//Generatory liczb losowych mnie zawsze nienawidzą. Dlatego nie czuję się cziterem korzystając z save state'ów w grach. To pojedynek na bezczelność i nie zamierzam w nim przegrywać.
Słyszysz mnie, Nocturne? I tak będę fuzjował takie demony, jakie chcę!
Btw, NPC, nie wolno korzystać z broni (oprócz broni, które utworzysz z własnej energii, bo to już się wycwaniłem gdy Yoh pełnił funkcję NPC), to wiem. A co ze zbrojami, jeśli zostaną w jakiś sposób przywołane jako transformacja? Skoro nic nie zabrania transformacji...
(bardziej się co do tego zastanawiam, jeśli chodzi o Alistera)//
-
O szlag. Nie rozwalcie całej areny.-
Psujesz nasz...-
...misterny plan. No to, Viego, które z nas wygra?-
Zobaczymy.Viego i Kaylin wyskakują z pokładu, przechodzą w Entei i przenikają przez szklany dach, by wylądować pośrodku maty, ku zdumieniu wszystkich.Przez krótką chwilę po prostu stali naprzeciwko siebie i patrzyli w swoim kierunku, nie ruszając się. Nikt jednak nie wiedział, że już zaczęli pojedynek, toczyli go jednak w podświadomości. Po krótkiej chwili "niczego", ludzie na widowni zaczęli się domagać jakiejkolwiek walki.
-
O, niecierpliwią się. Szkoda, że niczego nie wiedzą.-
Słusznie. Damy im walki, której pożądają, nawet jeśli ich to przerazi?-
Skoro nalegasz.W pełnej symetrii, Viego i Kaylin podnieśli nieco prawe ręce i pstryknęli palcami. Uwolniło to z obojga potężne Daienkai, tworząc wielkie ogniste aury, szalejące w obrębie areny i sięgające prawie samego dachu.
Po krótkiej chwilce ścierania się ze sobą aury się rozpraszają, a Viego i Kaylin ruszają w swoją stronę, inicjując szybką wymianę ciosów. Nie trwała ona długo, gdyż Kaylin w pewnym momencie odskoczyła i rzuciła Jitsuhō w Viega. Ten je dosłownie przyjął na klatę i zaabsorbował, jednak miało ono jedynie odwrócić jego uwagę od tego, że Kaylin zatrzymała czas. Zanim zdążył zareagować, czas ruszył z powrotem, a wokół niego było rozstawione... nic?
"Nic" jednak ruszyło w jego stronę, zadając mu mnóstwo ran ciętych, nawet pomimo że przed połową z nich zdążył uskoczyć.
-
Widzisz? Właśnie dlatego dobrze mieć pewne tajemnice.-
Niewątpliwie. Tylko czemu nie użyłaś pełnej mocy tego twojego Shippū Gōkei? Jasne, że wiem. Nie widziałem tylko tego jeszcze w akcji, żeby się na to przygotować.-
A i tak ci dobrze idzie. Void. //Nie, nie tamten Void z wyciąganiem broni z ludzi. Void oznacza pustkę, próżnię.//
W pasie przestrzeni między Viegiem i Kaylin utworzył się obszar próżni, zasysający Viega w stronę jego przeciwniczki. Zanim się zorientował, był już obok niej, a ona złapała go za ubranie.
-
Zanma.Viego dostał podmuchem w brzuch, który go wystrzelił w dal, gdy tylko Kaylin go puściła. Zdołał jednak się zatrzymać zanim wypadł za arenę. Wtedy zauważył, że za nim jest otwarty portal, w którym widać Kaylin ładującą atak.
-
Twister.Silne tornado porwało Insyendara ze sobą. Zdołał on jednak w porę odpalić Denbaku, rozproszyć wir i się uwolnić.
-
No co, przecież nie będę przeciwko tobie używać ognia, ty przeciwko mnie też. A tak się przykro składa, że mój drugi żywioł wygrywa z twoim drugim.-
Czyżby? Tak właściwie, co to było kandela razy steradian?-
Lumen.W momencie, gdy Kaylin to mówiła, Viego podniósł już rękę ułożoną w pistolet (z dwoma palcami jako lufą) i aktywował Clock Up. Wystrzelił jeden strumień światła, przemieścił szybko rękę i w nowym miejscu wystrzelił kolejny, powtarzając ten schemat kilkadziesiąt razy. Kilka pierwszych promieni przeszyło Kaylin, jednak kolejnych zaczęła unikać. Gdy ruszyła w jego stronę, Viego natychmiast się przemieścił za nią.
