Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 22  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 22]

151Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Sob Paź 30, 2010 10:08 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
//Jeśli chodzi o Stadasta Brejkera, to tak, o to mi chodziło Xd//

Ja pierd**e, jaki fuks... Horor! Jesteś silniejszy ode mnie. Dołącz do walki!
Jeszcze nie wi...
Horor, kur**, to jest rozkaz!

- Eh... - westchnął i opuścił ręce, stając normalnie.
Chowaniec w ułamek sekundy pojawił się wysoko na niebie. Jednak był na tyle daleko od miejsca walki, że przypominał jedynie tyci punkcik jak 2 pixele.
//Graficzne porównanie, nie? XD//
Uniósł ręce wysoko w górę i zaczął tworzyć coś jakby piorun kulisty. "Kula" z każdą chwilą rosła, a jej (dosłownie) destruktywna moc, była coraz większa.

Rayem jedynie spojrzał na sekundę, odwracając wzrok, gdzie jest Horor. Nie chciał, by przeciwnik go zauważył.
Może teraz mamy szansę...
Jeśli iluzja Toshiego się udała, Rayem ponownie zmienia się w SSJ i tworzy Ki Sworda o takiej długości, że czubek ostrza jest zaledwie parę milimetrów od szyi wroga. Widząc, że technika się udała lub poinformowaniu o tym przez Toshiego, podcina mu gardło. //Wiem, że drastyczne, ale pewnie miecz i tak się załamie zostawiając ledwo bliznę XD Cholera... Podsunąłem NPCowi pomysł... :<//
Jeśli zaś iluzja nie zadziała, dłużej niż na 10 sekund, Rayem wzlatuje kilka metrów do góry i wykonuje gesty do Burning Attack, by wystrzelić kulę w odpowiednim momencie. Jeśli przeciwnik planuje zaatakować chłopaka od tyłu, po prostu znika i pojawia się kilka metrów dalej.

152Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Sob Paź 30, 2010 11:16 am

mikidius

mikidius
Shaman King
Shaman King
-Dobra chcesz spróbować...?
-Jeszcze sie pytasz...
Mikidius otoczyła nagle mroczna aura.Moc zaczeła szybko wrastać.Po kilku sekundach bluzka Mikidiusa sie rozerwała.Na pelcach rozerwała sie również skóra.Z rozerwanej skóry wyłoniły sie skrzydła.Były całe pokryte krwią.
Mikidius przybrał forme Narnira.
//Teraz zależy od NPC czy udało mi sie przejąć kontrole nad Narnirem czy nie.Mi to obojętnie.//

153Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 1:19 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Yoh stworzył już 6 pieczęci.

Ennosuke raczej nie przejął się tym że Toshi zaczął się przemieniać. Kiedy jego transformacja dobiegła końca, przeciwnik tylko się uśmiechnął. Wyglądał jakby był zadowolony z czegoś czego tak bardzo pragnął. No i właśnie tu okazało się że iluzja na niego nie zadziałała. Pragnął on na tyle mocno śmierci Was wszystkich że jego siła woli nie pozwalała mu po prostu żadnej obcej sile wedrzeć się do jego umysłu.
Mimo to, zatrzymałeś go. Jego nogi w pewnym momencie zdrętwiały i nie mógł się ruszyć. Efekt uboczny twojej nieudanej iluzji i szperania w jego zmysłach.

*Czujesz że szybko tracisz energię i przez wcześniejsze uderzenia i przez przebywanie w tej formie.

Ketsowi udało się zregenerować swoją ranę, a właściwie rozpocząć proces regeneracji.

*Potrwa on dwie tury czyli właśnie ta co zacząłeś i ta co teraz będzie. Kiedy ponownie odpiszę, będziesz miał zregenerowaną rękę.

Smoku uważając że ma szansę na ładny atak i zadanie wreszcie jakichś ran Ennosuke, stworzył klona z cienia, która "obwiązała" przeciwnika cieniem. Po stwierdzeniu że lewa ręka to najsłabszy punkt Ennosuke, zgromadził na niej całą energię i zdetonował. Wszystko pięknie i ładnie i ogólnie cacy, tylko tyle że lewa ręka, ani nawet prawa nie są słabymi punktami mężczyzny. Z powodu Toshiego nie może się on teraz za bardzo ruszać ale to i tak niewiele pomaga, bowiem ataki energetyczne nie działają, a zbliżenie się do niego grozi skopaniem dupy. Wojownicy są w kropce.

