Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 4 z 4]

76Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Czw Sie 18, 2011 7:48 pm

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
// NIECH POMOŻE! NIE WDAWAJCIE GO W SZCZEGÓŁY! NIECH POMOŻE! //

77Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Czw Sie 18, 2011 7:54 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
//Chłopie, ja jak zobaczyłem nowe posty, to najpierw zobaczyłem twój, jako jedyny na tej stronie i nie wiedziałem dokładnie, o co ci chodzi. Pomyślałem wtedy, że jakoś doprowadzę do tego, żeby Ray walczył po twojej stronie, żeby było zabawnie.
Wtedy załadowała się poprzednia strona.

Pieprzę, więcej tych Grzybków Jasnowidzenia nie jem.

Btw, NPC odpisze za parę chwil. A w mięszyczasie, skoro i tak bym zdążył...//
Viego i Alister napieprzali Maximusa, gdy zobaczyli, że Yoh wystrzeliwuje coś z klaty.
- O szlag. O szlag.
Viego złapał Alistera za ramię i Clock'upnął się jak najdalej, byle by wypieprzać z zasięgu.

//Powyższe nie dotyczy, jeśli Maximus w jakiś sposób sam nas wypierdzielił na parę kilometrów. Zobaczy się jak znajdę tą kostkę, rzucę nią i znajdę ponownie.//

78Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Czw Sie 18, 2011 9:03 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Gdy Ray wystrzelił z niedużego dystansu Final Shine, uszkodził i Maximusa, i siebie, a Yoha odtrącił kawałek. Typowe nieprzemyślane posunięcie. Kopie niespodziewanie dobrze wytrzymały wbicie w ziemię i po podniesieniu się, podleciały szybko do Raya i jego obezwładniły. Maximus w tym czasie bronił się przed nawałnicą ciosów. Gdy Ray zaproponował pomoc, kopie spojrzały na siebie i przytaknęły, a zaraz po tym go puściły. I kopie, i Rayem, i Viego z Alisterem w ostatniej chwili odskoczyli przed atakiem Yoha. Oryginalny Maximus czekał jak najdłużej w jednym miejscu (zaraz po podniesieniu się z ziemi) i ulotnił się, gdy pociski były tuż przy nim. Kilka się ze sobą pozderzało, ale jeszcze trochę go goniło.
- Jeśli chcesz pomóc, zdejmij te pociski albo zabij Yoha Atsuko!

//czas na element komiczny//
Shiganori, usłyszawszy, że Rayem mówi o trzech na jednego, stał gdzieś w oddali z rękami w kieszeni i pochyloną głową, kopiąc jakiś kamień.
//LOOK WHAT YOU'VE DONE! CAPTAIN IS SAD!

Możecie nawet zignorować tą wzmiankę, jest napisana dla jaj i nie wnosi absolutnie nic do walki.//

79Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Czw Sie 18, 2011 10:19 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
//Wpadłem w takim momencie, kiedy nic nie robił, to co będę go uwzględniał? XD//

- Emm... - moment się zastanawiał, ale widząc chmarę samonaprowadzających pocisków, szybciej podjął decyzję.
- To wybieram to drugie.
(Co z nim? Rozumiem, że mógł się wkurzyć na Yoha, bo jest ku temu od groma powodów, ale żeby robić z tego aż takie zamieszanie?
Ray zniknął i pojawił się obok Yoha. Natychmiast przyjął pozę gotowości do walki. Już chciał wrócić do normalnej formy i wskoczyć na najwyższe obroty, gdy nagle...
- Jeśli chcesz pomóc, zdejmij te pociski albo zabij Yoha Atsuko!
(Chwila, moment! 'Yoha Atsuko'? Maximus by tak nie powiedział. Co jest grane?)
Raymondowi wyraźnie zaczynało coś tu nie grać. Wszak nie wiedział jeszcze co się dokładnie dzieje. Spojrzał na moment na ściganego przez pociski Maximusa, ale zaraz wrócił wzrokiem do Yoha.
Chłopak odskoczył kawałek, a gdy tylko jego nogi dotknęły ziemi, momentalnie się od niej odbił i ruszył na Yoha. Widać było, że chce zaatakować z pięści, ale tuż przed Yohem zaczął się jakby dematerializować. Cóż... Ostatnio bardzo często zaczyna tak walki. Ale nie tym razem. Zamiast zniknąć i zaatakować z innej strony, uderzył i dopiero się teleportował. Pojawił się w powietrzu, wystrzeliwując falę energii w plecy Yoha i ponownie zniknął. Odczekał, aż ten zareaguje na jego poprzedni ruch i dopiero po nim pojawia się przed Yohem i zaczyna go atakować całą serią ciosów i kopnięć. Tylko czemu walczy jako SSJ, skoro Yoh przebywa w formie Nightmare Lorda..?

80Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Pią Sie 19, 2011 3:38 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Szczerze mówiąc, młodzieniec nie był zaskoczony takim biegiem wydarzeń - Maximus wykorzystał jego technikę do ulotnienia się i namówienia Rayema do atakowania go. Gdy młodzieniec stanął przed Yohem, nie było mu zbyt do śmiechu. Jeżeli chłopak wyzwoli całą swoją moc, nawet walka w postaci Nightmare Lorda może być cięższa niż się to wydaje.
- Nie rób tego, nie wiesz o co tu chodzi, Ray. - było już niestety za późno. Ray rzucił się na Yoha, jednak przebywał w formie Super Saiya'jina - w pewnym sensie młodzieńca to nie dziwiło. Jeżeli ten zaczął domyślać się że to z Maximusem jest coś nie tak, nie było dziwne że nie chciał dawać z siebie wszystkiego. Yoh jednak chciał go utwierdzić w tym że jego podejrzenia są prawdą.
Kiedy Ray się przy nim znalazł i uderzył go, młodzieniec to miejsce na swoim ciele specjalnie odkrył - po to by obrażenia były większe i widoczne. Po to by Rayem przekonał się że Yoh nie ma zamiaru z nim walczyć - nie on jest tu zły, został po prostu wprowadzony w błąd. Gdy Ray wystrzelił falę energetyczną, młodzieniec w ostatniej chwili wykonał unik, teleportując się obok niego. Kiedy ten do niego leci by zasypać go serią ciosów oraz kopnięć - chłopak całkowicie schodzi z formy Nightmare Lorda, uśmiechając się. Nie wykonuje w tym czasie żadnych uników, nie blokuje ciosów. Chce jedynie przekonać Rayema, że pomimo możliwości przebywania w formie Nightmare Lorda, nie jest zły - nie ma złych zamiarów wobec nikogo.

Shiganori chwilę przyglądał się nierównej walce Rayema i Yoha, jednak szybko załapał o co chodzi. Przestał kopać kamyczek i postanowił wziąć się do walki na serio. Wyciągnął swojego Zanpakuto i wystawiwszy go przed siebie, zaczął gromadzić nieco większe reiatsu.
- Zrań, Sairentokirā.
Jego miecz zmienił się trochę w formie w Shikai - ostrze zniknęło - zastąpiła ją złota rękawica z ciemnymi zdobieniami.
- Sairentokirā o machibuse.
Shiganori ruszył na prawdziwego Maximusa, a będąc tuż przy nim, użył Shunpo i zniknął. Pojawił się za nim i starał się go złapać za głowę - jeżeli mu się to udaje, z rękawicy, a właściwie otwartej dłoni wyrasta niewielkie energetyczne ostrze - nie ma ono zabić, a zaznaczyć po prostu dany punkt. Na głowie Maximusa w tym przypadku tworzy się niewielka jakby pieczęć przypominająca wyglądem kwiat nagietka.
- Mała podpowiedź - nie daj się trafić drugi i trzeci raz.
Brat Yoha nie zwlekał zbyt długo. Nie miał zamiaru zabić Maximusa, jeżeli jednak zajdzie taka potrzeba - będzie musiał to zrobić. Odwróciwszy się, spojrzał na Maximusa i...
- Bakudō #63. Sajo Sabaku.
...chłopaka ponownie podczas walki związały złote, emanujące energią łańcuchy.

81Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Pią Sie 19, 2011 6:37 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Jeśli ta zdolność jest tym, o czym myślę, to naprawdę pasuje do Drugiej Dywizji Gotei 13. Słyszałeś może o niejakiej Suì-Fēng?
_________________

//to między kreskami tylko wtedy, jeśli pociski nie zdążyły jeszcze dogonić i dopaść Maximusa//
Jeśli Maximus dalej próbuje uciekać przed pociskami, Viego go ostrzeliwuje od drugiej strony dwoma czy trzema Jitsuhō, a jeśli próbuje się uwolnić z Sajo Sabaku, dokłada jeszcze swoją ognistą blokadę.
//A po tym to, co pod kreską//
_________________

- Wy tu gadu-gadu, a kotlety stygną. Henshin!
Wyjął zza pleców klucz I i zaraz po przeformowaniu się matrycy go umieścił, przemieniając się w I-Mode. Sięgnął po "pudełka" po bokach paska, które przeformowały się i połączyły, a rozpraszając się odsłoniły młot z dość długą rękojeścią. Alister wyleciał jeszcze trochę w górę by zacząć pikować w stronę Maximusa, ładując kolejne Line Clear.
- Gravity Crash.
Wykonał zamach i pieprznął młotem w Maximusa, posyłając go w kierunku ziemi, ale nie tak po prostu. Leciał w dół, dodatkowo popychając go młotem cały czas i dobijając go nim do ziemi.
- No, do roboty.
Viego również wyskoczył w górę i utworzył przed sobą okrągłą ognistą tarczę, a zaraz po tym w nią wskoczył, lecąc w dół, prosto na Maximusa, z gotowym kopnięciem - tym samym, które wymierzył przeciwko Ryūhō, ale w mniejszej skali. //tam do zrobienia "świdra" zostało użyte przedziurawione Kintaiyōkage, więc różnica skali jest// Alister zdjął młot z Maximusa i się odsunął parę kroków, żeby zrobić miejsce Viegowi.


//Btw, Yoszu... Mogłeś się choć trochę wysilić zamiast po najmniejszej linii oporu napisać "Silent Killer" w translator i skopiować rezultat nie przyglądając się mu.//

82Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Pią Sie 19, 2011 2:49 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
//Brak dodatkowych zastrzeżeń do walki Rayema i Yoha//

Maximus nie spodziewał się czegoś takiego, ale posłuchał uważnie sugestii kapitana i pomimo zostania związanym przez Sajo Sabaku odskoczył jak najdalej od niego. Lecąc, udało mu się rozbić Sajo Sabaku i zneutralizować pociski, ale nie zdążył zareagować na blokadę Viega, która dała Alisterowi akurat wystarczająco czasu na Gravity Crash. Gdy jednak Tetro odsunął młot, żeby zrobić Viegowi miejsce, Maximusowi udało się oswobodzić rękę i wystrzelić w Viega falę energii, która go spowolniła i zatrzymała tuż przed nim. I "świder", i fala zostały rozproszona, a Viego odleciał przy tym kawałek. Maximus się podniósł dysząc, ale natychmiast się pozbierał, gdy zobaczył walkę Rayema i Yoha. Utworzył na nogach coś na kształt poduszkowców z dodatkowym napędem, żeby jeszcze szybciej się znaleźć właśnie tam. Korzystając z faktu, że Yoh nie blokował ataków i zszedł z formy Nightmare Lorda, Maximus w mgnieniu oka zmniejszył dystans i zaatakował Yoha utworzoną wokół normalnej pięści większą, energetyczną, a gdy ta już spoczywała wbita w jego brzuch, rozłożył wewnątrz swoją rękę i energetyczna pięść została dodatkowo wystrzelona z zerowego dystansu jak wielki pocisk, zabierając Yoha na spory kawałek.
- Przyłóż się albo zjeżdżaj.

83Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Pią Sie 19, 2011 5:25 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Wyjątkowo jesteś dzisiaj marudny, wiesz? Nie lubię zaczynać walk od najsilniejszych form, ale skoro ten i tak nie ma ochoty walczyć...
Ray zacisnął pięści i lekko je uniósł. Otoczyła go złota aura, a moc szybko wzrosła do normalnego dla tej formy poziomu. Ba! Moc szybko osiągnęła poziom dorównujący SSJ2, a młodzieńca otoczyły geste smugi złotej energii. Po chwili nastąpił potężny błysk.

