Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 4 z 6]

76#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Sro Paź 19, 2011 11:21 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Shigeru, Michass, Maximus, Horor:
Nakatoni po walce, poszedł spokojnie w stronę mglistej drogi. Dochodząc do rozwidlenia dróg zatrzymał się i zaczął rozglądać. Po prawej stronie nastolatka znajdował się ogromny dom, nad którym o dziwo nie było tyle mgły co wokół. Po lewej znajdowała się droga z której cała grupa przyszła; na jej końcu znajdował się otwarty, fioletowy portal między wymiarowy. Na wprost znajdowała się po prostu gęsta mgła, zza której można było wyczuć nieco większe natężenie energii - najwyraźniej ktoś tam walczył. Przez mgłę, trudno było jednak poznać, kto dokładnie.

Michass zadowolony ze zwycięstwa, usiadł sobie przez chwilę na ziemi. Nastolatek rozkoszował się smakiem zwycięstwa, w przeciwieństwie do Shigeru był zadowolony, w przeciwieństwie do Maximusa, już zwyciężył. Co prawda pomógł mu Horor, jednak największą zasługę, ów młodzieniec przypisywał sobie i technice Big Bang Kamehameha. Po kilku minutach odpoczynku, Maikeru wstał i wyłapawszy energię Shigeru, która póki co stała spokojnie bez ruchu, udał się za nim.

Nagle za Shigeru oraz Michassem, nastąpiła niewyobrażalna eksplozja energii. Kaylin, Viego i jego kopie również dostrzegły ten błysk i falę energii. Właściwie, zniszczenia dosięgły niemalże również ich.

Maximus zdenerwowany, musiał zwyczajnie wskoczyć na formę LSSJ, a dodatkowo, użyć techniki Super Explosive Wave. Przeciwnik w postaci mgły nie spodziewał się aż tak ogromnej, skoncentrowanej mocy - zignorował swojego przeciwnika pod koniec walki i to było jego błędem. Zwyczajnie zniknął, a wraz z nim cała, ciemna mgła. Maximus wyczerpany, wylądował na ziemi, po czym od razu upadł na tyłek - nie był już w stanie stać, technika i LSSJ wykonane jednocześnie, kosztowały go zdecydowanie za dużo energii. Ale tu wystarczy tylko odpoczynek... Gigantus więc po wyczerpującej walce, położył się w środku krateru i przyglądał się w mgłę znajdującą się nad nim - niebo raczej nie było zauważalne.

Droga za polaną - Viego, Kaylin, Damensaya, Alister:
Kaylin, Viego oraz dwie jego kopie, zaczęli koncentrować swoją energię. Po chwili, wspólnie wysyłają mały puls energii, który rozmywa się po otoczeniu. Plan zakłada wchłonięcie energii cieplnej z drzewa, a żeby zmniejszyć jego własną energię lub nawet całkowicie zamrozić. Właściwie, wszystko do pewnego momentu szło całkiem nieźle. Mgła zaczęła powoli zanikać; drzewo w pewnym momencie zaczynało usychać. Kiedy na twarzy Kaylin pojawił się lekki uśmiech, dwie kopie Viega pod wpływem cudzej energii po prostu zniknęły. Przed chłopakiem i dziewczyną pojawił się tajemniczy wojownik z równin, który zagroził jakiś czas temu że zniszczy uniwersum Genao.
- Hm... Zakładam że mieliście inne plany, niż niszczenie tego starego drzewa, prawda?
Energia jaką emanował oponent nie była wielka, jedynie chwilę przed pojawieniem się, zwiększył on energię do dosyć wysokiego poziomu, a żeby pozbyć się kopii Viega, które jedynie by przeszkadzały.
- To dosyć interesujące, wiecie...? Początkowo mój plan był inny, jednak przez to nieoczekiwane przybycie musiałem go nieco zmodyfikować. Zaskoczyliście mnie. Ciekawe który to...
Mężczyzna spojrzał w stronę, gdzie niedawno miała miejsce eksplozja energii.
- Ahh... Rzeczywiście. Zapomniałem o nim... Trochę zmienia to postać rzeczy, teraz już macie troje. Mniejsza...
Mężczyzna odsłonił płaszcz. Pod jego ramionami były zamknięte w energetycznych sferach Yuki oraz Mayu.
- Co zrobicie...? Pójdziecie za mną, czy je wydostaniecie z tych energetycznych pułapek?
Tajemniczy koleś odwrócił się i zaczął zwyczajnie odchodzić w stronę gdzie niedawno nastąpiła eksplozja energii; do Maximusa, który spokojnie odpoczywał. W międzyczasie jeszcze raz się odwrócił.
- Bym zapomniał... Zasoby tlenu w tych sferach starczą tym gnojkom na jakieś 3 minuty.
Facet zaczął się powoli oddalać.

Damensaya i Alister dochodzą do domu w którym znajduje się bestia. Lekko uchylając drzwi, zaglądają do środka. Smok spokojnie śpi - najwyraźniej znudził się ciągłymi zabawami w berka ze swoim jedzeniem.

Mglista droga - Ayano, Max, Toshi, Rayem:
Raymond całkiem efektywnie przeszedł do ofensywy. Utworzony z mrocznego reiatsu chłopca wiwern, w pewnym momencie zaczął ładować w paszczy Cero. Nie minęła chwila, a promień już pędził do tajemniczego młodzieńca, z którego twarzy nie znikał uśmiech. W pewnym momencie, nastolatek machnął swoim kosturem. Przed nim pojawiło się dziwne pole energii - to właśnie to pole zatrzymało Cero, powodując tym samym dosyć dużą eksplozję, po której wszyscy kawałek odlecieli. Ray czekał na ruch oponenta, który wyraźnie się z bawił ze swoimi przeciwnikami.

Ayano miała plan; musiała jednak pierw zregenerować zmiażdżone kości w prawej dłoni. Do realizacji tego planu potrzebna jest mimo wszystko para rąk, a nie jedna, w dodatku lewa łapa.
Regeneracja trwa.

Max, widząc że ataki Rayema nie skutkują, wzbił się wysoko w powietrze, ładując w dłoniach dwie elektryczne kule. Po chwili, posłał w swojego przeciwnika masę elektrycznych pocisków; wystrzeliwał je jeden za drugim. Przestał liczyć w głowie po wystrzeleniu około trzydziestu pocisków, a poleciała ich jeszcze większa ilość. Efekt był jednak taki sam jak w przypadku Rayema; techniki zostały skutecznie zablokowane.

