Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 12]

226Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Wto Sie 09, 2011 3:56 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
- Płci jeszcze nie znam, nie robiliśmy jeszcze żadnych badań. - spojrzał na Arisę dosyć pogodnie.
- Miłość potrafi zmienić każdego człowieka. - dodał. Kiedy dziewczyna zapytała go czy może ją ponownie uczyć, uśmiech zniknął z jego twarzy. Odpowiedź mogłaby być w tym wypadku tylko jedna, na szczęście Shigeru po prostu sobie zażartował.
- Nie ma sprawy, jednak... Bądź gotowa na to że taryf ulgowych nie będzie. - powiedział spokojnie.

//Na czas treningu możesz nim sterować.//

227Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Wto Sie 09, 2011 8:22 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Oboje siedzieli. Arisa powoli dochodziła już do siebie. Odzyskała też większość sił, które zmarnowała na zabicie Hanako i walkę z Maximusem. Shigeru wstał.
- Teraz musisz mi pokazać na czym stoimy. - powiedział spokojnie.
Dziewczyna również podniosła się z ziemi. Stanęła w lekkim rozkroku i uwolniła całą swoją energię. Shigeru nie robił sobie nic z jej energii.
- To wszystko? - zapytał.
Arisa odebrała to jako prowokacje. Momentalnie przeszła w drugą formę Covering the Fire. Jej całe ciało pokrył mroczny ogień. Mimo, że jej energia wzrosła nadal niezbyt robiła wrażenie na Nakatonim.
- Starczy.
Arisa powróciła do normalnej postaci.
- I jak? - zapytała.
Chłopak bez słowa usiadł na trawie, wyciągną z kieszeni odtwarzacz Mp3 po czym słuchawki włożył do uszu puszczając pierwszą lepsza piosenkę.
- Zużyj całą swoją energię, ja się za ten czas prześpię. Gdy skończysz obudź mnie. - powiedział kładąc się na trawie z rękoma pod głową.
Arisa tylko na niego spojrzała. Stała chwilę przyglądając się leżącemu chłopakowi. Nagle wzbiła się w powietrze i odleciała kawałek od niego.
(Przynajmniej mam chwilkę na drzemkę. Dawno mi się to nie zdarzało w ciągu dnia.)
Tomoyuki zaczęła strzelać najróżniejszymi atakami od zwykłych KI pocisków po ogromne fale energii. Powoli traciła całą moc. Po pewnym czasie była kompletnie wykończona. Podeszła do chłopaka, który już od dłuższego czasu spał. Próbowała go obudzić, na darmo. Przez słuchawki w uszach nic nie słyszał. Zaczęła go szturchać. Dopiero po jakiś pięciu minutach nieustannego szturchania Shigeru się obudził. Wyjął z uszu słuchawki, wyłączył odtwarzacz po czym schował go do kieszeni. Wstał, ustawił się naprzeciw dziewczyny. Przyłożył jej otwartą dłoń do czoła. Nagle trawa wokół nich zaczęła się lekko unosić. Chłopak zabrał rękę.
- Tymczasowo zablokowałem ci wszystkie moce. Teraz możesz zacząć pierwszy etap treningu. Ćwiczenia fizyczne.
Arisa spojrzała się na niego jak na debila.
- Chcesz se tylko poleżeć, prawda? - zapytała.
Powaga malowała się na jego twarzy.
- Przez ten cały czas, od kiedy razem trenowaliśmy nie rozwinęłaś się prawie wcale. Może i trenowałaś często ale robiłaś to nieumiejętnie.
Shigeru usiadł na trawię podpierając się z tyłu prawą ręką. Dziewczynę zatkało. Bez słowa odbiegła od chłopaka i zaczęła robić różne ćwiczenia fizyczne. Początkowo biegała, później zaczęła się rozciągać. Robiła też przysiady, skłony i różne tego typu rzeczy. Co prawda formę miała dobrą ale bez energii szybciej się męczyła. Ze zmęczenia usiadła na trawię. Shigeru widząc o wstał i podszedł do niej.
- Koniec odpoczynku. Czas na kolejny etap - walkę. Jeśli chcesz możesz rozgrzać się sama aby przyzwyczaić do walki bez energii.
- Ta, sprawdzę... co potrafię w takim... stanie. - powiedziała łapiąc oddech.
Wstała i zaczęła uderzać w powietrze. Naprzemiennie były to serie uderzeń pięścią i kopnięć. Co jakiś czas dodawała atak z wyskoku. Była naprawdę wyczerpana.
- Starczy, teraz będziemy walczyć.
Po raz kolejny Shigeru zaskoczył dziewczynę. Przecież przestrzegał swojego kodeksu, raczej nie powinien jej uderzyć.
- Będziesz mnie atakować a ja będę się bronił, oczywiście co jakiś czas wyprowadzę kontratak. Jeśli mnie uderzysz przejdziemy do kolejnego punktu. Mam nadzieje, ze zrobisz to w ciągu dwudziestu czterech godzin. Wiesz, nie jesteś jedyną osobą, którą muszę się opiekować. - Powiedział bez problemu.
Chłopak odskoczył kilka metrów do tyłu. Dziewczyna ruszyła w jego stronę. Gdy była już przy nim i miała go uderzyć z prawego prostego w twarz ten zwyczajnie przekrzywił głowę unikając ataku. Arisa podskoczyła z zamiarem wykonania kopnięcia w bok głowy Shigeru. Uniknął ataku zwyczajnie się schylając. Dziewczyna bedąc w powietrzu oparła się o jego głowę, obróciła się i kucając wylądowała za jego plecami z zamiarem podhaczenia go. Ponownie pudło. Wystarczyło, że Nakatoni lekko podskoczył. Gdy wylądował Arisa już stała, ponownie zaatakowała go od tyłu kopiąc go w bok głowy. Tym razem atak zablokował przedramieniem lewej ręki. Arisa poczuła lekki ból w stopie. Chłopak nadal stał w dokładnie tym samym miejscu od początku walki. Nie odzywał się nawet słowem.
- Wiesz, że i z energią miałabym problem z uderzeniem cię!?
- Czy nie powiedziałem, że może i trenowałaś ale robiłaś to nieumiejętnie? Skupiałaś się na rozwoju tego co już umiesz a nie uczeniu się czegoś nowego. Powiem szczerze, żadna z twoich technik - nawet po maksymalnym rozwoju nie będzie dość silna.
Dziewczyna wzięła sobie do serca słowa Shigeru i zaczęła nacierać na chłopaka na wszystkie możliwe sposoby. Ten unikał lub blokował jej wszystkie ataki nie ruszając się z miejsca. Trening trwał.

228Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Sro Sie 10, 2011 4:38 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Dziewczyna cały czas starała się uderzyć chłopaka. Niestety, każda próba kończyła się niepowodzeniem. gdy była już naprawdę blisko Shigeru wzleciał.
- To nie fair! - krzyknęła.
Chłopak spojrzał w dół.
- Nie mówiłem, że nie będę używał energii.
Dziewczyna starała się dosięgnąć Shigeru wbiegając i odbijając się od jakiś drzew, których na równinach było naprawdę niewiele. Z czasem jej skoki stawały się coraz wyższe. Shigeru wylądował. Dziewczyna natychmiastowo na niego ruszyła. Zauważyła lecącą pięść Shigeru. Uniknęła jej, nie było to trudne bo chłopak nawet nie miał zamiaru jej uderzyć. Od czasu do czasu wyprowadzał takie sztuczne kontry. Arisa ze zmęczenia siadła. Shigeru podszedł do niej.
- W walce takim przeciwnikiem jak on raczej uniki na nic się zdadzą jednak szczerze wątpię, że przybędzie sam. - wtedy dostał potężnego kopa w brodę.
- Nie mówiłeś... też, że... mamy przerwę. - powiedziała dysząc.
Shigeru nie zrobił sobie dużo z kopnięcia. Podniósł Arisę chwytając za rękę. Przymroził jej nogi do podłoża.
- Kolejny etap, uniki. - powiedziawszy to zaczął uderzać przestrzeń wokół Ariy specjalnie chybiając.
Dziewczyna starała się robić uniki, nie zauważyła, że Shigeru nie chce jej uderzyć. Lód powoli topniał.
- Powoli odzyskujesz już energię więc i nasz trening się kończy. - powiedział.
- Nie mogę nauczyć cię nowych technik bo w takich dziedzinach nauczyciel ze mnie nie najlepszy. Musisz potrenować sama albo z Maxem.
Dziewczynę nagle coś ruszyło.
- Po co ja właściwie trenuję, skoro Max mi nie wybaczy?! Na dłoniach moich tylko krew... W żyłach moich tylko trucizna... Dokonaj na mnie wyroku! - powiedziała z wielkim żalem.
- Nie martw się, na pewno ci wybaczy. Mnie wybaczył. - oznajmił z poważną miną.
- Tak, ale ty nie zabiłeś mu siostry! - krzyknęła z łzami w oczach.
- Nie, ale będąc niemowlęciem nieumyślnie zamroziłem mu matkę.
Arisa spojrzała na Shigeru, nagle coś sobie uświadomiła.
- Ale jak to możliwe skoro on ma młodszą siostrę?
Chłopak zrobił głupią minę.
- Najwidoczniej król nie próżnował. - powiedział z uśmiechem.
- Wracaj do domu, ja też tak zrobię. Nasz trening trochę się przedłużył, Sandra czuje moją energię ale na pewno się martwi. Myślałem, że mniej czasu zajmie ci walnięcie mnie. - powiedziawszy to zniknął zostawiając Arisę samą.
Dziewczyna usiadła na trawię. Trochę odpoczęła po czym teleportowała się do Eminy.

