Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 32 z 36]

776Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 2:00 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Atsuko ze zmniejszoną energią pojawił się kilkaset metrów nad ziemią, przyglądając się aktualnie rozgrywanym walkom. Stwierdził że dla Nakatoniego nie ma już ratunku - jeżeli chce być zły, niech taki pozostanie. To samo tyczy się Maxa i zachowania innych wojowników - nastolatek w niedługim czasie planował wznowić podróże po przestrzeniach w celu nabywania większej ilości różnego rodzaju ciekawych przedmiotów. Dodatkowo, musiał przecież znaleźć zapasowy krążownik Friezy i od nowa zdobyć Unicrona, zamykając go w niewielkiej kulce. To było męczące już raz - a teraz trzeba to powtórzyć.
(Myślałem że zrozumiesz swój błąd, Nakatoni. Cóż... Nie mam zamiaru Cię przekonywać do swoich racji, skoro nie masz zamiaru się zmienić.)

Jeżeli do młodzieńca zbliża się Nakatoni bądź Hatsutoku, od razu przemienia się w postać Nightmare Lorda i używa techniki Death Impact bez żadnego zawahania.
Póki tak się nie stanie, nastolatek koncentruje się i spokojnie obserwuje z góry poczynania każdego. Kiedy Viego w dziwnej pozycji i z dziwnym wyrazem twarzy zaczął odlatywać, nastolatek wybuchł śmiechem. Ale nie przeniósł się do niego. Obserwował dół, gdy już skończył się śmiać.

777Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 2:00 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Gdy Rayem zaczął się leczyć Shigeru postanowił nic nie robić. Nie chciał marnować cennej energii. Zwrócił uwagę na siedzącego Maxa. Na chwilę totalnie zapomniał o Rayemie.
- Pierdolony tchórz! Nie różnisz się niczym od Yoha! - Shigeru był mocno zdenerwowany. Zacisnął pięści i zęby. Czuł jak gdyby Max go zdradził.
- Gdy tylko skończę wiedz, że zginiesz z mojej ręki! Ty także od dawna mnie wkurwiasz! Pierdolony książę, który od zawsze miał wszystko czego sobie zamarzył! Zabiłem ci matkę, po krótkiej walce od tak mi wybaczyłeś!? Teraz wybaczyłeś i im?! Jesteś nic nie warty! Zniszczę cię! Moje alter ego zabiło ci siostrę i Arisę. Równie dobrze mogłem zrobić to ja... Niszcząc Emine pozbawiłem życia twojego nic nie znaczącego kota! Ale ty oczywiście wszystkim wszystko możesz wybaczyć! Powiem ci coś jeszcze. Arisa tak naprawdę woli mnie. - W tej chwili chłopak naprawdę zapomniał, że walczy z Rayemem. Zaczął ładować w dłoni kulę energii aby wystrzelić w Maxa Celestial Beam. Powstrzymało go jednak rzucone przez Rayema Skrzydło-Shuriken, które przecięło jednego z lodowych ptaków, które na nie ruszył. Drugi już bardziej skutecznie zablokował ruch przeciwnika. Jednak skrzydło nadal się zbliżało. Chłopak wystrzelił w nie Celestial Beam przygotowane dla Maxa skutecznie powstrzymując atak Uruki. Nakatoni spojrzał poważnie na oponenta, po czym prychnął. Ponownie odwrócił wzrok w stronę Maxa.
- A kiedy zabiję już ciebie, zajmę się twoim nędznym przeciwnikiem. Nigdy nie potrafiłeś zrobić czegokolwiek dobrze! Jak prawie wszyscy tutaj jestes pieprzonym dzieckiem szczęścia.
W tejże chwili Rayem wystrzelił Piorun Zeusa, który przeszedł przez ostatniego z ptaków jak przez masło, przebijając również klatkę piersiową Iestera. Nastąpiła eksplozja. Przebity Shigeru jeszcze chwilę unosił się w powietrzu. Krew wypływała mu z rany na klatce piersiowej, jak i tej na ramieniu. W pewnym momencie również z ust wypluł sporą jej ilość. W amoku zaczął szukać woreczka z Senzu, jednak było już za późno. Ręce trzęsły mu się tak bardzo, że ledwo zdołał go wyjąć. Panicznie zaczął go rozwiązywać, jednak nie starczyło mu czasu. Zaczął powoli opadać na ziemie, starając się uratować resztką sił. Z każdą sekundą spadał coraz szybciej i szybciej. Spadając, kantem oka zauważył Yoha uśmiechnął się jakby do niego. Z wielkim impetem uderzył o ziemię. Krzyknął z bólu. Zaczął powoli dławić się krwią w ustach. Woreczek z Senzu padł obok niego, wysypały się z niego dwie fasolki. Chłopak za wszelką cenę chciał dosięgnąć je zdrowa ręką, jednak nie był w stanie. Brakowało zaledwie kilku centymetrów. Chłopak nie chciał zginąć w taki sposób. Jednak to nie jemu było wybierać. Leżał na plecach, z uśmiechem na twarzy. Słońce oświecało mu uśmiechniętą twarz. Nagle pluną krwią i przestał oddychać. Tak zakończył się żywot jednego z większych wojowników Iesterii, byłego obrońcy planety Terra. Niegdyś spokojnego mężczyzny. Męża i ojca. Walczył do końca, aby udowodnić swoje racje, nie biorąc pod uwagę, że były błędne. Ostatniego dnia swego życia stracił wszystkich przyjaciół. Umarł z uśmiechem na ustach.

778Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 3:00 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Zaraz po rzuceniu piorunem, obraz w oczach nastolatka stawał się czarny, zaś on sam stopniowo tracił przytomność. Ostatnią rzeczą jaką zobaczył, było przeszycie Natakotniego Piorunem Zeusa - ostatnią nadzieją Raya na wygranie tego pojedynku. W końcu chłopak zamknął oczy. Zaczął spadać na ziemię. W locie jego skrzydła i symbole zaczęły się rozpadać na energię elektryczną, która przez chwilkę jakby podążała za Uruką. Chłopak spadł na ziemię; słychać było jeszcze krótki krzyk. Leżał na plecach z rękami rozłożonymi na boki. Nie żałował tego co zrobił. Był pewien, że postąpił słusznie, a poza tym stoczył naprawdę dobrą walkę z Shigeru, choć po koniec tak naprawdę zgubiła go jego arogancja i pycha.
Horor natychmiast ruszył najpierw do Shigeru, sprawdzając co z nim. Nie trwało to długo. Z żalem powiedział:
- Stwierdzam zgon, bo umarł...
Zaraz po tym szybko pojawił się przy Raymondzie.
- Aniki! Aniki, obudź się! Huh..?
Chowaniec przyłożył ucho do klatki piersiowej swojego pana. Nie słyszał bicia serca. Szybko przystąpił do użycia Defiblirator, co poskutkowało po około minucie trudów. Horor odetchnął z ulgą, choć pozostawał kolejny problem - rany. Walka z Shigeru sprawiła, że chłopak stracił dużo krwi, a ciało było niezwykle osłabione. Pomoc chowańca na nic by się tu zdała, gdyż życiu jego pana wciąż zagrażało niebezpieczeństwo. Horor szybko zaczął się rozglądać po zebranych tu osobach, dostrzegając tym samym nowego wojownika. Zignorował jednak ten fakt i krzyknął:
- Możecie coś z robić z jego ranami? No i trzeba, by znaleźć Smocze Kule i wskrzesić zabitych podczas tej masakry...
Choć krzyczał do wszystkich, spoglądał wtedy głownie na Yoha. Nie wiedział co prawda o Geofroncie i kapsułach służących do regeneracji, ale spodziewał się, że to właśnie Atsuko coś wymyśli.

779Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 3:19 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max spojrzał na bandaże, które rzucił mu nieznajomy. Podniósł się z ziemi i oddał je ich właścicielowi.
-Nie będą mi potrzebne.
Chłopakowi nie bardzo chciało się tłumaczyć nieznajomemu o co tu dokładnie chodzi, więc na szybo wymyślił skróconą wersję.
-Cóż, w skrócie chodzi tu o to, że... - Nie dokończył, przerwał mu Shigeru. Hatsutoku odwrócił się w jego stronę, czekał aż ten skończy swoją wypowiedź. Nigdy nie brał do siebie słów innych lecz to co powiedział jego przyjaciel, mocno go dotknęło. Chciał mu coś odpowiedzieć lecz dokładnie w tym momencie Shigeru został przebity techniką Rayema. Max w szoku patrzył na opadające ciało przeciwnika. Teleportował się do Shigeru, jego przyjaciel już nie oddychał. Chłopak chwycił jedną z fasolek senzu i wepchnął ją Shigeru w usta. Hatsutoku dobrze wiedział, że to nie zadziała, sam nie wiedział co próbował prze to osiągnąć. Wydawało się, że liczy na cud.
(Widzisz, Shigeru miał rację, nic nie umiesz zrobić dobrze. Miałeś wystarczająco dużo czasu by zareagować i go uratowałeś ale nie zrobiłeś tego. Nieudacznik z ciebie. Nic dziwnego, że ta dziewczyna wolała jego niż ciebie.)
Max spojrzał na Rayema, który w aktualnym momencie spadał na ziemię.
-Ty...
(I co masz zamiar teraz zrobić? Zaatakujesz go? Nie żartuj. Nie pokonasz go. Jesteś zbyt słaby. Nie zabijesz go nawet gdy jest nieprzytomny i wpół martwy!)
Max chwycił woreczek z senzu upuszczony przez Shigeru i wcisnął go sobie do kieszeni. Szybkim krokiem ruszył w stronę Rayema i Horora. Kiedy był już dość blisko wzbił się w powietrze i wykonał szybki kopniak prosto w Horora w celu "odsunięcia" chowańca. Stanął nad ciałem nieprzytomnego Rayema i zaczął bombardować je pociskami stworzonymi z energii ki. Po chwili założył maskę hollowa, skoncentrował w dłoni czerwoną kulę i wymierzył w głowę nastolatka. Zawahał się na chwilę jakby nie był pewien czy ma to robić, po czym wystrzelił wcześniej skoncentrowane Cero.

780Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 3:29 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy nie zareagował w żaden sposób na przybycie nowego wojownika. Obserwując walkę zauważył, że Shigeru rozmawia z Maxem, zaś Rayem koncentruje energię na ostateczny atak.
(Zaraz go zmiecie, jeśli się nie odwróci...)
W tym momencie Ray wystrzelił piorun, który przebił Shigeru. Ten padł martwy.
(No cóż. Zasługiwał. Szkoda tylko, że ja nie miałem okazji się zem...)
Nie dokończył myśli, gdy Max, odlatując od Shigeru zaatakował Horora i nieprzytomnego Rayema.
Iester zdążył posłać w Raya kilka pocisków ki, lecz po tym od razu Woogy ruszył mu na ratune. W jednej chwili, pojawił się przy Maxie wymierzając mu potężnego kopniaka w twarz, przez co ten wystrzelił cero w powietrze pod wpływem uderzenia i nikogo nie zranił. Woogy stanął koło Rayema w pozycji bojowej. Max był kilka metrów dalej.
- ATAKUJESZ BEZBRONNEGO? NIE MASZ ZA GROSZ HONORU?!
Był wściekły na to, co zrobił Iester. Miał ochotę się na nim wyżyć za to, co zrobił Shigeru i to co zrobił on teraz...

781Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 3:42 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
-To mój przeciwnik...-powiedział chłopak pojawiając się obok Woogyego i odpychając go podmuchem energii na bok, nie chciał mu zrobić krzywdy ale to była jego walka.
-Dokończ co zacząłeś tchórzu.-dodał odkopując Maxa gdzieś w bok. Przyjął pozycję bojową. Nie czekał zbyt długo, po krótkiej chwili posłał w Maxa dwie kule KI, za którymi sam szybko podążał. Jeżeli Max uniknie kul chłopak po prostu pojawia się przed nim i atakuje go za pomocą techniki Lich, która wciąż była aktywna. Tym razem stara się na dobre pozbyć osłabionego Maxa, przebijając mu głowę lub serce. Gdyby chłopak nie uniknął kul i te by go zdezorientowały, chłopak łapie oponenta za głowę i przebija ją kośćmi wystającymi z pleców.

782Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 3:47 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Sameyaro oglądając końcówkę walki Rayema i Shigeru, uśmiechnął się, ale zaraz po tym zobaczył Max'a i tu się nieco wkurzył przez to co zaczął robić, szybko użył Sonido i w między czasie założył maskę pustego co z jego Bankai dało mu niewiarygodną szybkość. W ułamku sekundy pojawił się przy Rayem'ie wrzucił go na ramię i spojrzał na Toshi'ego.
-Te koleś, przytrzymaj go tu raz a porządnie, ja zajmę się tą kaleką.
I ponownie użył Sonido tym razem pojawiając się przy Horrorze chwytając go drugą ręką i z nimi przeniósł się 500m od Maxa i Toshi'ego. Gdy już zwiększył dystans położył ich obydwu na ziemi, siadł siadem skrzyżnym przy Rayem'ie i użył leczenia Kido, fakt iż był w był w formie pustego powinien przyśpieszyć cały proces. Podczas leczenia zauważył także Yoh'a wysoko and nimi.

783Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 3:53 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy został lekko odepchnięty przez podmuch energii Toshi'ego. Lecz szybko się zaparł i nie odleciał za daleko.
Stanął z założonymi rękoma.
- Jak chcesz. Tylko na przyszłość radzę Ci reagować wcześniej na swojego przeciwnika...
Był trochę zły, że nie mógł się wyżyć na Maxie. W zasadzie mógł, ale nie chciał - szanował to, że ktoś ma osobiste porachunki.

Chwycił Rayema i odleciał z nim na rękach na bezpieczną odległość.
Położył go na ziemi, pod głowę podłożył swoją kamizelkę, którą zdjął. Nie znał żadnych technik leczniczych, lecz mógł wykorzystać inne swoje umiejętności.
Jego ciało pokryło się metalem. Przyjął transformację Meta Form.
Przykładał ręce po kolei ran Uruki, a było ich sporo, a na nich pojawiała się cienka, aczkolwiek wytrzymała i szczelna, warstwa metalu. W ten sposób zatamował krwawienie ze wszystkich ran. Niestety nie mógł zrobić nic więcej...
(Cholera, gdybym miał to przy sobie... A Setirps zostało zniszczone...)
Nie wiadomo, co miał konkretnie na myśli. Pewnie coś, co mogłoby teraz pomóc rannemu...
Siadł koło Raya, cały czas obserwując go i sprawdzając tętno.
- Yoh! - zauważył, że ten przybył już wcześniej, lecz nic nie mówił - Trzeba go zabrać do tych całych kapsuł leczniczych!


// Samey był szybszy ;< //

Zniknął i pojawił się koło Sameya, Rayema i Horora.
- Uleczysz go całkowicie z tych ran?

784Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 4:32 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Spojrzał na chłopaka, który pojawił się koło niego.
-Najpierw zamierzam ustabilizować jego stan... następnie częściowe uzupełnienie energii i na końcu rany... tak to działa i tyle powinno wystarczyć. Tak w ogóle nie przypominam sobie żebyśmy się wcześniej poznawali, jestem Sameyaro Umagi.

785Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 4:41 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
- Woogy Roleyo, miło mi.
Spojrzał na Toshiego i Maxa.
- Nie sądzę, żeby to długo potrwało w tej sytuacji...
Obserwując walkę, siadł obok leczonego Rayema i co jakiś czas spoglądał na niego.

786Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 4:57 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Po kopniaku Woogiego, Max został odrzucony, a wystrzelone przez niego Cero nie trafiło w cel. Część maski znajdującej się na twarzy Iestera została zniszczona. Kiedy Toshi odepchnął Woogiego podmuchem energii, Max liczył na to, że zaczną walczyć lecz niestety tego nie zrobili. Zamiast tego Akamura wymierzył Maxowi kopniaka, którego chłopakowi udało się zablokować lecz nie zmieniło to faktu, że został lekko odrzucony. Iester nie zauważył jednak, że w jego kierunku mkną 2 kule energii. Wybuch wzniecił dość sporą chmurę kurzu, po chwili Max poczuł, że Toshi chwyta go za głowę. Iester wystrzelił w przeciwnika promień Ki, a następnie używa techniki Tendril Barrage Devastator by uwolnić się z uścisku oponenta i ewentualnie go ranić. Następnie Max używa shunpo by dostać się z powrotem do Shigeru i chwycił senzu leżącą obok jego ciała po czym ją zjadł. Patrzył na przeciwnika. Użył Shunpo i znów zniknął. Pojawił się przy Rayemie, w rękach trzymał uniesione Blade of Chaos. Max stara się przebić klatkę piersiową Ray'a wykorzystując chwilę nieuwagi osób pilnujących go, jeżeli mu się to nie udaje, odskakuje i wraca do Toshiego starając trafić się go mieczem. Celuję głównie w kości wyrastające z pleców przeciwnika, chce sprawdzić czy mógłby je w jakiś sposób połamać.

787Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 5:37 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
// No co ty robisz?
Cytuję Maxa: "Max chwycił woreczek z senzu upuszczony przez Shigeru i wcisnął go sobie do kieszeni."
Skoro zabrałeś mu Senzu to jak możesz wrócić i złapać jedną z nich, trochę logiki.//
Chłopak został odepchnięty przez promień KI, który Max w niego wystrzelił//Nie wiem czy Vizard może używać KI, ale mniejsza.// dlatego technika Tendril Barrage Devastator go nawet nie drasnęła. Gdy tylko chłopak zauważył, że Max pojawił się nad Rayemem próbując go przebić, ten szybko pojawia się obok Maxa i kopniakiem w rękę oponenta sprawia, że ten nie trafia w przyjaciela Toshiego. Chłopak przelał do rąk sporo energii i uderzył Maxa w w brzuch, następnie w głowę, gdy ten starał się odciąć jedną z kości Toshi nie zdołał się uchylić i tak się stało, jedna z jego kości została odcięta, jednak po chwili znów się wydłużyła i była na swoim miejscu.
Chłopak był niesamowicie zdeterminowany, chciał pozbyć się Maxa jak najszybciej.
Po chwili Toshi znikł i pojawił się za Maxem łapiąc go za barki pociągnął do tyłu i nabił na kości. Jeżeli Maxowi uda się uniknąć ataku//myślę tu o czystym skillu.// chłopak posyła w niego serię niesamowicie szybkich pocisków KI. Wciąż próbuje go po prostu zabić, nie zważając w jaki sposób, po prostu zabić go jak najszybciej.

788Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 5:59 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh z zaciekawieniem oglądał walkę z góry. Z jednej strony, szkoda było mu pokonanego Iestera. Z drugiej zaś, poczuł dziwną ulgę. Nie zamierzał ratować Nakatoniego; nie zamierzał także pomagać Raymondowi. Większość zebranych wojowników miała go tutaj za nic nie wartego tchórza, który szybko się poddaje. Nie było to w rzeczywistości prawdą, ale Atsuko już całkowicie się tym nie przejmował. Postanowił że zacznie się dalej realizować w kradzieżach, by doskonalić swoje umiejętności i stać się najsłynniejszą postacią w multiwersum - niekoniecznie zaliczając się do tych dobrych.
Gdy tylko Max podleciał do Raymonda, mając zamiar zbombardować go pociskami energii, na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech. Wcześniej Horor prosił kogokolwiek o pomoc, ale Yoh spokojnie wisiał w powietrzu w pozycji siedzącej.
(To może być ciekawe.)
Jego zachowanie całkowicie się zmieniło po walce z Shigeru. Po odzyskaniu przytomności stał się bardziej szczery dla przyjaciół i rodziny, jednakże... Ignorował większość nieswoich spraw. Nie miał zamiaru ingerować w naprawdę ważne wydarzenia dla różnych światów - jeżeli takowe miały miejsce za sprawą jakichś konkretnych przedmiotów, to cóż, zabiera je. Jeżeli natomiast nie, to pobyt w danym świecie traktował jako pewnego rodzaju wypoczynek.
Kiedy tylko Woogy zareagował, a zaraz za nim zrobił to Toshi i Sameyaro z twarzy nastolatka zniknął uśmiech. Wyjął z kieszeni woreczek fasolek senzu i wyjął jedną. Następnie, schował go ponownie i po prostu rzucił w kierunku Raymonda fasolkę. Nie obchodziło go czy wyląduje obok i ktoś się w ogóle zorientuje że ona tam jest czy wyląduje też centralnie na leczonym młodzieńcu. Teraz obserwował walkę Toshiego i Maxa.
(Chyba skłamałem w sprawie wskrzeszenia ludzi i wojowników w kolejce. Hm...)
Zaczął rozmyślać.

789Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 6:17 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
//No co ty czytać nie umiesz?
Cytuję Berciaczka:
Woreczek z Senzu padł obok niego, wysypały się z niego dwie fasolki.
Myślę, że to ci wystarczy. Jeżeli jednak nie to przeczytaj ponownie ten post.
Jeżeli chodzi o używanie Ki przy noszeniu maski Vizarda, to sorry, mój błąd, zapomniałem napisać, że ją ściągam. Wybacz mi :( Uznaj, że już nie mam jej zalożonej.//

Max wrzasnął gdy Toshi nabił go na kości. Chłopak zaczął się miotać.
-A więc chcesz jeszcze raz?
Iester ponownie użył techniki Tendril Barrage Devastator. Chłopak wcześniej nie używał tej techniki kilkakrotnie pod rząd, nie widział czy ma jakieś limity. Czuł się póki co dobrze ale przypuszczał, że to dzięki zjedzonej przed chwilą senzu. Odepchnął się nogami od ciała Toshiego by w jakiś sposób się wyswobodzić. Kiedy mu się to udaje, szybko się odwraca i wykonuje ukośne cięcie przy użyciu Blade of Chaos. Następnie wzbija się delikatnie w powietrze i zaczyna bombardować przeciwnika szybką serią kopniaków w twarz co jakiś czas dorzucając kilka elektrycznych pocisków. Max kątem oka dostrzegł, że Yoh wykonuje jakiś dziwny ruch jakby czymś rzucał, lecz chłopak nie miał teraz czasu się nad tym zastanawiać

//
Editam bo nie chce mi się pisać new posta.
@Down
Aj Berciaczku, masz rację. Teraz też spojrzałem do karty postaci i nie mam nic wpisanego o braku możliwości używania Ki itp w czasie korzystania z formy Vizard. Ehh... Dobra ale zostańmy już przy tym, że nie mam tej maski.
//



Ostatnio zmieniony przez Maxpayne1996 dnia Pon Lut 20, 2012 6:38 pm, w całości zmieniany 1 raz

790Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 6:31 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
//
Ja tak dodam od siebie:
Maxpayne1996 napisał:Jeżeli chodzi o używanie KI przy noszeniu maski Vizarda, to sorry, mój błąd[...]

O rly...
Czyżbym zginął kilkukrotnie podczas walki z Yohem czy też Rayemem? Ja bez problemu używam technik opartych na KI będąc w postaci Vizarda. Maskę zakładam nie będąc nawet duszą... O ile się nie mylę, Max nie jest teraz duszą, więc chyba może używać KI. Oczywiście mogę się mylić. Tyle z mojej strony... A tak jeszcze na koniec - nie bijcie mnie za post OOC, czasami też chcę!
//

791Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 8:38 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy, choć obserwował walkę, to miał chwilę w której się zamyślił. Gdy Max chciał przebić klatkę piersiową Raya mógł jeszcze zdążyć go ochronić, jednak Toshi był pierwszy. Walka znów przeniosła się dalej.
- Skurczybyk... Lepiej przejdę na Meta Form.
Tak jak powiedział - tak zrobił. Stworzył także na swojej ręce na sporą, metalową tarczę do ew. ochrony zarówno Rayema, jak i siebie oraz Sameya.
Gdy zaczął dalej obserwować walkę, starając się już nie zamyślać, dostał nagle czymś w głowę. Pogłaskał się po głowie.
Spojrzał w górę i ujrzał Yoha, który przez chwilę się na nich patrzył. Później spojrzał na ziemię w poszukiwaniu przedmiotu, który uderzył go w czaszkę. Zobaczył fasolkę senzu. Szybko ją podniósł.
- Hej, Samey. Teraz nie da rady, ale jak go trochę wyleczysz to powiedz, spróbujemy go ocucić, żeby połknął senzu, które dostaliśmy od Yoha!
Ponownie spojrzał na Atsuko. Chciał mu pomachać w geście podziękowania, lecz ten nawet na nich nie spojrzał. Odwrócił więc wzrok z powrotem na walkę i schował senzu do kieszeni.

792Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 8:56 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopa odrzucił poprzebijanego Maxa//nie wiem co masz przebite no ale coś chyba masz xD//i gdy zobaczył kolce wyrastające z jego ciała szybko zasłonił się barierą z energii KI. Nie zdołało go to jednak w pełni uchronić gdyż jeden z kolców drasnął go w policzek zostawiając za sobą ranę na jego twarzy z której zaczęła kapać krew. Natomiast gdy Max próbował zaatakować mieczem Toshi szybko zareagował i odsunął się w bok, w końcu miecz był dwuręczny i przypuszczalnie ciężki, więc ataki nim nie mogą być jakoś super szybkie. Jednak gdy Max zaatakował nogami chłopak parę razy oberwał w głowę oraz klatkę piersiową jednak większość ataków udało mu się zablokować własnymi rękoma. Podczas jednego z uderzeń chłopak złapał oponenta za nogę i cisnął nim o ziemię, to powinno go nieźle zamroczyć, dlatego chłopak nie puszcza jego nogi tylko od razu używa techniki Otchłań, otwierając wir w pobliżu ciska już dosyć rannym Maxem w sam jego środek, do tego dodatkowo nadaje mu większej prędkości strzelając w niego pociskiem KI.

793Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 9:02 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Po pewnym czasie stan Rayem'a został ustabilizowany, energia została przywrócona w około dwudziestu procentach, a rany krytyczne po części wyleczone. Zdjął maskę pustego.
-Ok, więc tak... teraz powinien być w stanie się obudzić, wystarczy poczekać.- Wstał i zaczął obserwować walkę Toshi'ego z Max'em.

794Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 9:13 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Horor z obolałą dolną szczęką - gdzie otrzymał kopnięcie od Maxa - siedział przy Rayu. W momentach zagrożenia starał się go ochronić, lecz inni go uprzedzali. Podczas, gdy Samey kończy leczenie za pomocą Kido, chowaniec zrozumiał kilka rzeczy: 1. Jego pan walczył z Shigeru, bo stał się zagrożeniem dla innych podobnie jak teraz Max. 2. Zniszczenie miast i śmierć ludzi to wynik walk tych "dobrych" z tymi "złymi". 3. Nagła zmiana charakterów Shigeru i Maxa w jakiś sposób wpłynęły także na zachowanie innych. 4. Mimo wszystko, nie rozerwało to więzi łączących pozostałych terrańskich wojowników. W najgorszym wypadku osłabiło, co wywnioskował po "zbyt neutralnym" podejściu Yoha.
W końcu Horor otrząsnął się z zamyślenia, parę sekund po tym jak Samey zakończył leczenie.
- Spokojna głowa, już zostawcie to mnie! - krzyknął, po czym próbował obudzić Urukę.
Póki co bezskutecznie.

795Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 20, 2012 9:25 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Pojawił się za Yohem, wisząc w powietrzu tyłem do niego z założonymi rękoma.
- Próbować się czegoś dowiedzieć od ludzi z tego wymiaru... Czy ktokolwiek sprawdził, jak się miewa Anteques, czy jedyne, co was wszystkich chwilę temu obchodziło to nie życie tysięcy ludzi, a napierdalanka z dwoma, a w chwili obecnej napierdalanka z jednym? Czasami żałuję, że trafiłem do tego świata. Jesteście wszyscy naprawdę nieogarnialni.
Jedna ręka Viega sama się ruszyła, sięgnęła do kieszeni i wyciągnęła WDG, ustawiając mu je przed twarzą. Po chwili schowała urządzenie z powrotem.
- Dzięki, Gyu. W czasie, gdy postanowiłeś skoczyć zaszaleć powiadomiłem obecną zawartość Geofrontu o gotowości. Latające Miasto w każdej chwili było gotowe odlecieć, ewentualni pasażerowie są na to gotowi. Dlaczego z całej tej ekipy tylko ja konstruuję plany zakładające jak najmniej walki i jak najmniej osób w nią wplątanych?... Spróbuj mi udowodnić, że nie walczycie tylko dla samej walki. Po twojej gotowości do boju chwilę temu i po tym, co zrobił Rayem, szczerze wątpię.
Nie uważasz, że i tak nikogo to tutaj nie obchodzi? ]]
[Tego też się obawiam. Uwierz mi, gdyby nie zagrożenie dla całego multiwersum, dawno by mnie tu nie było. Zaraz po tym, jeśli zwyciężymy, odlatujemy z całym Latającym Miastem. Hmmm... W sumie coraz mniej mnie obchodzi los tego multiwersum. Gdyby dało się jakoś z niego wydostać...]
Czy już przez to kiedyś nie przechodziliśmy? ]]
["My"? Postanowiłeś się odezwać do mnie góra dwa lata temu. CI tutaj są gorsi niż ci, o których myślimy. Tamci chociaż nie wiedzieli do samego końca o zagrożeniu, ale mimo to nie walczyli między sobą na taką skalę.]
EX2? ]]
[Chętnie.]

796Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Wto Lut 21, 2012 3:53 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy Viego podleciał do Yoha, ten jedynie się uśmiechnął, szybko powracając wzrokiem w dół, na walczących wojowników. Kiedy Woogy dostał fasolką w głowę, nastolatek miał ochotę się zaśmiać, ale właśnie w tym momencie Taimatsu pojawił się przy nim.
- Anteques już mi lata koło... nosa. Miałem nadzieję że uda mi się cokolwiek zmienić tą walką, ale zniszczenia nastąpiły głównie z mojej winy, podczas mojego pojedynku. I wiesz co?
Młodzieniec spojrzał na Viega z lekkim uśmiechem.
- Uznałem że to nie ma sensu. Zatrzymałem się w moim rodzimym świecie na zdecydowanie za długi okres czasu. Powinienem raczej wrócić do zwiedzania przestrzeni i pożyczania tego co w nich znajdę. Zaniedbałem się pod tym względem, a trzeba przecież uświadomić Bogów i Jigen Tankenka że nie zginąłem czy skończyłem z kradzieżami.
Powrócił na przyglądanie się walce.
- Przed chwilą myślałem tak jak mówisz. Walką załatwię wszystko i jedynym sensownym wyjściem z sytuacji jest właśnie pojedynek. Teraz widzę że znacząco się pomyliłem. Raz, że nie warto mieszać się w wydarzenia danych światów jeżeli jest się Jigen Tankenka. Dwa, że nic za to nie dostaję. Trzy, że za bardzo przywiązałem się do tej przestrzeni. Cztery, zareaguję wtedy gdy zagrożone będą więcej niż dwie rzeczywistości.

Być może Taimatsu tego nie dostrzegał na pierwszy rzut oka, ale Yoh się trochę zmienił po walce z Nakatonim. Stał się bardziej obojętny na wszystko co dzieje się wokół. Dalej pozostawał wesołym i energicznym nastolatkiem, jednak teraz po prostu zaczął używać tego co jest ważniejsze od pięści - głowy. Utwierdził się w przekonaniu że walką nie zajdzie tak daleko jakby chciał. To rozum pomagał mu w realizacji kradzieży wartościowych przedmiotów z innych światów, nie przemoc. Mimo że zazwyczaj w ostatecznym rozrachunku, nie ma innego wyjścia niż pojedynek to w największej ilości przypadków, są zdecydowanie prostsze wyjścia.
Gdyby nie lekkomyślność chłopaka i wiara w przyjaciół, Nakatoni poległby jeszcze w walce z Nightmare Lordem. Właśnie ta wiara została zachwiana, a zachowanie Yoha diametralnie się zmieniło.
- Jeżeli chodzi o smocze kule, nie masz się czym martwić. Mimo że Anteques zaliczało się do bardzo starych ruin miasta, to wątpię by Wszechmogący był takim idiotą by wybrać jeden z najbardziej narażonych na ataki kontynentów na tej planecie na miejsce zamieszkania i obserwacji wszystkich ludzi.
- Wiem co powiesz. Zamarad to smok stworzony przez nameczanina Jigen Tankenka, a te ruiny były jednym z najstarszych znanych na planecie miejsc sugerujących ich obecność w dawnych czasach. Logicznym byłoby umieszczenie go więc w tym miejscu... Ale...
Yoh patrząc się na walkę, uniósł dłoń w górę tak by Viego dobrze ją widział przed swoją twarzą.
- Primo, kontynent jest bardzo narażony na ataki niezwykle niebezpiecznych istot. Nawet gdyby Wszechmogący tu początkowo przebywał, wątpię by świadomie został w jednym z najbardziej narażonych na ataki miejsc. Łatwo podczas walki na ruinach uszkodzić pewną część kontynentu i dzisiaj chyba sobie to uświadomiliśmy.
- Secundo, jeżeli jest mądry nie narażałby swojego życia wiedząc jak pieprzone smocze kule są dla Nas ważne.
- Terzo, czy Wszechmogący jest aż takim debilem by przebywać w miejscu, które nawet zwykły człowiek może zwiedzić ze względu na to że znajduje się na równinach i jest dla każdego otwarte? Chyba obaj wiemy z doświadczenia że przebywał on w miejscu niedostępnym dla zwykłych ludzi.

- A teraz się zamknij i popatrzmy na fajną walkę. Nie wiem czy później będę miał na to okazję. Raczej nie śpieszy mi się do toczenia wspaniałych pojedynków.

797Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Wto Lut 21, 2012 4:42 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
//Double!//
Ayano pojawiła się zaraz przy Yohu i Viegu, kiedy ten pierwszy stwierdził że raczej nie śpieszy mu się do toczenia pojedynków. Udała że tego nie słyszy i po prostu spojrzała w dół, ignorując dwóch młodzieńców znajdujących się przy niej. Max i Toshi walczyli ze sobą z niewiadomych powodów. Shigeru zniknął z pola walki, zaś Raymond leżał nieprzytomny. Stał na nim jego chowaniec, Horor. Obok byli Woogy i Sameyaro.
- Co tak właściwie się tu wydarzyło i gdzie mąż Sandry?
- Nie żyje. Co Ty tu robisz?
Chłopak przewrócił głowę w stronę nastolatki, wyglądając na całkiem poważnego.
- Nie będę stała z założonymi rękoma kiedy tutaj dzieją się tak straszne rzeczy.
Yoh spojrzał w dół. Ręce ułożył za głowę i dalej przebywając w pozycji siedzącej, lekko się uśmiechnął.
- Nikt nie potrzebuje Twojej pomocy.
- Jestem słaba i niewiele bym tu zdziałała, ale nie masz prawa mówić mi że moja pomoc jest tu całkowicie zbędna!
- No właśnie, jesteś słaba. Jeżeli nie chcesz zginąć podczas jakiejś walki, bardziej przyłóż się do treningów nie imprez czy spania. Nie zakazuję Ci przebywania tutaj bo nie mam takiego prawa.
Młodzieniec przechylił głowę w stronę dziewczyny.
- Wiedz jednak że mam głęboko gdzieś czy zginiesz. Nie powinnaś mieszać się w walki, które przerastają Twoje umiejętności. A jeżeli to robisz to miej świadomość tego, że od dzisiaj uważam takie zachowanie za głupotę.

Ayano z miejsca zatkało. Nie wiedziała co odpowiedzieć kiedy słyszała ostatnie słowa padające z ust Yoha. Nigdy taki nie był. A tym razem mówił całkowicie serio. Dziewczyna postanowiła nieco zmienić temat.
- Silvia jest w Latającym Mieście. A jeżeli chodzi o Shigeru... Nigdzie nie widzę jego ciała. Został spopielony czy co?
- Ciała silnych wojowników zostają przeniesione do Zaświatów wraz z nimi. Dlatego nigdzie go nie ma. Kwestią czasu jest to, jak zginie Toshi lub Max. Toshiego wesprą przyjaciele, Max zostanie olany i zignorowany. Albo będzie umierał powoli albo zginie szybko.
Ayano udawała że tego nie słyszała. Wolała tego nie słyszeć. Słowa były bowiem niepodobne do Yoha.

798Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Wto Lut 21, 2012 6:26 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Ayano, spójrz na Yoha, teraz na mnie. Znowu na Yoha i znowu na mnie. Jestem w powietrzu. Teraz spójrz na dół, co tam się dzieje. Kilku debili toczących niepotrzebną walkę. Z powrotem na górę. Jeden debil, który chciał dać się zabić w niepotrzebnej walce i jeden, który wolał zastanowić się, czy Kule wciąż istnieją i dla pewności ewakuować Geofront. Lepiej nie bierz udziału w tej farsie, nie przez słabość, a przez bezsensowność. Damensaya i Unicron pewnie już coś zaczęli robić.
- Skąd wiesz?
- Reszta już jest na pokładzie. Myślisz, że nie poprosiliby ich o jakieś działanie? A przy okazji, jak się odwrócę, to zobaczysz wysunięty nadajnik i silne pole otaczające statek. Skan. A propos, Yoh, gdyby było tak łatwo znaleźć naszego twórcę Kul, nie uważasz, że znaleźlibyśmy go będąc tam pierwszy raz, gdy jeszcze Anteques było ukryte i nie musiałby się aż kryć. I przy okazji...
Zaczął powoli klaskać.
- Gratuluję, że udało ci się w końcu załapać, co powinno charakteryzować Jigen Tankenka. Jeszcze żebyś się nauczył nie kraść. Jakoś jestem w stanie żyć nie robiąc czegoś takiego, a jeśli coś mnie ciekawi, tworzę własne. Idę do Latającego Miasta. Może się czegoś dowiedzieli już od tej dziewczyny, której pomagaliście. Quantum Firestorm.
Wymawiając tą nazwę pstryknął palcami i w błysku słabego światła wykonał skok kwantowy na pokład Latającego Miasta.



Ostatnio zmieniony przez Viego dnia Wto Lut 21, 2012 3:08 pm, w całości zmieniany 1 raz

799Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Wto Lut 21, 2012 1:43 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Roleyo dostrzegł Viega, który znów pojawił się na polu walki. Zobaczył po chwili także jakąś dziewczynę, która z nimi rozmawiała... Zignorował ich.
- Hej, Horor! Długo będziesz go cucił? - zapytał pół-żartem pół-serio.
Zaraz po tych słowach lekko poklepał Rayema w policzek.
- Rayem, wstawaj!

800Równiny - temat ogólny - Page 32 Empty Re: Równiny - temat ogólny Wto Lut 21, 2012 3:37 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Samej widząc starania Horrora i Roleyo zaśmiał się pod nosem.
-Czekajcie nie tak to się robi.-Złapał Rayem'a za ramiona wstał z nim i zaczął nim trząść jak automatem, który nie wydał mu reszty.
-Obudź się kaleko!- Krzyczał do nie przytomnego. Jeśli to nie podziała strzela mu liście raz z lewej, raz z prawej w nadzieji, że to pomoże, jednak nie ukrywał, że sprawia mu to frajdę.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 32 z 36]

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.