Chłopak zaczął robić niesamowicie sprawnie uniki//Wkoncu na tym skupiałem sie podczas treningu// podczas jednego znich złapał przeciwnika za rękę i kopnął go z całych sił w brzuch następnie wykręcił rękę i dogniatając kolanem złamał mu ją. Odleciał kawałek i wystrzelił w niego kulę ki potem zaczął lecieć w niego z ogromną szybkością będąc przed nim wywalił mu z kolana w głowe, następnie odskoczył i czekał na jego ruch.
152 Re: Polana Nie Kwi 24, 2011 12:52 pm
Versil Perihelion
Site Admin
- Zastanowić? Dobra, daj mi chwilkę. Emm... Kazałem ci wypieprzać z tej planety i zabrać ze sobą Ereba, grożąc ci śmiercią... Biorąc pod uwagę, że jedynym sposobem, żebyś mógł go kontrolować byłoby zamknięcie go we własnym ciele, bo w cudzym by stanowił dla ciebie duże zagrożenie i trudność w kontroli, a ktoś taki raczej kontrolować się nie da po dobroci i jest od ciebie o wiele silniejszy... Po zastanowieniu uznaję, że dałem ci dobrą sugestię. Cathedral Terra, Asalevid Tambar, agityed!
//asalevid tambar - erf. latające miasto; agityed - ruszajcie//
Z południowego zachodu oraz z orbity w portal trafiają dwie potężne wiązki energetyczne o polaryzacji, która powinna naruszyć stabilność przejścia i albo opóźnić jego otwieranie, albo w najlepszym wypadku go całkiem zdestabilizować i zamknąć.
[Da to nam trochę czasu. Oby jak najwięcej. Skoro ataki tego typu nie działają...]
Aktywował jedną kartę.
ATTACKRIDE
ILLUSION
W tym samym czasie ruszył. Zaczął z dużą prędkością krążyć wokół Hoshigo, zostawiając za sobą miraże. Jednocześnie pojawiły się jego 4 kopie, które robiły to samo. Wszystko po to, by sprawić wrażenie, że efektem działania karty jest właśnie zostawienie miraży, //nawet nazwa karty mogłaby to sugerować// gdy tak naprawdę "prawdziwych" jest pięciu.
W pewnym momencie wszystkie miraże //dokładniej Viego i jego kopie we wszystkich miejscach zajmowanych przez miraże// użyły Hirameku i ruszyły do ataku na Hoshigo. Spośród wszystkich obrazów cztery były fizyczne i gotowe przywalić Hoshigo solidnym ciosem pięścią... Cztery? Oryginalny Viego w tym czasie usunął się na kilka metrów i zakrzywił światło wokół siebie - żaden foton się od niego nie odbijał, więc dawało mu to niewidzialność. Był cały czas w ruchu, by nie dało się go zlokalizować. Obserwował efekt tego zmasowanego ataku.
//asalevid tambar - erf. latające miasto; agityed - ruszajcie//
Z południowego zachodu oraz z orbity w portal trafiają dwie potężne wiązki energetyczne o polaryzacji, która powinna naruszyć stabilność przejścia i albo opóźnić jego otwieranie, albo w najlepszym wypadku go całkiem zdestabilizować i zamknąć.
[Da to nam trochę czasu. Oby jak najwięcej. Skoro ataki tego typu nie działają...]
Aktywował jedną kartę.
ATTACKRIDE
ILLUSION
W tym samym czasie ruszył. Zaczął z dużą prędkością krążyć wokół Hoshigo, zostawiając za sobą miraże. Jednocześnie pojawiły się jego 4 kopie, które robiły to samo. Wszystko po to, by sprawić wrażenie, że efektem działania karty jest właśnie zostawienie miraży, //nawet nazwa karty mogłaby to sugerować// gdy tak naprawdę "prawdziwych" jest pięciu.
W pewnym momencie wszystkie miraże //dokładniej Viego i jego kopie we wszystkich miejscach zajmowanych przez miraże// użyły Hirameku i ruszyły do ataku na Hoshigo. Spośród wszystkich obrazów cztery były fizyczne i gotowe przywalić Hoshigo solidnym ciosem pięścią... Cztery? Oryginalny Viego w tym czasie usunął się na kilka metrów i zakrzywił światło wokół siebie - żaden foton się od niego nie odbijał, więc dawało mu to niewidzialność. Był cały czas w ruchu, by nie dało się go zlokalizować. Obserwował efekt tego zmasowanego ataku.
153 Re: Polana Nie Kwi 24, 2011 6:15 pm
Maximus
Dragon Slayer
Maximus zobaczył, że leci jakaś kulka energii w niego. Zrobił tak:
//Patrzeć od 17 sec.//
Kulka ciągle się powiększała, a był to naprawdę bardzo mocny atak skierowany wprost na kulkę. Po wchłonięciu tej nic nieznaczącej kulki przez atak Maxiego, skierował on go wprost na Hoshigo. Po zetknięciu z ziemią będzie bardzo efektywny wybuch.
//Patrzeć od 17 sec.//
Kulka ciągle się powiększała, a był to naprawdę bardzo mocny atak skierowany wprost na kulkę. Po wchłonięciu tej nic nieznaczącej kulki przez atak Maxiego, skierował on go wprost na Hoshigo. Po zetknięciu z ziemią będzie bardzo efektywny wybuch.
154 Re: Polana Nie Kwi 24, 2011 8:08 pm
Yoh
Site Admin
Kiedy Viego ruszył na Hoshigo, Yoh jedynie lekko się uśmiechnął. Przyłożył prawą rękę do twarzy i po chwili szybko przesunął ją w tym samym kierunku. Na jego twarzy zmaterializowała się maska pustego. Chłopak złapał za rękojeść Tensa Zangetsu oburącz i uniósł czarną katanę nad głowę. Wokół niej zaczęła się gromadzić czerwono-czarna energia. Zresztą, nie tylko na ostrzu. Chłopaka dosłownie zaczynała ona pokrywać niczym aura.
