-Jednak może nie jesteś aż takim lamusem za jakiego cię wziąłem.
Chłopak zaczął kumulować w sobie energię.
Następnie momentalnie pojawił się przed przeciwnikiem i zaczął ze wszystkich sił i jak najprędzej potrafił atakować przeciwnika, przeciwnik powinien ostro oberwać. //No kurde 20 w statach do szybkości+ trening z Viegiem i w tym monologu// Jeżeli nie to odskakuje i daje pole do popisu innym.

- Rety, rety.
- Jak ci się coś nie podoba, to wypad.
- Nie o to chodzi. Zastanawia mnie tylko gdzie ta cała ośmiornica. Nie potrzebnie zajmujemy się tymi sługusami. Właśnie o to jej chodzi.
- Nie widzę w tym nic złego, więcej zabawy.
- Tu chodzi o czas, im więcej jej damy tym gorsza będzie nasza sytuacja. - Mówiąc to rozejrzał się.
- Nie jestem do końca pewien czy kontynuuje to co jej przerwaliśmy... Viego! Zdaje mi się, że ty powinieneś najszybciej ją zlokalizować. My zajmiemy się tym tutaj, więc o nic się nie martw.
Tsuji postanowił się nie mieszać, to samo tyczy się Arisy. Keisuke wysłał w stronę przeciwnika mroczny dysk energii.

Ray uniósł się w powietrze. Całkiem przyjemnie mu się obserwowało walkę, ale długo w bezczynności wytrzymać nie potrafił. Chłopak zniknął i pojawił się niedaleko Saigo. Rzucił się na niego, po czym zaczął go okładać wręcz. Nie trwało to jednak długo. Akcja była szybka, gdyż chciał odwrócić uwagę przeciwnika od dysku Keisuke. Gdy tarcza ma już uderzyć, chłopak teleportuje się gdzieś dalej i wystrzeliwuje dodatkowo Masenko.

Saigo próbował po kolei się bronić przed kolejnymi atakami, ale było już zbyt ciężko. Obie ręce miał zajęte (ataki Chisato i Kaylin), a wtedy Rayem, nie mając chwilowo w tym zamieszaniu możliwości walki wręcz, wystrzelił Masenko. Dokłądnie wtedy w ten obszar wleciał dysk Keisuke, a wyleciały... dwie nogi z dolnym fragmentem tułowia, które po chwili spłonęły od ataku Kaylin. Gdy wszyscy przestali atakować, górnej połowy ciała nie było. Energia wszystkich trzech ataków wystarczyła.

Zlokalizowano energię Tetsuiego zmierzającą na północ oraz obszar zaburzeń energetycznych na równinach między Nondos i Galeą.
//Będzie to utworzony niedługo temat Północne równiny//

Viego zleciał na dół, do reszty.
- Znalazłem tego drugiego, leci w stronę nizin na północ od Selvas, w stronę jakiegoś obszaru, gdzie energie wprost szaleją. Zgadnijcie, co to może być. Tylko przez to, że ta dziewczyna wysysa energię, obszar jest dość duży, więc jej samej nie da się dokładnie namierzyć. Kaylin, dałem ci mimo to dane ruchu tego jej przydupasa. Otwórz przejście, on nas do niej doprowadzi.
- Dobra.
- I... Emm... Może mi oddaj miecz.
- Och, sorki. Muszę sobie taki sprawić, całkiem przyjemna broń.
- To będzie dobry moment, żeby tym bardziej cię nie denerwować...
Kaylin wycelowała ręką w Viega, ten zrobił unik w dół, ale żaden atak nie został wystrzelony. Kaylin zwyczajnie otworzyła Puerta del Mundo. Viego odetchnął z ulgą, lekko się śmiejąc. //czego może nie być widać przez hełm, ale klasyczne otarcie czoła właśnie z hełmem może mówić samo za siebie//
- No, chodźmy. Yoh nas dogoni.
Viego szybko przesłał wiadomość do Yoha:

Dziewczyna jest niedaleko Nondos. My ruszamy.

Chłopak poszedł za Viegiem albo sam poleciał w tamtą stronę.

Sameyaro wszedł wraz z Viegiem i Toshim do portalu.

//Portal, panowie. Portal.//

Ray spokojnie wszedł do portalu, nastawiając się psychicznie na to, co teraz może ich spotkać i być gotowym się z tym zmierzyć.

Arisa uśmiechnęła się widząc "rozpadające" się ciało Saigo. Wyglądało na to, że sprawia jej to przyjemność. Cała trójka bez słowa weszła do portalu.

Wszyscy zostaliście przeniesieni na północne niziny.

Max otworzył oczy.
-Hmm musiałem przysnąć, chyba coś mnie ominęło.
(Coś się dzieje na północnych nizinach. Ok, chyba muszę się tam wybrać.)
Chłopak ruszył w stronę Północnych nizin.

Sameyaro zatrzymał się, spojrzał na radar. Sygnał dochodził z osady Vitteg. Chłopak zleciał na dół.