Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 30, 31, 32 ... 36  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 31 z 36]

751Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 18, 2012 11:54 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Akcja Woogyego zdawała się nie interesować Raymonda. Kiedy Shigeru ponownie skupił się na walce z Uruką, ten leciał już w jego kierunku, chcąc wykonać cięcie w kształcie "X". Nie do końca mu się to udało. Hand's of of God Ice skutecznie zablokowało atak, nie robiąc przy tym żadnych szkód Nakatoniemiu. Nim Ray zdążył jakoś inaczej zareagować, Shigeru pewnie złapał ostrza i rozkręcając chłopaka, wyrzucił go w końcu nieco ku górze. Jednocześnie spostrzegł dobrą okazję do ataku - łapanie równowagi w locie - i pewnie przywalił mu w tors, posyłając ponownie w kierunku ziemi.
Chłopak leżał na plecach. Ręce miał rozłożone na boki. Spoglądał w niebo, które jako jedyne nie ucierpiało. Ray jeszcze bardziej ochłonął. Tym razem chciał wykorzystać gniew, a nie kierować się nim - to nie miało sensu. Chłopak wrócił na moment do bazowej postaci.
- BanKai. - rzekł dosyć spokojnie, po czym nastąpiła eksplozja mrocznie wyglądającej energii. Nastolatek odziany w znany dla tej formy stój wystawił rękę przed siebie. Zmaterializowała się w niej długa, czarna katana, a niedługo po tym twarz Raymonda zakryła maska pustego.
- Waiban Kuraisen.
Chłopak machnął mieczem, posyłając na Shigeru smugę ciemnej energii. Nie porusza się. Jest gotowy na unik, blok kontrę lub atak, jeżeli sytuacja mu dogodzi. W każdym razie, gdyby Shigeru postanowił wrócić po swoją lancę, walka z nim będzie teraz łatwiejsza...

752Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 12:22 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru postanowił zablokować Waiban Kuraisen zasłaniając się lodowymi rękoma. Niestety, atak Rayema był na tyle silny, że zniszczył lodową powłokę i przy okazji oparzył skórę Iestera i odepchnął trochę chłopaka. Nakatoni w odpowiedzi wysłał w stronę oponenta lodowa kulę energii. Korzystając z chwili powraca do postaci bazowej. Tym samym jego lanca się dematerializuje. Chłopak powoli rozpina swój biały bezrękawnik, po czym ściąga go i upuszcza na ziemię. Ciężar ubrania robi sporą dziurę w podłożu. Iester strzela karkiem, po czym przykłada dłoń do twarzy i materializuje na niej maskę pustego. Zaczyna kumulować w prawej ręce Cero, które wystrzeliwuje natychmiastowo gdyby Rayem również postanowił zaatakować atakiem energetycznym.
Jeśli jednak Uruka zaczyna zbliżać się do niego, lub używa do tego celu Shunpo Iester przelewa energię do podłoża robiąc z niego lodową pułapkę. Gdy przeciwnik zostanie unieruchomiony chłopak bez większych skrupułów posyła w jego stronę potężne Cero.

753Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 12:42 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray będąc przygotowanym na ten atak zwyczajnie uniknął go w ostatniej chwili dzięki swojej ekstremalnej prędkości w tej formie. Ponadto posłał w lodową walco-kulę Tengokumon, który ją zniszczył. Widząc, co planuje Vizard Nakatoni postanowił zrobić to samo - załadował w wolnej ręce Cero. Oboje posłali promienie, których zderzenie wywołało potężną, czerwoną eksplozję. Z jednej strony wyleciał Ray, z drugiej Shigeru. Oboje poważniej ucierpieli przy tym desperackim posunięciu. Uruka jednak wydawał się być nieco bardziej osłabiony chociażby przez fakt, że atak Nakatoniego był dłużej ładowany i miał większą moc.
- Tengokumon!
Ostrze na moment otaczała błękitna energia. W momencie zamachu, Ray posłał w oponenta energetyczny, niebieskawy półksiężyc. Nie czekając nawet na to, czy atak doleci, Ray rusza z niesamowitą prędkością na Shigeru, pojawiając się za nim i poziomym cięciem w górę, próbując zmusić go do odskoku wprost na swój atak. Zaraz po tym odsuwa się jakby "szusem" parę metrów na bok i ponownie czeka na ruch Shigeru.

754Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 1:08 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru był już nieźle obity. Liczne zadrapania, mniejsze jak i kilka większych ran. Spodnie także były mocno podniszczone. Plan Raya został zniweczony przez jeden mały ruch. Shigeru zwyczajnie złapał ostrze lecące od dołu tworząc w ręku lód. Chłopak czeka do ostatniej chwili, gdy atak będzie już naprawdę blisko, po czym używając Sonido zwyczajnie znika z toru Tengokumon, licząc na to, że atak uderzy w Rayema. Niestety, czarnowłosy młodzieniec również unika własnego ataku. Jednak na jego Zanpakutō nadal znajduje się lód. Shigeru korzystając z tego faktu materializuje w dłoni Blade of Soul i atakuje przeciwnika pionowym cięciem od góry w okolicy obojczyka. Na tym jednak nie poprzestaje, zaczyna walkę na miecze cały czas napierając na przeciwnika. Zadaje różne cięcia i kombinacje ataków. Oczywiście w tym wypadku to Uruka ma znaczną przewagę, gdyż operowanie czymś tak dużym jak Blade of Soul nie jest do końca łatwe. Podczas konfrontacji postanawia zamienić parę słów z przeciwnikiem.
- Powinieneś być mi wdzięczny. Uświadomiłem ci jakie potrafi być życie... w tak młodym wieku dowiedziałeś się co może cię spotkać, jak to jest stracić bliskie osoby. W końcu potomek bogów powinien być przygotowany na to, że kiedyś spotka go coś takiego.

755Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 1:31 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray instynktownie zablokował pierwszy atak swoim Zanpakutō. Blade of Soul trafił akurat w oblodzony fragment ostrza. Lód się rozkruszył, zaś ostrze miecza się spękało. Ray jedynie szybko zdążył zerknąć na dzieło Shigeru i już musiał przystąpić do obrony przed kolejnymi ataki ze strony jego przeciwnika. Walka zaczynała się rozwijać, a Nakatoni starał się nawiązać rozmowę. Przez jakiś czas Raymond w ogóle nie odpowiadał, sprawiając wrażenie jakby to nie on był teraz jego przeciwnikiem. W końcu jednak ostrza obu wojowników się spotkały. Oboje krzyżowali miecze, jakiś czas się siłując.
- Na moich oczach zabili moich rodziców... - odezwał się w końcu zniekształconym głosem.
Oboje cofnęli ostrza, po czym ponownie je skrzyżowali. Napierali z całych sił, obiema rękami.
- ...bo nic nie zrobiłem. Stałem i patrzyłem jak umiera mój ojciec, potem matka, próbując mnie ochronić.
Podczas, gdy Ray i Shigeru krzyżowali ostrza, rozmawiając, na pustkowiu pojawił się Horor. Nie bardzo orientował się w sytuacji. Nie wiedział co się tak naprawdę stało, ani dlaczego jego pan walczy ze swoim przyjacielem. Chciał dać jakiś znak, by przestali, ale uznał, ze to mogłoby źle wpłynąć albo na przebieg starcia, albo na całą sytuację. Zwyczajnie stał i obserwował, a tymczasem...
- Zabiłeś Amane i Horora...
(Aniki...)
- Zabiłeś bliskie nam osoby... Zabiłeś niewinnych ludzi... I MAM CI BYĆ ZA TO WDZIĘCZNY?! - w tym momencie ostrze Waiban Kuraisena otoczyły ciemnofioletowe, niemal czarne smugi energii. Ray cofnął się o krok, jednocześnie cofając przy tym ostrze.
- Ryūketsu Shūkaku!
Ray machnął mieczem, wyrzucając całą zgromadzoną energię w kierunku Shigeru. Zaraz po tym ukląkł na kolano, podpierając się ręką. Druga była zajęta trzymaniem miecza. Chłopak dyszał. Choć miał jeszcze całkiem sporo zasobów energii - w tym zupełnie nienaruszone boskie - ciało było stanowczo na wyczerpaniu. Teraz chłopak miał nadzieję, że nawet jeżeli Shigeru uda się zablokować jego technikę, będzie miał choć trochę czasu, by złapać oddech. Gorzej, jeżeli ten w jakiś sposób by go uniknął...

756Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 1:59 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru starał się zablokować atak Rayema swoim ostrzem, jednak nie wyszło mu tak jak by sobie tego życzył. Został odepchnięty na znaczną odległość, jego maska została w większej części zniszczona. Jednak wcale się tym nie przejął. Chłopak prychnął po czym sam zerwał z twarzy resztę. Zaczął coraz głośniej dyszeć. Utrzymanie miecza zaczynało sprawiać mu coraz większe problemy. Opierając ostrze o podłoże chwycił go oburącz. Nagle wokół niego jak i oręża pojawiła się błękitno-biała aura. Nastąpił błysk energii, a w ręku Nakatoniego znajdował się mniejszy miecz otoczony aurą. Samego chłopaka również otaczała aura. Była to zasługa Release of the Soul. Tym samym dał on czas Rayemowi na złapanie oddechu. Sam też na tym skorzystał. Iester użył Taiyoken'a aby oślepić przeciwnika, jak i wszystkich wokół. W tym samym czasie aura wokół ostrza zaczęła jakby wibrować. Chłopak jednym, szybkim machnięciem uwolnił półksiężyc energii szybko zbliżający się do Uruki. Gdy atak jest już blisko, lub przeciwnik go unika ten dzieli się na trzy mniejsze, za sprawą techniki Looking to the future.
Jeżeli Rayem ucieknie, lub zablokuje atak, Shigeru używając Sonido pojawia się przy nim. I licząc, że efekt Taiyokena dalej trwa stara się efektownym cięciem odciąć mu prawą rękę.
Jeżeli jednak Rayem oberwie atakiem i będzie leżał Shigeru podlatuje do niego i stojąc tuż nad nim wstrzeliwuje w chłopaka serię dość silnych pocisków Ki.
Natomiast gdyby Uruka przyjął atak i dalej stał na nogach Iester stara się zrobić to samo, co w przypadku uniku.
Po każdym z możliwych scenariuszy odskakuje na bezpieczna odległość i jest gotów na obronę, lub unik.

757Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 2:35 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray mając chwilę czasu, złapał oddech i powstał. Chłopak nie spodziewał się użycia przez Shigeru Taiyokena. Z początku panikując, zamknął oczy kręcąc głową na boki. Później jednak starał się jakoś uspokoić, gdyż wiedział, że w tej chwili może zostać zaatakowany. Rayem złapał oburącz za rękojeść i uniósł miecz przed sobą, przyjmując jednocześnie to, co zaserwował mu Nakatoni. Gdyby jednak nastolatek widział co się dokładnie dzieje, może zdołałby sobie z tym jakoś poradzić, teraz jednak nic z tego; pod wpływem siły techniki, którą de facto można by potraktować jako atak z zaskoczenia, odleciał dosyć spory kawałek do tyłu, wykonując w locie salto. Ray wylądował na brzuchu. Zanpakutō spadło gdzieś dalej z ułamanym ostrzem. Nastolatek próbował się jakoś podnieść, ale nagle usłyszał charakterystyczny dla Sonido szmer. Obok chłopaka stał już Shigeru, który wystawiając rękę w jego kierunku, chciał dobić Raya serią pocisków energetycznych. Zapomniał jednak o pewnej zdolności jaką Uruka ma będąc Vizardem... Gdy jego przeciwnik miał już zacząć serie, z między rogów jego maski wystrzeliło Cero. Chłopak otworzył oczy. Widział, choć obraz był jeszcze zamglony. Szybko wybijając się z podłoża, przemieścił się kilkanaście metrów dalej. Następnie powtórzył szybki manewr, łapiąc złamany miecz z ziemi.
- To nie ma sensu. Ostrze upierdolone do połowy... - powiedział do siebie.
Chłopak ruszył z zawrotną prędkością na Shigeru. W pewnej chwili zaczął okrążać go tworząc powidoki, których z każdą chwilą było coraz to więcej i więcej. Kiedy "zjawy" dezorientowały Nakatoniego, Ray pojawił się wysoko na niebie. Waiban Kuraisen rozpadł się na smugi mrocznej energii, która zmieniając barwę na czerwony, zaczęła formować kulę w dłoni chłopaka. Ray z pełną premedytacją wystrzelił swoje najpotężniejsze Cero Escarlata, które niezależnie od tego, czy trafi w cel, czy nie z pewnością wywoła potężnych rozmiarów eksplozję.

758Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 3:00 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru stojąc nad Rayemem został zaatakowany Cero, które ze względu na czas ładowania nie było zbyt silne. Chłopak nie zdążył go jednak uniknąć, odchylił jedynie lekko głowę. Atak jednak trafił, spalając chłopakowi mniejszą część lewej strony twarzy. Chłopak złapał się lewą ręką za ranę, zasłaniając tym samym oko. W prawej ręce nadal trzymał Release of the Soul. Starał się nadążyć wzrokiem za wszystkimi 'zjawami' Uruki. Wtedy jednak poczuł, że wysoko nad nim kumulowana jest energia. Szybko zorientował się co jest grane. Używając Sonido znalazł się za plecami Rayema. Gdy ten wystrzeliwuje Cero Escarlata Nakatoni wymierza mu poziome cięcie po plecach. W momencie zetknięcia się ataku z ziemią obaj zostają odepchnięcie w górę przez podmuch energii. Shigeru stara się zatrzymać i wykorzystuje ten moment do posłania Rayema z powrotem na ziemie kopiąc go w brzuch. Gdy ten leci w dół Shigeru ponownie przywdziewa maskę Vizarda i stara się wykonać to samo co jego oponent przed chwilą; mianowicie zaczyna kumulować energię aby wystrzelić Gran Rey Cero. Strzela w momencie gdy Uruka uderzy o ziemię, lub zawiśnie w powietrzu. Chłopak zaczyna coraz głośniej dyszeć. Dematerializuje Release of the Soul. Stojąc w powietrzu czeka na ruch przeciwnika, jest gotowy na unik.

759Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 4:08 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray nie miał nawet najmniejszych szans, by zareagować. Ruch Shigeru wytrącił go z "rytmu" przez co zainkasował potężne kopnięcie w brzuch, pod wpływem którego zaczął lecieć ku ziemi. Gdyby nie Hierro młodzian z całą pewnością plułby krwią po takim uderzeniu, tymczasem jedynie jakby się krztusił przez moment. Cudem udało mu się zatrzymać niecałe pół metra nad ziemią, tworząc przy tym spory podmuch widoczny dzięki odrzuceniu piachu. Lecz fakt ten nie był powodem do radości, a wręcz przeciwnie. W momencie wyhamowania, Ray dostrzegł co szykuje Shigeru. Wiedział, że jeżeli technika go trafi to będzie koniec walki dla nastolatka.
Raymond postanowił zadziałać szybko i dość brawurowo. Miał świadomość tego, że eksplozja wywołana przez promień będzie niezwykle groźna, więc przy użyciu Shunpo chłopak ruszył ku górze, chcąc go wyminąć. Nie znał jednak właściwości Gran Rey Cero, nigdy nie walczył przeciw tej technice - to było zgubne. Kiedy Rayem już myślał, ze udało mu się uniknąć ataku, ten nagle zmienił nieco swój kierunek w locie. Uderzył w lewe ramię Raya, po czym znowu zmienił kierunek i trafił w ziemię. Nastąpiła kolejna, wielka eksplozja. Raymond spadł z krzykiem na ziemię, nie mając połowy maski, która rozpadła się pod naciskiem energii oraz trzymając się za lewe ramię. Po chwili straszliwy ból minął. Zaskoczony Ray podniósł się, z początku chwiejąc na nogach. Stracił czucie w tej ręce. Im dłużej stał, tym bardziej zmęczenie i ból dawały mu się we znaki. BanKai zostało zneutralizowane, a reszta maski uległa rozpadowi.
- Dosyć!
Nastąpił błysk, w epicentrum którego stał Raymond - Bóg Niebios. Uniósł funkcjonującą rękę, a Shigeru został uwięziony wewnątrz dosyć chudego Elektrycznego Toranada. Na Rayema niemal w tym samym momencie spada Grom z Jasnego Nieba. Gdyby Nakatoni próbował się przebić przez tornado, otrzyma obrażenia od ścian leja i automatycznie będzie odpychany do wnętrza techniki. Jeżeli znalazłby sposób wydostania się z tejże pułapki. Chłopak używa różnorakich tricków, by uniemożliwić Shigeru zbliżenie się do niego, jego samego zaś i regenerujący z lekka obrażenia filar otacza sferą silnych wyładowań elektrycznych dla większego bezpieczeństwa.

760Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 4:48 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Gdy Rayem przybiera formę Boga Niebios Nakatoni przez dłuższą chwilę jest pod wrażeniem. Chwila nieuwagi wystarczyła aby chłopak został uwięziony w elektrycznym tornadzie. Gdy przypadkiem dotknął 'ścianki' został porażony przez prąd. Spojrzał w górę, po czym uśmiechnął się. Shigeru zwyczajnie wyleciał górą, przez oko tornada. Nie było to raczej niczym trudnym, wystarczyło że trzymał się centrum i nie dotknął żadnej ze ścianek. Chłopak widząc leczącego się Rayema uśmiechnął się. Nie chciał być gorszy. Użył Immediate Regeneration, a jego wszystkie rany wypełniły się białą substancją, po czym się zasklepiły. Chłopak bez większego zastanowienia wykonał kilka pieczęci, po czym uniósł ręce do góry.
- Ice Tomb... of a Thousand... Souls! - krzyknął.
Rayema będącego w filarze jasnego światła zaczynają otaczać setki lodowych słupów pokaźnych rozmiarów, przechylających się ku środkowi, tak aby stworzyć coś na wzór stożka. Gdy ofiara zostaje zakryta nad słupami pojawiają się dwa błękitne dymki. Gdy dotykają lodu ze wszystkich słupów tworzy się jeden wielki, kolczasty szpikulec. Kolce wystają na zewnątrz jak i znajdują się wewnątrz. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że Rayem został raniony przynajmniej przez jeden z kolców. Nagle całość zaczyna jasno świecić na niebiesko. Lodowa konstrukcja, z Uruką znajdującym się wewnątrz wybucha. Przecież kolejny wybuch nie zaszkodzi, okolica i tak jest zniszczona, a obserwatorami niezbyt się przejmuje. Trzy wielkie eksplozje po atakach typu Cero, do tego dochodzi jeszcze ta kolejna. Mimo to chłopak jest gotowy na to, że Rayem przeżył. Przybiera postawę bojową. Oddycha ciężko, gdyż na atak zmarnował spore pokłady energii. Na jego masce pojawiło się niewielkie pęknięcie. Aby odnowić zapasy chłopak gromadzi energię z otoczenia, z resztek lodu, które właśnie wybuchły. Jest gotowy na błyskawiczny unik, jeśli Raymond postanowi użyć ataku energetycznego, lub zwyczajnie zaatakować. Jeśli jednak chłopak nie zamierza nic robić tym lepiej dla Nakatoniego, zyskuje on cenny czas na zgromadzenie energii.

761Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 9:02 am

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak przed każdym wybuchem osłaniał się swoją energią tworząc barierę.
Gdy Max próbował przebić go swoim ostrzem, ten odskoczył na kilka metrów w bok, jednak nie zdołał już niknąć uderzenia w brzuch, gdy tylko leciał do tyłu zauważył, że oponent ma naładowane jakieś kule energii dlatego wolał nie zostać w tej chwili złapany. Dlatego ustatkował swój lot i teleportował się za rozpędzonego Maxa i odwracając się posłał w niego kilka kul KI.
(-Rayem postanowił...Bogowie!)-chłopak odleciał na dość sporą odległość i przeszedł na swoją normalna formę. Rozstawił nogi i lekko przykucnął. Zaczął krzyczeć albowiem z jego pleców zaczęły wyrastać skrzydła. Jego ciało zmieniło kolor na ciemny szary a na klatce piersiowej pojawił się znak symbolizujący wojnę. Niebo przyjęło kolor szkarłatny a chmury się rozproszyły. Chłopak przyjął swoją najpotężniejszą formę poznaną do tej pory.
Apocalypse Driver wisiał w powietrzu, nie wykonywał żadnych ruchów, po chwili jednak postanowił sprawdzić, jak ta forma zwiększa jego umiejętności. W mgnieniu oka pojawił się przed Maxem i wymierzył mu potężny cios z pięści w brzuch, gdy ten się zgiął pod wpływem uderzenia chłopak łapie go za głowę i ciska nią o swoje kolano. Następnie odrzuca go do tyłu i wystawia rękę przed siebie na każdym z palców pojawia się mała kulka energii, po zamknięciu dłoni i ponownym otwarciu była już tylko jedna kula, która wciąż rosła.
-Big Blod Eruption-wykrzyczał strzelając w Maxa dużą samonaprowadzającą kulą energii, która wybuchnie po zetknięciu się z celem. Nawet jeśli nie trafi i tak powinna wywołać dość pokaźnych rozmiarów wybuch, który powinien trochę zranić przeciwnika.

762Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 10:42 am

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy cały czas obserwował walkę Uruki z Nakatonim. W tym czasie starał się uspokoić i zachować nerwy.
Obserwował obu wojowników, lecz starał się zapamiętać jak najwięcej sztuczek Shigeru - rzadko kiedy zdarzało się, aby Woogy tak poważnie podchodził do tematu. Zazwyczaj nie przejmował się tym, a walczył na tyle, na ile umiał... Teraz jednak starał się rozważnie obserwować każdy jego ruch, jego słabość i jego mocne strony.
Nie słyszał o czym mówią wojownicy, gdy ich ostrza się skrzyżowały. Za to zauważył nowego gościa w pobliżu - Horora. Pojawił się koło niego.
- Czym jesteś? - nie znał chowańca Rayema. Nie mógł wiedzieć jakie ma zamiary.
W tym momencie Shigeru użył Taiyokena. Woogy przez chwilę nie obserwował walk i nie zauważył, że ten się na to szykuje, wiec został oślepiony. Później jeszcze musiał się osłonić przed kolejnymi trzema, wielkimi eksplozjami. Co prawda stał pewien dystans od walczących, jednak na tyle blisko, że wybuch mógłby mu wyrządzić pewną krzywdę. Aby tak się nie stało Roleyo użył techniki Barrier przy każdym takim zagrożeniu. Był tylko obserwatorem, więc widział lepiej co się szykuje i mógł w czas zareagować.
Raz musiał przejść na formę SSJ, by dobrze to zablokować.
Obserwował dalszy przebieg walki, lecz cały czas też patrzył, czy nowy gość nie próbuje spierdzielić. A pewnej chwili, gdy Ray był u kresu sił, chciał się zapytać czy się zmieni, lecz wtedy Uruka przeszedł na boską formę. Nastolatek był pod wrażeniem.
Był ciekaw co się stanie teraz...

763Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 12:07 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Gdy Rayem się pojawił i zaczął walkę z Shigeru, Sameyaro użył Shunpo by oddalić się od nich na dystans około 200 metrów. Wpatrując się w walkę powiedział sam do siebie:
-No dalej, pokażcie tym razem prawdziwą walkę na śmierć i zycie.- Powiedziawszy, uśmiechną się.