Toshi był bardziej skupiony na przeciwniku niż reszta. I właśnie to skupienie pozwoliło mu wykryć inną, dobrze znaną energię, blisko energii Viega oraz Kaylin. Energia ta należała do mężczyzny, który jakiś czas temu pojawił się na równinach. Jego energia powoli się zbliżała w tą stronę; a raczej takie odniósł wrażenie Toshi, wnioskując po ruchu wojownika.

Ogromna posiadłość - Yoh, Amane, Silvia:
Dzięki rozpłynięciu się mgły nad całą posiadłością, łatwiej było wyczuwać stąd energie innych. Amane więc domyślił się że jego kuzyn jest w trakcie walki. Cała trójka również wyczuła znaną, acz przemieszczającą się energię - zbliżała się w tą stronę. Kiedy Yoh otworzył drzwi, okazało się że to jedno z kolejnych, pustych pomieszczeń; niestety. Dalej znajdowały się kolejne drzwi - jeden wielki labirynt, czyż nie?

Stany zdrowia / bonusy:
Ayano: Zmiażdżone dwa palce - wskazujący, środkowy (trwa regeneracja); niewielki ból w klatce piersiowej.
Toshi: Podrapana i lekko zakrwawiona prawa część twarzy.
Shigeru: Złamana lewa ręka.

Stan rozgrywki:
#??? - Mysterious Universe - Page 4 76031596

77#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Czw Paź 20, 2011 1:08 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Maxi wyczuł jakąś energię zbliżającą się do niego.
- ... A pierdziele, ja chcę odpocząć...
W razie niebezpiecznego ruchu przeciwnika chłopak natychmiastowo otacza się barierą i dalej odpoczywa.
Jeżeli ivul chłopak nie skoczy na Maximusa ten się wita, "cześć", i leży spokojnie dalej.


//BTW. Jak coś to sobie kulturalnie rozmawiają:

//

78#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Czw Paź 20, 2011 2:01 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Trzy minuty? Dzięki za pomoc. I naprawdę myślisz, że skoro prędzej czy później będziemy mieli okazję do walki, będziemy ryzykować? Silny może jesteś, ale teraz się bystrością nie popisałeś. Kaylin, mamy coś z potężnym wykopem?
- Tak, ale płuca też wysilisz.
ARMORIDE
ONGEKIGEN RAIKA

Kaylin rzuciła gitarę Viegowi, ten ją ustawił na maksymalną moc i zaczął grać naprawdę głośny riff //myślę, że może Holy Diver//. Jednocześnie co krótką chwilę emitował silny błysk światła, który powinien być widoczny z daleka po zniknięciu mgły i dodatkowo krzyczał:
- Yoh, Shigeru i reszta! Zgadnijcie, kogo znalazłem! Ruchy ludzie!
Alister i Damensaya usłyszeli Viega.
- Dajemy sobie spokój?
- Na razie tak. Szczególnie, że smok może się zaraz obudzić.
Damensaya i Alister polecieli do Viega.
- To one?
- Mamy trzy minuty. Trzeba coś wymyślić.
- Ja spróbuję przeciąć te sfery, ty spróbuj otworzyć tam portal.
Kaylin przytaknęła i zaczęła próbować otworzyć portale do wnętrza sfer. Alister aktywował swoje miecze //cały czas jest w J-Mode// i próbuje przeciąć sferę gdzieś przy brzegu. //Czyli nie idzie na chama przez sam środek, tylko tak, jak kroi się chleb, po kromkach//
Viego dalej "nawołuje" aż się zjawią co najmniej ojcowie, Damensaya zastanawia się nad sztyletem, który dostała chwilę temu.

79#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Czw Paź 20, 2011 2:27 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh & Silvia:
Małżeństwo przez chwilę planowało iść dalej, jednak usłyszawszy nawoływanie Viega, wybiegli z pomieszczenia, na zewnątrz, przez zniszczony wcześniej pokój. Silvia się uśmiechnęła, w jej oczach pojawiły się łzy; dziewczyna od razu wzbiła się w powietrze i zamierzała polecieć w stronę Viega - Yoh w tym czasie złapał ją za rękę.
- Po co się męczyć?
Chłopak pstryknął palcami; obok niego, Silvii oraz Amane otworzył się między wymiarowy, ciemny portal.
- Idźcie przodem.
Silvia nie zamierzała pytać dlaczego właśnie tak, po prostu wskoczyła do portalu bez większego zastanowienia. Kiedy to zrobiła, Yoh zatrzymał Amane przed pójściem dalej.
- Słuchaj mnie uważnie. Pójdziesz za Silvią i będziesz pilnował jej oraz dziewczynek, jeżeli Viego rzeczywiście je znalazł. Ja dotrę do Was chwilkę później.
Nastolatek po tych słowach po prostu wepchnął kuzyna Rayema do portalu, zamykając go. Młodzieniec otworzył po kilku sekundach kolejny ciemny portal, do którego wszedł, wkładając ręce do kieszeni.

Silvia pojawiła się przy Viegu i Kaylin, lecz nie bardzo wiedziała o co chodzi. Dopiero kiedy ów młodzieniec wspomniał o tym że mają trzy minuty na uwolnienie dziewczynek, załapała o co chodzi. Zdziwiła się że z portalu nie wyszedł Yoh, jednak teraz miała inne problemy na głowie. Nastolatka stworzyła KI Sworda, po czym podeszła do sfery w której znajdowała się jej córka. Próbowała ją powoli, lekko uszkodzić - dalsze rozwalenie wtedy będzie prostsze.

Yoh otworzył portal niedaleko Maximusa, kiedy tajemniczy mężczyzna się do niego już zbliżył. Jeżeli ów mężczyzna wykonuje jakieś ruchy, chłopak stara się jakoś zareagować. Używając shunpo, zabiera Maximusa z miejsca w które facet chciał uderzyć. Jeżeli nic się nie dzieje, spokojnie idzie w stronę dwójki chłopaków.

Ayano:
Kiedy dziewczyna dostrzegła porządny błysk i całkiem szczęśliwą informację, dalsza regeneracja nie miała najmniejszego sensu.
- Słyszeliście? Zostawiamy tego idiotę i zbieramy się stąd!
Nastolatki nie bardzo interesowało to czy chłopaki rzeczywiście pójdą za nią. Ona sama jednak z dużą szybkością zaczęła przemieszczać się w stronę miejsca, nad którym przed chwilą widoczny był błysk; w stronę miejsca gdzie znajdują się dziewczynki.