[Ten atak.. Jeżeli uda mi się wystrzelić Getsugę z pełną mocą, a także mając na sobie maskę pustego, powinienem być w stanie zrobić coś temu całemu Hoshigo.. Ostatecznie skieruję atak w Ereba!]
// https://www.youtube.com/watch?v=Oh6OfN3fUs8&feature=related //
[Ten atak.. Jeżeli uda mi się wystrzelić Getsugę z pełną mocą, a także mając na sobie maskę pustego, powinienem być w stanie zrobić coś temu całemu Hoshigo.. Ostatecznie skieruję atak w Ereba!]
// https://www.youtube.com/watch?v=Oh6OfN3fUs8&feature=related //
155 Re: Polana Nie Kwi 24, 2011 9:18 pm
NPC
NPC
Toshi, będąc zajęty walką z jednym wojownikiem, w dodatku niezbyt przyjaźnie nastawionym za dosłowne zmiażdżenie jąder, unikał ciosów przeciwnika z niewiarygodną łatwością. W pewnym momencie złapał on wojownika za rękę i przyciągnął do siebie, wymierzając tym samym potężny cios w brzuch z kolanka. A całość była dosyć szybka. Wojownik nie dał sobie jednak złamać ręki, w ostatniej chwili odskoczył jednak kiedy się miał do Ciebie odwrócić jedyne co zobaczył to dosyć silny pocisk KI, uderzający prosto w jego twarz. Przez dym ponownie wleciał Toshi, uderzając przeciwnika z ogromną siłą w twarz z kolanka. Ten jednak w ostatniej chwili złapał chłopaka i stworzył w ręku kulę energii. Następnie przystawił ją Toshiemu do twarzy. Nastąpiła kolejna eksplozja, obaj staliście naprzeciwko siebie.
- Szybkość to nie wszystko, ale KURWA! CZŁOWIEKU!! JAK MOGŁEŚ SKASOWAĆ MI JAJCA?! - krzyknął i zamienił się w SSJ.
Smoku, Kogomaru, Ayano i Gemmei zajęły się resztą przydupasów, umożliwiając tym samym dotarcie do tego nieszczęsnego Hoshigo. Viego jak i Yoh postanowili wykorzystać tą okazję. Yoh zaczął ładować naprawdę potężną Getsugę, Viego ruszył natomiast od razu na przeciwnika. W czasie kiedy ten leciał do Hoshigo w portal trafiły dwie naprawdę potężne wiązki energii wystrzelone przez latające miasto i Unicrona. Formalnie rzecz biorąc, taka moc powinna przynajmniej zakłócić i chwilowo powstrzymać otwieranie się portalu. I tu nastąpiło duże zdziwienie, po tym jak wiązki energii dotarły do portalu, wielkie czerwone ślepia zniknęły. Ale sam portal nie tknął nawet chwilę.
Za chwilę z portalu wyłoniła się masywna łapa która dosłownie rozszarpała kilku przydupasów Hoshigo stojących mu na drodze. Wszak, Ereb nie patrzy kogo zapierdziela.
Powracając do Viega, jego technika podziałała na Hoshigo. Nie spodziewał się on że wszystkie "kopie" są prawdziwe i dostał za swój błąd porządnie w ryj z czterech stron. Używając jednak podobnej techniki do Gemmei, odepchnął wszystkich z lekkim uśmiechem.
Jeżeli chodzi o Maximusa, wystrzelił on w lecącą kulkę "nieco" większą kulę energii która miała ją zmieść. Tyle że tak się nie stało. W powietrzu, po zetknięciu się obu kul energii nastąpiła pokaźnych rozmiarów eksplozja która nikomu nic nie zrobiła.
- Szybkość to nie wszystko, ale KURWA! CZŁOWIEKU!! JAK MOGŁEŚ SKASOWAĆ MI JAJCA?! - krzyknął i zamienił się w SSJ.
Smoku, Kogomaru, Ayano i Gemmei zajęły się resztą przydupasów, umożliwiając tym samym dotarcie do tego nieszczęsnego Hoshigo. Viego jak i Yoh postanowili wykorzystać tą okazję. Yoh zaczął ładować naprawdę potężną Getsugę, Viego ruszył natomiast od razu na przeciwnika. W czasie kiedy ten leciał do Hoshigo w portal trafiły dwie naprawdę potężne wiązki energii wystrzelone przez latające miasto i Unicrona. Formalnie rzecz biorąc, taka moc powinna przynajmniej zakłócić i chwilowo powstrzymać otwieranie się portalu. I tu nastąpiło duże zdziwienie, po tym jak wiązki energii dotarły do portalu, wielkie czerwone ślepia zniknęły. Ale sam portal nie tknął nawet chwilę.
Za chwilę z portalu wyłoniła się masywna łapa która dosłownie rozszarpała kilku przydupasów Hoshigo stojących mu na drodze. Wszak, Ereb nie patrzy kogo zapierdziela.
Powracając do Viega, jego technika podziałała na Hoshigo. Nie spodziewał się on że wszystkie "kopie" są prawdziwe i dostał za swój błąd porządnie w ryj z czterech stron. Używając jednak podobnej techniki do Gemmei, odepchnął wszystkich z lekkim uśmiechem.
Jeżeli chodzi o Maximusa, wystrzelił on w lecącą kulkę "nieco" większą kulę energii która miała ją zmieść. Tyle że tak się nie stało. W powietrzu, po zetknięciu się obu kul energii nastąpiła pokaźnych rozmiarów eksplozja która nikomu nic nie zrobiła.
