Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 17 ... 21  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 13 z 21]

301Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Nie Lip 24, 2011 6:43 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Silvia spojrzała na chłopaka lekko zdziwiona - następnie zrobiła facepalma.
- Cóż... Ja się na tym w ogóle nie znam... Yoh gdzieś wyszedł, jak wróci to wpadnij, może coś na to poradzi. Albo znajdź Viega...? Sama nie wiem. - powiedziała spokojniej niż wcześniej, kiedy Toshi wyjaśnił jej całą sytuację.

302Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Nie Lip 24, 2011 6:52 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
-No skoro tak, to nie przeszkadzam. Jednak uważaj na siebie. Naprawdę.
Chłopak nie chciał martwić Sylvi, jednak na tablicy ogłoszeń widział ogłoszenie które tyczyło się zdobycia głowy kogoś z rodziny Sawako.
Pożegnał się i odleciał.

303Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Nie Lip 24, 2011 6:59 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Dziewczyna nie bardzo wiedziała o co Ci chodzi. Zamknęła drzwi i wróciła do zmywania.

304Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Pon Lip 25, 2011 7:25 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy Silvia spokojnie zmywała, Ayano oraz Gemmei skończyły jeść - zaniosły resztę brudnych naczyń do kuchni i pomogły dziewczynie. Po kilku minutach, talerze i szklanki były już czyste. Gemmei wraz z Ayano poszły na górę do swoich pokoi, Silvia natomiast usiadła na łóżku w sypialni i zaczęła się nad czymś zastanawiać. Czuła że Yoh robi coś co jest dosyć niebezpieczne, ale nie miała zielonego pojęcia co - szczerze mówiąc wolała nie przeprowadzać jakiegoś dochodzenia.

Po upływie dziesięciu minut, dziewczyna poszła do łazienki i wzięła prysznic - tam również nad czymś myślała, ale nie było to już związane nawet trochę z Yohem. Ostatnio miała dosyć dziwne sny, o których wolałaby jednak porozmawiać z chłopakiem gdy już wróci do domu. Po umyciu się, Silvia założyła bieliznę, następnie białą koszulę Yoha. Była w swoim domu, nigdzie nie planowała się ruszać - to też co stało na przeszkodzie by cały czas chodzić w jednym ubraniu. Swój wcześniejszy ubiór wrzuciła do pralki i poszła do kuchni zrobić sobie kilka kanapek oraz ciepłą herbatę - następnie przeszła do salonu i położyła się na kanapie, włączając telewizję. Może znajdzie w niej coś ciekawego.

Ayano będąc na górze niespecjalnie miała co robić. Podobnie jak Silvia, rozebrała się i wrzuciła swoje ubranie do pralki, zakładając w tym czasie jakąś dłuższą podkoszulkę Yoha - tak, zdziwi się gdy po powrocie nie będzie miał żadnych ubrań - wszystkie zabierają mu dziewczęta. Gdy już się ubrała, położyła się na swoim łóżku i zaczęła coś pisać. Pierwsze kilka kartek, nie zapisując ich nawet do połowy postanowiła wyrzucić, wyraźnie coś jej w nich nie pasowało.

Gemmei natomiast zamknęła się w swoim pokoju. U niej jako jedynej stało pianino, którego zresztą dosyć dawno nie używała. Tym razem postanowiła wprowadzić na ulicy w domu specyficzny klimat.
Zaczęła grać jakąś melodię.

Silvia i Ayano słysząc melodię jedynie się uśmiechnęły. Silvia wyłączyła telewizję i zaczęła spokojnie słuchać tego co grała dziewczyna. Ayano natomiast przerwała pisanie i sięgnęła po skrzypce które stały zaraz obok gitary w rogu jej pokoju - dodała więc do melodii granej na pianinie przez Gemmei również skrzypce co dało iście melancholijną melodię. Silvia jedynie spokojnie siedziała z uśmiechem na twarzy.

305Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Pią Lip 29, 2011 8:20 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Gdy tylko Ayano oraz Gemmei skończyły grać, Silvia akurat przysnęła - nie było to w żadnym wypadku dziwne, przy tak melancholijnej melodii oraz spokoju okazało się to bardzo proste.

Ayano zeszła na dół, jedynie się uśmiechając na widok śpiącej Silvii. Wyłączywszy telewizję, wyszła do ogrodu chwilę potrenować. Początkowo, po prostu uderzała w powietrze. Później zaczęła celować w miejsca gdzie opór będzie największy, a trening tym samym trochę wydajniejszy. Nie była Saiya'jinem, nie miała nic z tej rasy - jednak za sprawą Yoha polubiła treningi, dzięki nim mogła stawać się silniejsza by pomagać w obronie planety.
Po kilku minutach na dół zeszła również Gemmei. Podeszła spokojnie do szafki w kuchni i wyjęła z niej szklankę, do której nalała zimnego soku, wprost z lodówki. Trzymając i popijając go, poszła do ogrodu, popatrzeć na to jak Ayano trenuje. Jej wyraz twarzy jak zwykle nie ulegał zmianie, jednak była w głębi serca zadowolona że sprawy przybierają właśnie taki, nie inny obrót - że na razie nic się nie dzieje, każdy zajęty jest własnymi sprawami.