80#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Czw Paź 20, 2011 2:56 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
//Mam takie małe pytanie...
Gdy doszedł do rozwidlenia dróg szedł dalej przed siebie, w stronę mglistej drogi. [...] Gdy doszedł do kolejnego rozwidlenia zatrzymał się. Rozejrzał się.
To czemu stoimy przy pierwszym? No nic. //

Shigeru miał ruszać dalej przed siebie - w mglistą drogę. Kątem oka spojrzał na Michassa i lekko się uśmiechnął. W tym czasie automatycznie zmieniła mu się muzyka. Gdy piosenka zaczęła się "rozkręcać" - jeśli to możliwe - usłyszał krzyk Viega. Nie zdążył nawet wyciągnąć słuchawek a natychmiastowo, wyczuwając dodatkową energię niedaleko Maximusa teleportował się. Pojawił się kilka dobrych metrów za tajemniczym wojownikiem. Nie wyciągając z uszu słuchawek ruszył za nim.
- Skurwielu, czekaj. Załatwmy to tak jak należy. - jego słowom towarzyszyła piosenka w odtwarzaczu, którą tylko on słyszał.
Nagle włosy chłopaka zaczęły lekko unosić się jakby na wietrze. Jego źrenice powoli znikały a na ciele pojawiały się dziwne symbole. Chłopak zaczął emanować potężną, dobrą energią. Nakatoni przemienił się w Liberated Soul - transformacje, której nie używał od walki z Shigenem. Nie czekając na reakcje wojownika Shigeru rusza na niego z ogromną prędkością. W trakcie lotu w jego prawej dłoni pojawia się Blade of Soul. Jak zwykle nie zabrakło błysku towarzyszącemu pojawieniu się oręża. Nakatoni bez wahania używa techniki Lost Soul, która wyglądem przypomina niebiańskie cięcie jednak jest od niej znacznie silniejsza. Jest gotowy na kontratak ze strony przeciwnika.

81#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Czw Paź 20, 2011 3:54 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
-Zostawmy tą płotkę. Mamy dziewczynki do odzyskania.
Widząc światło którym migał Viego szybko zebrał się i poleciał z ogromną prędkością w stronę mężczyzny który więził dziewczynki. Gdy doleciał ustał z boku, na razie tylko czekał.

82#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Czw Paź 20, 2011 4:58 pm

Michass

Michass
Lieutenant
Lieutenant
Chłopak wyczuwając energię zbliżającą się do Maximusa, obrócił się w tamtą stronę. Gdy zobaczył że Shigeru zniknął , postąpił tak samo. Pojawił się nie daleko Ykma. Obserwował sytuację.

83#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Czw Paź 20, 2011 5:27 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
-No cóż, gratuluję ci rozwalenia tego gnojka.
Odwrócił się w stronę Michassa.
-Sam chętnie bym się nim zajął, ale skoro byliście tacy narwani.
Opuścił lekko głowę i zacisnął zęby. Zaczęły go otaczać wyładowania elektryczne. Oraz złota aura. Jego Sayia'ńskie geny wzięły górę, chłopak stawał się coraz bardziej wściekły.
(-Przecież to ja miałem zniszczyć te dzieciaki ! To ja miałem się zemścić !!!)

Podświadomość:
Las, ciemny las. Pod drzewem leży sobie Diamentogłowy, na drzewie siedzi Ginosaji. Na polanie stoi wściekły Sayia'jin, to właśnie obok niego stoi chłopak.
-O co ci chodzi ?-powiedział cichym i spokojnym głosem.
-Nasz honor ! To my powinniśmy zniszczyć tego gnoja ! Ja nigdy nie przegrywam !-wykrzykiwał.
-Hahaha...Podziwiam twoją wolę walki... Ale i tak jesteś tylko słabeuszem.-demon pojawił się błyskawicznie obok wściekłego Sayia'jina i jednym potężnym kopnięciem go znokautował. Chłopakowi było to na rękę, w końcu wściekłe napieprzanie nie było by w tym momencie zbyt słusznym posunięciem. Po woli przekonywał i przyzwyczajał się do żyjącego w nim demona.

Real:
Toshi uspokoił się i znów odwrócił się w stronę dziewczynek. Na jego ręku pojawił się Ki Sword. Chłopak momentalnie zniknął i pojawił się obok nich, starał się je uwolnić. Lub choć trochę osłabić barriery w których są uwięzione.

84#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Czw Paź 20, 2011 7:13 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Rayem na znak o znalezieniu dzieci, zdematerializował żmija - zwyczajnie rozpłynął się w powietrzu. Chłopak lekko uderzył mieczem o maskę, która zaczęła pękać i w końcu się rozkruszyła. Następnie zniknął miecz oraz płaszcz, a chłopak będąc w swojej normalnej formie, przyłożył 2 palce do czoła i wyczuwając dość duże skupisko energii, zniknął. Horor w ostatniej chwili zdążył go złapać.

W momencie, gdy Amane wyszedł z portalu, do którego został de facto wrzucony, w okolicy znajdowała się już część ekipy, która jeszcze się zbierała. Po pojawieniu się Toshiego i Michassa, w okolicy pojawił się również i Raymond wraz ze swoim chowańcem.
Saiya'jin stał w gotowości, milcząc. Podobnie zachowywał się Horor. Ray wydawał się za to nieco inny. Choć nic nie mówił i nie reagował, coraz mocniej zaciskał prawą pięść.

85#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 11:59 am

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max nie ruszył się z miejsca, obserwował przeciwnika.
(No, teraz nikt nie będzie przeszkadzał. Tylko ja i on.)
Otworzył się portal, z którego Max wyjął Blade of Chaos. Po ostrzu ponownie zaczęły przechodzić wyładowania elektryczne. Chłopak oparł miecz na ramieniu i czekał na ruch przeciwnika. Jest gotów wykonać unik lub kontrę.

86#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 1:32 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Przeciwnikowi najwyraźniej nie chodziło o popisywanie się bystrością, a o wybór między dziewczynkami, a Maximusem. Tajemniczy mężczyzna spokojnie odszedł, idąc w kierunku młodego Saiya'jina. W międzyczasie, próby uwolnienia Yuki oraz Mayu z energetycznych sfer spełzły na niczym. Żadna technika nie działała na energetyczne kule w których potężny oponent zamknął dzieci...

Próby Kaylin, które zakładały otworzenie portalu między wymiarowego wewnątrz sfer zakończyły się niepowodzeniem. Puerta del Mundo oczywiście się otwierało, jednak drugiego przejścia nigdzie nie było - nie wiadomo więc, gdzie portal ten dokładnie prowadzi.
Próby uderzania o sfery energetycznymi mieczami oraz zwykłymi ostrzami również kończyły się niepowodzeniem. Nawet lekkie zetknięcie się z kulami, odrzucało wojowników na znaczne odległości.

Minęła jedna minuta.