156 Re: Polana Nie Kwi 24, 2011 9:46 pm
Maximus
Dragon Slayer
//No ta dzięki....//
Maxi zleciał na dół w formie Demona.
- Fajna... Ręka... Duża trochę...
Zanim te gówno wyjdzie trzeba by było zabić tego Hoshiego
Maximusa otoczyła wielka bariera.
Maxi zleciał na dół w formie Demona.
- Fajna... Ręka... Duża trochę...
Zanim te gówno wyjdzie trzeba by było zabić tego Hoshiego
Maximusa otoczyła wielka bariera.
157 Re: Polana Nie Kwi 24, 2011 9:57 pm
Yoh
Site Admin
Yoh dosłownie emanował czarno-czerwonym reiatsu, ale dalej trzymał w formie Vizarda, Tensa Zangetsu nad głową czekając na odpowiedni moment. Nie zamierzał działać na ślepo.
158 Re: Polana Nie Kwi 24, 2011 10:06 pm
Versil Perihelion
Site Admin
//"Ale sam portal nie tknął nawet chwilę." Świetna składnia, nie ma co xD
Btw... Chcesz tu przytaszczyć to cholerstwo mimo jakichkolwiek prób powstrzymania tego faktu, prawda?//
- Patrz, szwagier, jaka franca. //mówił poprzez swoje cztery kopie, oryginalny dalej się chowa. Tak, kupuję sobie trochę czasu, żeby połączenie energetyczne z Sol już było. Te dwa Kintaiyōkage energii też się przydadzą, ale dobrze mieć sporawy zapas, nie?//
- Hoshigo, zanim któryś z nas znowu ci przywali, pogadajmy krótko w dwoje oczu i cztery wizjery. Jaką masz niby pewność, że Ereb nie zabije również ciebie? Gościowi wszystko jedno, widziałem już, do czego doprowadziła jedna z jego zabaw. Jeśli naprawdę jedziesz na spontan, to serio, dla własnego dobra, zaplombuj tą cholerną dziurę w czasoprzestrzeni. I nie atakuj żadnego mnie w tej chwili. Przypadkiem się aktywował system zmieniający tą zbroję w minę przeciwpiechotną.
Jedna z kopii Viega zaczęła wprowadzać jakiś kod do interfejsu na przedramieniu.
Oczywiście, to blef. Sprowokowanie kolejnej sytuacji do obserwowania reakcji Hoshigo. Nawet nie wpisuje kodu aktywującego Hypernova Phoenix, tylko losową kombinację. //może nawet Konami Code xd//
Btw... Chcesz tu przytaszczyć to cholerstwo mimo jakichkolwiek prób powstrzymania tego faktu, prawda?//
- Patrz, szwagier, jaka franca. //mówił poprzez swoje cztery kopie, oryginalny dalej się chowa. Tak, kupuję sobie trochę czasu, żeby połączenie energetyczne z Sol już było. Te dwa Kintaiyōkage energii też się przydadzą, ale dobrze mieć sporawy zapas, nie?//
- Hoshigo, zanim któryś z nas znowu ci przywali, pogadajmy krótko w dwoje oczu i cztery wizjery. Jaką masz niby pewność, że Ereb nie zabije również ciebie? Gościowi wszystko jedno, widziałem już, do czego doprowadziła jedna z jego zabaw. Jeśli naprawdę jedziesz na spontan, to serio, dla własnego dobra, zaplombuj tą cholerną dziurę w czasoprzestrzeni. I nie atakuj żadnego mnie w tej chwili. Przypadkiem się aktywował system zmieniający tą zbroję w minę przeciwpiechotną.
Jedna z kopii Viega zaczęła wprowadzać jakiś kod do interfejsu na przedramieniu.
Oczywiście, to blef. Sprowokowanie kolejnej sytuacji do obserwowania reakcji Hoshigo. Nawet nie wpisuje kodu aktywującego Hypernova Phoenix, tylko losową kombinację. //może nawet Konami Code xd//
159 Re: Polana Nie Kwi 24, 2011 10:08 pm
Ykmo
Sniper
Nie wiem taki impuls.
Chłopak także przeszedł w formę ssj.
Stał się jeszcze szybszy, pojawił się przed przeciwnikiem udając że kopie go między nogi tak naprawde naładował kulę ki i strzelił nią wprost w jego twarz.
Nastepnie podlatując złapał go za nogę i wgniótł w ziemie odskakują wystrzelił kulę ki.
Chłopak także przeszedł w formę ssj.
Stał się jeszcze szybszy, pojawił się przed przeciwnikiem udając że kopie go między nogi tak naprawde naładował kulę ki i strzelił nią wprost w jego twarz.
Nastepnie podlatując złapał go za nogę i wgniótł w ziemie odskakują wystrzelił kulę ki.
160 Re: Polana Nie Kwi 24, 2011 10:11 pm
Maximus
Dragon Slayer
Nagle bariera się powiększyła, a z Maximusa emanowała największa energia jaką mógł mieć w tej formie. Towarzyszyły temu czerwone błyskawice, czarne chmury i dużo wyładowań elektrycznych:
Nagle on i Hoshigo zniknęli. //kosmos//
Nagle on i Hoshigo zniknęli. //kosmos//
161 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 6:49 am
NPC
NPC
//Viego, prawda xD!//
Kiedy Maximusa otoczyła ogromna bariera, a on sam zaczął gromadzić na coś energię, z Yoha dosłownie wylewało się czerwono-czarne reiatsu. Atak już teraz byłby dosyć potężny, ale młodzieniec nie zamierzał poprzestawać jedynie na tym.
