Chłopak chwilę się zastanawiając wpadł na pomysł.
Ta ryzykowne, ale co innego mi zostało...
Chłopak zaczął zwiększać swą moc. Rosła tak szybko że mogła przydusić blisko stojacego Shade'a.
Yoh... Pomóż Sylvi i zajmijcie go na góra 5 minut...
Powiedział przygładając dwa palce do głowy.
Po tym chłopak próbował przenieść się do wnętrza potwora... Jeśli się to nie udaje to łyskawicznie pojawia się bardzo blisko jego paszczy i wskakuje do środka, przemieszczając się do brzucha potwora.
Chłopak gdy był już w środku, zaczął zwiększać swą energię coraz bardziej... Nie miał dużo czasu ponieważ nie było tam powietrza.
po krótkiej chwili chłopak wysadził siebie wraz z całą energią. Był to tak potężny wybuch że gdyby zrobił to na powietrzu zniszczył by teren w odległości 20 km od siebie. Zrobił to mając nadzieję że zabije potwora lub doprowadzi go do takiego stanu iż zabicie go nie będzie problemem.

Gdy chłopak zobaczył przemianę potwora, zaczął zbierać bardzo dużo energii. Jego poziom był prawię równy ssj a pozostawał na normalu. Po chwili przeszedł na Dragon Form i zaczął się lekko unosić nad ziemią. Po chwili energia eksplodowała a chłopak stał na poziomie Dragon form Half Power. (NPC powiedz że się udało XD). Jeżeli tak to chłopak błyskawicznie zbiera energie i tworzy w ręce technikę Soul Punisher i "wciska" ją prosto w twarz potwora. Jeżeli się nie udało to staram się bronić.

Silvia
Sama moc dziewczyny była nielada zaskoczeniem dla każdego, ale to co miała zrobić zaraz okazało się bardziej zdumiewającym posunięciem. Podleciała z tyłu do Hirudegāna i złapała giganta za ogon. Z początku był dość duży opór, ale po kilku sekundach dziewczyna kręciła się z gigantem co wyglądało jak kolosalny 'Beyblade'. Wyrzuciwszy go z niewyobrażalną siłą w górę wystrzeliła Hyōga Seiran które całkowicie przykryło lodem Hirudegāna w powietrzu. Zleciał na ziemię, kiedy to lód się rozkruszył. Gigantowi odleciał przez uderzenie o ziemię zamrożony ogon i jedno skrzydło co całkowicie uniemożliwiło latanie.. Był jednak dalej na nogach i nie zamierzał przestać walczyć. Kiedy chciał ruszyć na Silvię, przeszkodził mu równie potężny Maximus.

Maximus
Z dosyć dużą szybkością chłopak podleciał do potwora, po czym zaatakował go z naprawdę dużą mocą, uderzając w sam środek brzucha. Od uderzenia po całym cielsku Hirudegāna rozeszła się fala uderzeniowa. Gigant odleciał kawałek łapiąc Cię jednocześnie w łapę. Rzucił Cię wysoko w powietrze i zaczął ładować jakąś kulę energii w paszczy. Wystrzelił nagle z niej promień, a Ty przyjąłeś go na klatę. Choć obrażenia powinny być poważne to twoja rasa cechuje się jednak dużą odpornością, przez co lekko Cię przypalił i poranił obie ręce. Nic poważniejszego.

Toshi
Wiedząc że nie masz większego wyjścia, musiałeś zrobić tylko to. W pewnym momencie poleciałeś w stronę głowy monstrum jednak nie zatrzymałeś się, a wleciałeś ku zdziwieniu innych do jego paszczy. Nie było tam nawet jak oddychać więc wstrzymując powietrze, wyzwoliłeś z siebie ogromne pokłady energii. Ta dosłownie zaczęła Cię rozsadzać od środka. Ty z kolei zacząłeś od środka rozsadzać właśnie Hirudegāna.

