Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 6]

26Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Nie Maj 29, 2011 1:51 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy Yoh był na ziemi i zjadł tą ostatnią Senzu, jego siły szybko powróciły. Tym razem jednak musiał być ostrożniejszy. Kolejne takie narażenie się na tak ogromny spadek energii może być korzystne dla Nightmare Lorda lub przeciwnika jeżeli dosyć szybko zorientuje się z jakiej półki Yoh użył techniki. W każdym razie, wie mniej więcej na co stać przeciwnika i bardzo go to cieszy. Wie że ma do czynienia z Saiya'jinem który na wyżej niż SSJ3 nie wejdzie.
Młodzieniec stanął spokojnie z głową lekko spuszczoną w dół.
- Słuchajcie mnie uważnie.. Sam zajmę się tym dupkiem, Wy bierzcie dziewczynę. - spojrzał na Katsumiego z lekkim uśmiechem. Niebo zrobiło się lekko czerwone, to samo z chmurami. Wokół niego zaczęły pojawiać się czerwone wyładowania elektryczne.
- Nigdy nie zaatakuję kobiety, pamiętajcie. Dlatego szybko rozprawię się z tym workiem mięśni i wrócę do Eminy. - skóra młodzieńca zaczęła zmieniać swoją barwę na ciemną. Włosy natomiast przybrały kolor czerwony. Oczy całkowicie się zmieniły, a w pewnej chwili z głowy młodzieńca trysnęła krew. Tak, wyrastały mu rogi. Chłopak przez chwilę zwijał się z bólu, zwłaszcza że po rogach wyrastały skrzydła. Była to na chwilę obecną zdecydowanie najpotężniejsza forma jaką Yoh kontrolował, mimo że nie przekraczała 100mld jednostek mocy. Krew trysnęła również z pleców, a energia rozsadziła górną część ubioru młodzieńca. Na jego klatce piersiowej pojawił się jakiś znak, jakby wyryty w skórze.
- Jak ja dawno nie przebywałem w tej formie.. - spojrzał na Viega, Kaylin i Toshiego co oznaczało że jest gotowy. Krajobraz nie ulegał zmianie. Niebo trochę rozjaśniało, ale chmury pozostawały krwisto czerwone.

Młodzieniec chwilę przyglądał się Katsumiemu, który na chwilę obecną był zdecydowanie słabszy od niego. A bez księżyca nie mógł nawet zbliżyć swojego poziomu mocy do poziomu mocy młodzieńca.
- Twoja szkaradna pani powiedziała byś martwił się o siebie, nie? - tu nagle się rozpłynął, zamieniając się w pył i pojawił plecami do pleców Katsumiego.
- Więc zacznij.. - wykonał uderzenie łokciem w kręgosłup mężczyzny, a następnie szybko teleportował się nad niego, uderzając go z góry. Gdy Katsumi spada na ziemię chłopak pojawia się na linii jego lotu i łapie za nogi oraz głowę, uderzając z kolanka z ogromną mocą w jego kręgosłup. Gdyby był on normalnym człowiekiem lub słabym Saiya'jinem, na pewno taki atak przełamałby go na pół. Yoh jednak dobrze wiedział co robi.
Jeżeli uderzenie łokciem się nie powiodło, gdyż zostało zablokowane lub uniknięte, chłopak w drugiej dłoni tworzy Hell Missile i uderza brzuch zajętego czymś innym mężczyzny.
Jeżeli uderzenie się powiodło, ale Katsumi nie rozpędził się na tyle by spadać z dużą szybkością w stronę ziemi, młodzieniec po prostu przystępuje do walki wręcz w której imho ma zdecydowanie większe szanse niż jego przeciwnik.

27Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Nie Maj 29, 2011 2:09 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Keisuke nadal stał w powietrzu.
(Nie martw się Yoh, nie mam zamiaru ci przeszkadzać.)
- Ej ty! Wiesz, że Ziemi potrzebny jest deszcz? - krzyknął w stronę "dziewczyny".
- Naite iru.
Chmury ponownie zmieniły kolor, gdy Yoh się przemieniał były czerwone, tym razem zmieniły się kolor czarny. Zaczął z nich padać trujący deszcz w odcieniu jadu węża. Przeżerał się on przez ziemię i pobliskie drzewa. Keisuke starał się go ograniczyć tak aby padał tylko na dziewczynę. Technika powinna zostawić w jej ciele spore dziury z powoli zabijającą trucizną. Jeżeli jednak atak na nią nie poskutkuje to powinna wchłonąć truciznę z ziemi przez swoje "macki".

28Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Nie Maj 29, 2011 3:07 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
[ No i koniec rozrywki... ]
[ To co, atakujemy ją? Jak miałam chwilę wolnego, rozpracowałam jeden z naszych nowych projektów. ]
[ Jeśli to nie ThemeRide, nawet mi nie mów. ]
[ Nad tym jeszcze pracuję. Mam coś innego na myśli. Potem ci powiem. ]
[ Gdybym miał też jakąś kozacką zmianę pogody, to bym tym rzucił... ]
[ To może combo, Raikōshō-Hotaruyoru? ]
Viego się uśmiechnął, a koło niego przeskoczyła jedna iskierka.
- Clock Up.
Znalazł się nagle po drugiej stronie Ami, kilka metrów od niej, a między tymi miejscami przeskoczył potężny łuk elektryczny, prosto przez nią. Wtedy Kaylin zatrzymała czas i rozrzuciła kilkanaście pocisków wokół Ami od frontu, Viego w zatrzymanym czasie rzucił kilka od tyłu. Czas ruszył, a pociski pomknęły.

29Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Nie Maj 29, 2011 4:13 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
-Hym...
Chłopak stał nieruchomo przyglądając się poczynaniom Viega oraz Kaylin.
(Ta para ma niesamowite możliwości. A ich zgranie jest naprawdę godne podziwu.)

Toshi stał tak jeszcze chwilę, po kilku sekundach usłyszał w glowie jakiś głos:
-No to jak ? Zabawimy się ?
Rozstawił nogi szeroko i lekko przykucnął. Uniósł się trochę w powietrze.
Jego włosy zaczęły falować, po krótkiej chwili otoczyła go złota aura, a jego włosy podniosły się i zaczęły wydłużać w tył. Jego moc wciąż rosła, a włosy stawały się coraz dłuższe. Nagle nastąpił błysk światła a chłopak stał tam w formie SSJ3.
Miał nie wesołą minę, aczkolwiek w tej formie nawet gdyby się uśmiechał to wyglądał by strasznie.
-Trzeba się pośpieszyć, i sprawdzić co z Rayemem i resztą.
Chłopak momentalnie pojawił się przed stworem z mackami z zamiarem kopnięcia jej w głowe. Następnie podciął nogi i wystrzelił kilka ki blastów w macki.
Wzleciał kawałek wyżej wystawił ręce i krzyknął:
-Optimus Bomber !
W Ami zaczęły bardzo szybko lecieć pociski z energi które podczas wybuchu powinny narobić wielkiego dymu.

30Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Nie Maj 29, 2011 8:23 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Sameyaro pojawił się na miejscu, oddalił się na kilkanaście metrów od walczących i przycupnął pod jakimś drzewem i obserwował walkę.

Jeżeli zostanie atakowany, używa shunpo by zrobić unik, a jeśli jest dalej atakowany, kontynuuje czynność.
Jeśli nic się nie dzieje, dalej obserwuje walkę.
W razie jakiś nieoczekiwanych zwrotów akcji, jest gotów do interwencji.

31Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Pon Maj 30, 2011 2:27 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Katsumi przez chwilę patrzył ze zdziwieniem na nową formę, jaką przybrał Yoh - nigdy przedtem nie widział czegoś takiego. Był tak zdumiony, że praktycznie nie zauważył uderzenia od tyłu. Zauważył atak od góry, więc przystąpił do zablokowania, ale mimo to poleciał dość mocno w dół. Natychmiast się przygotował i miał rację - gdy Yoh próbował go zaatakować kolanem w kręgosłup, Katsumi przeszedł częściowo w wiatrową formę i cios go naprawdę przepołowił - ten jednak się złożył z powrotem i zaatakował Yoha. Bezskutecznie. Zaczęła się wymiana ciosów, w której Katsumi znowu przeszedł w Super Saiyana 3. Udało mu się zrobić jedną zmyłkę, po której się natychmiast oddalił i uniósł szybko ręce, tworząc dwa skierowane w górę, wirujące strumienie energii. Opuścił ręce do poziomu i skierował w przód, a strumienie się zakrzywiły i trafiły w Yoha z lewej i z prawej. Gdy Yoh się z nimi chwilę siłował, Katsumi wystrzelił jeszcze jeden strumień energii z ust. //Jak Gotenks. Dokładnie jak Gotenks.//

Ami spojrzała na Keisuke i zaraz, gdy jego deszcz zaczął padać, przemieściła macki, żeby się zaczepić gdzieś dalej i jakby były sprężynami, przesunęła w powietrzu, omijając ten atak.
Zaraz po tym spojrzała w stronę Viega i Kaylin. Zanim Viego ruszył, machnęła jakoś niedbale ręką. Gdy Viego się pojawił gdzieś za nią, łuk elektryczny przeskoczył po torze, który wyznaczyła jej ręka. Gdy czas się zatrzymał i Viego wraz z Kaylin atakowali, zauważyli, że z jej pleców zaczęły wychodzić dwie kolejne macki (nie ruszały się jednak, czas był zatrzymany). Gdy czas został wznowiony, dwie nowe macki odbiły wszystkie pociski.
W tym samym momencie ruszył na nią Toshi. Ami spojrzała na niego i wystawiła rękę przed siebie - dokładnie w miejsce, gdzie Toshi miał zamiar kopnąć. Odsunęła się mimo to o milimetr. Podskoczyła w powietrzu, unikając podcięcia, a Ki Blasty zostały złapane przez dwie dodatkowe macki i odrzucone w Optimus Bomber, by zmienić tor lotu pocisków. Nie były wystarczająco mocne, by zniwelować działanie tego ataku, ale zmiana kierunku wystarczyła.
Ami Saiki wciąż stoi i wysysa energię z planety. Całkiem dobrze jej idzie unikanie waszych ataków.

32Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Pon Maj 30, 2011 2:40 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Kaylin i Viego się przenieśli gdzieś w jedno miejsce używając odpowiednio The World i Clock Up.
- Prekognicja?
- Albo czytanie w myślach.
- Masz coś na to?
- Wymyślę coś.
- No może lepiej nie. Zasada 1: Nie myślimy o grze. Zasada 2:...
Viego użył Clock Up i znalazł się zaraz przed Ami, złapał ją za barki.
- ...przegrywasz.
Jego oczy się poczerwieniły i wystrzelił on z nich falę ognia - Tatsugan. Wycelował go w głowę Ami, więc powinien objąć i głowę, i odrobinę korpusu, zasłaniając widok.
Kaylin wyskoczyła z portalu nad Ami i trochę z przodu, po czym wystrzeliła prosto w nią dwa Jitsuhō. Zaraz po tym oboje się odsunęli i zaczęli atakować ostrymi //tzn. takimi, które mogłyby ciąć// atakami w macki - Viego używał Ikibaku, Kaylin Taiyōshō.

33Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Wto Maj 31, 2011 6:53 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy chłopak siłował się strumieniami energii, nie spodziewał się jeszcze jednego ataku. Kiedy dostrzegł że przeciwnik jest gotowy do kolejnego ataku, jedne co usłyszeć można było z jego ust to:
- Time Stop.
Czas całkowicie stanął. Nawet dla tych używających Za Warudo czy innych technik. Po prostu, całkowite zatrzymanie czasu. Młodzieniec wzleciał kilkanaście metrów wyżej, zostawiając dwa strumienie energii bez ruchu i kolejny zbliżający się do nich. Podleciał do Katsumiego i odciął mu ogon, który imho stał dosłownie w miejscu. Nie mógł go jednak zabić.. Zatrzymywanie czasu całkowicie i zabijanie było wbrew boskim zasadom i gdyby to zrobił, prawdopodobnie sam by zginął albo zabrano by mu całą moc Boga Wojny. Kolejna nowość jeżeli chodzi o boskie moce?
Młodzieniec zatrzymał się kilka metrów za Katsumim gdy odciął mu już ogon i zaczął coś mówić.
- Senjū no hate, todokazaru yami no mite, utsurazaru ten no ite! Hikari wo otozu michi, hidane wo aoru kaze! Tsudoi temadou na, waga yubi wo miyo! Kōdan, hasshin, kujō, tenkei, shippō, dairin, haiironohōtō! Yumihiku kanata, kōkō toshite kiyu!

W pewnym momencie przy nim pojawiło się jakby kilka fioletowych promieni.. Oczywiście, te nawet nie drgały, stały bez ruchu. Po prostu były.. Chłopak uśmiechnął się i przerwał "Time Stop". Blisko dwie minuty. Nie wykończyło to młodzieńca tak mocno, ale zmęczenie dało się dostrzec zwłaszcza po użyciu Hadō.
- Hadō #91: Senjū Kōten Taihō! - krzyknął gdy był za Katsumim, a czas znowu ruszył. Promienie pomknęły w przeciwnika z zawrotną szybkością.
Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 SenjuKotenTaiho

Oczywiście, na wszelki wypadek, młodzieniec był gotowy do obrony. Był przygotowany do osłonienia się, skontrowania ataku, uników lub ogólnych bloków.

Tej zagrywki z czasem nawet Ami nie byłaby zdolna unikać. Skoro technika zatrzymuje całkowicie osoby nawet używające Za Warudo, a pociski tworzone z energii nawet się nie ruszają to nikt nie jest zdolny do jakiegokolwiek ruchu poza Bogami i samym Yohem.



Ostatnio zmieniony przez Yoh92 dnia Wto Maj 31, 2011 12:30 pm, w całości zmieniany 1 raz

34Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Wto Maj 31, 2011 12:00 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak stał mimo wszystko bez ruchu.
-Czyżby ona czytała w myślach ? Jeżeli tak to przydałoby się coś nieobliczalnego jak ta forma Maximusa.
Chłopak na razie jedynie się przyglądał.

35Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Wto Maj 31, 2011 4:18 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Keisuke tak jak Toshi jedynie stał i się przyglądał. Nie miał zamiaru atakować, czekał na odpowiedni moment.

36Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Wto Maj 31, 2011 4:47 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Sameyaro obserwując walkę z dystansu.
-Łał, hado dziewięćdziesiątego poziomu? Nieźle, nieźle... widać, że sprawa jest poważna, powinienem interweniować?- Chłopak niepewny nadal obserwuje walkę, z czoła, po twarzy zleciała mu kropla potu, co u niego oznaczało lekki niepokój, strach bądź to że mu gorąco.

37Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Wto Maj 31, 2011 5:59 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Ami zdążyła wyczytać z myśli Viega jego zamiary, gdy ten był tuż koło niej - utworzyła barierę, którą zasłoniła się przez Tatsuganem. Wiedziała, że coś kombinują, ale nie była pewna, co - dlatego przed Jitsuhō się zasłoniła tylko przeczuciem, odrobinę jest ranna.

Czas zatrzymany.

Katsumi tym razem nie mógł nic poradzić na odcięcie ogona.

Czas wznowiony.

Senjū Kōten Taihō leci prosto w przerażonego Katsumiego, który dopiero zdążył zauważyć, że coś tu nie gra - jego ataki się skupiają w pustym powietrzu, jego ogon odlatuje, a za nim było dziwne światło.
Zdążył się tylko odrobinę odwrócić, żeby zobaczyć, co w ogóle w niego leci.
Olbrzymia eksplozja.

Macki Ami zostały przecięte i upadły na ziemię. Ta zaczęła odrobinę odżywać, ale nagle wysysanie nieco przyspieszyło - odcięte macki robiły to samoczynnie. Ami wyłoniła się z dymu po atakach Viega i Kaylin.
- To nie było zabawne ani miłe. A tym bardziej użyteczne.
"Zeskoczyła" na powierzchnię i jednym ruchem ręki przywołała do siebie wszystkie macki, które po przyczepieniu się do jej pleców, spowodowały odrośnięcie pary skrzydeł, które miała chwilę wcześniej.