Gdy tylko trenująca nastolatka zauważyła dziewczynę z sokiem w ręku, podeszła do niej. Nie trenowała tak długo by odczuwać jakiekolwiek zmęczenie, było to zaledwie kilka minut.
- Chcesz potrenować ze mną? Trening byłby wydajniejszy gdybyśmy trenowały we dwie. - Ayano po prostu się uśmiechnęła, miała nadzieję na pozytywną odpowiedź, jednak Gemmei nie zamierzała kłamać.
- Nie mam czasu na trening z Tobą. Muszę w najbliższym czasie przekazać raport do Jednostki Integracji Danych na temat tej planety. - powiedziała to tak sucho, tak spokojnie, że Ayano nie zamierzała nawet prosić czy pytać po raz kolejny. Obróciła się na pięcie, wzbiła w powietrze, a następnie kontynuowała swój trening.

Gemmei wypiła sok i poszła do pokoju na górę - położyła się po prostu na łóżku. Kwestią czasu było to by usnęła - po kilku minutach leżenia tak się też stało. Jedynie Ayano była teraz na nogach.

306Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sob Lip 30, 2011 7:26 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh wraz z Rayem pojawił się w swoim domu. Silvia szybko się obudziła, ale nie była zaskoczona takim widokiem.
- Dobrze że już wróciłeś. W lodówce jest obiad, odgrzej go sobie. - powiedziała spokojnie, po czym spróbowała ponownie usnąć. Poczuła jednak energię dochodzącą z równin i szybko wstała.
- Czujesz to? - zapytała Yoha który właśnie wyjmował z lodówki obiad i zimny napój gazowany.
- Tak. I co z tego? Czuję na miejscu również energię kilku znajomych osób, nie mamy się czego obawiać. - powiedział spokojnie, kładąc to co wyjął z lodówki na stole. Rayowi rzucił natomiast puszę napoju gazowanego.

- Masz. - kiedy już miał siadać, poczuł jak dosyć dużo różnych energii zmierza właśnie w kierunku równin. Byli to głównie znajomi i przyjaciele, ale mimo wszystko wydało mu się to dziwne.
- Hmm... Czegoś tu nie rozumiem. Po cholerę każdy leci w jedno miejsce do jednego, dosyć słabego zresztą przeciwnika. - głównie pytanie było kierowane do Silvii i Rayema, ale zaraz zeszły również Gemmei oraz Ayano.

- Jeżeli myślicie o tym samym co ja to dajcie mi chwilę. - chłopak poszedł na chwilę na górę.

307Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sob Lip 30, 2011 8:02 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak zbiegł na dół.
- Już. - powiedział spokojnie, uśmiechając się. Dziewczyny złapały go za ramiona, jednak nim przyłożył dwa palce do czoła, odwrócił się.
- Silvia... Nie mogę Ci pozwolić iść. - młodzieniec zabrał jej dłoń z ramienia.
- Rozumiem... To przez to w jakim stanie jestem, prawda? - zapytała i trochę posmutniała. Usiadła na kanapie. Kiedy to zrobiła Yoh do niej na chwilę podszedł i pocałował.
- Nie miej mi tego za złe... Chcę byście byli bezpieczni... - tu spojrzał na brzuch dziewczyny.
- ...obydwoje. - dodał z uśmiechem. Silvia również ze łzami w oczach, ale się uśmiechnęła.

Po tych słowach przyłożył dwa palce do czoła i skoncentrował się. Puścił do Silvii oczko i złapał Rayema za rękę - następnie wraz z Ayano, Gemmei i młodzieńcem, zniknął.

308Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Wto Sie 02, 2011 3:57 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
W domu Yoha otworzył się w pewnym momencie między-wymiarowy portal, łączący północne niziny i to miejsce - wyszli z niego kolejno Toshi, Gemmei i Ayano - Yoh na końcu.
- Yoh... Co się stało na równinach, jakaś obca energia niewyobrażalnie podskoczyła w górę. Wszystko w porzą... - dziewczyna się martwiła, jednak młodzieniec nie dał jej skończyć. Był i tak już dosyć przygnębiony po całej tej akcji na nizinach, a jeszcze te słowa bardziej go dobijały.
- Poczekaj chwilę, zaraz Ci wszystko wyjaśnię. - powiedział dosyć spokojnie i zaczął czegoś szukać w szafie, później chwilę pokręcił się po całym mieszkaniu. W końcu włączył WDG i porozumiał się z Ayako. W momencie gdy Toshi nie miał ręki - nie zamierzał stać bezczynnie. Za długo to robił.
Tak?
- Prośba do Ciebie... Przygotuj kapsuły lecznicze. Ustaw jednak ich systemy na odtworzenie kończyny, a nie zwykłe leczenie, okey? - młodzieniec podrapał się po głowie. W sumie, nie znał innego sposobu na przywrócenie kończyny Toshiego w tym momencie, albo zwyczajnie przez to wszystko o nim zapomniał. Kapsuła lecznicza była jednak odpowiednia do takiego zabiegu.
Zrozumiałam.
- Przenieś także Toshiego na miejsce, bowiem o niego tu chodzi. - młodzieniec poszedł wziąć sobie zimny napój z lodówki, w międzyczasie zaczęło się już ściemniać.
W pewnym momencie również Toshi zaczął jakby znikać - Ayako teleportowała go od razu do sali z kapsułami leczniczymi.

- No więc...? Słucham. Czemu chodzisz taki przybity? Widzę to po Tobie. - Silvia nie dawała za wygraną, za wszelką cenę chciała się dowiedzieć co się wydarzyło na równinach. Nieco zdenerwowało to samego młodzieńca - do wybuchowych ludzi natomiast nie należał. Położywszy puszkę zimnego napoju gazowanego na stole, podszedł do Silvii.
- Chcesz wiedzieć co się stało? Zostałem pokonany jak jakaś ostatnia ofiara jednym uderzeniem w twarz. Jednym... Pierdolonym... Uderzeniem... - kiedy Silvia to zrozumiała, było jej już dosyć głupio. Na dworze się ściemniło - to nie przeszkadzało jednak Yohowi w wyjściu do ogrodu i położeniu się na trawie. Mimo że dziewczyny chciały do niego iść, lepiej było na razie zostawić go z tą sytuacją samego - żadne słowa nic by nie zdziałały.

Ayano poszła do łazienki jako pierwsza - wzięła prysznic i zarzuciła jak zwykle pierwszą lepszą, białą koszulę Yoha na siebie. Gdy tylko wyszła, od razu pobiegła do pokoju na górę, gdzie założyła jakąś piżamkę i położyła się spać.
Gemmei weszła do łazienki zaraz po Ayano. Szybko wzięła prysznic, ale była lepiej przygotowana od Gemmei. Kiedy skończyła - sięgnęła po szlafrok wiszący przy kabinie prysznica - założyła go i spokojnie poszła na górę. Tam się przebrała i położyła spać.

Silvia nie zamierzała usnąć - nie po tym przez co przeszedł przez nią Yoh, było jej zwyczajnie głupio teraz zasypiać jak gdyby nigdy nic. Podeszła więc do lodówki, wyjęła z niej kilka składników i zaczęła coś gotować.

W przypadku Yoha było najciężej - po tym jak udał się do ogrodu, położył się spokojnie na trawie, patrząc na księżyc. Było coraz ciemniej, a jemu i tak nie chciało się ruszać z miejsca - noc była wyjątkowo piękna dzisiejszego dnia. Dla niego nie było jednak większej różnicy.

Świat wewnętrzny:
Młodzieniec pojawił się jak zwykle na jednym z drapaczy chmur - w sumie, zawsze to jakaś odskocznia od leżenia w ogrodzie. Za nim w pewnym momencie pojawił się Nightmare Lord.
- Czyli jednak da się kontrolować Twoją moc? - chłopak odwróciwszy się do istoty, czekał na odpowiedź.
- Owszem. - krótka odpowiedź, tak jak oczekiwał Yoh.
- Ale nie dasz mi kontrolować tej mocy ot tak, nie? - ponownie zadał pytanie - miał ich jeszcze kilka w zanadrzu, ale wolał pytać po kolei.
- Owszem. - kolejna krótka odpowiedź ze strony jednego z przedstawicieli rasy Vida.
- Widziałeś tego kolesia na równinach - myślisz że dam radę bez Twojej pomocy? Zginę, a Ty wraz ze mn... - Nightmare Lord w tym momencie bezczelnie przerwał jego wypowiedź.
- Widziałem. I co z tego? Gdy zginiesz, lepiej będzie dla mnie. Zrobię zapierdol w Zaświatach, a później się jakoś wydostanę do świata żywych. - odpowiedział nieco dłużej niż wcześniej. Młodzieniec totalnie go zignorował o czym świadczyła kolejna jego wypowiedź.
- Co musiałbym zrobić żeby kontrolować Twoją moc? - zapytał spokojnie, odwróciwszy się na miasto. Chwilę później zaczęła się nieco dłuższa konwersacja.
- Kretynie, nie dam Ci kontrolować mojej całej mocy - może jej nędzny kawałek Ci użyczę, jednak nigdy nie będziesz mnie kontrolował. Co musisz zrobić? Dobrze wiesz.
- Wygrać z Tobą w równej walce? Marzenie. Nie dorastam Ci do pięt.
- Wiem.
- To czego ode mnie oczekujesz, skoro wiesz że nie mogę z Tobą wygrać?
- Niczego. To Ty przychodzisz do mnie po moc, czyż nie?
Młodzieniec klepnął się w czoło.
- No w sumie, racja. Wybacz, zapomniałem się. Czyli że żeby kontrolować Twoją moc muszę z Tobą wygrać w uczciwej walce co jest niemożliwe, tak?
- Nie będziesz kontrolował tej mocy - ile razy mam Ci to powtarzać debilu?
- Rozumiem... Czyli tylko walka wchodzi w tym momencie w grę...
- Czy Ty mnie ignorujesz?
- Hm?
- Nie jestem kimś kogo powinieneś ignorować. Zmiażdżyłbym każdego - nawet tego kutafona który na chwilę pojawił się na nizinach!
- To dosyć dziwne - jakoś siedziałeś cicho kiedy mnie uderzył.
- Przynajmniej miałem powód do śmiechu, jak dostałeś w ryj. Gdybym był to ja, koleś nie byłby w stanie mnie trafić.
- Nie wierzę Ci.
- Nie musisz - nie zmuszam Cię do tego. Ale tak czy siak, nie musisz tą konwersacją dążyć do tego bym przypadkiem zgodził użyczyć Ci swojej mocy. W grę wchodzi tylko walka.
- Kuźwa... Spróbuję kiedy indziej. Do zobaczenia!
- Kurwa! Przychodzisz tu, zagadujesz mnie i spieprzasz?! Gnój!