Mężczyzna spokojnie podszedł do Maximusa. Ów młodzieniec początkowo jedynie na niego zerknął; widział go już w swoim wymiarze, to właśnie on groził jego zniszczeniem. I to właśnie od niego w swoim wymiarze młody Gigantus dostał porządnie po gębie. Podczas gdy nastolatek spokojnie leżał, otaczając się barierą, tajemniczy mężczyzna z uśmiechem na twarzy, planował uderzyć w głowę chłopaka z ogromną siłą. Na jego dłoni można było dostrzec niewielkie wyładowania elektryczne w błękitnym kolorze. Maximus nie przejmował się tym, spokojnie leżał. Gdy nastąpiło uderzenie, jedynie cudem Yoh przeniósł Maximusa za pomocą shunpo, gdy ręka oponenta przebiła się bez problemu przez pole energetyczne.

Chwilę później zjawił się również Shigeru, pojawiając się przy Yohu, trzymającym przez chwilę Maximusa za kołnierz koszulki. Kiedy nic już im nie groziło, chłopak go po prostu puścił. Mężczyzna powolnym krokiem podszedł do trójki wojowników. Chwilę później się zatrzymał, będąc niedaleko obrońców Terry.
- Oddałem Wam córki. Interesuje mnie jedynie ten Maximus Gigantus. Jest winny zmianie moich pierwotnych planów, dotyczących Waszych córek...
- Nie ma nawet sensu z Wami walczyć; to nie byłoby zbyt ciekawe doświadczenie i dla mnie i dla Was.

Soundtrack pod aktualną sytuację (Bleach) - Shigeru, Maximus, Yoh
Maximus stał w środku całej trójki. Wyglądał na zadowolonego, mimo że po jego skroni spływało kilka kropel potu. Mimo wszystko, bał się. Nie był jednak typem osoby która to okazuje.
Yoh stał po prawej stronie. Nie wyglądał na zadowolonego, a wręcz przeciwnie. Był wściekły i niezwykle mocno skupiony na przeciwniku.
Shigeru stał po lewej stronie. W przeciwieństwie do Maximusa, nie odczuwał strachu; w przeciwieństwie do Yoha nie był wściekły. Ów nastolatek był lekko zdenerwowany, lecz nie skoncentrowany. Zabolało go to, kiedy oponent wspomniał o Mayu i Yuki.

Mężczyzna uśmiechnął się i machnął ręką w stronę stojących przed nim chłopaków.
- Dobra, tym razem Wam daruję. Spieprzajcie ze swoimi córeczkami.
Tajemniczy jegomość się odwrócił do trójki wojowników plecami. Mimo to, w pewnym momencie lekko przechylił głowę, aby móc spojrzeć na całą trójkę przynajmniej jednym okiem.
- Jednak... Jeżeli jeszcze raz spieprzycie mi plany, zabiję i Wasze dziewczyny i Wasze dzieciaki. Uczcie się na błędach, tępaki.


Mężczyzna zaczął powoli się oddalać, jednak spokojnie można go zatrzymać; porusza się naprawdę wolno.
W przypadku Maximusa, nie było żadnej reakcji. Jednak w przypadku Yoha i Shigeru, gdy tylko tajemniczy facet wspomniał o dziewczynkach oraz ich żonach, coś w obydwu nastolatkach wybuchło.
Maximus dosłownie się przeraził, jednak młodzieńcy jak stali, tak stali; nie krzyczeli ani nic - mianowicie, nastąpił u nich niesamowity skok energii (Klik! - 1:47). Ziemia dosłownie pękła, a mężczyzna powoli się odwrócił, nie ukrywając lekkiego zaskoczenia.
Y: Nie waż zbliżyć się do mojej rodziny, dupku.
S: Nie waż zbliżyć się do mojej rodziny, dupku.
Młodzieńcy wypowiedzieli te same słowa, w tym samym czasie - interesujące.

Soundtrack pod aktualną sytuację (Bleach) - Viego, Kaylin, Damensaya, Alister, Raymond, Amane, Horor, Toshi, Silvia, Ayano, Michass
Kiedy druga grupa próbowała rozwalić sfery, poczuła niesamowity skok dwóch energii w pobliżu Maximusa i tajemniczego mężczyzny, który niedawno stąd odszedł. W sumie, aż trudno było sobie wyobrazić, skąd taki nagły kop mocy, jednak żadne z Was nie mogło zwyczajnie uwierzyć w to że Shigeru emanuje podobną mocą do Yoha. Jedynie Silvia, kątem oka dostrzegła że ta energia dziwnie wpłynęła na sfery otaczające dziewczynki... Zaczęły jakby falować - wszyscy inni ze zdziwieniem przyglądali się w inną stronę, na chwilę zapominając nawet o niemowlakach - jedynie Silvia, będąc matką jednej z dziewczynek, nie była zainteresowana niczym poza małymi.

Soundtrack pod aktualną sytuację (Bleach) - Max
Kiedy Max dobył Blade of Chaos i oparł ostrze na prawym ramieniu, nagle wraz ze swoim przeciwnikiem spojrzał w stronę, gdzie wcześniej było czuć energię Yoha, Shigeru, Maximusa i tajemniczego wojownika. Moce tych dwóch pierwszych nagle niesamowicie się zwiększyły; a co ciekawsze, powód takiego skoku mocy był chłopakowi nieznany. Nie był on jeszcze jednak świadkiem tego, jak Shigeru emanuje tak wielką energią - dla nastolatka wydało się to nieprawdopodobne. Przeciwnik wyglądał na lekko przerażonego.
- Co... Co jest kurwa z wojownikami z tego wymiaru...?!
Właściwie, młodzieniec zyskał okazję do ataku z zaskoczenia, ale mniejsza o to.

87#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 1:41 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh:
Yoh stał normalnie, emanując niesamowicie wielką energią - właściwie, sam się tym nie przejmował; nie teraz; nie kiedy zagrożono jego rodzinie. Groźba zniszczenia wymiaru to co innego... Go będą wszyscy chronić i zależy na nim każdemu - jednak Silvia i Yuki to co innego - Yoh je kochał. Te słowa sprawiły że cała jego złość wybuchła w postaci najczystszej energii.
- Nieważne kim jesteś. Nieważne jak potężny jesteś. Nieważne czy chcesz zniszczyć wymiar w którym mieszkam. To wszystko jest nieważne. Ale groźba skrzywdzenia żony i córki, które kocham to przegięcie, śmieciu.

Chłopak stoi póki co spokojnie, czekając na ruch swojego przeciwnika. Jest skoncentrowany tylko i wyłącznie na nim oraz gotowy na unik, blok lub kontratak.