//NPC - Shigeru w twoich rękach.//

229Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Pią Paź 28, 2011 5:21 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Alister usiadł po dłuższym treningu.
- "Nie używaj Matrix"... Powariowała, czy co? Skoro w jakiś sposób ten kryształ połączył mnie z Tetromatrix, dlaczego niby miałbym z tego zrezygnować? Dobrze, że nie wie, ile spędziłem w W.O.R.L.D., gdy ona gdzieś latała po plenerze... Chyba nie myślała, że dam sobie spokój. O właśnie. Skoczę do Nsayi, może ma coś nowego.
Podniósł prawą rękę. Rękaw jego płaszcza się lekko odsunął, a na nadgarstku zmaterializowała się brązowa, metaliczna, wyglądająca dość staro bransoleta, na której zaświeciło fioletowe T.
- Tenuzar, Fusion.
Jego skórę pokryły ciemnofioletowe, kanciaste wzory, a włosy zmieniły kolor na tenże. Alister w tej dziwnej postaci uniósł się i poleciał dość szybko do Latającego Miasta.
//Nowy Tetro, coming soon. Gdybym miał okazję przed timeskipem, bym wam go lepiej przedstawił. Na razie tylko lata, co robił i stary Tetro, więc nic nowego.//

230Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Sob Kwi 28, 2012 11:59 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
W pewnym momencie, na równinach otworzyło się srebrne przejście podobne do tego, jakiego używają Jigen Tankenka do podróży między przestrzeniami. Wyszła z niego młoda kobieta; miała maksymalnie 25 lat. Gdy portal się zamknął, kobieta rozejrzała się dookoła.
- Spóźniłam się tylko kilka minut, a wszyscy na pustyni zostali już wyeliminowani?
Spojrzała w górę z lekkim uśmiechem.
- Dobrze zrobiłeś, wysyłając dodatkowo jeszcze mnie. Aol i Samidemi byli po prostu za słabi.

231Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Nie Kwi 29, 2012 1:06 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Rayem pojawił się niedaleko przybyłej kobiety w sposób przypominający Shunpo. Na twarzy chłopaka widniał lekki uśmiech. Spokojnie przyglądał się nowo przybyłej.
- Po poziomie energii zgaduję, że nie przybyłaś tutaj w poszukiwaniu dobrej kawiarni, czy kina. Chcesz walczyć. Nie widzę przy tobie żadnej ekipy, a niedługo pewnie pojawią się także inni wojownicy. Zatem... po co ci to?
Chłopak ciągle zachowywał spokój. Był czujny. Ostatnio przeciwnicy nie są zbyt "rozmowni" i nieraz zdarzało się, że atakowali zupełnie nagle.

232Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Nie Kwi 29, 2012 1:58 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Kobieta przechyliła głowę w Twoim kierunku z lekkim uśmiechem.
- Cześć.
- Zastanówmy się?... Chyba... Dla rozrywki.

233Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Nie Kwi 29, 2012 2:38 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Dla rozrywki? W sumie myślę w podobny sposób, lubię walczyć. Skoro chcesz walki...
Uśmiech zniknął z twarzy młodzieńca. Rayem zacisnął pięści i uniósł gardę.
- ...dostaniesz jej.
Chłopak wystrzelił w górę promień energii, który poleciał gdzieś w niebo. Zaraz po tym posłał kolejny, tym razem celując w przeciwniczkę. Wyczekawszy do momentu, gdy ta postanowi jakoś zareagować, młodzieniec znika, pojawiając się za nią, próbując ją odepchnąć kopnięciem w prawą łopatkę. Promień, który zniknął gdzieś na niebie, powinien właśnie spadać w miejsce, w którym wcześniej stała kobieta, a w którym obecnie znajduje się Raymond. Ten uderzając w niego pięścią, odbija go w stronę przeciwniczki, po czym czeka na jej ruch. Jeśli miałby to być frontalny atak z bliska, nastolatek próbuje wymierzyć silne uderzenie w jej skroń. Jeśli zniknęłaby lub próbowała czegoś innego, Ray teleportuje się kawałek dalej, następnie dodatkowo odskakuje na bok, a jeśli nadarza się okazja wywołuje walkę wręcz.

234Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Nie Kwi 29, 2012 8:00 am

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Maxi wylądował na ziemi i usiadł po turecku podpierając się z tyłu rękoma, był jakieś 100 metrów od walczących. Obserwował walkę.

235Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Nie Kwi 29, 2012 8:35 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Kopia Viega pojawia się na równinach, niedaleko Maximusa.
= Witam z powrotem w tym świecie. Jak poszło z Brolym i jak sytuacja wygląda tutaj?

236Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Nie Kwi 29, 2012 9:03 am

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Maxi spojrzał na Viega:
- Witam, z Brolym to była ciężka i śmiesznie zakończona walka. Nie fair z mojej strony, bo zatrzymałem czas, kopnąłem go w jaja i dzięki temu udało mi się odciąć mu łeb jedną z technik. No ale wygrałem.
- Tutaj jak widać zabawa dopiero się zaczyna, Kolega wykonał pierwszy ruch :). A co tu się działo pod moją nieobecność?

237Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Pon Kwi 30, 2012 12:11 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Promień wystrzelony w kobietę, został przez nią bez większych problemów odbity. Nie chodziło Ci jednak o zadanie jakichkolwiek obrażeń, a o zdekoncentrowanie swojej przeciwniczki - gdy bowiem odbiła promień gdzieś w niebo, pojawiłeś się za nią i wymierzyłeś kopnięcie w prawą łopatkę; ku Twojemu zdziwieniu, zostało ono jednak zablokowane ręką. Wcześniej wystrzelony w górę promień energii z dużą szybkością spadał w Waszym kierunku - kiedy próbowałeś odskoczyć, zostałeś chwycony za nogę i ściągnięty ponownie do oponenta.
- I...
Kobieta wykonała kopnięcie z obrotu i posłała Cię ku zbliżającemu się atakowi.
- ...gdzie ta walka?
Zderzyłeś się z promieniem - nastąpiła eksplozja. Technika nie była tak potężna jak można byłoby się początkowo spodziewać, bynajmniej ze względu na to, że spodziewałeś się 'gdzieś w środku' takiego obrotu spraw. Celowo zmniejszyłeś więc siłę ataku, a zamierzałeś w późniejszym czasie skupić się na walce wręcz. Z lekko zniszczonym ubraniem, unosiłeś się w powietrzu i przyglądałeś swojej przeciwniczce. Rzeczywiście była silniejsza niż początkowo przypuszczałeś.
- Nazywam się Ayakashi. Wolę, a żebyś znał imię kobiety, która Cię zabije... chłopcze.

238Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Pon Kwi 30, 2012 1:12 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- W skrócie to będzie Aya, tak?
(Ayakashi... Co myśleli sobie rodzice nazywając ją jak jakiegoś złego ducha?)
- Jestem Raymond. Wiesz, że to dopiero początek, a ty już narzekasz? Eh... Kobiety... Nie sposób im dogodzić...
(Tak, ale ma trochę racji. Jeśli to się tak dalej potoczy, mogę źle skończyć, nie mogąc transformować. Ma ewidentnie większy poziom mocy. Nieważne, to nie różnica sił musi decydować o wyniku starcia.)
Nastolatek wystrzelił z obu rąk kolejne 2 promienie, tym razem celując w nogi przeciwniczki. Zależało mu na tym, by wyskoczyła w górę lub odskoczyła, co wywołałoby wówczas sporo dymu. Wtedy Ray używa Shunpo, by nie tracąc czasu i czym prędzej zbliżyć się do kobiety. Jeśli mu się to uda nawiązuje krótką walkę wręcz, próbując ostatecznie wykopać Ayakashi w powietrze. Gdy znajdzie się już w powietrzu, teleportuje się za nią i stara się wykonać atak, który posłałby ją w kierunku ziemi. Wówczas, Rayem leci za nią i tworząc w ręce kulę - Big Bang Attack - wbija jej ją w brzuch, aż do momentu, gdy wbije się z nią w podłoże. Siła techniki powinna być wtedy skierowana głównie w kierunku ziemi.
Jeżeli nie udałoby się zrealizować planu, chłopak stara się wykonywać uniki przed atakami energetycznymi kobiety, próbuje dezorientować ją przy pomocy pocisków Ki i jak najczęściej zbliżać się, by doszło do bezpośredniego starcia.

239Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Pon Kwi 30, 2012 1:28 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
= Niewiele.
[Normalnie Rayem by już się przemienił. Bawi się, nie docenia kobiety czy coś nie tak?]
A tak przy okazji, co ja tu robię? ]]
[Istniejesz. Przecież jak w każdej mojej kopii.]
Przecież ty jesteś kopią i czy nie powinienem zostać przy oryginale? ]]
[A rozpoznasz, który jest kopią?]
Czekaj, czyli ty jesteś... ]]
[Nie, de facto jestem kopią, ale przecież to jedynie podzielenie świadomości na dwa ciała. Większość energii została u tamtego, ale da się to bezproblemowo zmienić. Ogólnie przecież ten, który zostanie ostatni, jest prawdziwy, bo przed tym faktem wszyscy są.]
Mój kościany mózg... ]]

240Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Wto Maj 01, 2012 1:31 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Oponenta niezwykle łatwo sprowokować do wykonania uniku - teraz to sobie udowodniłeś. Promienie wystrzelone w nogi Twojej przeciwniczki zderzyły się z ziemią, natomiast ona sama wyskoczyła w górę - wykorzystałeś to i za pomocą shunpo przeniosłeś się do kobiety; wiedząc, że nie ma zbytniego wyboru w tej sytuacji, przeszła do walki wręcz tak jak sobie zaplanowałeś. Kiedy jednak doszło do próby wykopania w górę, uderzenie zostało zablokowane dwoma rękoma - kobieta uśmiechnęła się i wykręciła Ci stopę. Krzyknąłeś i wykonałeś kopnięcie drugą nogą w jej twarz. Rzeczywiście, puściła Cię - otarła spływającą z jej ust krew, szyderczo się przy tym uśmiechając. Nagle zorientowałeś się, że znajduje się po Twojej prawej stronie - wymierzyła Ci potężne kopnięcie w twarz, po czym wystrzeliła w Twoim kierunku kilka słabych pocisków energii. Miałeś do wyboru dwie opcje: zatrzymać się i przyjąć pociski na przysłowiową klatę... lub... cały czas lecieć, dodatkowo przyśpieszając i starając się odbić wystrzelone twory. Stwierdziłeś jasno, że druga opcja będzie lepszym wyjściem z zaistniałej sytuacji - próbowałeś odbić zbliżające się pociski. Udało Ci się, jednak Ayakashi znalazła się nagle nad Tobą i wykonując salto w powietrzu, wykonała kopnięcie prosto w Twój brzuch posyłając Cię w kierunku ziemi z ogromną prędkością.
Uderzyłeś o ziemię.
Pod wpływem uderzenia powstało w niej dosyć pokaźnych rozmiarów wgniecenie.
- Niestety, Raymondzie... Trafiłeś nie na tą przeciwniczkę, na którą trafić powinieneś. Nie lepiej byłoby zostać w domu i spokojnie dać mi zrobić to po co tu zostałam wysłana?
- Poza tym, nie narzekam. Widzę jedynie, że Ty albo nie chcesz albo nie potrafisz walczyć jak na prawdziwego wojownika przystało.
Podniosłeś się - dopiero teraz zorientowałeś się, że masz lekkie zachwiania równowagi - to prawdopodobnie wina tego kopnięcia w twarz. Było naprawdę potężne.
Kobieta unosiła się kilkanaście metrów wyżej, przyglądając się na Ciebie. Szanse na udany atak były więc dosyć małe; po pierwsze, odległość; po drugie, ciągła obserwacja.

241Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Wto Maj 01, 2012 8:17 am

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak pojawił się przy nieznajomej kobiecie i przemieniając swą dłoń w diament wymierzył jej potężny cios w bok głowy. Następnie szybko wystrzelił w jej stronę promień KI i przeniósł się do Rayema.
-Stary! Co tak stoisz?! Weź się w do roboty!-nakrzyczał trochę na Rayema nie wiedząc, że przed chwilą dostał tak potężnego kopniaka w głowę. W każdym bądź razie chce dać trochę czasu Rayowi na ogarnięcie się. Dlatego stara się odwracać uwagę dziewczyny i w miarę możliwości osłaniać przyjaciela.

242Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Wto Maj 01, 2012 12:12 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Czyżby? No to patrz! - odkrzyknął po słowach kobiety.
Niestety, choć chłopak miał pewien pomysł, dzięki któremu mógłby zwiększyć swoje szanse w tym starciu, do walki włączył się Toshi. Z początku Rayem chciał na niego nawrzeszczeć za to, że przez jego obecność tutaj nie będzie mógł bez obaw przejść do realizacji planu, lecz Toshi był szybszy. Choć chłopaka nieco zdenerwowały te bezpodstawne oskarżenia, uświadomił sobie, że przecież nikt poza chowańcem i jego kuzynem nie wie, iż nie ma możliwości transformowania. I póki co, najwyraźniej nie miał zamiaru o tym wspominać... Uruka się uśmiechnął.
- Hahaha! Taa, masz racje...
- Hej, Aya! Fajnie się z tobą walczy i zapewniam, że jeszcze dałbym ci w kość, ale... pasuję.

