Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 36  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 30 z 36]

726Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 8:10 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego kończy skok kwantowy niedaleko Yoha. Zaburzenie przestrzeni, jakie po tym skoku zostawił, rozszerza się otwierając portal, przez który Viego pomaga przenieść Yoha na Geofront.

Zaraz po tym Viego schodzi z Quantum Firestorm, a zaburzenie zanika.
- Shigeru Nakatoni, Max Hatsutoku. CZY WAS DO DIABŁA POWALIŁO, ŻE TAK SZALEJECIE?! Walkę z Yohem jeszcze zrozumiem, ale pieprzone unicestwienie całej Eminy, ZNOWU?
Viego, chyba czas, żeby przenieść dom gdzieś indziej... ]]
[Oprócz Latającego Miasta, nie? Co powiesz na Pływające Miasto Yatras? Przyjemna lokacja, nieco jak Agisya czy obserwatorium na Asparze.]
Brzmi nieźle. Co, przygotowujemy się do ewentualnej walki? ]]
[Słuchaj, wolałbym nie. Ale jeśli nie uda mu się przemówić do rozsądku, możemy być zmuszeni pójść na całość. Niby Yoh się nie bronił, ale to było wystarczające do powalenia pieprzonego Nightmare Lorda. Zaczynamy gromadzenie już teraz. Dla pewności i oby nie było potrzebne.]
Korzystając jeszcze z zamieszania wywołanego wybuchem, Viego wysyła w powietrze dwie nieduże kulki energii, które ustawiają się gdzieś w okolicach mezosfery i zaczynają zbierać energię słoneczną - Kintaiyōkage.



Ostatnio zmieniony przez Viego dnia Sob Lut 18, 2012 11:06 am, w całości zmieniany 1 raz

727Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 10:10 am

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak przeżył głównie dzięki temu, że Yoh go osłonił. Jednak jego rodzina zginęła. To co kochał najbardziej zostało zmiecione z powierzchni ziemi. Chłopak w normalnych warunkach na pewno by się załamał ale nie teraz, nie po tym co się tu stało. Jego złość rosła a razem z nią wyzwalana energia. W tej chwili myślał tylko o zabiciu Maxa.
-Theylin... Shizuka... Yamato!-wyszeptał chłopak pod nosem wisząc w powietrzu.
Jego oczy zaczęły połyskiwać i zmieniać kolor na złoty. Chłopak nie chciał się ograniczać nawet przez chwilę, pokłady energii jakie w tej chwili wyzwalał były przeogromne. Jego włosy zmieniły kolor na krwisto czerwony a biały kosmyk który opadał na czoło stał się czarny. Po chwili nastąpił wybuch energii w którego centrum nie było już Toshiego Akamury. Stał tam żądny krwi demon. Chłopak jeszcze nigdy nie był w takim stanie, jednak kiedyś musi być ten pierwszy raz.
-A więc skoro chcesz walczyć, to proszę bardzo.
Chłopak momentalnie pojawił się po prawej stronie Maxa i wymierzył mu potężny cios z kolana w głowę. Gdyby ten kawałek odleciał chłopak w swojej demonicznej formie dogania go i zaczyna okładać z całych sił po każdej części ciała. Jeżeli Max będzie starał się uciekać chłopak pojawia się zaraz za nim i dalej go okłada nie dając mu szansy na jakiekolwiek ruchy.
Jeżeli Max będzie próbował użyć jakieś techniki ten zwyczajnie ja kopiuje i posyła w Maxa. W pewnym momencie łapie go za włosy i wystrzeliwuje prosto w jego twarz potężny promień energii. Całą złość po straceniu rodziny, która nie miała tyle szczęścia by znajdować się w Geofroncie, przelewa na Maxa. Chłopak nie tyle chce go szybko zabić, co torturować jak najdłużej.
Następnie odlatuje na jakieś 10 metrów od przeciwnika.
Jeżeli ten spróbuje zaatakować elektrycznością chłopak po prostu wykorzystuje swoją ogromną szybkość do uników.
Jeżeli spróbuje ataku z zaskoczenia... jak wyżej.
Jeżeli jednak nie będzie się ruszał ten obstrzeliwuje go ogromną ilością pocisków KI.

728Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 1:28 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru nie cieszył się z 'wygranej', wręcz przeciwnie był naprawdę zawiedziony. Zawiedziony postawą Yoha, tym że nawet nie starał się zablokować ataku. Nie satysfakcjonowała go taka wygrana. Nie miał zamiaru dobijać kogoś tak żałosnego. Postanowił go oszczędzić z nadzieją, że kiedyś jego postawa się zmieni i stoczą prawdziwą walkę, w której żaden z nich się nie wycofa.
- Jak mam czerpać satysfakcje z czegoś takiego?!
Zmęczony młodzieniec nie schodząc z transformacji odwrócił się na pięcie, miał już się oddalić gdy usłyszał głos Viega. Stojąc tyłem odchylił tylko lekko głowę by móc spojrzeć na wojownika. Tym samym zauważył, że Yoha nie ma już na polu walki.
- Co my odwalamy? Dobre pytanie... unicestwiłem TYLKO małą część planety. Przynajmniej w końcu macie doskonały powód by poszukać smoczych kul, nie? - wyjaśnił.
- Mam do ciebie prośbę, gdy to zrobicie mógłbyś ożywić wszystkich z masakry na Iesterii? Przekaż też Yohowi, że dokończymy to gdy on będzie gotowy.
Iester nie czekał na odpowiedź, zwyczajnie odwrócił głowę. Stał chwilę tyłem, po czym powolnym krokiem ruszył przed siebie. Gdy szedł wrócił do postaci bazowej. Powolnym krokiem oddalał się od Viega. W pewnym momencie, nie zatrzymując się odwrócił głowę w stronę Ykma i Maxa, uśmiechnął się. Szedł dalej będąc gotowym na to, że ktoś może go zaatakować. Jest gotów na unik. Najbardziej spodziewa się Rayema, jednak wie, że starcie z kimś takim, po wyczerpującej walce będzie głupotą.

729Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 2:24 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego szepnął pod nosem:
- Clock Up.
W znikomym czasie zmniejszył dystans do Shigeru, zaszedł go od boku i jednocześnie zadał mu uderzenie pięścią w twarz, dopiero po tym wyłączył swoje przyspieszenie.
- "TYLKO małą część planety"? Może ułóż zdanie inaczej, wyliczając wszystkich ludzi, którzy byli w Eminie. Słyszałem już, że Iesteria przestała istnieć, jednak jak liczyłeś, że będziemy mieli gotowe Kule, skoro stało się to raptem kilka godzin temu? Jeszcze zamiast powiedzieć wprost, że są wam one potrzebne, woleliście zaatakować naszych i zabić tysiące ludzi, którzy gówno wam zrobili. Szczerze, nie zasłużyłeś na to, żebyśmy cokolwiek dla ciebie zrobili. Ale znajdziemy siedem Smoczych Kul i przywołamy Zamarada. Bynajmniej nie dla ciebie.
- Hej, gospodarzu, chyba tyle mieliśmy do roboty, nie?
- Ta. Nawet gdyby Shigeru chciał z nami walczyć, nie byłby wyzwaniem nawet dla twoich starych kości, Gyu.
- Kto tu niby jest stary?...
- A propos, Shigeru. Nie zdziw się, jeśli wy dwaj będziecie jedynymi, którzy nie są mile widziani na pokładzie Latającego Miasta. Taka naturalna kolej rzeczy. Chcesz coś jeszcze dodać czy wolisz odejść i pocieszyć się ze swojej bezmyślności?

730Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 2:50 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Iester przetarł ręką miejsce uderzenia. Zamachnął się jakby chciał odwdzięczyć się wojownikowi. W ostatniej chwili jednak powstrzymał się. Uśmiechnął się lekko. Gdyby zrobił to ktoś inny bez zastanowienia wymierzyłby cios w akcie zemsty.
- A czy żeby kogoś zabić muszę mieć powód? Czy on miał powód niszcząc Ieseterie? Masz rację, nie zasługuję na to abyście coś dla mnie zrobili... zwłaszcza że tyle razy walczyłem przy waszym boku, zwłaszcza, że tyle razy pomagałem ratować planetę.
Nakatoni głośno westchnął.
- Myślałem, że jesteś inny od nich wszystkich. Myślałem, że ciebie też już to wszystko męczy. Cóż pomyliłem się... Zdaje mi się, że to co powiedziałem jest jednak dobrze sformułowane. Spróbuję to jednak zmienić. Zniszczyłem zdecydowanie za małą część planety? To chyba nie tak. Szkoda, że nie zniszczyłem jej całej? Widzisz, chyba pierwsza opcja jest najlepsza.
Chłopak lekko wzbił się w powietrze i zerknął na Viega.
- Zastanów się.
//Przejdź na zła stronę mocy!//
Będąc w powietrzu jeszcze tylko raz spojrzał na Ykma i Maxa.
- Odpowiem na twoje ostatnie pytanie. Zostanę tu i popatrzę, to może być ciekawe. - zwrócił się ponownie do Viega.

731Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 3:27 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Nie przeczę, że byłeś pomocny już nieraz. Ale jeśli uważasz, że daje ci to prawo do bycia skurwysynem, to tą część rozmowy już zamknęliśmy. Jeśli też uważasz, że nie potrzebujesz powodu do zabijania tak samo, jak to twoje "złe alter ego" nie potrzebowało, mam powody wątpić, że to równie dobrze nie mogłeś być ty sam.
Włożył ręce do kieszeni.
- Zmęczenie... Przez nie opuściłem swój rodzimy świat i przez nie wraz z setkami innych stworzyliśmy Beralzę. Dopóki mam jednak możliwość decydowania o tym, co zrobię, nie zamierzam narzekać. Męczy cię obrona świata? Nie rób tego. Męczy cię miejsce zamieszkania? Zmień je. Męczą cię ludzie? Idź jak najdalej od nich. To nie są trudne idee. A przy okazji... Wierzę, że próbowałeś walczyć w obronie swojej planety. Może i pod tym kątem jestem "bezdomnym" z wyboru, ale i tak stanowczo bym ci odradzał wszelkie próby większego uszkodzenia tej kamiennej kuli.
Rozejrzał się po okolicy.
- Toshi, Sameyaro, nie potrzebujecie mojego wsparcia, co nie?
//Samey, bo ty chyba wciąż tu jeszcze zostałeś, nie?//

732Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 3:40 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Chłopak tylko prychnął na słowa Viega. Wyciągnął z kieszeni mały woreczek. Otworzył go i wyciągnął z niego jedną fasolkę Senzu, którą zjadł aby odnowić energię i wyleczyć rany. Gdy to zrobił zawiązał woreczek i spowrotemw sadził go do kieszeni.
- Jeśli wkroczysz w walkę Toshiego i Maxa bądź pewien, że ja też to zrobię. Nie obchodzi mnie w sumie, który z nich zginie w walce jeden na jednego, ale na przewagę Toshiego nie mogę pozwolić. Jest chyba dużym chłopcem i sam potrafi sobie poradzić. Poza tym... chyba pozbawiłem go rodziny, więc teraz nie ma czego stracić. Jego szanse na wygraną wzrosły. Co do Maxa... on też raczej nic nie ma. Zabiłem mu nawet kota. Walka powinna być w miarę wyrównana więc nie kłopocz się i podziwiaj. Tylko podziwiaj...

733Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 3:48 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy wyszedł z portalu zanim ten jeszcze zdążył się zamknąć. Zauważył, że Viego i Shigeru rozmawiają.
- SHIGERU! Ostrzegałem Cię!
Choć miał ochotę, bez względu na swoje szanse, zacząć walkę już teraz to jednak wolał najpierw sprawdzić co z Setirps i Mari...
- Miałem Cię za kogoś, kto po prostu nie potrafił się odnaleźć po tragedii... Ale widać - myliłem się. Jesteś po prostu skurwysynem...
Wręcz krzyczał do Shigeru. Mówił całkiem poważnie - przynajmniej jak na siebie.
- Spotkamy się jeszcze. Na pewno.
Nie miał zamiaru się tłumaczyć, dlaczego nie zostanie i nie zaatakuje już teraz... Miał głęboko, co Shigeru powie na jego temat. Uniósł się wysoko w powietrze i odleciał do Setirps.

734Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 3:58 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru przechylił lekko głowę w stronę zielonookiego młodzieńca. Wysłuchał w spokoju wszystkiego, co ten miał do powiedzenia. Praktycznie wcale się tym nie przejął. Od zawsze miał gdzieś, to co ktoś o nim myśli, dlaczego teraz miałoby być inaczej? Zdenerwowało go trochę twierdzenie, że jest skurwysynem. Uznał, że obraża to bardziej jego zmarłą matkę niż jego samego. Nie zdążył, a może nie chciał nic powiedzieć zanim Woogy odleciał.
- Będę czekał... - burknął pod nosem.
- To kto będzie kolejny? - rzucił od tak pytaniem, które nie było kierowane w zasadzie do nikogo. Zwyczajnie stał i obserwował walkę Maxa z Toshim.

735Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 4:28 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max był bardzo zdziwiony nagłą transformacją Toshiego, nie wiedział, że jego przeciwnik tak potrafi, nie zdołał się obronić przed atakami Akamury. Aktualnie był ostrzeliwany ogromną ilością pocisków ki, większość z nich udawało mu się odbić lecz ostatecznie odpuścił mając nadzieję, że zbroja jakość go osłoni. Pociski uderzające w jego ciało wytworzyły sporą chmurę dymu. Po chwili dało się wyczuć nagły wzrost energii wydzielanej przez Max'a, nastąpił wybuch energii, który rozwiał dym i kawałek odrzucił przeciwnika pomimo jego aktualnej formy, przerywając tym samym atak ze strony Toshiego. Chłopak unosił się w powietrzu w formie Denki no Kaihō Ni, w prawej dloni dzierżył Blade of Chaos, którego łańcuch oplatał całą jego rękę. Po powierzchni ostrza przechodziło pełno wyładowań elektrycznych. Max bez słowa ruszył na przeciwnika, dzielącą ich odległość przebył niesamowicie szybko. Wykonał pionowe cięcie, prowadząc ostrze z dołu do góry, następnie teleportował się za przeciwnika i wykonał poziome cięcie wyzwalając przy tym całą zgromadzoną przez ostrze energię w przeciwnika. //Żeby nie było, chodzi o energię zebraną ze wszystkich poprzednich walk jakie Max stoczył, ostrze posiadało też dość sporo energii Shigeru zdobytej w czasie treningów przed powrotem na Terre.// Uwolniona energia wyglądała na prawdę imponująco, dosłownie pochłonęła Akamurę.
Max odleciał kawałek w tył, dyszał lekko. Czekał na przeciwnika.

736Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 5:29 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Shigeru, nie ciebie pytałem, więc się zamknij. Straciłeś planetę niedawno, straciłeś rozum chyba wieki temu, straciłeś honor, nie wiem kiedy. Myślałem, że może maniery jeszcze ci zostały. Hej, Gyuahen, co moglibyśmy robić w tym czasie?
- Emm... Podlać twoje sadzonki ognistych kwiatów, spróbować pokonać Kaylin w Mortala, zbierać Smocze Kule, odpisać gościom z Beralzy, naprawić montaż teleskopu... Chyba to ostatnie najbardziej.
- No, szczególnie. To wszystko moglibyśmy już robić, gdyby dwóch popierdołów nie robiło absolutnie niepotrzebnej zadymy. Jak myślisz, jak się prezentuję gadając niby sam ze sobą?
- Jak debil. Niepotrzebnie pozwalasz mi gadać, moglibyśmy to załatwić na osobności.
- Oj tam, oj tam. Byłoby niegrzecznie tak rozmawiać za plecami naszych gości z Iesterii. A propos rozmowy...
Wyjął WDG.
- No, co tam?
- Toshi walczy z Maxem, Woogy odleciał, Shigeru wciąż jest mendą i hipokrytą mając na tyle mało honoru, żeby wymordować całe miasto, ale na tyle dużo, żeby uważać, że pojedynek to świętość. Hej, Shigeru, pozdrawiają cię!
Kaylin i Alister westchnęli.
- Co tam u was?
- Ray wkurzony, Aki zakłopotany, Yoh żywy, Sandra żywa, Silvia mało by Yoha nie zabiła, nam się nudzi. Jest coś do roboty? Może byśmy zaczęli zbierać Kule?
- Nie. Nie lokalizujcie ich nawet na radarach dopóki nasi dwaj szanowni goście się nie ogarną. Gdyby Zamarad miał takie same możliwości jak Shenron...
- ...półroczną przerwę przy niewykorzystanym życzeniu?
- Dokładnie to. Wtedy spokojnie moglibyśmy zająć się Eminą, a potem Iesterią.
- To by było dość wredne.
- Dlatego i tak poczekajcie. Na wskrzeszenie jest i tak rok. Myślę, że ogarną się o wiele szybciej.
- To jak, wracasz?
- Jeszcze niekoniecznie. Seeya.
//Ta sama rozmowa co w Geofroncie//
Viego schował WDG, włożył ręce do kieszeni i zaczął obserwować walkę.
- No co. Skoro tak ładnie i uprzejmie prosisz, Shigeru.

737Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 5:44 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Gdy energia ostrza się rozproszyła chłopak wisiał w powietrzu trzymając coś w zaciśniętej pięści, jego ubranie było bardzo porwane więc widać było, że nie tylko twarz zmieniła kolor na czerwony ale całe ciało też, był ranny ale wciąż zdeterminowany. Widząc, że Max ma przy sobie miecz nie chciał teraz znaleźć się za blisko niego, jednak musiał.
Wystrzelił w przeciwnika dość pokaźnych rozmiarów kulę KI i zniknął. Pojawił się kilka metrów za nim i mocnym kopem posłał go w stronę lecącej kuli. Gdy tylko ta wybuchła chłopak stał kilkanaście metrów dalej, otworzył dłoń a w niej miał ostatnią fasolkę senzu, która zdołał uchronić przed atakiem Maxa.
(-Honor nigdy nie pozwolił by nam zjeść senzu podczas takiej walki!)-w głowie chłopaka rozbrzmiał głoś Sayiajina.
(-Pieprzyć honor! Oni zabili nam rodzinę!)
Chłopak szybkim ruchem włożył sobie Senzu do ust, przegryzł i połknął. Jego rany momentalnie się zregenerowały a moc znów wzrosła.
Szybko pojawił się przed przeciwnikiem i nawiązał z nim walkę w ręcz.

738Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 5:59 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Sameyaro Oglądawszy sytuację z daleka, był zaskoczony wynikiem walki Yoha z Shigeru.
-Co za kretyn z tego Yoha...- Zauważył, że Viego pojawił się na polu walki, więc podleciał do niego.
-Cześć Viego, jak już wiesz mamy nieco klopotliwą sytuację, jest może jakiś plan?- Spytał go, podejrzewając, że bardziej ogarnia sytuację niż on.

739Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 6:07 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Chłopak wisiał w powietrzu z założonymi rękami. Wprawdzie słuchał Viega, jednak uznał, że dalsza rozmowa nie ma sensu. Początkowo uznał słowa wojownika za lekką prowokację. Zwłaszcza gdy powiadomił go o tym, że otrzymał pozdrowienia. Gdy podleciał Sameyaro chłopak zerknął na niego kantem oka.
- Też masz zamiar powiedzieć mi jakim dupkiem jestem? Jeśli tak to wymyśl coś oryginalnego, proszę cię. Jeśli nie, to jestem wdzięczny, że nie marnujesz mi czasu.
Chłopak dalej przyglądał się walczącym młodzieńcom. Zauważył, że w trakcie walki Toshi połknął Senzu. Prychnął jakby na znak pogardy.

740Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 6:22 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Gdy Sgigeru zwrócił sie do niego, odwrócił się w jego kierunku.
-E tam... Jedyne co do ciebie mam to to, że mi zniszczyłeś dom, no i to, że próbowałeś mi przeszkodzić w walce... a tak nawiasem mówiąc, mogłeś skończyć z Yoh'em kiedy miałeś okazję, miałem nadzieje na śmierć jednego z was, ale to było wiadome że Yoh jest zbyt miękki.- Spojrzał teraz na walczących ze sobą Max'a i Toshi'ego.- Mam nadzieję, że ci pójdą o krok dalej.-Ułozył dłonie przed twarzą równolegle do siebie i krzyknął w stronę walczących.- TOSHI! ZAŁATW TEGO LESZCZA!
Teraz znowu zwrócił się do Shigeru.
-Tak w ogóle to nie orientuje się w waszej sytuacji, ale miałeś swoje powody i tyle, dla nas może nie zrozumiałe ale napewno...

741Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 6:39 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Sameyaro znacząco poprawił Iesterowi humor. Gdy wojownik wspomniał o tym, że liczył na jego śmierć, bądź śmierć Yoha, Shigeru uśmiechnął się. Mówiąc o tym, że Atsuko jest zbyt miękki rozbawił Nakatoniego.
- Podoba mi się to co mówisz... Wykończę go następnym razem. Jest zbyt miękki, bo za mało zrobiłem by go sprowokować. Nasze następne spotkanie będzie zupełnie inne.
Gdy chłopak krzyknął do Toshiego, Shigeru odwrócił się lekko w jego stronę. Jedynie się uśmiechnął. Nie przeszkadzało mu wcale, że chłopak obraża jego sprzymierzeńca. Tak naprawdę to nie obchodziło go, kto wygra tę walkę. Umagi okazał się najbardziej 'tolerancyjną' osobą, względem Iestera. Nie miał zbytnich pretensji o to co zrobił Nakatoni. Potwierdził to swoją ostatnią wypowiedzią. Chłopak nadal obserwował walkę z większym uśmiechem na twarzy.

742Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 7:12 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max zbliżał się do lecącej w jego stronę kuli stworzoną z energii ki, wykonał szybkie cięcie rozcinając tym samym pocisk. Wykonał szybki obrót zatrzymując cię przy tym, dostrzegł, że Toshi wkłada sobie coś do ust i jego rany zaczynają się zasklepiać. Chłopak domyślił się, że była to fasolka senzu. Zaklął pod nosem. Owszem, mógł teraz podlecieć do Shigeru i poprosić o fasolkę senzu lecz nie chciał zniżać się do poziomu jego przeciwnika. Szybkim ruchem otarł krew sączącą się z jego wargi, po czym zerwał, porwaną już, czarną kamizelkę. Usłyszał głos Sameyara, krzyczącego do Toshiego. Odwrócił się w stronę Umagiego, puścił Blade of Chaos, które zaczęło unosić się w powietrzu po czym wykonał dość specyficzny ruch.//Od 0:20 do 0:26// Uśmiechnął się po czym chwycił odwinął trochę łańcuch swojego ostrza by móc swobodnie ruszać prawą ręką. W prawej i lewej dłoni chłopaka pojawiły się 2 elektryczne kule, następnie wystawił obydwie ręce przed siebie i zaczął zasypywać przeciwnika ogromną ilością elektrycznych pocisków.
Jeżeli Toshi teleportuje się za niego, chłopak chwyta za łańcuch Blade of Chaos i ciągnie za niego wykonując tym samym poziome cięcie. Później ciągle atakuje mieczem.
Po dłużej serii pocisków, Max złapał za łańcuch ostrza i zaczął nim kręcić. Teleportował się bliżej Akamury i zaczął atakować z dystansu, rzucając w przeciwnika Blade of Chaos.

743Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 9:21 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray pojawił się na równinach dzięki portalowi, który został otwarty przez Yoha. Gdy tylko wyszedł z portalu, automatycznie przybrał formę Super Saiya'jina. Młodzieniec stanął w miejscu. Obecnie dzieliła go pewna odległość od zgromadzonych tutaj osób. Na widok Shigeru Rayem zacisnął zęby, przechodząc na wyższe stadium transformacji.

Soundtrack
Chłopak ruszył szybkim krokiem w stronę zgromadzonych tutaj osób, a dokładniej w stronę Shigeru. Po chwili rzucił się do biegu. Nie trwało to jednak długo. Nastolatka otoczyła aura i ruszył na Shigeru wymierzając mu silny cios pięścią w twarz.
- To jest twoja sprawiedliwość?! - krzyknął, po czym wymierzył cios drugą ręką - również w twarz, również wkładając w niego sporą siłę. Następnie próbował wbicia kolana w brzuch Shigeru.
- Nie obchodzi mnie, czy możesz walczyć, ani czy chcesz. Zatłukę cię tu i teraz!
Przez nastolatka przemawiała czysta złość. Otaczając się aurą, zaczął dziko zasypywać Nakatoniego serią uderzeń, chcąc wywołać przy tym walkę wręcz.

Tymczasem w podświadomości chłopaka...
- Stawiam dzień milczenia, że skupi się tylko na ataku i dostanie czymś potężnym.
- Stawiam godzinę ciszy, że użyje Burst Mode.
- Jak, skoro Burst Decoder się zepsuł? Myślisz ty czasem?
- To tylko gadżet, prawdziwą moc ma w sobie.

Kłótnię między Kuraisenem, a pustym przerwał Lord Piekieł.
- Niech się leją. Tydzień milczenia, że stanie się coś gorszego.
Te słowa całkiem zaskoczyły oba byty. Ertrot był jednak całkiem poważny. Nie wiadomo, czy chodziło tu o samego Raya, czy o więzi łączące go z Shigeru, które to teraz zostały poważnie zachwiane.

744Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 9:47 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
//Hej, tu β. α polecił odpisanie, ale zajmę się tylko tym od posta #737. Przyjmę dość naciągane założenie, że jesteście ogarnięci.//

Maxowi bez problemu udało się przeciąć nadlatującą kulę, ale Toshi zdołał go mimo to wykopać w tamtą stronę i rozchodzące się połówki uderzyły w jego barki. Nie są to spore obrażenia, ale odrobinę spowolnią ruchy tymi kończynami przez najbliższą chwilę, szczególnie przy rezygnacji z Senzu.

Toshi zaś uskakiwał, jak na razie, przed nieco spowolnionymi salwami pocisków wystrzeliwanych przez Maxa. Spróbował zmniejszyć dystans, gdy Max właśnie zaczynał kręcić mieczem. Chciał go zaatakować, ale uderzył akurat w ostrze, które po kilku obrotach znalazło się akurat we właściwym miejscu. Zaraz po tym próbował uskoczyć, jednak rzucone ostrze zacięło wyraźną ranę na lewym ramieniu. Gdyby leciało odrobinkę dalej, ręka by mogła polecieć w zupełnie innym kierunku, co Toshi. Spróbował szczęścia jeszcze raz i ponownie zaatakował Maxa, tym razem skutecznie, Max po ciosie pięścią w brzuch został odrzucony na pewien kawałek. Łańcuch miecza się wydłużył, ostrze było wbite w ziemię dwa i pół metra za Toshim.

