- Dzięki Viego, ale poradził bym sobie. Szybko skończyli, szkoda. Maximus poleciał w kierunku pustyni krzycząc:
- Jak coś to będę na pustyni, tam najlepiej potrenować zanim wrócą

Smok zatrzymał ich gdy chcieli odlecieć.
- Chyba sobie jaja robicie. Nagle za sayanem pojawił się Smok. Złapał go za kark i rzucił nim o ziemie, po czym wbijał go coraz bardziej kopiąc obcego.

/V
Rzucili zasłonę dymną, Saiyan wzbił się w górę do Majinki i odlecieli... Masz zwidy jakieś od tego dymu?

Z tego co wiem to Sayanie nie potrafili ukrywać Ki... No ale spoko, nie będę się kłócił. ( a nawet jak ukrył to pisz dokładniej.)

- "Poradziłbym sobie"... Co mnie to, nie będzie mnie pozbawiał frajdy. Tendou, wiesz może, gdzie znajdę Yoha? Powinien wiedzieć o sytuacji.

Smok wzbił się w powietrze i poleciał w stronę pustyń.

Yoh doleciał do miasta. To co zobaczył go przeraziło. Dziwne zniszczenia w centrum miasta i... Viego stojący na dole.
Chłopak postanowił wylądować.
- C.. Co tu się do cholery stało? - zapytał Viega.

- No, chociaż nie musieliśmy cię szukać. Wylądowali tu Saiyan i Majinka. Szukają odpornych na Techniki Świata zdolnych otwierać też wrota międzywymiarowe, najpewniej nie żeby pozwiedzać. Mają jakąś kosmiczną organizację zwaną "Gidayu", mającą ponad 20 członków. Wiedzą, że były tu dwa zaburzenia czasoprzestrzeni, na bank chodzi o moje przybycie i twój powrót. Reszta Gidayo ma tu przybyć. Powiedziałem Majince, żeby szukali międzywymiarowych podróżników, którzy nazywają się Kayen i Cassacina, w rzeczywistości to pseudonimy mój i mojej znajomej. Powiedziałem im, że widziałem Kayena nad oceanem, nie mówiąc, że chodzi mi o swoje odbicie w wodzie. Przyleciałeś z południa, więc chyba byłeś na tej dużej wyspie, nie pamiętam, jak się zwie. Spotkałeś ich?

- Na Waroyrze. Musiałem załatwić tam kilka spraw, a teraz tego żałuję. Cóż... Tak, spotkałem jakąś dwójkę. Pytali o Kayen'a, powiedziałem im że na wschodzie jest mała wysepka na której on mieszka. Cóż.. Skłamałem, ale dla dobra ludzkości. A te zniszczenia.. Czyja to sprawka? Walczyliście z nimi czy co? Silni są?

-And they sure know how to kick ass he added,
-I think I will need something stronger to actually stand a chance against WHOLE organization.
//Psst, V, this is where you Godmod and give me something that allows me to go Hyper RX and all of Kuuga's forms.//

//Want me to come up with something? Worldwide Linker is going to stay with me, so give me some time. Of course if Yoh and NPC have nothing against me finding something in storage//

- Oni walczyli, ja pomogłem tylko to zakończyć. Wolałem zebrać dane na ich temat, ale gdy Majinka powiedziała, że szukają kogoś związanego z Technikami Świata, musiałem zrezygnować z użycia Worldwide Reading. Nie mam za wiele poza podstawowymi informacjami. Yoh, teraz będą cię szukać, bo ten Saiyan to raczej nie ktoś, kto lubi dawać się robić w wała. Na chwilę obecną nici z The World, nie możemy ryzykować. Potrzebny nam dobry plan, jak załatwić najpierw Super Saiyana, potem Majinkę. No i 18 pozostałych członków Gidayu potem. Chyba przyjdzie dobry moment, żeby odkurzyć Worldwide Linker... Tendou, poszukam też czegoś, co mogłoby być kompatybilne z twoim Rider Systemem.

- Ah.. Rozumiem. Cóż.. Czyli odpada używanie Technik Świata. Szkoda.. Udało Ci się zmierzyć poziom mocy tego całego Saiya'jin'a? Musimy wiedzieć jakie mniej więcej mają poziomy mocy, żeby pierw odpowiednio się przygotować. Długo nie będą szukać i w końcu się skapną że ich okłamałem.

- Nie wiem, czy się znasz na jednostkach scouterowych. Według Majinki Saiyan ma poziom mocy 48 milionów, Majinka 50,6 mln, mój spoczynkowy poziom mocy jest zbliżony do Majinki, a ten Saiyan w formie Super Saiyana ma co najmniej 430 mln. I właściwie, kiedy ujawnimy się, to możemy ładować w nich tyle, ile trzeba, żeby pod mikroskopem się poznać nie dało, że to kiedyś żyło.

