Tendou, udało odciąć się "mackę" która trzymała Viega, przez co też mógł się on uwolnić. Viego'wi udało się spalić "mackę" z głowy Majinki, ale po chwili zauważyliście że ta się zregenerowała.
- Gidayu nie przyjmuje do swoich progów byle kogo. Myślisz że podziała na mnie wysoka temperatura? Musiałbyś uwolnić moc tak żeby uzyskać przynajmniej 25.000 kelwinów! Temperatura nie działa na moje ciało, a jedynie na oderwane części! - powiedziała i ruszyła w stronę Tendou, zadając mu potężne ciosy. Po jakimś czasie wykopała go w górę i pojawiła się nad nim, uderzając go w powietrzu z ogromną siłą. Tendou spadł na ziemię.
//Możesz się ruszać, ale nie będziesz na razie, tak szybki etc..//
Widząc to jak jej towarzysz obrywa, nie zbyt się nim przejęła. Co innego Saiya'jin. Przebijając się przez ścianę budynku, zatrzymał się w nim.
- Auć.. Cholera, nie spodziewałem się.. ILE?! Ponad 1 mld jednostek?! Cóż.. Mnie może i zabijesz, ale jeżeli przybędzie tu nasz szef, nie będziecie mieli szans. On sam ma ponad 5 mld jednostek w normalnej formie! HAHA! - krzyknął i bez zastanowienia ruszył w stronę Yoh'a.
Smoku wstał i tak samo bez zastanowienia ruszył w stronę Saiya'jin'a.
- Gidayu nie przyjmuje do swoich progów byle kogo. Myślisz że podziała na mnie wysoka temperatura? Musiałbyś uwolnić moc tak żeby uzyskać przynajmniej 25.000 kelwinów! Temperatura nie działa na moje ciało, a jedynie na oderwane części! - powiedziała i ruszyła w stronę Tendou, zadając mu potężne ciosy. Po jakimś czasie wykopała go w górę i pojawiła się nad nim, uderzając go w powietrzu z ogromną siłą. Tendou spadł na ziemię.
//Możesz się ruszać, ale nie będziesz na razie, tak szybki etc..//
Widząc to jak jej towarzysz obrywa, nie zbyt się nim przejęła. Co innego Saiya'jin. Przebijając się przez ścianę budynku, zatrzymał się w nim.
- Auć.. Cholera, nie spodziewałem się.. ILE?! Ponad 1 mld jednostek?! Cóż.. Mnie może i zabijesz, ale jeżeli przybędzie tu nasz szef, nie będziecie mieli szans. On sam ma ponad 5 mld jednostek w normalnej formie! HAHA! - krzyknął i bez zastanowienia ruszył w stronę Yoh'a.
Smoku wstał i tak samo bez zastanowienia ruszył w stronę Saiya'jin'a.