Iluzja Toshiego ogólnie nie działała, więc równie ogólnie Rayem zrobił sobie wolne i postanowił że bez nowego planu nie zbliży się do tego białasa.

A skoro mowa o Ennosuke, właśnie teraz już może chodzić i coraz szybciej zbliża się do Rayema. Zignorował on nową formę Mikidiusa, wszak i tak nie mogła mu zagrozić.

*Mikidius, masz kontrolę nad postacią, ale uważaj.

154Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 7:56 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Niech to szlag... Teraz by mi się przydał Clock Up Viega... Dobra, to myślimy na szybko. Jeśli do niego podejdę - skopie mi dupę, jeśli on do mnie podejdzie - eh... skopie mi dupę. Ataki energetyczne prawdopodobnie na niego nie działają, bo efektu nie widać albo je absorbuje. Więc co kurde robić?!
Zaczekaj, aż Yoh skończy formować pieczęcie. Viego też ma jakiś plan, bo ukrył się za 1 z chmur, a mój atak będzie gotowy za parę minut.
No to już po nas...

Po tej pesymistycznej myślowej rozmowie, chłopak coś sobie przypomniał.
//Tzw. retrospekcja XD//
- Pokonać pluszaka!! NIEWYBACZALNE! - krzyknął i pewnym momencie [Yoh], wolno bo wolno, ale wbił Ennosuke w ziemię i zaczął okładać z naprawdę ogromną siłą.
Cholera, nie ma wyjścia. Trza spróbować...
Chłopak zacisnął zęby i pięści.
Zaczął skupiać energię, która w efekcie zaczęła tworzyć mini burzę piaskową. Po chwili Rayem zaczął krzyczeć i otoczyła go olbrzymia złota aura. Kiedy skończył swoją efektywną transformację w Super Wojownika, ponownie zacisnął pięści i w efekcie użył Strength Up. Pojawił się biały rozbłysk, a siła ciosu się podniosła, nie obniżając przy tym szybkości jak w przypadku Ultra Super Saiyana.
//Pomysł na Strength oraz Speed Up wziąłem od Goku SSJ z DBZ MUGENa (ściągnięty, nie był w żadnej wersji, jak to kogoś obchodzi XD)//
Horor kontynuował tworzenie swojej zabójczej techniki, zaś Rayem wiedząc, że tylko on prawie nie dostał w ciry, zaczął biec w stronę wroga, by stoczyć z nim walkę wręcz. Oczywiście, zaczyna go atakować, żeby nie było, że tylko biegł z planem ataku i tyle XD
//Wynik pewnie marny, ale warto spróbować. Poza tym liczy się czas, a nie to, czy moja postać spotka starego w Zaświatach Xd//

155Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 8:03 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego zbierał coraz więcej energii, skrzydła powoli traciły swoją przezroczystość.
[Odsuń się, Ray, odsuń... Kurna, jakby się teraz przydała cholerna telepatia... Albo gdyby miał przy sobie jakąś elektronikę, mógłbym wysłać promień elektromagnetyczny, który by ją pobudził...]

156Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 8:11 am

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak widząc że jego technika niewiele dała, przeszedł znowu na ssj4.
Zakołowało mu się w głowie, przysiadł na piasku.
(Co się ze mną dzieje ?)
Chłopak próbował się podnieść lecz nie zabardzo mu to wychodziło.

157Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 10:34 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Rayem kontynuował bezpośrednie starcie z wrogiem. Tymczasem Horor z daleka miał doskonały widok zarówno na Raya jak i Viega.
- Nie jest dobrze... Technika Viega zaczyna być coraz bardziej widoczna. Jeśli Ennosuke to zobaczy...
Rayem, do cholery! Uciekaj stamtąd! Viego chce użyć swojej techniki, a jeśli będzie ją przytrzymywał coraz dłużej to Ennosuke skapnie się o co chodzi! Słyszysz mnie? Wiej stamtąd!
Kiedy Rayem usłyszał głos w swojej głowie, w pewnym momencie odskoczył od przeciwnika i użył Instant Transmission. Znalazł się niecałe 90 metrów od pola walki, Horor zaś był prawie 450 metrów dalej, a do tego bardzo wysoko.
Chłopak próbował łapać oddech po starciu z wrogiem, a Horor kontynuował ładowanie swojej super techniki. W każdym razie... Viego może wykonać swój ruch...

158Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 11:53 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
[Horor, dzięki! Clock Up!]
Viego ruszył w dół, zostawiając za sobą fale uderzeniowe (szybkie przejście w prędkości baaardzo naddźwiękowe). Skrzydła były już całkiem widoczne, ale kto je zauważy, gdy jest w Clock Up?
Będąc już kilka metrów nad ziemią, Viego przełożył odrobinkę energii na wyemitowanie silnego rozbłysku światła z całej powierzchni ciała w celu oślepienia przeciwnika, po czym dosłownie się rozbił o Ennosuke - uderzył w niego z dużą prędkością, złapał i otoczył skrzydłami, zamykając w takiej ognistej sferze i siebie, i jego.
Wewnątrz Viego, w postaci Entei, połączył ze sferą. Cały czas wystrzeliwały z niej ogniste ostrza, przebijały Ennosuke i wracały do niej, skąd wystrzeliwały po raz kolejny, //yay, recykling xd// aż liczba zadanych cięć sięgnęła tysiąca. Z zewnątrz było widać, jak ostrza powracają do sfery i wydają się od niej odbijać jak od gumy //coś jak widoczne z zewnątrz wbijające się ostrza w Kurohitsugi//

]]JEŚLI ATAK SIĘ UDAŁ[[
Skrzydła rozkładają się z powrotem ukazując Viega w normalnej postaci, stojącego tyłem do zranionego przeciwnika.
- Taiyō, Shakunetsu Sengiri. //*Słońce, Tysiąc Palących Cięć//
Na te słowa skrzydła wystrzeliły w tył, uwalniając swoją energię w postaci podmuchu wprost na przybysza. Viego po tym oddala się na kilkanaście metrów używając Kōsoku.


//Przykro mi, przemyślałem całość, od chmurki i Clock Up, przez rozbłysk światła a'la Taiyōken i wtopienie się w sferę, do tysiąc pierwszego uderzenia.
How 'bout that, NPC?

Btw, jak kogoś to ciekawi, niech poszuka sobie ataku o nazwie "Shun Goku Satsu". Ze Street Fightera.//

159Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 12:35 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Jeden na jednego, co..?
[Są przerażająco silni..JA MAM WALCZYC SAM!?:O]
Ketsu obserwował walkę ale nie przerywał technikę regeneracji.
[Hej, Jiro, myślę, że podczas kolejnej potyczki będziesz musiał mi pomóc.]
[Khm..nie ma problemu, zaszaleję trochę..]
Ketsu kontynuował regenerację ale był gotowy na szybki unik czy obronę jedną ręką..

160Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 1:42 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
Smok stanął w rozkroku i zaczął zwiększać zasoby energii. - Zobaczymy czy to wytrzymasz. Chłopak dalej zbierał energię.

161Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 4:42 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh kontynuował tworzenie pieczęci, jeszcze tylko trochę.. Tylko troszkę, a odeśle tą cholerę w próżnię jeżeli nikt go do tego czasu nie powstrzyma.

162Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 5:14 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- Jeszcze trochę, Jeszcze trochę ! Energia Smoka pomnożyła się czterokrotnie. Aura wokół młodzieńca była coraz większa.

163Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Nie Paź 31, 2010 11:09 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- Zaraz, jeszcze troszeczkę ! Jeszcze odrobinę ! Aura chlopaka podwoiła się. Ziemia pod nim zaczęła kruszyć się.

164Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 2:23 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Kiedy Rayem się chwilowo wzmocnił, a właściwie wzmocnił siłę swoich uderzeń i pomknął na przeciwnika, ten bez przeszkód zablokował każdy cios chłopaka. Był to kolejny dowód na to że po transformacji jego moc wzrosła niewyobrażalnie. Zamiast więc odskoczyć po usłyszeniu Horora, Rayem odskoczył zaraz po tym jak stwierdził że jego uderzenia w tą formę nie pomagają.

