Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 3 z 3]

51Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Czw Lip 18, 2013 11:05 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru teleportując się znad oceanu pojawił się na Iesterii. Wziął głęboki wdech wdychając tutejsze powietrze. W końcu w jego skład wchodziły pierwiastki dające Iesterom większą moc. Chłopak poczuł się świetnie. Miał tu pewną sprawę do załatwienia. Zmniejszył swój poziom mocy do poziomu zwykłego żołnierza wojsk Iesteriańskich, po czym zaczął spacerować po ulicy. Oczywistym było, że rzucał się w oczy, w końcu ubrany był nadal w czarne GI, w którym wyszedł na walkę finałową. Na jego ciele znajdowały się niewielkie zadrapania, a ubranie było nieznacznie zniszczone. Chłopak był tu dwukrotnie, więc miał nadzieje, że wojska przynajmniej go rozpoznają. //Tak, fabularnie był tu jeszcze podczas Timeskipa.// Spokojnie szedł po ulicy zbliżając się do pałacu.

52Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Pią Lip 19, 2013 9:39 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Wbrew pozorom, Shigeru nie został jakoś szczególnie przywitany przez tutejszych. Owszem, rzucał się w oczy, jednak niekoniecznie był rozpoznawany przez iesteriańskich żołnierzy - a przynajmniej akurat tych, których mijał. Jedyne, z czym się spotkał to jakieś ciche szepty między sobą i wskazywanie palcami, gdy myśleli, że Nakatoni ich nie widzi. Być może tutejsi nie byli pewni tego kim jest?

Dopiero po dobrych kilkunastu minutach spaceru, Shigeru... spotkał się z komitetem powitalnym. Może dwa metry przed nim, pojawiła się 4-osobowa grupa Iesterów. W jej skład wchodziły dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Wszyscy przyglądali się Nakatoniemu.
- A więc to jednak Ty, Shigeru. - odezwała się jedna z kobiet, stojąca na czele grupki.
- Rzadko tu bywasz, a skoro nadażyła się taka okazja, powinieneś chyba kogoś odwiedzić, nie sądzisz? - dodała, najwyraźniej oczekując po nim jakiejkolwiek reakcji. Reszta zwyczajnie milczała i przyglądała się Shigeru.

53Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Pią Lip 19, 2013 11:53 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru nie spodziewał się i tak aż takiego przyjęcia. Myślał, że sytuacja będzie wyglądać nieco inaczej. Przygotowany był na tłumaczenie się kilku żołnierzom, że nie ma złych zamiarów i tylko szuka brata. No cóż. Iesterzy po prostu zaczęli cicho o nim rozmawiać, jakby nie do końca się nim przejmując. W końcu jednak ktoś się przed nim pojawił. Była to czteroosobowa grupa. Chłopak czuł, że jednak uznali go za zagrożenie, jednak znów się pomylił. Jedna z kobiet po prostu odezwała się do niego po imieniu. Najzabawniejsze było to, że chłopak nigdy jej nie widział - a przynajmniej tak mu się wydawało. W końcu nigdy nie miał pamięci do twarzy. Najwyraźniej jednak ona znała go.
- Zabawne. Bo akurat idę kogoś odwiedzić. Jednak... chciałbym wiedzieć, kim jesteś. Jeżeli znaliśmy się już wcześniej, w co wątpię, to wybacz. Raczej nie zapominam tak uroczych twarzy. Więc możesz mi powiedzieć, skąd mnie znasz? - odpowiedział, po czym sam czekał na odpowiedź.
Chłopak jeszcze rozejrzał się po reszcie przybyłych. Miał nadzieje, że jakaś twarz wyda mu się znajoma, przecież był tu dwa razy i mógłby chociaż zapamiętać kogoś z widzenia. Niestety nie był w stanie nikogo rozpoznać. Po prostu czekał.

54Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Pon Lip 22, 2013 7:41 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Zarówno kobieta, z którą Shigeru rozmawiał, jak i reszta żołnierzy uśmiechnęli się, gdy Shigeru odpowiedział.
- Upodobania zdecydowanie są u Was rodzinne - odpowiedziała kobieta. Nakatoni nie bardzo wiedział o co jej właściwie chodzi, natomiast żołnierze obok niej najwyraźniej tak - uśmiechnęli się bowiem odrobinę szerzej.
Iesterzy przechodzący wokół nich, przyglądali się tylko Shigeru, najwyraźniej będąc zaciekawionym o co tu chodzi. Nikt jednak się nie zatrzymał na dłużej, a jedynie obserwowali nie przerywając swoich swoich zajęć.
- Wszystkiego dowiesz się, gdy odwiedzisz swojego brata, Scizora. Chodź z nami, zaprowadzimy Cię.
Shigeru nie wyczytał żadnych złych intencji. Cały "komitet powitalny" zachowywał się... spokojnie, żeby nie powiedzieć przyjaźnie. Najwyraźniej jednak nie chcieli go na razie o niczym konkretnym informować.

55Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Wto Lip 23, 2013 11:54 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru szedł powolnym krokiem z rękami w kieszeniach. Nie bardzo wiedział o co chodzi. Niewiedze nie denerwowała go tak bardzo jak podśmiechujki urządzane przez Iesteriańskich żołnierzy.
- Więc jednak ktoś mnie zapamiętał. Nie jestem tu stałym bywalcem, wiecie... - zamilkł.
Najzwyczajniej nie chciał kontynuować. Stwierdził, że jego wypowiedź skończy się prędzej czy później na przeprosinach za to, co stało się pięć lat temu. Chłopak czuł się winny za to, co zrobiło jego złe alter ego. Po prostu szedł dalej w ciszy. Czekał aż komitet powitalny zaprowadzi go do Scizora. Gdy już tak się stanie, Shigeru z lekkim uśmiechem wita brata.
- Trochę czasu minęło braciszku. - odezwał się sarkastycznie.

56Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Sro Lip 24, 2013 11:02 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Shigeru nie sprzeciwiając się grupie Iesterów, został zaprowadzony do czegoś w rodzaju nowoczesnej bazy wojskowej. Będąc otoczonym, przez osoby z komitetu powitalnego, Nakatoni był obiektem zainteresowania żołnierzy, których mijali. Prawie każdy, kto zobaczył grupę z Shigeru w środku, przyglądał się z uwagą. Przez to White King mógł czuć się trochę nieswojo. W końcu dotarli do jednego z większych budynków na terenie całego obiektu. Przed wejściem, na straży, stało dwóch Iseterów.
- Dzień dobry, pani Nakatoni! - odezwał się jeden z nich, przy czym obaj skinęli w geście przywitania. W tym momencie Shigeru mógł się dość mocno zdziwić - "pani Nakatoni"?
W budynku znajdowało się jeszcze kilku żołnierzy, a wszyscy witali się w podobny sposób. W końcu cała piątka dotarła do jednego z pomieszczeń. Było spore, a mimo to, znajdował się w nim tylko Scizor - brat Shigeru.
- Zostawcie nas. - powiedziała "pani Nakatoni" do reszty żołnierzy. Ci posłusznie zostali przed wejściem, a drzwi się zamknęły. Scizor, który chwilę temu był plecami do wchodzących, teraz się odwrócił. Iesterka do niego podeszła, a ten... objął ją ramieniem.
- Cześć, kochanie. - odezwał się do niej Scizor. Za chwilę spojrzał na przybyłego brata.
- Tak, za rzadko pamiętasz o swoich rodzinnych stronach, Shigeru. Co Cię tym razem sprowadza?
Na chwilę zamilkł, a następnie zrobił minę, jakby o czymś zapomniał.
- Ach tak, przepraszam. Zapomniałem, że możesz być niedoinformowany. To Hana, moja żona.

57Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Czw Lip 25, 2013 11:49 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru był mocno zaskoczony tym jak żołnierze zwracają się do jednej z Iesterek z komitetu powitalnego. W jego głowie pojawiło się kilka opcji, przez które zwracają się do niej jego nazwiskiem. Siostra? A może przyrodnia siostra? Nic nigdy nie wykluczało skoku w bok jego ojca. Ale skoro wspomniała o rodzinnym guście... może... nie. Chłopak szedł lekko zdezorientowany. Zaczął rozmyślać nie zwracając uwagi na otoczenie. Nie przejmował się tym, jak inni się na niego gapią, bo zwyczajnie tego nie zauważał. Nie spostrzegł nawet, ze są już na miejscu. Dopiero głos Scizora wyrwał go z tego stanu. Przełknął tylko ślinę słysząc "moja żona". Zgiął się w pół, kłaniając bratowej, co było dość dziwne. Pomimo tak wielu pytań, które teraz kłębiły się w jego głowie chłopak postanowił zapytać o coś zupełnie innego.
- Co mnie sprowadza? A czy mógłbym wiedzieć, co sprowadziło cię na Terrę pięć lat temu? - zapytał.
Prawda, był to ciężki okres dla Nakatonich, przez to co zrobił Shigeru, jednak być na Terrze i nie odwiedzić rodziny?