Hoshigo wysłuchał Viega, a kiedy ten wspomniał o zmianie zbroi swoich kopii na "miny przeciwpancerne", jedynie lekko się uśmiechnął. Wyciągnął obie ręce przed siebie i już miał tworzyć jakąś kulę energii gdy Maximus mu przerwał. Jego energia uformowała coś na wzór kopuły wokół której pojawiały się dosyć często czerwone wyładowania elektryczne. W pewnym momencie i on i Hoshigo nagle zniknęli.
Toshi, przeciwnik nabrał się na Twoją sztuczkę. Nie zdążył zorientować się co jest nie tak i wystrzeliłeś mu kulę energii prosto w twarz. Odleciał kawałek, jednak Ty nie odpuszczając, złapałeś go za nogę, rzuciłeś prosto w ziemię i wystrzeliłeś dosyć silny pocisk KI w jego kierunku. Po zetknięciu się z ziemią z przeciwnika niewiele zostało, chyba że "przeciwnik" oznacza jedną nogę, głowę i parę rąk. Wygląda na to że pomimo swojego poziomu, przydupasy Hoshigo dzięki treningowi stali się dla Was... słabsi?
Wnioski:
Mimo że Hoshigo wraz z Maximusem zniknął, portal cały czas się powiększa. Tyle że Ereb nie ma w kogo wejść, co za tym idzie w najgorszym przypadku będziecie walczyć dzięki Maximusowi z samym Bogiem Demonów we własnej osobie.
Kiedy Maximusa otoczyła ogromna bariera, a on sam zaczął gromadzić na coś energię, z Yoha dosłownie wylewało się czerwono-czarne reiatsu. Atak już teraz byłby dosyć potężny, ale młodzieniec nie zamierzał poprzestawać jedynie na tym.
Hoshigo wysłuchał Viega, a kiedy ten wspomniał o zmianie zbroi swoich kopii na "miny przeciwpancerne", jedynie lekko się uśmiechnął. Wyciągnął obie ręce przed siebie i już miał tworzyć jakąś kulę energii gdy Maximus mu przerwał. Jego energia uformowała coś na wzór kopuły wokół której pojawiały się dosyć często czerwone wyładowania elektryczne. W pewnym momencie i on i Hoshigo nagle zniknęli.
Toshi, przeciwnik nabrał się na Twoją sztuczkę. Nie zdążył zorientować się co jest nie tak i wystrzeliłeś mu kulę energii prosto w twarz. Odleciał kawałek, jednak Ty nie odpuszczając, złapałeś go za nogę, rzuciłeś prosto w ziemię i wystrzeliłeś dosyć silny pocisk KI w jego kierunku. Po zetknięciu się z ziemią z przeciwnika niewiele zostało, chyba że "przeciwnik" oznacza jedną nogę, głowę i parę rąk. Wygląda na to że pomimo swojego poziomu, przydupasy Hoshigo dzięki treningowi stali się dla Was... słabsi?
Wnioski:
Mimo że Hoshigo wraz z Maximusem zniknął, portal cały czas się powiększa. Tyle że Ereb nie ma w kogo wejść, co za tym idzie w najgorszym przypadku będziecie walczyć dzięki Maximusowi z samym Bogiem Demonów we własnej osobie.
162 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 7:36 am
Versil Perihelion
Site Admin
- NIECH GO SZLAG, czy nie słuchał, jak mówiłem o najbardziej sprzyjających okolicznościach do pokonania Ereba?! Jak wróci i będzie gdzie wracać, osobiście mu skopię tą jego tytańską dupę!
"Wyszedł" ze swojej świetlnej kryjówki i pstryknął palcami. Cztery jego kopie zniknęły. Przyłożył dłoń do twarzy. Czarna wewnętrzna część wizjera zniknęła, złota się rozsunęła na górę i na boki, białe elementy hełmu zniknęły. //został tylko złoty wizjer, który po zsunięciu na swoje miejsce odtworzy hełm//
- Yoh, jakiś genialny pomysł? Maximus doszczętnie spieprzył mój.
[Sol, spiesz się, proszę, mamy mało czasu... Właśnie tak wygląda to całe wsparcie od bogów, mówiłem. No nic, znowu będziemy sobie musieli poradzić sami. Przynajmniej wypróbuję Hypernova Phoenix, na szczęście od czasu przerobienia Linkera nie byłem zmuszony używać tej formy w walce. Z boską pomocą czy nie, rozwalimy to bydlę.]
A Ereb?
[Mówiłem właśnie o Erebie, Gyuahen. Tytan od siedmiu boleści później... Czy nie mógł do diabła słuchać?! Wstępne osłabienie Hoshigo, żeby nie był w pełni sił przyjmując Ereba do swojego ciała byłoby idealną sytuacją! Czy w tym cholernym wymiarze nie zrobili gier Pokemon?]
//Pamiętajcie trenerzy - najpierw musicie je osłabić xd//
"Wyszedł" ze swojej świetlnej kryjówki i pstryknął palcami. Cztery jego kopie zniknęły. Przyłożył dłoń do twarzy. Czarna wewnętrzna część wizjera zniknęła, złota się rozsunęła na górę i na boki, białe elementy hełmu zniknęły. //został tylko złoty wizjer, który po zsunięciu na swoje miejsce odtworzy hełm//
- Yoh, jakiś genialny pomysł? Maximus doszczętnie spieprzył mój.
[Sol, spiesz się, proszę, mamy mało czasu... Właśnie tak wygląda to całe wsparcie od bogów, mówiłem. No nic, znowu będziemy sobie musieli poradzić sami. Przynajmniej wypróbuję Hypernova Phoenix, na szczęście od czasu przerobienia Linkera nie byłem zmuszony używać tej formy w walce. Z boską pomocą czy nie, rozwalimy to bydlę.]
A Ereb?