W tym samym momencie, Viego widząc okazję do ataku na Ennosuke, poleciał w niego z niewyobrażalną szybkością zostawiając za sobą fale uderzeniowe. Przeciwnik nie miał jak się osłonić, nie przewidział czegoś takiego, mimo to był zadowolony. Viego nie miał więc problemu w zamknięciu go w ognistej sferze. Setki ognistych ostrzy zaczęło przebijać mężczyznę w środku, aż ich liczba doszła do tysiąca.
Atak oczywiście się powiódł, a Viego rozłożył skrzydła wyrzucając tym samym ze sfery Ennosuke. Ten upadł można by rzec martwy na ziemię. Nie emanowała od niego żadna energia i właśnie to każdego z Was pocieszyło. Dodatkowo Viego go "zdmuchnął" wystrzeliwując skrzydła.
Byliście zadowoleni i już chcieliście się udać w kierunku reszty wojowników. Był to jeden z największych błędów w Waszym życiu. W pewnym momencie za plecami wszystkich poza Yohem i Smokiem którzy de facto byli zajęci czymś innym, nastąpiła potężna eksplozja energii.
// https://www.youtube.com/watch?v=BcP9Q_zZGAY&NR=1 //

- Wygląda na to że zapałce udało przebudzić się jego prawdziwą moc.. Sanetomo. Mają przesrane, My też lepiej się póki co odsuńmy. - odezwał się Trenz. Okazało się, iż Ennosuke posiada takie pokłady energii że nawet sam Trenz woli się oddalić żeby nic mu się nie stało. Reszta dowódców odsunęła się zaraz za nim.

Wy dostrzegacie natomiast że Ennosuke wpadł w jakiś obłęd. Końca jego energii nie widać, spokojnie przekroczyła energię Viega, Yoha i Smoka razem wziętych i prawdopodobnie nawet po jakiejś fuzji, nie byłoby szansy na pokonanie go.
Dowódca szaleńczo się śmieje i w pewnym momencie rusza z niewyobrażalną szybkością na Viega. Ten się nawet nie zdążył zorientować, a już miał przebite prawe ramię. Ennosuke na tym jednak nie poprzestał, zaczął uderzać chłopakiem o ziemię z ogromną siłą, co poskutkowało połamaniem dwóch żeber, prawej i lewej ręki i uszkodzenia piszczela lewej nogi.
Nim zorientowały się inne osoby, Ennosuke zaczął każdego z Was wykańczać. Teraz poleciał do Rayema i nie trwało nawet czterech sekund, nim dosłownie oderwał chłopakowi lewą rękę i rzucił gdzieś dalej, kopiąc tym samym chłopaka kilka metrów od siebie. Kierował się w stronę Toshiego, póki co ignorując Smoka, Yoha i Horora, którzy mogli mu najbardziej zagrozić.

*Viego, 2 połamane żebra, obie ręce + przebicie prawego ramienia oraz uszkodzenie piszczela lewej nogi. Możesz chodzić, ale do walki się już nie nadajesz. Ostatecznie, regeneracja która potrwa ch*j wie ile lub Senzu.
*Rayem, nie masz lewej ręki, leży sobie gdzieś na piachu, nawet nie widzisz gdzie bo rozmazuje Ci się obraz przed oczami przez szybką utratę krwi. Leczenie? Ostatecznie jak u Viega, powyżej.

Yoh dalej tworzył pieczęci, których teraz było już osiem. Mimo że nie możliwe było przyśpieszenie ich tworzenia to chłopak starał się ze wszystkich sił. W pewnym momencie, z równowagi wytrąciła go moc Ennosuke, która przekraczała już wszelkie granice.
Mimo to, dalej kontynuował on tworzenie pieczęci.

*Osiem pieczęci.

Energia Smoka z każdą chwilą wzrastała. Nie dało mu to jednak dużo jeżeli chodzi o obłęd Ennosuke. Chłopak jednak z nadzieją kontynuował co zaczął, mając odpowiedni plan.

165Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 7:30 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
[Ręce, żebra, lewa noga... Przydałoby się Ransōtengai. Hej, ale dość długo i tak wytrzymałem bez potrzeby przemiany. Czyli jeszcze mam w sobie trochę pary... plazmy bardziej.]
Zamknął oczy i przeniósł swoją świadomość do świata wewnętrznego, który tym razem nie był wspomagany przez W.O.R.L.D. Jednocześnie jego ciało, używając Worldwide Reading, przeszukiwało podziemia w poszukiwaniu jakichś gorących źródeł geotermalnych, czy może lepiej - uskoków tektonicznych, pełnych magmy.

W wewnętrznym świecie był w dokładnie tym samym miejscu, co w rzeczywistym, wszyscy byli w swoich położeniach, ale zamrożeni w czasie, Viego miał te same obrażenia, ale w podświadomości mu nie przeszkadzały.
- Hej koś... Nie, czekaj, zaraz sobie przypomnę. Gai... Guja... GaoGai... Gyu... a... hen... O, tak, Gyuahen. Mogę cię prosić tutaj na słówko?

