Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16 ... 21  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 11 z 21]

251Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Czw Maj 12, 2011 6:59 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Rayem wylądował przed domem Yoha.
- Hej, Max! Co tam?
Właściwie, to po co ja czekam przed drzwiami? Przecież mógłbym od razu wbić mu teleportacją na chatę =.=' Eh... Jestem zbyt kulturalny jak na sierotę...

252Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Czw Maj 12, 2011 7:41 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max spojrzał na Rayema.
-Yo, czekam aż Yoh mi otworzy, a co u ciebie ?

253Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Czw Maj 12, 2011 7:55 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Młodzieniec wstał i zignorował walenie w drzwi. Poszedł zrobić sobie kawy i kanapkę, co zajęło mu około 15 minut. Podszedł do drzwi i spokojnie złapał za klamkę, otwierając je.
Na zewnątrz zastał Maxa i Rayema. Nie planował stania na zewnątrz więc obydwu młodzieńców zaprosił do domu. Odwiedził kuchnię i wyjął z lodówki trzy napoje gazowane w puszkach, następnie poszedł do salonu i usiadł na kanapie stawiając napoje na stole.
Sam wziął sobie jedną puszkę, otwierając ją i popijając.
- Dobra.. Nie pamiętam wczorajszego dnia. Co Was do mnie sprowadza? Wiem że Max był wczoraj u mnie, ale Ray.. Nie mam pojęcia. - przechylił puszkę biorąc łyka napoju i czekając na odpowiedź.

254Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Czw Maj 12, 2011 8:06 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max sięgnął po jeden z napoi, otworzył go i zaczął popijać.
-Chciałem się dowiedzieć czy załatwiłbyś mi statut zastępczego Shinigami.

255Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Czw Maj 12, 2011 8:24 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- A więc...
W tym momencie usłyszał słowa, wypowiedziane przez Maxa.
Hę? Że niby jest coś takiego?
- Ja podobnie. - dodał "od siebie".
Czekając na odpowiedź, spojrzał na puszkę napoju. Zaczęło go coś zastanawiać, ale nie odcinał się od świata.

256Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Czw Maj 12, 2011 8:57 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak puknął się lekko w głowę.
- No tak.. Pamiętam.. Ale nie pomogę Ci teraz. Nie na rękę mi iść do Soul Society i rozmawiać z Głównodowodzącym. Poza tym, co byś patrolował jako Zastępczy Shinigami? Pustych tu nie mamy, póki co. A bezpodstawnie nie uzyskasz takiego statutu. - wyjaśnił pokrótce, popijając napojem. Następnie spojrzał na Rayema i już miał coś mówić kiedy z góry przybiegła Ayano, dosyć zadowolona zresztą. Poszła do kuchni zrobić sobie kanapkę, Yoh ją zignorował na całej linii.
- Podobnie? Znaczy, chodzi Ci o to samo czy o coś innego związanego z Shinigami? - zapytał, pijąc napój.

257Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Czw Maj 12, 2011 9:35 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray założył maskę pustego. Wyciągnął przed siebie rękę, a z podłogi nagle wystrzelił jakiś srebrnobiały miecz z czerwonawym pasem na całej długości ostrza. W krótkiej chwili nastąpił skok reiatsu. Ray zdjął maskę, a miecz stał się cały biały i rozpadł się w ręce młodzieńca.
- Widziałeś? Chodzi mi o to, że muszę się jakoś zmieniać w shinigami, bo inaczej nawet nie używam swojego Zanpaka, tylko tego. Nie wiem nawet jak będzie wyglądało moje BanKai... - wyjaśnił, również ignorując Ayano.

258Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Pią Maj 13, 2011 5:40 am

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max także zignorował Ayano.
-Obiecałeś mi jeszcze cukierka Chappy.
Po chwili dodał jeszcze.
-Pokażesz jak otworzyć bramę do Soul Society ?

259Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Pią Maj 13, 2011 12:49 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
//Wiecie, że to tak nie fajnie kogoś ignorować?! Nienawidzę was! Biedna Ayano...//

