Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 10]

151Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Sro Maj 11, 2011 3:08 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Uwaga, podchodzimy do lądowania na Panoramio. Nie musicie zapinać pasów czy przestawiać siedzisk.
Po chwili Epsilon zawisł nad miejscem lądowania i zmniejszał moc silników, aż wylądował. Otworzyły się drzwi.
- No, jesteśmy na ziemi. To oznacza, że nasz biwak się skończył...
- Viego, Epsilona zaparkujemy u nas czy oddamy Damensayi?
- Oddamy. Nie, Nsaya-chan?
Wiecie, że wszystko mi jedno. Epsilon i tak nie ma świadomości, więc nie dotrzyma mi towarzystwa.
- Nie pękaj, przecież nie zostawimy cię całkiem samej.
Viego i Kaylin wysiedli z pojazdu i wzięli swoją torbę. Czekali, aż zrobią to i inni - i by im powiedzieć zwyczajne "do zobaczenia", i by móc odesłać Epsilona do Latającego Miasta.

152Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Sro Maj 11, 2011 3:23 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max i Hanako wyszli z pojazdu.
-Leć do domu, ja jeszcze muszę coś załatwić.
-Dobrze. Do widzenia wszystkim !
Hanako pobiegła w stronę domu, Max natomiast zbliżył się do Viega.
-Czy ci z Soul Society mają jakieś inne sposoby by się dowiedzieć, że jestem Vizardem oprócz zobaczenia maski na mojej twarzy ?

153Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Sro Maj 11, 2011 3:57 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Mogą wyczuć energię typową dla Hollowa, jeśli ją koniecznie będziesz emitował. Ale oprócz tego, nie powinni. Chyba że mają nową metodę, ale o to musiałbyś spytać Yoha.

154Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Sro Maj 11, 2011 4:05 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
-Ok, dzięki za wszystko, kupie ci kiedyś KitKata albo Whiskasa. Nara.
Chłopak poszedł w stronę domku Yoha.

155Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Sro Maj 11, 2011 4:06 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
-Hallowy Hallowami ale ciekawi mnie co ja mam w sobie.
Chłopak wyszedł z Epilepsona, dziewczyny za nim.
Pożegnali sie i udali do domu.

156Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Sro Maj 11, 2011 4:08 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Viego i Kaylin spojrzeli z zażenowaniem na Maxa. Viego odesłał Epsilona do Latającego Miasta - ten odleciał niemal natychmiast, skoro był pusty, nie było potrzeby martwić się o pasażerów na tyle, by nie użyć maksymalnej prędkości.
Viego i Kaylin poszli do domu.

157Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Sro Maj 11, 2011 6:21 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Ketsu i Ayami udali się do domu.

158Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pią Maj 13, 2011 9:17 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Silvia i Yoh biegali po całym osiedlu rozśmieszając przechodzących ludzi bynajmniej tym że młodzieniec krzyczał do dziewczyny że kocha ją za wszystko, zwłaszcza jedzenie które gotuje biegając w samych bokserkach.

159Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pią Maj 13, 2011 11:12 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak w pewnym momencie się zatrzymał i spojrzał w niebo, raczej w kierunku pustyni. Silvia również się zatrzymała i spojrzała w tamtym kierunku. Obydwoje wrócili do domu.

160Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Czw Maj 26, 2011 10:22 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh, Kaylin, Silvia oraz Viego pojawili się na ulicy Panoramio, przechodząc tu z korytarza. Wszyscy jeszcze chwilę porozmawiali, a gdy Yoh i Silvia mieli już iść do swojego domu, wybiegła z niego Ayano. Gemmei spokojnie szła za nią ze złożonymi rękoma.
- Ayano? Gemmei? Coś się stało czy to po prostu powitanie? - powiedziała lekko się uśmiechając. Była rozkojarzona, Yoh również. Viego i Kaylin zapewne także, wszak wszyscy rozmawiali nie przejmując się tym co ma właśnie miejsce na Półwyspie Zyonaf.
- Żadne powitanie! Nie mówcie mi że też tego nie czujecie! - krzyknęła oburzona na całą czwórkę, głównie na Yoha i Viega. Ci mogli się tylko zastanawiać czemu im się obrywa bardziej niż Silvii i Kaylin.
- Półwysep Zyonaf, dosyć duża energia. - powiedziała spokojnie, choć również przejmowała się tym co się dzieje.