//Prawda. Ta saga była dziwna i strasznie głupia, ale ciekaw jestem jaka będzie odpowiedź. I tak Nópcu, to jest to pytanie.//

58Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Czw Lip 25, 2013 8:40 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
//Cóż, po raz kolejny ponoszę konsekwencje wybryków poprzedniego NPCa. Ale nie to, żebym sobie nie poradził :P.//

Gdy Shigeru wspomniał o wizycie na Terrze pięć lat temu, Scizor się uśmiechnął. Najwyraźniej wiedział, że prędzej czy później, brat go o to spyta. Hana spojrzała lekko zaskoczona na męża.
- Widzisz, Shigeru. Nie wiem czy pamiętasz, tego dnia na terrańskiej pustyni pojawiła się blisko setka wojowników. Wśród nich znaleźli się zdrajcy iesteriańscy, którzy dezerterowali podczas jednej z misji, a później wsparli siły wroga. Osobiście dałem im nauczkę. Chciałem odwiedzić rodzinę, ale wnet dostałem wezwanie. Nie miałem czasu siedzieć na Terrze, musiałem się wycofać z powrotem na Iesterię. Prowadziliśmy otwarty konflikt z Changelingami, którzy skolonizowali planetę blisko nas, byłem niezbędny tutaj jako major. Tak, awansowałem. I od razu Cię uprzedzę - konflikt się już zakończył. Podpisaliśmy z nimi pakt o nieagresji, jednak nie sądze, żeby długo potrwał.
Scizor westchnął.
- Widzisz, sporo Cię ominęło. Ale nie marnujmy naszego spotkania na polityczną paplaninę. Usiądźmy. - wskazał miejsce, gdzie spokojnie można było spocząć. On i Hana usiedli, czekając aż Shigeru zrobi to samo.
- A co ciekawego działo się u Ciebie? - spytał z lekk ironicznym uśmiechem.

//Jeśli odpowiedź Cię satysfakcjonuje, możesz przejąć chwilową kontrolę nad Scizorem, zgodnie z umową.//

59Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Pią Lip 26, 2013 8:21 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru idąc za śladami brata i jego żony również usiadł na miejscu wskazanym przez Scizora.
-Przez ostatnie trzy lata było spokojnie... aż do ostatnich dni. Wszystko się spieprzyło. - wyjaśnił.
- I przyszedłeś po poradę? - zażartował.
- Niekoniecznie. - odpowiedział już lekko zirytowany.
- Spokojnie, tylko żartowałem. Mów co się dzieje.
- Kilka dni temu otrzymaliśmy wiadomość o turnieju sztuk walki... niby nic szczególnego, a jednak. Jeden z nas uznał to za kolejny pretekst do naśmiewania się z niego. Nie wytrzymał, nawrzucał Arisie i reszcie, po czym znikł. Pomijając kilka innych sytuacji na turnieju... podczas finału powrócił ogłaszając, ze otwiera nabór do swojej organizacji. - tłumaczył.
- Postawił niemal wszystkich wojowników w negatywnym świetle, przez co zyskał uznanie dużej liczby osób. Finał został przerwany...
- Przeszedłeś chociaż przez pierwsza rundę? - zapytał, po czym dostał dość silnego mięśniaka w ramię od Hany.
- Zaskoczę cię, ale byłem w finale. - odrzekł z przekąsem. - Tak czy inaczej zostawiłem wszystkich, nie wiedziałem co robić. W dodatku Mayu dowiedziała się o...
- Niedobrze...
- Nie wiem co robić.
- Po prostu wróć tam i niczym się nie przejmuj. Żyj tak jak przez ostatnie lata. - wtrąciła.
//Wybacz, postanowiłem, że nad nią tez przejmę kontrolę ;p//
Shigeru spojrzał na małżeństwo z lekkim uśmiechem.
- Chyba masz rację.
- No pewnie, że ma. To u nas rodzinne.
- Właśnie. Naprawdę nie zaprosiłeś mnie na swój ślub?
- Ty mnie na swój też nie.
- Na mój nikt nie był zaproszony...
- Dobra, dobra... o tym, że mam bratanice też dowiedziałem się, gdy miała dwa latka.
Shigeru zrobił lekko zniesmaczoną minę.
- Co do tego... to masz już dwie.
- Co kiedy?! - zapytał zaskoczony.
- Ma już dwa lata, nazywa się Rin.
- To by znaczyło, że...
- Tak jakiś czas temu, jak wróciliśmy z Iesterii. Prawie trzy lata temu. - wyjaśnił.
- A wy nie myślicie o...?
Małżeństwo spojrzało na siebie.
- Tak, ale on nigdy nie ma czasu.
Shigeru jakby nie rozumiejąc spojrzał na brata.
- A właśnie, Max też spodziewa się dziecka.
- Zabawne, zawsze myślałem, że będzie to Yuki.
- Kto? Co córka Yoha ma... - zapytał nie pamiętając dawnej znajomej.
- Yuki Konoe, pierwsza miłość Maxa.
- Łaziła za nim już w akademii.
- Wszyscy się z nich nabijali.
- A ty skąd wiesz? Nie było cie wtedy na Iesterii. - zwrócił się do brata.
- Tak, ale Yuki wróciła tu z Terry, gdy ja już wróciłem. W dodatku Hanako cały czas z nią łaziła i opowiadała wszystkim o wielkiej miłości jej brata i Yuki.
- Yuki była na Terrze?! - najwyraźniej wcale jej nie pamiętał.
- Tak i to ona wysłała Hanako i Shiranuiego an Terrę, gdy wybuchły zamieszki a sama zniknęła... prawdopodobnie zginęła chroniąc Hanako.
- A ty co niby wtedy robiłeś?
- Walczyłem z buntownikami.
- Czy nie stali oni po stronie Hanako?
- Jestem żołnierzem, wykonuję polecenia władzy, bez względu na to, kto akurat nią jest.
- Więc może sam zostań królem?
- To nie dla mnie, moim żywiołem jest walka.
- Więc może ja? - zażartował.
- Przynajmniej nie musiałbym się użerać z problemami na Terrze.
- Tu też nie jest lekko. A przy okazji twoja rodzina i przyjaciele? Twoje córki na pewno mają wielu przyjaciół.
- Musisz poznać Sandrę. Czuję, że byście się świetnie dogadały... choć ona praktycznie dogaduje się ze wszystkimi.
- W przeciwieństwie do ciebie, co? Skąd ja to znam... - westchnęła.
- Tak, tak. Sama nie jesteś jakąś duszą towarzystwa. Twój nieutemperowany charakterek jest odstraszaczem.
- Uważaj, żebym ciebie zaraz nie utemperowała.
- O tym właśnie mówię!
Shigeru lekko się zaśmiał, natomiast małżeństwo po krótkiej sprzeczce namiętnie pocałowało.
- A co z tymi ampułkami z powietrzem? - wtrącił.
- Hm?
- Nadal nad tym pracują.
- To samo słyszałem trzy lata temu... Gdyby tylko dać to Ke... - przerwał.
- To co zamierzasz zrobić?
- Jutro ma się odbyć bal. Obiecałem, ze pójdę jeśli wygram turniej. Wprawdzie nie wiem jaki werdykt ogłoszono, ale nie chcę zawieść córek. Chyba zostanę tu do jutra, odetchnę i wszystko sobie poukładam. Chyba nie macie nic przeciwko? Wydaje mi się, że na Terrze powinno być bezpiecznie, nikt nie wyjdzie teraz w otwartą walkę.
- Jasne, czemu nie. W końcu bliżej poznam szwagra.

//To by było na tyle. Oddaję ci kontrolę Nópcu. Masz dzień wolny, znaczy bez założonej z góry fabuły. Zrobisz co zechcesz, jakiś mini event czy coś... choć wolałbym nie. Po prostu jakiś odpoczynek od walki i zamieszania.//

60Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Pią Lip 26, 2013 10:40 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
//
Nastąpi niebawem 1-dniowy timeskip, więc proponuję Ci samoobsługę, jeśli chcesz cokolwiek zrobić na Iesterii.
//

61Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Pią Lip 26, 2013 11:07 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
//Obsłużę się potem, w kolejnym poście, a teraz naspamię tak dla zasady... rozumiem więc, że to daje mi więcej czasu na ogarnięcie Fate? Czyli z tym co mam już w górach wrócę do Zaramu. Po timeskipie będą wszyscy - ci z pierwszej i drugiej serii, więc po timeskipie wyśle ci ich opisy.//