Sytuacja ogólna:
W pewnym momencie Silvia jako pierwsza zorientowała się co jest nie tak i momentalnie poleciała z niewyobrażalną szybkością z pola walki krzycząc byście uciekali bo za chwilę będzie koniec. Kiedy poczuliście dochodzącą i wzrastającą w Hirudegānie moc Toshiego od razu wiedzieliście o co chodzi. Każdy z wojownik momentalnie odleciał z pola walki. Kiedy byliście naprawdę daleko, dostrzegliście gigantyczną eksplozję energii w kształcie półkuli. Fala uderzeniowa była na tyle potężna że nawet do Was doszła i poczuliście niewyobrażalnie mocny podmuch powietrza.

Niebo nad tamtejszym rejonem było dosłownie czerwone od mocy eksplozji, którą czuliście nawet tutaj. Żadna osoba nie spodziewała się że Toshi ma taką moc.
Po chwili eksplozja minęła.

Energia Hirudegāna zniknęła. Energia Toshiego również. To był koniec, ale ich obu.


Stany:
• Mikidius » Całkowicie skruszone kości w lewej ręce.
• Rayem » Złamana prawa ręka.
• Toshi » Użyta technika autodestrukcji - 'Final Explosion'. Nie żyje.
• Yoh » Regeneracja fasolką Senzu.

Dodatkowe:
• Techniki których próbowaliście użyć ładując je lub transformacje które planowaliście wykorzystać nie doszły do skutku.
• Silvia » Odblokowana forma: Vampire.

Miejsce:
Musieliście odlecieć naprawdę daleko by eksplozja Was nie sięgnęła. KAŻDY jest na - Oaza na południu pustyni

Chłopak dosłownie spopielił się w środku potwora.
Lecz gdy był w jego środku cały czas towarzyszył mu uśmiech, wiedział że robi to w słusznej sprawie.
Jego dusza udała się do zaświatów.

Maximus przyleciał i położył się na piasku.
- Może trochę potrenować? W końcu długo spałem.
Maximus wstał i zaczął zbierać w sobie energię.
- Separation Of The Body!
Nagle pojawiło się 5 Maximusów.
- Dobra technika . Dobra pojedynczo na mnie ale w Tytan Form, ja będę w Furious Tytan. Muszę się mocno zmęczyć, więc do roboty.
Zaczął się trening.

- Dobra starczy. Jestem już dość zmęczony, ale muszę wytrzymać w tej formie.
4 Maximusy znikły, oryginał wzleciał kilkanaście metrów nad ziemie i zaczął medytować, żeby utrzymać się w tej formie.

- Dobra. Maximus przeszedł do normalnej formy i wyjął kapsułkę z koszulką i bluzą. Założył je i położył się trochę odpocząć. Temperatura mu nie przeszkadzała, to jest taki trening na wysokiej temp.

Chłopak doleciał do Maximusa. - Pobudka... Chłopak wystrzelił słabego blasta w Max'a. Gdy uderzył w piasek, wywołało to sporo kurzu.

- Co jest kurw... Maximus spojrzał na Smoka:
- Matka nie nauczyła kultury!? Dzień dobry się mówi!
Maximus wstał, a kurz opadł.

-... Smok wystawił rękę przed siebie - Diinkarazan ! Nagle, w kierunku Maxa, zaczęło lecieć mnóstwo kolców.

- No jak do słupa... Ale skończyć jako sito!? Niee...
Maximus szybko włączył barierę.

- Diinkarazan ! Chłopak ponownie zaatakował, lecz teraz spętały go więzy i szybko pojawił się obok niego. Wystrzelił w niego sporych rozmiarów blasta. Oddalił się od miejsca wybuchu.

- Barierę mam wokół siebie, więc bez sensu jest w nią walić .
- Separation Of The Body!! Chłopiec rozdzielił się i razem było ich 5. Ruszyli na Smoka cięgle znikając i pojawiając się w innych miejscach. Gdy dolatują trzech ustawia się wokół chłopaka i strzelają Atomic Blast, natomiast 2 pozostałe atakują z góry Spirit Cannon.

