Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 31 ... 36  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 27 z 36]

651Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Czw Sie 11, 2011 1:20 pm

Michass

Michass
Lieutenant
Lieutenant
Chłopak pojawia się na równinach. Zaczyna robić podstawowe ćwiczenia a następnie przechodzi w formę Super Saiya'jina 2 poziomu. Zaczyna uderzać w powietrze , strzelać ki pociskami a następnie je odbijać. I tak w kółko.

652Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Czw Lut 09, 2012 3:48 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak pojawił się z nieznajomą dziewczyną, Sandrą i Mayu na równinach. Tym razem, jak nigdy, miał cholerną nadzieję na to że ktoś jednak przybędzie z pomocą.
- Nie wtrącajcie się w dalszy przebieg tej walki. Co najwyżej, wycofajcie się gdy będzie gorąco.
Yoh czekał na przybycie trzech oponentów, którzy mogli być zdenerwowani po nieczystym zagraniu chłopaka. Wykorzystał trochę podstępną technikę ale tak czy siak był z siebie dumny - póki co, udało mu się ochronić miasto, dwie dziewczyny i dziecko... bez zbędnej destrukcji wszystkiego wokół!

Nastolatek wiedział, iż nie da sobie rady w normalnej, bazowej postaci i musiał pokazać jak bardzo jest zdeterminowany. Że mimo wszystko potrzebuje pomocy od kogokolwiek. Kiedy trzech młodzieńców się pojawi, Yoh transformuje się na poziom Nightmare Lord'a i z lekkim uśmiechem rozpoczyna walkę z trzema oponentami jednocześnie - może dostanie w mordę, ale wytrzyma dopóki nie wygra lub nie pojawi się ktoś, kto będzie mógł mu pomóc w tym pojedynku. Nie ma ściśle określonego planu działania. Gra na czas.

653Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Czw Lut 09, 2012 4:21 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Kiedy wylądowałeś na równinach, nieznajoma dziewczyna była wyraźnie zaskoczona takim, nie innym obrotem spraw. Nie spodziewała się tego że będziesz w stanie zdekoncentrować trochę jej byłych przeciwników. Kiedy obydwie nastolatki usłyszały że mają się nie wtrącać, żona Shigeru przytaknęła. Nie miała nawet czasu wytłumaczyć dlaczego tak naprawdę tutaj jest. Nieznajoma z kolei nie miała najmniejszego zamiaru odpuścić, czując jaką niewielką mocą dysponujesz.
W pewnym momencie, przymknęła się. Momentem tym była chwila zamiany w Nightmare Lorda. Niebo się ściemniło, zaś pod Tobą pojawił się pokaźnych rozmiarów, dosyć płaski krater - oznaczało to tyle, że moc jest zdecydowanie większa niż podczas ostatniej przemiany i treningi przynoszą pewne efekty. Ciemna materia okryła Twoje ciało, wywołując na koniec eksplozję ciemnej energii w postaci słupa. Po kilku sekundach, owy słup „zamarzł” i jakby się rozsypał - cały efekt przypominał bicie szkła. W epicentrum stałeś Ty, w postaci Nightmare.

Kiedy trzech przeciwników leciało za Tobą, zatrzymali się będąc pod wrażeniem tak wielkiej mocy. Zmienili zdanie - trafili na silnego przeciwnika, ale stwierdzili że i tak nie masz szans z ich trójką. Postanowili lecieć dalej i po upływie około 30 sekund wylądowali przed Tobą. Ten, który miał na spodniach czerwone płomienie od razu ruszył w Twoim kierunku z szyderczym uśmiechem. Nie zwiększał swojej mocy bo nie widział takiej potrzeby i to było jego błędem - gdy znalazł się przy Tobie z zamiarem wymierzenia ciosu, zwyczajnie rozpłynąłeś się w powietrzu. Dopiero po chwili, oponent poczuł potężne uderzenie z kolanka w brzuch i wykonał obrót o 360 stopni w powietrzu, spadając przy swoich towarzyszach. Początkowo, nie mógł się ruszyć. Dopiero po chwili doszedł do siebie.
#3: Czym... Czym jest ten idiota?!
#1: Nie wiem, ale uświadomił mi że trzeba pójść na całość bo źle się to skończy nie dla niego, a dla Nas, chłopaki.
#2: Okey...

Sytuacja wygląda następująco.
Przeciwnicy stoją kilka metrów przed Tobą, nie wykonując żadnych ruchów. Ich poziom mocy jednak drastycznie się zwiększył - był zbliżony do tego jakim dysponuje większość Terrańskich wojowników w postaci Super Saiya'jin 2.

654Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Czw Lut 09, 2012 4:46 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak w raz z Rayemem pojawił się nieopodal miejsca "walki" Yoha i trzech przybyszy.
-No kurde całkiem całkiem niezła impreza.-chłopak uśmiechnął się znacząco w stronę Rayema, oznaczało to, że ma zamiar wtrącić się w walkę.
(-Daj mi walczyć! Ja ich zniszczę!)-Toshi słyszał głos w swojej głowie, jednak postanowił go ignorować.
-Wydają się być całkiem silni.-mówiąc to ustał w lekkim rozkroku z rękoma rozłożonymi na boki. Zaczęła go otaczać złota aura a jego włosy zaczęły zmieniać kolor na złoty. Moc chłopaka wciąż rosła, zaczęły go otaczać wyładowania elektryczne a kosmyk opadający na czoło podniósł się do góry. Toshi przeszedł na poziom Ssj2.
Nie miał zamiaru pozwolić przybyszom na ciągłe zwiększanie swojej energii.
Pojawił się za chłopakiem z czerwonymi płomieniami na spodniach, jego prawa ręka była już zmieniona w diamentowy młot, którym starał się uderzyć w przeciwnika by wytrącić go z równowagi. Gdy się udało chłopak nie przerywa natarcia i atakuje przeciwnika seriami różnych uderzeń, począwszy od kopnięć poprzez ataki rękoma aż do ataków diamentowymi mieczami.

655Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Czw Lut 09, 2012 6:28 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Na twarzy Raymonda pojawił się dość szeroki uśmiech.
- Eh... Faktycznie dawno nie walczyłeś. Ciągnie cię do walki bardziej niż mnie. Hehe... :D
Młodzieniec spojrzał na przeciwników Yoha.
- To ja się zajmę ty-... - w tym momencie Toshi zaatakował chłopaka z płomieniami na spodniach.
(...)
(No rusz się, a nie czekasz, debilu!)

Ray przebywając obecnie w formie Super Saiya'jina wciąż był słabszy od nowych przciwników. By wyrównać poziom, zapalił aurę, zwiększając swoją moc. W miejscu, w którym stał, uformował się niewielki krater, a Ray otoczony wyładowaniami elektrycznymi unosił się nad nim w formie SSJ2.
- Imprezę czas zacząć...
Chłopak zniknął, pojawiając się przy oponencie w niebieskiej opasce na czole, od razu wbijając mu łokieć w bok. Kolejna była próba wymierzenia silnego kopnięcia w twarz. Ray nie zamierza dać przeciwnikowi zbyt dużego pola do popisu, dlatego póki co stara się wywoływać walkę wręcz non-stop.

656Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pią Lut 10, 2012 11:20 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh przebywając w postaci Nightmare Lorda, spodziewał się że zostanie wyczuty i w końcu ktoś przybędzie z pomocą. Nie pomylił się. Po kilku minutach, na polu walki zlokalizował Toshiego i Rayema; czyli jeden z najlepszych, możliwych na chwilę obecną zespołów.

Kiedy młodzieńcy ruszyli w stronę dwóch z trzech przeciwników, chłopakowi został tylko niewyróżniający się niczym szczególnym, oponent. On sam postanowił w tym momencie wrócić do postaci OmegaDestroyer'a, a następnie czekać na ruch wojownika. Był gotowy na blok, kontratak czy uniki. Skupiał się na swoim aktualnym i właściwie, jedynym przeciwniku.

657Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pią Lut 10, 2012 11:41 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Yoh (#1):
W pewnym momencie, dwóch z trzech wojowników ruszyło w Twoją stronę. Pierwszym z nich był ponownie chłopak z czerwonymi płomieniami na spodniach. Drugim okazał się nastolatek w niebieską opaską na głowie. Byli przekonani że mają szansę wygrać, jednak Ty w postaci Nightmare Lorda, szybko zauważyłeś że zabawa zaczęła się dopiero rozkręcać. Na polu walki pojawili się bowiem nowi wojownicy...

Soundtrack - przybycie na pole walki
Toshi:
Przemieniwszy się w postać Super Saiya'jin 2, dostrzegłeś że wybrany przez Ciebie przeciwnik leci w stronę Yoha w formie Nightmare Lorda. Wykorzystując moment, utworzyłeś ze swojej dłoni diamentowy młot, a następnie przeniosłeś się obok swojego oponenta w ruchu wymierzając mu uderzenie w prawą stronę ciała - odleciał kilkanaście metrów dalej, po czym się zatrzymał i ze zdziwieniem przyglądał Twojej osobie.
Nie dając przeciwnikowi szansy na jakikolwiek ruch, szybko przeniosłeś się przed niego i przeszedłeś do walki wręcz...