-
Raikōshō.Potężne wyładowanie przeskoczyło do miejsca w którym stał, dokładnie przez Kaylin, jednak ona rozpłynęła się w powietrzu ułamek sekundy wcześniej. Tuż przed nim znikąd się pojawiła ręka trzymająca kulę energii, chcąc ją wbić w Viega. Ten złapał rękę zanim go dosięgnęła.
-
Rasengan, serio?Kaylin zmaterializowała się za Viegiem. Drugą ręką sięgnęła z drugiej strony i przejęła kulę. Viego wtedy zauważył dziwne linie przechodzące po kuli.
-
No bez jaj.Kaylin zbliżyła głowę do głowy Viega i powiedziała mu z uśmiechem:
-
Garula Rasengan.Ruchem ręki przemieściła Rasengan na Viega. Kula energii rozprysnęła się, posyłając tysiące ostrzy prosto w Viega, który trzymany przez Kaylin niezbyt miał możliwość ucieczki. Został przecięty na setki kawałków, które zaczęły spadać na arenę. Kilka wypadało za nią, jednak zatrzymywało się w powietrzu i rozpływało w ogniu. Viego się szybko zrekonstruował, ku uciesze swojej przeciwniczki.
-
Ale się rozbestwiłaś. Zapomniałaś jednak, że mam kilka sztuczek w zanadrzu. Głównie jedną.-
Oświeć mnie. Jeśli zamierzasz zwyczajnie przejść w Quantum Firestorm, uznam to za jeden z najlepszych komplementów od ciebie.Viego się tylko uśmiechnął i utworzył Jitsuhō, którym natychmiast rzucił. Kaylin bez mrugnięcia okiem wystawiła rękę przed siebie i odtrąciła pocisk, który się rozciągnął i zaczął spadać na nią po spirali, zostając ostatecznie zaabsorbowanym. Viego jednak rzucał dalej, z tym samym rezultatem.
-
Kończ waść, to nie działa.Viego jednak zachowywał uśmiech i rzucił jeszcze jeden pocisk, który... trafił w Kaylin i ją odtrącił na pewien kawałek.
-
Co do--
Komplement się spodobał? Ban Area.-
Kiedy--
Gdy mnie rozwaliłaś, dałaś mi okazję. Potem tylko to na chwilę utrzymywałem przytłumione. A co to robi, powinnaś pamiętać.-
I tak nie miałam zamiaru korzystać z ognia przeciwko tobie. Twister!Kaylin utworzyła pionowy wir, który wypuściła na Viega.
-
I tak nie musisz oddychać, więc Vacuum Grip się nie przyda. Garudyne, Shippū Gōkei!Zacisnęła pięść, a wir się rozprysnął w całą chmarę powietrznych ostrzy, które natychmiast pomknęły w Viega ze wszystkich stron. Kaylin dobrze wiedziała, że odpowiednio przygotowany atak jest w stanie wydzierać z ciała celu energię - na to dokładnie liczyła w tym momencie. W pewnej chwili, gdy ostrza wciąż tańczyły wokół tamtego miejsca, poczuła, że znów byłaby w stanie korzystać z żywiołu ognia, co sprawdziła, tworząc małą ognistą kulkę w ręce - znaczyło to co najmniej, że Viego stracił energię konieczną do utrzymania Quantum Firestorm. Gdy Shippū Gōkei się rozproszyło, Viego klęczał na jednym kolanie i łapał oddech.
-
No proszę, a jednak da się pozbawić cię energii. I myślę, że to właśnie zrobię, by to zakończyć.Podeszła do niego powoli i podniosła jego głowę.
-
Jak to nazwałeś? To całkowite wysysanie z człowieka energii cieplnej i w następstwie jego zamrożenie? Ach tak. Muzetsu. Wygrałam.Kaylin pocałowała Viega. Wokół niego zaczęła być emitowana ognista aura, która strumieniami zaczęła się przenosić na Kaylin, razem z jego energią. Wtedy jednak otworzył on oczy i wygenerował krótki impuls elektryczny, który na pewną chwilę sparaliżował Kaylin, pozwalając mu odwrócić przepływ energii. Tym razem to Kaylin słabła i nie była w stanie nic z tym zrobić. Zaczęła powoli się osuwać na ziemię. Viego podniósł się i przytrzymał ją, żeby nie upadła. Zanim straciła przytomność puścił usta, przestając ją paraliżować i zamykając przepływ energii.
