Znajduje się w centrum statku, dokładnie nad dolnym włazem w dolnym module (dawnym statku Friezy). Pod głównym pokładem jest maszynownia planetarna (maszynownia dla sytuacji, gdy statek jest w atmosferze planety) i hangar. W hangarze właśnie pojawił się zmodyfikowany statek dawnych Gidayu. Z głównego pokładu można dotrzeć wszędzie, czy to pieszo, czy systemem komunikacyjnym wykorzystującym kapsuły transportowe. W przedniej części znajduje się mostek. Na rufie jest wieża obserwacyjna. Reszta to sektory mieszkalne, medyczne, rekreacyjne, treningowe itp.
_______________________________________________________________________________________________

Viego wlatuje jako pierwszy na pokład, za nim płyta ratunkowa.
- Damensaya-chan, aktywuj swój interfejs holograficzny.
Przed Viegiem pojawił się hologram dziewczyny w stroju podobnym do tego, jaki miała Nia jako posłaniec Anty-Spiralnych, jednak jest on tutaj czarny z czerwonymi wzorami. Hologram ma długie, czarne włosy i czerwone tęczówki.
- No. Trzeba się jakoś zaprezentować przed nowymi lokatorami. Trzech rannych na razie przetransportuj do sektora medycznego, niech tam odpoczną. Zaraz ich odwiedzimy.
Tak jest.
Płyta z trzema rannymi poleciała (lewitacja) w stronę sektora medycznego. Tam ranni zostaną przeniesieni na łóżka //dostali Senzu, nie potrzebują leczenia//. Viego i hologram Damensayi czekali na resztę przy dolnym włazie.

Gemmei i dwie pozostałe dziewczyny Gidayu wleciały zaraz za Viegiem.
- Whoa.. - powiedziała Gemmei, kiedy tu dotarła. Właściwie, była zachwycona tym co Viego stworzył.

- Właściwie, to nie tylko moja robota. Hej, w końcu miałem statki Yoha za punkt wyjścia. No i pomagał mi Unicron.
Tu, przed wami jest dostępna holograficzna mapa całego statku. Zwiedzajcie, jeśli macie ochotę.
- A, gdzie moje maniery. To Damensaya-chan. Może i neuronowa sztuczna inteligencja, ale jak dla mnie, to prawdziwa kapitan tego statku. Cały jest pod jej kontrolą, dlatego dobrze, że jest po naszej stronie.
Viego się tylko uśmiechnął.
Podczas pobytu tutaj będę wam towarzyszyć w tej holograficznej postaci.

//Przy okazji, dla pewności: Damensaya wypowiada się na żółto.

I one niekoniecznie wiedzą, kim jest Unicron xd//

- Ale fajnie.. Nie wiedziałam że coś takiego można zbudować w tak krótkim czasie.. Ten Unicorn i Ty jesteście nadzwyczajni.. No i Yoh za to że dał Wam te statki, także.. - powiedziała Haniko, zdziwiona tym całym miejscem.
- Unicorn.. Mechaniczna forma życia zdolna zniszczyć planetę w kilka sekund? Nie pochodzi z tego wymiaru co mnie zaskoczyło, kiedy o nim wspomniałeś.. - odpowiedziała Chisato. Wyraźnie znała się na tym bardziej od reszty swoich koleżanek.

- Unicron jest teraz naszym księżycem. Po tym, jak Ray rozwalił stary księżyc, trzeba było coś zrobić, bo bez księżyca planeta straciłaby stabilność i kręciłaby się praktycznie jak chciała. Po drobnych zmianach w programie Unicron stanął po naszej stronie. Z resztą, jemu jest wszystko jedno, po czyjej stronie stoi. No, rozgośćcie się. Damensaya-chan, chodźmy do naszych rannych.
Viego udał się w kierunku skrzydła szpitalnego, za nim poszła holograficzna Damensaya.

Mikidius wszedł na główny pokład ze skrzydła szpitalnego.
Whoaaa...to skrzydło szpitalne to mały pikuś z tym pokładem.-Mikidius zaczął sie przyglądać całemu statkowi.


Tu nie ma ani Yoha, ani Sylvii, ani Rayema... Jest was trzech, ja i te dziewczyny z Gidayu.


Zrobiłem edit.

Ayano pojawiła się wlatując przez dolny właz, razem ze śpiącym Rayem'em.
- Em.. Zabiorę go do jakiegoś pokoju i sama też pójdę spać. - powiedziała.
Była zmęczona, więc poleciała wraz z chłopakiem do najbliższych sektorów mieszkalnych.

