Kiedy kilka kropel krwi spadło do otworu na dłoń, stało się to co w przypadku Maxa - nagle po prostu krew wyparowała.

U Ketsa natomiast nastąpił kolejny, niewielki ruch wielkiej, betonowej płyty. Nie to że widziałeś gdzie się otwiera - po prostu dostrzegłeś że jest jakiś ruch i coś się dzieje.

Max, nalałeś jeszcze większą ilość krwi do wyznaczonego miejsca. Dziać się zaczęło dopiero wtedy, kiedy Ty już byłeś dosłownie blady. Posąg zmienił swoją barwę i całkowicie przypominał Ci Nightmare Lorda - jego oczy się zaświeciły, a następnie rozleciał się na drobne kawałeczki.

U Ketsa, betonowa płyta podniosła się na tyle że przeszedłby pod nią niewielki piesek, ale raczej Ty się nie przeciśniesz.


Przejście w korytarzu z którego przyszliście, otworzyło się. Możecie już wyjść z piramidy, albo się w niej bawić - zwłaszcza że wiecie jak wejść w dalsze jej zakamarki.

- Hm. Ciekawe... Moje techniki opierają się na krwi, więc nie będę jej marnował. Musze znaleźć Maxa.
Chłopak wyszedł z pomieszczenia, ruszył w stronę, w którą poszedł Max. Zauważył go bladego, leżącego na ziemi.
- Nie wygłupiaj się. - Podszedł i złapał go za włosy.
Przeciągnął go po ziemi z pomieszczenia, gdzie przed chwilą stał posąg Nightrame Lorda do tego gdzie sam wcześniej był. Trzymając go za włosy podniósł nad otworem. Użył w jednej ręce Eda no tsumi. Przyłożył ostrze do szyi Maxa.
- Moja krew jest mi bardziej potrzebna.
Czekał na wyraz twarzy chłopaka po czym go puszcza. Krew, której użył do wytworzenia ostrza przestaje krzepnąć przez co wpływa do otworu.
- Musimy znaleźć Ketsa i ci jakoś pomóc.
Chłopak wziął Maxa na barana i ruszył w stronę Ketsa.

Ketsu usłyszał jak betonowa płyta się otwiera, więc postanowił iść do 'głównego pomieszczenia'.Po drodze spotkał Bercika, który niósł Maxa.
Hej, a z nim co? Już wiem, jak otworzyć te cholerne drzwi..Po prostu potrzebujemy krwi. - rzekł.
Chodźcie za mną! - powiedział i ruszył w kierunku betonowej płyty.

Max wpółprzytomny nie bardzo ogarniał co się dookoła dzieje, nawet nie zauważył, że Keijii chciał go przed chwilą zabić. Zdołał wypowiedzieć kilka słów.
-Jeśli umrę, powiedz Arisie że...
Stracił przytomność.

Keiji ruszył za Ketsem
- Nie masz czegoś co by mu pomogło? Mam dość niesienia go a zostawić też nie wypada. Szczególnie, że...
Kiedy Max coś mamrotał chłopak tylko uśmiechną się szyderczo.
- Nic nie będę mówił.
Szedł dalej.
(Nie będę nic mówił ani Arisie o tym co do niej czujesz ani Yohowi o tej piramidzie. Przez to miejsce Nightmare może stać się silniejszy.)

Kiedy byliście wszyscy w jednym tunelu, usłyszeliście z pomieszczenia którym tu weszliście, jakiś hałas. Było zbyt daleko i zbyt ciemno żeby zobaczyć co tam jest, ale Keiji rozpoznał bez problemu że jest to jakiś ryk.

Dawaj go tu, szybko go wyleczę..Jak myślisz, to jest demon? - rzekł.
Zaczął leczyć ranę Maxa, najszybciej jak potrafi.

Keiji stał.
- Po tej piramidzie mogę się spodziewać wszystkiego. Mam jednak nadzieje, że to on. Nie mam zbytnio ochoty się tu szwendać. Innym razem będzie można wrócić. Nie wiesz dokładnie co jest za tą płytą?

Max otworzył oczy.
-Jeśli przez najbliższy tydzień będę musiał siedzieć w tej piramidzie i walczyć z tym czymś to wole stąd znikać. Możemy tu wrócić kiedy indziej.

W sumie..to nie wiem co tam jest i za bardzo mnie to nie obchodzi..Chcę zajebać tego demona, odebrać nagrodę i wynosić się stąd.. - powiedział, ciągle lecząc Maxa.
Trochę płyty się otworzyło, ale nie ma szans, żeby tam przejść..Może jak się schylisz to coś zobaczysz - rzekł.