[Mówiłem właśnie o Erebie, Gyuahen. Tytan od siedmiu boleści później... Czy nie mógł do diabła słuchać?! Wstępne osłabienie Hoshigo, żeby nie był w pełni sił przyjmując Ereba do swojego ciała byłoby idealną sytuacją! Czy w tym cholernym wymiarze nie zrobili gier Pokemon?]
//Pamiętajcie trenerzy - najpierw musicie je osłabić xd//
163 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 8:00 am
Yoh
Site Admin
Chłopak był odrobinę zajęty żeby odpowiedzieć w tej chwili Viegowi. Nie planował takiego obrotu spraw, to rzeczywiście było mu nie na rękę.
[Cholera.. Nie mogę tak tego trzymać!]
Yoh nie zamierzał dłużej zwlekać z Getsugą. Zamachując się swoim Zanpakuto, wysłał niebywale potężną Getsugę Tensho prosto na wyłaniającego się powoli z portalu Ereba. Teraz mógł pogadać z Viegiem, więc tak też zrobił. Używając Shunpo, znalazł się obok niego.
- Pomysł, powiadasz..? - młodzieniec chwilę się zastanowił, ale nic nie wpadało mu do głowy. Był również trochę zamyślony przez to że Silvia tak długo nie wraca, a formalnie rzecz biorąc, Rayem powinien zakończyć swój trening.
- Nie za bardzo. - powiedział lekko zrezygnowanym głosem. Ale miał wciąż nadzieję na to że Viego na coś znowu wpadnie. Jak nie to albo trochę pomyśli albo po prostu daruje sobie myślenie i "pójdzie na żywioł".
//For Haruhi's sake, Yoszu, zwolnij! To twój 4000. post!//
[Cholera.. Nie mogę tak tego trzymać!]
Yoh nie zamierzał dłużej zwlekać z Getsugą. Zamachując się swoim Zanpakuto, wysłał niebywale potężną Getsugę Tensho prosto na wyłaniającego się powoli z portalu Ereba. Teraz mógł pogadać z Viegiem, więc tak też zrobił. Używając Shunpo, znalazł się obok niego.
- Pomysł, powiadasz..? - młodzieniec chwilę się zastanowił, ale nic nie wpadało mu do głowy. Był również trochę zamyślony przez to że Silvia tak długo nie wraca, a formalnie rzecz biorąc, Rayem powinien zakończyć swój trening.
- Nie za bardzo. - powiedział lekko zrezygnowanym głosem. Ale miał wciąż nadzieję na to że Viego na coś znowu wpadnie. Jak nie to albo trochę pomyśli albo po prostu daruje sobie myślenie i "pójdzie na żywioł".
//For Haruhi's sake, Yoszu, zwolnij! To twój 4000. post!//
164 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 8:03 am
Maximus
Dragon Slayer
//Nie drzeć mi tu japy, wiedziałem, że NPC nie pozwoli mu zginąć (przecież rozwaliłbym całą fabułę...) , a chciałem go osłabić.//
Maximus razem z Hoshigo pojawili się w dokładnie tym samym miejscu co przed zniknięciem. Maxi musiał zejść z formy Demona na Furious Tytana z powodu braku energii na Demonie.
- Może i go nie zabiłem, ale za to na pewno osłabiłem, tą barierę co stworzył żeby się obronić przed moim atakiem wymagała dużo energii choć i tak się przez nią przebiłem. Więc Hoshigo bez Demona nie jest takim full wypas wojownikiem.
//NPC trochę mi zepsuł plan, to ja chciałem mu, ale możecie se kontynuować to co zaczęliście.//
Maximus razem z Hoshigo pojawili się w dokładnie tym samym miejscu co przed zniknięciem. Maxi musiał zejść z formy Demona na Furious Tytana z powodu braku energii na Demonie.
- Może i go nie zabiłem, ale za to na pewno osłabiłem, tą barierę co stworzył żeby się obronić przed moim atakiem wymagała dużo energii choć i tak się przez nią przebiłem. Więc Hoshigo bez Demona nie jest takim full wypas wojownikiem.
//NPC trochę mi zepsuł plan, to ja chciałem mu, ale możecie se kontynuować to co zaczęliście.//
165 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 8:50 am
Versil Perihelion
Site Admin
//Z perspektywy zewnętrznego obserwatora, wiem. Ale z perspektywy kogoś wewnątrz wydarzeń zniknięcie bez żadnego uprzedzenia raczej za wiele informacji ze sobą nie niesie, więc dojście do wniosku, że chcesz go rozwalić w odosobnieniu wcale nie musiało być błędną konkluzją. Got it or shall I say more?
Btw, "to ja chciałem mu"... Zaraziłeś się dziwną składnią od NPC?//
Chyba ocalił swojego żywota?
[Ma szczęście, że mu się nie udało.]
- Chyba nie myślałeś, że atakowałem go bez żadnego powodu. Słowo "wywiad" nie powinno być ci obce.
Wizjer się zsunął, a hełm odtworzył. Viego wywołał lekkie fluktuacje wokół siebie, żeby wyglądało, jakby był obrazem zostawionym po szybkim przemieszczeniu, a kilka metrów nad Hoshigo pojawił się faktyczny obraz, wystarczająco wyraźny, żeby wyglądał jak prawdziwy. Obraz miał gotowe ostrze i zamierzał wykonać cięcie. //Zankantou - Un'you no Tachi// W tym samym czasie prawdziwy Viego się znów "rozpłynął" w powietrzu.
Jeśli Hoshigo zareaguje na obraz, prawdziwy dobywa swojego miecza i rusza w Clock Up (bez zdejmowania "niewidki") na Hoshigo z zamiarem zadania mu cięcia na jedno z ramion i po wykonanym cięciu zatrzymuje się jakieś 7-8 metrów dalej, pozwalając już światłu się od siebie odbić i tym samym stając się widzialnym.