Silvia & Ayano:
Silvia kątem oka dostrzegła dziwne zachowanie sfer, po uwolnieniu energii Yoha i Shigeru. Nie przejmowała się mocami chłopaków, starała się za wszelką cenę uwolnić dziewczynki, jednak to nie wychodziło. I właśnie kiedy sfery zaczęły falować, wpadła na pewien pomysł.
- Moment... Może spróbuję inaczej, skoro każdy patrzy gdzie indziej.

Dziewczyna wykonała lekki rozkrok. Jej energia również zaczęła się zwiększać; po tym co planowała zrobić będzie ona mimo wszystko niższa niż ta Yoha czy Shigeru, ale to zawsze coś... Nastolatka się skoncentrowała, po czym uwolniła niezwykle jasną, oślepiającą aurę. Zwiększała swoją moc, wykorzystując energię Chie Lord - wszystko jedynie po to by sprawdzić jaka będzie reakcja sfer energetycznych.

Ayano przez chwilę z niesamowitym zdziwieniem przyglądała się w kierunku gdzie przebywało dwóch Terrańskich wojowników, a przede wszystkim ojców znajdujących się tu dziewczynek. Szybko jej uwagę zwróciła Silvia, która przed sferami energii, zaczęła uwalniać niesamowite pokłady energii, korzystając z mocy Chie Lord. Nie wiedziała co się dzieje i po co Silvia to robi, jednak dostrzegła że sfery falują. Zdziwiło ją to, ale nie za bardzo wiedziała o co chodzi.
- To... Niesamowite.

88#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 2:16 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Amane i Horor z podziwem obserwowali skok mocy Yoha i Shigeru. Ray również był pod wrażeniem takiego poziomu energii bez transformacji, ale zachowywał się zupełnie inaczej. Cały czas patrząc na sprawcę tego całego zamieszania, wydawać się mogło, że narasta w nim złość, o czym świadczyły wyładowania elektryczne zbierające się wokół młodzieńca. Nie do końca o to chodziło...
(Co to za uczucie? Jakbym zaraz miał mu przywalić wbrew własnej woli.)

Horor i Amane cały czas stali, pozostając w gotowości. Ray podobnie, zwiększając swoją moc, choć to nie było raczej możliwe, by nawet po wielu godzinach osiągnął podobny efekt jak 2 sfrustrowanych ojców.

89#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 3:01 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Hm, solidne rzeczy się tam dzieją.
- Viego, chyba inni są zajęci, zejdź tu i pomóż.
Viego zagrał jeszcze kilka nut i zleciał na dół, wbijając gitarę dolną częścią pudła. //Ma tam ostrze, jak ta: LINK//
Powinno to wywołać falę uderzeniową, która rozchodząc się po ziemi mogłaby jakoś przełamać osłony. Zaraz po wbiciu Viego dobył Mankaitō //pierwszego// i aktywował Clock Up. Zaczął próbować przeciąć sfery, a Clock Up dawało mu więcej czasu na próby. Alister również próbował razem z nim, ale nie miał takiego przyspieszenia. Wtedy Damensaya ustaliła fakty.
- Viego! Może ten sztylet?
Podbiegła do Viega i spróbowała wbić sztylet w jedną ze sfer. Kaylin w tym czasie sprawdziła, dokąd prowadzi jej portal, a zaraz po tym zatrzymała czas i próbowała swoim Taiyōshō, zmniejszonym do bezpiecznych rozmiarów, przebijać drugą ze sfer bliżej brzegu.

//Więc:
- Kaylin w zatrzymanym czasie cięła jedną ze sfer z Taiyōshō
- Viego w Clock Up, równolegle z Kaylin, próbował przeciąć drugą.
- Alister w "normalnym czasie" ciął tą samą sferę, co Viego
- Damensaya spróbowała wbić sztylet w sferę, którą zajmowała się Kaylin zaraz po tym, jak zatrzymanie czasu się skończyło
//

90#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 3:53 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Wściekły Shigeru stał dalej emanując potężną energią. Czegoś takiego nie mógł puścić płazem. To co powiedział wojownik było zwyczajnie niewybaczalne.
- Jeżeli jeszcze raz powiesz coś takiego zabiję cię bez skrupułów. Nie pozwolę ci skrzywdzić osób, które kocham. Więc... załatwmy to w tej chwili!
Shigeru jest świadom energii przeciwnika i tego, że on sam niedawno walczył przez co jego szanse są mniejsze - dlatego nie atakuje. Jest gotowy na unik i jeśli sytuacja będzie przychylna na oddanie ciosu - kontratak.

91#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 4:20 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Przez ten skok mocy Maxi na chwilę się aż zasłonił, ale po chwili:
- Nieźle chłopaki... Biorę po wszystkim rundkę 1 na 1 z którymś z was.
Maxi się ogarną i trochę się zezłościł, przecież to był ten koleś od którego kiedyś dostał w swoim wymiarze.
- Wiesz co? Zamierzam ci psuć twoje pieprzone plany za każdym razem...
Po tych słowach Maxi zaczął się transformować. Towarzyszyły temu błyski, śmiechy i trzęsienia ziemi jak tu:

Transformacja wyglądała praktycznie tak samo, a po wszystkim było można zobaczyć Maximusa w formie Legendarnego Super Saiyana 4 poziomu:
#??? - Mysterious Universe - Page 4 27375960286959984391
//Nikt nie mówił, że nie ma ogona//
Chłopak był bardzo skoncentrowany na przeciwniku i był gotowy na obronę, kontratak, czy unik.

92#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 4:24 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max uśmiechnął się widząc, że jego przeciwnik jest wystraszony. Teleportował się do wroga, próbując przy tym dźgnąć go mieczem. Następnie wykonuje kilka poziomych cięć celując w tułów. Kilka razy się teleportuje by zmylić przeciwnika i ponownie atakuje tym razem pionowym cięciem.

Jeśli większość ciosów trafiła.
Chłopak odskakuje niewielki kawałek od przeciwnika i posyła w niego pocisk wykonany z energii, którą zebrało Blade of Chaos.

Jeśli większość ataków chybiła lub coś innego się stało.
Max nadal atakuje używając Blade of Chaos, tym razem wykonuje bardziej skomplikowaną serię cięć.

93#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 9:09 pm

Michass

Michass
Lieutenant
Lieutenant
Chłopak zaskoczony olbrzymim skokiem energii , obrócił się w tamtą stronę. Chwilę zastanawiał się czy zostać tu czy polecieć tam. Ostatecznie chłopak zdecydował polecieć do miejsca gdzie znajdują się Yoh,Shigeru i Maximus. Wiedział że tutaj i tak za dużo nie pomoże , a tam może obserwować na prawdę dobrą walkę. Młodzieniec pojawia się kilka metrów nad wojownikami. Obserwuje sytuację z góry.

