//Jak to możliwe, że my już po tamtej stronie zamykamy portal, a wy jeszcze nie wyszliście?...//
Viego i Kaylin wychodzą z portalu.
- Co wy się tak głupio rozglądacie? Jest dokładnie tam.
Wskazał ręką w miejsce, gdzie znalazł energię Ami.
- Psst, Viego... Worldwide Reading...
- Czepiasz się, to nie są ludzie z ulicy. Hej Ami! Znaleźliśmy cię! Berek!
//Gdzieś blisko powierzchni ziemi, odrobinę wtopiona w otoczenie.//
Podleciał do Yoha.
- Chłopie, wyluzuj. Złodziej i niszczyciel to jeszcze nie synonimy. I tak przy okazji, chyba nie upadłeś tak nisko, żeby pozwalać niszczyć uniwersa. A jeśli tak, to uwierz mi: sprowadzę tu całe legiony, zarówno z Beralzy, jak i moich sojuszników poprzez JigenRide i użyję wszelkich możliwych dla mnie metod, żeby do tego nie dopuścić. Tak, nie mylisz się. To groźba.
Choć Viego ironizował i celowo przedrzeźniał Yoha, chcąc w naprawdę dziwny sposób rozładować atmosferę, był śmiertelnie poważny.
//Cała Beralza, dziesiątki wojowników przyzwanych przez JigenRide, statek bojowy, przedwieczna istota, która przybrała postać planetarną i obecnie pełni funkcję księżyca, Jigen Tankenka zatrzymująca czas oraz ktoś wykorzystujący niezmierzoną energię gwiazd i manipuluje rzeczywistością poprzez prawa mechaniki kwantowej, przy czym dwie ostatnie osoby są w stałej synchronizacji mentalnej. To JEST kuźwa arsenał.//
Wrócił do Kaylin i oboje unieśli się nieco w górę. Zaczęli rzucać słabymi pociskami w miejsce, gdzie jest Ami, żeby ją zmusić do wyjścia.
Ostatnio zmieniony przez Viego dnia Pią Lip 08, 2011 8:42 pm, w całości zmieniany 1 raz