Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 6]

1Planeta Star Rescue Empty Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 10:51 am

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Planeta większa od Terry 3x. Są tu bardzo dobre warunki do życia, jednak sama planeta nie jest zaludniona przez inteligentniejsze formy życia.
Krajobraz planety przypomina nieco pustynię pomieszaną z dżunglą, dlatego samo przybycie tutaj żeby ją zwiedzić jest niewiarygodnym przeżyciem.
Podobno Star Rescue zamieszkiwała kiedyś rozwinięta cywilizacja, lecz 'niby' opuściła planetę. Można więc stracić masę czasu na poszukiwania różnych świątyń czy ruin.

______________________________________


Wszyscy których przeniósł Maximus pojawili się na planecie.
- Dobra skończone.
Przez to przeniesienie chłopak nie może na razie walczyć.

/NPC

2Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 11:07 am

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
(Poco niepotrzebnie się osłabiać... Idiota a mogliśmy to zrobić w mniej wyczerpujący sposób.)
Chłopak wkażdym razie w pewnym momeńcie znikł, pojawił się zaraz pod Hoshigo podcinając mu nogi i kopiąc z półobrotu w brzuch następnie odskoczył i pojawił się koło Rayema.
-Ja będe próbował doprowadzić go do schylenia się a tym zaraz pomnie celuj mieczem w jego kark.-powiedział pocichu i znów znikł, znów pojawił się koło Hoshigo tym razem z tyłu i wyprowadził mu potężny cios w kark. Odskoczył szybko do tyłu.

3Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 11:20 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Chłopak wysłuchawszy Toshiego, stał spokojnie. Ten ruch miał wykonać nie on, a jego 2 kopie. Kiedy Toshi kopnął Hoshigo w kark, pierwsza kopia slalomem popędziła szybko "od frontu" w stronę przeciwnika. W tym czasie druga rzucając się z góry miała na zadanie wykonać cięcie w boczną część szyi w celu odcięcia głowy oponenta. Po wszystkim kopie miały zwyczajnie zniknąć. Naturalnie chłopak nawet nie spodziewał się tego, aby taki prosty plan wypalił na takim przeciwniku, toteż nie brał w nim udziału "osobiście".

4Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 11:38 am

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
Smok stał nieruchomo i zaczął się koncentrować. Z każdą chwilą energia chłopaka zwiększała się.

5Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 11:44 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Poprzednia część posta:
https://anrevosprites.forumpl.net/t2363p165-polana#41919

----
Kiedy Maximus wszystkich teleportował na tą dużą planetę, sam padł z braku energii. Po prostu tu stracił już siłę. Przenieść siebie i przeciwnika? Owszem, kosztuje to dość dużą ilość energii, ale przenieść siebie i wszystkich na polu walki? To nieco ostrzejsza jazda.
Każdy więc jest mocno zdziwiony nowym terenem i krajobrazem.

Toshi
Jako pierwszy zorientowałeś się że tak naprawdę teraz nikt nie walczy tylko jest lekko zdziwiony zaistniałą sytuacją. Postanowiłeś wykorzystać ten moment i teleportowałeś się do Hoshigo, starając się go pierw podciąć, a później wymierzając kopniaka z półobrotu w jego brzuch. Niestety, plan się nie udał. Kiedy tylko się do niego zbliżyłeś, zorientował się co jest nie tak, ale nic nie robił. Kiedy uderzyłeś w jego nogi, żeby go podciąć, nic się nie stało. Zaskoczony całym tym zajściem, chciałeś przejść od razu do kopniaka w brzuch. Kopnąłeś. Znowu nic. Hoshigo tak jak Perfect Cell po osiągnięciu swojej doskonałej formy, stał się niemalże odporny na zadawane mu ciosy. Odskoczyłeś dalej z lekkim strachem w oczach. Nie mogłeś dokładnie pojąć w jaki sposób pokonać takiego przeciwnika.

Rayem
To samo spotkało twoje kopie. Pierwsza zupełnie rozpadła się pod wpływem energii Hoshigo, druga nie trafiła w miejsce w które miała trafić bo ten zwyczajnie się przesunął. Czułeś że ten plan nie wypali, ale nie wiedziałeś że to zawiedzie aż tak.