94#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Pią Paź 21, 2011 9:42 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Dezaktywował Ki Sword'a, spojrzał w stronę potężnych energii i jedynie się uśmiechnął. To nie była żadna nowość. Przecież żyjemy w takim świecie, w którym taka moc może oznaczać bardzo przydatną pomoc. Chłopak miał jedynie nadzieję że Shigeru oraz Yoh opanują swoje nerwy. Niby nie są w Eminie, ale walka z dużo potężniejszym przeciwnikiem i to na jego terenie, to nie jest jakiś super pomysł, przeciwnie, nikt do końca nie wie ilu pomocników ma ten pajac i jak silni oni są. Chłopak na razie stał, starał się obmyślić jakiś plan. Jednak jeżeli barriery w których uwiezione są dziewczynki, rozpadły by się, ten szybko łapie je obie i z ogromną szybkością stara się dotrzeć do portalu, krzycząc do Sylvi aby ta leciała za nim. Jeżeli jednak nic na razie nie pomaga, chłopak wciąż czeka.

95#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Sob Paź 22, 2011 3:37 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Soundtrack pod aktualną sytuację (Dragon Ball Z) - Yoh, Shigeru, Maximus
Yoh oraz Shigeru stali spokojnie, emanując niesamowicie potężną energią. Nie zamierzali wykonywać żadnych nieprzemyślanych ruchów, ich skupienie na przeciwniku było natomiast ogromne. Maximus wyglądał na zaskoczonego taką mocą; nie chcąc być jednak gorszym, sam postanowił się przemienić, wykorzystując aktualnie na to całą swoją moc. W środku, pomiędzy Yohem, a Shigeru nastąpił niesamowity wzrost mocy i błysk zielonej energii; w tle było słychać krzyk. Kiedy oślepiające światło zniknęło, pomiędzy chłopakami stał Maximus w formie Legendary Super Saiya'jin 4. Mocą nie dorównywał jednak stojącym obok niego, młodzieńcom. Gigantus wiedział, iż taką siłę trudno przebić - nie wiadomo skąd się ona bierze w normalnej, bazowej postaci wojownika; to sekret, którego nie sposób na razie poznać.
Tajemniczy mężczyzna powoli odwrócił się w stronę wojowników z lekkim uśmiechem; dawno nie był świadkiem pojawienia się tak wielkich mocy w jednym miejscu.
- Interesujące...

W pewnym momencie, ów mężczyzna zniknął - pojawił się za Shigeru, z zamiarem wymierzenia niesamowicie silnego ciosu w kręgosłup szyjny. Nastolatek wykonał niesamowicie szybki unik, schylając się. W tym samym czasie, Yoh pojawił się przed twarzą oponenta, wymierzając mu uderzenie z kolanka w podbródek. Przeciwnik zrobił kilka kroków w tył, pod wpływem uderzenia. Złapał się za podbródek, lekko go masując. Yoh wylądował obok Shigeru, który wstał i odwrócił się w stronę przeciwnika. Obaj młodzieńcy nie byli w humorze, ich miny mówiły to same za siebie; dodatkowo, to niesamowite skupienie. W pewnym momencie, do obydwu chłopaków podszedł jeszcze Maximus, lekko wzdychając.
- Stajecie się coraz bardziej niebezpieczni; to bardzo dobrze.
Tutaj, nastolatkowie nie czekali na kolejny ruch przeciwnika. Wszyscy trzej uwolnili niesamowite pokłady energii, które dosłownie zmiatały wszystko wokół.

Soundtrack pod aktualną sytuację (Bleach) - Yoh, Shigeru, Maximus
Shigeru z niesamowitą szybkością odbił się od powierzchni, stwarzając za sobą, widoczne fale uderzeniowe. Kiedy już znalazł się przy oponencie, wymierzył mu niesamowicie szybki cios w prawą część twarzy - atak został zablokowany. Z drugiej strony, nie wiadomo skąd pojawił się Maximus, który wykonał wykop w górę - atak ten nie został już zablokowany. Tajemniczy mężczyzna poleciał kilka metrów wyżej. Nim zdołał się zatrzymać, nad nim czekał już Yoh. Wymierzywszy oburącz, cios w kręgosłup, sprawił, iż przeciwnik pomknął ponownie w stronę ziemi. Na torze lotu czekał Shigeru, ładując pocisk energii. Wystrzeliwszy go w przeciwnika, nie spodziewał się że coś mu to zrobi.
Mężczyzna natomiast wykonał zwinny unik; pocisk zahaczył jedynie o jego szatę, kawałek ją spalając w okolicy nóg. Tajemniczy jegomość wylądował lekko zaskoczony, niedaleko wojowników. Ci de facto, również wylądowali na ziemi; stali we trzech, nic, a nic się nie odzywając. Nastrój Shigeru i Yoha, wyraźnie udzielił się również Maximusowi, kiedy przebywał w postaci Legendarnego Super Saiya'jina 4.
- Heh... Nieźle, dzieciaki. Teraz widzę że Wasz wymiar ma jeszcze przyszłość. Ale pocieszę Was...
- Wy już nie chronicie Terry; teraz chronicie całe multiwersum przede mną. Wy trzej... Jesteście pierwszymi wojownikami, którym udało się mi sprzeciwić, a nawet zaatakować. To więcej niż interesujące.


Soundtrack pod aktualną sytuację (Bleach) - Silvia, Amane, Michass, Horor, Viego, Kaylin, Damensaya, Alister, Rayem, Ayano, Toshi
Silvia nie przejmowała się nagłym skokiem mocy chłopaków, starała się cały czas uwolnić dziewczynki, wykorzystując energię Chie Lord. Z każdą chwilą, dziewczyna zwiększała swoją moc, sprawiając, iż pole energetyczne sfer zaczynało coraz bardziej falować.
Amane oraz Horor stali spokojnie, zachwyceni, a jednocześnie zdziwieni mocą dwóch sfrustrowanych ojców.

Po chwili, do dwóch niesamowicie większych energii dołączyła jeszcze jedna, mniejsza, lecz również potężna - była to energia Maximusa w formie Legendary Super Saiya'jin 4.