- Coś tam kojarzę z innych światów. Mam w domu zmodyfikowane wersje Scouterów, także odczyt scouterowy poziomu mocy nie jest dla mnie nowością. Mój spoczynkowy poziom mocy wynosi aktualnie bodajże 50,5 mln jednostek. Jednak, pamiętam jeszcze że mam Kaio-ken i możliwość zamiany w SSJ, więc chyba nie będzie tak źle. O innych energiach wolę nie wspominać. Gorzej, jak oni są słabymi jednostkami w tej całej organizacji. Wtedy mamy lekko przesrane.

-So from what you said, you guys BOTH fooled them, how long do you think it will take for theme to come back?

- Hmm.. Nie wiem. Jeżeli się zorientują że ich zrobiliśmy w konia, pewnie przylecą na biegu. Mamy jednak szansę trochę potrenować i przygotować jakiś plan, póki ich jeszcze niema.. Przygotuj sobie coś mocnego, Tendou. Bo to już raczej nie będzie zabawa..

Maximus wylądował obok Yoha:
- Nie wiem czy się przyda ale moje potworki nauczyły się robić dużą i silną kulkę, ale we dwoje. Na pewno ich trochę to osłabi, ale trzeba jeszcze trafić, no z tym gorzej. Aha, albo mi się zdaje albo tu lecą. Maximus przygotowywał się do walki.

- Lecę na chwilę do mojego domu, muszę coś zabrać. Jak przylecą, dajcie jakiś sygnał widoczny stamtąd. Enkai, Denkōsekka.
Przyspieszył i leciał wzdłuż ulic aż do Panoramio.

- TY GNOJU!!! - krzyknął ktoś z daleka. Po chwili Saiya'jin i Majinka pojawili się przed Yohem, Tendou i Maximusem.
- Jak śmiałeś Nas.. NAS OSZUKAĆ!? - krzyczał wściekle.
- Spokojnie. Zajmij się nim jak chcesz. Ja wezmę tych dwóch. - powiedziała kobieta Majin i szybko przeniosła się za trzech młodzieńców i dwóch z nich rzuciła za siebie z dużą siłą, odsuwając ich od miejsca walki dwójki wojowników.

- Oszukałeś mnie. Pożałujesz.. Z tego co wiemy, niema tutaj poza kilkoma rodzinami, ludzi którzy mogą poprzez transformację zwiększać swój poziom mocy! Ha! HAHA! Mój poziom mocy wynosi 48 mln jednostek śmieciu! - krzyknął z uśmiechem na twarzy Saiya'jin.

- Co? Jak na Ciebie to niewiele.. A podobno jesteś tak potężny! Mój spoczynkowy poziom mocy, aktualnie wynosi ok. 50,5 mln jednostek. No, ale nie przez nie mierzy się poziom naszej siły. Gdyby te 2 mln z kawałkiem miały coś zmienić, byłbym wielce zawiedziony. Zresztą.. Ci młodzieńcy obok także ukrywają znaczną ilość swojej mocy. Czy to specjalnie czy niespecjalnie, mają jej więcej niż Ty i Ona. - wskazał na Majinkę z tyłu.
- W każdym razie, zaczynajmy. Dawno nie trenowałem. - powiedział po czym ruszył w stronę Saiya'jin'a z nadzieją że uda mu się go trafić w głowę.

Tu narobimy zbyt dużych szkód, trzeba się przenieść!
- Zaproponuję ci coś ok? Może przeniesiemy się na pustynie? Tam będziesz miała duże pole do popisu co? Maximus czekał na odpowiedź.

Saiya'jin w ostatnim momencie uniknął kopnięcia. Zniknął i pojawił się nad Tobą, zadając Ci mocne kopnięcie w twarz. Odleciałeś ze dwa metry dalej i masz rozwalony łuk brwiowy. Na chwilę obecną nic więcej Ci nie jest.

- Nie gadaj tyle śmieciu. - powiedział do Yoh'a, Saiya'jin.

- Hmm.. Przenieść się na pustynię..? Odpowiedź brzmi... Nie. Wolę walczyć tutaj by zabić kilkanaście ludzi, czy nawet setki niż tam gdzie nigdzie nic nie zgładzę. Cóż.. Nie odbieraj tego źle, ale to dla mnie świetne miejsce do walki. - odpowiedziała Majinka do Maximusa, a następnie ruszyła w jego kierunku.

Nagle można było poczuć mroczną energię... Pojawił się Smok w normalnej postaci
- Dobra, teraz pokaże wam na co mnie stać I wskazał palcem na wszystkich tam zebranych.

Getting up from the ground, Tendou observed them
-I hope you notice this.
He jumped up as high as he could with his sword leaving a trail of electricy, before smashing down forward the female Majin, hoping, that any kind of explosion made, would draw Viego's attention

Smok skoncentrował energię w ręce i nagle z podłoża pojawiła się wielka ręka, która uderzyła Majinkę.

Maximus wysłał dwa potwory na Majinke //Są po dobrym treningu! mają dwa razy słabszą moc ode mnie.// Jeden potwór puścił dużą serie ki blastów, a drugi ruszył do ataku wręcz.

Dolatuje do miasta.
- No witam, kopę lat. Znaleźliście może Kayena i Cassacinę?