Tendou did a backflip just as he hit the ground.
-Okay then...
Tendou moved his arms in a half circle, blue afterimages following, his muscules expanded, with his WHOLE feet burning hot red, his form changed to Dragon Form, quickly changing back to orginal, only to allow him to gain momentum to jump, with enough force to make the air burn around him
-Shinha no Ken RideRRRRR KIIICCCCKKK!
His feet basicaly created an area of burning air around his leg, giving it more power.

(https://www.youtube.com/watch?v=QSld0Ie6PVo exicaly like this, minus the talking and god-bird stuff)

Maximus szybko naładował swój Big Fire Bomb i wystrzelił z dużą prędkością w Majinkę.
- Oby tylko podziałało! Mam nadzieję, że wiesz co robisz.
Maximus kazał klonowi złapać Majinkę i użyć autodestrukcji.

- Nie ma sprawy. Kiedy ataki wszystkich trafią, ty "ukradniesz" jej tą kulę energii i użyjesz przeciw niej. Wtedy ja to dokończę, ale ona musi być tak blisko ziemi, jak to tylko możliwe.
Zaczął gromadzić w sobie coraz więcej energii na właśnie tą okazję...

-Skoro tak...
Cineg wystawia ręke do góry.
-Viego, mogę ci pomóc, jeżeli wiesz co mam na myśli...
Wiatr zaczyna wirować i ogniskować się...

Yoh spojrzał na Cinega stojącego chwilę obok niego.
- Nie. Nie mam czasu na rozmowy. Nie chciałem tego, ale skoro mamy jechać na pełnej mocy to nie mam wyboru... - powiedział z poważną miną.
- Zrobię to po raz pierwszy.. - rzekł i wybił się w powietrze na wysokość równą z Majinką.

- Pokażę Ci coś, ale tylko raz.. - powiedział do koncentrującej energię Majinki.

Chłopak stanął w powietrzu w pozycji bojowej.
- To.. Jest prawdziwa moc Saiya'jin!! - krzyknął i zaczął gromadzić wokół siebie energię, która po chwili zaczęła go otaczać. Wyładowania elektryczne zaczęły się nasilać, a chmury z nieba kierować się w stronę aury Yoh'a.
Pod nim było widać odlatujący na boki piasek i ziemię, a kilka metrów dalej pękały szyby w budynkach, czy wyładowania elektryczne niszczyły sprzęty RTV i AGD.
Wszystko w okół ulegało zniszczeniu, choć nie były to zniszczenia tak wielkie jak podczas walki. Nagle dla Yoh'a wszystko stało się ciemne. Jego głowę przepełniły wspomnienia, jednak po chwili zakończyły się.
Krzyk chłopaka było słychać i to z daleka. Chmury dalej "wchodziły w aurę" chłopaka. Po chwili można było dostrzec jak jego włosy się wydłużają.
- GRAAAAAAAAAHHHAA!!!!!!!!! - krzyczał.
Nastąpił żółty błysk.

Po tym jak błysk minął, można było coś dostrzec.. Już, coś...

Chłopak się nie odzywał. Jedynie znowu przeszedł do pozycji bojowej, a w jego prawa ręka zaczęła przybierać złotą aurę.
- Nikt nie przeżył techniki Ryuken w mojej normalnej formie. Jestem niezmiernie ciekawy, jaki efekt uzyskam używając jej w tej formie. - powiedział.

- O żesz ja pier... Super Saiyan 3?
Viego patrzył na Majinkę, która była już praktycznie gotowa zniszczyć wszystko.
- Wszyscy, teraz! Zanim rzuci!

Just as Tendou hit, he quickly used Accel, jumping back onto his hoverboard and flying away, to a safe distance.

- Za późno! Idźcie do diabła!
Majinka bierze zamach i przygotowuje się do ciśnięcia kulą w Ziemię. Dokładnie w tym momencie Tendou trafia i przełamuje jej aurę.

Nagle kula Majinki znikneła w czarnej otchłani.
- HAHAHAHAHA... już po tobie.

Yoh skoncentrował energię.
Ruszył z dużą prędkością w stronę Majinki, po chwili wyciągnął prawą rękę przed siebie.
Pojawił się wielki, złoty smok który dosłownie musiał przebić się przez Majinkę. Po jakimś czasie zniknął, a Yoh stał w powietrzu.
- Niemożliwe by to przeżyła.. - powiedział.

-Yoh! Uwolnij teraz jak największą moc! Bo będziesz miał przerąbane! - krzyknął Cineg kumulując energię.

Maximus Naładował jeszcze jedną Big Fire Bombe i rzucił w Majinkę i rozerwała ją na strzępy?

