ŚWIAT WEWNĘTRZNY:
Yoh pojawił się w jakimś dziwnym miejscu. Zdecydowanie, nie było to miejsce które odwiedzał wcześniej, nie wyglądało już jak lodowa kraina, a przypominało ośnieżone miasto. Śnieg padał bez końca.
// http://fc07.deviantart.com/fs28/i/2008/134/7/7/Ice_City_Matte_by_crahzz.jpg //
Chłopak stał na jednym z największych bloków, obserwując całe miasto. Sam nie wiedział o co tu chodzi.
- Kopę lat, Yoh. - odezwał się jakby zmutowany głos.
- Co? Gdzie jesteś? - zapytał zdezorientowany chłopak.
- Stoję na budynku za Tobą. - odpowiedział ponownie. Kiedy Yoh się odwrócił to co zobaczył, przeraziło go. Za nim znalazła się postać która wygląda jak jego lustrzane odbicie w świecie realnym. Jakby tego było mało, pusty ściągnął maskę i okazał się wewnętrznym Hollow'em chłopaka.
- Zaraz.. Ale jak to możliwe? - zapytał chłopak z wyraźnym przerażeniem w głosie.
- Nie pamiętasz jak kiedyś mówiłem Ci o tym że jedno z twoich wszystkich ja zdobędzie naprawdę wielką moc i będzie w stanie przejąć nad Tobą kontrolę? Tylko jedno z Nas mogło tego dokonać, nie było pieprzonej możliwości by był to każdy. I właśnie wtedy, wpadłem na genialny pomysł. Dlaczego by nie zabrać Ci trochę energii, podczas walki z Yammy'm? Dzięki temu, wywiercił Ci dziurę w klacie. Formalnie zginąłeś, a tutaj zaczęła się panika że wszyscy zginiemy wraz z Tobą. - powiedział i się uśmiechnął, a następnie kontynuował.
- HA! To był dla mnie idealny moment do zaabsorbowania prawie wszystkich twoich "ja"! Dzięki temu zyskałem moc odpowiednią do tego, by Cię ożywić i stanąć przed wszystkimi we własnej postaci. Nigdy nie pomyślał bym że wszyscy dadzą się tak łatwo zaabsorbować. No.. Prawie wszyscy. Są jeszcze formy równe mocą z moją, które by przeżyć zrobiły tu dosłownie to samo co ja.
Obok Hollow'a Yoh'a stanęli jeszcze Saiya'jin, Wampir i OmegaDestroyer. Yoh w tym czasie się uśmiechnął i podrapał po głowie.
- Heh.. Ulżyło mi. Już mnie wkurzało posiadanie nie wiadomo ilu różnych form. Ograniczyliście mnie do czterech, w dodatku sprawiając że stały się one potężniejsze. Nie rozumiem jednak, dlaczego mam w realnym świecie nad sobą kontrolę, a dalej jestem Tobą? - powiedział i wskazał palcem na Hollow'a.
- Z niewiadomych dla Nas powodów, moce demona w tym lodowym chłopaku i moce twojego pustego, dziwnie wpłynęły na siebie. Dzięki czemu, obaj mogliście odzyskać kontrolę nad własnym ciałem, ale nie odzyskać dawnego wyglądu. - odpowiedział OmegaDestroyer na zadane przez Yoh'a pytanie. Wprawdzie, czekał on na odpowiedź Hollow'a ale skoro Omega już mu odpowiedział, to co mógł zrobić?
- Phew.. Zwykły przypadek. Do świata realnego dostaliśmy się w podobny sposób, dzięki dziurze w klacie. Miało to jakiś wpływ na przepływ naszych mocy, a kiedy stanęliście obaj obok siebie, coś się spieprzyło i taki jest tego efekt. Nie przywrócę Ci dawnego wyglądu, bo wystarczy że się oddalicie od siebie, a znowu przejmiemy nad Wami kontrolę! Hah! O tej chwili marzyłem!! - krzyknął pusty, wyraźnie zadowolony z chwili.
- Dobra, to teraz oddajcie mi mój wygląd. Nie mam ostatnio ochoty na żarty. - powiedział Yoh, lekko wkurzony tym czego się dowiedział. Był jednak spokojny i rozważny.
- Hę? Chyba żartujesz. - powiedział zadowolony pusty.
- Nie możemy oddać Ci kontroli nad ciałem. - dodał wampir.
- Nie dość że jesteśmy zdecydowanie silniejsi od Ciebie to w dodatku nie jesteśmy już tym samym czym byliśmy wcześniej. - wtrącił się jeszcze Saiya'jin.
- Panowie. Chyba się nie zrozumieliśmy. To nie jest prośba, a polecenie które macie wykonać. Mogę Was do tego zmusić siłą albo normalnie. - rzekł zadowolony chłopak. To że pobierał moce od innych swoich "Ja", nie oznaczało wcale tego że jest słaby. Dużo trenował by nie mieć konieczności pobierania mocy od swoich wewnętrznych form, a pobierać ją albo z otoczenia albo z własnych rezerw energii.
REALNY ŚWIAT:
Yoh medytował. W pewnym momencie otworzył oczy i otworzył Door of the World. Wskoczył do niego i go zamknął nie mówiąc nikomu o tym co planuje. Właściwie, nie miał żadnego planu. W razie nie udanej próby konwersacji ze swoimi wewnętrznymi formami, mógłby stracić nad sobą panowanie w realnym świecie i przemienić się w coś gorszego od Vasto Lorde (?). Wolał tego nie robić i po prostu przenieść się do innego wymiaru, gdzie nikomu nie zaszkodzi.