Świat wewnętrzny

Na krańcu lodowego obszaru, tuż przy zetknięciu się lądu z morzem na skarpie stali Hollow i Saiyan wpatrując się w dół, kawałek morza gdzie spoglądali pokazywał wydarzenia w realnym świecie i to co widzi Sameyaro.
-Na kogo obstawiasz?- Spytał Hollow.
-Hmmm... sądzę, że ten cały Shigeru wygra chociarz nie można niedoceniac Rayem'a.- Odpowiedział pustemu na zadane mu pytanie.
Nagle za nimi pojawił się but w czerwonej zbroi i zabandazowaną twarzą.
-A to ty Megalodon, chodź i popatrz jaki nasz pan jest słaby i bezradny, jak przygląda się tym napierdalankom.- Powiedział ze śmiechem.
-Rayem kontra Shigeru? Czemu nie wysłali na niego Yoha.- Spytał.
-Wysłali, wysłali, ale zachował się jak ostatnia ciota i poddał się.
-Yoh, się poddał? To chyba nie w jego stylu.
-Zauważyliście włosy Sameyara?-Wtrącił się Saiyan.
Po zwróceniu na to uwagę przez Saiyana, obraz pokazał na chwile Sameya.
-Rzeczywiście stały się wyblakłe.
-Zanim Shigeru z Maxem przybyli miał jeszcze normalne brązowe włosy.
-A kogo to obchodzi, może poprostu zakurzyły sie po którymś pierdolnięciu?! A teraz zamknąć ryje, oglądam show...- Krzyknął lekko wkurzony mędzeniem tamtych.
Od tej pory stali i oglądali walki w ciszy lecz Megalodon i Saiyan nie uważali że to sprawka kurzu, zastanawiali się nad prawdziwym powodem.



Ostatnio zmieniony przez Sameyaro dnia Nie Lut 26, 2012 2:13 pm, w całości zmieniany 1 raz

764Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 1:56 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max nie spodziewał się kolejnej transformacji przeciwnika, odbił kilka kul posłanych przez Akamurę jeszcze przed przejściem w formę Apocalypse Driver. Po czym nim zdążył zareagować, otrzymał potężny cios w brzuch i następny kolanem w głowę, po czym został odrzucony na dość sporą odległość. Chłopak był lekko ogłuszony i w ostatniej chwili zorientował się, że w jego stronę leci sporych rozmiarów kula. Max teleportował się kilka metrów w bok jednak zorientował się, że kula zmieniała kierunek lotu i nadal za nim podąża. Hatsutoku zaczął uciekać przed kulą, która pomimo rozmiarów była dość szybka. Przy ucieczce wykonywał wiele różnych uników, często skręcał, kilka razy się teleportował. W pewnym sensie mu to nie przeszkadzało, miał dzięki temu trochę czasu do namysłu.
-No ile można? - Powiedział dosyć cicho, jakby pytał samego siebie.
Max chciał już otworzyć portal by wyjąć z niego pewien przedmiot lecz powstrzymał się gdyż zauważył, w tym właśnie momencie przestała za nim podążać. Postanowił, że przejdzie do dalszej części swojego planu. Dezaktywował transformację po czym teleportował się przed Toshiego. Na jego twarzy malował się złowieszczy uśmieszek. Złapał przeciwnika oburącz, a z jego ciała prawie natychmiast wystrzeliło setki, czarno-czerwonych macek robiących z ciała przeciwnika sitko.

765Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 2:42 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak Zdołał wyrwać jedną rękę//bo chyba za nie mnie złapałeś, nie wiem//i odchylił się w bok dzięki temu tylko jedna jego kończyna została poraniona.
Toshi miał już dość tej bezsensownej walki, dlatego postanowił wykończyć przeciwnika jak najszybciej. Chciał wykorzystać moment albowiem oponent powrócił do swojej bazowej formy, co dawało mu niebywałą przewagę.
-Lich!-plecy chłopaka się "otworzyły" przez co wylało się z niego dużo krwi. Wyłoniły się z nich długie kości pełniące funkcję kolejnych par rąk, które mogą atakować. Widok był raczej nie miły, przyprawiający o mdłości. Gdy tylko Max się zbliży chłopak stara się zaatakować go swoją techniką, podziurawić lub chociaż lekko zranić wywołując zakażenie. Jednak na początek chłopak używa techniki Boska Kara. Gdy tylko technika zakończy swoje działanie chłopak pojawia się przed oponentem i atakuje go zdrowa ręką, nogami oraz kośćmi wystającymi z pleców. Atakuje go niesamowitą nawałnicą ciosów i nie daje mu się oddalić a gdy się teleportuje Toshi szybko pojawia się obok niego i ponawia swój atak. Gdy tylko Max upadnie na ziemie lub na niej ustanie Toshi używa techniki Hell Gate., zaraz po jej wykonaniu przygotowywuje się do wykonania kolejnej, to znaczy techniki o nazwie Otchłań.

766Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 2:57 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego aktywuje miniaturową wersję Nenshōhane i używa go jak plecaka odrzutowego, robiąc dosłownie to:
Równiny - temat ogólny - Page 31 Nothing-to-do-here
... jak gdyby nigdy nic. Uniósł się na jakieś kilkaset metrów i sobie coś przypomniał. Przyłożył ręce równolegle do twarzy i zaczął krzyczeć na pole walki:
- EJ, PANOWIE! NIE WIECIE MOŻE, CZY ANTEQUES JESZCZE ISTNIEJE? BO JEŚLI W SWOJEJ GŁUPOCIE JE ZNISZCZYLIŚCIE, TO GÓWNO ZE SMOCZYCH KUL!
Zaraz po tym wyjął WDG i przekazał krótką wiadomość do Kaylin:
- Na waszym miejscu spieprzałbym na Latające Miasto. Tak dla pewności.

767Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 3:46 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Rayem czekał, aż Shigeru będzie próbował wydostać się z wnętrza techniki, ale nie spodziewał się, że ten ucieknie z niego górą, gdzie przygotuje swoją sadystyczną technikę. Kiedy tylko Ray usłyszał jej nazwę, z przerażeniem spojrzał w górę. Nie raz widział jak Nakatoni kończył w ten sposób egzystencję jego przeciwnika. Uruka nie chciał tak skończyć. Gdy tylko słupy zaczęły otaczać młodego potomka bogów, ten starał się wytworzyć wokół siebie tornado, które odepchnęłoby owe bryły, lecz nic z tego; całość zdążyła już zmienić się w śmiertelnie niebezpieczną całość, po czym eksplodowała.