NPC Characters:
Kiedy Hoshigo miał w sobie Ereba, stał się niemalże nietykalny. Nie dość że nie mogliście go w żaden sposób trafić czy zaatakować to on sam z uśmiechem na twarzy, również nie chciał tego robić. Postanowił jednak sprawdzić swoją moc i wykonał ruch palcem wskazując na Viega. Formalnie rzecz biorąc, ten go najbardziej wkurzał swoimi iluzjami i ogólnie sztuczkami. W pewnym momencie, Viego, poczułeś że coś jest nie tak z Twoją ręką. Na początku czułeś po prostu lekkie odrętwienie, ale nic sobie z tego nie robiłeś. Po chwili jednak, kiedy Hoshigo przesunął palec w prawo, twoja prawa ręka dosłownie oddzieliła się od reszty ciała. Całość była poprzedzona porządnym tryśnięciem Twojej krwi na ziemię. Ręka leżała gdzieś na polu walki.. Cholerny ból? Nie. To mało powiedziane. Właście na "żywca" Hoshigo w jakiś dziwny sposób oderwał Ci rękę. Ból był niewyobrażalny, właściwie nie można tego opisać. Z uśmiechem na twarzy, spojrzał na Theylin i przesunął głowę, patrząc na Ayano. Chyba coś planował.. Nie zdążył jednak spojrzeć już na Silvię, kiedy dostał pięścią w twarz i odleciał kilka metrów dalej.
Spojrzeliście ze zdziwieniem na postać która sprzedała mu naprawdę porządny cios w ryj. Właściwie, pojawiły się dwie nowe postaci na polu walki. Pierwszą z nich, tą która uderzyła Hoshigo był Bóg Wojny we własnej osobie. Drugą postacią był Ex-Bóg Zniszczenia.
- Yo! - krzyknął do wszystkich Bóg Wojny.
- Zachowujesz się jak idiota. Mamy zadanie więc je wykonajmy i wracajmy. Nie mam zamiaru się użerać z Twoją głupotą. - odezwał się młodszy z wojowników, Ex-Bóg Zniczszenia.
- Mógłbyś być nieco bardziej wyluzowany. I nie rozkazuj Bogowi. - powiedział Bóg Wojny drapiąc się po głowie.
- ...

Wnioski:
Viego: Nie masz prawej ręki, cholernie krwawisz. Za trzy tury po prostu się wykrwawisz i umrzesz.
Maximus: Jesteś przytomny, ale nie masz energii by walczyć.

6Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 11:55 am

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
//Kolejna tura, c'nie ;d//
Smok zwiększył swoją energię już kilkakrotnie i wciąż rosła. - Ci dwaj to kto...?
- Jak dla mnie bogowie, a przynajmniej Ex-bogowie.
- ...

7Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 11:56 am

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Maxi siedział i obserwował całą sytuację.
- No, no. Zaraz będziemy mieli całą rodzinkę bogów :)
Regenerował siły.

8Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 12:04 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Sameyaro widząc z jaką łatwością przeciwnik oderwał rękę Viegowi, lekko się przeraził. Otrząsnąwszy się spojrzał na dwóch przybyszów.
[A to co za jedni... robi się tu trochę tłoczno, ale widząc jaką mocą dysponuje ten gościu każda pomoc się przyda.] Chłopak obserwował sytuacje, i uważał by nie spotkał go los podobny do Viega.

9Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 12:06 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Hah. Ja już miałem zaraz po innych odpisywać, a właśnie gdy dawałem "Wyślij" wchodzi NPC i robi taki numer xd
Btw, póki mam zbroję Jigen Ridera krwawienie jest niewykonalne (patrz: tamto PW), ale tutaj ci pójdę na rękę. Tylko ją przyczepię.//

[Kurwa... mać! To mi zabierze trochę energii, ale co poradzić...]
Aktywował Clock Up i "niewidkę". Jego oddzielona ręka zniknęła w płomieniach. Viego ruszył i nie zatrzymywał się przez chwilę. Minął miejsce, w którym była jego ręka i przejął energię, jaka w niej była. //E jest równe m razy c-kwadrat// Jego ciało, będąc ukrytym pod zbroją Jigen Ridera było cały czas w postaci Entei, więc wchłonął energię dziurą w zbroi i lewą ręką zamknął Linker i otworzył go jeszcze raz.
RECOMBINE
Zbroja prawej ręki się odtworzyła, ale była pusta - regeneracja kończyny dopiero następowała. //Zamknięcie tej przestrzeni przed światem ma stworzyć bardzo sprzyjające środowisko. NPC wie, co mam na myśli (chyba że olał moje PW, a transformację zaakceptował na wyczucie...)// W tym czasie poleciał do obu bogów, zatrzymał się przy nich na ułamek sekundy, obu puszczając niewielki ładunek elektryczny w miejsce znalezione jako słaby punkt. Powiedział szybko i cicho:
- Jego słaby punkt. Co tak długo?
Po czym ruszył powiadomić o tym fakcie innych, w ten sam sposób (jednak nie pytał "Co tak długo?"), zaczynając od Yoha. W tym czasie przekładał energię przejętą z ręki oraz część ze zgromadzonej na odtworzenie kończyny. Powinno to zabrać w przybliżeniu ćwierć jednego Kintaiyōkage energii - potrzebna materia już jest (w postaci energii), trzeba tylko dokładnie odtworzyć kształt, funkcje i łączność z resztą ciała.
Po przekazaniu tej informacji wszystkim wyskoczył w niebo, na kilkanaście metrów nad pole walki.
- Nsaya-chan, Unicronie, Maximus znów spieprzył mój plan. Pośredniczcie proszę przy transferze energii od Sol. Najlepiej będzie przez kanał Qev-Eksa. Trochę to obciąży to łącze, ale zadziała.
Odbiór gotowy.
Transfer gotowy.
- Dobrze. Czekamy tylko aż upłynie to cholerne osiem minut... Trochę energii mi właśnie zeszło.
Był stale w ruchu, powoli zmniejszając natężenie Clock Up, czekał na zakończenie procesu regeneracji.