Trzech Max'ów trochę obiło smoka, lecz ten odrzucił ich silnym podmuchem wiatru. Gdy tamci wystrzelili "Spirit Cannon", chłopak wystawił ręce do góry i wytworzył coś na kształt bariery. Kiedy dwa ataki uderzyły w osłonę, zaczęły znikać w niej. Smok pochłonął je i pojawił się u góry, za Max'ami. Ponownie otworzył barierę, a z niej wyleciały dwie fale uderzeniowe, które uderzyły w dwa klony. Młodzieniec unosił się w powietrzu.

Dwa Maximusy upadły, ale szybko się podniosły. 5 ruszyło na Smoka wymuszając na nim walkę wręcz.
- Zobaczymy jak teraz unikniesz tylu pięści!!

Diinkarazan ! Z ciała smoka wyleciało mnóstwo kolców (któryś napewno dostał XD) chłopak zaczął strzelać mnóstwem pocisków.//w każdego Maximusa.//

Jeden dostał, ale reszta zdołała uniknąć kolców. Ranny zrobił z siebie kamikadze, szybko znikł i pojawił się za smokiem łapiąc go. Unieruchomiony Smok nie mógł nic zrobić, a on użył:
- Final Explosion! Nie z taką siłą, żeby go zabić, ale ciężko zranić .

Po wybuchu było mnóstwo kurzu, wewnątrz niego, można było zauważyć sylwetkę smoka. - Zaskoczyłeś mnie. Chłopak aktywował shadow armor, dlatego też nie miał zbyt dużych obrażeń. Smok wylądował na ziemi, - Użyje twojej taktyki... - Has-Hut!//Ta technika jest w spricie ofc nie skończonym XD// Młodzieniec stworzył klona, po czym jeden zaatakował trzech Maximusów, a drugi pojawił się przy czwartym i zaczął pobierać z niego energię życiową.

Jeden z którego była wysysana energia otoczył się okrągłą aurą:
- Gigantic Press Wleciał w klona i go zniszczył? Przecież był zajęty wysysaniem to nie był zbyt gotowy na unik.
Trzy pozostałe od razu zaatakowały drugiego, dwóch złapało go w Entangled Ring //dwóch więc nie było tak trudno// a trzeci wleciał w niego z Cobra Blaze.

DIINKARAZAN ! z jego ciała pojawiły się dwa ramiona i zatrzymały "Cobra Blaze" //Przynajmniej na chwilę//. Po czym wywołał ogromny wybuch ki (trochę energii stracił) ale uwolnił się...(chyba Xd) Odskoczył trochę i wystrzelił ogromnego - Shadwo Cannon ! Jeden z Maximusów napewno dostał //Ten najbliżej// i stanął w pozycji bojowej.

- Dobra koniec zabawy Jeden dostał, ale twój klon też dostałeś Cobra Blaze. Po słowach Maximusa znikli i został tylko jeden i zleciał na ziemię:

Jesteś silniejszy //patrząc na poziom w rankingu: Ja - Unimaginably powerful, Smoku - Transcendental. Jeden poziom wyżej ode mnie//
Dlatego muszę to wziąć na poważnie.
Maximus staną w pozycji bojowej i czekał na reakcje Smoka.

- No wreszcie !Smok, nagle pojawił się przy Maximusie, można powiedzieć że jego twarz była o 1cm od jego. Chłopak pokazał palcem w dół, gdy Max zerknął, zauważył że przy jego ciele była małych rozmiarów kula energii. - Cześć. Promień odrzucił Maximusa kilka metrów dalej. Stanął w pozycji obronnej, czekając na to co zrobi przeciwnik.

Maximus uśmiechnął się i ruszył na Smoka, zniknął tuż przed nim, pół sekundy później pojawił się nad nim i kopnął go w tył głowy. Następnie przed nim i wystrzelił w niego Mega Blast. Smok odleciał a Maximus staną znów w pozycji bojowej.

Smok pojawił się przed Maximusem i zaczął go okładać pięściami. W miedzyczasie włączył Shadow Armor.

Chłopak zobaczył, że coś pokryło Smoka, więc odskoczył i zaczął walić w niego ki blastami. Na wykończenie uderzył Big Bang Attack.