Tymczasem w Kuchni..
-Kur*a! Wykrzyknął z całej siły kucharz. Do cholery mój palec!
Kucharz krzyczał wymachując oparzonym palcem.
-Pier**le, nie zrobię tego kebabu. Mówił cały wściekły kucharz! -Tofu gotowe, ale te jego zasrane gorące danie! Kucharz, położył na tacy Tofu i butelke wody, następnie wziął kamień z zaplecza, i przesłonił go ziemniakami. I odłożył na tace.
Cholera, co ja robie... A co mnie to, jak taki mądry to niech ma!- myślał.
Następnie przyszedł Kelner, dziwnie patrząc na danie ziemniaczano-kamienne jednak wziął o nic nie pytając.
Podszedł do stolika pana od Tofu.
Pańskie Tofu, położył na stole danie i wodę.
Wyprostował się i podszedł do pary.
Proszę bardzo, pańskie danie. Bierze talerz kamień przysłonięty ziemniakami.
Odchodzi.
Gdy jest przy ladzie, pyta się Kucharza. Co ty mu przygotowałeś?
Gówno, kur*a.. Przeklinał nadal zdenerwowany.