- Dobra, kończmy to szybko. - Powiedział idąc w stronę miejsca, z którego dochodziły ryki.
Maxa zostawił z Ketsem. Idąc sięgną ręką do plecaka i wyciągną z niego pustą strzykawkę.

Jak coś, to krzycz! Nie chcę, by ominęła mnie cała zabawa! - krzyknął do chłopca.
Próbował jak najszybciej wyleczyć Maxa.

-Dobra, już nic mi nie jest.
Max wstał, lekko się chwiejąc dobył katany po czym ruszył za Keijiem.

Ketsu pobiegł do głównego pomieszczenia.

Jako że Keiji odszedł najwcześniej, najszybciej też doszedł do głównego pomieszczenia, z którego przyszliście. To co zauważyłeś raczej Cię nie przeraziło, jednak zdołało zaskoczyć.
Był to ogromny, ciemny demon. Zamiast krwi jednak płynęła w nim magma, co było dobrze widoczne.
Zauważyłeś również amulet, który miał na szyi - wyglądał on jednak na przymocowany do ciała, a nie jakby ktoś go skradł.

Max i Ketsu wbiegli dopiero po chwili. Ale nie mieli już czas na myślenie czy obserwację, bowiem bestia ruszyła w Waszym kierunku. Wejście jest całkowicie rozwalone, demon musiał się przedrzeć prawdopodobnie tu siłą - choć nie wiedzieliście po co.

Kiedy potwór był już przy Was - imho, był dosyć szybki, wykonał zamach jedną z rąk i uderzył niespodziewającego się niczego Ketsa. Poleciałeś kilka metrów dalej i wbiłeś się w ścianę.
Bestia jest przy Keijim i Maxie i wygląda na to że na Ketsie nie zamierza skończyć.

- Powodzenia. - Powiedział Keiji klepiąc Maxa po ramieniu.
Zrobił dwa kroki do tyłu. Nagle ni z tego ni z owego ruszył na demona używając jednocześnie Eda no tsumi. Prześlizgnął mu się pod nogami po czym odwrócił się wzleciał na wysokość jego pleców, nie dotykał ich. Był prawie pewien, że to nie zadziała. Wbił strzykawkę w ciało potwora, - i jeśli ta się nie roztapia - stara się pobrać mu krew. Jeśli nie działa chłopak zadaje szybkie cięcie w plecy po czym odskakuje i staje kilka metrów dalej gotowy na unik.
- Musimy zrobić tak aby strzelał po ścianach i podłodze. Zmarnuje tylko moc i możemy liczyć na kontratak ze strony piramidy! - krzyknął.
Czekał na to co zrobią inni.

-Piramida zaatakowała nas gdy pocisk trafił w drzwi. Wydaje mi się, że twój pomysł raczej nie wypali.
Chłopak zaczął przyglądać się demonowi.
(Shigeru, przydałbyś się)
Max stoi lekko się chwiejąc, jest gotów by zrobić unik jeśli potwór zaatakuje, następnie stara się go zranić kataną wykonując serię skomplikowanych cięć.

//Pewnie teraz przyjdzie Shigeru i będzie miał takie zajedwabiste wejście jak Fuko//

Ketsu, spojrzał na demona i otarł krew z twarzy.
Khm..Zaczynasz mnie wkurzać! - powiedział.
Chłopiec zamroził podłoże na którym stał demon, tak by ten nie mógł się ruszać.Następnie szybko stworzył 6 Ice Clawów w kręgu.Gdyby zamrożenie podłoża się nie udało, Ketsu mimo wszystko tworzy 6 Ice Claw'ów w kręgu.Jest też gotowy na unik lub obronę.

Kiedy tylko Keiji pojawił się za demonem i wbił w niego strzykawkę, ta nie tylko się roztopiła - nim zdążyłeś zadać jakiekolwiek cięcie, demon jedną z rąk wbił Cię w ziemię, złapał za nogę i rzucił w jedną ze ścian - podobnie jak Ketsu wcześniej, teraz także Ty się w nią wbiłeś.

Max nie zamierzał bezmyślnie atakować przeciwnika - stał czekając na jego ruch. I słusznie. Był najbliżej, więc demon po Keijim ruszył od razu na niego. Gdy tylko chciał uderzyć, Max użył Shunpo i zniknął, pojawiając się nad demonem. Kiedy ten chciał go uderzyć jedną z rąk, również zniknął i pojawił się tuż przy nogach bestii - używając Senka, przemieścił się za przeciwnika, przejeżdżając mu kataną po nogach i sprawiając że ten upada.