Z obłoku energii po Senjū Kōten Taihō wyłania się również Katsumi. Nie ma ręki i nogi, reszta jego ciała ma sporo dość dużych dziur na wylot, jedynie głowa wydaje się być nietknięta, choć jest cała w krwi.
- Sz-szefowo...
- Czego chcesz? Nie widzisz, że jestem zajęta?
- M-mogłabyś może...
- Ehh, no dobra. Ale jeśli mnie zawiedziesz, osobiście skręcę ci kark.
Jedna z jej dodatkowych macek wystrzeliła w kierunku Katsumiego i wbiła mu się w plecy. //tam, gdzie jeszcze je miał// Całe resztki ciała Katsumiego zaczęły przybierać czarny kolor, aż w końcu, jakby były płynne, wypełniły również dziury i odtworzyły kończyny... Łącznie z ogonem. W pewnym momencie macka przebiła się przez niego na wylot, w jej końcu, który wystawał z przodu Katsumiego tkwiła jasna kula energii.
- No, Katsumi, popatrz. Jaka ładna kulka.
Katsumi pochylił głowę i spojrzał na kulę. Czarna powłoka na jego ciele rozprysła się jak szkło ukazując go jako Super Saiyana. Jego serce przyspieszyło drastycznie. Ami wyciągnęła mackę.
- A teraz się pobaw i mi nie przeszkadzaj.
W ostatniej chwili swojej świadomości Katsumi się uśmiechnął i "rozwiał" swój ogon w wiatr. Mimo to, zaczął się zmieniać...

Przed wami właśnie stał Golden Oozaru. Uderzył niespodziewającego się niczego Yoha swoją wielką pięścią, posyłając go na kilkanaście metrów dalej. Zaczął się wydzierać i strzelać w waszą stronę strumieniami energii z ust.

38Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Wto Maj 31, 2011 6:06 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Wiemy, nie?
- I ona wie, że wiemy.
- Ale niekoniecznie musi wiedzieć, co jeszcze wiemy, że wiemy, a ona jeszcze nie wie.
Wtedy Katsumi zmienił się w Golden Oozaru.
- O szlag, małpka. //mówione razem, jakby kto nie załapał//
Kaylin otworzyła dwa portale - jeden na drodze fali energii, do drugiego wskoczyła wraz z Viegiem. Jeszcze jeden portal się otworzył gdzieś nad falą, skierowany w dół, by fala trafiła w siebie samą. Kaylin i Viego po ciosie małpy pojawili się gdzieś niedaleko Yoha.
- Yoh, dobijamy małpkę? Tamta może poczekać.
- The World to super sprawa... Nikt nie zauważył, że się namyślaliśmy wszedłszy do portalu. Mamy na nią super plan.

39Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Wto Maj 31, 2011 6:27 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Keisuke nie miał zamiaru unikać ataku. W sumie nie był pewien czy zdąży, zobaczył go praktycznie w ostatniej chwili.
- Emerarudo seika. - W atak Oozaura poleciała czarno-fioletowa fala energii podobna do Kamehamy.
Chłopak pierwszy raz użył tej techniki bez wcześniejszego zażycia Rain. Oczywiście atak był słabszy niż po zażyciu. Był to jednak znak, iż treningi przynoszą oczekiwane efekty. Jeżeli jednak kontratak nie przyniósł efektu Keisuke najzwyczajniej teleportuje się unikając promienia.
(Oni dadzą se radę z małpą bez mojej pomocy.)
- Ej ty! Tak, do ciebie mówię paskudo! Zaczekaj chwile. - powiedział wyciągając z kieszeni fiolkę z Rainem.
Przełamał ją kciukiem i wypił zawartość. Złapał się za głowę, odczuwał potworny ból. Jego moc znacznie wzrosła. Wyprostował się i spojrzał na Ami.
- Terosupiningu. - powiedział po czym na jego dłoni zmaterializowało się mroczne, wibrujące ostrze.
Chłopak teleportował się i pojawił przed dziewczyną z zamiarem odcięcia jej macek. Cóż, jeżeli tylko ją zadraśnie, to ta macka, w którą trafi powinna być i tak bezużyteczna. Gdy Ami będzie chciała go zaatakować broni się ostrzem, w ostateczności teleportuje się na bezpieczną odległość.

40Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Wto Maj 31, 2011 8:52 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Kiedy młodzieniec odleciał kilkanaście metrów dalej, odwrócił się w locie żeby wyhamować odrobinę skrzydłami. Zaskoczyła go szybka regeneracja Katsumiego, ale martwił się czymś nieco innym. Kiedy Kaylin i Viego pojawili się za nim, jedynie lekko się uśmiechnął. Uśmiech jednak dosyć szybko zniknął z jego twarzy. Będąc na ziemi, lekko złapał się za twarz prawą dłonią i uklęknął jakby opadał z sił.

~~~~
Yoh znalazł się jakby nad morzem.. Niebo było jednak czarne, miejscami znajdowały się na nim czerwone chmury na których można było dostrzec czerwone wyładowania elektryczne. Morze wyglądało jak krew, krew w której pływały ciała osób na których Yohowi kiedykolwiek zależało.
- Patrz.. Tam płynie Twoja matka, a na prawo od niej.. Oh, ale ładną ma dziewczynę ten Shigeru. Kurcze, ale widać się kochają, płynie zaraz za nią. Hm? A tam daleko, czyżby Arisa? - nagle nad nim pojawił się Nightmare Lord w swojej nieco człowieczej postaci.
- Zamknij ryj.. Dlaczego tak szybko opadam z sił skoro nie jestem w formie OmegaDestroyera? Co żeś zaplanował? - krzyknął wkurzony młodzieniec, wyraźnie nie było mu to w tej chwili na rękę.
- Jesteś żałosny.. To nie moja wina. Zatrzymałeś całkowicie czas idioto, a później użyłeś Hadō powyżej #90 poziomu. Ja jedynie staram się wykorzystać sytuację i Twoje zmęczenie. - uśmiechnął się szyderczo. Jego oczy przykrywał kaptur, ale ten niezapomniany uśmiech był dobrze widoczny, zwłaszcza z dołu, kiedy Nightmare Lord unosił się kawałek nad nim.
- Pieprz się i odpuść! To nie jest odpowiednia chwila! Nie chcę narażać na to swoich przyjaciół, a jestem niemalże w 100% pewien że nie będziesz się kontrolował i ostro się zabawisz! - krzyknął Yoh z jeszcze większą złością niż wcześniej.

Nightmare Lord chwilę siedział cicho, ale po chwili znowu się uśmiechnął z nieco "mroczniejszą wersją twarzy".
- Czy nie uważasz że tak będzie zabawniej? Nie mieć zielonego pojęcia o tym co się stanie? - zapytał śmiało, aczkolwiek spokojnie.

Yoh nie wytrzymał. Z ogromną szybkością ruszył na Nightmare Lorda, ale jedyne co zauważył do pstryknięcie w twarz. Następnie wylądował kilkaset metrów dalej od samego Nightmare'a i dotknął swojego czoła. Przestraszył się. Rana zadana pstryknięciem mocno krwawiła. Nie było to coś naprawdę mocnego, ale chłopak doskonale wiedział że dalsza walka nie ma po prostu sensu. Skoro ta "bestia" jednym palcem "masakruje" mu czoło to jaki sens jest bardziej się narażać?
- Jesteś ostro pierdolnięty, ot co. Nie zgadzam się na to byś przejął kontrolę nad moim ciałem. Miałem Cię za nieco inną, spokojniejszą istotę. I mądrzejszą. Widać, chęć przejęcia kontroli nad moim ciałem zajęła całą Twoją mózgownicę.. - spojrzał na Nightmare'a uśmiechnięty. Następnie przyjął pozycję do walki niczym Goku-san.
- Dalej chcesz ze mną walczyć? Nie pokazałem Ci za wiele, ale już po tym powinieneś zdać sobie sprawę z tego co Cię czeka jak mnie zaatakujesz. - spojrzał nieco zdziwiony na młodzieńca. Co było dosyć ciekawe, w pewnym momencie znacznie zmniejszył swoją moc i znalazł się przy Yohu który imho był zaskoczony nagłą teleportacją.
- Boisz się, co? Wiesz że nie masz najmniejszych szan.. - tu nie skończył, kiedy Yoh wymierzył mu cios w twarz. Na marne, Nightmare przesunął szybciej głowę niż chłopak uderzył, a następnie kopnął młodzieńca w brzuch z kolanka, a kiedy ten się za niego złapał, Nightmare to wykorzystał i odkopał go kilka metrów dalej. Yoh zwijał się z bólu na ziemi, widać że kopniak nie był słaby.
- Cze.. CZEGO TY CHCESZ KURWA?! - ledwo krzyknął, kiedy zakapturzona postać zaczęła iść w jego stronę ze swoim uśmiechem.
- Zabawy przyjacielu, zabawy.. Daj mi poznać swój świat, a ja obiecam że po dziesięciu minutach się wycofam. Tu jednak zawrzemy pewien układ.. - powiedział spokojnie, zatrzymując się przy Yohu i klękając. Spojrzał na młodzieńca z lekkim zażenowaniem.
- Że też padło na takiego słabeusza.. Cóż.. W każdym razie.. Zawrzemy ukł... - powiedział spokojnie, kiedy Yoh się wtrącił.
- A co jak się nie zgodzę? - zapytał.. jakoś.
- Jak się nie zgodzisz, skasuję i Twoich przyjaciół, i Silvię wraz z Twoim dzieciakiem i całą tą nędzną planetę. Później zajmę się innymi planetami, a jak się znudzę, może dzięki temu że jesteś Jigen Tankenka zabawię się także w innych wymiarach? - uśmiechnął się mówiąc to. To był jego plan? Na to wygląda że Yoh się bardzo co do niego mylił. Nie jest mądry, jest żądny krwi. Nie jest spokojny, jest szalony.
- Szale..niec.. - wyszeptał.
- Nazywam się Nightmare Lord, nie szaleniec. Mniejsza.. Układ jest prosty. Od tej pory ja Ci mówię czy przeciwnik jest godzien walki z Tobą, Ty się jej podejmujesz. W przeciwnym razie, wykorzystam Twoje późniejsze zmęczenie i nie będzie już żadnych układów, a to o czym wspomniałem wcześniej. Daj mi tylko obejrzeć swój świat, OBIECUJĘ nie mieszać w żadną walkę, a stać bezczynnie. Niech jednak ludzkość wie kto tu rządzi, niech Twoi znajomi wiedzą że nie jesteś słaby.. - wstał i odwrócił się, następnie odszedł kawałek.
- Kilku Twoich znajomych w tym sama Silvia są warci większej uwagi. Nie mają takiej mocy jak ja, ale potrafią się do niej mocno zbliżyć. Między innymi ten cały Rayem czy Maximus. Właściwie, większość Twoich ziomków to istne potwory, ale jedynie mała garść z nich potrafi zbliżyć się trochę do mojego poziomu.. - wyjaśnił uśmiechając się lekko.
- Co.. Co masz na myśli mówiąc "mojego poziomu"? Chcę wiedzieć jaką mocą dysponujesz, jaką mocą oni będą dysponowali.. - ledwo wstał, trzymając się za brzuch.
Tu Nightmare Lord się uśmiechnął i odwrócił. Uśmiech był normalny, oznaczał radość. Skoro Yoh olał to że mówił wcześniej o układzie i już przeszedł do pytania o moc, wiedział że zgodził się na chwilowe "obeznanie w terenie".
- Twoje ciało wytrzyma może 550.000.000.000j mocy? Twoi znajomi też jak na razie nie przekroczą tego poziomu. Rayem ma predyspozycje z użyciem pewnego przedmiotu do osiągnięcia nawet 525.000.000.000j mocy. W każdym razie, moc wielu istot które siedzą w Twoich znajomych w tym również moja moc jest niemalże nieograniczona. Niestety.. WASZE NĘDZNE CIAŁA Nas ograniczają i nawet z treningami ta moc mimo że będzie przeogromna, daleko będzie jej na przykład do prawdziwej mocy Gyuahena siedzącego w Viegu czy Władcy Cienia siedzącego w Smoku Ikawagashiim. Jednak, sama ta informacja powinna Cię zainteresować, będziesz wiedział że nie jesteś niepokonany i bez pieprzonych treningów nie zajdziesz daleko. - wyjaśnił spokojnie Nightmare Lord. Następnie machnął ręką i zniknął. Yoh nie mógł wrócić do własnego ciała.. Z wiadomych przyczyn.