//Jak widzicie, nawet Aizenowanie może przebiegać zgodnie z prawami fizyki.//
Btw, "to ja chciałem mu"... Zaraziłeś się dziwną składnią od NPC?//
Chyba ocalił swojego żywota?
[Ma szczęście, że mu się nie udało.]
- Chyba nie myślałeś, że atakowałem go bez żadnego powodu. Słowo "wywiad" nie powinno być ci obce.
Wizjer się zsunął, a hełm odtworzył. Viego wywołał lekkie fluktuacje wokół siebie, żeby wyglądało, jakby był obrazem zostawionym po szybkim przemieszczeniu, a kilka metrów nad Hoshigo pojawił się faktyczny obraz, wystarczająco wyraźny, żeby wyglądał jak prawdziwy. Obraz miał gotowe ostrze i zamierzał wykonać cięcie. //Zankantou - Un'you no Tachi// W tym samym czasie prawdziwy Viego się znów "rozpłynął" w powietrzu.
Jeśli Hoshigo zareaguje na obraz, prawdziwy dobywa swojego miecza i rusza w Clock Up (bez zdejmowania "niewidki") na Hoshigo z zamiarem zadania mu cięcia na jedno z ramion i po wykonanym cięciu zatrzymuje się jakieś 7-8 metrów dalej, pozwalając już światłu się od siebie odbić i tym samym stając się widzialnym.
//Jak widzicie, nawet Aizenowanie może przebiegać zgodnie z prawami fizyki.//
166 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 9:13 am
Maximus
Dragon Slayer
Maxi zrobił swoje, nie wnikał co teraz inni myśleli. Zaczął regenerować moce Demona i oglądał walki innych.
//Nie będzie mnie do wieczora, albo wogóle dziś. Jak możesz NPC to mną steruj.//
//Nie będzie mnie do wieczora, albo wogóle dziś. Jak możesz NPC to mną steruj.//
167 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 10:52 am
SmokuXD
Observer
Smoku przemienił się w demona, - Nie dam Ci tu wejść, Erebie ! Chłopak wystrzelił potężnych rozmiarów falę Ki. Wyglądało to jak 10x Ka me ha me h, tyle że z jednej ręki. Widać było jakie postępy zrobił. // Jeżeli coś przeoczyłem, coś znacznego, to srry. XD// Pojawił się przy Hoshigo -Cześć i kopnął go w głowę z całej siły. (Skumulował sporo energii w nodze i przy wykopie wyrzucił ją, coś jak Kai ho //czy jakoś tak// Goku).
168 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 12:29 pm
Ykmo
Sniper
Ale słabiak... Myślałem że się będzie bardziej starał.
Chłopak otarł twarz, a kołoniego pojawiłą się Theylin, żuciła mu sie na szyję mocno go ściskając.
-Głuptasie ! Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłam kiedy umarłeś !
Chłopak osłupiał, Theylin to ostatnia osoba której by się tu spodziewał.
-Ee.. Skąd ty się tu wzięłaś...!? To niebezpie...
Dziewczyna przerwała jego przemowę o bezpieczeństwie całując go.
-Oj tam nie przesadzaj. Ustane sobie zboku i niebędę przeszkadzała.
Chłopak lekko się zarumienił a dziewczyna odleciała na bok.
(Teraz to mam przechlapane...)
Podleciał do Yoha.
-Jakieś plany ? Czy może najpierw pomóc tym którzy jeszcze walczą ?
Zapytał rozglądając się po polu walki.
Chłopak otarł twarz, a kołoniego pojawiłą się Theylin, żuciła mu sie na szyję mocno go ściskając.
-Głuptasie ! Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłam kiedy umarłeś !
Chłopak osłupiał, Theylin to ostatnia osoba której by się tu spodziewał.
-Ee.. Skąd ty się tu wzięłaś...!? To niebezpie...
Dziewczyna przerwała jego przemowę o bezpieczeństwie całując go.
-Oj tam nie przesadzaj. Ustane sobie zboku i niebędę przeszkadzała.
Chłopak lekko się zarumienił a dziewczyna odleciała na bok.
(Teraz to mam przechlapane...)
Podleciał do Yoha.
-Jakieś plany ? Czy może najpierw pomóc tym którzy jeszcze walczą ?
Zapytał rozglądając się po polu walki.
Ostatnio zmieniony przez Ykmo dnia Pon Kwi 25, 2011 4:58 pm, w całości zmieniany 1 raz
169 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 4:20 pm
Maximus
Dragon Slayer
//Jestem jak by co.//
Chłopak zregenerował już połowę energii Demona, ale to było trochę za mało. //Od ostatniego posta minęło sporo czasu.//
Chłopak zregenerował już połowę energii Demona, ale to było trochę za mało. //Od ostatniego posta minęło sporo czasu.//
170 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 4:47 pm
Versil Perihelion
Site Admin
//Ykmo, przyjrzyj się. Jeśli Hoshigo się nabrał na mój trik, jestem jakieś kilkanaście metrów od Yosza. Ciekawi mnie więc, jak podleciałeś do nas obu.//
171 Re: Polana Pon Kwi 25, 2011 4:57 pm
Ykmo
Sniper
//Moje niedoczytanie sorka, już poprawiam, pisałem troche pośpiechu i pewnie zapomniałem.//
172 Re: Polana Wto Kwi 26, 2011 8:29 am
NPC
NPC
Yoh nie mogąc dłużej zwlekać z utrzymywaniem Getsugi Tensho, wystrzelił ją w wyłaniającego się z portalu Ereba, wywołując tym samym niewiarygodnie duży wybuch. Sam Ereb się nieco wycofał, co pokazuje siłę ataku. Nic mu się jednak nie stało, bardziej można byłoby to uznać za pewnego rodzaju zaskoczenie i odruchowe wycofanie się.