//NPC, zgaduję, że będziesz miał coś do powiedzenia jako kościej, więc przy okazji powiesz, czy coś pod ziemią znalazłem.//

166Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 9:38 am

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- HAhAhAHAHAHAHAHAHAHAHA ! Energia chłopaka znów się pomnożyła ale tym razem sześciokrotnie. - Shadow Release Level 3: Devourer of Souls Aura smoka stałą się naprawdę przytłaczająca, niebo ściemniało, obok kapitana stanął młodzieniec, który wyglądał mniej więcej tak:
Najdalsza część pustyni - Page 7 Dowysyania
- Mam nadzieję że będziesz tego wart. Bestia, która unosiła się obok chłopaka zaczęła nacierać, z każdym uderzeniem, ugryzieniem pożerał duszę przeciwnika.
//Jeżeli teraz mu nic nie zrobi to będzie to co najmniej śmieszne, skracam sobie życie, a ten aurą odrzuca każdy atak ? //

167Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 12:59 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Chłopak wyciągnął z kieszeni 1 senzu.
- 2... - powiedział cicho do siebie, chwilę patrząc na fasolkę. Po chwili wrzucił ją sobie do gardła i połknął. W ciągu kilku sekund odrosła mu ręka. Chciał też dać 1 senzu Viegowi, ale widział, że ten na chwilę obecna jest trochę niedysponowany.
Rayem! Niech Smok się odsunie na ponad sto metrów od Ennosuke!
Huh? Czemu?
Thunder Death Ball zaraz będzie gotowy.
Super! Zaraz... "Death Ball"? Nauczyłeś się "złych" technik?!

Rayem był zły na Horora, że teraz korzysta ze negatywnych technik, ale teraz nie było czasu na ochrzan.
Ray na razie nie wtrącał się do walki. Zastanawiał się nad tym, jak powiadomić Smoka o ataku chowańca, bez przykuwania do tego uwagi Ennosuke.
Tymczasem Horor stopniowo kończył ładowanie swojej techniki. Wyglądała tak samo jak na początku. Czyli uniesione ręce do nieba, a pomiędzy nimi piorun kulisty, który nie zwiększał swoich rozmiarów. Na dodatek chyba największym plusem był fakt, że przez cały ten czas energia ataku była ani trochę nie wyczuwalna. Zupełnie jakby to były zwyczajne pioruny.

168Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 1:01 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Smoku, nie widziałeś video od NPC? To jakiś Kenpachi xd
No i przecież to oczywiste, że Yoh musi swoją kox techniką wygrać, bo kto inny? xd //

169Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 3:49 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
//Niee xd Patrzę na to jak gracie, a uwierzcie mi że jeżeli będzie to taka gra jak od niedawna, to wygracie i bez mojej pomocy xD//

Chłopak dalej tworzył pieprzone pieczęcie obserwując psychola. Musiał się śpieszyć, jednak coś mu mówiło że combo Smoka i Horora zrobi przeciwnikowi coś więcej niż kilka zadrapań.
- Dziesięć wystarczy.. Mogę wracać do reszty, jeżeli będzie ranny w ostatnim momencie podlecę i aktywuję technikę sądu ostatecznego. Póki co.. Nie wiedziałem że każdy z nich dysponuje taką mocą. Wychodzi na to że staję się słabszy od nich.. Heh.. - kiedy skończył do siebie mówić, zniknął i pojawił się obok Viega przenosząc go trochę dalej od pola zasięgu ataków Smoka i Horora. Zignorował to co robi chłopak, bowiem gdyby został tak blisko działania technik w takim stanie mógłby sprawdzać swoją podświadomość w zaświatach.
Następnie wzbił się w powietrze i unosił się niedaleko Horora, czekając na odpowiedni moment do aktywowania pieczęci.

170Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 4:16 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Gotowe... Smok musi się tylko stamtąd wynieść, bo go wyparuje... - powiedział dość cicho, ale Yoh prawdopodobnie był w stanie to usłyszeć.
Cholera jasna, Rayem! Zabierz stamtąd Smoka, bo nie mogę tego rzucić! Prędkość ataku stąd tam to ledwo sekunda, a jeśli zaatakuje to nie wyjdzie stamtąd cało.
Wiem, ale jak go ostrzec?
Na cholerę go ostrzegać?! Po prostu zabierz go stamtąd!
A co jeśli ten duch mnie też zaatakuje?