- No.. - skoncentrował się.
- Rzeczywiście. Dobra, chodźmy do domu. Muszę coś zjeść po takiej wycieczce. - pomasował się po brzuchu. Mówiąc szczerze, nie był głodny ale planował się jakoś wymigać od walki po raz pierwszy w swoim życiu.

~~~~
- Co Ty odpierda**sz do cholery? - w pewnym momencie krzyknął jakiś męski głos w jego głowie. Był to nie kto inny jak pusty.
- Dobrze wiesz. - odpowiedział spokojnie młodzieniec, oczywiście nie na głos, a w swojej podświadomości.
- Pieprz się! Zawsze istnieje ryzyko, ale to nie powód by się wycofywać z walki! - krzyknął do niego pusty. Następnie się odwrócił.
- Jeżeli tym ryzykiem jest zniszczenie świata, wolę sobie odpuścić.
- Wraz ze światem zginiesz również Ty, pieprzony kretynie. A wraz z Tobą Ayano, Gemmei, Silvia i ...Wasz nienarodzony bachor.
- Odszczekaj to. Myślisz że dam im coś zrobić?
- Ja tak nie myślę, ja to wiem. Jesteś tak doświadczony w walce, a okazuje się że mimo wszystko nic na jej temat nie wiesz!
- Zawsze istnieje ryzyko. Czy to śmierci, czy przejęcia kontroli przez kogoś tak wspaniałego jak ja.
- Skończ, proszę.
- Nie rozumiesz mnie. Sam siebie oszukujesz. Chcesz chronić rodzinę, ale nie chcesz w jej obronie walczyć. Skoro nie chcesz walczyć to jak masz zamiar tą rodzinę ochronić?
- My.. Dokładniej, tacy jak ja czy Nightmare Lord, czekamy tylko aż coś spieprzysz.
- Hę?
- Powiem to jak dla idioty. Mimo tego że na chwilę obecną nie działamy z wrogim nastawieniem, tylko czekamy aż przegrasz jakąś walkę lub coś w niej spieprzysz by przejąć kontrolę nad Twoim ciałem. Dla Ciebie jest to mechanizm napędowy. Walczysz jak najlepiej potrafisz, nie dając Nam tej szansy.. A mimo to, zawsze istnieje to pieprzone ryzyko że któryś z Nas nad Tobą zapanuje.
- Co prawda, ustaliliśmy coś, jednak to że nie będziesz walczył, nie tylko źle wpłynie na Twoją kondycję, ale również zwiększa dla Nas prawdopodobieństwo wejścia w Twoje żałosne ciało. Brak walki niczego nie zatrzyma, to co ma się dokonać i tak się dokona. Ty po prostu zadbaj o to by stało się to jak najpóźniej.
- Sraj na przebudzenie Nightmare Lorda. Skoro miałeś siłę do tego żeby utrzymywać ludzką formę gdy przebywało w Tobie tyle innych wewnętrznych istot i demonów, to jakim kur*a jest dla Ciebie problemem powstrzymanie Nightmare Lorda?
- Może skupisz się na czymś innym, pusty łbie? - pomiędzy Yohem, a Pustym pojawił się Nightmare Lord z ostrzem w ręku.
- Spieprzaj. Daję mu tylko dobre rady i tłumaczę że skoro okiełznał tyle form, to i Ty długo nie pobawisz się w jego ciele.
- Chyba dalej nie zdajesz sobie sprawy z ogromu mojej mocy. Na chwilę obecną, jestem najsilniejszą istotą przebywającą w podświadomości Yoha. Myślisz więc że skoro dał sobie radę z Tobą czy tym całym Kyuubim, mnie również powstrzyma przed sianiem zniszczenia i chaosu na Terrze?
- Ja tak myślę.
- Kolejny idio..
- Nie jestem idiotą. Myślisz że jesteś tu władcą? Pamiętaj że to mój świat, moja podświadomość i moje zasady. Nie boję się już Ciebie, Pustego czy innego cholerstwa które może we mnie mieszkać.
- Hę?
- Hę?
- Bez ryzyka nie ma szans na wygraną. Jeżeli nie zaryzykuję i nie wezmę udziału w tej walce, planeta jak i moja rodzina znikną. Jeżeli wezmę w niej udział, przynajmniej skupię się na przeciwniku, a Silvia wiedząc co się dzieje, zdąży jakoś zareagować.

- Czułem że nie jesteś AŻ takim idiotą. Dobrze że się nie pomyliłem.
- Radzę Ci mimo wszystko uważać.. - zniknął. Pusty zniknął zaraz za nim.
~~~~