- Jestem Horor, chowaniec Raymonda.
Tyle zdążył powiedzieć Woogyemu, gdy doszło do kolejnej eksplozji. Horor zaczął panikować. Nie czuł jednak niczego "bolesnego", więc zrozumiał, że jego pan przeżył.

Kiedy dym wywołany eksplozją zdążył opaść, chowaniec dostrzegł leżącego Rayema. Chłopak leżał na brzuchu, z prawą ręką wyciągniętą nieco do przodu. Prócz kolejnych oparzeń i zadrapań miał poważnie ranną nogę, przebitą lewą rękę i wyraźnie krwawiło mu z okolic żeber po prawej stronie, do tego doszło kilka nowych dziur w skrzydłach. Najwyraźniej były to miejsca, które zostały trafione przez kolce. Całe szczęście żaden nie przebił głowy ani torsu nastolatka, bo to by oznaczało definitywny koniec jego egzystencji.
Przez dłuższy czas Rayem w ogóle nie reagował. W pewnym momencie jego ciało zaczęło drgać. Nastolatek otworzył oczy, choć obraz miał zamglony. Po chwili zaczął się cicho śmiać.
- Mogłem tego wcześniej użyć... Ale ze mnie głupek...
Po tym jak Uruka mruknął coś do siebie, z chmur cisnęła w Shigeru błyskawica, którą ten zdążył jednak ominąć. Myśląc, że Ray próbuje jakoś odwrócić jego uwagę, ponownie spojrzał w jego kierunku. Wtedy spadł na niego cały Grad Piorunów. Ray uśmiechnął się lekko i zdematerializował. Pojawił się za Nakatonim, próbując wymierzyć mu ukośne cięcie Ostrzem Wiatru, choć całość wyglądała raczej, jakby próbował raczej uderzyć jego kark ręką. Gdyby Shigeru próbował uniknąć ataku w jakiś "zwyczajny" sposób powinien zostać odepchnięty kawałek przez silny podmuch wiatru. Wtedy chłopak unosi zdrową rękę ku górze. Z nieba spada piorun, który tuż nad Rayem dzieli się na 5 i ostatecznie tworzy 5 elektrycznych kul większych od piłki do kosza, które krążą wokół chłopaka. Zaraz po tym jego ręka opada, sam chłopak zaś oddycha z ogromną trudnością, a przeciwnika obserwuje z opuszczoną głową.
Jeżeli Shigeru próbuje zbliżyć się zbyt blisko do Raya i trafi go choć 1 kula, wszystkie się zlatują i uderzając w cel tworzą Piekło Błyskawicy. To taka pułapka. Chłopak ma tutaj trochę przewagi zważając na fakt, że techniki tej używa po raz pierwszy.
Gdyby jednak Nakatoni nie miał zamiaru się do zbliżyć do Uruki i próbował ataku z dystansu, chłopak unika go za pomocą dematerializacji i jeżeli siły mu na to pozwolą ciska w oponenta Lancą Grzmotu.

768Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 4:36 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Nakatoni podziwiał efekt swoich starań z uśmiechem na twarzy. Gdy z chmur, w stronę Iestera wystrzeliła błyskawica, chłopak uchylił się przed nią. Spodziewając się jeszcze jednej czy dwóch ruchem prawej ręki stworzył nad sobą lodową powłokę. Było to dobrym posunięciem, gdyż Uruka postanowił zaatakować Gradem Piorunów. Nakatoni nie przypuszczał, że tyle wyładowań zacznie lecieć w jego stronę. Bariera powoli zaczynała pękać, jednak to nie było jego największym problemem. Zaraz za nim pojawił się Rayem z zamiarem wymierzenia mu cięcia Ostrzem Wiatru w kark. Atak powiódł się w stu procentach. Krew trysnęła z rany, ochlapując tym samym stojącego obok przeciwnika. Chłopak czół niewyobrażalny ból. Jednak, dzięki temu że był nadal w formie Vizarda z rany wystrzeliła biała substancja zasklepiająca ją. Była to ponownie zasługa Immediate Regeneration. Nakatoni woli nie ryzykować i nie zbliża się do Rayema. Czuje się niezbyt pewnie, gdyż technika ta za bardzo przypomina krążące oczy Nightmare Lorda. Wyciąga prawą rękę przed siebie, po czym wyprostowuje palec i ponownie zaczyna ładować Cero. Niestety, tym razem Rayem znów jest szybszy. Wystrzeliwuje cieniutką błyskawice z palca wskazującego. Shigeru nie ma czasu na unik, a ni na wystrzelenie swojego ataku. Lanca Grzmotu zwyczajnie przebija prawe ramię Iestera. Gromadzenie energii do Cero automatycznie zostaje przerwane. Chłopak odkasłuje krwią, po czym unosi lewą rękę do góry i błyskawicznie uwalnia z niej lodową energię, tworząc z niej coś na wzór kilkunastu lodowych ptaków. Skrzydła stworzeń są nadzwyczaj ostre i twarde. Większość z nich rusza w stronę Boga Niebios w celu zniszczenia elektrycznych kul i zranieniu oponenta. Trzy z nich Shigeru zatrzymuje przy sobie w razie, gdyby Uruka postanowił zaatakować z zaskoczenia, zbliżając się do Nakatoniego. Jeżeli oponent używa ataku energetycznego jeden z ptaków rusza w jego stronę aby się z nim zderzyć, tym samym powstrzymując jego dotarcie do Iestera. Chłopak stara się coś zrobić z przebitym ramieniem. Aby zatamować krwawienie pokrywa ranę lodem i zaczyna ją leczyć za pomocą Frosty Regeneration - dość powolnej techniki leczącej. Gdyby Rayem jakoś zbliżył się do chłopaka, omijając ptaki Nakatoni odskakuje na dalszą odległość.

769Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 5:16 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Kiedy Toshi użył techniki Lich, Max zwymiotował na przeciwnika. Po chwili chłopak używając teleportacji unikał promieni spadających z nieba wywołanych techniką Boska Kara. Kiedy Toshi zaczął go atakować, chłopak unikał jedynie ciosów kośćmi. W końcu Max odskoczył i kucnął na ziemi, kilka metrów przed nim otworzył się portal, z którego wybiegły różnej maści demony pędząc na Maxa mając na celu go staranować. Hatsutoku ledwo ich uniknął wykonując uskok przy czym transformował się ponownie w formę Denki no Kaihō Ni. Myślał, że jest już bezpieczny lecz kilka metrów za nim otworzył się wir, który z niesamowitą siłą wciągał go do środka. Max nie widząc co mógłby zrobić, chwycił kamień i wrzucił go w wir tym samym go zamykając. Hatsutoku teleportował się kilkadziesiąt metrów od przeciwnika i kucnął ciężko dysząc. Chłopak zaczął myśleć o Arisie i Hanako, jeżeli teraz by zginął trafiłby do zaświatów i mógłby się z nimi spotkać... Nie! On zostałby wysłany do piekła, nie może teraz umrzeć. Spojrzał na Shigeru walczącego z Rayemem.
(Skoro ten skurwiel pokonał Yoha, to dlaczego ja nie mogę pokonać Akamury? Mam dość.)
Energia Max'a zaczęła nagle rosnąc, robiła to strasznie szybko, po krótkiej chwili wydawało się, że przekroczyła limit Max'a i zaraz rozsadzi jego ciało.
-Saigo no Hinotama. - Szepnął chłopak.
Przystawił rękę do ziemi i zaczął koncentrować w niej ogromne pokłady elektrycznej energii. Po chwili otoczyła go elektryczna aura, a chłopak z niesamowitą prędkością ruszył na przeciwnika. Prędkość była przeogromna, można było powiedzieć, że chłopak się teleporotwał. Kiedy tylko znalazł się przed Akamurą, wbił zebraną energię w jego brzuch rażąc go przy tym energią elektryczną. Następnie Max, z tej samej dłoni uwolnił potężny promień, po którego wystrzeleniu nastąpiła potężna eksplozja odrzucająca obydwóch wojowników na sporą odległość. Max leżał spokojnie i patrzył w niebo, po chwili zaczął się śmiać.

770Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 6:44 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak dostał w brzuch co lekko go zdezorientowało jednak zanim dostał z wystrzelonego promienia zdążył zasłonić się skrzydłami co nie zmienia faktu, że został odrzucony do tyłu. Toshi klęczał na jednym kolanie, był lekko zdenerwowany. Gdy usłyszał śmiech Maxa leżącego na ziemi pomyślał, że mu odbiło.
(-Za chwile nie będzie mu do śmiech)
Chłopak w formie Apocalypse Drver'a momentalnie pojawił się lekko nad Maxem i przebił go swoimi kośćmi wystającymi z pleców. Nawet jeżeli atak nie okaże się śmiertelny to wystarczy lekkie draśnięcie aby wdało się zakażenie. Gdy Max jakimś cudem uniknie ataku//w końcu leży i się śmieje, nie?// chłopak znów używa techniki Boska Kara. Po takim czymś Max powinien być albo mocno poturbowany albo nieżywy. W każdym razie chłopak poprawia to wszystko techniką Hell Gate.

771Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 9:49 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max leżał i nadal się śmiał, nie wiedział co ale coś ciągle wydawało mu się śmieszne, nie zwrócił nawet uwagi gdy Toshi przebił go kośćmi i przebiegły po nim demony. Kiedy w końcu skończył się śmiać, powoli uniósł prawą rękę i położył ją sobie na klatce piersiowej. Otoczyła go zielonkawa aura, a rany chłopaka powoli zaczęły się zasklepiać. Nie miał ochoty na dalszą walkę, najbardziej chciał się przespać. Max ciągle się uśmiechał. Większość ran już się zasklepiła, a zakażenie zostało wyleczone. Hatsutoku dźwignął się z pozycji leżącej do pozycji siedzącej i oparł o pobliski kamień. Obserwował walkę Shigeru i Rayema.

772Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 10:22 pm

Raigen

Raigen
Pillar Man
Pillar Man
Chłopak pojawił się w powietrzu z palcem środkowym oraz palcem wskazującym na czole zaś w drugiej ręce trzymał torbę podróżną zawiesił ją na ramię, a następnie opuścił ręce luźno i włożył obie dłonie do kieszeni. Shun pokierował swój wzrok w dół i ujrzał jakiegoś chłopaka, który siedzi oparty plecami o jakiś głaz następnie odwrócił głowę lekko w prawo i ujrzał dwóch mężczyzn prawdopodobnie walczących ze sobą, a mianowicie zobaczył, że jeden z nich używa jakiejś dziwnej techniki. Ciemno włosy chłopak prawdopodobnie używa jej do regeneracji swojego ciała. Jednak zaraz ujrzał jak coś lodowego zmierza w stronę drugiego wojownika. Horigoshi nie przejął się tym zbytnio , szybko wyciągnął ręce z kieszeni, po czym skrzyżował je na klatce piersiowej i powoli zleciał w dół w stronę chłopaka siedzącego przy kamieniu. Shun powolnym krokiem podszedł do niego zasłaniając przy tym słońce padające na jego twarz. Jeśli chłopak otworzył oczy zobaczył nad sobą Horigoshiego, który powiedział.
-Eyyy... Budź się kurwa mam do ciebie jedno pieprzone pytanie!
Natomiast, jeśli chłopak nie otworzył oczu zielonooki kopnął go lekko w nogę i dodał.
-Teee... Bo mam do ciebie zasrane pytanie!


773Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 10:34 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max nie miał zamkniętych oczu, przyglądał się walce Shigeru i Rayema. Moc tajemniczego przybysza wyczuł już wcześniej, zastanawiał się kim on jest i jakie ma zamiary. Spojrzał na przybysza by porządniej mu się przyjrzeć, dopiero po chwili dotarło do niego, że ten coś do niego mówi.
-Może pierw się przedstawisz? - Powiedział Max wzdychając przy tym, po czym otarł krew spływającą z rany w głowie, która jeszcze się nie zasklepiła.
-A z resztą nie ważne, pytaj.

774Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 10:38 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray cały czas ciężko oddychał. Widząc lecące w jego kierunku lodowe twory, postanowił zareagować atakiem na atak. W okół prawej dłoni wojownika zaczęły się szybko gromadzić wyładowania elektryczne, a następnie rzucił się w kierunku lodowych ptaków, uderzając Łańcuchem Błyskawic. Technika uderzyła w pierwszego z kilkunastu tworów niemalże od razu go niszcząc, a następnie ruszyła w stronę kolejnego i kolejnego... Ostatecznie udało mu się zniszczyć 3 ptaki, czwarty rozpadł się niecały metr od chłopaka. Reszta, choć uszkodzona, zaczęła napierać na chłopaka, zadając mu rany cięte za pomocą skrzydeł lub zwyczajnie wbijała się w jego tors dziobami. W końcu któryś z kolei lodowy ptak trafił w 1 z 5 kul. Ta spowodowała silny elektryczny wybuch, ten zaś reakcję łańcuchową na pozostałych. Ostatecznie ptaki wysłane na Raymonda zostały unicestwione, sam potomek bogów nie odniósł w tych elektrycznych eksplozjach żadnych obrażeń. Widząc, że Shigeru najwyraźniej próbuje się uleczyć, Uruka również postanowił skorzystać z chwili i ponownie spadł na niego filar białego światła.
Ray wciąć ciężko oddychał, dodatkowo walcząc z nowym bólem wywołanym przez atak lodowych ptaków. Horor nie wytrzymał. Natychmiastowo zniknął i w postaci błyskawicy pojawił się obok zaskoczonego Rayema.
- Co ty wyprawiasz, Aniki?! Nie wiem, co się dzieje, ale nie walczcie na śmierć i życie! Przecież to twój przyjaciel!
Ray z początku był zaskoczony faktem, że chowaniec żyje, potem zaś słowami Horora.
- Przyjaciel..?
W głowie Raya zaczęły pojawiać się różne myśli. Nie raz podziwiał dawnego, dobrego Shigeru. Jego styl i efekty działania technik. Teraz wszystko się zawaliło. Wzór, którym w jakiś sposób był dla niego Shigeru zmienił się. Ostatnie, co przypomniał sobie chłopak to słowa Nakatoniego, gdy skrzyżowali miecze jakiś czas temu. Choć cały ten "pokaz retrospekcji" trwał zaledwie krótką chwilę, wystarczyło to, by chłopak utwierdził się w swojej decyzji.
- Nieważne... To nie jest coś, co mogę mu wybaczyć. Zamierzam wymierzyć mu sprawiedliwość. Taką, jaką będę się kierował. A teraz zjeżdżaj stąd, przeszkadzasz.
- Ale...
- Won!
- krzyknął, wyrzucając przy tym kilka sporych wyładowań elektrycznych i rozpraszając filar światła.
Chowaniec nie chciał się sprzeciwiać. Opuścił głowę i wrócił na swoje miejsce. Tymczasem Ray poczuł nagły zastrzyk adrenaliny; wyrwał sobie 1 skrzydło, w miejscu którego wyrosło po chwili nowe. Chłopak cofnął rękę. Skrzydło zaczęła otaczać jakby mini-burza. Chłopak rzucił w Shigeru Skrzydło-Shuriken, mając nadzieje, ze ruch ten da mu choć trochę czasu na to, co zamierzał. Podniósł rękę do góry i zaczął coś mówić. Słychać to było jakby szept lub echo, lecz słowa były zupełnie niezrozumiałe. W końcu na dłoń Raya padła błyskawica, która uformowała się w broń o kształcie pioruna. Ray miał coraz większe problemy ze wzrokiem i oddechem. Najwyraźniej była to cena jaką ponosił za ten nagły skok adrenaliny. Trudności z oddychaniem były coraz większe, podobnie jak ze wzrokiem, gdzie obraz zaczął się dosłownie trząść w oczach młodzieńca. Ray nie zważał teraz na to, co się dzieje wkoło. Stawiał wszystko na tą jedną kartę. Jeżeli zawiedzie, będzie to najpewniej koniec tego starcia dla Uruki.
(Kości zostały rzucone...)
Chłopak wyczekał na moment, gdy miał w miarę stabilny obraz w oczach, po czym cofnął nieco burzową "włócznię".
- Piorun... Zeusa!
Raymond ze wszystkich sił cisnął piorunem w Shigeru. Nie było teraz odwrotu, dla niego o wyniku tej walki i zdecydowaniu, kto wyjdzie z niej zwycięsko miała zadecydować siła wyższa.

//Tak, to koniec. I tak oboje jesteśmy już na skrajnym wyczerpaniu, poza tym całkiem ciężko ranni... Sam zadecyduj o wyniku tej bitwy lub niech zrobi to NPC.//

775Równiny - temat ogólny - Page 31 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 19, 2012 10:50 pm

Raigen

Raigen
Pillar Man
Pillar Man
Gdy chłopak w stronę Shuna skierował słowa "A może się przedstawisz" ten parskną śmiechem, po czym kucnął z szyderczym uśmiechem tak aby być swoją twarzą na równi z twarzą rozmówcy zdjął z ramienia torbę położył ją na ziemi rozpiął ją, a następnie zaczął czegoś w niej szukać po krótkiej chwili wyciągnął z niej bandaże i rzucił je na ciało chłopaka, a mianowicie na jego podbrzusze.
-Miało mi się przydać do czegoś innego... Ale widzę, że tobie przyda się to bardziej... Na następny raz, jeśli nie umiesz walczyć najlepiej po prostu kurwa nie walcz nie bierz tego do siebie to tylko taka rada. A i, jeśli prosisz aby ktoś się przedstawił to wypadałoby abyś zrobił to pierwszy co nie?
Po tych słowach chłopak zapiął torbę i wstał szybko następnie zmierzył Iestera wzrokiem i powiedział.
- Co do mojego zafajdanego pytania... To brzmi ono tak. Co tu się od kurwy nędzy dzieje... tylu wojowników w jednym miejscu z takimi pokładami Ki... Czy to jakaś pieprzona wojna?
Po tych co Horigoshi powiedział spojrzał przeszywającym wzrokiem prosto w oczy chłopaka.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 31 z 36]

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 30, 31, 32 ... 36  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.