Planeta Naizen - Page 4 28415123634302237753
Chłopak bez słowa ruszył formie Mega Wojownika, wbijając Yohowi pięść w brzuch. Co jak co, ale z obecną różnicą mocy nie było to zbyt przyjemne. Raymond się uśmiechnął. Odleciał kawałek do tyłu i złożył ręce przy boku.
- Dalej nie zamierzasz walczyć? Tym atakiem bez problemu cię wymarzę ze świata żywych. Ka-Me-Ha-Me..!
Miał rację. Kula, jaka zaczęła rosnąć w dłoniach Raya była o wiele jaśniejsza niż normalnie i miała dużo większą moc. To nie była zwykła Fala Uderzeniowa tylko Super Kamehameha.
- Nawet nie uciekniesz... - dodał z szyderczym uśmiechem i zniknął. Instant Transmission w połączeniu z tak potężną Falą Uderzeniową? Zabójcze połączenie.
- HA..! - krzyknął, pojawiając się i wystrzeliwując potężne Super Kamehameha. No właśnie, w kogo? Pewnego wyraźnie lubiącego zielony kolor osobnika... Maximusa.

84Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Pią Sie 19, 2011 6:32 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak spodziewał się uderzenia ze strony Maximusa - wiedział że na 100% ten wykorzysta okazję i będzie chciał zranić jak najpoważniej młodzieńca. Yoh zatrzymał się kilkanaście metrów dalej, znajdując się w powietrzu - gdy dodatkowo zaatakował go Rayem, lekko się zdenerwował i odleciał jeszcze dalej, łapiąc się za brzuch. Przez chwilę nie mógł złapać oddechu.
Dwa uderzenia o takiej sile to niezbyt przyjemne przeżycie... Obok chłopaka pojawił się po chwili Shiganori.
- Jeżeli nie zamierzasz walczyć to po kiego tu jesteś?
- Tu nie chodzi o to czy chcę walczyć czy nie...
Energia chłopaka zaczęła się zwiększać, a on sam powrócił szybko na formę Nightmare Lorda.
- Musiałem utwierdzić Rayema że stanął wcześniej po złej stronie.
- I dałeś się mu skopać, tak?
- To już szczegół... Właściwie... W końcu pokazałeś swoje Shikai. Zaskoczyłeś mnie.
- To także szczegół. Tak czy siak musiałem w końcu je pokazać.
(Nie wiesz nawet jak TO hikai jest podobne do shikai pewnej niewysokiej, mającej na czyimś punkcie obsesję kobiety.)

Shiganori ruszył na Maximusa jako pierwszy. Starał się go zaatakować po raz drugi - również w głowę, w miejsce gdzie trafił wcześniej. Jeżeli mu się to nie udaje, zwyczajnie używa Shunpo by znaleźć się jak najdalej „zieleniaka”. W tym samym czasie postanowił zareagować Yoh. Zdematerializował się z miejsca w którym się znajdował i pojawił przed Maximusem.
- Taiyoken!
Prawidłowo, Maximus powinien zostać oślepiony. Jeżeli tak się dzieje, młodzieniec pierw atakuje mu z otwartej dłoni w twarz, następnie w nos z pięści, a na koniec wsadza palce w oczy i z uśmiechem odskakuje dalej. Jest gotowy na jakikolwiek unik, blok czy kontrę.

85Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Pią Sie 19, 2011 8:48 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Jeśli Maximus próbuje zaatakować Yoha, Viego Clock-up'uje się między nich i zatrzymuje próbę ataku - jeśli próbuje użyć fali energii lub ciosu pięścią, Viego łapie jego rękę. Jeśli chce zaatakować kopnięciem, Viego je blokuje, ale również łapie nogę.
- Clock Over. To jest dawny Tytan? Żenada. Jak tak łatwo było ci spieprzyć mózg, to byłeś dupa, nie tytan.
Poprzez rękę zapalił powierzchnię ciała Maximusa. Ma go to zmusić do wyładowania swojej energii. A zaraz po tym jeszcze kopnięcie z półobrotu.

86Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Pią Sie 19, 2011 9:54 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Maximus nie spodziewał się takiego posunięcia Rayema i zmarnował sporo energii, żeby przeżyć ten atak we w miarę nienaruszonym stanie. Udało mu się jednak jakoś uniknąć ataków Shiganoriego, ale jak amator dał się zaskoczyć błazeńskiej zabawie Yoha. Zirytowany rzucił się do ataku, ale powstrzymał go Viego. Po zostaniu przypalonym i odkopanym, Maximus dopiero się wkurzył. Otoczyła go szalejąca zielona aura, w której co jakiś czas pojawiały się groźne oczy i zestawy szczęk (bestie), a on sam zaczynał ładować jakąś potężną technikę. Wtedy nagle, w mgnieniu oka cała jego aura się rozwiała - został bez energii. Jest w lekkim szoku, ale próbuje sięgnąć do kieszeni po ładowarkę i odnowić swoje rezerwy...

87Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Pią Sie 19, 2011 9:58 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Bladź, znowu. Wszyscy! Obezwładnijcie go! Nie może się doładować!
Alister poleciał pierwszy i starał się trzymać jego jedną rękę - tą, którą próbował sięgnąć do kieszeni. Czekał, aż przylecą pozostali i pomogą mu go przytrzymać, żeby Viego mógł wstrzyknąć antidotum.

88Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Pią Sie 19, 2011 10:07 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray wylądował przed Maximusem i wystawił dłoń w jego kierunku. Nagle z nadgarstka wystrzeliły szybko 3 Galactic Donuty, które całkowicie obezwładniły chłopaka. Na dodatek, Ray zaciskał stopniowo pięść, powodując większy ból. Nie miał jednak zamiaru wysadzać pierścieni.

89Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Sob Sie 20, 2011 12:29 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Shiganori bez zawahania użył Bakudō #63. Sajo Sabaku, a następnie teleportował się do Maximusa, wracając z Shikai do normalnego poziomu - jego Zanpakutō przybrał wygląd zwykłej katany. Przyłożył go do szyi chłopaka.

Yoh natomiast wylądował i wrócił do normalnej postaci... Podszedł do reszty trzymającej Maximusa. Nie odezwał się nawet słówkiem.

90Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Sob Sie 20, 2011 3:00 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
[Lepiej nie ryzykować... Clock Up.]
Viego jak najszybciej doleciał do Maximusa, wyjmując strzykawkę z kieszeni, wbijając ją w Maximusa i naciskając tłok, by wprowadzić antidotum do krwiobiegu. Celował w jakąś tętnicę doprowadzającą krew do mózgu, ewentualnie w żyłę płucną, bo to przyspieszy dotarcie antidotum do mózgu Maximusa. //się uważało trochę na bioli xd// Zaraz po tym wyłączył Clock Up i wyjął igłę.
- Maximus, jesteś już z nami?

91Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Sob Sie 20, 2011 3:04 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Maximus nagle osłabł i zaczął się osuwać na ziemię. Ci, którzy go trzymali, puścili go. Upadł na kolana. Po chwili podniósł głowę i się podniósł.
- Chłopaki... Gdzie ja jestem? Co tu się do diabła dzie...
Wtedy znów się osunął na ziemię i stracił przytomność.

92Planeta Naizen - Page 4 Empty Re: Planeta Naizen Sob Sie 20, 2011 3:08 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Przynajmniej to się udało... Wszyscy, złapcie to.
Viego wystrzelił z ręki świetlistą linę, której jeden koniec owinął się wokół jego ramienia.
//Żeby to przyspieszyć, na ten jeden post przejmuję kontrolę nad waszymi postaciami, tylko dla tej jednej czynności.//
Wszyscy obecni i przytomni złapali linę, a Viego podniósł Maximusa, opierając go na ramieniu. Włożył kartę Gyaku JigenRide: Tambar Damensaya do Jigendrivera i aktywował. Dzięki linie wszyscy zostali przeniesieni na mostek Latającego Miasta.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 4 z 4]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.