Nagle przy Viegu pojawiła się Silvia.
- No, no.. Naprawdę fajnie się urządziłeś. - powiedziała, jednocześnie gratulując chłopakowi dobrze wykonanej roboty. Następnie poleciała za Ayano i Rayem'em.

W sumie, Gemmei także była zmęczona. Poleciała więc z dziewczynami z Gidayu zaraz za Silvią i Ayano.
//Skoro i tak z nimi gadała, to dajmy na to że po prostu poszły z nią ;d//

Mikidius nagle przestał oglądać statek.
Eeeh nudno tu...
-Jak tobie nudno to daj mi sie pobawić!
Jeszcze nie zgłupiałem...
-Jak chcesz.
Mam!Tylko musze iść jak najdalej od miast.
Po chwili Mikidius zniknał ze statku.Teleportował sie na równiny.

Ray wszedł na główny pokład i podekscytowany zaczął się rozglądać.
- Whoa! Czy to jest ten "księżyc"? Wygląda jak miasto.
[Burczenie.]
- Uuum... Jestem strasznie głodny... T.T
Chłopak zauważył coś w rodzaju mapy na hologramie.
- Jest tu gdzieś jakaś restauracja?
Chłopak zaczął oglądać mapę w poszukiwaniu jadłodajni.

Nagle chłopak zauważył "Jadłodajnię".
- I to rozumiem! ^.^
Po okrzyku radości chłopak skierował się do jadłodajni.

Najedzony chłopak wyszedł na główny pokład i zaczął się rozciągać.

Shigeru pojawił się z Sandrą na rękach.
- Ja od chłopaka w kapturze, opiekujcie się nią. - po tych słowach znikł.
Dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu. Stała jak wryta.
- Nie wybaczę ci! - Krzyknęła.

Max pojawił się obok Sandry.
- Shigeru chce dobrze, nie gniewaj się na niego. Zaopiekuj się kotem.
Wręczył jej kota po czym przeteleportował się na równinę.

Dziewczyna pogłaskała kota.
- Tylko ty mi zostałeś.
Siadła pod ścianą z kotem na rekach i ciągle go głaszcząc.

Nagle chłopak pojawił się w holu, ubrany był w biały płaszcz i miał przy sobie miecz.

Smok zaczął się wydzierać. - SIEMASZ RAY !!! DAWNO SIĘ NIE WIDZIELIŚMY CO!?
Nie obchodziło go jak ludzie na niego popatrzą, podszedł do Raya - Co tam ? Wgl. gdzie my jesteśmy ? Podążyłem za twoją energią i przeteleportowałem się do ciebie, wyczułem także kilka innych znajomych energii

Dziewczyna zerknęła na Smoka. Patrzyła w niego dłuższą chwile po czym spuściła wzrok na Shiranuiego - Kotek.

//Max a ty nie zapominasz nim sterować? Może ucieknie albo coś//

Kotek wyrwał jej się z rąk, podbiegł do Smoka i podrapał po nodze. Kiedy to wykonał, bardzo zadowolony wrócił do Sandry i zaczął się o nią ocierać.
-Miaaaaał
(Ale byłem zajebisty !)

// Fail xddd//

Sandra wzięła kotka na kolana i głaskała dalej.
- Nie wolno tak Shiranui. Bardzo cię przepraszam - Dudała po chwili do Smoka.

Smok popatrzył się na kobietę - Następnym razem pilnuj lepiej zwierzaka

- Nie mów mi co mam robić. Najwidoczniej nie przypadłeś mu do gustu, i nic w tym dziwnego. - Powiedziała odgarniając włosy z twarzy za ucho.

Kot popatrzył na Smoka.
-Miaaaaaaaaaał !
(Masz jakiś problem ?!)

Smok spojrzał na nią z typowym poker facem XD i nic nie powiedział

Ayami weszła na pokład trochę ze smutną miną, usiadła opierając się o ścianę.

Silvia weszła na główny pokład i zastała nie małą liczbę ludzi. Czuła energie z dołu, wiedziała że coś się święci.
- Mam nadzieję że jest cały.. - powiedziała i usiadła naprzeciwko dwóch pozostałych dziewczyn lekko załamana. Nie wiadomo z kim Yoh walczy, jednak wiadomo że jego przeciwnik do prostych nie należy.