//Zakładam, że rzeczy, które przynieśliście ze sobą, również teraz wzięliście... Jak zostawiliście, to je spalimy.//
- No i tyle z imprezy... Ponad połowa się rozeszła, chyba nie ma po co to jeszcze ciągnąć...
Nacisnął przycisk od dołu instrumentu - ten zniknął do przenośnego wymiaru w zwoju. Kaylin wzięła od Viega Jigendriver i wyjęła z niego kartę, odsyłając również Ongekigen Raika. //Czemu jedno w zwoju, drugie w karcie? Lekka katalogizacja, te o zdolności militarnej są przy Jigendriverze, te pasywne przy zwojach//
- Ktoś się z nami zabierze? Jak wolicie swoją teleportację i zostawienie tu współorganizatorów, nie obrazimy się. A jeśli jednak chcecie się z nami zabrać, weźcie swoje rzeczy i wsiadajcie do Epsilona.
Kaylin z Viegiem przebrali się w namiocie, złożyli go i załadowali do swojej torby, a tą do Epsilona. Brali również wszelkie "bezpańskie" pozostałości, żeby nie marnować przydatnych i nie zaśmiecać nieprzydatnymi. Gdy Kaylin wsiadała, Viego jeszcze podszedł do swojej rzeźby i rozgrzanym palcem wskazującym wypalił u podstawy jeszcze napis: "Nulaŧ heko - Team Taimatsu" //Byliśmy tu - Team Taimatsu//, po czym wsiadł na fotel kierowcy i czekał na ewentualną resztę, włączając wszystkie systemy.
- Mogłaś się dołączyć, Nsaya-chan.
- No, impreza była całkiem dobra.
Może następnym razem. Dzisiaj coś nie byłam w nastroju.
- Wykapana Saya. Niewiele się od niej różnisz.
//historia o wymiarze, w którym żyła niejaka Saya Damen, na której wzorowana była osobowość Damensayi, to opowieść na inną okazję xd//
- Max, opowiem ci o Shinigami w drodze powrotnej. Już wiem, że widoki z góry was nie interesują, więc wcisnę gaz do dechy.
- A Shizuka? Nie mówiła właściwie, czy umie latać, więc może akurat chętnie by spojrzała na okolicę z tej perspektywy. To jak, Shizuka?