłu. Wystrzela z niej kolejną Hell Missile. Młodzieniec cały czas, podobnie jak Kenpachi, używa do ataków różnego rodzaju ostrzami jednej ręki. Przyzwyczajenie z czasów Soul Society, niestety. Doskonale wie że ciosy są wtedy słabsze, ale ignoruje to. Od początku wymierzenia ciosu jego zamiarem jest przyblokowanie Keikiego.
Jeżeli ten teraz uniknie Hell Missile i ją wessie jak wcześniej, narazi się na to że nie będzie jak miał zablokować ostrza Yoha, wtedy dostanie i nie będzie możliwości unikania czy obrony - zrobił to już w przypadku Hell Missile.
Jeżeli dalej będzie blokował miecz chłopaka, narazi się na atak z tyłu za pomocą Hell Missile co nie będzie wcale takie przyjemne. Oczywiście, Yoh również wtedy oberwie, jednak skóra Boga Wojny jest zdecydowanie bardziej odporna na boską energię + i tak jest wytrzymalsza niż silnego wojownika.
Jeżeli w jakiś sposób jedną część lancy zdematerializuje, drugą będzie blokował miecz chłopaka, ten wymierza mu kopnięcie w twarz, przekazując znaczną część energii do nogi by uderzenie było potężne, po czym odskakuje kawałek dalej.

- Jesteś silnym przeciwnikiem, na serio. Miło będzie powalczyć z kimś na poziomie, nie martwiąc się o to że ktoś wpieprzy Ci się w walkę. - na twarzy chłopaka pojawił się lekki, acz szyderczy uśmiech. Zacisnął on rękojeść Tensa Zangetsu jeszcze mocniej niż normalnie i popatrzył z pewnością siebie w oczach na Keikiego.
- Tyle że ja.. Swoją moc mogę zwiększyć jeszcze bardziej... - był gotowy na unik, kontrę lub zablokowanie ataku. Cały czas pozostawał w dużym skupieniu, głównie na swoim przeciwniku choć uważał także by nie zostać nagle zaskoczonym. Nie zamierzał atakować, czekał aż zrobi to przeciwnik - miał zamiar nieco się z nim „pobawić” by spróbować domyślić się jaką Keiki ma strategię. Czy zasysanie ataków przez lancę jest jego jedyną umiejętnością pomijając zapewne doskonałą walkę tą bronią lub walkę wręcz? A może potrafi łączyć się ze swoją bronią? Może kontroluje w dosyć dużym stopniu swoją energię, dlatego jest to możliwe? Na te pytania chłopak zamierzał udzielić sobie odpowiedzi, dokładnie obserwując ataki, strategię i poczynania Keikiego.

43Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pon Cze 27, 2011 8:08 am

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
//Bitwa moja i Isoshi//



//Oczywiście nie zabiłem go, ale jest mocno ranny. Wiem ile ma jednostek, a ile ja w Overcome Demon, dlatego taki wynik. :)//

44Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pon Cze 27, 2011 8:51 am

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
-Cholera... nie zabrałem ze sobą kremu do opalania, skwar jak w piekarniku...- Zażartował, lecz po chwili znowu był poważny.
[Cóż za niewygodna temperatura do walki...ale może, jednak nie?]
Sameyaro lekko się skulił ręce skrzyżował przed twarzą, jakby chciał się bronić. Dookoła niego temperatura wzrastała, równocześnie na ciele młodzieńca, dość szybko pojawiały się czerwone łuski, zaczęły mu rosnąć pazury u stóp jak i dłoni, z łokci wysunęły się kolce niczym ogromne kły, na plecach zaś wyrastały mu skrzydła. Po chwili Sameyaro skończył transformować się.
-Od razu lepiej... no to teraz możemy zacząć walkę.- Nasycił swe kończyny ogniem, przez co zaczęły płonąć, a jemu jako iż jest w formie smoka to nic nie robiło zaczął okładać przeciwnika z piąch i kopniaków.
[Mam nadzieję, że ten miecz jest cały z ognia, a nie tylko ogień spowija ostrze.]
W razie jakiegoś ognistego ataku Sameyaro stara się go zjeść by się wzmocnić.
Gdyby atakował mieczem, stara się unikać, tak by nie zdradzić swej słabości, jednocześnie stara się sprawdzić czy ostrze miecza jest samym ogniem.
Jeśli dowie się że ostrze jest z ognia, zaczyna bardziej napierać na przeciwnika, czasem używając Honoo Misairu.
Jeśli jednak ostrze jest okryte ogniem, dalej unika wszelkich ataków mieczem.
W razie gdyby jeszcze nie dowiedział się niczego o mieczu nadal utrzymuje walkę wręcz, uważając na ataki mieczem.

45Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pon Cze 27, 2011 9:31 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Huh? Chyba nie bardzo masz ochotę walczyć. - powiedział lekko zawiedziony, stając normalnie.
Zrobił parę kroków w jego stronę.
- Powiedziałbyś chociaż kim jesteś, bo przez te skrzydła na serio wyglądasz jak anioł.
W tym momencie powinien już stanąć przed nim.
- Tylko szczerze - nie chcesz walczyć, czy mam cię do tego zachęcić?

Ray był w pełni świadom tego, iż może zostać zaatakowany. Gdyby atak miał nastąpić, kiedy jeszcze idzie w jego stroń lub choćby rusza z miejsca, bo to też jest możliwe - otacza się Gromem z Jasnego Nieba, gdyż ten biały słup światła pełni głównie funkcje bariery. Gdyby atak nastąpił, gdy Ray stoi przed przeciwnikiem - rozpada się, zmieniając w błyskawicę i pojawiając przy nim kontruje i atakuje wręcz. Jeśli Fuiji nie ma wyraźnie ochoty walczyć, ale tego nie mówi, milczy lub potrzebuje zachęty - Ray walczy jak Gaara, czyli atakuje tylko błyskawicami z przeróżnych stron, a samemu jest gotowy na unik bądź walkę w zwarciu.

46Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pon Cze 27, 2011 12:48 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Keisuke lecąc do tyłu starał się blokować ataki Shuna. W pewnym momencie zatrzymał się, zaparł nogami i próbował złapać ręce przeciwnika. Gdy to mu się udało trzymając je przeskakuje go i staje za nim wykręcając tym samym ręce do tyłu.
- Nie martw się, narazie też nie użyje żadnego ataku. - powiedział podhaczając go.
Gdy przeciwnik leży na brzuchu Keisuke podskakuje dość wysoko i atakuje kolanem plecy Shuna. Daje czas na podniesienie się po czym kontynuuje walkę wręcz co jakiś czas zwiększając swoją szybkość.
// https://www.youtube.com/watch?v=owZFA0-mCfs&feature=related 2:20 //

Tsuji podniósł się szybko po karuzeli Shuzo. Uśmiechnął się. Ruszył powolnym krokiem w stronę przeciwnika. Najwidoczniej nie spieszyło mu się. Idąc wystawił obie ręce przed siebie.
- Kuro-dama.
Z jego dłoni zaczęły wystrzeliwać średniego rozmiaru, czarne kule energii otoczone czerwoną substancja jakiej używał Tsuji przy większości swoich ataków. Robił to tak szybko, że wyglądało jakby strzelał do przeciwnika z karabinu. Jeżeli przeciwnik nie ucieka to po chwili mężczyzna staje przed nim i przestaje strzelać. Błyskawicznie podlatuje do niego i kucając wali pięścią w brzuch.
- Katto.
Zza pleców Tsujiego "wypełza" czerwona substancja, która zaczyna chaotycznie ciąć wszystko w pobliżu. Atakuje dopóki przeciwnik się nie oswobodzi.

Arisa stała bezczynnie.
- Rozumiem, że ośmiornica się ukrywa, ale żebym Shigeru nie mogła namierzyć? Rety...
Dziewczyna nagle zniknęła. Pojawiła się za bezczynnie stojącym Kei. Właściwie to była odrobinę nad nim. Od tyłu kopie Kei'ego w twarz. Odskakuje, po czym oddala się robiąc przewroty w tył.
- A ty się nie nudzisz?