//And not a single fuck was given that day.//

260Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Pią Maj 13, 2011 9:14 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh spojrzał na Rayema następnie na Maxa.
- No to trzeba było tak od razu. - spojrzał na Ayano.
- Weź no zrób mi jedną kanapk.. - oberwał w twarz chlebem, następnie kawałkiem szynki, później serem. Ayano podeszła do niego i położyła na stole liść sałaty oraz nóż.
- Sam sobie możesz zrobić. - powiedziała i poszła znowu do kuchni.
- To było niemiłe. - ukroił sobie kawałek chleba, położył na niego ser, następnie ukroił kawałek szynki, a na to rzucił liść sałaty i przykrył. Kanapkę pożarł na raz. Poszedł do szafy i wyjął z niego Gikongan. Następnie wyjął dwie kulki. Znał kolejność w jakiej są ułożone więc wybrał najlepsze dla chłopaków.
Rayemowi dał jedną kulkę, wyglądającą jak guma. Drugą Maxowi.
- Ray, Twój Gikongan to King. Mówiąc wprost, dosyć często mówi o prawdopodobieństwach i jest pracowity. Wadą jest głupota. Jest cholernie głupi. Najlepiej zostaw go w domu i powiedz by sprzątał pod Twoją nieobecność. - wyjaśnił i spojrzał na Maxa.
- Tobie dałem po prostu Chappy. Zazwyczaj kończy zdania zwrotem "pyon" i ma najsłodszą osobowość ze wszystkich. W sam raz kiedy Hanako zostawiasz w domu. Idealny żeby się nią opiekować. - wstał i poszedł do kuchni.
- Ale herbaty to możesz mi zrobić.. - rzekł do Ayano. Ta pokazała na czajnik z wrzącą wodą i podała mu torebkę herbaty oraz szklankę.
- Proszę Cię.. Trochę samodzielności. - odezwała się. Młodzieniec spojrzał na nią krzywo i odłożył to co mu dała. Chwilę się zastanawiał i wystrzelił z najgłupszym pytaniem w swoim życiu.
- Masz okres? - zapytał bardzo pewnie, ale jako odpowiedź otrzymał cios w twarz. Wyleciał przez na szczęście otwarte okno i wylądował gdzieś na ulicy. Jakby tego było mało, kiedy wstał i zaczął się macać po policzku, sprawdzając dodatkowo czy wszystko ma na miejscu, dziewczyna wystrzeliła w niego dosyć silny pocisk KI który eksplodował prosto na jego twarzy.

Yoh wyleciał po kilku sekundach z dymu z lekko osmoloną twarzą, którą szybko otarł. Przypomnienie: Był bez bluzy, miał na sobie same bokserki więc unosząc się w powietrzu z osmoloną twarzą wyglądał wręcz idiotycznie. Poleciał do domu i jak gdyby nigdy nic wszedł do domu, sięgając do lodówki. Zauważył coś wyglądającego jak lody więc postanowił spróbować. Ayano go zignorowała i włączyła sobie TV.
- CO TO JEST?! - krzyknął kiedy spróbował "lodów". To smakowało jakby szpinak, jajka, ryba, cukier i ocet zmieszać razem. Wyrzucił to do kosza i zauważył stojącą w salonie Silvię, która de facto była ubrana. On spojrzał na nią dziwnie, następnie ujrzał w jej oczach łzy. Spojrzał do kosza i wyjął z niego jedzenie.
- To najlepsze co jad.. - dostał z pięści w twarz, a Silvia wyleciała z płaczem na zewnątrz. Ten wstał i podniósł "coś" co się ruszało, następnie wsunął to do gęby i połknął starając się ignorować smak jaki to miało. Wybiegł za Silvią w bokserkach, krzycząc.
- TO NAJLEPSZE ŻARCIE JAKIE KIEDYKOLWIEK MIAŁEM W USTACH!! KOCHAM CIĘ!!!! - krzyczał.

261Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Pią Maj 13, 2011 9:39 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Aha... - powiedział pytająco, gdy dostał swoją kulkę.
Na wszystkie sytuacje jakie miały miejsce z udziałem Ayano, czy Silvii reagował dość obojętnie.
- Eh... Znowu to samo... - westchnął, gdy Yoh zaczął biegać za Silvią.
Chłopak połknął z ciekawości kulkę, a jego dusza oddzieliła się od ciała.
- Bomba! Jestem shinigami! Zaraz...
Ray spojrzał na jego ciało, w którym siedziała obecnie dusza zastępcza. "Sztuczny" patrzył na dom ze 100% głupotą w samym spojrzeniu. Po chwili jego wzrok zatrzymał się na Rayemie.
- Co się gapisz? Tata pozwolił?! Chodź tu tylko... Ja ci zaraz pokażę, gdzie twoje miejsce...
Ray włożył "na chamca" rękę do gardła i wyjął z ciała kulkę, a to upadł na podłogę. Tymczasem młodzieniec trzymał kulkę w palcach.
- I co?! Taki z ciebie kozak?! Zaraz, co ja robię?
Chłopak wrócił do swojego ciała, a kulkę schował do kieszeni.

262Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Pią Maj 13, 2011 9:46 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max patrzył chwilę w stronę drzwi przez, które wybiegł Yoh za Silvią. Po chwili przyjrzał się Chappy'emu, którego dostał.
-"Pyon"... taa... ? Dobra to ja lecę do siebie, Rayem wpadnij czasem. Nara !
Pomachał Ayano, klepnął Rayema w plecy na pożegnanie i teleportował się do siebie.

263Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Sob Maj 14, 2011 12:27 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Silvia i Yoh weszli do domu. Yoh od razu poszedł się ubrać i umyć nogi po biegu bez butów. Silvia poszła zrobić coś do jedzenia, a szło jej to coraz lepiej. Ayano spojrzała na Yoha i Silvię, lekko zaskoczona.
- Hę? Co jest? Nie czuliście tej ogromnej energii dochodzącej z pustyni? - zapytała niezbyt pewnie, patrząc na Yoha, następnie Silvię. Ci przez chwilę się nie odzywali, dopiero kiedy zeszła Gemmei bardziej się zdziwili.
- Ogromna energia na pustyni Saeruhp. - powiedziała krótko, nie zamierzając bardziej rozwijać swojej wypowiedzi.
- Ja nie mogę lecieć, nie w tym stanie.. - wyjaśniła krótko Silvia. Rzeczywiście, ciąża nie była byle czym. Dziewczyna musiała omijać trudniejsze walki szerokim łukiem bowiem nie mogła zagrozić dziecku.
- Ja natomiast nie muszę Wam zdradzać konkretnego powodu. Wolę omijać na jakiś czas walkę.. - podszedł do Silvii i objął ją co lekko zdziwiło większość tu zebranych. Następnie stanął obok dziewczyny.
- I nie mogę pozwolić na to by coś stało się Silvii. Jestem teraz nie tylko odpowiedzialny za nią, ale również za inną, małą istotę. - odpowiedział. Ayano i Gemmei nieco się zdziwiły, ale dobrze rozumiały chłopaka choć nie było to zachowanie podobne do niego. Z drugiej strony, Yoh od zawsze bywał nieobliczalny. Raz będzie oglądał hentaia śliniąc się przy tym jak niemowlak, raz natomiast wykaże się niesamowicie dojrzałym zachowaniem jak na siebie.
- Nie liczę na to że się mnie posłuchacie bo ojcem Waszym nie jestem, ale.. Proszę. Nie idźcie na pustynię. To nie są przeciwnicy dla Was, a zapewne każdy się na nich rzuci więc nie ma czego się za bardzo obawiać. - wyjaśnił krótko. Rzeczywiście nie zamierzał iść, ale też nie chciał powstrzymywać siłą innych.
- Domyślam się.. Wolę zostać, zwłaszcza że pamiętam moją ostatnią walkę.. - przypomniała jej się ostatnia walka którą stoczyła, a właściwie użyła wtedy Dragon Slave. Wyglądała na trochę zasmuconą.
- Aha. - poszła na górę jak gdyby nigdy nic. Nie zdziwiła tym nikogo, ale spowodowała że na twarzy Yoha i Silvii pojawił się lekki uśmiech zażenowania.
- Cóż.. To ja pójdę na górę poczytać. - powiedziała krótko Ayano i poszła na górę do swojego pokoju.

Yoh usiadł z Silvią przy stoliku na kanapie. Jeżeli Rayem dalej tu jest, Yoh go wypędza (czyt. bierze na ręce i wyrzuca za drzwi). Następnie zaczynają oglądać obydwoje telewizję. Silvię lekko dziwi zachowanie Yoha. Tu bowiem nie chodzi o samo ochranianie jej..
- Yoh.. Tak na serio.. Jesteśmy sami. Czemu nie chcesz walczyć? Wiem że nie tylko o mnie tu chodzi. - zapytała niepewnie dziewczyna, nie oczekując mimo wszystko odpowiedzi.
- Nightmare Lord. - odpowiedział krótko.
- Co? Nie bardzo rozumiem.. - dziewczyna lekko nie dowierzała młodzieńcowi. Poza tym co ma Nightmare Lord do jego walk?
- Czułem to już w laboratorium kiedy bez skrupułów zabijałem.. Czuję to także teraz. Kolejna walka prawdopodobnie przebudzi Nightmare Lorda. Nie mam zamiaru być przeciwnikiem dla swoich własnych przyjaciół. Nie masz pojęcia o tym jaki jest Nightmare Lord.. Mimo że nie ma złych intencji z tego co się dowiedziałem w świecie wewnętrznym to mimo wszystko nie wiem co mu odbije kiedy dostanie kontrolę nad moim ciałem. - wyjaśnił młodzieniec, z niezbyt wesołym wyrazem twarzy.
- Dlatego nie wezmę udziału w żadnej z tych walk.. Nie narażę Ayano, Gemmei, a przede wszystkim Ciebie na "coś takiego" jak Nightmare Lord.. - spojrzał Silvii w oczy. Ta nie musiała już nic mówić, bowiem wiedziała że Yoh właśnie zdradził jej prawdziwy powód dla którego zamierza siedzieć w domu i nic nie robić.