Rayem ze zdziwieniem obserwował kierunek, w którym toczy się walka czterech wojowników. Zwiększał również swoją moc, o czym świadczyły pojawiające się wokół chłopca, co jakiś czas, wyładowania elektryczne. Dzięki temu, sfery zaczynały falować jeszcze bardziej.
Viego zleciał na ziemię z dużą szybkością, wbijając gitarę dolną częścią pudła, gdzie umieszczone było niewielkie ostrze. Wywołało to niewielką falę uderzeniową, która sprawiła, iż sfery energii zaczęły jeszcze mocniej falować; jednak tylko przez chwilę. Gdy fala uderzeniowa zniknęła, sfery falowały tak jak wcześniej, jedynie pod wpływem zwiększonych drastycznie energii.
Portal Kaylin prowadził do... dziwnej ciemności. Lepiej dla własnego bezpieczeństwa było nie wchodzić do środka. Dziewczyna po chwili zamknęła przejście i w zatrzymanym czasie ruszyła na jedną ze sfer, dobywszy Taiyōshō. Viego wziął się natomiast za drugą, używając do tego celu Mankaitō. Alister robił to samo co jego towarzysze, lecz nie miał możliwości zatrzymania lub zwolnienia czasu; musiał robić wszystko w normalnej szybkości co i tak wychodziło mu całkiem nieźle.
Niestety, sfery energii zaczynały mocniej falować, jednak pole energetyczne nie znikało.

Kiedy dziewczynkom zostało jeszcze około 20 sekund życia, Damensaya spojrzała na sztylet trzymany w ręku. Połyskiwał na ciemno, niczym Tensa Zangetsu; jego mroczna moc również nie była mała. Ale najciekawsze nastąpiło wtedy, kiedy kobieta postanowiła wbić broń w jedną ze sfer. Nie musiała nawet podchodzić i ich atakować - wystarczyło się zbliżyć, a sztylet niewiadomym sposobem, po prostu pochłonął energię, tworzącą sfery. Toshi, akurat będąc pod ręką, zwinnym, niesamowicie szybkim ruchem, złapał dwa spadające na ziemię, niemowlaki, zatrzymując się kilka metrów dalej. Krzycząc, powiadamia innych o tym że ma małe; wzbijając się w powietrze, zaczyna lecieć w stronę portalu, którym tu wszyscy dotarli. Michass miał przenieść się na pole walki, jednak widząc, iż dziewczynki są już bezpieczne, westchnął z ulgą i poleciał za Toshim. Silvia, Horor, Alister, Damensaya i Ayano zrobili to samo. Żona Yoha jedynie obejrzała się za siebie, patrząc w kierunku, w którym rozgrywała się niesamowita walka. Chciała żeby Yoh... Nie. Żeby obaj ojcowie wrócili na Terrę w całości.


Soundtrack pod aktualną sytuację (Bleach) - Max
Młodzieniec widząc, iż jego przeciwnik jest wystraszony, wykorzystał daną mu okazję do ataku z zaskoczenia. Chłopak teleportował się do swojego oponenta, próbując go dźgnąć mieczem - niestety, cios został idealnie skontrowany za pomocą kostura. Max odleciał kawałek w górę, zatrzymując się w powietrzu.
- Atak z zaskoczenia? Czego ja się boję... Mistrz da sobie radę sam. Taka moc do dla niego nic, choć ja miałbym już niesamowicie przesrane.
Po tych słowach, Max ignoruje swojego oponenta; stara się go zaatakować ponownie, tym razem wykonując serię nieco bardziej skomplikowanych cięć niż planował na początku - niestety, niewiele to pomaga. Chłopak jest bardzo szybki, lecz jego przeciwnik okazuje się być jeszcze szybszym wojownikiem.

Pole walki - Shigeru, Maximus, Yoh
Wszyscy poczuli, jak dużo energii oddala się w stronę miejsca, a raczej portalu, którym przybyli tu wojownicy po dziewczynki.

Pole walki - Max
Chłopak poczuł, jak dużo energii oddala się w stronę miejsca, a raczej portalu, którym przybyli tu wojownicy po dziewczynki.

96#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Sob Paź 22, 2011 4:11 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Damensaya odlatując nawiązała jeszcze kontakt z Viegiem.
- Nie idziesz?
- Weźcie dzieci do Latającego Miasta i czekajcie tam na nas. My się przydamy bardziej tutaj.
Damensaya i Alister nie zawracają, pomagają przy eskorcie dziewczynek do portalu.
- W jednym miejscu walczy Max, w drugim cała reszta. Gdzie powinniśmy pójść?
- A idziesz koniecznie ze mną?
- Głupszego pytania nie mogłeś już zadać?
HYPER LINK UP
CHANGE HYPER PHOENIX

- Wybacz.
HYPER LINK UP
CHANGE HYPERNOVA PHOENIX

Przez krótką chwilę stali i jedynie gromadzili energię. Nagle Kaylin otworzyła szereg portali, których wyjścia miały się znajdować na okręgu wokół "głównego celu"... //jak mamy na gościa mówić?...//
Natychmiast po tym aktywowała The World i otworzyła jeszcze jeden portal, wychodzący nad przeciwnikiem, a Viego wszedł na Hyper Clock Up. Wstrzelili przez ten właśnie ostatni portal //pozostałe to zmyła// spore ilości energii jako podwójne Daijitsuhō, po czym jednym z pozostałych portali przeszli na pole walki.
- Tesah agita.
- Hyper Clock Over.
Jako że czas rusza, cała energia powinna w jednym momencie uderzyć w przeciwnika. Zaraz po tym portale się zamykają, a jeśli przeciwnik chce ruszyć za oddalającą się eskortą, Viego i Kaylin używają znów swojej "ponadczasowej" sztuczki, żeby go dogonić i zatrzymać. Jeśli ten chce ich //Viega i Kaylin// zaatakować, Viego natychmiastowo aktywuje kartę Final FormRide: Veri - Worldwide Armor i zmienia się w zbroję łączącą się z Kaylin dla dodatkowej obrony.
//Oczywiście skoro tam przyleźli, są w gotowości do walki, a "ponadczasowe" sztuczki aż proszą o użycie xd//