Po tym ataku, Maximus jak i Hoshigo pojawili się ponownie na polu walki. Maximus jednak wyglądał na bardziej wykończonego niż sam Hoshigo z porwaną podkoszulką. Mimo to, sam Hoshigo nie wyglądał na takiego który byłby w pełni sił, atak Maximusa musiał go mocno osłabić.
Viego miał obmyślony dobry plan działania. Tworząc 'obraz' samego siebie nad Hoshigo, zamierzał wyprowadzić fałszywe cięcie. Ten planował się rzeczywiście osłonić i zareagować na "fałszywkę", jak zaplanował sobie Viego. Podlatując w Clock Up, dalej z "niewidką", wykonał cięcie na lewym ramieniu mężczyzny, lądując kilka metrów dalej stając się tym razem widocznym.. Maximus zaczął "odnawiać" swoją energię poprzez spokojne siedzenie. Smoku, rozwalając swojego przeciwnika, postanowił się przerzucić na Ereba, a następnie Hoshigo. W tego pierwszego wystrzelił z jednej ręki pokaźnych rozmiarów falę KI. Ta trafiła, ale nic nie zrobiła wyłaniającemu się potworowi. Chłopak widząc to, stwierdził że lepiej będzie przerzucić się na coś bardziej przyziemnego, coś takiego jak Hoshigo. Teleportował się, a kiedy Hoshigo miał upaść na kolana przez cięcie na ramieniu zadane przez Viega, Smoku kopnął go z niewiarygodną siłą w podbródek. Dodatkowo, w nodze była skumulowana duża ilość energii, która miała "wyjść" wraz z uderzeniem. Tak się też stało. Hoshigo niczym ptak pomknął w górę i widział piękne krajobrazy, za chwilę szybko spadając na ziemię i odbijając się od niej, dwa, trzy razy.
Mężczyzna ostatkiem sił wstał i nakierował srebrny trójkąt na Ereba. Po chwili wystrzelił z niego cienki promień, który po trafieniu giganta zaczął go jakby wchłaniać. Samego Hoshigo zaczęły pokrywać czarne smugi energii, a jego oczy powoli przybierały krwisto-czerwony kolor. Jego włosy odrobinę się wydłużyły, a rany momentalnie zaczęły regenerować. Portal się zamknął, a Hoshigo połączony z Erebem stał spokojnie.
- Wspaniała moc... Co za wspaniała moc przepływa przez moje ciało! - krzyknął i spojrzał się na Maximusa. Zaczął iść w jego kierunku nic nie robiąc.
- Błagaj o przebaczenie, nędzna kreaturo.. - powiedział spokojnie, zbliżając się do Ciebie. Te słowa już słyszałeś.
Po tym ataku, Maximus jak i Hoshigo pojawili się ponownie na polu walki. Maximus jednak wyglądał na bardziej wykończonego niż sam Hoshigo z porwaną podkoszulką. Mimo to, sam Hoshigo nie wyglądał na takiego który byłby w pełni sił, atak Maximusa musiał go mocno osłabić.
Viego miał obmyślony dobry plan działania. Tworząc 'obraz' samego siebie nad Hoshigo, zamierzał wyprowadzić fałszywe cięcie. Ten planował się rzeczywiście osłonić i zareagować na "fałszywkę", jak zaplanował sobie Viego. Podlatując w Clock Up, dalej z "niewidką", wykonał cięcie na lewym ramieniu mężczyzny, lądując kilka metrów dalej stając się tym razem widocznym.. Maximus zaczął "odnawiać" swoją energię poprzez spokojne siedzenie. Smoku, rozwalając swojego przeciwnika, postanowił się przerzucić na Ereba, a następnie Hoshigo. W tego pierwszego wystrzelił z jednej ręki pokaźnych rozmiarów falę KI. Ta trafiła, ale nic nie zrobiła wyłaniającemu się potworowi. Chłopak widząc to, stwierdził że lepiej będzie przerzucić się na coś bardziej przyziemnego, coś takiego jak Hoshigo. Teleportował się, a kiedy Hoshigo miał upaść na kolana przez cięcie na ramieniu zadane przez Viega, Smoku kopnął go z niewiarygodną siłą w podbródek. Dodatkowo, w nodze była skumulowana duża ilość energii, która miała "wyjść" wraz z uderzeniem. Tak się też stało. Hoshigo niczym ptak pomknął w górę i widział piękne krajobrazy, za chwilę szybko spadając na ziemię i odbijając się od niej, dwa, trzy razy.
Mężczyzna ostatkiem sił wstał i nakierował srebrny trójkąt na Ereba. Po chwili wystrzelił z niego cienki promień, który po trafieniu giganta zaczął go jakby wchłaniać. Samego Hoshigo zaczęły pokrywać czarne smugi energii, a jego oczy powoli przybierały krwisto-czerwony kolor. Jego włosy odrobinę się wydłużyły, a rany momentalnie zaczęły regenerować. Portal się zamknął, a Hoshigo połączony z Erebem stał spokojnie.
- Wspaniała moc... Co za wspaniała moc przepływa przez moje ciało! - krzyknął i spojrzał się na Maximusa. Zaczął iść w jego kierunku nic nie robiąc.
- Błagaj o przebaczenie, nędzna kreaturo.. - powiedział spokojnie, zbliżając się do Ciebie. Te słowa już słyszałeś.