62Planeta Iesteria - Page 3 Empty Re: Planeta Iesteria Nie Sie 18, 2013 1:14 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Dzień pierwszy
Shigeru wieczór spędził z bratem i jego żoną w ich wspólnym mieszkaniu w jednym z wielkich wieżowców przeznaczonych dla wojskowych. Rodzinka przy kolacji poruszała najróżniejsze tematy. Najcześciej po prostu opowiadali to co działo się przez najbliższe lata, jak potoczyło się im w życiu. Od czasu do czasu Shigeru najeżdżał na Maxa, a Scizor na Shigeru, za co obrywał od Hany.
- Dobrze się dogadujecie. - odezwała się podczas jednej z rozmów.
Bracia jedynie przenieśli na siebie wzrok.
- Zwłaszcza po tym, jak Scizor chciał mnie zabić za to co przeszedł. - odpowiedział patrząc bratu w oczy.
- Nie byłem jedynym.
- Prawda. To jest trochę śmieszne. Moi dwaj pierwsi, prawdziwi wrogowie zostali ludźmi, na których najbardziej mogę polegać. Max i Scizor... To długa historia.
Hana spojrzała znacząco na małżonka jakby chciała, aby ten coś powiedział, jednak Scizor zamknął oczy na znak tego, że jest jeszcze za wcześnie. Shigeru nie bł głupi i w podobny sposób rozmawiał z Sandrą - bez słów - więc wiedział, że to coś ważnego, jednak postanowił nie drążyć tematu.
- Mówiłeś, że zawsze stoisz po stronie władzy, nieważne jaka ona jest... Raz tego nie zrobiłeś.
- Tak i to chyba był mój największy błąd w życiu. - otrzymał potężne uderzenie w głowę.
- Uratowałeś mnie, sprzeciwiając się całej władzy... nie żebym był ci wdzięczny, ale mam u ciebie dług.
Pomimo, że się kochali to ich relacje często bywały szorstkie, jakby nie chcieli okazywać swoich uczuć. A tak naprawdę jeden za drugiego oddałby życie.
- A co u Maxa? Poza tym, że spodziewa się potomka... - przerwała rozmowę, któa zboczyła na zły tor.
- Nie wiem jak mogliście oczekiwać, że zostanie królem. Gdyby nim był Iesteriia utonęła by w żelkach, a w oceanach zamiast słonej wody znajdowałaby się mineralna woda cytrynowa. Jest pomocny, bywa pomysłowy, ale zazwyczaj zachowuje się jak pajac. Słyszałem, że spędził kilkadziesiąt lat w pewnej maszynie, ale pomimo wieku nadal jest dziecinny. W dodatku przed fuzją nie miał żadnych mocy żywiołu... co to miał być za król? - pojechał trochę po przyjacielu.
- Też nie mam mocy żywiołu, i co? Założę się, że nie miałbyś ze mną szans. Jestem jednym z najsilniejszych Iesterów a osiągnąłem to wszystko bez kontroli żadnego żywiołu. Podobnie jak nasz ojciec!
- Nie o to mi chodziło. Dokonał fuzji Iesteriańskiej zyskując żywioł pioruna, a nadal jest słabszy niż ty czy ja... nieznacznie, ale zawsze. Podobno po fuzji zyskuje się moc pozwalającą przewyższyć każdego Isetera. Coś mu nie wyszło.
- I co z tego? Od tego król ma wojsko. Podobno się przyjaźnicie a tak go traktujesz.
Prawda, Shigeru i Max byli przyjaciółmi. Właściwie to Hatsutoku był jego pierwszym o ile nie jedynym przyjacielem. Nie wliczając tego, że Nakatoni zawsze był inny, to może zwyczajnie nie wiedział jak ma mówić o przyjaciołach. W jego mniemaniu takie wzajemne wyzywanie się było czymś naturalnym, bo przyjaciel wybaczy wszystko, a kogoś kogo by nie darzył zaufaniem nie poniżałby na każdym kroku. Tak uważał, może się mylił, ale jednak byli z Maxem przyjaciółmi od tylu lat... Rodzinka rozmawiała jeszcze prawie całą noc.

Dzień drugi
Po prawie całym dniu spędzonym na rozmowach i różnych rozrywkach Shigeru zdecydował się wrócić na Terrę, by udać się na bal kończący turniej - w końcu był zwycięzcą, głupio, gdyby nie przyszedł. Teleportował się do Eminy, by przebrać się w domu w coś odpowiedniejszego niż czarne GI, w którym walczył podczas finału.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.