//Sry Maxi, Editłem.//



Ostatnio zmieniony przez Mr.Bercikovsky dnia Pon Cze 27, 2011 3:08 pm, w całości zmieniany 1 raz

47Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pon Cze 27, 2011 2:44 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
//Tak fajnie tylko pomijając, że napisałem
1. Isoshi mój i dam później gifa
2. Dałem gifa
Na przyszłość patrz uważniej :).//

48Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pon Cze 27, 2011 3:46 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Toshi szybko złapał równowagę nim i zatrzymał się, zanim uderzyłby o podłoże. Zastanawiał się na moment, w jaki sposób osłabić refleks diabełka. Po chwili wpadł na pewien pomysł. Przyłożył 2 palce do czoła, jednocześnie znikając. Kiedy zaczął się materializować za przeciwnikiem, nagle zupełnie zniknął, pojawiając się tuż przed nim z rękami przy twarzy.
- Taiyoken!
Gdy technika oślepia wroga, Toshi wbija mu nogę w brzuch, następnie kopie w głowę i zaczyna atakować zmieniając, co po chwila swoje położenie. Na koniec, gdy efekt działania techniki zaczyna słabnąć, pojawia się nad nim ze złożonymi przy boku rękami.
- Kamehameha!
Wystrzelił falę wprost na przeciwnika.

49Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Pon Cze 27, 2011 7:45 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Heh..pójdę na całość.. - wyszeptał pod nosem.
Chłopiec ugiął kolana, zacisnął pięści i spojrzał na przeciwnika.Jego energia zaczynała stawać się coraz większa.Nagle nastąpił wybuch i blask, w którego centrum stał Ketsu w formię Master of Puppets 3.
Umysł Ketsa:
[H-hej! To nie było konieczne do cholery!] - krzyknęła Ayami.
[Uwierz, mi - do cholery - że było..Heh.] - rzekł.
[Khm..Rób co chcesz tylko potem tego nie żałuj!] - powiedziała już mniej zdenerwowana kobieta.
Świat realny:
//technika która działa ciągle to Chatting Eyes, odsyłam do mojej karty -klak! - postaci.//
Spojrzał na Kyoji'ego.
Skończmy to już.. - rzekł spokojnie.
Momentalnie pojawia się przed przeciwnikiem i zaczyna go chwile okładać.Nawet gdyby dostał jakieś ciosy, albo gdyby atak całkiem się nie powiódł teleportuje się na większą odległość i wystawia ręce w jego stronę.
Zaczyna się pojawiać ogromna kula energii, o kolorze czerwonym, która później ma się przerodzić w promień który może doszczętnie zniszczyć planetę.
Hej, to nie jest blef! - krzyknął do Kyoji'ego.
W tej samej chwili cztery głowy zwracają się do ogromnej już kuli i wspomagają ją w ładowaniu.Po chwili kula jest tak wielka, że Ketsu nie jest w stanie utrzymać więcej energii//większa niż Genki Dama na końcu DB GT : O//.Razem z kulą pojawia się za Kyoji'm i wystrzela potężny promień, którym chce go zabić.

50Północne niziny - Page 2 Empty Re: Północne niziny Sro Cze 29, 2011 6:36 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Oboje przyjęli cios (nie było akurat czasu), zatrzymali się po kilkunastu metrach.

//telepatia (Kaen Kagami)//
Skubany, chyba w ogóle nie poczuł ataku. ]]
[Ale obrażenia są.]
Dobrze i źle. ]]
[Daj mi chwilkę.]
Viego zamknął oczy //czego i tak nie widać przez hełm// i się porządnie skupił. Zebrał energię z otoczenia i dodał trochę ze swoich zasobów, co utworzyło parę skrzydeł na jego plecach.
- Teraz jest po równo!
Wystawił rękę przed siebie, a skrzydła się ułożyły wzdłuż niej. Wystrzelił Jitsuhō, które było większe i o wiele szybsze. //skrzydła utworzyły coś a'la railgun xd// Jeśli próbowałby się uchylić, Kaylin tworzy portal, przez który Jitsuhō i tak go trafia, zaraz po tym zatrzymuje czas na krótką chwilę. Wtedy oboje podlatują do Taro i go łapią, a skrzydła Viega całą trójkę zamykają w sferze. Synchronizując się poprzez Kaen Kagami Viego i Kaylin zadają Taro setki ognistych cięć. Wszelka próba wydostania się jest udaremniana.
Po chwili oboje wyskakują ze sfery, która otwiera się po drugiej stronie i z powrotem formuje skrzydła. Oboje stoją tyłem do Taro, skrzydła są skierowane w jego stronę.
- Taiyō, Shakunetsu Sengiri!
Skrzydła i cała zgromadzona w nich energia wystrzeliwują z pleców Viega, prosto na Taro, z małego dystansu. Zaraz po tym oboje się oddalają, żeby zobaczyć efekt.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 8]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Similar topics

-

» Północne obrzeża lasu

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.