Yoh otworzył oczy będą w ogrodzie - było już dosyć późno - musiało mu się zejść naprawdę sporo czasu w podświadomości na rozmowie z Nightmare Lordem. Chłopak spojrzał na księżyc i uśmiechnął się - wszedł do domu i zamknął wszystkie drzwi przez które można się tu dostać - tak dla zasady - choć wiedział że żaden złodziejaszek się nie pokusi na akurat ten dom. W kuchni zastał śpiącą przy stole Silvię, a na szafce, na lewo od niej, ciasto truskawkowe - zrobiła je wyjątkowo ładnie.
- Spokojnie... Nie musiałaś. - uśmiechając się, Yoh podszedł do dziewczyny i wziął ją na ręce. Przeszedł z nią do sypialni, położył na łóżku i przykrył spokojnie kołdrą.
Sam poszedł zjeść kawałek ciasta - resztę schował do lodówki. Popił zimnym napojem gazowanym - jak zwykle zresztą - na koniec sam poszedł spać.

309Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Wto Sie 02, 2011 6:44 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak momentalnie spadł z kanapy na której wcześniej się położył - zbudził go hałas w domu obok. Gdy spojrzał przez okno, zauważył tylko że coś odlatuje. Poczuł energię Keijiego dochodzącą z pojazdu - nie znał powodu jego odejścia, pomyślał więc że leci po prostu trenować w kosmosie. To podsunęło mu niezwykle ciekawy pomysł - również wyruszy w kosmos, ale będzie trenował na nieco innej zasadzie.
Powoli zbliżał się ranek - młodzieniec wyszedł chwilę potrenować w ogródku. Po kilku minutach wstała również Silvia - Ayano oraz Gemmei spały na górze albo tak to przynajmniej wyglądało na chwilę obecną. Dziewczyna wyszła spokojnie do ogródka i spojrzała na chłopaka - uśmiechnęła się.
- Wybacz że tak wczoraj na Ciebie naskoczyłam... To było głupie. - wyjaśniła spokojnie Silvia, będąc równocześnie w lekkim zakłopotaniu przez tą całą zaistniałą sytuację. Młodzieniec jedynie się do niej uśmiechnął.
- Nie musisz przepraszać. To ja byłem głupi... Nie mogłaś wiedzieć skąd wziął mi się kolejny foch na cały świat. - odpowiedział Yoh, drapiąc się po głowie z lekkim uśmiechem na twarzy.
Oboje na zgodę się pocałowali - to był jednak nie koniec nowinek.
- Słuchaj... Muszę wyruszyć na trening w... - Silvia w tym momencie mu przerwała z lekkim uśmieszkiem na twarzy.
- ...”w kosmosie by nikogo nie skrzywdzić gdy będę starał się opanować choćby cząstkę mocy Nightmare Lorda”. Czyż nie to chciałeś powiedzieć, kochanie? - chłopak się mocno zdziwił - jakby dosłownie czytała w jego myślach. Cóż, tak oczywiście nie było - jednak znała go tak dobrze, iż wiedziała już takie rzeczy. Nie bez powodu są małżeństwem - o którym z kolei niewiele osób chyba jeszcze wie. Dziecko? Owszem. Ale małżeństwo? Kiedy? Gdzie?
- Zaskoczyłaś mnie trochę... Cóż... Skoro już wiesz co chciałem powiedzieć to wyruszę jak najszybciej. Na dobrą sprawę, będę wpadał co jakiś czas... Na przykład pospać. - uśmiechnął się głupio, przytulił dziewczynę i podszedł do szafy. Otworzywszy ją, wyjął z jednego z pudeł woreczek fasolek senzu i schował do kieszeni. Nim dziewczyna coś powiedziała, ten zmienił się w ApocDestroyera i dosłownie zniknął. Silvia położyła się dalej spać - co miała w końcu robić?

310Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 03, 2011 2:30 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy Silvia spokojnie zmywała naczynia po obiedzie z dziewczętami, upuściła jeden talerz i spojrzała ze strachem w niebo. Ona to wyczuła... Wyczuła energię Nightmare Lorda znajdującego się gdzieś w kosmosie. Póki jednak nie zbliżał się w tym kierunku, starała się o tym nie myśleć - może to część jakiegoś treningu Yoha?

Inaczej zareagowała Ayano, która zaczęła panikować. Gemmei musiała ją uśpić mocnym środkiem nasennym - sama właściwie ignorowała tą energię.

311Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 03, 2011 11:29 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Silvia wiedziała że coś jest nie tak. Energia Nightmare Lorda nagle pojawiła się na Terrze, w Eminie coś się wydarzyło - zważając na dźwięki eksplozji i moce z niej dochodzące... Sama nie wiedziała co robić. Wyjęła WDG i spojrzała na niego. Nie zwlekała ani chwili dłużej - nie mogła.
- Ayako, wypuść natychmiast Toshiego. Jedynie on jest tutaj w pobliżu by wyjaśnić o co chodzi. - dziewczyna była zdenerwowana, Ayako natomiast dobrze wiedziała czemu tak jest.
Zgoda, za 3 minuty go wypuszczę - tyle czasu zostało do odtworzenia skóry na jego ręku.
Silvia nie odezwała się nawet słowem. Czasu nie mogła przyśpieszyć, ale z drugiej strony nie wiedziała czy ma teraz nawet 3 minuty by nie zapobiec tragedii.
- Silvia... Spokojnie. - Ayano starała się ją w jakiś sposób pocieszyć, ale co to da w takiej sytuacji?
- Ayano... Nie... Nie mogę być spokojna w takiej sytuacji... - ku zdziwieniu dziewczyny, nastolatka objęła ją ze łzami w oczach.
- Wierzę że nic złego się nie stanie... Wierzę w to że Yoh wróci do normalnej postaci... Że na tej planecie zapanuje spokój... Ja w to wierzę... A wiara potrafi zdziałać cuda. - Silvia siedziała cicho, nie wiedziała co odpowiedzieć dziewczynie, jednak w pewnym sensie miała ona rację - nie należało się poddawać w takim momencie. Jeżeli nic nie można zrobić - trzeba mocno wierzyć.

- Jeżeli zajdzie taka potrzeba - pomogę Wam. - Gemmei spokojnie zeszła ze schodów kiedy Ayano przytuliła Silvię na pocieszenie. Obie spojrzały na nią z lekkim zaskoczeniem.
- Nie powinnam ingerować w bieg wydarzeń tego świata, jeżeli jednak zajdzie takowa potrzeba, będę musiała to zrobić by moja obserwacja nie zakończyła się niepowodzeniem. - wyjaśniła krótko.
- Czyli nie robisz tego dla Yoha? - zapytała lekko przygnębiona nastolatka. Silvia spojrzała na dziewczynę i właściwie nie mogła się powstrzymać - było to silniejsze od niej.
- Gemmei jest tylko ludzkim interfejsem. Myślisz że zależy jej na tej planecie, na N... - Ayano spoliczkowała dziewczynę, która de facto była zaskoczona - naprawdę zaskoczona.
- Gemmei jest członkiem tej rodziny. Jaka by nie była, nigdy nie wolno Ci tak o niej mówić. Yoh by na to nie pozwolił! Jestem pewna że na swój sposób również chce chronić planetę.
- Silvia ma rację, jestem jedynie ludzkim interfejsem wysłanym na Terrę w celu obserwacji tutejszych wojowników. Wszyscy jesteście jednak istotną częścią tej obserwacji - gdyby coś się Wam stało, musiałabym ingerować.
- Ingerować? Nigdy nie widziałam Cię w akcji od czasu tej zmiany charakteru. Właściwie, co Ty potrafisz że jesteś taka pewna siebie?
- Nie jestem pewna siebie, mylisz się twierdząc tak. - kiedy Silvia zapytała jej co tak naprawdę potrafi, dziewczyna chwilę się zastanawiała - ostatecznie, zrobiła niewielką prezentację. Wyszeptała pod nosem:
- Code: OD.OTAO.ADO1761. - nagle dzbanek który stał na stoliku w salonie, zaczął jakby znikać - w rzeczywistości był rozkładany na atomy i nic z niego ostatecznie nie zostało. Silvia i Ayano były zdumione - mimo że pokazała im już dwie techniki ofensywne, ta technika okazała się naprawdę ciekawa.
- Mogę zmieniać w atomy jedynie martwe obiekty. - obie dziewczyny siedziały już cicho.

312Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Czw Sie 04, 2011 11:22 am

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak wraz z dziewczynami pojawili się w domu Yoha.
-Pozwolicie że zostawie je tutaj. Myslę że z wami będa bardziej bezpieczne niż same.-chłopak czując że energia Rayema znów opadła lekko się zdenerwował. Nagle poczuł niesamowity ucisk w klatce piersiowej, oparł się jedną ręką o ścianę. Jednak po chwili przezwyciężył ból i kontynuował.
-A teraz pozwolicie że pomogę Rayemowi, w konću to przyjaciel.
Zasalutował i wyszedł z domu, wzbijając się w powietrze odleciał.

313Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Wto Sie 09, 2011 3:37 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy młodzieniec pojawił się w domu, zdziwiła go obecność Shizuki oraz Theylin. Silvia momentalnie odeszła od kuchni i rzuciła się chłopakowi w ramiona, obsypując go pocałunkami - wyglądało to dosyć uroczo. Ayano oglądając telewizję z Shizuką uśmiechnęła się. Gemmei natomiast nie zmieniając wyrazu twarzy, jedynie odezwała się:
- Dobrze Cię widzieć. - szybko poszła na górę i położywszy się na łóżku, zasnęła.

- Co tak właściwie miało miejsce na równinach. Czułam jego moc i myślałam że to koniec. Proszę, nie strasz mnie już tak. - twarz dziewczyny wyjaśniała wszystko, była zadowolona z powrotu Yoha, jednak jednocześnie obawiała się kolejnego przejęcia nad nim kontroli przez Nightmare Lorda.
- Nie martw się. Póki co, ten śmieć już mi nie grozi... - tu chłopak otoczył swoją rękę ciemną materią co zdziwiło również Ayano. Jego moc wzrosła przy tym naprawdę pokaźnie, choć dla niego samego był to niewielki Power Up.
- Nie mów mi że... - dziewczyna wyglądała na naprawdę zdziwioną, jeżeli usłyszy to co myśli. Ayano się nie odzywała, wyglądała jakby była zajęta bardziej telewizją, jednak w rzeczywistości była zaskoczona słowami chłopaka.
- W końcu opanowałem kawałek jego mocy. Niewielki, bo niewielki, ale to zawsze coś. - nagle materia z ręki młodzieńca zniknęła, a on sam dając Sylvii buziaka, poszedł do kuchni i wyjął z lodówki butelkę zimnej wody. Następnie otworzył portal między-wymiarowy, który prowadził do RoSaT.
- Idzie ktoś ze mną? - zapytał spokojnie. Ayano siedziała cicho, jednak Silvia zamierzała pójść z Yohem i nic nie mogło jej od tej decyzji powstrzymać. Gdy oboje weszli do portalu, młodzieniec go zamknął. Ayano oraz Gemmei zostały same w domu - nie robiąc sobie jednak z tego nic, a nic.

314Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 6:35 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy Silvia oraz Yoh trenowali w innym wymiarze, Ayano oraz Gemmei nie zamierzały siedzieć w miejscu i nie robić całkowicie nic. W przypadku Ayano, czas wolny postanowiła wykorzystać na treningi i ogólne wzmocnienie się. Po przeszukaniu szafy Yoha, znalazła w niej jakieś ciężkie ubranie, które sama była w stanie unieść, założyła je i zaczęła trenować w ogródku. Początkowo sam trening okazał się nie lada wyzwaniem, jednak po krótkiej chwili i przyzwyczajeniu do chwilowego ubioru, dziewczynie było już nieco prościej się poruszać.
- Ja... Muszę być silniejsza... - Ayano powtarzała sobie te słowa przy każdej nieudanej próbie podczas treningu - czy to latanie czy szybkość uderzeń, albo one same - nie zamierzała odpoczywać i marnować czasu. Uważała się za nieprzydatną i zamierzała to za wszelką cenę zmienić. Oczywiście, jej tok myślenia był błędny jednak to właśnie on sprawiał że dziewczynę przepełniała chęć do stania się silniejszą.

Gemmei w tym samym czasie wzbiła się sprzed domu w powietrze i wylądowała na dachu, medytując. Komu jak komu, ale takie skupienie raz na jakiś czas się jej przyda - może będzie rozmowniejsza? To raczej mało prawdopodobne, jednak cuda się czasami zdarzają, prawda?