//Maximus, masz chyba jakiś cholerny talent do rujnowania planów ludziom xd//

10Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 12:09 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray był mile zaskoczony pojawieniem się boskiego wsparcia. Horor jednak przymrużył oczy i spojrzał na Boga Zniszczenia.
- A gdzie twój cholerny chowaniec? Boi się stanąć do walki?
Wyraźnie Horor nie przepadał za chowańcem tego boga.
- Myślę, że to dobry moment...
Rayem zdjął maskę i zniknął, pojawiając się przy Yohu.
- Wracajmy do naszych ciał. To dobry moment, żeby się przygotować na unicestwienie tego frajera. Całość wyjaśnię ci, gdy już będziemy w naszych ciałach i w twoim domu, ok? - zapytał. Chłopak wyraźnie się uspokoił. Był pewien, że plan, który teraz miał szansę zrealizować, wypali.

11Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 12:10 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
-Bogowie ! Co do cholery że wam się duspka chciało ruszyć.
Chłopak przyglądał się postaci Boga Wojny, niewiadomo czemu ale zawsze jakoś czuł respekt do tej postaci.
Chłopak zauważywszy że Hoshigo jest zdezorientowamy zybko znikł i kopnął go z kolana w twarz poprawiając cios Boga Wojny.

12Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 12:37 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh właściwie przez chwilę był zdziwiony krajobrazem. Szybko jednak doszedł do siebie po liściu Silvii która do niego podleciała i jednocześnie tym uderzeniem skruszyła maskę. Kiedy Rayem był przy nim, ta rzuciła mu się na szyję, a sam chłopak przyglądał się na Rayema z uśmiechem, mając Silvię dosłownie na szyi.
- No.. Wiesz.. Nie winię Maximusa za nic, ale przez tą teleportację nie mamy możliwości powrotu do naszych ciał. Te zostały na Terrze.. - powiedział, drapiąc się po głowie. Był mile zaskoczony kiedy Bogowie pojawili się na polu walki, ale sam jak na złość mógł pozostawać tylko w formie Shinigami. Jak na złość? Gdyby przyjrzeć się temu z nieco innej perspektywy, chłopak miał pewien pomysł.
- Silvia, zabierz Ayano i Gemmei gdzieś dalej od pola walki i wróćcie jak to się skończy. Nie chcę Was narażać. Obiecuję że kiedy będzie mi groziło niebezpieczeństwo, polecę do Was. - powiedział spokojnie. Silvia niechętnie bo niechętnie, ale zabrała w końcu obie dziewczyny i odleciały gdzieś dalej.
Yoh się uśmiechnął bo od teraz Hoshigo nie mógł już nic zrobić ani Silvii, ani Gemmei, ani Ayano.

Młodzieniec przyłożył dłoń do twarzy i szybkim ruchem, przesunął ją w prawo, sprawiając tym samym że maska pustego zmaterializowała się na jego twarzy. Poleciał prosto na Hoshigo omijając przy tym Bogów i resztę wojowników. Nie zamierzał z początku bezpośrednio atakować. Znajdując się kilka metrów od Hoshigo, odbił się w prawo i zaczął rozwijać niewiarygodnie dużą prędkość, tworząc za sobą kilkanaście powidoków.
Planeta Star Rescue Avatar
W pewnym momencie pojawił się nad Hoshigo, kiedy powidoków była jeszcze masa, mając na twarzy maskę pustego, jednak z rogami. Między nimi naładował szybko czerwono-białą kulę energii, która po wystrzale zamieniła się w Cero o niewyobrażalnej mocy. Kiedy nastąpiła ogromna eksplozja, chłopak stara się odbić od powietrza tak szybko jak to tylko możliwe, wylatując z niej mając jak najmniejsze obrażenia. Sama fala uderzeniowa powinna połamać pobliskie drzewa i odepchnąć kawałek resztę wojowników.
// https://www.youtube.com/watch?v=zmgW1hzvUeA //

Jeżeli mu się to udaje, ląduje kilka metrów przed przybyłymi Bogami lekko dysząc. Jego maska tak jak to bywa po tej technice sama się rozpadła. Widać było że chłopak jest dosyć zmęczony po użyciu tej techniki. To jednak tylko dobrze świadczy o jej mocy..
- Nie.. Nie mogliście.. Zjawić się trochę.. Wcześniej? - zapytał z uśmiechem, dysząc. Na wszelki wypadek nie przyglądał się na nic innego niż miejsce w którym znajdował się Hoshigo w czasie eksplozji i przed nią. Dodatkowo, ścisnął mocniej rękojeść Zanpakuto będąc w razie czego, gotowym do zablokowania ciosu lub uniku jeżeli będzie możliwy.

13Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 12:56 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Chłopak walnął dłonią w czoło.
- No tak! Zapomniałem, że przez ten niepotrzebny wyczyn Maximusa, nie mamy jak wrócić do naszych ciał...
Ray zdjął rękę z twarzy i spojrzał na poczynania reszty.
- Ale zaraz... Horor!
- Nom?
- zapytał, pojawiając się nagle obok młodzieńca.
- Przyniesiesz nam nasze ciała?
- Wiem, gdzie są i nawet starłem wam te głupie napisy z czoła, ale cudotwórcą nie jestem. Odległość jest zbyt duża, abym mógł się od ciebie oddalić tak daleko.
- Napisy z czoła..? Eh... No to lipa... Pozostaje mi tylko walczyć jako shinigami. Tyle, że nawet w BanKai nie jestem aż tak silny, by mu coś zrobić. Chociaż...
- chłopak przypomniał sobie, że istnieje jeszcze jedna technika, którą jest w stanie wykonać bez ciała.
- Genialne! Horor... Spier**laj.
Horor z mniej-więcej takim wyrazem twarzy zniknął, pojawiając się gdzieś na niebie.
Kiedy chowaniec podniósł rękę, rozpoczynając ładowanie Thunder Death Balla, Ray w niemalże niewidoczny sposób przemieścił się nieco bliżej Hoshigo. Szybkim ruchem ręki założył maskę. Trzymając miecz oburącz, stanął w rozkroku i cofnął Zanpakutō. Rayem zaczął koncentrować przy sobie większą część reiatsu, jaka mu została, a po chwili na podłożu w bardzo "artystyczny" sposób zaczął tworzyć się świecący krąg z nieznanymi symbolami.

14Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 1:17 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
- Potrzebna Ray! Chcesz ciągle niszczyć Terrę? Jest już wystarczająco zniszczona co? Nie pieprz mi tu, że nie potrzebna...
Maxi dalej regenerował swoje siły.

15Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Wto Kwi 26, 2011 1:52 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
- Dobra skończyłem! Dawno cię nie używałem nie?
W Maximusa ręku pojawiła się Axe Atlantis. Przeniósł się kilkanaście metrów nad wroga i zaczął ładować kulę ognia, miał zamiar ją wystrzelić, gdy będzie już w miarę duża. //Przypominam, że energia w Axe Atlantis to nie jest ta sama co Maximusa, ale się z nią łączy.//

16Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 8:58 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Smoku
Twoja energia ciągle rosła i nic nie robiłeś. Nie zwróciłeś większej uwagi nawet na fakt że Viego chwilowo stracił rękę.

Sameyaro
Z przerażeniem obserwowałeś to co dzieje się na polu walki, załapałeś się nawet na premierę odcinka specjalnego serii "Jak stracić rękę w 3 sekundy?". Wolałeś na razie pozostać w cieniu przyglądając się postępowi w walce reszty wojowników i dwóch Bogów.

Viego
Rozpocząłeś regenerację utraconej kończyny, jak i również znalazłeś słaby punkt i powiadomiłeś o nim każdego na polu walki. Następnie cały czas przemieszczając się, czekałeś na transfer energii od Sol. Pozostawałeś w Clock Up, ale wraz z postępem regeneracji Twojej ręki zmniejszałeś natężenie tej techniki.
Czekałeś.

Toshi
Do tej pory jako jedyny postanowiłeś działać i zauważając lekką dezorientację na twarzy Hoshigo spowodowaną uderzeniem przez Boga Wojny, ruszyłeś prosto na niego wymijając ich i wszystko po drodze. Byłeś cholernie szybki. W pewnym momencie pojawiłeś się przy samym Hoshigo i chciałeś wymierzyć mu cios w twarz, poprawiający cios Boga Wojny. Ogólnie, udało Ci się, wszak trafiłeś. Ale efektu nie odniosło to w sumie żadnego. Zwykłe uderzenie zadziałało tu podobnie jak w walce Perfect Cell vs. Kuririn. Uderzyłeś go i poprawiłeś kilka razy, ale on się tym nie przejmował. Nim udało Ci się odskoczyć poczułeś niewiarygodny ból brzucha. Hoshigo uderzył Cię z taką siłą że co prawda odleciałeś, ale sam cios niemalże przeszedł przez Ciebie na wylot. Przez pierwsze kilka sekund myślałeś że zginiesz w głupi sposób, nie mogąc w ogóle złapać oddechu. A nie ustępowało to przez dłuższy moment. Jednak po tych kilku sekundach wstałeś trzymając się za brzuch i mając lekkie zaburzenia równowagi. Przyglądałeś się na Hoshigo z przerażeniem.

