- Wiedziałem, że któryś z Was prędzej czy później zada to pytanie...
Wszechmogący spojrzał się w niebo z lekkim uśmiechem.
- Walka nie jest moim żywiołem. Bardziej bym Wam zaszkodził, niż pomógł. Poza tym, to mało prawdopodobne byście dopuścili do niebezpiecznej walki osobę odpowiedzialną za stworzenie Smoczych Kul. Jeżeli bym zginął, nie mieli byście możliwości naprawienia ewentualnych szkód.
Gdy Ryu bardziej zainteresował się kwestią treningu, na twarzy Wszechmogącego pojawił się lekki uśmiech. Odszedł on od krawędzi 'pałacu'. Poprosił Cię o krótki spacer wokół budynku znajdującego się przed Wami.
- Po pierwsze, większa moc. To normalne, że podczas treningu się wzmocnisz. W przypadku nadzorowania go przez kogoś innego, efekty mogą być zdecydowanie lepiej widoczne.
- Po drugie, w Twoim sercu dostrzegam 'zło'. Jeżeli nie masz nic przeciwko, chciałbym się go w jak największym stopniu pozbyć. Zwłaszcza, że w większości przypadków, to właśnie zło hamuje dalszy rozwój wojownika. Z chęcią zemsty czy bycia złym, daleko nie zajdziemy. Wiem coś na ten temat - przecież Was obserwuję.
- Więc? Odpuszczasz sobie czy chcesz jednak zaryzykować? Póki nie wróci Yoh Atsuko od którego coś chcesz, to wydaje mi się, że nie masz nic konkretnego do stracenia. Nie sądzisz?
Wszechmogący spojrzał się w niebo z lekkim uśmiechem.
- Walka nie jest moim żywiołem. Bardziej bym Wam zaszkodził, niż pomógł. Poza tym, to mało prawdopodobne byście dopuścili do niebezpiecznej walki osobę odpowiedzialną za stworzenie Smoczych Kul. Jeżeli bym zginął, nie mieli byście możliwości naprawienia ewentualnych szkód.
Gdy Ryu bardziej zainteresował się kwestią treningu, na twarzy Wszechmogącego pojawił się lekki uśmiech. Odszedł on od krawędzi 'pałacu'. Poprosił Cię o krótki spacer wokół budynku znajdującego się przed Wami.
- Po pierwsze, większa moc. To normalne, że podczas treningu się wzmocnisz. W przypadku nadzorowania go przez kogoś innego, efekty mogą być zdecydowanie lepiej widoczne.
- Po drugie, w Twoim sercu dostrzegam 'zło'. Jeżeli nie masz nic przeciwko, chciałbym się go w jak największym stopniu pozbyć. Zwłaszcza, że w większości przypadków, to właśnie zło hamuje dalszy rozwój wojownika. Z chęcią zemsty czy bycia złym, daleko nie zajdziemy. Wiem coś na ten temat - przecież Was obserwuję.
- Więc? Odpuszczasz sobie czy chcesz jednak zaryzykować? Póki nie wróci Yoh Atsuko od którego coś chcesz, to wydaje mi się, że nie masz nic konkretnego do stracenia. Nie sądzisz?