Sama forma OmegaDestroyera była czymś transcendentnym. Wykraczała poza zasięg ludzkiego poznania i była czymś czego nie można było określić jednym słowem.
Nie dziwi więc fakt, iż Aritomo nie zorientował się że dostanie z taką mocą po mordzie.
Oczywiście, uderzenie było na tyle potężne że najsłabszy dowódca uderzył kilkanaście razy o piach i dopiero kilka metrów dalej udało mu się wyhamować i wstać.
Yoh w tym czasie przeniósł ranną Haniko, która raczej wydawała się być zadowolona z tego co zrobiła. Nie była w aż takim poważnym stanie, jednakowoż miała problemy z oddychaniem i wyraźne rysy na twarzy, jakby po samym dotknięciu Aritomo coś się jej stawało.
Czyżby była taka przepaść między ich mocami?
Kiedy Toshi zamienił się w SSJ2, Aritomo nie ukrywał zdziwienia. Z normalnej formy od tak sobie na SSJ2 wskoczyć? Wymagało to nie lada wysiłku dla elity, a ten chłopak zrobił to momentalnie.
Zablokował on pierwszy cios Toshiego, drugi okazał się bardziej celny i Aritomo odleciał jakiś metr dalej od miejsca w którym stał.
Wyglądał na wkurzonego kiedy wstał i nie trwało długo, zanim pojawił się przed Toshim i zaczął go okładać. Niektóre ciosy chłopak zdołał osłonić, jednak większość trafiała tam gdzie trafić miała.
Zaraz po tym, złapał Toshiego za rękę i wyrzucił w powietrze, wypuszczając kulę energii.
*Toshi, w twoim kierunku zmierza potężna kula energii. Nie zdążysz tego uniknąć, musisz przyjąć atak "na klatę" bądź wymyślić coś innego.
Następnie, kiedy w Toshiego zmierzała kula energii, Aritomo przerzucił się na Yoha.
*Leci on wprost na Ciebie z dużą szybkością, ale w formie OmegaDestroyera jesteś w stanie go wyprzedzić.
*Viego, nic ciekawego, jakiegoś słabego punktu na razie nie dostrzegasz. Szukasz dalej?
Nie dziwi więc fakt, iż Aritomo nie zorientował się że dostanie z taką mocą po mordzie.
Oczywiście, uderzenie było na tyle potężne że najsłabszy dowódca uderzył kilkanaście razy o piach i dopiero kilka metrów dalej udało mu się wyhamować i wstać.
Yoh w tym czasie przeniósł ranną Haniko, która raczej wydawała się być zadowolona z tego co zrobiła. Nie była w aż takim poważnym stanie, jednakowoż miała problemy z oddychaniem i wyraźne rysy na twarzy, jakby po samym dotknięciu Aritomo coś się jej stawało.
Czyżby była taka przepaść między ich mocami?
Kiedy Toshi zamienił się w SSJ2, Aritomo nie ukrywał zdziwienia. Z normalnej formy od tak sobie na SSJ2 wskoczyć? Wymagało to nie lada wysiłku dla elity, a ten chłopak zrobił to momentalnie.
Zablokował on pierwszy cios Toshiego, drugi okazał się bardziej celny i Aritomo odleciał jakiś metr dalej od miejsca w którym stał.
Wyglądał na wkurzonego kiedy wstał i nie trwało długo, zanim pojawił się przed Toshim i zaczął go okładać. Niektóre ciosy chłopak zdołał osłonić, jednak większość trafiała tam gdzie trafić miała.
Zaraz po tym, złapał Toshiego za rękę i wyrzucił w powietrze, wypuszczając kulę energii.
*Toshi, w twoim kierunku zmierza potężna kula energii. Nie zdążysz tego uniknąć, musisz przyjąć atak "na klatę" bądź wymyślić coś innego.
Następnie, kiedy w Toshiego zmierzała kula energii, Aritomo przerzucił się na Yoha.
*Leci on wprost na Ciebie z dużą szybkością, ale w formie OmegaDestroyera jesteś w stanie go wyprzedzić.
*Viego, nic ciekawego, jakiegoś słabego punktu na razie nie dostrzegasz. Szukasz dalej?