- Coś czuję, że Pan Pomieszanie z Poplątaniem //tak, Yoh xP// ma problemy z własnym ego. Hmmm... Gdzie to miałem...
Viego sięgnął do kieszeni, po czym wyjął z niej niedużą monetę o srebrnym kolorze, z jednej strony miała wybitego orła, z drugiej dużą cyfrę 1 otoczoną czymś w rodzaju wieńca. Podrzucił nią, złapał i popatrzył, co wypadło.
- No, to chyba polecę obczaić. Przy okazji, ta moneta jest z innego wymiaru. Zachowałem ją, bo ktoś miał naprawdę głupi pomysł na jej nazwę. //teraz ściszając nieco głos, jakby mówił do siebie// Bez sensu, przecież jest srebrna w kolorze... //znów normalnie// No to do zobaczenia.
Viego uniósł się w powietrze, nie za wysoko //Słońce zaszło, teraz głównym źródłem energii jest wnętrze Ziemi// i poleciał za śladem energii, który zostawił Yoh.
[Leci do Evo? Raczej nie, nie ryzykowałby tak, szczególnie że ma domek w Eminie...]
//Btw, zgadliście, ta moneta to jest jeden złoty polski xP//