Max pojawił się przed Shigeru, ręce miał w kieszeni i unosił się delikatnie nad ziemią. Przechylił głowę i dmuchnął mu w twarz.
-Przegapiłem coś nudnego ?

Tendou entered the elevator thing.

Shigeru wzleciał na wysokość Maxa. Walnął go z całej siły w lewy policzek.
- Ty tchórzu... Aha, Yoh to za cztery dni, jakoś cię znajdę lub ty znajdziesz mnie. Trzymajcie się, nie przepadam za przyjęciami.
Teleportował się razem z Sandrą do domku.

//Maxiu a ty kota nie zapomniałeś? Bo został na statku kiedy dziewczyny się teleportowały.//

Max pomasował policzek.
-Ja nie tchórzyłem, ja wypoczywałem.
Wyjął z kieszeni opakowanie pomarańczowych żelek, otworzył i zaczął jedną jeść.
-Chce ktoś żelkę ?

//Po kotecka zaraz polece.//

Max rozejrzał się.
-Nie ? To nie.
Teleportował się po kotka.

Rayem i Horor, stali tak chwilę czekając, aż wyślą ich na górę.
- Zaraz... DLACZEGO JA CIĘ W OGÓLE TASZCZĘ?! - krzyknął po czym wleciał na chamca z chłopakiem na główny pokład.

Yoh będąc w kapsule włożył rękę do kieszeni. Znalazł tam prawie pusty woreczek po Senzu. Prawie, ponieważ była jedna.
- O cholera. A o tej to zapomniałem... - powiedział i włożył Senzu do ust, a następnie połknął. Dosłownie zniknął i pojawił się centralnie pod miastem.
- Hah! W pełni sił! I czuję że stałem się silniejszy po tej walce. - powiedział do siebie zaciskając pięści i przyglądając się im. Nagle odbił się od ziemi i dosłownie zniknął lecąc w stronę pustyni.

Chisato pojawiła się obok Smoka - Cześć wam chłopaki mam 5 senzu ! Jedną dała Smokowi
- Czuję się jak nowo narodzony ! Jedną rzuciła Rayemowi.

//Dobra ja też mykam jtr szkoła XD//

//Taka uwaga, bo nie już tu NIE ma XD//

Mikidius odmienił sie na normalną forme.
Dobra ja ide trenować.
Po chwili zniknął.

// Ray, pamiętałem o tym ale nie chciało mi się pisać kolejnych postów, jak to się próbuje do nas dostać.XD//
- Na nas już czas. Powiedział chłopak do wszystkich i razem Z Chisato znikli.

Szark przyleciał na równiny.
- Mmmm... nie pamiętam co się ze mną działo...
Szark przez chwile nie mógł oddychać ponieważ odezwał się cheaser.
- Jesteś żałosny, freezer lekko cię uderzył a ty straciłeś przytomność... FRAJER!
Nagle Szark znów czuł się normalnie.
- Gdy tylko on się odezwie nie mogę się ruszać a co dopiero oddychać... Muszę nauczyć się to kontrolować bo w końcu mnie to zabije.

Szark zaczął medytować.
On za raz się odezwie... wiem to.
Skąd wiedziałeś? Jeżeli chcesz mojej mocy czemu nie poprosisz?
Bo wtedy przejmiesz nade mną kontrole, a ty tego chcesz czyż nie?
Moim celem nie jest przejęcie władzy nad tobą tylko dobra zabawa...
Co masz na myśli? Hmm... dziwne że się nie dusze.
Ja patrze jak ty walczysz i to jest zabawne... Teraz uspokoiłem swoją energie żebyś wytrzymał trochę dłużej, ale twój limit minął. Żegnaj!
Szark zemdlał.

Szark gwałtownie obudził się.
Uważaj Jiro tu idzie...
Kto to?
To twój brat w Cheaser mode.

Jiro pojawił się na równinach.
Hej, Szark.
Teleportował się pod chłopca który dostał potężne kopnięcie w brzuch.Plunął krwią.Po tym wszystkim demon wystrzelił w chłopca kilka ki blastów, gdy je odbijał pojawił się za nim i uderzył go w kręgosłup.Szark powinien upaśc..

Cholera...
Chłopak wstał i teleportował się przed Ketsa. Kopnął go 2 razy w brzuch i szybko odskoczył.

Demon przyjął uderzenia na siebie lecz nie pozwolił chłopcu odskoczyc i złapał go za nogę którą potem z potężną energią uderzył, następnie zaczął go okładac tak mocno, żeby Szark nie wstał drugi raz.

Pomóc ci? Powiedz tylko słowo a dam ci siłę.
Nigdy...
Szark próbował wstać ale nie udało mu się.

Jiro podszedł pod Szarka i zaczął go kopac gdy ten leżał.Robił to ciągle.Kopnięcia nie były słabe.Szark pluł krwią.

Na prawdę nie potrzebujesz mojej pomocy?
Niech ci będzie... daj mi tą moc o której mówisz
Nagle wokół chłopaka zaczęła emanować energia. Szark po woli zmieniał się w Cheasera. Po zamianie w mgnieniu oka teleportował się za ketsa i zadał mu serie kopów w kręgosłup.

Ketsu przyjął kopnięcia i odskoczył.
Witaj, Ezre..
Uaktywnij trochę więcej mocy bo tak nic nie zdziałasz
Gdy to mówił przeniósł się pod Ezre i uderzył go dośc mocno w brzuch a następnie zadał kopnięcie w głowę.

W takim razie zginiesz szybciej niż myślałem..nigdy Cię nie lubiłem..
Jiro teleportował się pod Ezre i zaczęła się wymiana ciosów.Podczas wymiany Jiro powiedział
Nie potrzeba mi na Ciebie więcej niż 15% mojej mocy..eh..kolejny śmiec..

Ezre teleportował się nad Jiro i zaczął go okopywać po ryju.
Dobrze wiesz jaką moc ma moje 100%...

Wiem...dobrze wiem...lecz dalej jesteś....PIERDOLO*NYM ŚMIECIEM !
Jiro użył Ice Clawa i przebił Ezre rękę z której trysnęła krew, gdy cheaser Szarka był w chwili nieuwagi Jiro teleportował się nad niego i uderzył go w głowę.Poleciał w dół i nie był w stanie się zatrzymac.