Yoh patrzył się cały czas w niebo, wyglądał na zamyślonego, a cały czas rozmawiał w podświadomości z Pustym i Nightmare Lordem. Po kilku minutach wrócił do rzeczywistości.
- YOH DO CHOLERY! PYTAM PO RAZ SZÓSTY, CZEMU NIE IDZIESZ WALCZYĆ?! - Ayano krzyknęła młodzieńcowi do ucha. Silvia spojrzała na niego.
- Ayano on nie może. To z powodu Ni.. - Yoh jej przerwał. To co powiedział ją jednak zaskoczyło.
- Silvia. W przypadku, gdybyś zobaczyła coś niesamowitego, dokładając do tego czerwone niebo, biegnij do domu po Smoczy Radar, a następnie idź z nim do Ayako. Jeżeli wszystko się uda, Ayako prześle Damensayi i Unicronowi dane na temat tego gdzie są Smocze Kule, pomijając tą którą znalazł Rayem. - złapał oddech i kontynuował.
- Później będzie trzeba wysłać kilka osób we wskazane miejsca.. Nie wiadomo też czy Ayako nie będzie musiała konfigurować od nowa systemu smoczego radaru, wszak w tym wymiarze kule mogą się nieco różnić. Będą Nam bardzo potrzebne jeżeli kilka rzeczy pójdzie nie po Naszej myśli. - następnie spojrzał na dom.
- Z dziewczynami, ukryj się sama wiesz gdzie. Włącz wszystkie osłony. Wtedy nie powinna przebić się nawet taka moc jaką on posiada. - przyłożył do czoła dwa palce. Kiedy Silvia miała już coś mówić, ten złapał Viega w ostatniej chwili za ramię i zniknęli.

161Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pią Maj 27, 2011 4:58 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Ej, chwila no!
Kaylin otworzyła przejście.
- Silvia, w razie czego, skołujemy dodatkowe wsparcie do szukania Kul. Ja się teraz bardziej przydam tam.
Wbiegła do przejścia, to się zamknęło.

162Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Wto Maj 31, 2011 9:36 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Dziewczyny spokojnie poszły w kierunku domu.

163Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Nie Cze 05, 2011 12:20 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Na ulicy otworzyła się brama Senkai. Z bramy wyszła Arisa a za nią Tsuji. Brama jeszcze się nie zamknęła. Najwidoczniej ktoś jeszcze był w środku. Dziewczyna natychmiastowo wyczuła energie z półwyspu. Chciała jednak pierw sprawdzić co z Keisuke. Udała się więc do domu. Mężczyzna ruszył za nią.

164Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Nie Cze 05, 2011 12:22 pm

Max

Max
Human Interface
Human Interface
Max wyskoczył z portalu, który prawie od razu się zamknął. Chłopak udał się do domu.

165Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pią Lip 22, 2011 6:04 pm

Michass

Michass
Lieutenant
Lieutenant
Chłopek szedł powolnym krokiem po chodniku. Nagle zniknął.

166Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pon Lip 25, 2011 10:28 am

Michass

Michass
Lieutenant
Lieutenant
Chłopak przyleciał na ulicę Panoramio i zaczął powoli iść w stronę swojego domu.

167Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Sro Sie 03, 2011 12:10 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
- Tak!!! Wreszcie!!! - krzyknął jakiś starszy naukowiec z jednego z domów położonych na Panoramio. Dom był trochę zniszczony, ale nadawał się do użytku. Mężczyzna z papierami w ręku od razu wybiegł z domu i udał się w stronę miasta.

168Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Czw Sie 11, 2011 8:27 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Młodzieniec wyrzucił tapety na ściany do pierwszego lepszego kontenera na śmieci. Teraz kiedy okazało się że jego dzieckiem jest dziewczynka, nie są one mu do niczego potrzebne - będzie musiał kupić nowe.

169Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Czw Sie 11, 2011 9:01 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Na ulicy pojawił się Maximus.
Nie był jakiś wściekły, nie wiedział nawet za bardzo co i jak. Kiedy jednak dostrzegł Yoha, coś w nim pękło. Ten uśmiechnięty nie spodziewał się nagłej transformacji młodzieńca i ataku z jego strony.
Chłopak utworzył dwa dosyć duże działa na ramionach, musiał jednak uklęknąć by nie odlecieć pod wpływem wystrzału, tworząc również dodatkowe wzmocnienia przy nogach. Maximus naładował działa i wystrzelił w młodzieńca dwie potężne kule energii.

170Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pią Sie 12, 2011 10:57 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Arisa z opuszczoną głową szła ulicą w stronę domku. Nagle wyczuła ogromną energię należącą do Maximusa. Początkowo zbytnio się nie przejęła jednak coś kazało jej to sprawdzić. Pobiegła w stronę z której wyczuwała energię. Gdy zauważyła Maximusa z jakimś działem na ramionach celującego do Yoha nie wiedziała co się dzieje. Chwilowo tylko się dyskretnie przyglądała.

171Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pią Sie 12, 2011 2:38 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy Maximus celował z dział do Yoha, młodzieniec niezbyt się tym przejął. Bardziej interesowało go dlaczego w ogóle nie ukrywa swojej energii. Gdy tytan wystrzelił w chłopaka jakieś kule energii o dużej mocy, ten nie mógł ich unikać bo poszły by w miasto - kiedy to by nastąpiło, teraz groziłoby niebezpieczeństwo nawet Silvii.
(Co mu odpierdzieliło?!)
- Za Warudo! - powiedział dosyć głośno, nagle kiedy pociski były już blisko niego, czas się całkowicie zatrzymał. Chłopak bez najmniejszego zastanowienia przeszedł na formę Nightmare Lorda, tworząc przed sobą niewielki, ciemny portal. Taki sam utworzył kilkanaście metrów wyżej, by był skierowany w niebo. Gdy skończył, czas znowu zaczął płynąć ponownie. Pociski powinny wlecieć w ciemny portal, a następnie zostać wystrzelone wysoko w górę gdzie będą mogły eksplodować. Yoh w tym czasie teleportuje się do Maximusa. Obaj zniknęli.

172Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pią Sie 12, 2011 5:15 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Gdy wojownicy zniknęli dziewczyna zaczęła się zastanawiać o co chodzi. Doszła do wniosku, ze to może jakaś przyjacielska sprzeczka. Zignorowała to i udała się do domu.

173Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Wto Wrz 27, 2011 2:20 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Shigeru z Mayu na rękach i słuchawkach w uszach wyszedł z domu Yoha i udał się w stronę marketu nucąc cicho coś pod nosem.

174Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pon Paź 03, 2011 12:01 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Silvia i Yoh wyszli z ciemnego portalu który pojawił się na ulicy Panoramio. Silvia wyglądała normalnie, Yoh natomiast był lekko poobijany, lecz to nic poważnego. To co ukazało się ich oczom zaraz po wyjściu, przeszło ich najśmielsze oczekiwania. Dym unoszący się nad średnio zniszczoną Eminą, wojownicy leżący na ulicy Panoramio, ale przede wszystkim, brak ich domu. Zwyczajnie go nie było. Yoh zacisnął prawą pięść, na powierzchni której zaczęła się gromadzić ciemna energia. Silvia rozglądała się chwilę za Ayano, która musiała gdzieś w pobliżu się znajdować. Szczęśliwy los chciał, iż zaczęła odzyskiwać przytomność jako jedna z pierwszych osób, a dziewczyna to dostrzegła. Podbiegła do obolałej nastolatki, od razu wciskając jej fasolkę Senzu do ust.
- Ayano! Co tu się stało do cholery?!
- To wszystko, to była pułapka...
- Wiemy... Zaraz... Nie mów mi że udało im się porwać Yuki.
Ayano nie odezwała się nawet słowem, jedynie lekko przewróciła głowę w prawo, mając w oczach łzy. Silvia zaczęła krzyczeć i płakać, uderzając pięściami o ziemię. Yoh natomiast nie wyglądał na smutnego czy zaskoczonego. Całe jego ciało dosłownie przepełniała wściekłość. Tym razem nie stracił jednak nad sobą kontroli; nie wiedząc czemu, Nightmare Lord, nie zamierzał mieszać się póki co w żadne walki - może to powód tej ostatniej przegranej walki? Z Yoha dosłownie zaczęły wyciekać energie w różnych kolorach.
- Wszystko, byle nie moja córka... Tego... Nie jestem w stanie wybaczyć.
Młodzieniec lekko uniósł się nad ziemią, łapiąc głęboki oddech. Musiał chwilę odetchnąć, mimo że nie było to łatwe. Złość gromadził po prostu w sobie; kiedy jej wybuch nastąpi, nie będzie zbyt ciekawie. Mimo to, teraz nie czas i miejsce na to.
- Emina w rozsypce, nie mam domu, porwano mi córkę... Powinienem czuć się jak skończony ch*j, nie mogąc jej ochronić.
- Yoh, pamiętaj że to nie Twoja wina...

Młodzieniec nie odzywał się już nawet słowem. Niesamowicie zdenerwowany, pomógł wszystkich leczyć, podając fasolki Senzu. Ayano nie chciała się odezwać nawet słowem, zważając na to, iż była cały czas na miejscu i właściwie nic nie mogła zrobić. Silvia ze łzami w oczach nie mogła się pogodzić z porwaniem swojej córki; cały czas klęczała i uderzała pięściami o ziemię - Yoh nie zamierzał jej powstrzymywać. Musiała to z siebie wyrzucić; nie mogła jak on, zbierać tej złości w sobie.

175Ulica Panoramio - Page 7 Empty Re: Ulica Panoramio Pon Paź 03, 2011 1:41 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Sandra nie mogła uwierzyć, że dzieci zostały im tak łatwo odebrane. Jej reakcja nie mogła być inna. Dziewczyna zaczęła płakać. Czuła się całkowicie bezradna. Klęczała na ulicy z rozłożonymi rękami, łzy cały czas spływały jej po policzkach. Uczucia Arisy były podobne; wiedziała, że zawiodła. Ani jedna ani druga nie mogła się z tym wszystkim pogodzić. Gdy Tomoyuki wstała i miała wyładować na czymś swoją frustrację pojawił się Shigeru.
- Co ci to teraz da? - zapytał.
Chłopak w końcu chciał zrobić to samo jednak się powstrzymał. Cały poobijany ruszył w stronę Sandry. Idąc spojrzał na Yoha poważnym wzrokiem. Będąc za małżonką kucną obejmując ją od tyłu. Dziewczyna nie przestawała płakać. Shigeru nie chciał widzieć jej cierpiącej jednak tak jak Yoh wolał aby wyrzuciła z siebie wszystkie negatywne uczucia. Po chwili wstał i spojrzał na wszystkich. Nie miał nic do powiedzenia. Starał się opanować swoją złość. Nie było to jednak łatwe.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 10]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.