Max oglądał starożytne pismo wyryte na jednym z filarów. Od razu wpadł na myśl, że prawdopodobnie znajduje się już w ruinach, do których wejście mają odnaleźć. Wyjął z kieszeni notes i ołówek. Wyrwał jedną z kartek, po czym przyłożył do filaru, a ołówkiem zaczął ją zamalowywać tak by pismo "odbiło" się na niej. Kiedy skończył, schował wszystko do kieszeni po czym postanowił lepiej przyjrzeć się dziwnemu świecącemu przedmiotowi, który znalazł kilka minut wcześniej. Usiadł pod filarem i zaczął uważnie studiować każdy szczegół świecidełka. Nagle usłyszał przed sobą głośne klapnięcie o piasek.
-Nie pomoże prawda?
-Chyba coś sobie złamałem. Nie, nie pomoże.
-Spodziewałem się tego.
-Serio?
Max wstał. Podszedł do elektrycznego wilka lekko kulejąc - zwichnięta kostka trochę mu przeszkadzała.
-Wydaje mi się, że znalazłem co potrzebowałem. Wyciągnij mnie stąd.
-Mówiłem, że nie dam rady. Jesteś zbyt ciężki.
-Chociaż spróbuj.
-Ehh... No dobra.
Iester schował świecący przedmiot do kieszeni, a wilk przemienił się w iskrzącą kulę. Hatsutoku złapał się towarzysza. Po kilku próbach wzbicia się w powietrze oraz małej kłótni, Raiden i trzymający się go Max lecieli długim szybem w górę. Po pewnym czasie stali już w pomieszczeniu na górze. Raiden wrócił do świata wewnętrznego wcześniej tłumacząc Iesterowi, w który tunel poszła Arisa. Max wyleczył zwichnięcie. //Zakładam, że tutaj z powrotem mogę korzystać z mocy.// Dość szybko udało mu się odnaleźć Arisę.
-Wydaje mi się, że znalazłem to czego szukamy. - Wyjął z kieszeni kartkę, na którą skopiował starożytne pismo. - To pismo było na filarach w pomieszczeniu, do którego wpadłem. O ile można nazwać to pomieszczeniem. Była to naprawdę ogromna sala, trudno określić jakie mogła mieć wymiary. Przypuszczam, że to były te ruiny albo niedaleko znajdowało się wejście.
Po chwili dodał:
-Znalazłem również czaszkę, na której był umieszczony ten dziwny świecący przedmiot.- Powiedział pokazując dziewczynie magiczne świecidełko.
-Nie pomoże prawda?
-Chyba coś sobie złamałem. Nie, nie pomoże.
-Spodziewałem się tego.
-Serio?
Max wstał. Podszedł do elektrycznego wilka lekko kulejąc - zwichnięta kostka trochę mu przeszkadzała.
-Wydaje mi się, że znalazłem co potrzebowałem. Wyciągnij mnie stąd.
-Mówiłem, że nie dam rady. Jesteś zbyt ciężki.
-Chociaż spróbuj.
-Ehh... No dobra.
Iester schował świecący przedmiot do kieszeni, a wilk przemienił się w iskrzącą kulę. Hatsutoku złapał się towarzysza. Po kilku próbach wzbicia się w powietrze oraz małej kłótni, Raiden i trzymający się go Max lecieli długim szybem w górę. Po pewnym czasie stali już w pomieszczeniu na górze. Raiden wrócił do świata wewnętrznego wcześniej tłumacząc Iesterowi, w który tunel poszła Arisa. Max wyleczył zwichnięcie. //Zakładam, że tutaj z powrotem mogę korzystać z mocy.// Dość szybko udało mu się odnaleźć Arisę.
-Wydaje mi się, że znalazłem to czego szukamy. - Wyjął z kieszeni kartkę, na którą skopiował starożytne pismo. - To pismo było na filarach w pomieszczeniu, do którego wpadłem. O ile można nazwać to pomieszczeniem. Była to naprawdę ogromna sala, trudno określić jakie mogła mieć wymiary. Przypuszczam, że to były te ruiny albo niedaleko znajdowało się wejście.
Po chwili dodał:
-Znalazłem również czaszkę, na której był umieszczony ten dziwny świecący przedmiot.- Powiedział pokazując dziewczynie magiczne świecidełko.