Ataki Yoha, Tendou i Maximusa w połączeniu z autodestrukcją klona potężnie zraniły Majinkę - rozerwały ją na kawałki. Jednak była w stanie się zregenerować, ale miała przyspieszony oddech i była ogólnie wyczerpana walką. W tym samym momencie z czarnej dziury Smoka (nie kojarzyć mi tutaj) wyłoniła się jej własna kula energii, która popchnęła ją w stronę powierzchni.

Chłopak jedynie złożył ręce, w których zaczęła ładować się kula KI. Stanął w pozycji bojowej i przesunął ręce z kulą lekko do tyłu.
- Ka....ME...HA.....ME.... - powiedział, kiedy kula się powiększała.
- HAAAAAAA!!! - krzyknął i przesunął ręce do przodu, wypuszczając z nich gigantyczną falę energetyczną. Kierowała się w stronę lecącej w ziemię Majinki.

-A srał to pies...

Cineg rzuca kulę w stronę Majinki mniej więcej w tym samym momencie co Yoh.


//Wybuch :9000: // ;s

- Dzięki, panowie! Bankai Mode!!!
Wielkie masy zgromadzonej energii uwidoczniły się wokół Viega i utworzyły parę ognistych skrzydeł.
- NENSHŌHANE!!!
Viego rozłożył ręce i pierścień ognia buchnął z ziemi wokół kuli z Majinką.
- Witaj na ognistej scenie. Ostatni akt. Bankai Mode. KASAISENPŪ!!!
Korzystając z wiatru wytworzonego przez Cinga, który wzmocnił efekt, pierścień ognia się zakręcił i z całej przestrzeni wewnątrz niego wystrzelił gigantyczny wir ognia, który pochłonął Majinkę i kulę, rozbijając je na najdrobniejsze elementy //Majinkę na cząsteczki i atomy, energię na pojedyncze kwanty//
- HIKARI NI NARE!!!
Ze szczytu wiru w górę wyrzucony został strumień światła - wir, z pomocą kuli energii, Kamehameha i ataku Cinga rozbiły Majinkę na atomy, które wypromieniowały się w postaci światła. To koniec. Skrzydła Viega rozpłynęły się w powietrzu po wykonanym ataku.

- Uff..udało się ale jeżeli mówili prawdę to jest ich więcej i są zacznie silniejsi. Chłopak porozglądał się - Tak wogóle nazywam się Smoku Ikagawashii, a wy ?

Tendou jumped off his Hoverboard, dehenshining as he hit the ground. He pointed at the sky.
-Walking the Path of Heaven, the man will rule over everything. I am Tendou Souji.
He then looked over the ship.
-I think we should use this, or atleast I, to discover more about this belt. I just do have a feeling something will be here.

- A my nie xD. Ja jestem Maximus. //Ale i tak zmieniam ten ogień! Za dużo na sprita Viega patrzyłem!//

Majinka dosłownie została "rozwalona" na atomy. Nie. Nawet atomy zostały rozniesione razem z nią.
Zniszczenia były nie małe. Cóż.. Centrum raczej się nie zda aktualnie do użytku dla ludzi.

Chłopak ignorując innych wylądował, ciężko oddychając. Powrócił do normalnej formy i usiadł na ziemi, patrząc się w niebo.
- Nie wierzę że udało mi się przejść na SSJ3. Ale w cholerę.. Trudno mi w tym poziomie wytrzymać, będzie trzeba potrenować. - powiedział i przyglądał się wszystkim wojownikom.
- Dobrze walczyli.. Dobrze że ich poznałem. - rzekł i patrzył się w niebo.

- Taimatsu. Viego Taimatsu. Wiecie co? Wezmę stąd ten statek. Raz, że zajmuje miejsce w mieście, dwa, że chętnie się czegoś o tej technologii dowiem, a trzy, że na pewno przylecą ich koledzy, więc jak będziecie chcieli, będziecie mieli kolejne takie statki. Tendou, zamierzam to na razie zaparkować na pustyni. Pomożesz mi to przenieść? Wiem, że też chcesz obczaić ten statek. A Delcutor ma dość pokaźny udźwig, trzeba mu tylko nieco pomóc.
Odwrócił się do Yoha.
- Nie kracz. Na pewno przylecą kolejni.
Podleciał (utrzymując się centymetry nad ziemią) do statku i zaczął sprawdzać, ile siły będzie trzeba, by go przenieść.

-Aj tam Yoh, przesadzasz. Cineg jestem. Cholera. Nie odebrałem domu, a tu już go pewnie szlag trafił.

Cineg kładzie się dwa metry nad ziemią.