Yoh
Widząc zagrywkę Toshiego, trochę przeraziła Cię perspektywa podlecenia do przeciwnika i wymierzenia mu kolejnego cięcia. Wpadłeś jednak na nieco inny pomysł. Wysyłając Silvię, Ayano i Gemmei w bezpieczne miejsce, nie miałeś zamiaru się już powstrzymywać. Założyłeś maskę pustego i formie Bankai, ruszyłeś na przeciwnika. Nie atakowałeś go, używając Shunpo przemieszczałeś się wokół niego tworząc masę powidoków. Zaiste, widok był wspaniały i dla niektórych rzeczywiście zadziwiający. Hoshigo był tą szybkością trochę zaskoczony, było to po nim widać. Ale ogólnie nic sobie z tego nie robił. Wystawił jedną rękę w bok i wystrzelił z niej jakiś promień utrzymując się w przekonaniu że jeżeli spali powidoki to i przy takiej szybkości ty się na to załapiesz. Błąd. Ty byłeś nad nim w masce pustego z rogami. Hoshigo tu raczej wyglądał na cholernie zaskoczonego. Nim zdążył wykonać jakikolwiek ruch, Cero dosłownie wystrzeliło w ziemię powodując ogromny wybuch. Drzewa w pobliżu dosłownie poleciały "we pizdu", a większość wojowników wraz z Bogami została lekko pchnięta przez falę uderzeniową. W ostatniej chwili udało Ci się wyskoczyć z eksplozji z lekko spalonym haori. Wylądowałeś jakiś metr, dwa przed Bogami. Maska sama się rozkruszyła, a Ty dyszałeś jak nigdy. Atak był cholernie męczący, ale moc rzeczywiście zachwycała.

Rayem
Na chwilę obecną pojawienie się gdzieś za Hoshigo było niemożliwe przez eksplozję. Ale postanowiłeś zagrać w nieco inny sposób. Przeniosłeś się za pomocą Shunpo w jak najbliżej eksplozji i zacząłeś koncentrować większą część swojego reiatsu na jednej technice. Pod twoimi nogami zaczął tworzyć się świecący krąg z nieznanymi symbolami.
Czekałeś.


Eksplozja ustąpiła. W jej epicentrum stał mimo wszystko ranny Hoshigo. Z lewej ręki ściekała krew od ramienia w dół. Ogólnie, Cero sprawiło że ten ma problem z poruszaniem lewą ręką i ma cholernie dużo zadrapań na ciele.
Pomijając jego rany... Wkurzyłeś go.



Maximus
W Twoim ręku zmaterializowała się Axe of Atlantis. Mimo to, tym razem poczułeś się jakoś dziwnie, ale nie zwracałeś na to większej uwagi. Przeniosłeś się wysoko nad Hoshigo i zacząłeś ładować kulę ognia. Nie poprzestałeś jednak na małej kulce stworzonej z ognia, a gromadziłeś naprawdę szalone ilości energii żeby ta była jak najmocniejsza.

NPC Characters
Bóg Wojny i Ex-Bóg Zniszczenia nie odzywali się kiedy wojownicy ich pytali dlaczego tak długo i tak dalej. Bardziej byli zajęci samym Hoshigo.
- Nie sądziłem że urodzi się jakiś idiota którzy wrzuci w swoje ciało Ereba. Myślałem że największego mamy przy sobie. - powiedział Ex-Bóg Zniszczenia właściwie sam do siebie. Bóg Wojny całkowicie go zignorował wiedząc co ma na myśli.
- Mój chowaniec? Zostawiłem go w Zaświatach. Po co jeszcze on tutaj? - zapytał Horora. Dobrze wiedział że tych dwóch za sobą nie przepada..

Hoshigo nie był tak rozgadany. Nie minęła chwila, a pojawił się przed twarzą wyczerpanego Yoha i kopnął go w podbródek sprawiając że młodzieniec poleciał wysoko w powietrze. Hoshigo wystawił palec wskazujący w stronę Yoha i wystrzelił z niego promień podobny do Cero w czarnym kolorze. Młodzieniec spadł kilka metrów dalej, przytomny bo przytomny, ale raczej tak ranny że nie ma szans na kontynuowanie walki.

- Osłaniaj mnie.. - wyszeptał Bóg Wojny do Ex-Boga Zniszczenia, po czym w pewnym momencie zniknął. Pojawił się zaraz przy Yohu i zabrał go z pola walki, do dziewczyn. Następnie wrócił i popatrzył ze złością na Hoshigo. Z jego pleców wyrosła para skrzydeł, a w ręku pojawił się Warhir w dziwnej, ciemnej postaci. Ruszył on na Hoshigo co zdziwiło Ex-Boga Zniszczenia. Rzadko widuje się TEGO Boga Wojny w takim stanie. Kiedy już miał wziąć zamach, a właściwie tak to wyglądało w oczach Hoshigo, zniknął i pojawił się za nim, pozbawiając go całkowicie lewej ręki. Miał zamiar go przebić na wylot, ale było widać że Hoshigo nie jest już taki słaby jak był wcześniej, zorientował się szybko co jest nie tak.
Odskoczył kilkanaście metrów dalej.. Jego lewa ręka zaczęła się regenerować, a on sam uśmiechać jak psychopata.
- Ha.. HAHAHAHAHAHAHAHAHA!! NAWET BOGOWIE NIE MOGĄ NIC MI ZROBIĆ!! JESTEM NIEPOKONANY! JESTEM WSZECHPOTĘŻNY!!! HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!! - krzyczał Hoshigo. Właściwie, to co mówił było prawdą. Tyle tylko że to nie on był wszechpotężny i niepokonany, a Ereb w nim siedzący.

Wnioski:
Yoh: Niezdolny do walki.
Toshi: Lekkie zaburzenia równowagi.
Maximus: Dziwnie się czujesz. Nie wiesz czy to przez Axe of Atlantis czy coś innego.

17Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 9:09 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak był lekko zaskoczony takim, a nie innym obrotem spraw. Choć z drugiej strony, czy atak na niego był dziwny skoro najbardziej zranił Hoshigo? Wprawdzie, jak się później okazało, atak ten na niewiele się zdał ale to już zawsze coś, nie?
Młodzieniec był wykończony, nie miał już Senzu, nie miał siły się nawet ruszyć.. Ale był uśmiechnięty. Nie zginął, a jak powiedział, kiedy będzie mu grozić niebezpieczeństwo, wycofa się. Choć tu przyniósł go Bóg Wojny, to właściwie i tak dotrzymał danego słowa.

Dodatkowo, chłopak miał świadomość tego że nawet jeżeli Silvia zacznie go teraz leczyć, to potrwa to prawdopodobnie tyle czasu, że nici z dalszej walki. Nieco go to wkurzało. W tak łatwy sposób dał się pokonać, właściwie, żałosny sposób.

Yoh nie miał wyboru. Był wykluczony z dalszej walki więc po prostu z daleka ją obserwował i odpoczywał.

18Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 12:31 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
[Yoh odpadł? No nie, bez jaj. Jakby co, musiałbym rozważyć nawet ewakuację z tego wymiaru, gdyby sytuacja naprawdę się wymknęła spod kontroli.]
A niby w jaki sposób? ]]
[I to pewien problem stanowi... Do diabła Kaylin, ile można czekać?! To nie pierwszy raz jak coś mnie wywaliło do innego wymiaru. Jestem tu tak długo,że nie wierzę, że by nie była w stanie mnie znaleźć. A gdyby była, mogłaby zabrać Yoha na Terrę, on na pewno ukradł więcej Senzu niż nam daje do zrozumienia. Moje Gyaku JigenRide tutaj nie zadziałają, brakuje mi kart. Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Musiałbym tu przywołać Miasto, przenieść się jakoś na Terrę, a potem samemu przenieść do Miasta, ale ten drugi punkt jest niewykonalny, nie mam punktów orientacyjnych!]
A nie miałeś jeszcze jednej JigenRide? Tego Kamen Ridera? ]]
[Akagi Shigeru? Mam, ale jak niby w tych warunkach miałbym wymodulować kartę?]
Damensaya? ]]
[Uzupełnia zapasy energii po tym ataku, chyba wyładowała prawie całe akumulatory. W transferze pomaga Unicron, ale wygenerowanie karty z danymi manipulującymi czasoprzestrzenią to nie jest jak zaparzenie herbaty. I nawet jeśli, zostawiłbym ją tutaj na zbyt długo.]
To rzeczywiście jesteśmy w dupie. ]]
[No, zleksza. Poczekam tylko na moją rękę i wracam do walki. Oby energia przyszła wystarczająco szybko.]
W międzyczasie dalej myślał, czy jest jakiś sposób.

//Yoszu, planowałem cię jakoś przenieść na Terrę, gdzie wziąłbyś Senzu i może wrócił do ciała, wtedy z Latającego Miasta byś wziął swój Linker i Driver. Ale brakuje nam jednego kluczowego elementu... Chociaż czekaj. Gdybym dał ci Jigendriver, przeniósłbyś się do Miasta... Szlag, ale nie przeniósłbyś Miasta natychmiastowo, bo swojej własnej karty nie mam.
No cóż, próbowałem xd//

19Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 12:43 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
No i cienko, może z Brollym poradziliśmy sobie bez Yoha, ale to już nie będzie takie łatwe.
Chłopak zachwiał się na nogach, ale podszedł do Ex-Boga Zniszczenia.
-Masz jakiś plan ? Bo nasz prawie najlepszy zawodnik odpadł, Viego narazie sie regeneruje, wiec też odpada. Rayem jest tylko Shinigamim no a ja... Widziałeś co było przedchwilą.
Chłopak popatrzył na Boga Wojny, widać było że chyba naprawdę sie zdenerwował.

20Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 12:49 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Rayem kontynuując ładowanie swojego "ultimate", rozmawiał z ładującym swoją technikę Hororem.
Widziałeś to? Ubił Yoha 1 strzałem. Na prawdę nie mamy z nim szans, jeśli czegoś nie wymyślimy.
Jeśli pociągniesz to jeszcze dłużej i trafisz w odpowiednie miejsce to powinieneś go tym zdzielić, a ja bym tylko poprawił z mojego 'TDB'. Resztą zajęliby się inni i pokonaliby Hoshigo.
Wątpię, żeby udało mi się mu tym aż TAK zaszkodzić.
Ty to się lepiej ciesz, że nie walczycie z Erebem, tylko z jakimś kretynem, który go wciągnął.
W sumie...


Rayem kontynuował ładowanie swojej techniki, a ze zmieniającego kolory kręgu zaczęła już wydobywać się równie zmienna energia, kierująca się ku górze. Horor tymczasem ładował dalej swojego Thunder Death Ball, którego rozmiary były już całkiem spore.

21Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 12:52 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- Wystarczy. Smoku odchylił ręce za siebie - Destroyer of souls i wystrzelił ogromnych rozmiarów falę uderzeniową.
//W karcie, napisane jest, jak działa.//

22Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 2:16 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Arisa pojawiła się na polu walki. Stała mniej więcej obok Viega. Była naprawdę zaskoczona. Nie wiedziała do końca co się dzieje i kto z kim walczy. Rozpoznała kilka twarzy. W końcu większość tych ludzi widziała podczas walki z Borysem. Odskoczyła kilka metrów w tył.
(To chyba nie był dobry pomysł.)
- Kōri no megami no keshin! - krzyknęła po czym jej ciało pokrył lód.
Stała, wolała na razie nie mieszać się do walki. Była gotowa na unik, lodowe ciało jednak powinno też nieźle się sprawdzić w postaci zbroi.


//Jeśli nie miałeś na myśli, że zrobili sobie tu gangbang, to chyba tym, co pokryło jej ciało był lód, nie lud xd Poprawiłem to, ale nie mogłem się powstrzymać przed zostawieniem adnotacji.//

23Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 2:43 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Ketsu pojawił się koło Viega.
Sorki za spóźnienie, coś mnie ominęło? - powiedział sucho.
Spoglądnął po kolei, na każdego z walczących.
[Yoh leży? Cóż..Nie wiedziałem, że walczymy aż z tak mocnym przeciwnikiem..]
Uśmiechnął się.Jak nigdy dotąd miał cholerny zapał do walki.

24Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 3:02 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Maxi zrobił już tak wielką kulę, że nie dawał jej już rady utrzymywać. Wystrzelił ją prosto w Hoshigo i nastąpił sporych rozmiarów wybuch:
Planeta Star Rescue 20110209092600

Po czym chłopak przeniósł się szybko do Yoha:
- Widzę, że w Shinigami nie radzisz sobie tak jak w swoim ciele co? Wiesz, że jak tu przysłałem całą grupę, to mogę i odesłać nie? A jednego to żaden problem, potem sam możesz wrócić za pomocą Instant Transmission. To jak?
Maximus czekał na szybką odpowiedź Yoha, oczywiście był gotowy na obronę.

25Planeta Star Rescue Empty Re: Planeta Star Rescue Sro Kwi 27, 2011 3:28 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Yoh
Przyglądałeś się całej walce z daleka.

Viego
Zastanawiałeś się co zrobić dalej, jak wybrnąć z całej tej sytuacji.

Toshi
Podleciałeś powoli do Ex-Boga Zniszczenia i zadałeś mu pytanie. On sam chwilę zastanawiał się nad odpowiedzią, ale cały czas przyglądał się Bogu Wojny.
- Jeżeli nie dacie rady, ześlemy tu resztę Bogów. Choć.. Widząc z jaką łatwością Ereb w postaci tego mężczyzny unika ciosów Boga Wojny, nie wiem czy to by pomogło. Potrzeba byłoby Nam cudu albo cholernej armii zbawienia. - odezwał się spokojnie, aczkolwiek zauważyłeś że zaciska pięści.
Denerwowałeś się i coraz bardziej bałeś.

Rayem
Kontynuowałeś ładowanie techniki. To samo robił Horor z Thunder Death Ball'em.

Smoku
W pewnym momencie, zaprzestałeś gromadzenia energii i przesunąłeś ręce przed siebie, tak jakbyś chciał wystrzelić jakąś technikę zbliżoną do Final Flash. Rzeczywiście, technika to była, ale zdecydowanie inna. W każdym razie, ogromnych rozmiarów fala uderzeniowa pomknęła w Hoshigo i będąc niedaleko niego, eksplodowała. Z eksplozji wyleciało około dziesięciu mniejszych promieni, które jeden po drugim uderzyły w Hoshigo. Nastąpiła kolejna wielka eksplozja spowodowana uderzeniem każdego z promieni o cel. Ku Twojemu zdziwieniu, Hoshigo dalej stał na nogach bez problemu kiedy dym po eksplozji opadł. Co prawda, nie miał jednej ręki, a w klatce piersiowej miał dosłownie dziurę. Ale dalej stał na nogach, a to się liczy najbardziej. Wyglądał jak Mayuri po ataku Ishidy, jeżeliby porównywać.

Arisa //Będę pisał tak jakbyś był dziewczyną xP//
Pojawiłaś się na polu walki obok Viega i właściwie byłaś zaskoczona widokiem. Widziałaś jakiegoś kolesia od którego emanuje niewyobrażalna ilość energii i wojowników z których kilku kojarzyłaś jeszcze z walki z Borysem. Postanowiłaś nie mieszać się póki co do walki.

Ketsu
W pewnym momencie również pojawiłeś się obok Viega. Spojrzałeś na każdego z walczących, dostrzegłeś nawet że nie ma Yoha co Cię lekko zdziwiło. Ale nie przejmowałeś się nim. Twoją uwagę w większej części przykuwała postać od której emanowała niewyobrażalna ilość energii, mrocznej energii. Stałeś i postanowiłeś się na razie nie ruszać obserwując rozwój wydarzeń.

Maximus
Kiedy miałeś zamiar rzucić kulę ognia w Hoshigo, złapało Cię dziwne uczucie. Kula pomknęła gdzieś w niebo, a Axe of Atlantis spadło na ziemię. Ty wisiałeś w powietrzu nie wiedząc co się dzieje i nie mogąc odpędzić od siebie tego dziwnego uczucia.. W pewnym momencie nastąpiła gigantyczna eksplozja energii co zdziwiło nawet samego Hoshigo. Następnie, nastąpił błysk który dosłownie oślepił każdego. W tym czasie słychać było jedynie mocne uderzenie czegoś o ziemię, nikt nie wiedział o co chodzi. Kiedy zaczynaliście coś dostrzegać, przy Hoshigo stała dziwna zakapturzona postać pokryta dosłownie płomieniami.

NPC Characters:
Początkowo Bóg Wojny walczył z Hoshigo, jednak kiedy Smoku wystrzelił w niego promień, walka wręcz się zakończyła. Na chwilę obecną Bogowie stoją zaskoczeni zakapturzoną postacią znajdującą się przy Hoshigo. Dodatkowo, żeby było jeszcze weselej w pobliżu Yoha, Viego wyczułeś jak otwiera się Door of the World. Po chwili poczułeś znajomą energię..

Hoshigo szybko odskoczył od zakapturzonej postaci i zregenerował się. Znowu.. Postać jednak zaczęła szaleńczo się śmiać, wystawiła prawą rękę, a zaraz do niej wleciało Axe of Atlantis //patrz: Ichigo Vasto Lorde dobywa Tensa Zangetsu// . Postać ruszyła na Hoshigo i zaczęła go szaleńczo atakować śmiejąc się jak nigdy. Hoshigo bez najmniejszego problemu osłaniał się i unikał ciosów, ale nie chodziło tu o to. Nawet kiedy odrzucał on zakapturzoną postać, ta jak pieprzony Berserker wstawała i rzucała się na niego ponownie nie zważając na rany. To dawało Wam o tyle przewagi, że choć nikt nie wiedział co się dzieje, Hoshigo nie mógł wykonywać jakichś konkretniejszych ruchów właśnie przez ciągłe atakowanie go. Pomimo ran, zakapturzona postać nie zamierzała po prostu odpuszczać.

Wnioski:
Yoh: Jesteś lekko podleczony przez Silvię. Możesz się ruszać, ale walka, a właściwie, atakowanie, uniki i blokowanie ciosów oraz szybkie przemieszanie się, odpadają.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 6]

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.