- Chodź, pokażę Ci coś czego nikt jeszcze nie widział i raczej nie szybko się o tym dowie. Wkrótce pokażę to Gemmei i Ayano, ale na razie Ty sama powiesz mi co o tym sądzisz. - zszedł z dziewczyną do piwnicy i otworzył to drzwi do których tylko on ma klucz. Dziewczyna nie wiedziała że zdziwi ją cokolwiek poza tym co powiedział młodzieniec.
- Gdzie my właściwie idziemy? - powiedziała lekko zarumieniona Silvia. Oboje weszli do pustego pomieszczenia.
Pomieszczenie to było wykonane z niewyobrażalnie mocnego materiału który wytrzymałby naprawdę ogromne eksplozje i zagrożenia. Yoh podszedł do ściany i nacisnął kilkanaście cegieł tak szybko że nawet Silvia nie zorientowała się co i jak. Następnie ze ściany wyłoniła się jakby maska w którą Yoh wsadził twarz. Po chwili można było usłyszeć słowa - "Skanowanie zakończone. Witaj Yoh.". Młodzieniec się uśmiechnął, a ściana przed nimi otworzyła się niczym Garganta. Za nią była winda do której obydwoje weszli. Kiedy ta zaczęła jechać na dół, Silvia lekko się wystraszyła. Nie miała zielonego pojęcia o tym co Yoh znowu zaplanował. Ten wyglądał natomiast na zadowolonego..
- Pracowałem nad tym od kiedy zalało Eminę. Co prawda, niezwykle dużo pomogły mi roboty skradzione z innych wymiarów, ale sam ogromny teren był tu od zawsze. - jechali blisko 10 minut, kiedy nagle Silvia ujrzała przez szybę windy niezwykły widok, którego na tej planecie nikt jeszcze nie doświadczył:
Panoramio 14 - Page 11 Geofront1
- To... To jest piękne! Co to w ogóle jest?! - krzyknęła cholernie zdziwiona dziewczyna. Nigdy nie widziała czegoś takiego.
- To GeoFront. Co prawda, nie pierwszy bowiem w pewnych wymiarach już istnieje, ale nie aż tak wielki. - rzeczywiście GeoFront Yoha był zdecydowanie większy niż te znane z innego wymiaru. To wszystko za sprawą robotów które odpowiednio zaprogramowane przez Yoha, wykonywały całą tą robotę z niewyobrażalną szybkością. To co zajęło w innym wymiarze ludziom przeszło 15 lat, jemu udało się dokonać w kilkanaście miesięcy dzięki niezwykle zaawansowanej technologii.
- Jestem cholernie zaskoczona.. Nie wiem jak mam to nawet opisać? Ale to jest pod całą Eminą? - zapytała dziewczyna, patrząc pytająco na Yoha.
- Nawet nie wiesz jak głęboko pod Eminą.. Ale nie tylko. Dopływ wody mam z oceanu Legandia, całość jest lekko pod dnem. Cały GeoFront to kula wykonana z niemalże niezniszczalnego materiału nabytego w jednym z wymiarów które zwiedziłem. Potrzebowałem tego cholernie dużo więc nie obyło się bez tak zwanego "kopiowania".. Cała kula jest nieco mniejsza od kontynentu, ale jak mówiłem, teren ten musiałem tylko trochę powiększyć, bowiem był tu od zawsze. Pustka pod Eminą.. Cudo. Mimo to, większość to woda, lasy oraz uprawy roślin czy zwierzęta. Nie jest to tak rozwinięte miejsce jak Damensayia jeżeli chodzi o całość, ale zdecydowanie większe... - wyjaśnił i złapał oddech.
- Hm.. Czyli to była jedna, gigantyczna, podziemna jaskinia znajdująca się pod niemalże całym kontynentem? - zapytała jeszcze bardziej zaskoczona.
- Tak.. Zamierzam tu stworzyć drugi świat, w razie zagrożenia kontynentu czy planety po prostu przeniosę największe miasta pod ziemię czy otoczę stąd barierami energetycznymi.. Jesteś ciekawa jak tego wszystkiego dokonałem, nie? Kilkanaście miesięcy nie mogło mi wystarczyć. Racja. W kilkanaście miesięcy się tu zabudowałem i powiększyłem teren. Ale już jako dzieciak odkryłem to miejsce przypadkowo gdy otworzyłem Door of the World.. O, jesteśmy na miejscu.. - wyszedł z windy wyjaśniając. Obydwoje byli w jakimś lasku.
- Co dalej geniuszu? Nie mogłeś zbudować jakiegoś połączenia z windą? - zapytała lekko zdezorientowana Silvia. Samą piramidę było widać z daleka i zaskakiwała swoimi rozmiarami.
- Hehe.. To niedaleko. Chodźmy. - obydwoje poszli w stronę piramidy.

264Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Sob Maj 14, 2011 1:04 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Ranyście...Nie dało się powiedzieć? -zapytał sam siebie speszony, gdy Yoh go wywalił z domu.
- Eh... Lecę nad jeziora, jak będą problemy, to pomogę reszcie.
Ray wzbił się w powietrze i poleciał do swojej miejscówki.

265Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Nie Maj 15, 2011 2:30 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego i Kaylin pojawili się przed tym domem.
- Czuć dwie energie na piętrze. Chyba Gemmei i Ayano.
- No racja. Nie wydaje mi się, żeby Yoh mógł gdzieś polecieć z Silvią. Ciekawe, czy Nsaya-chan coś namierzyła.
- Kazałeś jej śledzić Yoha?
- Żeby tylko Yoha. Ona i Unicron cały czas przeszukują planetę w poszukiwaniu jakichś wysokich energii, więc naturalnie mają też informacje o dokładnym położeniu każdego z nas. Gdy ktoś swoją zmniejszy lub wyciszy, nasze dwa cyber-mózgi wiedzą, gdzie był ostatni odczyt.
Viego wyjął WDG.
- To jak, Nsaya-chan?
Był wykrywalny typowy odczyt energii Yoha. Zniknął jednak całkowicie w obrębie działki, przy której jesteście.
- Fluktuacje czasoprzestrzenne?
Przecież bym wykryła otwarcie Puerta. Z resztą, nie szedłby bez powodu z Silvią do innego wymiaru.
- Fakt. Nie użył The World, bo to byśmy oboje zauważyli. Nie teleportował się, bo to byłoby wykrywalne, także nie poleciał w żadnym kierunku poza...
- Chyba nie myślisz, że...
- Zapomniałaś, że mieliśmy zbudować podziemną przestrzeń testową? Tylko nie za bardzo mi się chciało zaczynać.
- No tak, taką samą, jaką zbudowałeś pod swoim domem w twoim świecie. Ale coś takiego byłoby niewystarczające, by całkowicie zamaskować energię. Visoredzi używali specjalnych technik, ale...
- Zobaczmy. Worldwide Reading.
Spojrzał w dół, z zamiarem wejrzenia tak głęboko, jak tylko dał radę. To, co zobaczył, go zadziwiło. Spojrzał nieco dalej, ale wciąż w dół. Patrzył wokół.
- Niemożliwe...
- Co znalazłeś?
- Jakaś solidna bariera na dużej głębokości. Nie jest płaska, ma lekką krzywiznę. Ale co najdziwniejsze... Jest wszędzie. Gdzie nie spojrzeć pod siebie, rozciąga się we wszystkie strony. Tak jakby gigantyczna struktura wybudowana głęboko pod powierzchnią. Większa niż miasto Emina. Dużo większa.
- Worldwide Reading się tam zatrzymuje, więc to nie może być naturalna struktura. Myślisz, że byłbyś w stanie przez nią przeniknąć, dostrajając swoją polaryzację?
- Wątpię. Jeśli Yoh tam jest, to oznacza, że ta przestrzeń jest praktycznie odcięta od innych wymiarów. Nie przejdzie JigenRide, nie przejdzie Puerta, Worldwide Reading też nie. Musiałbym przejść w moją kwantową formę, ale i tak nie mam pewności.
- Czyli co, czekamy?
- Mam lepszy pomysł.
Podszedł do drzwi i zapukał. Po prostu.

266Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Nie Maj 15, 2011 6:30 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Przez chwilę nikt nie otwierał, dopiero po minucie, może dwóch drzwi otworzyły się, a w wejściu stała Ayano.
- Oo.. Dobrze że Was widzę. Nie mogę znaleźć Yoha i Silvii, ich energie całkowicie zniknęły więc nie jestem ich nawet w stanie wyczuć.. Wiecie coś o tym czy jak? - zapytała niepewnie dziewczyna. W pewnym momencie z góry zeszła Gemmei.
- Piwnica. - jak zwykle nie zamierzała się specjalnie przemęczać rozmową.
- Hmm.. Jakby się nad tym zastanowić, słyszałam jak otwierali piwnicę. - po chwili zastanowienia podbiegła do klapy od piwnicy która rzeczywiście była uchylona. Zeszła na dół i poszła do pomieszczenia które zazwyczaj było zamknięte. Tym razem było otwarte, ale największą uwagę dziewczyny przykuło coś co wyglądało jak drzwi windy. Z czystej ciekawości nacisnęła przycisk i o dziwo było słychać jak winda jedzie w górę. Kiedy dojechała, Ayano westchnęła i weszła do środka czekając na resztę.

Gemmei na górze czekała aż Viego i Kaylin wejdą i pójdą za Ayano. Wtedy ona zamknie dom na wszystkie zamki i pójdzie za nimi.

Gdy wszyscy są w windzie:
- To dosyć dziwne że Yoh jakoś tego nie zamknął.. - nie naciskała żadnych przycisków, czekała na zdanie każdego czy ruszyć na dół czy nie.

267Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Nie Maj 15, 2011 9:47 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh pojawił się z Silvią obok Ayano. Złapał ją i zarzucił na prawe ramię.
- Siedź cicho, później pogadamy o schodzeniu do piwnicy do której schodzić zakazałem. - poszedł na górę, gdzie zastał Viega, Gemmei oraz Kaylin. Lekko się uśmiechnął, po czym postawił Ayano na ziemi.
Ta wkurzona usiadła na kanapie i się nie odzywała. Gemmei usiadła obok niej i nie odzywała się nawet słowem. Silvia wyszła z piwnicy i poszła do kuchni przygotować coś do jedzenia. Yoh podszedł natomiast do Viega i Kaylin.
- Hm.. O co chodzi? Jeżeli mam walczyć to odpada, mam swoje powody. Jeżeli chodzi o coś innego, walcie śmiało. - powiedział drapiąc się po głowie, ale raczej bez szerszego uśmiechu.

268Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Pon Maj 16, 2011 12:30 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Sytuacja wygląda tak: na pustyni pojawiło się dwóch gości, którzy ścigali jakąś dziewczynę. Ci dwaj już dostali masywnie po mordzie i uciekli, ale tutaj się właśnie zaczyna ciekawie. Twierdzili, że są ze "służby międzywymiarowej" i ścigają dziewczynę, bo bez z jej wymiaru nie wolno wychodzić. Co brzmi niezwykle debilnie.
- Ta dziewczyna powiedziała, że z jej świata ukradziono artefakt, który utrzymuje tam stabilność. Wyruszyła na jego poszukiwania. Chłopaki już się zgodzili wyruszyć, ale ja i Viego ruszamy na Beralzę, żeby dokładniej zbadać sprawę. I jako że zbiera się ekipa, chcieliśmy zadać ci dwa pytania.
- Najpierw, dla czystej pewności, czy coś ci wiadomo kradzieży takowego artefaktu. A po drugie, czy nie myślałeś, by z nimi ruszyć. Parę osób chyba zostaje tutaj, jest Damensaya i Unicron, a my nie ruszamy na zbyt długo, więc tu będziemy wkrótce.
- Pamiętasz, wymiar z Beralzą jest odpowiednio wybrany, że dużo łatwiej z niego podróżować i mój tygodniowy limit znika.
- A tak przy okazji... //tutaj zaczyna mówić po erfelańsku - Yoh, jako że był na Beralzie wiele razy, powinien go znać bez problemu// Coś ty u licha zbudował pod całym miastem? Nieprzenikalna sferyczna bariera, mają nas najechać anioły, czy co?
//Nie wie jeszcze, że jest pod całym kontynentem.

Btw, z tym "całym kontynentem" bym się kłócił ze względów fizycznych.
Jeśli jest to sfera, to rozciąga się na taką głębokość pod ziemią, jak prawie cały kontynent. Biorąc jeszcze pod uwagę, że nie jest przy samej powierzchni...
Sięgałaby daleko za jądro planety. A nie ma możliwości wyjęcia jądra bez konsekwencji. Byłoby to dodatkowo wyczuwalne. No i zniszczyłoby to planetę, bo straciłaby dopływ energii z jej wnętrza oraz magnetosferę.
A to już byłoby naprawdę zauważalne, szczególnie przez fakt, że prawie całe życie by wymarło, a elektronika się sfajczyła.

Dlatego lepiej zrewiduj albo wielkość sfery, albo jej kształt.//

269Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Pon Maj 16, 2011 5:27 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh początkowo wysłuchał Kaylin i Viega. Silvia w tym czasie podała mu jedną kanapkę, wziął więc gryza, przełknął i uklęknął.
- Nie mam nic wspólnego z tą kradzieżą. Nie jestem jedynym Jigen Tankenka który kradnie przedmioty z innych wymiarów, choć zapewne większość JT mnie już dobrze zna. - powiedział ironicznie i wziął gryza kanapki. Gdy Viego przeszedł do pytania dotyczącego walki, wstał i nieco spoważniał.
- Nie walczę. Mam pewne powody. Jednym z nich jest Silvia, drugiego nie musicie na razie znać. A jeżeli chodzi o tą sferę.. - tu zaczął mówić po erfelańsku. Choć sam nie wiedział po co, Silvia była przecież w kuchni, a Ayano lekko fochnięta siedziała z Gemmei na kanapie.
*- Cóż.. Na chwilę obecną nie musisz o tym wiedzieć za dużo. Anioły Nam nie grożą. W odpowiednim czasie dowiesz się więcej. W odpowiednim czasie, hehe.. - następnie wrócił do normalnego języka, jakiego używa się na tej planecie //jak on się w ogóle zwie xDD?//. Następnie, używając Shunpo, przeniósł siebie i Viega kawałek dalej, tak by Kaylin, Ayano oraz Gemmei nic nie słyszały. Dosyć cicho wyszeptał do chłopaka jedynie słowa:
- Nightmare Lord.
Viego powinien załapać o co chodzi i dlaczego nie ma on zamiaru walczyć. Lekka utrata kontroli nad jakąś formą, wejście na formę OmegaDestroyera czy po prostu przegrana w jakiejś walce prawdopodobnie przebudzi tą cholernie silną i tajemniczą istotę. On wolał tego uniknąć. Poza tym miał inne zajęcie niż walka, przecież jest jeszcze Silvia w ciąży.
Wrócił z Viegiem ponownie do Kaylin, stając 'w drzwiach'.

- To wszystko? - zapytał spokojnie stojąc kiedy już wysłuchał wypowiedzi dwójki Jigen Tankenka.

//A mało to razy łamaliśmy tutaj zasady fizyki i tak dalej xd? No, może to trochę zmniejszę, ale chodzi też o to by .. Zresztą, tego dowiesz się wkrótce jak wszystko pójdzie dobrze xd//

270Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Pon Maj 16, 2011 5:51 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Zważ, że dla większości zjawisk udawało mi się dopasować coś, żeby było chociaż NA GRANICY fizyki. Przekaz informacji przez wyższy wymiar, a szczególnie pole chaosu. Pamiętaj jednak, że trzeba było dać zastępczy księżyc. Nie, serio. Odrobina zgodności ze zdrowym rozsądkiem i zasadami fizyki nikogo nie zabiła... Oprócz Coolera i Broly'ego. Tu pomogła termodynamika.