Technika Horora była już gotowa, mimo to nie mógł jej na razie użyć, żeby nie zranić Smoka. Częściowo był to plus, gdyż technika dalej się wzmacniała, teraz jakieś 4x wolniej, ale jednak. Rayem natomiast zastanawiał się co konkretnie zrobić i czekał na odpowiedni moment, by zabrać stamtąd Smoka i nie zostać ugryzionym przez bestię, jeśli potraktuje go jako wroga.

171Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 4:32 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Viego po przeniesieniu swojej świadomości do wewnętrznego świata. Żadnych gorących źródeł geotermalnych w pobliżu nie znalazł, mimo to Gyuahen pojawił się przed nim w podświadomości chłopaka.
- Póki co.. Pomogę Ci się zregenerować, ale to już raczej koniec walki z nim. Zostawmy moją moc na walkę którą rozpoczniesz zaraz. - odezwał się kostek po czym dosłownie przebił chłopaka w podświadomości ręką. Oczywiście, nie bolało go to nawet trochę, ale czuł że jego ciało zaczęło się regenerować. Inaczej. Czuł się jakby w jego ciele zaczęła płynąć gorąca magma która odnowiła połamane kończyny młodzieńca.
- Poza tym, przybyłeś jeszcze po coś? - zapytał trzymając rękę w ciele chłopaka i regenerując jego rany w rzeczywistym świecie.

*Regenerujesz się. Możesz poświęcić turę na rozmowę z Gyuahenem, a po moim kolejnym poście już powinieneś być w stanie się ruszać.

W tym samym czasie, kiedy ciało Viega się regenerowało, moc Smoka wzrosła sześciokrotnie przez użycie potężnej techniki.
Z ciała Ennosuke dosłownie wypływała energia w dodatku szaleńczo się śmiał. Zanim więc chłopakowi udało się do niego dotrzeć, chwilę to potrwało.
Poświęcenie Smoka tym razem nie było daremne. Kiedy bestia która znalazła się obok niego zaczęła nacierać na Ennosuke, ten zaczął unikać jej uderzeń. Już wtedy było wiadome że technika Smoka mogła zrobić coś jego przeciwnikowi, póki co jednak nie mogła go trafić.
W pewnym momencie bestia zaczęła się rozpływać pod wpływem energii dowódcy. Ennosuke zadowolony chciał zaatakować Smoka, kiedy nagle potwór którego wytworzył Smoku znowu się zmaterializował i zadał jedno, jednakże celne uderzenie. Trafił on w prawą rękę Ennosuke. Smoku natomiast odskoczył i choć czuł że może zrobić więcej to po pierwsze jego energia zmniejszała się z dużą szybkością, a po drugie wiedział co planuje Yoh i Horor.
Ennosuke wkurzony oderwał sobie rękę z krzykiem i chciał ją zregenerować. Jego próby poszły się pieprzyć wraz z momentem kiedy bestia uderzyła w rękę mężczyzny. Nie mógł on jej zregenerować.

*Zadałeś mu i to całkiem poważne obrażenia, pierwszy raz podczas tej walki. Mimo to, czujesz że to póki co ostatnia rzecz jaką możesz zrobić, bowiem twoja energia szybko spadała. Bestia oczywiście nie znikała, bowiem mniemam że sam ustalasz kiedy to się stanie, tak?

W tym samym czasie na polu walki pojawił się Yoh. Zabrał on Viega który cały czas się regenerował i położył go kilkanaście metrów dalej od pola zasięgu techniki Horora.
Ten nie czekając już na nic, widząc że każdy się odsuwa od Ennosuke, rzucił w niego Thunder Death Ball z nadzieją że stanie się to na co od tak dawna czekali. Dowódca pójdzie do piekła gdzie dadzą mu popalić.
Thunder Death Ball w pewnym momencie pomknęła na przeciwnika w dodatku z dużą szybkością. Ennosuke chciał zatrzymać ją jedną ręką, jednak problemem była zdecydowanie za duża jak na jedną rękę, moc techniki.
Nastąpiła eksplozja poprzedzona słupem światła i wyładowaniami elektrycznymi wokół niego. Śmiertelna, a zarazem kurewsko niebezpieczna technika.. Fala uderzeniowa dosłownie odrzuciła Viega, Ketsa, Toshiego i Smoka oraz inne osoby które były na ziemi.
Takiego combo jakie zastosowali Smoku i Horor raczej nikt by nie przeżył. Nikt poza tym skurczybykiem, który choć cholernie ranny to dalej stał na nogach. Dzięki technice Smoka jego możliwość regeneracji poszła się pieprzyć, a co za tym idzie był już dość prostym do pokonania przeciwnikiem.