~~~~

Kiedy młodzieniec klękał, łapiąc się za twarz, w pewnym momencie wrócił do normalnej formy. Nagle jakby dostał od niewidzialnego wojownika, odleciał kawałek dalej. I dobrze że właśnie tak się stało, bowiem niebo nad nim nagle zrobiło się czerwone. Ot tak, po prostu. Początkowo był to jakby niewielki dysk na niebie, który szybko ogarnął właściwie w szybkim tempie całą planetę. Chmury zdmuchnęło w pizdu, nie ma ich już i nad polem walki i ogólnie nie są widoczne..
Nie. To już nie jest kolejna kontrolowana forma młodzieńca. Tym razem to coś zdecydowanie gorszego nawet od Ami.
W pewnym momencie, niebo stało się czerwone niczym krew i zamieniło bardziej w kopułę otaczającą niemalże całą planetę. Chłopak klęcząc, zaczął się niewyobrażalnie głośno drzeć. Sam widok przemiany był okropny. Początkowo z oczu po prostu trysnęła krew. Całe źrenice zalała właśnie ona, reszta po prostu zaczęła jakby wydzielać czarną materię. Z ciała chłopaka w pewnym momencie prysnęło kilka strumieni krwi, jakby dostał jakimś pociskiem, tyle że lecącym z jego ciała, a nie do niego. Z dziur zaczęła wylewać się ciemna materia, a na plecach nagle wyrosły niewielkie białe skrzydła. Szybko jednak urosły do niewyobrażalnych rozmiarów i były widoczne z całego kontynentu.
Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Interdimensionalmadness.th
//Evangelion rox xD//

Kiedy materia cała otoczyła Yoha, z daleka jego ciało wyglądało jakby na siłę "wylewał" się z niego cień, a on sam jakby miał jakiś płaszcz. Ziemia niewyobrażalnie szybko po prostu zapadła się ukazując magmę. Nightmare Lord unosił się spokojnie w powietrzu, wysoko nad dziurą z tą magmą. Spojrzał na Ami, następnie Katsumiego, po czym spokojnie zaczął rozglądać się na dookoła. Nic się nie odzywał. Albo nie potrafił, albo czuł że nie ma takiej potrzeby, tyle.
Rośliny niedaleko zaczęły powoli obumierać, Sameyaro powinien to najlepiej dostrzec, bowiem siedział pod drzewem które powinno dosyć szybko schnąć.

Mimo takiej mocy, mimo ponad 500mld jednostek mocy, zignorował Ami i zagrożenie dla planety. Wyglądało to raczej jakby chciał zapoznać się z terenem, a nie walczyć. Mimo to, jeżeli ktoś go zaatakuje..
//No i tu wkracza NPC.. Podczas walki sterujesz Yohem w tej formie, przynajmniej przez najbliższe kilka eventów. Jak nie zaatakują, to jak napisałem. Nightmare stoi i leje na to co się dzieje.//

41Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Wto Maj 31, 2011 9:46 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Na początku przeraził się. Potem jednak wiedząc jaki Yoh może być nieprzewidywalny uspokoił się. Postanowił wykorzystać to do własnych celów.
-Ty stworze z koslawym ryjem. Wiedz że jeśli my zawiedziemy to będziesz miała do czynienia z tym kolesiem.-wskazał na Yoha.

Chłopak zebrał w sobie dużo energi, przelał ją głównie do rąk. Momentalnie pojawił się przed Katsumim wystrzeliwując w niego promień energi. Celując głównie w głowę i oczy. Następnie odskoczył gdzieś dalej.
-The Twist Crusher!![u]
W ręce chłopaka pojawiła się Kiścień z energi.
Wziął mocny zamach i uderzył Małpę w nogę tak aby miała problemy z poruszaniem się. Następnie odleciał gdzieś wyżej na jakieś 100m. Zaczął kręcić Kiścieniem, a gdy wyczuł moment uderzył w małpiszona.
Następnie czekał na jakieś ruchy przeciwników w pełnym skupieniu i gotowości do walki.

42Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Sro Cze 01, 2011 6:13 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Tak jakby Ereb nie wystarczał...
- Viego, czy to...
- Nightmare Lord.
- O, hej Gyuahen. Co, chciałbyś może z nim pogadać?
- W sumie, czemu nie...
- Kaylin, to ty się na razie zajmij małpiszonem.
Ciało Viega pokryły ciemnoczerwone wzory symulujące kości. Na chwilę to Gyuahen miał kontrolę, a Viego obserwował. Gyuahen podleciał do Nightmare Lorda.
- Nightmare Lord... I aż potrzebowałeś takiej szopki, żeby się pokazać? Straszny z ciebie pozer.
Gyuahen cały czas utrzymuje lekki uśmiech.
- Bardzo mamy przewalone, skoro tu jesteś?
Gyuahen utworzył dwie Lanza del Fuego i rzucił w tył. Kaylin złapała obie i ruszyła do ataku na Katsumiego. Połączyła obie końcami, zlewając je w jedną długą lancę. Z ziemi pod obydwoma nogami małpy wystrzeliły dwa Kazanbaku, a Kaylin latała wokół małpy, wystrzeliwując z lancy coś na kształt Getsugi i broniąc się nią przed ewentualnymi atakami.

43Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Sro Cze 01, 2011 6:21 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Nightmare Lord lekko przechylił głowę w stronę Gyuahena. Początkowo nie zamierzał się odzywać bo nie spodziewał się że znajdzie się ktoś by do niego podejść.
- Możliwe.. - wyszeptał cholernie mrocznym głosem i stał dalej obserwując świat dookoła niego, co jakiś czas zerkając na Ami i Katsumiego. Tym razem nie był Yohem, nie zawahałby się zaatakować kobiety.

44Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Sro Cze 01, 2011 6:45 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- To nigdy nie brzmi dobrze... Skoro chcesz sobie tu stać, nie będę ci przeszkadzał. See'ya.
Wystrzelił się w górę po łuku i chwilę leciał tyłem, po czym się obrócił i oddał kontrolę Viegowi.
[Pogadaliście sobie?]
A daj spokój, straszny z niego sztywniak. Ciekawe, co pomyśli ta babka, słysząc u ciebie dwa głosy. ]]
[Bo ja wiem. Pomyśl, że do niej machasz.]
Viego dołączył do Kaylin w atakowaniu małpy.

45Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Sro Cze 01, 2011 3:31 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
"Muchy" latające wokół Katsumiego //czyli wy wszyscy// zaczęły go wkurzać, szczególnie po dwóch solidniejszych atakach Keisuke i Toshiego. Wkurzył się i zaczął wrzeszczeć, po czym wystrzelił falę energii z paszczy, obracając głowę dookoła, żeby rozwalić jak najwięcej.
--
Ami znów przejrzała atak, ale jednak ostrze Keisuke odcięło mackę. Spadająca macka wzbiła się w powietrze i zawiązała się wokół Keisuke, po czym wyleciała razem z nim w górę.
--
Atak Katsumiego miał już dosięgnąć Ami, ale ta jakoś go odbiła. Chwilę potem na drodze fali znalazł się Nightmare Lord, który się nie ruszał.
Fala zatrzymała się kilkanaście centymetrów od niego i rozproszyła. Ten ze swoich oczu wystrzelił niewidzialny pocisk energii, który przeszył Oozaru na wylot. Katsumi zaczął wrzeszczeć jeszcze głośniej.
- I było się bawić w berserka? Przestań robić z siebie debila, natychmiast.
Ami wystrzeliła znów mackę do Katsumiego i ją w niego wbiła. Ten zaczął płonąć złotą aurą i zmniejszać się. W końcu, gdy przybrał rozmiary normalnego człowieka, Ami cofnęła mackę, a on spadł na ziemię. Klęczał podparty, ciężko dysząc. W końcu aura się rozproszyła.
Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 88161132059121760773
- C-co to jest?
- Nie wiem. Ale wygląda na to, że znowu używasz tego jeszcze żywego fragmentu mózgownicy. I o to chodziło.
- Fajne. Całkiem fajne.
Nagle zniknął. Pojawił się przed Toshim i jednym ciosem go wyrzucił na kilkanaście metrów.
- Bardzo fajne.

Macka dalej kręci Keisuke w powietrzu, ale nagle zaczyna spadać razem z nim. Najpewniej chce go wbić w ziemię.

46Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Sro Cze 01, 2011 5:06 pm

Samey

Samey
Badass Fighter
Badass Fighter
Sameyaro leżąc pod drzewem, przyglądał się przemianie Yoha, lekko zbladł na jego widok. Przełknął ślinę.
-Czy...czy to jest jakaś forma Yoh'a? Przerażająca i energia jaką emanuje...- W pewnym momencie dostrzegł, że drzewo pod którym się znajduje zaczyna obumierać.
-Co do... czyżby...jego energia to sprawiła? - Chłopak był zdumiony tym faktem, wstał i spojrzał w stronę Sayiana.
Sameyaro postanowił ruszyć dupsko i pomóc w walce, choć niechętnie, zważywszy na obecność przerażającej istoty jaką teraz stał się Yoh.
Lecz zanim ruszył walczyć otworzył Gargantę z przejściem do wnętrza swego domu, za pomocą Odznaki Shinigami oddzielił się od ciała, które przerzucił przez "przejście" a następnie je zamknął. Będąc już w formie Boga Śmierci oparł Zanpaktou na ramieniu.
-five,six, seven, eight...- Na każdą wypowiedzianą cyfrę pstryknął palcami lewej ręki, następnie lekko zgiął nogi i szybkim ruchem machnął przed siebie prawą ręką trzymającą miecz, zatrzymując ją gdzieś na wysokości głowy.
-Ban... Kai!- Dookoła Sameyara zaczęła pojawiać się woda, wirując w wokół niego rozszerzając swą średnicę i unosząc się ku górze, tworząc wodne tornado. Po chwili, woda przestała wirować i opadła na ziemię ukazując Sameyara w zbroi, trzymającego odmienionego w wyglądzie Zanpaktou, którego ostrze było z lodu, lecz nie zaś takiego zwyczajnego.
-Umiba Megalodon.- Dostrzedł spadającego Keisuke, za pomocą Shunpo znalazł się obok niego z zamiarem przecięcia macki by ta zamieniła się w lodowy posąg i oswobodzić złapanego w nią Chłopaka.