Btw, adaptuję twoje oznaczenie gwiazdką dla mowy erfelańskiej.//

- *Nie zaprzeczyłeś skojarzeniu z Aniołami. Już się domyślam, co tu zbudowałeś. I to dużo większe niż oryginalny... Dobrze, że wystarczająco głęboko, miałem pod moją działką zrobić placówkę treningową jak ta Urahary.*
No nic, no to ty zostaniesz na Terrze, może akurat będziesz miał okazję do walki. Jak będziesz się bał o pewne niespodziewane czynniki, zawsze możesz wziąć Linker model Y do pośredniczenia. Jest w mojej zamkniętej pracowni, akurat tobie nie potrzeba klucza czy hasła. No, to pójdziemy powiedzieć o tym reszcie na pustyni. Do zobaczenia.

Kaylin otworzyła Puerta del Mundo, przez które wraz z Viegiem przeszła na pustynię.

271Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Wto Maj 17, 2011 10:56 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Młodzieniec nie przejmując się wydarzeniami, położył się po obiedzie spać. Dziewczęta chwilę pooglądały telewizję, jeszcze coś przejadły, ale ostatecznie zrobiły to samo.

272Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Czw Maj 19, 2011 1:36 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh powoli podniósł się z łóżka, założył spodnie i swoją ulubioną, szarą bluzę. Podszedł powolnym krokiem do szafy i otworzył drzwi, przeszukując dokładnie całą zawartość. Po kilku minutach, gdy Silvia otwierała już oczy, znalazł to czego szukał. Dwa kolczyki potara, które przypiął sobie do uszów.
- Wyglądasz z tymi kolczykami trochę inaczej... - wstała i założyła podkoszulkę, następnie podeszła do lustra by się uczesać i spiąć włosy.
- Możliwe.. Ale nie mam zamiaru latać po nie do domu gdy będą potrzebne. W przeciwieństwie do Senzu czy kapsułek CC, kolczyków Potara mam tylko pięć par. No.. Teraz cztery, ale tamte są już w moi.. Naszym prywatnym wymiarze. - odpowiedział spokojnie, zamykając szafę i podchodząc do lodówki. Miał zamiar wyciągnąć z niej jakieś piwo, ale żadnego nie było.
- Nie ma już zimnego piwa? - spojrzał się w stronę sypialni, gdzie Silvia akurat ścieliła łóżko po ubraniu i uczesaniu się.
- Nie. Od dzisiaj pijesz tylko napoje gazowane i soki. Koniec z alkoholem. - wyjaśniła krótko. Yoh zrobił przez chwilę poker face'a, następnie wyjął z lodówki wodę gazowaną i wziął łyka. Poszedł z nią w stronę ogrodu.
- Idę potrenować. Jak coś, będę w ogródku. - krzyknął wyraźnie, tak by Silvia słyszała.
- Dobrze. Ja pójdę zaraz obudzić dziewczyny, trzeba tu trochę posprzątać. - fakt, od wybudowania tego domu, nie był on nawet razu sprzątany. Trzeba było coś z tym zrobić, zwłaszcza że w domu mieszkają aż trzy dziewczyny, prawda?

Młodzieniec wszedł do ogródka, postawił wodę przy drzewie, następnie wzbił się w powietrze i biorąc oddech, uderzył kilkaset razy w powietrze. Wylądował, rozciągnął się, następnie zrobił kilkaset przysiadów oraz pompek i tym razem wzbił się w powietrze ponownie, jeszcze wyżej i zaczął uderzać w powietrze zdecydowanie szybciej. Kopnięcia, uderzenia, dosyć rzadko pociski stworzone z energii. Po prostu sobie luźno trenował.

273Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Czw Maj 19, 2011 6:49 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Młodzieniec po tym jakże mało wyczerpującym treningu, wylądował na ziemi, złapał butelkę z wodą gazowaną i wziął kilka dużych łyków. Położył się na chwilę na ziemi, zastanawiając się nad pewnymi rzeczami.. Po kilku minutach, wziął kolejne kilka łyków wody, już mniejszych i dalej trenował.

274Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Pią Maj 20, 2011 4:57 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak przerwał trening i wzbił się wysoko w powietrze ze złożonymi rękoma. Popatrzył w stronę pustyni.
- Zniknęli.. Rayem, Smoku, Ketsu i Maximus.. Hm? - podrapał się po głowie i spojrzał w stronę domu Maxa z góry. Tam wyczuł tylko energię Hanako, Keisuke oraz duszy zastępczej którą dał Maxowi. Uśmiechnął się bowiem dobrze wiedział o co chodzi.
- Nasza obrona cholernie ucierpiała.. Viego z Kaylin na Beralzie. Smoku, Rayem, Maximus i Ketsu gdzieś zniknęli, a Max, Arisa i Tsuji prawdopodobnie są gdzieś w Soul Society o ile nie zostali zatrzymani.. - spojrzał w niebo. Nie chciał by właśnie teraz wydarzyło się cokolwiek innego, co miałoby jakiś wpływ na kolejną obronę Terry. Zresztą, nie obawiał się o Terrę czy coś w ten deseń. Bardziej go martwiło to, że jeżeli przystąpi do walki i będzie przegrywał, Nightmare Lord wykorzysta odpowiedni moment i wykosi to co trzeba oraz to czego nie powinien wykosić. Jedynie to go martwiło i powstrzymywało od walki.
- Hm? - wylądował w swoim ogródku, wziął ostatniego łyka wody gazowanej i wyrzucił butelkę do śmietnika stojącego przy drzwiach. Następnie zawołał Silvię. Ta skończyła zmywać naczynia i przyszła do niego.
- O co chodzi? Lepiej żeby to był konkretny powód. - stanęła przed Yohem z miną mówiącą mu tyle co - "Jeżeli to nic ważnego, wykop sobie grób". Młodzieniec jedynie przełknął ślinę i postanowił powiedzieć dziewczynie co planuje.
- Walczyć nie zamierzam, ale dowiedzieć się o kilku sprawach bardzo bym chciał. Chciałbym byś mi towarzyszyła. Gemmei i Ayano spokojnie posprzątają dom, dam im jeszcze kasę za to, a Ty pójdziesz ze mną pierw do Soul Society, później na Beralzę. - spokojnie wytłumaczył, następnie używając Abbys War, zmaterializował w swoim ręku Zangetsu.
- Muszę pogadać z Głównodowodzącym na temat pewnej sprawy, później udać się na Beralzę. Głównie chodzi tu o to czy dowiem się czegoś nowego na temat Nightmare Lorda. - wyjaśnił spokojnie, wyjmując odznakę Zastępczego Shinigami z kieszeni. Dotknął nią pierw siebie i wyskoczył z ciała, później Silvię, dla której to już takie proste nie było. Z powodu dziecka nie była w stanie wyjść z ciała. Mógł być to również inny powód, ale chłopak głównie stawiał na to. Westchnął i otworzył bramę Senkai.
- Mam iść tak jak teraz? - zapytała niepewnie. Chłopak w pewnym momencie wziął ją na ręce i uśmiechnął się. W formie Shinigami miał dłuższe włosy, jedynie to go różniło od swojej oryginalnej wersji. Silvia była lekko zdezorientowana, mogła przecież iść sama.
- Trzymaj się. Musimy dotrzeć do Soul Society, a później szybko na Beralzę. Ayako twierdzi że to są póki co jedyne miejsca gdzie mogę dowiedzieć się czegoś nowego. Cały czas przeszukuje masę innych miejsc czy danych dotyczących innych wymiarów. - zawołał Ayano. Ta szybko przybiegła, jakby się paliło.
- Ta.. Tak..? - zapytała niepewnie.
- Zabierz moje ciało do domu, za jakiś czas wrócimy. Muszę z Silvią załatwić pewne sprawy. Pilnujcie z Gemmei tego ciała. I przypomnijcie mi że po powrocie mam Wam dać jakąś kasę czy wartościowy przedmiot za posprzątanie domu i pilnowanie mego truchła. - Ayano nie zdążyła odpowiedzieć kiedy młodzieniec używając Shunpo, szybko zniknął w bramie Senkai. Ta po chwili się zamknęła. Ayano przeniosła jakoś ciało Yoha do domu i po tym jak z Gemmei skończyły sprzątać, pilnowały truchła.

275Panoramio 14 - Page 11 Empty Re: Panoramio 14 Nie Maj 22, 2011 5:56 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Ayano dostrzegła na uszach Yoha jakieś kolczyki. Z początku wydało się jej to dziwne, więc zdjęła prawy i założyła sobie na ucho, podchodząc do lustra. Kiedy ją oświeciło i przypomniała sobie że to dzięki temu przedmiotowi połączyła się niemalże na stałe z Silvią, już miała go zdjąć gdy okazało się że Gemmei trzyma drugi kolczyk i właśnie go zakłada. Ayano w ostatniej chwili teleportowała siebie i ją do ogródka, gdzie i tak wyszło jak wyszło. Dziewczęta przypadkowo założyły kolczyki na prawe ucho i lewe ucho, przez co Ayano wykonała facepalma i poleciała w kierunku Gemmei z dużą szybkością. Gemmei zdziwiona również.
- Yoh Nas zabije... - wyszeptała tuż przed "uderzeniem" o Gemmei. Nastąpiła eksplozja energii, a właściwie w ogrodzie chłopaka pojawiła się jakby świetlista kopuła. Energia z niej dochodząca nie była przeogromna, ale spokojnie można było ją wyczuć w całym kosmosie, jak zresztą energie innych.
Niestety, innych wojowników mogło to zmylić o tyle, że energia była nowa. To nie była energia Ayano czy Gemmei, a całkiem nowej wojowniczki.
Panoramio 14 - Page 11 Ayanei
(Hm..?)
Poszła do domu i spojrzała na ciało Yoha. Kilka razy go uderzyła i kopnęła, następnie poszła zrobić sobie kanapkę i wróciła pilnować truchła.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 11 z 21]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16 ... 21  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.