Yoh pozostawał nieprzytomny i choć nie krwawił, jego energia jakby się ulatniała.
Podświadomość:
Chłopak znowu trafił do miejsca w którym był wcześniej, ale teraz czuł się normalnie. Nikogo nie było za nim, nikogo przed nim. Słyszał jedynie głos. Dostrzegał tylko czerń, a na niej mnóstwo kolorowych kropek do których mógł sięgnąć kiedy tylko chciał.
- Co to jest? - zapytał samego siebie i ku swojemu zdziwieniu dostał odpowiedź.
- Jesteś w swojej podświadomości.. To jest część którą nieświadomie zamknąłeś. Sięgając po jedną z tych kulek energii, bowiem tym są wszystkie kolorowe kropki, zamienisz się w coś niezwykle potężnego, ale też możesz stać się słaby lub nie być kimś kto jest przeznaczony do walki. Nie pytaj kim ja jestem bo na to pytanie nie znajdziesz odpowiedzi nigdy. Możesz dokonać wyboru, zyskując tym samym nową formę, możesz również sobie odpuścić. Sprawię byś obudził się jeżeli nie bę.. - tutaj Yoh mu przerwał.
- Mówisz że dotykając jednej z tych energii, stanę się czymś czym nigdy nie byłem i zawsze, ale to zawsze, zamieniając się pierwszy raz w te formy, nie będę nad żadną panował? To znaczy że jeżeli zamienię się w coś naprawdę niebezpiecznego, będę za pierwszym razem w trybie Berserkera? - zapytał z ciekawości.
- W nic gorszego od Nightmare Lorda się nie zamienisz, jednak jest pewne że posiadasz masę silniejszych form od OmegaDestroyera. - odpowiedział głos.
- Nightmare.. Co?! Mówisz że jestem w stanie osiągnąć większy poziom niż OmegaDestroyer?! JAK?! - żaden głos jednak nie odpowiadał, jakby zniknął. Yoh chwycił po prostu za pierwszą lepszą kulkę energii i nagle zniknął.
Rzeczywistość:
W pewnym momencie chłopak powrócił do normalnej formy i otworzył oczy, wstał a jego energia zaczęła rosnąć. Nie była jednak tak potężna jak nawet OmegaDestroyer'a. Teraz jednak nie liczyła się moc, a siła fizyczna której de facto Yoh chyba zaczął nabierać.
Jego skóra zmieniła kolor na ciemny, a włosy na czerwony, następnie górna część ciała chłopaka zaczęła rosnąć na tyle że koszula po prostu zniknęła. Masa mięśniowa jaką nabierał chłopak rozerwała bowiem koszulę na strzępy. Kiedy już masy było odpowiednio dużo, z pleców chłopaka prysnęła krew, bowiem zaczął rosnąć mu ogon. Całości nie poprzedzała żadna eksplozja czy coś. Yoh po prostu zamienił się w czarną wersję Hulka z ogonem //xDDD//.
Istota nie ruszała się, stała w miejscu i gapiła się na przeciwników. Nie wiadomo czy potrafiła mówić czy nie. Jego energia nie była teraz większa od energii Smoka.
Skoro mowa o nim, kiedy ten go zobaczył coś błysnęło w oczach giganta.
Zaczął on biec w stronę przeciwnika jak i Smoka.
//Hhiihihi xD Może wygląda on śmiesznie, ale jego atutem nie jest moc. Plusy i minusy w karcie postaci xd//
Podświadomość:
Chłopak znowu trafił do miejsca w którym był wcześniej, ale teraz czuł się normalnie. Nikogo nie było za nim, nikogo przed nim. Słyszał jedynie głos. Dostrzegał tylko czerń, a na niej mnóstwo kolorowych kropek do których mógł sięgnąć kiedy tylko chciał.
- Co to jest? - zapytał samego siebie i ku swojemu zdziwieniu dostał odpowiedź.
- Jesteś w swojej podświadomości.. To jest część którą nieświadomie zamknąłeś. Sięgając po jedną z tych kulek energii, bowiem tym są wszystkie kolorowe kropki, zamienisz się w coś niezwykle potężnego, ale też możesz stać się słaby lub nie być kimś kto jest przeznaczony do walki. Nie pytaj kim ja jestem bo na to pytanie nie znajdziesz odpowiedzi nigdy. Możesz dokonać wyboru, zyskując tym samym nową formę, możesz również sobie odpuścić. Sprawię byś obudził się jeżeli nie bę.. - tutaj Yoh mu przerwał.
- Mówisz że dotykając jednej z tych energii, stanę się czymś czym nigdy nie byłem i zawsze, ale to zawsze, zamieniając się pierwszy raz w te formy, nie będę nad żadną panował? To znaczy że jeżeli zamienię się w coś naprawdę niebezpiecznego, będę za pierwszym razem w trybie Berserkera? - zapytał z ciekawości.
- W nic gorszego od Nightmare Lorda się nie zamienisz, jednak jest pewne że posiadasz masę silniejszych form od OmegaDestroyera. - odpowiedział głos.
- Nightmare.. Co?! Mówisz że jestem w stanie osiągnąć większy poziom niż OmegaDestroyer?! JAK?! - żaden głos jednak nie odpowiadał, jakby zniknął. Yoh chwycił po prostu za pierwszą lepszą kulkę energii i nagle zniknął.
Rzeczywistość:
W pewnym momencie chłopak powrócił do normalnej formy i otworzył oczy, wstał a jego energia zaczęła rosnąć. Nie była jednak tak potężna jak nawet OmegaDestroyer'a. Teraz jednak nie liczyła się moc, a siła fizyczna której de facto Yoh chyba zaczął nabierać.
Jego skóra zmieniła kolor na ciemny, a włosy na czerwony, następnie górna część ciała chłopaka zaczęła rosnąć na tyle że koszula po prostu zniknęła. Masa mięśniowa jaką nabierał chłopak rozerwała bowiem koszulę na strzępy. Kiedy już masy było odpowiednio dużo, z pleców chłopaka prysnęła krew, bowiem zaczął rosnąć mu ogon. Całości nie poprzedzała żadna eksplozja czy coś. Yoh po prostu zamienił się w czarną wersję Hulka z ogonem //xDDD//.
Istota nie ruszała się, stała w miejscu i gapiła się na przeciwników. Nie wiadomo czy potrafiła mówić czy nie. Jego energia nie była teraz większa od energii Smoka.
Skoro mowa o nim, kiedy ten go zobaczył coś błysnęło w oczach giganta.
Zaczął on biec w stronę przeciwnika jak i Smoka.
//Hhiihihi xD Może wygląda on śmiesznie, ale jego atutem nie jest moc. Plusy i minusy w karcie postaci xd//