//Wybacz, Bercik, ale skoro już tu jestem...//
Shigeru zablokował pierwszy cios Rayema i uchylił się przed drugim. Zaczął odskakiwać przed kolejnymi atakami. Niestety, choć gniew jest zwykle dobrym "paliwem" dla Super Saiyan, tym razem przeszkadzał Rayemowi w wyprowadzeniu przemyślanych ataków.

745Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 9:53 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Pierwszy cios Shigeru zablokował bez większego problemu uderzenie Rayema. Z drugim uderzeniem też jakoś sobie poradził odchylając się lekko w tył. Gdy oponent zaczął zasypywać go serią uderzeń ten, tak jak podczas walki z Yohem zaczął cofać się do tyłu starając blokować ataki. Nie było to łatwe chociażby ze względu na to, że Rayem znajdował się w drugiej formie Super Saiya'jina. Jednak gniew Rayema przeszkadzał mu w trzeźwej ocenie sytuacji, więc większości ataków Shigeru zwyczajnie uniknąć. Aby nie zostawać w tyle Nakatoni również zaczął zwiększać swoja energię cały czas broniąc się przed uderzeniami. W pewnym momencie wymierzył Rayemowi potężny cios z kolanka w podbródek. Odskoczył od niego na chwilę. Nastąpił błysk energii. Powietrze stało się mroźne. Shigeru stał w postaci Blue Slayer'a z uśmiechem na twarzy. Jego włosy zmieniły kolor na biały i uniosły się do góry, skóra stała się niebieska. Oczy również zmienił barwę.
- Spodziewałem się ciebie tu trochę szybciej...
Młodzieniec zmaterializował w ręku Ice Lance, którą zakręcił, po czym przyjął pozę bojową trzymając ostrze blisko ziemi. Ruszył na nastolatka wymierzając w niego szybkie pchnięcia ostrzem. Stara się nie pozwolić Rayemowi zwiększyć dystansu. Gdyby oponent chciał skontrować jakimś atakiem fizycznym Shigeru stara się zrobić unik. Gdyby był to jednak atak energetyczny Nakatoni używa Sonido i oddala się na sporą odległość gotowy na odbicie, lub przecięcie ataku.

746Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 10:00 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Widząc minę Shigeru po tym jak zjadł senzu chłopak jedynie szaleńczo się uśmiechnął.
(-To, że ja zjadam Senzu to nie honorowe? A zabijanie niewinnych i bezbronnych to przecież szczyt bohaterstwa.)
Chłopak zauważył, że miecz Maxa wbity jest za niego, postanowił to wykorzystać i szybko podleciał do przeciwnika. Uderzył go z kolana w brzuch i zniknął, pojawiając się po lewej stronie oponenta uderzył go w bok czaszki mając nadzieję, że go lekko ogłuszy. Jeżeli to mu się udaje zaczyna szaleńczo okładać go po głowie. Jeżeli jednak uderzenie nic nie da wystrzeliwuje w głowę Maxa pocisk KI i oddala się. Następnie używa techniki Sneak Attack. Jeżeli atak się uda chłopak nie daje spokoju przeciwnikowi i stara się go coraz mocniej obić, głównie stara się wyprowadzać ciosy nogami, jednak uważając na to by Max nie zdołał go za nie złapać.

747Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 10:21 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max był coraz bardziej wkurzony na Toshiego, kiedy ten okładał go po głowie, chłopak nagle uwolnił całkiem spory ładunek mocy w celu odrzucenia przeciwnika, kiedy ten się podniósł, Max szarpnął z całej siły za łańcuch wyrywając tym samym miecz, który pomknął w stronę Toshiego. Według przypuszczeń Max'a, miecz powinien obrócić się w czasie lotu tak by przebić przeciwnika jeśli jednak tego nie zrobi miał proste zadanie uderzenia w Akamurę.
Jeżeli Toshi uniknie, Max sam odskakuje lekko w bok by sam siebie nie ranić.
Następnie chłopak koncentruje ogromną ilość energii elektrycznej w dłoniach i z niesamowitą prędkością pokonuje odległość dzielącą go od Akamury. Wykorzystując prędkość wbija się barkiem w brzuch oponenta powalając go tym samym na ziemię, łapie go za głowę i zaczyna razić prądem oponenta uderzając przy tym jego głową o ziemię.

748Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 10:34 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Chłopak widząc, że Shigeru pędzi na niego chcąc dosłownie przeszyć go lodową lancą, postanowił użyć Shunpo. Dzięki temu uniknął obrażeń, jednocześnie nieco "trzeźwiejąc". Shigeru ruszył na młodzieńca, który tworząc Ki Sword próbował swoich sił w bezpośrednim starciu. To było błędem - gniew jest złym doradcą, zwłaszcza, gdy jest to walka z użyciem broni... Rayowi udało się jedynie rozciąć kawałek lewej nogawki w spodniach oponenta, jednak co z tego, gdy tymczasem on sam miał rozcięty policzek, rozszarpaną bluzkę i kilka mniejszych zadrapań na rękach. W końcu czując, że w tym momencie przewaga jest po stronie Shigeru, chłopak wystrzelił w niego promień energetyczny. Co prawda został on zablokowany, ale odepchnął przeciwnika na pewną odległość.
Tymczasem Rayem wciąż był wściekły na Nakatoniego. Wystrzelił w niego Buster Cannon, po czym tworząc w obu rękach Ki Swordy rzucił się ponownie w stonę Shigeru.
Gdyby miało dojść do użycia ataku energetycznego, nim chłopak zbliży się do oponenta - teleportuje się gdzieś obok i przystępuje do ataku.
W przypadku próby "nadziania" Raymonda na lancę, j.w..
Gdyby w starciu miało dojść do użycia ataku energetycznego ze strony Shigeru, Ray stara się uniknąć za pomocą Shunpo, bądź skontrować tym samym.
Jeżeli to Nakatoni miałby widoczną przewagę w starciu, chłopak stara się zwiększać co jakiś czas dzielący ich dystans.

749Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 10:50 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy bez żadnej, najmniejszej zapowiedzi, gdy Rayem i Shigeru byli kawałek od siebie, z rozpędu zadał Nakatoniemu niezwykle potężny cios w twarz.
Cios musiał być niezwykle silny i szybki, gdyż Woogy lecąc z dawnego Setirps nawet na chwilę nie zwolnił - namierzył przeciwnika w locie i uderzył.
Taki cios mógł poważnie ogłuszyć przeciwnika.
Jednak później Woogy od razu odskakuje do tyłu i staje niedaleko.
- Widzę, że walczysz z kim innym. - Wskazał na Raya - Ja będę miał na tyle honoru, że poczekam.
W tej chwili spojrzał na Rayema.
- Kończ to szybko, albo zostaw go mi... - z trudem powstrzymywał się od tego, żeby nie zaatakować Shigeru. Jednak w tej sytuacji starał się zachować stalowe nerwy.

750Równiny - temat ogólny - Page 30 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 11:36 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Iester uzyskał lepsze efekty korzystając z lancy niżeli Rayem Ki Swordem. Gdy chłopak wysłał w stronę Iestera energetyczny promień Shigeru zablokował go zwyczajnie kręcąc lancą. Mimo tego został jednak odepchnięty na niewielką odległość. Ponownie przyłożył ostrzę do ziemi, przyjmując pozę bojową. Był gotowy na zaatakowanie oponenta, w tej jednak chwili do akcji wkroczył Woogy. Jego cios był na tyle silny, że chłopak odleciał na znaczną odległość wypuszczając z ręki broń. Nie za bardzo wiedział skąd wziął się Woogy. Miał już odpowiedzieć na jego atak, gdy zielonooki wspomniał o tym, że ma honor i poczeka aż walka dobiegnie końca. Iester jeszcze chwilę mu się przyglądał nie będąc do końca pewnym czy to nie jakiś podstęp. W tym samym czasie Rayem wystrzelił w jego kierunki Buster Cannon, którego przez zwykłą chwilę nieuwagi wojownik nie mógł uniknąć. Uruka korzystając z chwili stworzył w obu rękach Ki Swordy. Ruszył na podnoszącego się z ziemi Nakatoniego. Ten spostrzegł zbliżającego się przeciwnika i oddalił się używając Sonido. Nagle na jego obu rękach zaczął pojawiać się lód, do którego chłopak cały czas przelewał energię. Była to technika Hand's of God Ice. Chłopak uderza rękoma w ostrza Rayema, ewentualnie łapie je w ręce. Stara się unikać zranienia. Gdyby oponent zaczął zdobywać dużą przewagę chłopak używa Sonido i zwyczajnie oddala się.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 30 z 36]

Idź do strony : Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 36  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.