Gdy Kaylin usłyszała to kłamstewko, upadła na kolana i zaniemówiła. Wtedy Viego pogonił Alistera.
- Hej, Kaylin! To pilne!
- Lepiej żeby było, jeśli nie chcesz zginąć...
- Emm... Tak... Więc, wymyśliłem nową sztuczkę i pomyślałem, że ci ją pokażę.
- ... Jitsuhō.
- Nie, nie, czekaj! Tenuzar, Fusion!
Alister ponownie przeszedł w tą formę, a Viego, stojąc tuż za nim, zaczął emitować dość solidną aurę.
Kaylin na chwilę odwlekła atak, żeby popatrzeć, co on kombinuje, skąd ta forma i czemu emituje taką energię.
Wtedy Alister zebrał trochę własnej energii i wystrzelił naprawdę malutki Ki Blast, który leniwie poleciał kawałek dalej, aż spowodował mały wybuch, który tylko wzbił trochę kurzu z ziemi.
- Pakuj się, bo idziesz na wycieczkę do Enmy Daiō...
Już zaczynała podchodzić ze wściekłością w kierunku Alistera, mijając chmurę kurzu, w której był już Viego. Alister się cofał, a dym się w końcu rozwiał, ukazując Viega.
- Hej Kaylin, co robisz?
- Hej Viego, zamierzam go zabić.
- Aha, dobra. To nie będę przeszkadzał.
- Dzięki.
Kaylin naprawdę nie zwróciła na to uwagi i już stała tuż przy Alim, mając załadowaną w ręce energię, kiedy nagle się zorientowała, co jest grane i spojrzała w stronę Viega.
- No co? Ja tu tylko stoję.
- I to koniec sztuczki, gdzie oklaski?
Kaylin w zatrzymanym czasie przeniosła się do Viega i wystrzeliła falę ognia prosto w niego. Nie zrobiło to na nim wrażenia. Zbliżył się tylko i stuknął ją palcem w czoło. Nie zrobiło jej to krzywdy, ale w tym jednym momencie chwilowo zakłócił jej przepływ energii, przez co Kaylin straciła przytomność. //to ma coś wspólnego z jego elektromagnetycznymi mocami, ale jako że działa z zaskoczenia na słabsze jednostki (raczej jedyny raz tego użyłem na PBF, bo coś, co nie działa na silniejszych się nie przyda. Nie znaczy, że Kaylin jest aż tak słaba, ale wzięło ją to z zaskoczenia)//
Viego ją złapał i odwrócił się do Arisy.
- Pożyczę ją na chwilę, przepraszam za zepsucie treningu. Oczywiście wszyscy żyjemy, ale nie mogłem się powstrzymać od poproszenia Maxa o pomoc w moim małym żarcie. See'ya. Clock Up.
Viego się Clockup'nął razem z Kaylin, Alister został.
- Emm... Jeśli nie jestem potrzebny, to nie będę wam przeszkadzał. Tetvarin!
Alister przywołał Tetvarina, wsiadł na niego i poleciał sobie na przejażdżkę.
- Hej, Kaylin! To pilne!
- Lepiej żeby było, jeśli nie chcesz zginąć...
- Emm... Tak... Więc, wymyśliłem nową sztuczkę i pomyślałem, że ci ją pokażę.
- ... Jitsuhō.
- Nie, nie, czekaj! Tenuzar, Fusion!
Alister ponownie przeszedł w tą formę, a Viego, stojąc tuż za nim, zaczął emitować dość solidną aurę.
Kaylin na chwilę odwlekła atak, żeby popatrzeć, co on kombinuje, skąd ta forma i czemu emituje taką energię.
Wtedy Alister zebrał trochę własnej energii i wystrzelił naprawdę malutki Ki Blast, który leniwie poleciał kawałek dalej, aż spowodował mały wybuch, który tylko wzbił trochę kurzu z ziemi.
- Pakuj się, bo idziesz na wycieczkę do Enmy Daiō...
Już zaczynała podchodzić ze wściekłością w kierunku Alistera, mijając chmurę kurzu, w której był już Viego. Alister się cofał, a dym się w końcu rozwiał, ukazując Viega.
- Hej Kaylin, co robisz?
- Hej Viego, zamierzam go zabić.
- Aha, dobra. To nie będę przeszkadzał.
- Dzięki.
Kaylin naprawdę nie zwróciła na to uwagi i już stała tuż przy Alim, mając załadowaną w ręce energię, kiedy nagle się zorientowała, co jest grane i spojrzała w stronę Viega.
- No co? Ja tu tylko stoję.
- I to koniec sztuczki, gdzie oklaski?
Kaylin w zatrzymanym czasie przeniosła się do Viega i wystrzeliła falę ognia prosto w niego. Nie zrobiło to na nim wrażenia. Zbliżył się tylko i stuknął ją palcem w czoło. Nie zrobiło jej to krzywdy, ale w tym jednym momencie chwilowo zakłócił jej przepływ energii, przez co Kaylin straciła przytomność. //to ma coś wspólnego z jego elektromagnetycznymi mocami, ale jako że działa z zaskoczenia na słabsze jednostki (raczej jedyny raz tego użyłem na PBF, bo coś, co nie działa na silniejszych się nie przyda. Nie znaczy, że Kaylin jest aż tak słaba, ale wzięło ją to z zaskoczenia)//
Viego ją złapał i odwrócił się do Arisy.
- Pożyczę ją na chwilę, przepraszam za zepsucie treningu. Oczywiście wszyscy żyjemy, ale nie mogłem się powstrzymać od poproszenia Maxa o pomoc w moim małym żarcie. See'ya. Clock Up.
Viego się Clockup'nął razem z Kaylin, Alister został.
- Emm... Jeśli nie jestem potrzebny, to nie będę wam przeszkadzał. Tetvarin!
Alister przywołał Tetvarina, wsiadł na niego i poleciał sobie na przejażdżkę.
Ostatnio zmieniony przez Viego dnia Pią Paź 28, 2011 7:34 pm, w całości zmieniany 1 raz