Jeśli zostałby zaatakowany przez jakiś pocisk bądź coś z tego rodzaju, jest gotów użyć Danku.
Jeżeli Zaatakowała by go jakaś macka stara się ją zamienić w szaszłyk.
W razie gdyby Saiyan chciał mu przeszkodzić, po części stara się go obserwować by nie zostać zaatakowanym z zaskoczenia i gotowym go powstrzymać za pomocą Saju Sabakubądź Rikujoukoro.
Jeśli zaś udaje mu się pomóc Keisuke, kieruje się w stronę Saiyana by toczyć z nim walkę, lecz przed tym używa Genumi Megalodon, ponieważ przeciwko Sayianowi woli walczyć na pięści. Gdy Zanpakto zamieni już się w rękawice przyjmuję pozycję do walki.
-No... pokaż na co cię stać, małpo.- Powiedziawszy to, uśmiechną się szyderczo i czekał na ruch przeciwnika.

47Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Sro Cze 01, 2011 5:11 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak ustabilizował lot. Odbił sie od ziemi robiac salto w tył. Ustał w lekkim rozkroku z rekoma podpartymi o boki.
Jego moc zaczeła wzrastac, pokryła go złota aura. Zaczał sie wznosic w gore. Nagle wyprostował sie i zaczał krzyczec. Nastapił potezny wybuch a w jego centrum stał chłopak w czerwonym futrze machajac ogonem.
-Moze nie naleze do najsilniejszych ale swoje potrafie.
Momentalnie pojawił sie przed Katsumim udezajac go z całych sił w brzuch. Nastepnie szybko złapał go za włosy by ten nie odleciał. Udezył go z głowki w jego głowe i starał sie nawiazac walke wrecz.

48Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Pią Cze 03, 2011 3:49 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
- Czy nie czas?
- Możliwe.
Oboje wyjęli swoje Worldwide Linkery i przyłożyli do ciała na wysokości pasa, te utworzyły własne pasy, wraz z wyposażeniem.
Viego nacisnął przycisk na wysuniętym panelu, Kaylin na jednym z "ramion" Linkera. //będącego w kształcie litery C obróconej w lewo//
- Henshin. Henshin.
Oboje otworzyli swoje Linkery.
LINK UP LINK UP
CHANGE PHOENIX CHANGE PHOENIX
Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 08575928744891141777
- Hm, nie takie złe.
- Mówiłem.
Oboje się wystrzelili w strumieniu ognia prosto w Katsumiego, na kształt dwóch ognistych komet. Zaczęli go okrążać po spirali, a gdy się zbliżyli, zaczęli go atakować z obu stron. Gdy Katsumi spróbuje zaatakować jedno z nich, drugie zasypuje go gradem pocisków.

49Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Pią Cze 03, 2011 4:11 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Udało się uwolnić Keisuke z macki kilkadziesiąt metrów przed ziemią. Keisuke wyhamował tuż przed nią. Gdy Sameyaro przygotował swoją broń do walki i Katsumi miał już ruszyć w jego stronę, na jego drodze stanął Toshi jako Super Saiyan 4.
- Czemu wyglądasz jak ja?
Zablokował cios w brzuch bez problemu.
- Nie ze mną te nu...
Wtedy Toshi mu przywalił w głowę, dezorientując lekko ich obu. Obaj zaczęli się lekko zataczać w powietrzu. Gdy obaj odzyskali równowagę, złapali za głowę i spojrzeli na siebie, przy jednoczesnym wymownym facepalmie Ami, nawiązali walkę wręcz.
Wtedy zaczęli wokół nich krążyć Kaylin i Viego.
- A to co znowu?
Gdy cała trójka równo atakowała Katsumiego, ten próbował znaleźć moment, by zablokować atak Toshiego i pozbyć się jednego z feniksów, padło na Viega. Ten się odrobinę odchylił, żeby dać Kaylin trochę czasu, a ta wystrzeliła salwę w Katsumiego. Gdy ten się odwrócił, dostał w brzuch od Toshiego, tym razem nie udało mu się zablokować. Po kolejnej wymianie ciosów 3:1 Katsumi miał dość i wystrzelił z siebie sferę energii, która odepchnęła całą trójkę. Zaraz po tym zaczął ostrzeliwać ich dziesiątkami pocisków, które co chwila zmieniały kierunek - nie zapomniał o swojej władzy nad wiatrem.

Nightmare Lord przygląda się bezczynnie.

Ami patrzy na Nightmare Lorda z lekkim przerażeniem, ale nie przestaje robić swojej części planu - cały czas wysysa energię z planety, efekt tego działania jest coraz bardziej widoczny.

50Półwysep Zyonaf - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Półwysep Zyonaf - temat ogólny Pią Cze 03, 2011 4:18 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
- Rety... A ten tylko stoi.
Błyskawicznie ruszył w stronę Ami.
(Co może na nią zadziałać?)
Lecąc wysłał w jej stronę kilka dysków energii, były to Dākudisuku. Mając nadzieje, że te chociaż na chwilę ją zdekoncentrują lub zranią zbliżył się do niej. Ponownie zmaterializował Terosupiningu, które zniknęło gdy został związany macką. Tym razem stara się trafić ją w tułów. Jeżeli Ami kontratakuje Keisuke odskakuje.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 6]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.