-
Niech cię szlag.Kaylin wyciągnęła rękę za siebie i dotknęła ziemi za matą, poddając walkę.
-
Wygrałeś tym razem, ale następnym razem to mi się uda.-
Oczywiście.Viego ją wziął na ręce i gdy sędzia potwierdził koniec walki, wyniósł ją z areny i poleciał do Epsilona.
-
Jasny szlag, niezłe starcie. Macie jakieś dawne zatargi, czy coś?-
Nie, rozstrzygnęliśmy je w dużo fajniejszy sposób. Ścigając się, kto rozwali większą część floty najeźdźców z kosmosu. To było chyba siedem tysięcy lat temu.-
Ty i te twoje hiperbole.C:
Właściwie, Kaylin jest przytomna?-
Tak i nie.G:
Co masz na myśli?-
Dokładnie to, jestem jednocześnie przytomna i nieprzytomna.D:
Emm... Dobra, Viego, fajnie udajesz jej głos, ale teraz serio.-
Naprawdę chcecie to tak rozegrać?=
Czemu nie? Wciąż tym, który walczy, jest Viego, a że siedzimy tutaj w dwójkę, to już inna sprawa. Z resztą, do mistrzów tej kategorii się nie zaliczamy, Yoha nikt chyba od dawna nie liczył.D:
Czyli, Kaylin, siedzisz wewnątrz Viega? To czemu jesteś tutaj?=
Słusznie.Viego i Kaylin przeszli w formę energetyczną i zlali się w jedną postać, która odzyskała całkowicie wygląd Viega, dostał on jedynie czerwoną bluzę z długimi rękawami - taką samą, jaką miała Kaylin podczas infiltracji opanowanej Beralzy //wtedy, gdy Viego się przekształcił w bluzę//, jedynie jego rozmiaru.
=
Jedynie będziemy musieli mówić pojedynczo.-
O, dokładnie tak, Kaylin, będziesz tylko widzem.-
Żaden problem.-
A właśnie, dziewczyny, wiedziałyście, że rasa nazywająca się Metamoru stworzyła technikę pozwalającą na fuzję? Może kiedyś byście spróbowały. Fakt, my jej nie potrzebujemy, ale wam, jako ludziom, może się przydać.C:
Zastanowimy się.Daia się uśmiechnęła i zaczęła głośno myśleć o tym, jak wyobrażała sobie fuzje jej koleżanek, na co Gima zareagowała dość agresywnie, a Bilim praktycznie w ogóle. Emi i Fis spojrzały na siebie, a potem na Alistera, zanim jednak on to zauważył, odwróciły się z powrotem i zaczęły coś szeptać, jakby cos planowały.
-
Tak bardzo przegrałem ten turniej, że to aż smutne...-
Spokojnie, jeśli dostanę jakąś naprawdę fajną walkę przed tym, jakbyś na mnie natrafił, to mogę równie dobrze dać ci walkower.-
Fajnie, ale i tak przegram potem. No bądźmy poważni, co ja tu mogę zrobić.-
Jak się postarasz - cuda.//Powinienem uważać, co mówię. Jeszcze dostanę wenę, żeby zrobić pewne fuzje ekipy T-Major (jak bym w ogóle dokończył ich normalne OPARy), potem się okaże, że mi się nie uda i porzucę projekt.
Btw, technicznie rzecz biorąc, ani ja, ani Arceb, nie łamiemy regulaminu. Nie można otrzymywać pomocy z zewnątrz. Jeśli w ogóle Viego miałby korzystać z jakichkolwiek ataków, które zna tylko Kaylin, to technicznie byłaby pomoc
od wewnątrz.
Tak, jestem bezczelny. Ale równie dobrze to mogło być coś, co jest w stanie "wysysać" z człowieka informacje o jego stylu walki, jak Suieishin.
Suieishin (水映心, Water Reflection Spirit) ㊙: A technique stealing stance. After watching somebody use a special technique, the Suieishin allows Kenshiro to replicate it. The moves he replicated with this were Yuda's Densho Reppa and Shu's Nanto Rekkyaku Zanjin.
Nie ma absolutnie żadnej zasady zabraniającej zdobywać nową moc między walkami. Ale i tak nie dojdę do finału, bo może zrezygnuję w pewnym momencie. Zobaczy się.
Jestem tylko ciekaw co do tej zbroi, skoro nie byłaby zewnętrzną pomocą i nie jest bronią.
Btw, Yoszu. Jeśli zauważyłeś - ja wiem i ty wiesz, inni nie muszą i nie dowiedzą się xd
//