Room of Spirit & Time:
Kiedy Yoh wszedł z Silvią do tego wymiaru, już od samego początku nie zamierzał próżnować. Młodzieniec zdjął swoje ubranie i zarzucił na siebie tymczasowo uniform, w którym Goku oraz Gohan trenowali w tym samym pomieszczeniu przed „Cell Games” - tyle że on zestaw strojów miał ze swojej kapsułki i były bardziej rozciągliwe.
- Pozwolisz? - zapytał młodzieniec, sprawdzając czy wszystko idealnie na nim leży. Chodziło mu oczywiście o natychmiastowe rozpoczęcie treningu, jednak miał również nadzieję że Silvia w tym czasie się odsunie na bezpieczną odległość. Dziewczyna jednak również się przebrała gdy Yoh się na nią nie przyglądał - cóż, nie zamierzała próżnować, nawet wiedząc w jakim jest stanie.
- Tylko jeżeli ja także będę mogła potrenować. - chłopak spojrzał na nią dosyć dziwnym wzrokiem - nie chciał za bardzo by ta w takim stanie się przemęczała, bo może zaszkodzić to dziecku. Pierwszy dzień więc małżeństwo spędziło na tym, że Yoh tłumaczył Silvii iż jest tutaj tylko i wyłącznie dla towarzystwa, a jej treningi po prostu mogą być zbyt niebezpieczne dla dziecka. Kilka pierwszych tygodni minęło później całkiem spokojnie - chłopak ciężko trenował, dziewczyna jedynie się przyglądała i przygotowywała jedzenie. Po tym jak minęło ze dwa tygodnie, miał miejsce pewien nieprzyjemny dla pary wypadek - z dzieckiem było wszystko w porządku. Silvia jednak zareagowała dosyć ostro na to że Yoh nie zamierzał po raz kolejny dopuścić jej do treningu „tylko” z powodu dziecka. Dziewczyna miała dziwne odpady, co młodzieńca nie dziwiło - kobieta w ciąży... W każdym razie, Yoh nie spodziewał się że ujrzy w dziewczynie taką moc.
- Silvia, błagam! Uspokój się! - krzyknął do białej istoty, od której bił niesamowity blask. Nightmare Lord nie zamierzał nawet użyczać chłopakowi, bardziej się obawiał że dostanie wpierdol niż sam Yoh.
- Nie mów mi co mam robić! - krzyknęła, po czym zaczęła okładać młodzieńca z niewyobrażalną siłą i szybkością. Formalnie rzecz biorąc, nie dawał dziewczynie rady nawet wtedy kiedy wszedł na formę Boga Wojny. W przypadku dziewczyny, walka z samą sobą nie trwała kilku godzin jak było w przypadku Yoha, a kilkanaście dni - gdzie chłopak uciekał lub walczył z dosyć tajemniczą i nieznaną mu jeszcze do tej pory istotą. Po około 3 miesiącach spędzonych w RoSaT, para musiała opuścić ten wymiar z prostego powodu - czas płynął tu zdecydowanie szybciej. Wniosek był niezwykle prosty. Dla Silvii był to już niemalże 8 miesiąc ciąży. Silvia nie trenowała od czasu kiedy ciąża przekroczyła lekko ponad 5 miesięcy - sama zdała sobie sprawę że nie wyrządza krzywdy sobie, a dziecku.

Ayano była zaskoczona brzuchem dziewczyny - zupełnie zgubiła rachubę czasu przez ten trening który nie trwał nawet jednego dnia. Gemmei nie była jednak zaskoczona - jedynie spojrzała na brzuch dziewczyny. Dobrze wiedziała na jakiej zasadzie działa Room of Spirit and Time i dobrze wiedziała że Silvia jest w ciąży - znała także od początku odpowiedź na to co stanie się, jeżeli Silvia w ciąży uda się właśnie na trening z Yohem.

Obie nastolatki po około godzinie od powrotu małżeństwa, poszły spać. Yoh oraz Silvia zjedli coś, wzięli prysznic, a następnie również położyli się spać. Wrażeń jak na jeden dzień chyba już im wystarczyło.

315Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 7:04 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Silvia obudziła w nocy Yoha.
Dla niej lekcja życia dopiero teraz się zacznie - tak, Yoh dobrze się domyśla. Dziewczyna zaczęła rodzić - wszystko zawdzięcza pobytowi w RoSaT gdzie czas przy treningu zleciał niewiarygodnie szybko.

316Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 7:07 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak spadł z łóżka i zasunął głową w międzyczasie o kant szafki. Szybko wziął dziewczynę na ręce i nie zważając na nic, zniknął koncentrując się.

317Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 8:25 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh pojawił się wraz z całym sprzętem szpitalnym w domu, lekko zawiedziony tym że nie ma syna, a kolejną dziewczynę do wyżywienia.
- Co Ty robisz?! - zapytała dosyć głośno dziewczyna, nie zamierzała jednak przy dziecku się drzeć na chłopaka.
- Daj mi chwil-... - nie skończył. Silvia bezczelnie mu przerwała, ale w tym wypadku miała rację.
- Zabrałeś mnie ze szpitala idioto! Jestem świeżo po porodzie, nie wiadomo czy nic się nie stało, a Ty mnie bezczelnie zabierasz ze szpitala!? - tym razem nie wytrzymała. Musiała uspokajać niemowlaka, który zaczął płakać. Młodzieniec się tym nic, a nic nie przejął. Silvia była na niego zła, dziecko płakało, a Ayano zeszła wraz z Gemmei na dół i same nie wiedziały co się dzieje. Gemmei zabrała Silvię wraz z całym sprzętem z powrotem do szpitala, a w tym czasie Ayano spojrzała na Yoha dosyć poważnie.
- Co Ty odwalasz najlepszego? Te dziecko jeszcze musi być pod opieką lekarzy, debilu. - akurat to sprawiło młodzieniec dostał nieco większego doła.
- To przez to że-... - nie skończył, tym razem przerwała mu Ayano.
- Nie zwalaj na nikogo własnych błędów. Opamiętaj się... - dziewczyna spojrzała na chłopaka, wzrokiem jakby godnym pożałowania, po czym również zniknęła. Yoh z rękoma w kieszeniach wyszedł spokojnie z domu, a tuż przed nim zwyczajnie zniknął.

318Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 8:45 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Pojawili się gdzieś niedaleko od domów 14 (Yoha) i 12 (własnego). Podeszli do drzwi numeru 14 i Kaylin zapukała.
- Hej, jest tam kto?

319Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 8:55 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh pojawił się za grupką. Nie odzywał się, jego mina mówiła wszystko.

320Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 9:05 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Hej Yoh. Chwilę temu wróciliśmy do tego wymiaru, to pomyśleliśmy, że wpadniemy. Możemy wejść? Hmmm... Wydajesz się być trochę nie w humorze.

321Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 9:08 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
- No... Też odnoszę takie wrażenie. Jeżeli chcecie, wchodźcie. - powiedział jakby mu nie zależało i otworzył drzwi.
- Kim jest ten koleś? - zapytał, wyjmując z lodówki zimny napój i patrząc na Aliego.

322Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 9:13 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- To Alister Zeynov, nasz stary znajomy. Znaleźliśmy go zawieszonego w Korytarzu w stanie śpiączki.
- Witam. Ciekawe, wydajesz się odpowiadać opisowi tych ludzi z tamtego świa...
- O tym może za chwilę. Hm, odwieźliście Silvię z powrotem do szpitala? Jak się czuje?

323Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 9:17 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
- Dziewczyny ją odwiozły, mi coś ostatnio odwala. - kiedy Alister zaczął poznawać Yoha, ten chcąc go nieco przestraszyć - co zapewne mu się uda, podszedł do chłopaka i wystawił rękę.
- Yoh Atsuko, między-wymiarowy złodziej ścigany przez Bogów i całą Beralzę. Alister Zeynov? Wybacz, ale nie słyszałem. - powiedział z uśmiechem, czekając na reakcję młodzieńca.
- A gdzie Viego? - zapytał z ciekawości, wszak nie wiedział co ten odpieprzył w kosmosie.

324Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 9:23 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Akurat tyle już wiem.
Odpowiedział tym samym gestem na przywitanie.
- A, Viego? Sprawdzał swoje kwantowe moce i technicznie rzecz biorąc, nie żyje. Masz może jakiś sok?
Tym razem to Kaylin chciała sprawdzić reakcję Yoha.

325Panoramio 14 - Page 13 Empty Re: Panoramio 14 Sro Sie 10, 2011 9:29 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
- Nie żyje powiadasz? - chłopak spojrzał nieco poważniej na Kaylin.
- Bez jaj. Zabił się sprawdzając swoje własne umiejętności? - jeszcze raz spojrzał na Kaylin, ale tym razem nie mógł się powstrzymać od śmiechu.
- Jeżeli to nie jest żart to nie przypuszczałem że zabije się sprawdzając własne umiejętności. To się chyba żadnemu z Nas nie przytrafiło. - po chwili nieco spoważniał i wziął się w garść.
- Dobra, zawsze mamy smocze kule to o śmierć któregoś z Naszych się nie martwię, chyba że już raz umarł. Pewnie słyszeliście już o zadymie na Terrze... Nightmare Lord i te sprawy. - chłopak jednak się nie uśmiechał, tym razem starał się zachować powagę.
- W końcu udało mi się kosztem tych kilku minut opanować przynajmniej kawałek mocy tego sukinsyna. - rzekł nieco uśmiechnięty.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 13 z 21]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 17 ... 21  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.