173 Re: Polana Wto Kwi 26, 2011 9:09 am
Versil Perihelion
Site Admin
[Zaczęło się. Mam nadzieję, że Maximus nie kłamał mówiąc, że Hoshigo naprawdę nie jest wybitnie silny, bo to osłabi Ereba. Albo moc, albo kontrola, tego kwantowo nie rozwiążesz.] //Kwantowa superpozycja - obiekt może istnieć w dwóch stanach jednocześnie dopóki się nie dokona na nim obserwacji//
Zamknął Linker i nacisnął wszystkie trzy przyciski przy nim.
- Cast Off!
CAST OFF
Linie "pęknięć" w białej zbroi zaczęły świecić i w jednym momencie fragmenty całej zbroi odleciały we wszystkie strony (nie licząc złotego wizjera). Jeśli trafią w Hoshigo, powinny go odrobinkę //patrzę realistycznie, koleś wchłonął Ereba. A tu macie prezentację// naruszyć.
Wizjer się rozsunął, wysunęły się z niego czerwone i błękitne elementy.
CHANGE SOLAR PHOENIX
Aktywował Worldwide Reading, by poszukać obecnych słabych punktów Hoshigo i był w gotowości, by jeśli będzie taka potrzeba aktywować... wiecie, co.
Zamknął Linker i nacisnął wszystkie trzy przyciski przy nim.
- Cast Off!
CAST OFF
Linie "pęknięć" w białej zbroi zaczęły świecić i w jednym momencie fragmenty całej zbroi odleciały we wszystkie strony (nie licząc złotego wizjera). Jeśli trafią w Hoshigo, powinny go odrobinkę //patrzę realistycznie, koleś wchłonął Ereba. A tu macie prezentację// naruszyć.
Wizjer się rozsunął, wysunęły się z niego czerwone i błękitne elementy.
CHANGE SOLAR PHOENIX
Aktywował Worldwide Reading, by poszukać obecnych słabych punktów Hoshigo i był w gotowości, by jeśli będzie taka potrzeba aktywować... wiecie, co.
174 Re: Polana Wto Kwi 26, 2011 9:37 am
Yoh
Site Admin
Yoh nie zamierzał nic nie robić. Dalej mając na twarzy maskę pustego, ruszył z niewiarygodną szybkością w stronę Hoshigo. Będąc przy nim, zamachnął się Zanpakuto i miał zamiar trafić mężczyznę prosto w głowę. Jeżeli ten jakoś zablokuje lub uniknie ataku, chłopak momentalnie stara się odskoczyć na bezpieczną odległość.
Ayano i Gemmei nie mieszają się do walki z Hoshigo, dalej eliminują jego przydupasów jeżeli jacyś jeszcze zostali.
Ayano i Gemmei nie mieszają się do walki z Hoshigo, dalej eliminują jego przydupasów jeżeli jacyś jeszcze zostali.
175 Re: Polana Wto Kwi 26, 2011 10:46 am
Rayem
KOX
Nagle otworzyła się brama Senkai, z której nie wyszli, a raczej wyskoczyli Rayem, Silvia oraz Sameyaro, zatrzymując się parę metrów przed nią. Zaraz po tym brama się zamknęła i znikając ukazała postać Horora. Chowaniec będąc już w pełni zregenerowany, jeśli chodzi o jego ciało, podszedł do Raya.
- Jasna cholera, co wyście tam tak długo robili?! Ereb zdążył już parę razy machnąć łapą i zostać wciągniętym przez Hoshigo!
- Hoshigo? Zaraz... CO?!
Chłopak spojrzał na przeciwnika.
- Kur*a, ale sajgon... Ale spoko, biegając w kółko zdążyłem obmyślić dobry plan, jeśli będziemy dostawać wciry...
Biegając w kółko zdążyłem obmyślić dobry plan? O co mu chodzi? To wygląda jak dobry cytat do książki...
Ray przyłożył rękę do twarzy. Spod dłoni zaczęła się wylewać fala ciemnego reiatsu, a chłopak przesuwając rękę na bok, założył maskę pustego.
- Zaczynajmy zabawę... - powiedział zniekształconym przez maskę głosem. W tym momencie Yoh powinien być już pod koniec swojego ruchu.
Chłopak rzucił się w stronę Hoshigo, łapiąc miecz oburącz. Otaczając Zanpakutō dużą ilością energii i zatrzymując się kilka metrów przed przeciwnikiem, wykonał silny zamach, miotając całą nagromadzoną energią wprost w oponenta. Na szczęście podleciał z boku, by nie trafić przy tym Maximusa.
Zaraz po tym zniknął, pojawiając się gdzieś dalej i czekał na efekt swojego ataku.
- Jasna cholera, co wyście tam tak długo robili?! Ereb zdążył już parę razy machnąć łapą i zostać wciągniętym przez Hoshigo!
- Hoshigo? Zaraz... CO?!
Chłopak spojrzał na przeciwnika.
- Kur*a, ale sajgon... Ale spoko, biegając w kółko zdążyłem obmyślić dobry plan, jeśli będziemy dostawać wciry...
Biegając w kółko zdążyłem obmyślić dobry plan? O co mu chodzi? To wygląda jak dobry cytat do książki...
Ray przyłożył rękę do twarzy. Spod dłoni zaczęła się wylewać fala ciemnego reiatsu, a chłopak przesuwając rękę na bok, założył maskę pustego.
- Zaczynajmy zabawę... - powiedział zniekształconym przez maskę głosem. W tym momencie Yoh powinien być już pod koniec swojego ruchu.
Chłopak rzucił się w stronę Hoshigo, łapiąc miecz oburącz. Otaczając Zanpakutō dużą ilością energii i zatrzymując się kilka metrów przed przeciwnikiem, wykonał silny zamach, miotając całą nagromadzoną energią wprost w oponenta. Na szczęście podleciał z boku, by nie trafić przy tym Maximusa.
Zaraz po tym zniknął, pojawiając się gdzieś dalej i czekał na efekt swojego ataku.
Similar topics
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach