- Dobra.. No, możemy Ci pomóc, ale o co chodzi. Nie wiem czy poradzimy sobie sami czy może mam zwołać nieco większą grupę. - powiedział do przybysza.
- Jigen Tankenka.. Był już tu taki jeden i z początku miał tak jak Ty dobre zamiary. Później Nasza decyzja związana z pomocą jemu okazała się największym błędem. Trudno Wam ufać jeżeli o mnie chodzi. - powiedziała lekko zaniepokojona Silvia. Dobrze pamiętała spotkanie z Shigenem. Ten również nie miał na początku złych intencji. A później..? Właśnie.
Ayano przyglądała się z lekkim zdziwieniem na Rayema. Mimo że chłopak nie wyglądał już tak jak wcześniej to wiedziała, że w głębi serca się nie zmienił. Obserwowała go, nie odzywając się ani słowem.
Gemmei usiadła niedaleko z lekkim uśmiechem przyglądała się reszcie.
- Jigen Tankenka.. Był już tu taki jeden i z początku miał tak jak Ty dobre zamiary. Później Nasza decyzja związana z pomocą jemu okazała się największym błędem. Trudno Wam ufać jeżeli o mnie chodzi. - powiedziała lekko zaniepokojona Silvia. Dobrze pamiętała spotkanie z Shigenem. Ten również nie miał na początku złych intencji. A później..? Właśnie.
Ayano przyglądała się z lekkim zdziwieniem na Rayema. Mimo że chłopak nie wyglądał już tak jak wcześniej to wiedziała, że w głębi serca się nie zmienił. Obserwowała go, nie odzywając się ani słowem.
Gemmei usiadła niedaleko z lekkim uśmiechem przyglądała się reszcie.