Ketsu, chcąc wykorzystać okazję, starał się zamrozić podłoże, ale nic z tego. Ziemia absorbowała całą energię. Sześć Ice Claw'ów w kręgu także nic nie dało, jednak te na chwilę się pojawiły. Pomyślałeś że z drugiej strony, skoro demon leży to po co tworzyć krąg, lepiej stworzyć chwilowy kolec, ale niech zaatakuje demona. Tak też uczyniłeś.
Kiedy demon leżał, Ketsu szybko utworzył pod nim dwa Ice Clawy, przed jednym bestia się obroniła, drugi dosłownie przebił i urwał jego prawą nogę.

W pewnym momencie demon naładował w pysku kulę energii z której wystrzeliły promienie - zmierzały w Waszym kierunku - po trzy na łebka.

Keiji wyszedł z ściany. Zauważył lecące w jego kierunku pociski. Kucnął po czym szybko wzniósł się w powietrze unikając ataku. Jeszcze raz przyjrzał się demonowi.
- Terro Katto. - powiedział będąc nadal w powietrzu.
Purpurowe plastry energii i czerwona substancja zaczęły wydobywać się zza jego pleców zmierzając w stronę demona. Technika cięła wszystko co stanęło jej na drodze.
- Mam wrażenie, że zostaliśmy zwyczajnie zrobieni w ch*ja. Ten medalion jest jego częścią. Chociaż możliwe, że tylko go wchłonął.
Chłopak nie przestawał atakować.

Max stanął bliżej ściany, gdy kulki były już blisko niego, odskoczył. Pociski powinny trafić w ścianę i zostać zaabsorbowane. Chłopak wpadł na pewien pomysł, podbiegł do rozwalonego przejścia i wziął kawałek płyty, która wcześniej tworzyła drzwi. Musiał sprawdzić czy kawałek piramidy nadal będzie pochłaniał ataki, także jeśli potwór znowu wystrzeli pociski, stara się je "złapać" kawałkiem płyty.

Ketsu pojawił się za demonem, tym samym unikając promieni.
Koniec tego.. - rzekł cicho.
Zaczął ładować ogromne pokłady energii w prawym ręku, przygotowywał atak Rengan//Karta postaci//.
Gdy skończył już ładować technikę uderza nią w potwora.

Demon w ostatniej chwili jakoś zdołał unikać techniki Keijiego, ale i tak nie zdołał się całkowicie obronić - dwie ręce z czterech zostały ucięte, a potwór mocno krwawi także z innych ran.
Atak który demon wcześniej wysłał w chłopaka, został zaabsorbowany przez piramidę i wystrzelił z sufitu prosto w demona - kolejne obrażenia.

Max widząc to, również uniknął pocisków w taki sam sposób jak Keiji - nie zamierzał być gorszy. Zostały one zaabsorbowane przez ścianę i tym razem wystrzeliły dosłownie przy głowie Keijiego. Oczywiście trafiły w demona, ten stał już na nogach ostatkami sił.

Jako że sam demon nie był się w stanie jakoś specjalnie ruszać, Ketsu przygotował dla niego nieco ciekawszy koniec niż spopielenie czy wykrwawienie się.
Używając techniki Rengan, podleciał do potwora i dosłownie wbił w niego technikę - narządy wewnętrzne wystrzeliły z pleców bestii, wszystko wylądowało po chwili na podłodze. Potwór stojąc jeszcze chwilę, chciał uderzyć Ketsa z pięści, ale już nie zdołał - dosłownie upadł na ziemię. Ketsu jednak poparzył sobie dosyć mocno rękę - demon był przecież cholernie gorący.

Kiedy podeszliście wszyscy do leżącego truchła i zaczęliście rozmyślać jak zabrać amulet by się nie poparzyć, Keiji uklęknął i dostrzegł że nie jest to żadna skradziona rzecz, a dosłownie część demona - dzięki zadanym ranom można było dostrzec żyły dosłownie przymocowane do amuletu. Ale chyba mieliście go zdobyć?

No to Uraaba nas wychujał.. - rzekł.
Podszedł pod demona i wystrzelił w niego Super Ice Blast, by ten nie był tak gorący.Po tym Ketsu próbuje po prostu wyrwać medalion.

Keiji klęczał nad demonem. Zauważył siłującego się z medalionem Ketsa. Używając Eda no tsumi starał się odciąć amulet od ciała. Jeżeli skończy odcina kawałek wnętrzności leżących na ziemi, wyciąga z plecaka specjalne opakowanie, które spakował wcześniej i wkłada tam pozostałości po przeciwniku. Wszystko chowa do plecaka - chyba, że to Ketsu wyciągnął amulet.
- Teraz tak. Szukamy informacji na temat tego czegoś czy zwyczajnie to zanosimy i wracamy do domów? Szczerze, mam lepsze zajęcia niż to. Decyzja należy do was.