Kiedy Ray zamienił się w SSJ4, młodzieniec bez problemu wyczuł jego moc. No, w końcu kto by jej nie wyczuł, prawda? Lekko się uśmiechnął i wrócił do normalnej formy, lądując tym samym na ziemi.
- Musiał to sprawdzić, nie mógł wytrzymać.. Heh.. Nic, a nic się nie zmienił. - powiedział spokojnie, po czym wyjął GDG. Przybył tu głównie trenować, ale miał także inny cel.
Usiadł spokojnie pod jakimś drzewem, opierając się o pień.
Jak mniemam jesteś zadowolony z tego że odzyskałeś ogon, prawda?
- Oczywiście że tak, ale nie o to chodzi. Na SSJ4 moja moc, jak i również moc Raya, jest olbrzymia. Ale myślę że to nie wystarczy.. Znajdź mi proszę informacje na temat Nightmare Lorda. Nie musisz wszystkiego dawać mi od razu, po prostu poszukaj tu i tam. - powiedział spokojnie Yoh, a następnie się na chwilę położył.
Czy Ty masz mnie za jakiś podrzędny sprzęt, co? Nie muszę nic szukać, zbieram każdą nawet najmniejszą informację na temat historii tego świata czy tego jak narodziły się twoje formy. Jeżeli chodzi o Nightmare Lorda.. Tu rzeczywiście trudno znaleźć cokolwiek, ale pewne informacje mam.
Po pierwsze, udało mi się ustalić że Nightmare Lord oryginalnie jest rasy Vida. Na temat samej rasy niewiele wiadomo. Miała prawdopodobnie wpływ na powstanie Zaświatów i życia w większości wymiarów, ale nie jest to informacja pewna. Rasa ta choć liczyła zaledwie cztery istoty, była o potężniejsza niż aktualni Bogowie i miała wpływ na zapieczętowanie pewnej istoty w pewnym wymiarze. To inna sprawa.
Po drugie, Nightmare Lord jest oznaczony jako 'Destrukcja'. Co za tym idzie, żywi się wszelaką ciemnością, chaosem, zniszczeniem, cierpieniem, koszarami, śmiercią, nienawiścią i tak dalej, za długo by wymieniać. Prawdopodobnie, jednak to tylko moje przypuszczenie, miał on swój udział w powstaniu pierwszych demonów i nie był istotą stworzoną, a tworzącą.
Po trzecie, istnieje pewna teoria mówiąca o tym że 'Destrukcja' był bardzo podobny do Cella, kiedy został stworzony wraz z pozostałą czwórką Vida. Jako jedyny musiał absorbować istoty żywe by ewoluować w formę perfekcyjną, tj. Nightmare Lorda. Tu pojawia się kolejna moja teoria. Pierwszą jego formą był ApocDestroyer, który przeobraził się w OmegaDestroyera. Po zaabsorbowaniu odpowiedniej ilości istot lub mocy, osiągnął formę Nightmare Lorda. Dzięki temu był najpotężniejszy z całej czwórki. Co za tym idzie, tu mam prawo przypuszczać że jeżeli 'Destrukcja' został zapieczętowany w Tobie, a następnie przebudził się w postaci ApocDestroyera, to tak jak On, tak i Ty musisz zaabsorbować odpowiednie ilości energii lub istot żywych żeby stać przebudzić formę perfekcyjną. Domyślasz się o kim mówię, prawda?
Po czwarte i ostatnie, wiele informacji i legend mówi to samo. Mianowicie - 'Przebudzenie Nightmare Lorda jest równoznaczne z końcem wszystkiego'. Choć z drugiej strony, Nightmare Lord nigdy się nie przebudził więc są to prawdopodobnie tylko hipotezy na ten temat.
Wystarczy Ci tyle czy mam szperać i informować na bieżąco?
Yoh cholernie się zdziwił taką ilością informacji. Nie wiedział że GDG będzie w stanie znaleźć ich AŻ tyle. Lekko się uśmiechnął i wstał.
- Starczy, dziękuję. Informuj mnie na bieżąco. - powiedział spokojnie.
'Presto.'
- Po polskiemu, na przyszłość proszę, zgoda? - powiedział uśmiechnięty, po czym schował GDG do kieszeni, uprzednio go blokując jak telefon komórkowy.
Chłopak wzbił się lekko w powietrze po czym przemienił się podobnie jak Rayem, od razu w formę SSJ2. Zaczął uderzać w powietrze. Jego uderzenia były niewyobrażalnie szybkie, prawie niezauważalne nawet dla wyszkolonego wojownika. Nie zamierzał uderzać energią, tym razem skupiał się na szybkości swoich uderzeń. Na tej planecie była nieco inna grawitacja niż na ziemi, toteż trudniej było mu tu trenować. Ale to nawet i lepiej.. Im trudniejszy trening, tym lepsze jego efekty.