Raymond:
Przemieniwszy się w postać Super Saiya'jin 2, dostrzegłeś że wybrany przez Ciebie przeciwnik leci w stronę Yoha w formie Nightmare Lorda. Szybko zniknąłeś, pojawiając się przy swoim przeciwniku i wymierzając mu cios w bok z łokcia; był zbyt zaskoczony nowym oponentem, a żeby zdążyć uniknąć uderzenia. Dodatkowo, szybko wymierzony kopniak w głowę posłał go kilkanaście metrów dalej, gdzie się w końcu zatrzymał. Plan miałeś podobny, a wręcz identyczny jak Toshi - przytrzymać swojego przeciwnika w walce wręcz i nie dać mu pola do popisu. Udało Ci się to.

Yoh (#2):
Widząc że zostaje Ci tylko jeden przeciwnik, postanowiłeś zrezygnować z przebywania w ryzykownej formie Nightmare Lorda - zjechałeś na poziom OmegaDestroyer'a. Oponent chwilowo stał bez ruchu, lekko się uśmiechając. Dopiero po chwili zniknął i pojawił się z Twojej prawej strony. Cios został zablokowany i skontrowany; wymierzenie potężnego i szybkiego uderzenia z kolanka w brzuch, posłało wojownika, kilka metrów w górę, gdzie się zatrzymał. Dalej stałeś spokojnie, skupiając się tylko na nim.

658Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pią Lut 10, 2012 2:40 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Sameyaro pojawił się na polu walki, zauważył, że jego znajomi biją się zjakimiś gościami, zastanawiał się kim oni są. Widząc, że każdy ma swojego przeciwnika, a żadnego już nie zostało, postanowił tylko poobserwować walkę. Powrócił do normalnej formy i oddalił się na jakieś kilkadziesiąt metrów od nich, wykonał siad skrzyżny w powietrzu i obserwował.

659Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pią Lut 10, 2012 3:57 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Około sto metrów przed miejscem walki pojawił się portal, z którego wyszedł Aki. Resztę drogi wolał pokonać sam, wyciszając energię. Zatrzymał się kilkanaście metrów przed walczącymi, tak by nie dosięgnęła go walka, ale by mógł ją obejrzeć. Zobaczył nieznane mu osoby... Ale zaraz, tam stoi również dziewczyna, którą poznał rok temu w Eminie. Stała z dzieckiem, to pewnie było to jedno z porwanych, czyli jej przyjaciołom udało się je odzyskać, ale teraz to niezbyt ważne. Otworzył portal pod nogami Sandry, jeśli dziewczyna w czapce stoi również blisko, to otwiera na tyle duży, by ona również wpadła. Drugi otwiera obok siebie na takiej wysokości, by dziewczyny z niego wypadły, ale żeby się nie poobijały.
- Witaj ponownie... Co się teraz dzieje? Dlaczego walczą? - skierował słowa do Sandry, nie wiedząc, że dopiero co się również tutaj pojawiła.

660Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pią Lut 10, 2012 4:43 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak w pewnym momencie postanowił zablokować jeden z ciosów przeciwnika i łapiąc go za rękę przerzucił go przez bark wbijając w ziemię.
Jeżeli akcja udała się pomyślnie chłopak tworzy w prawej ręce kulę energii ciska nią w przeciwnika jednocześnie odskakując do tyłu. Gdy przeciwnik się podniesie Toshi znów stara się nawiązać walkę wręcz.
Jeżeli akcja z przerzuceniem się nie powiodła Toshi teleportuje się parę metrów dalej od przeciwnika i przyjmuje charakterystyczną dla siebie pozę bojową, czyli rozkrok z prawą noga wysuniętą do tyłu, oraz bokserska garda.
Czekając na ruchy przeciwnika chłopak dostrzegł, że na polu pojawili się Sameyaro oraz Aki, jednak starał się nie zwracać na nich zbyt dużej uwagi aby nie zostać zaatakowanym z zaskoczenia.

661Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pią Lut 10, 2012 9:45 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Raymond wciąż wywoływał walkę wręcz. W pewnym momencie uśmiechnął się dosyć szyderczo. Czyżby świadomie próbował sprowokować przeciwnika? Chwilę po tym Ray odepchnął wroga przy pomocy Ki Cannon i na dodatek pomachał niedawno przybyłym przyjaciołom. Choć nie spuszczał oczu z przeciwnika, najwyraźniej miał na celu go zezłościć swoim drwiącym zachowaniem.
Chłopak, zapalając aurę, ponownie ruszył na oponenta wywołując ponownie walkę wręcz. Następnie wykonał serię ciosów poprzedzonych teleportacją, przez chwilę podkręcając tempo walki. Ostatecznie chłopak powrócił do poprzedniej strategii, czyli prowokacji do starcia w zwarciu.

662Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 11, 2012 6:26 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak, początkowo nie zamierzał wykonywać zbędnych ruchów, a jedynie skupiać się na ruchach przeciwnika i kontratakować. Z drugiej strony, taka walka nie miałaby sensu. Przeciwnik w końcu zauważyłby co jest nie tak i obranie przez niego innej strategii byłoby jedynie kwestią czasu. Yoh, widząc że oponent nie atakuje, a znajduje się kilkanaście metrów wyżej, uśmiechnął się.
- Dark Maker... Dark Blades!
W dłoniach młodzieńca pojawiły się dwa ciemne, energetyczne ostrza. Były bardzo podobne do Raguna Blade, jednak zdecydowanie mniejsze; proporcje niczym katana.

Atsuko bez większego zastanowienia odbił się od ziemi, tworząc pod sobą niewielkich rozmiarów krater. Z ogromną szybkością leciał w kierunku swojego przeciwnika, zaś kiedy był przy nim, zniknął. Pojawił się z prawej strony oponenta, wymierzając cięcie w okolice szyi. Jeżeli przeciwnik unika ataku i oddala się, nastolatek dosłownie rzuca stworzoną z energii bronią w jego kierunku. Jeżeli blokuje atak w jakiś niewyjaśniony sposób, chłopak wymierza cięcie drugim ostrzem. Jeżeli znika i pojawia się gdzieś przy Yohu, ten zaczyna z niesamowitą szybkością się obracać, tworząc pewnego rodzaju „mroczne tornado” - cały czas jednak trzyma w dłoniach energetyczne ostrza, przez co samo zbliżenie się do niego, okazuje się czymś niebezpiecznym. Jeżeli przeciwnik po prostu próbuje kontratakować w jakiś sposób, chłopak stara się zablokować uderzenie lub zwyczajnie go uniknąć.
Jest przygotowany na każdą okazję.

Mimo że zauważył pojawienie się Sameyara i Akiego na polu walki, niekoniecznie miał czas się z nimi przywitać. Przebywanie w postaci OmegaDestroyer'a nie jest mimo wszystko zbyt przyjemnym doświadczeniem. Woli pierw zając się swoim przeciwnikiem, zaś dopiero po walce przywitać się z przyjaciółmi. Cały czas ma na oku Sandrę z Mayu i nieznajomą dziewczynę, którą tu przeniósł.

663Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 11, 2012 9:19 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Sameyaro:
Z bezpiecznej odległości, obserwowałeś pojedynki mające właśnie miejsce.

Aki:
Kiedy pojawiłeś się niedaleko pola walki, Twoją uwagę od razu przykuły nie tylko mające aktualnie miejsce, fascynujące pojedynki, ale także Sandra z dzieckiem na rękach oraz nieznajoma nastolatka. Od razu postanowiłeś przenieść je na nieco bardziej bezpieczną odległość. Otworzywszy pod nimi portal, przeniosłeś wszystkie trzy dziewczyny do siebie; bo mimo wszystko, Mayu to również kobieta, tyle że malutka.
Gdy zacząłeś zadawać pytania, brązowowłosa nastolatka nie wiedziała co ma Ci odpowiedzieć.
- Nie... Nie wiem... Ja sama znalazłam się tu dosłownie przed kilkoma minutami...
Najwidoczniej, dziewczyna dobrze pamiętała co działo się na Iesterii do czasu jej zniknięcia. A skoro już nie jest w stanie wyczuć energii swojego męża, łatwo mogła się domyślić że został pokonany. To nie dawało jej spokoju i cały czas była rozkojarzona...
Nieznajoma stała cicho, obserwując walki.

Toshi:
Niestety, akcja się nie udała. Kiedy tylko chciałeś złapać przeciwnika za rękę, on nagle zniknął i pojawił się kilkanaście metrów za Tobą. Walka dopiero się rozkręcała, a Ty byłeś tego świadomy. Nie widziałeś potrzeby przenoszenia się gdziekolwiek, skoro zrobił to już Twój oponent; jedynie odwróciłeś się w jego kierunku.
Chłopak od razu ma Ciebie ruszył, próbując wymierzyć Ci silny cios w brzuch. Niestety, chybił; skutecznie uniknąłeś uderzenia, znikając i pojawiając się kilka metrów dalej. Byłeś skupiony.

Raymond:
Odepchnięcie swojego przeciwnika za pomocą techniki Ki Cannon, odniosło pozytywny skutek. Dodatkowo, tak jak planowałeś, zdenerwowałeś swojego oponenta tym że na chwilę go olałeś i zacząłeś machać zebranym na polu walki wojownikom i wojowniczkom. Zadrwiłeś z niego i było to błędem. Nastolatek utworzył w prawej dłoni energetyczne ostrze, którym kilka razy się zamachnął, celując w dół. Początkowo nie wiedziałeś o co chodzi, ale to miało się za chwilę zmienić...

Obserwatorzy (Sandra, Sameyaro, Nieznajoma dziewczyna, Aki):
W pewnym momencie, przeciwnik Rayema wykonał w Waszym kierunku jakby kilka zamachów. Nie wiedzieliście o co chodzi, lecz gdy przy Sameyaro w ziemi pojawiło się niewielkie „cięcie”, wszyscy zrozumieli przesłanie. Aki skutecznie uniknął ataków, używając Hirenkyaku. Nieznajoma dziewczyna, mimo że miała z tym problemy, to udało się jej skutecznie uniknąć wszystkich, niewidzialnych cięć. Sameyaro bez problemu wykonał uniki. Sandra natomiast była zbyt rozkojarzona całą sytuacją, a żeby zrobić cokolwiek. Wykonała kilka uników, jednak została tak czy siak poważnie poturbowana i straciła przytomność. Mayu na szczęście nic się nie stało, bowiem jej matka chroniła ją w większości przypadków, własnym ciałem.

Yoh:
Utworzenie dwóch ciemnych ostrzy okazało się ciekawym wyjściem z sytuacji i właściwie, było idealnym treningiem do kontrolowania swojej energii w takim stopniu by tworzyć z niej różnego rodzaju kształty. Kiedy ruszyłeś w kierunku przeciwnika i zamierzałeś zaatakować jednym z energetycznych ciemnych ostrzy, nagle zniknąłeś i pojawiłeś się z jego prawej strony. Chłopak uniknął ataku i przeniósł się kilka metrów dalej, ale nie pomyślał o tym że rzucisz w niego energetycznym ostrzem. Nie spodziewał się takiego ataku, dlatego też mroczny twór wbił się w jego prawy bark i zniknął.

Wszyscy trzej, dostrzegliście że Sandra leży na ziemi ledwo żywa. Raczej nie będzie w stanie zjeść Senzu; straciła przytomność.

664Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sob Lut 11, 2012 10:52 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Chłopak zauważył, że dziewczynę coś martwi, a na pewno nie było to związane z tą walką. Początkowo chciał o to zapytać, ale postanowił odpuścić, przyglądał się toczonej walce.
Po chwili jeden z nieznajomych pomachał w kierunku obserwujących, teraz było pewne, że ten jest po dobrej stronie. Niestety jego przeciwnik nie zniósł zniewagi i wycelował jakimś energetycznym ostrzem w Akiego i resztę. Chłopak używając Hirenkyaku zwinnie unikał ataków, lecz dopiero po chwili zauważył, że rozkojarzonej Sandrze już nie szło tak dobrze. Gdy ta upadła, postanowił jej pomóc, pojawił się przy niej, wziął ją na ręce, łącznie z Mayu i szybko zaczął się oddalać na bezpieczną odległość, tak jakoś ze sto metrów od pola walki, zatrzymał się i postanowił ją wyleczyć za pomocą techniki Kyūbikku kaifuku. Dziewczynę łącznie z dzieckiem otoczył sześcian, który wypełnił się Reiryoku Akiego, uleczającym rany Sandry i na wszelki wypadek Mayu.
[Czemu jesteś taka rozkojarzona, co się stało...]

665Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 12, 2012 12:42 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh był zajęty własnym pojedynkiem, jednak dostrzegł to co stało się Sandrze. Rozkojarzonej nastolatce niezbyt dobrze szło unikanie ataków. Dodatkowo, musiała chronić swoją córkę, przez co była jeszcze bardziej narażona na otrzymywanie obrażeń. Kiedy Aki zabrał ją w bezpieczne miejsce, Yoh z niesamowitą szybkością ruszył w stronę nieznajomej dziewczyny przemieniając się jeszcze w locie w Nightmare Lorda. Był nie tylko wściekły na siebie, że nie mógł nic zrobić. Był zdezorientowany całą tą sytuacją i lekko zażenowany zachowaniem Raymonda. Wiadomo, chciał zdenerwować przeciwnika, a żeby mieć większą frajdę. Wiedział jednak że na polu walki są osoby, które mogą na tej ignorancji mocno ucierpieć.
Gdy nastolatek chwycił nieznajomą, od razu „rozpłynął” się w powietrzu i ponownie pojawił dopiero przy Akim, kiedy leczył Sandrę. Nie chcąc jeszcze bardziej ryzykować, chwycił młodzieńca przerywając mu jednocześnie działanie techniki oraz złapał Sandrę. Wszystkich wystarczyło tylko trzymać, a żeby rozpłynęli się z nim i zniknęli całkowicie.

Atsuko nie miał czasu na zabawy ze swoim przeciwnikiem. Ostatnio nie po drodze było mu toczenie pojedynków. Chciał bardziej skupić się na rodzinie, ale niestety... Droga wojownika i obrońcy planety taka już jest. Chłopak miał przed zniknięciem nadzieję, że jego przeciwnikiem zajmie się teraz obecny na polu walki Sameyaro.

666Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 12, 2012 1:35 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray na moment przerwał swoje starcie, obserwując, co stało się z żoną Shigeru. Widział zarówno próbę pomocy Akiego oraz desperacką reakcję Yoha na to, co się stało. Wydarzenia nie potoczyły się po myśli Raya. Chciał zdenerwować przeciwnika i sprawić, by to właśnie on stał się celem, a nie ktoś, kto nie wtrącał się do walki. Teraz tego żałował...
Ray ponownie spojrzał na swojego przeciwnika.
- Ty...
Nastolatek zacisnął pięści. Otoczyła go złota aura oraz wzmogły się wyładowania elektryczne. W jego oczach była teraz nie tyle determinacja, co chęć odpłacenia się za to, co zrobił jego oponent.
- Miałeś walczyć ze mną. Choć cię zdenerowałem, ty zachowałeś się jak tchórz i wyładowałeś ją na tych, którzy jedynie obserwowali starcie... Zachowałeś się jak tchórz, atakując kobietę z dziecikiem na rękach... Wszystko przez to, że próbowałem cię zdenerwować... Wiesz, co? Teraz ja się zdenerwowałem... Full Power!
Gdy chłopak krzyknął, nastąpiła eksplozja aury, po niej zaś wzrost mocy. Nastolatka otaczały teraz dosyć grube, złote błyskawice. Energia wzrosła nie tylko z powodu nerwów, ale gównie dlatego, że Raymond używał właśnie pełniej mocy - 0 ograniczeń, 0 hamulców.
Ray momentalnie rzucił się na swojego przeciwnika z Ki Sword utworzonym na prawej ręce. Chłopak próbuje przeciąć przeciwnika na pół. Jeżeli mu się to nie uda lub zobaczy, że oponent coś szykuje, znika, wbijając mu znienacka kolano w plecy. Następnie teleportuje się i pojawia przed wrogiem, próbując wymierzyć "niespodziankowy" prawy prosty w jego noc. Na czym polegałaby niespodzianka? Na nagłym wystrzeleniu z owej dłoni pocisku, który miałby trafić w oczy i zdezorientować przeciwnika. Gdyby plan się powiódł, Rayem nie traci czasu. Pojawia się pod oponentem, unosząc ręce do góry. Wówczas otacza go kopuła złotej energii. W końcu nastolatek lekko cofa ręce, po czym szybko kieruje je w stronę przeciwnika, uwalniając całą tą energię w postaci Heat Dome Attack. Po tym Full Power przestaje działać. Jeżeli nici z wykorzystania tejże strategii, chłopak wywołuje - tym razem - naprawdę brutalną walkę w zwarciu przy dodatkowym użyciu Ki Sword znienacka.

667Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 12, 2012 9:37 am

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak widząc co uczynił przeciwnik Rayema bardzo się zdenerwował, swoje zdenerwowanie postanowił rozładować poprzez zmasakrowanie swojego przeciwnika.
Widząc, że Yoh zabrał wszystkich "bezbronnych" postanowił dać z siebie nieco więcej. Chłopak odbijając się od ziemi momentalnie ruszył w stronę przeciwnika, podczas lotu jego moc wciąż rosła, chłopak starał się skupić na przeciwniku jednak wciąż uważał na wojownika w niebieskiej koszulce, podejrzewał bowiem, że ten postanowi wtrącić się w którąś walkę.
Gdy był już blisko swojego przeciwnika obrócił się tak aby wbić się obiema nogami w klatkę piersiową przeciwnika. Jeżeli ten odleci do tyłu chłopak pojawia się kawałek dalej za jego plecami i czeka już z diamentowym ostrzem aby wbić mu je w kręgosłup. Jeżeli jednak przeciwnik uniknie ataków Toshi odlatując na jakieś kilka metrów i staje na ziemi.
Gdy przeciwnik rusza w jego stronę, ten po prostu stara się wykorzystać swoją szybkość aby skutecznie unikać ataków i wyprowadzać kontry, jeżeli jednak przeciwnik stoi w jednym miejscu chłopak stara się to wykorzystać.
-Sneak Attack!-chłopak wykonuje dość szybki gest ręką, nad i pod przeciwnikiem powinny otworzyć się portale z których wystrzeliwane są promienie energii.
Po wykonaniu akcji chłopak czeka na dalszy rozwój wydarzeń.

668Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 12, 2012 12:16 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
-A Yoh gdzie polazł? Ale z drugiej strony... jest z kim walczyć.- Chłopak wstał i spojrzał na nowego przeciwnika, ale znudziła mu się już walka w formie SSJ więc wrócił na chwilę do normalnej formy. Wyciągnął z tylnej kieszeni odznakę Shinigami i za jej pomocą przeszedł w formę Shinigami. Otworzył Gargantę z przejściem do wnętrza jego domu i wrzucił przez nią swoje ciało i zaraz po tym zamknął przejście. Gdy już był gotowy za pomocą Shunpo pojawił około 4 metry przed przeciwnikiem.
-Yo koleś, trochę nie czaję o co tu chodzi...-Powiedział z miłym wyrazem twarzy.-... ale z tego co zdążyłem zauważyć ,nie jesteście siewcami pokoju.-Tu już mówiąc poważniejszym tonem z groźniejszą miną. Przyjął pozycję do walki, w prawej ręce trzymał Zanpakuto lewą zaś zostawił wolną by w razie potrzeby użyć Kido.
-Dobra, jestem gotowy, możesz zaczynać, jeśli myślisz że dasz radę, jeśli nie wciąż możesz wrócić do domu i zaoszczędzić czasu... życia... itp.- Celowo drwił z przeciwnika by wyprowadzić go z równowagi, w oczekiwaniu na jego ruch zastanawiał się o co tu chodzi.

669Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 12, 2012 2:23 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Mari lecąc kawałek nad równinami postanowiła zmienić kierunek lotu. Jednak nie chciała się wrócić. Postanowiła, że odwiedzi ojca. W końcu przez ten szmat czasu widziała się z nim ledwie kilka razy. Skręciła na wioskę Ferya.

670Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 12, 2012 4:52 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh wraz z Akim pojawił się wysoko nad równinami, wyciszając swoją energię. Obserwował przebieg walki lecz dużą uwagę przykuwał do nieobliczalnego przeciwnika Rayema.

671Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 12, 2012 8:26 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Aki:
Zabrałeś ranną Sandrę i jej córeczkę w bezpieczne miejsce, po czym przeszedłeś do leczenia. Nim jednak dobrze zregenerowałeś jakiekolwiek tkanki, poczułeś chłód i zbliżającą się w Twoim kierunku przeogromną, mroczną siłę...

Yoh:
Widząc co dzieje się z Sandrą, lekko oburzyło Cię zachowanie Rayema. Z drugiej strony, po nim mogłeś się tego spodziewać. Po jego przeciwniku niekoniecznie. Przerwałeś swój pojedynek i z niesamowitą szybkością poleciałeś w stronę nieznajomej dziewczyny, przemieniając się w locie w formę Nightmare Lord. Wywołało to niewielką falę uderzeniową, która wypchnęła Cię jeszcze bardziej do przodu. Całość wyglądała tak jakby na polu walki pojawiła się ciemna chmura z której nagle wyleciałeś z niesamowitą szybkością. Chwyciwszy dziewczynę, lekko przechyliłeś się na ziemi w kierunku Akiego i Sandry, po czym zniknąłeś. Pojawiłeś się w miejscu w którym chłopiec leczył nastolatkę, zaś jej córeczka głośno płakała. Osłaniając wszystkich ciemną energią, sprawiłeś że nagle zniknęliście...

Raymond:
Ciebie zachowanie przeciwnika zdenerwowało mimo wszystko najbardziej. Raz, że za narażenie Sandry obwiniałeś siebie. Dwa, że uświadomiłeś sobie, iż z tym przeciwnikiem nie ma żartów - on się na nich zwyczajnie nie zna. Zdenerwowany, wyzwoliłeś całą swoją moc i utworzyłeś w prawej dłoni KI Sworda po czym natychmiast ruszyłeś na oponenta z ogromną szybkością. W ostatniej chwili uniknął on ataku, jednak szybko przeniosłeś się przed niego i wymierzyłeś potężne uderzenie z kolanka w brzuch. Chłopak odleciał kilka metrów wyżej. Przeniosłeś się do niego i zaplanowałeś już strategię, rozpoczynającą się od uderzenia przeciwnika... w nos. Niestety, bezskutecznie. Szybko uniknął on szybkiego ataku, przemieszczając się kilkanaście metrów dalej. Szybko poleciałeś w jego kierunku, rozpoczynając brutalną walkę wręcz. Czasami używałeś KI Sworda, którego jednak oponent starał się unikać.
Na chwilę obecną jest bardziej obity od Ciebie, ale ogólnie toczycie po prostu walkę wręcz w której mimo wszystko masz przewagę.

Toshi:
Przeciwnik spodziewał się zniknięcia tuż przed twarzą, co mieliście w zwyczaju podczas walk. Niestety, nie udało mu się przewidzieć takiej akcji i obie Twoje stopy wylądowały na jego klatce piersiowej. Pod wpływem uderzenia odleciał kilka metrów dalej, jednak zdołał się zatrzymać nim przygotowałeś na niego pułapkę w postaci diamentowego kolca na który miał się nabić. Przez dłuższy czas, oponent stał w miejscu nie mając zamiaru wykonać jakiegokolwiek ruchu - postanowiłeś to wykorzystać - użyłeś techniki Sneak Attack. Pod przeciwnikiem oraz nad nim, otworzyły się portale z których nagle wyleciała seria niesamowicie szybkich energetycznych promieni. Wojownik ledwo wydostał się z „gradu” promieni. Był już mocno ranny, lecz z dużą szybkością i złością leciał w Twoją stronę.

Sameyaro:
Drwiłeś ze swojego przeciwnika, lecz on po prostu Cię ignorował. W pewnym momencie wykonał szybki gest prawą ręką - nad Tobą utworzył się błękitny pentagram z którego wystrzelił potężny promień energii. Cudem udało Ci się go uniknąć, bowiem nie spodziewałeś się takiego ruchu. Oponent dalej stoi spokojnie, nie robiąc zupełnie nic, a jedynie co jakiś czas na Ciebie zerkając.

Yoh, Aki:
Po kilku minutach ponownie pojawiacie się na polu walki. Obserwujecie jednak pojedynki z bezpiecznej odległości.

672Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Nie Lut 12, 2012 8:57 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Uniknąwszy ataku przeciwnika, był zdziwiony bo nie spodziewał się tego.
-Whoa... niezły ruch.- Chwycił mocniej miecz i za pomocą Shunpo zbliżył się do przeciwnika z zamiarem podcięcia mu gardła. W razie gdyby próbował podobnych sztuczek jak przed chwilą używa Kido. Ogólnie to walczy za pomocą Zanpakuto, ale walki wręcz też nie odpuszczał, gdyby nadarzyła się okazja używa Ikkotsu, ale takiego porządnego. Jednakże wiedząc, że przeciwnik nie jest słabeuszem, nie zamierzał go lekceważyć i w razie nagłego wypadku planuje użyć Koori Sakkaku.

673Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Pon Lut 13, 2012 4:12 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray zdążył już nieco ochłonąć. Bynajmniej teraz nie ma tu nikogo, kto byłby bezbronny. W pewnym momencie Ray odkopuje kawałek przeciwnika i natychmiastowo wystrzeliwuje w niego serię pocisków Burning Storm. Technika może narobić sporo dymu, lecz młodzieniec jest na to przygotowany.
Przy użyciu Ki Sword próbuje nabić na niego wroga niczym na lancę. Jeżeli tak się stanie, wystrzeliwuje po ostrzu falę energetyczną, jeśli nie - wykonuje zamach na prawo i lewo, by sprawdzić, czy wróg wciąż jest gdzieś w dymie.
Jeżeli TAK - nastolatek próbuje tej samej sztuczki, co podczas wali ze swoim kuzynem, a mianowicie szybko zbliżyć się do oponenta, złapać za twarz, jednocześnie wbijając kolano w brzuch i wystrzelić promień z ręki przyłożonej do twarzy wroga. Następnie próbuje wbić wroga w podłoże, by mógł go wykończyć za pomocą Burning Bomb.
Jeżeli NIE - nastolatek momentalnie przykłada 2 palce do czoła, by jak najszybciej wyczuć energię przeciwnika. Ray wie, że jego przeciwnik jest nie tyle nieobliczalny, co chytry. Kiedy tylko zlokalizuje jego energię, teleportuje się za niego i próbuje mu skręcić kark.

674Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Wto Lut 14, 2012 3:04 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Gdy dotarł do nad równiny zdążył zauważyć trzy pojedynki toczące się na ziemi.
Wszyscy jego uczestnicy dysponowali niemałą mocą. A to Woogy'emu oczywiście się podobało. Nie miał zamiaru wkraczać do pojedynku, ale w pewnej chwili dostrzegł jeszcze coś. Również nad równinami, może 100m od niego, znajdowały się dwie osoby, również oglądające walkę.
Ale kto to był? Po których wojowników stali stronie? Cholernie długo go tu nie było, mógł nie znać wielu z nich. Na chwilę odrywając wzrok od walki próbował się im przyjrzeć.
(Kurcze, skądś znam tego w czerwonej kurtce. Jak nic, gdzieś się z nim spotkałem...
Po chwili dumania, Woogy przypomniał sobie kim jest chłopak o czarnych włosach.
- YOH!
Teleportował się w ich stronę, pojawiając się za ich plecami.
- No siema! Yoh, pamiętasz mnie jeszcze? - przywitał się i zwrócił się później do Yoha.

675Równiny - temat ogólny - Page 27 Empty Re: Równiny - temat ogólny Sro Lut 15, 2012 12:56 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
A więc Aki niczym Latający Holender pojawia się i znika, i znów się pojawia, z pewnym szczegółem, bo nie zwiastuje śmierci... No i nie jest statkiem... A więc znów są na miejscu bitwy, choć w zasadzie to nad nim, ale łotewer. Chłopak również nie spuszczając wzroku z pojedynku Ray vs chłopak w niebieskiej opasce, zwrócił się do Yoha.
- To w końcu, o co chodzi z tą "bitewką"? Czemu z nimi walczycie? - posłał pytanie, dalej oglądając walkę.
Wtedy pojawił się wykrzykujący szatyn, a Aki tylko się lekko uśmiechnął w jego stronę i znów obserwował starcie.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 27 z 36]

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 31 ... 36  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.