Samo "pasuję" było już nie tyle dziwne, co niespotykane w przypadku Raymonda, lecz nastolatek nie bardzo się tym przejmował. Na moment położył rękę na ramieniu Toshiego.
- Twoja kolej. Załatw ją, brachu.
Następnie chłopak zaczął odchodzić. Był jednak czujny na wypadek, gdyby Ayakashi nie zamierzała uznać jego poddania. Mimo wszystko nie wyglądał na złego, czy smutnego, wręcz na zadowolonego. Sam fakt, że to właśnie za jego sprawą najpierw na twarzy przeciwniczki pojawiła się krew, dał mu świadomość tego, że niezależnie od niezależnie od potęgi przeciwnika oraz czy może transformować, czy nie, wciąż jest wojownikiem, który ma szansę na zwycięstwo.
Jeśli chłopak faktycznie zostaje zaatakowany, skupia się głównie na unikach; nie ma zamiaru kontynuować walki, która z pojedynku przemieniła się w starcie 2v1.
Gdyby jednak nic się nie stało, chłopak siada gdzieś dalej, podpierając się z tyłu 1 ręką i obserwuje kolejne starcie.

243Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Wto Maj 01, 2012 12:33 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak spojrzał ze zdziwieniem na Rayema. Jednak postanowił wykorzystać szanse, która przyjaciel mu dał. Na słowa Raya jedynie przytaknął głową i ustał w pozycji bojowej z lewą noga wysuniętą do przodu.
-Jestem Toshi. Wiem może to nie brzmi zbyt groźnie, ale nie martw się potrafię naprawdę nieźle dokopać.-powiedział uśmiechając się.
Jak na razie chłopak chciał wybadać swoją przeciwniczkę, może poznać jakiś jej słaby punkt, dlatego pojawił się obok przeciwniczki i dość ostrożnie nawiązał walkę wręcz, w której starał się robić więcej uników i bloków niźli ataków. Jednak gdy już będzie miał dość informacji na temat stylu walki i atutów oponenta stara się wykonać jakąś szybką kontrę i odlatuje do tyłu posyłając w kobietę kilka szybkich pocisków KI.

244Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Wto Maj 01, 2012 12:34 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
- Ehh... Szkoda, fajnie walczył.
(Ten drugi jest jeszcze bardziej ciekawy. W co on tą dłoń zmienił?)
Zaczynało być coraz ciekawiej, chłopak był zadowolony z zaistniałej sytuacji.

245Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Sro Maj 02, 2012 12:54 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Kiedy kobieta spokojnie unosiła się w powietrzu nie zamierzając w żaden konkretny sposób atakować chwiejącego się Rayema, obok niej pojawił się Toshi - zamieniając swą rękę w diament, wymierzyłeś Ayakashi potężne uderzenie w twarz... Zdziwiło Cię, kiedy atak został skutecznie zablokowany za pomocą jednej ręki.
- Petropianin w ludzkiej postaci? Coraz bardziej zaczyna interesować mnie ta cała planeta.
Nim wystrzeliłeś jakikolwiek promień, otrzymałeś potężne kopnięcie w brzuch, które posłało Cię kilkanaście metrów dalej - udało Ci się zatrzymać dopiero po chwili, akurat kilka metrów od Uruki.
- Hm?... Poddajesz się? Wy chyba naprawdę...
W pewnym momencie, ziemia pod unoszącą się kobietą zaczęła pękać. Odłamki skalne unosiły się w powietrzu, zaś wokół Ayakashi pojawiały się ciemnoczerwone wyładowania elektryczne. Całe jej ciało dosłownie emanowało mroczną aurą. Teraz przeciwniczka była 'nieco' silniejsza niż przed chwilą... Zwiększyła swój poziom mocy do niewyobrażalnego poziomu - teraz była od Was silniejsza. Niebo nad Wami zostało oczyszczone z chmur.
- ...nie zdajecie sobie sprawy z tego z kim macie w chwili obecnej do czynienia, dzieciaki.
Toshi, wycofałeś się z próby ataku po takim zwiększeniu przez kobietę swojej mocy. Właściwie, miałeś świadomość tego, że atak nie przyniósłby żadnego efektu.

246Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Sro Maj 02, 2012 1:11 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Maximus z zachwytem patrzył na kobiete:
- GIIIIIIIIT! Silna! Coraz bardziej się cieszę, że się tu przeniosłem :) Jak już zginąć to od kogoś takiego.
Chłopak z uśmiechem na twarzy dalej siedział w tej samej pozycji.

247Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Sro Maj 02, 2012 1:13 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak stał na ziemi.
Petro... co?-zdziwiły go słowa wojowniczki. Stanął więc w lekkim rozkroku i przeczesał dłonią włosy. Moc, którą uwolniła kobieta była naprawdę potężna jednak chłopak nie miał zamiaru się poddawać czy uciekać.
-Rayem, zostań tu proszę. Gdybym już nie dawał rady zawsze zostanie nam fuzja...-powiedział chłopak przykucając i zwiększając swoją moc do maksimum.
Otoczyła go niebieska aura która zmieniała swój kolor na czerwony. Moc chłopaka ciągle rosła aż w końcu chłopak zmienił się w swoją demoniczną formę, nad która udało mu się zapanować.
-Pokonaliśmy już mnóstwo wojowników i nie wydaje mi się, żeby pokonała nas jedna kobieta.-powiedział pewny siebie.
Momentalnie znikł i pojawił się nad przeciwniczką, posłał w nią Optimus Bomber dla odwrócenia uwagi. Gdy tylko kule pomknęły w przeciwniczkę, chłopak pojawił się za nią i uważając aby nie oberwać własnym atakiem wymierzył jej cios pięścią w brzuch mając nadzieję, że uda się podbić przeciwniczkę do góry. Gdy to jednak się nie udaje, Toshi szybko zaczyna unikać i blokować ataki oponenta.

248Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Sro Maj 02, 2012 1:29 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
= Racja, nie wiemy.
Drugi Viego skorzystał z tego, że pierwszy w tym momencie użył Clock Up w swoim własnym celu i sam podleciał nieco bliżej do Ayakashi i Toshiego, zachowując jednak bezpieczny odstęp, by móc zareagować. Usiadł na ziemi niedaleko nich. //Nie znaczy to, że nie może używać Clock Up, gdy pierwszy tego nie robi. Tak jedynie schodzi na to mniej energii//
= Jestem jednak tego ciekaw, może mi opowiesz? Jak chcesz, przyniosę herbatę.
Jesteś szalony, jak orygi... A z resztą, nie zaczynaj znowu tłumaczyć. ]]
[Jak chcesz.]
Zaraz, tak właściwie. Jestem oryginalnym Gyuahenem czy też kopią? ]]
Viego tylko pogwizduje sobie w myślach, unikając odpowiedzi.
Ej no! ]]

249Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Sro Maj 02, 2012 1:36 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Chłopak siedząc gdzieś na uboczu, zaniepokoił się nagłym wzrostem mocy Ayakashi. Kiedy Toshi poprosił go o pozostanie w pobliżu, chłopak z uśmiechem odpowiedział na jego słowa.
- Spoko, ja się stąd na razie nigdzie nie wybieram!
Po przemianie przyjaciela w jego demoniczną formę, nad którą najwyraźniej zapanował, powoli zaczął się uspokajać. Pozostawał jednak czujny, nie wiedział na co jeszcze stać oponentkę Akamury, ani jak bardzo może jeszcze zwiększyć swoją moc.
(Cholera, bez transformacji będzie z nią problem. Ertrot. Kuraisen. Pusty. Słyszycie mnie? Ktokolwiek? Haaaaloooo..! Eh...)

250Pusty teren na równinach - Page 10 Empty Re: Pusty teren na równinach Sro Maj 02, 2012 3:18 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
Ryu z impetem zatrzymał się nad przeciwnikiem.
- Cześć... Pojawił się przed kobietą - ...Jestem Ryu.
Chłopak wystrzelił mały pocisk w kierunku wroga, - Demoniczna Sztuka: Namierzenie;
Teleportował się z prawej strony kobiety, kopnął ją w kark i z bardzo bliskiej odległości
- Demoniczna Sztuka: Smocza pięść; wystrzelił kolejną technikę.
Odleciał od niej na kilka metrów, by zobaczyć efekt.
- Założę się że Cię nawet nie musnęło, co?
Ryu był przygotowany na atak.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 12]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.