- Dla mnie nie ma problemu, nie wiem czy Arisa się z nami wybierze. Sprawdzę.
Keisuke wstał po czym udał się do swojej sypialni, gdzie do tej pory leżała dziewczyna.
- Śpisz?
- Nie... - Powiedziała nie wychodząc spod kołdry.
- Jest taka ładna pogoda, nie chciałabyś się przejść i odpocząć od spraw codziennych. To ci dobrze zrobi.
- Czy ja wiem, jakoś nie mam na to nastroju.
- Skoro tak, podejdziemy do tego inaczej - powiedział z uśmiechem na twarzy.
Podszedł do dziewczyny, ściągną z niej kołdrę. Wziął Arise na ręce.
- Co... co ty... co ty wyprawiasz?! - Krzyknęła.
- Wolisz, żebym ja cię niósł czy ma to zrobić Max?
W tej chwili dziewczyna przypomniała sobie ostatnią, wspólną teleportację z Maxem.
- Sama dam se radę.
- Takiej opcji nie było, mów kto ma cie ponieść.
- Ty... - Powiedziała nieco zapeszona.
Keisuke zszedł z piętra trzymając dziewczynę na rękach. Przechodząc obok Maxa uśmiechnął się po czym dodał:
- Ruszajmy!
I wyszedł z domu. Po wyjściu teleportował się na równiny. Był to dla niego spory wyczyn gdyż nie posiada on dobrze rozwiniętych mocy.