97#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Sob Paź 22, 2011 5:53 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Silvia & Ayano:
Silvia wraz z Ayano leciał z dużą szybkością do portalu, którym dostały się do tego uniwersum. Toshi leciał najszybciej ze wszystkich, jednak matka jednej z dziewczynek starała się lecieć niemalże równo z nim, a żeby mieć swoje dziecko na oku. Ayano szybko wyrównała lot, aby być na równi z Silvią; dziewczynę lekko zaskoczyła poważna twarz nastolatki.
- Yoh nigdy nie był w takim stanie, prawda?
Silvia spojrzała pierw na ów nastolatkę, następnie przekręciła głowę, patrząc przed siebie. Lekko posmutniała, mimo że odnaleźli Yuki oraz Mayu i już z Nimi wracają.
- Od kiedy go odnalazłam w tym świecie, nigdy nie emanował tak wielką mocą. Nie mam pojęcia co się stało.
Ayano przechyliła głowę w kierunku, gdzie toczyła się walka Maxa i jego przeciwnika. Następnie spojrzała w innym kierunku, gdzie walczyli Yoh, Shigeru i Maximus.
- Skąd taka siła...?
- Nie myśl teraz nad tym; postarajmy się dotrzeć do przejścia którym dostaniemy się do Naszego świata.
- Tak. Wiem. Celem dla jakiego tu jesteśmy było uratowanie Mayu oraz Yuki. Skoro już je mamy, musimy wracać... Dlaczego więc oni tego nie robią?
- Ufam Yohowi... Mam nadzieję, iż nie zrobi nic głupiego. Przeciwnik jest silniejszy od niego; zdecydowanie silniejszy.
- Poczekamy na niego w Latającym Mieście.
- To dobra myśl...
(Proszę... Wróć cały i zdrów...)

Yoh:
Chłopak stał spokojnie, emanując niezwykle wielką energię, jaką trudno było sobie wyobrazić. Wyraz jego twarzy się nie zmieniał; chłopak jedynie przechylił głowę w kierunku, gdzie leciała dosyć duża grupa wojowników. Następnie ponownie spojrzał na swojego przeciwnika.
- Nie wygramy tej potyczki; nie walczysz nawet na serio, a jedynie Nas sprawdzasz. Co innego pokazałeś na równinach. Jedna z Twoich dziwek na posyłki, pokonała Nightmare Lorda bez większego problemu. Nie jestem w stanie uwierzyć w to, że możemy Cię teraz pokonać.
Kiedy oponent wspomniał o ochronie multiwersum, Yoh zacisnął pięść.
- Jak już wspomniałem wcześniej; nigdy nie wybaczę Ci tego że przez myśl przeszło Ci skrzywdzenie osób które kocham. Nie obchodzi mnie całe multiwersum, a jedynie moja rodzina.

Chłopak wzbił się lekko w powietrze. Wyłączył aurę, a jego wielka moc po chwili po prostu zniknęła. Jego poziom mocy wrócił do normalności.
- Nie mamy szans z kimś takim jak Ty, przynajmniej na chwilę obecną. Nieważne jak silni jesteśmy, teraz to nie wystarczy.
Spojrzawszy na swoją dłoń, na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech.
- Może i przegrałem. Ale czasami trzeba czuć ten gorzki smak porażki, by stawać się jeszcze silniejszym, niż się jest.

Młodzieniec czekał jedynie na reakcję Shigeru i Maximusa. Sam chciał się już zbierać, zwłaszcza że cel w jakim tu przybyli, został już wypełniony. Nie ma sensu walczyć na siłę - trzeba znać umiar.

98#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Sob Paź 22, 2011 6:09 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Maxi najpierw spojrzał na Yoha, a potem na przeciwnika jakoś dziwnie ucieszony. Przebywanie w postaci Legendarnego Super Saiyana z jednej strony jest bardzo dobre jeśli chodzi o walkę, ale jeśli chodzi o kontrolę jego mocy, to już inna sprawa, przecież ona wciąż rosła (czytaj kartę).
Chłopak nie odzywał się słowem ani do niedawno poznanych pomocników, ani do przeciwnika.

99#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Sob Paź 22, 2011 7:20 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak widząc iż matka jednej z dziewczynek jest tuż za nim, zatrzymał się tuż przy portalu.
-To chyba twoje...-powiedział oddając dzieci Sylvi. On sam miał bowiem inne plany niż powrót na Terre, teraz gdy dziewczynki są bezpieczne... Chłopak wybił sie w powietrze, przez chwilę leciał do góry nogami jednak po chwili odwrócił się i ogromnie zwiększając szybkość wracał do miejsca pojedynku. Podczas lotu ciągle zwiększał swoją energię dążąc do uwolnienia pełnej mocy.
Chłopak uznał że w tej chwili pomocy bardziej potrzebuje Max, dlatego przechodząc w formę SSJ4//ciekawe. łysy SSJ4//stworzył w ręce kulę energii i wbił ją w twarz magika. Następnie pojawiając się za jego plecami zaczął okładać go z całych sił pięściami oraz nogami. Chłopak był niesamowicie zdeterminowany, jego Sayia'ńskie geny chciały zemsty za to co stało się w mieście, dlatego nie dawał Magowi szans na kontratak. W pewnym momencie odskoczył i wystrzelił w przeciwnika Optimus Bomber.

100#??? - Mysterious Universe - Page 4 Empty Re: #??? - Mysterious Universe Sob Paź 22, 2011 7:56 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru tylko stał emanując niewyobrażalnie potężną energią i obserwował przeciwnika. Nie przeszkadzało mu to w wysłuchaniu tego co ma do powiedzenia Yoh. Gdy Atsuko nazwał kobietę, która porwała dzieci dziwką, Nakatoni spojrzał na niego. Shigeru miał już upomnieć go uderzeniem w twarz, że przy nim nie powinien obrażać kobiety bez względu na jej czyny. Wtedy jednak Yoh wspomniał, że nie obchodzi go multiwersum. Wprawdzie Shigeru także najbardziej zależało na rodzinie jednak powiedzieć czegoś takiego zwyczajnie nie mógł. Wiedział, że Sandra nie chciałaby aby poświęcił wszechświata dla jej bezpieczeństwa. Chciał natomiast uświadomić Yohowi, że jeśli nie zależy mu na multiwersum nie musi wcale walczyć. Powstrzymał się tylko dlatego, że był w takiej samej sytuacji i myślał jak on. Nie przejął się ani trochę Maximusem. Jeśli Saiyan chciał walczyć niech walczy, jeśli był gotów na śmierć niech tu ginie. Shigeru natomiast wiedział, że nie ma szans z tajemniczym wojownikiem. Przynajmniej nie teraz. Wprawdzie wkurzało go to jednak nie dał po sobie tego poznać. Aura otaczająca chłopaka zaczęła powoli znikać a on sam zaczął wzlatywać w górę. Zatrzymał się przed Yohem.
- Wiem jak się czujesz, jestem także świadom tego co dla mnie zrobiłeś ale nie jestem w stanie stać bezczynnie gdy obrażasz kobietę.
Shigeru uderzył Yoha w twarz. Ten jednak bez problemu powinien utrzymać równowagę, w końcu cios do potężnych nie należał. Jeśli Yoh nie ma żadnych "ale" Shigeru zaczyna lecieć w stronę portalu.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 4 z 6]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.