Kiedy ten ruszył na Smoka, który de facto okazał się być najbliższym celem, przed nim pojawił się Yoh w formie OmegaDestroyera. Pod Ennosuke i Yohem pojawiła się różniąca się od pozostałych pieczęć, a sam Yoh się uśmiechnął. Nastąpiła kolejna eksplozja, tym razem poprzedzona czarnym i większym wybuchem, bowiem jego zasięg sięgał miejsc w do których znajdowały się pieczęcie. Wszak, tworzyły one na całym terenie ogromne koło.
Każdy znowu został odrzucony przez technikę, bowiem eksplozja miała miejsce w miejscu w którym był Yoh i Ennosuke, dzięki czemu każdy kto nawet był w zasięgu techniki, został odrzucony.
Każda z pieczęci w pewnym momencie również stworzyła ciemne słupy energii, które połączywszy się z wybuchem w epicentrum wytworzyły jeszcze większą eksplozję.
Ostatecznie w jej epicentrum po zniknięciu eksplozji, unosił się tylko Yoh w formie OmegaDestroyera i nie było śladu po Ennosuke.
Został on bowiem odesłany do próżni gdzie albo umrze z głodu i odwodnienia, albo będzie cały czas ranny i bez możliwości uleczenia będzie unosił się w czarnej przestrzeni bez końca.

*Horor jak i Yoh stracili dużo energii.

Na polu walki pojawiła się w pewnym momencie Silvia. Reszta bowiem została w mieście. Dała ona Senzu Hororowi, Yohowi, Smokowi, Viegowi który de facto się regenerował i innym wojownikom, którzy po zjedzeniu fasolki odzyskali całe siły i zregenerowali swoje rany.
Dziewczyna pocałowała Yoha na "do widzenia" i zniknęła, wracając do miasta.

Zostało sześcioro Wojowników.

172Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 4:42 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak po pocałunku dziewczyny odzyskał humor, jednak szybko spoważniał kiedy ta zniknęła i przyglądał się na resztę wojowników.

- Nie wkurzycie się jak wziąłbym sobie Trenza? Muszę z nim pogadać zanim zacznę walkę... - odezwał się do reszty wojowników. Rzeczywiście, musiał z nim zamienić kilka słów na temat Gemmei, która dość często podczas snu wymieniała imię - "Trenz". Prosiła go by zostawił Haniko w spokoju i wyżył się na Gemmei. Yoh przypomniał sobie o tym kiedy zobaczył tego bydlaka na własne oczy. Oczy które de facto były przepełnione złością i rządzą krwi tego bydlaka.

Nie chciał jednak ruszać na niego pochopnie, bez porozumienia z resztą wojowników. Nie dość że byłoby to niemądre to w dodatku choć miał on ważny powód do atakowania tej cholery, ktoś mógł mieć inny, ważniejszy powód.
Mimo to, chłopak podszedł bliżej do dowódców i jedynie krzyknął:
- Trenz! Dostaniesz za to co teraz przechodzi Gemmei i prawdopodobnie Haniko! Nie daruję Ci krzywdy jakiej im wyrządziłeś.. Gemmei opowiadała mi o swoich snach choć nie wiedziała za bardzo kim jesteś. Może to i lepiej, co skurwielu?

173Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 4:49 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
//Ogółem to chciałem napisać:
//Viego, przecież to oczywiste XDDD//
- ZDYCHAJ !!! Bestia powiększyła swoje rozmiary, byłą naprawdę ogromna. - Jesteś mój mały człowieczku ! Potwór pochłonął wręcz przeciwnika, po normalnym wojwoniku nie powinno zostać nawet śladu, a po nim ?
//Oczywiście nie zdziwię się jakby się teleportował, albo ledwo dychał, ponieważ ominął jakimś cudem ten atak. W końcu taka banalna technika...Poza tym inni też muszą go załatwić, nie mylę się ? Np. Ray, Chowaniec, czy Yoh. //
//No i miałem rację, no ale przynajmniej mu coś zrobiłem, prawda...//

- Phew... Narazie nie będę anulował techniki. Który następny !? Smok czekał na dalszy rozwój wydarzeń. Bowiem był gotowy na każdą alternatywę.

174Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 5:00 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
//Cholera, Yoh... Zjebałeś mi Thunder Death Balla! XD//

Ray wstał. Wcześniej klękał na 1 kolano. Horor tymczasem zleciał na dół obok Rayema.
- Pięknie zabójcza technika, tylko czemu kurv@ ten "Death Ball"?!
- Przepraszam, ale teraz umiem tylko...
- Negatywne techniki? Zabiję cię za to, ale później...

Po chwili Ray zwrócił się do Yoha.
- Nie obraź się, ale sam chciałbym się zmierzyć z Trenzem. Wiem, to głupie, ale nic nie poradzę na swoją naturę... Mi to tak szczerze obojętne, z kim teraz będziemy walczyć. Pewnie i tak Trenz będzie dla każdego ostatnim wyzwaniem.
W czasie, gdy Ray mówił, co miał mówić, Horor zniknął. Zdematerializował się. Teraz widział go tylko Rayem, a słyszeli jedynie on i jego przyjaciele. Bardzo korzystna forma, ale szkoda, że nie ofensywna.

175Najdalsza część pustyni - Page 7 Empty Re: Najdalsza część pustyni Pon Lis 01, 2010 5:23 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Sorry, NPC, ale skoro dostałem senzu, to wstać powinienem już o własnych siłach. Od tego w końcu jest ta fasola, nie? Szczególnie, że po logout ją przegryzam do końca.//

>>Podświadomość<<
- Nie ma żadnych źródeł, w których mógłbym się samemu zregenerować, więc musiałem ci du... nie, czekaj... musiałem ci miednicę i kość ogonową zawracać, dzięki za regenerację. O, chyba ktoś mi włożył do ust senzu, więc pójdzie jeszcze szybciej i jestem na razie w pełni sił. Ale walka na bank nie będzie za prosta i na bank jeszcze raz wrócę do podobnego stanu, nawet jeśli teraz zmienię się w Jigen Ridera. I tu jest pytanie: Nie miałbyś ochoty sobie poszaleć, kiedy ja już będę odpadał? Warunki przy tym byłyby jedynie dwa i to małe: to, co ty będziesz odbierał zmysłami, ja też będę miał do dyspozycji. Dla czystej frajdy z patrzenia, co będziesz z nimi robił i w razie czego, gdyby była konieczność skorzystania z zasady "Co dwie głowy to nie jedna". A po drugie, poszalejesz tylko na tych gościach z Tesseraktu. Yoh i spółka mają już wystarczająco problemów w tej chwili. A jak będzie trzeba, dam ci dostęp do pioruna. Nie odpowiadaj w tej chwili, powiesz, gdy będzie na to okazja. Chociaż patrząc, jak tamtego jednego zmasakrowałeś, pewnie wystarczająco ci się tutaj nudzi. No to logout.
Viego "wyszedł" ze swojej podświadomości, odzyskał świadomość świata rzeczywistego i przegryzł senzu, które mu dała Silvia, po czym odczekał krótką chwilkę, otworzył oczy i wstał.
- O, szkoda, że poszła, nie zdążyłem jej podziękować za senzu. No, to do roboty... Jutro poczujemy to w kościach... W obu zestawach... Henshin.
OPEN UP
Viego rozsunął Linker i pojawiła się na nim zbroja Blank Form. //Małe przypomnienie: Blank, jako jedyna (poza połączonymi), daje mi dostęp do wszystkich mocy. Wzmacnia jedynie tylko zdolności fizyczne, cała reszta jest taka sama, jak bez przemiany. Dopiero Phoenix, Garuda i Lightknight redukują pozostałe zdolności praktycznie do zera (na co i w swoim czasie może się znaleźć sposób, ale chyba jeszcze nie teraz)//
[Kolejni nie będą mieli takich zasobów energii... Może poza Trenzem, bo co to by był za autorytet... Ale na bank będą silniejsi. Duża siła, prędkość, jakieś specjalne umiejętności... Ciekawe, co się nam trafi...]
- Jigen Rider V. Kogo zrobić na szaro?
//Kolor zbroi desu.//

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 22]

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 22  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.